PC Drama / 30.05.2016 / G.19.00
" Listy z Rosji. Rosja w 1839"
Podobne wydarzenia
sobota, godz. 19:00
Gdańsk,
Gdańsk Miasto Literatury
Wstęp wolny
poniedziałek, godz. 19:00
Gdańsk,
Klub ŻAK
bilety 30 zł
ulgowy 20 zł
ulgowy 20 zł
autor: Astolphe de Custine | przekład: Maria Leśniewska | reżyseria i adaptacja: Wawrzyniec Kostrzewski | obsada: Halina Łabonarska, Adam Ferency, Andrzej Mastalerz.
"Listy z Rosji" Astolphe'a de Custine'a to książka, która ma niezwykłą, burzliwą historię. Tak tę historię opisuje Gustaw Herling-Grudziński w swoim "Dzienniku pisanym nocą":
Książka zatem ukazała się w roku 1843 i miała oszałamiające powodzenie. Sześć nakładów we Francji, kilka pirackich wydań w Belgii, szereg tłumaczeń: w sumie dwieście tysięcy egzemplarzy w krótkim przeciągu czasu, cyfra na owe lata zawrotna. Wciągnięta natychmiast na indeks w Rosji, była tam przemycana przez podróżnych zagranicznych i rosyjskich: czytano ją to z cierpką aprobatą, to z gwałtownym oburzeniem. [...]
Mikołaj I wpadł po szybkim przekartkowaniu czterech tomów w gniew, słyszano go mruczącego pod nosem: "Moja wina, to ja ułatwiłem temu łajdakowi przyjazd do Rosji". Fama jednak głosi, że dał się później przemoc ciekawości i wyjątkowo nudne wieczory w pałacu wypełniał sobie i rodzinie czytaniem na głos wybranych rozdziałów.
Dopiero po upływie siedemdziesięciu blisko lat, w roku 1910, cenzura carska zezwoliła na skrócone rosyjskie wydanie książki. Prawie jednobrzmiący skrót ujrzał światło dzienne nazajutrz po rewolucji, ale został błyskawicznie skonfiskowany, z powodów które są bardziej oczywiste dzisiaj niż mogły być wtedy.
W latach trzydziestych i czterdziestych (opowiada Kennan) dyplomaci zachodni akredytowani w Moskwie polowali na fragmenty Rosji 1839 i czytali je zachłannie z "nieopisaną rozkoszą".
Gustaw Herling-Grudziński "Dziennik pisany nocą"
Astolphe Louis Léonor markiz de Custine (1790-1857), to francuski pisarz i podróżnik, autor książek podróżniczych i powieści. Był zaprzyjaźniony z polskim środowiskiem emigracyjnym Hotel Lambert w Paryżu: z Czartoryskimi, Mickiewiczem i Fryderykiem Chopinem, z którym korespondował intensywnie przez kilka lat. Znajomość z braćmi Gurowskimi, Adamem i Ignacym była jednym z powodów wyprawy markiza w 1839 roku do Rosji: piętnastoletni Ignacy za udział w Powstaniu Listopadowym był ścigany wyrokiem carskim także na emigracji. Wizyta Custine'a w Petersburgu i jego rozmowy z cesarską parą miały wyjednać amnestię dla młodego patrioty. Rzecz się nawet powiodła.
"Listy z Rosji" Astolphe'a de Custine'a to książka, która ma niezwykłą, burzliwą historię. Tak tę historię opisuje Gustaw Herling-Grudziński w swoim "Dzienniku pisanym nocą":
Książka zatem ukazała się w roku 1843 i miała oszałamiające powodzenie. Sześć nakładów we Francji, kilka pirackich wydań w Belgii, szereg tłumaczeń: w sumie dwieście tysięcy egzemplarzy w krótkim przeciągu czasu, cyfra na owe lata zawrotna. Wciągnięta natychmiast na indeks w Rosji, była tam przemycana przez podróżnych zagranicznych i rosyjskich: czytano ją to z cierpką aprobatą, to z gwałtownym oburzeniem. [...]
Mikołaj I wpadł po szybkim przekartkowaniu czterech tomów w gniew, słyszano go mruczącego pod nosem: "Moja wina, to ja ułatwiłem temu łajdakowi przyjazd do Rosji". Fama jednak głosi, że dał się później przemoc ciekawości i wyjątkowo nudne wieczory w pałacu wypełniał sobie i rodzinie czytaniem na głos wybranych rozdziałów.
Dopiero po upływie siedemdziesięciu blisko lat, w roku 1910, cenzura carska zezwoliła na skrócone rosyjskie wydanie książki. Prawie jednobrzmiący skrót ujrzał światło dzienne nazajutrz po rewolucji, ale został błyskawicznie skonfiskowany, z powodów które są bardziej oczywiste dzisiaj niż mogły być wtedy.
W latach trzydziestych i czterdziestych (opowiada Kennan) dyplomaci zachodni akredytowani w Moskwie polowali na fragmenty Rosji 1839 i czytali je zachłannie z "nieopisaną rozkoszą".
Gustaw Herling-Grudziński "Dziennik pisany nocą"
Astolphe Louis Léonor markiz de Custine (1790-1857), to francuski pisarz i podróżnik, autor książek podróżniczych i powieści. Był zaprzyjaźniony z polskim środowiskiem emigracyjnym Hotel Lambert w Paryżu: z Czartoryskimi, Mickiewiczem i Fryderykiem Chopinem, z którym korespondował intensywnie przez kilka lat. Znajomość z braćmi Gurowskimi, Adamem i Ignacym była jednym z powodów wyprawy markiza w 1839 roku do Rosji: piętnastoletni Ignacy za udział w Powstaniu Listopadowym był ścigany wyrokiem carskim także na emigracji. Wizyta Custine'a w Petersburgu i jego rozmowy z cesarską parą miały wyjednać amnestię dla młodego patrioty. Rzecz się nawet powiodła.