Album "46 minut Sodomy" to najszczersza, i jak się okazuje ostatnia wypowiedź artystyczna formacji kierowanej przez Afrojaxa. Wiosenną trasą muzycy zamykają działalność zespołu w jego dotychczasowej odsłonie - będą to ostatnie koncerty składu pod nazwą Afro Kolektyw.
Podobne wydarzenia
piątek, godz. 18:30
Gdańsk,
Paszcza Lwa
bilety 20 zł
piątek, godz. 09:15, 11:30, 18:00
Gdańsk,
Filharmonia Bałtycka
Z tym pożegnalnym materiałem zespół zawita do 8 miast Polski. W repertuarze nie zabraknie też największych przebojów z poprzednich 4 płyt.
https://www.youtube.com/watch?v=ZRnziVjNv8k
Tryptyk z pijaństwa, rozpaczy i poezji - tak można określić "46 minut Sodomy". Album nagrany w ciągu trzech dni w Gdańsku, na setkę, na 24-ścieżkowy magnetofon z poprzedniej epoki, w kilku zaledwie podejściach. "Są to piosenki wyrażające stan ducha człowieka, który pewnego dnia orientuje się, że "kim jest, kim być mógłby i kim chciałby być - to trzy różne osoby" - mówi Michał 'Afrojax' Hoffmann i deklaruje, że nigdy nie pisał lepszych tekstów i raczej już nie napisze. Jego rozpaczliwym słowom towarzyszą kameralne, po części improwizowane brzmienia gitary akustycznej, wibrafonu czy rhodesa. Prawda płynąca z tej płyty nie jest kolorowa i słodka, jest szorstką opowieścią w oparach alkoholu zawartą na 12 utworach.
Przygotujcie się oczywiście na podróż po dość ciemnych krajobrazach.
https://www.youtube.com/watch?v=bbRpFRudNO0
koncerty w Trójmieście
https://www.youtube.com/watch?v=ZRnziVjNv8k
Tryptyk z pijaństwa, rozpaczy i poezji - tak można określić "46 minut Sodomy". Album nagrany w ciągu trzech dni w Gdańsku, na setkę, na 24-ścieżkowy magnetofon z poprzedniej epoki, w kilku zaledwie podejściach. "Są to piosenki wyrażające stan ducha człowieka, który pewnego dnia orientuje się, że "kim jest, kim być mógłby i kim chciałby być - to trzy różne osoby" - mówi Michał 'Afrojax' Hoffmann i deklaruje, że nigdy nie pisał lepszych tekstów i raczej już nie napisze. Jego rozpaczliwym słowom towarzyszą kameralne, po części improwizowane brzmienia gitary akustycznej, wibrafonu czy rhodesa. Prawda płynąca z tej płyty nie jest kolorowa i słodka, jest szorstką opowieścią w oparach alkoholu zawartą na 12 utworach.
Przygotujcie się oczywiście na podróż po dość ciemnych krajobrazach.
https://www.youtube.com/watch?v=bbRpFRudNO0
