Red Light Pub

Wyjątkowe miejsce na mapie gdnaska

cudownie, będę wracać cały czas super klimat, bardzo dobre jedzenie, owoce w koktajlach świeże

Super klimat, dobre piwo, zawsze fajna obsługa!

Przeglądałam komentarze lokalu i jestem bardzo zaskoczona niską oceną lokalu na tym portalu. Pub Red Light wbrew wielu komentarzom zawsze kojarzył mi się z bardzo przyjaznym i sympatycznym miejscem. Zdecydowanie jeden z najlepszych punktów na Gdańskiej Starówce - przede wszystkim jeżeli chodzi o klimat. Bardzo ciekawe Menu, niestety nie wszyscy wiedzą że takowe istnieje.

Witam, musze powiedzieć, że ochrona w tym pubie nie daje sobie rady. Ogólnie jest tam w miare fajnie ale jeśli człowiek nie czuje się bezpieczny to przestaje tam chodzić. Także gratuluję właścicielom i jednocześnie współczuje bo myślę że moglibyście byście mieć jeszcze większe dochody gdybyście zadbali o odpowiednią ochronę.

Od zawsze ceniłam sobie ten lokal. Jednak sytuacja z ostatniej nocy zmieniła moje podejście diametralnie. Postanowiłam odwiedzić lokal z przyjaciółką. Kupiłyśmy alkohol i usiadłyśmy na zewnątrz od strony wejścia. Przy stoliku obok siedział pewien pan, którego kulturalnie zapytałam o zamianę krzeseł, ponieważ moje było zepsute. Kazał mi spadać. Oczywiście rozumiem, że zdarzają się tacy klienci. Jednakże okazało się, że ów klient jest dobrym znajomym barmanki. Podczas pobytu w lokalu podsłuchował naszą rozmową, po czym ostentacyjnie nas przedrzerzeniał. Wychodząc zwróciłam uwagę barmance. Sama pracuję w gastronomii pd wielu lat, jednak jej reakcja była dla mnie szokiem. Zignorowała moją uwagę oraz zapewniła swoich "przyjaciół", że mają mnie zignorować. Dała tym samym pokaz kultury osobistej. Na koniec chciałabym się powtórzyć, zawsze lubiłam i ceniłam sobie ten lokal. Jednak obawiam się, że od tej chwili będę go unikać. Zamierzam również przekazać znajomym (także bywalcom), że niestety, nie warto odwiedzać red-light, ponieważ klientów postanowiono rozdzielić na równych i równiejszych. Na szczęście na gdańskiej starówce nie brakuje przyjemnych miejsc do zacumowania.

Wstyd... ostatni raz byłam w Red Light jak jeszcze mieli dawną siedzibę, było bardzo sympatycznie. Wczoraj się rozczarowałam jednak najbardziej zapadła mi w głowie koedukacyjna toaleta (lepsze chyba bywają już na dworcach)...jedna kabina, suwak zepsuty (nie można było się zamknąć), bez papieru toaletowego....następnie- umywalka..gdzie była suszarka?papier do rąk?albo mydło? Nawet nie widziałam,aby gdziekolwiek znajdowały się uchwyty na te środki higieniczne..a to podstawa

Miejsce przyjemne,ma swój klimat:) Orginalnie zdecydowanie!!! Jednakże toalety zasługują na uwagę, są tragiczne!!! Totalny syf, brak przycisków od spłuczki (urwane), w środku pełno błota, brudu i chaosu. W toalecie na dole brak zamykadła! Toalety tamtejsze psują pozytywny obraz calego klubu.

Miałem wątpliwość przyjemność być ze znajomymi w Red Lighcie. Kulturalnie piliśmy alkohol sprzedawany przez barmanów, płaciliśmy za drinki i piwo. Barman dawał nam piwo marki Perła export i inne. Około 1 w nocy kelnerka która notabene zachowywała się jakby pracowała nie w pubie a w klubie go go powiadomiła nas że wnieśliśmy swój alkohol bo kilka godzin wcześniej skończyło im się w/w piwo I NA PEWNO te butelki które stoją na stole są nasze. Powiedziałem jej że są nasze bo kupiliśmy je u barmana. Blondynka pobiegła bo krewkiego ochroniarza który z braku argumentów na jego korzyść kazał na wyp... Po krótkiej rozmowie z właścicielem lokalu który przyznał mi rację, i dobrze wiedział że alkohol jest "zapłacony" u nich sytuacja się uspokoiła. Po czym po raz kolejny przybiegł bezmózgi ochroniarz i prawie co nie doszło do rękoczynów. Zdenerwowany że wyszedł na idiotę po raz kolejny użył słów niecenzuralnych. Sytuacja żałosna, bo sami nie wiedzą co sprzedają a później oskarżają swoich gości o jakieś niecne zamiary. Polecam przeszkolić personel, bo to nie te czasy że ochrona do gośći z łapami niesłusznie wychodzi a kelnerka która nie sprząta stołów przez kilka godzin posądza ludzi o COŚ!!

generalnie nie najgorzej ale strasznie długo czeka sie przy barze-barmani raczej powolni.obsługują tylko z jednej strony baru-stąd mega kolejka.za małomiesjca mimo rezerwacji podanej wczesniej. brak szatni jakoś można przezyc ale kolejka do wc-można sie zsikać stojąc-ale ogólnie ok

Rozcienczony alkohol, odgazowana cola, syf na stoliku (było jeszcze wcześnie, stolik zarezerwowany). Obsługa niezbyt dobrze wychowana. Może to miejsce dobre dla licealistów/studentów, ale nic poza tym.

Jest to niewątpliwie bardzo zaskakujące, ale po wielu latach Gdańsk wreszcie żyje, żyje na Kaletniczej... w i przed Red Lightem. Jeśli macie dość Sopotu i wybieracie się "w miasto" to koniecznie musicie poczuć klimat tego miejsca. Lokalizacja, wystrój, klimat i muza, cennik, obsługa i zorganizowani barmani, przy których stale tłum klientów to zdecydowanie atuty Red'a.

dobra obsługa, świetna muzyka, klimatyczne wnętrze i brak gwiazdorzenia:)

Ostrzegam przed tym miejscem. W każdym miejscu do którego się udaję pragnę być objęty troską i opieka. W tym miejscu barman za ostatnią kolejkę policzył sobie zamiast 24 - 40 zł. Oczywiście odmówiliśmy zapłaty. Barman nasłał na nas najpierw ochronę potem policję. Mimo, że w lokalu zostawiliśmy ponad 200PLN za alkohol, sprawa zakończyła się bardzo nie przyjemnie. Oczywiście policjant się tylko ironicznie uśmiechał... bo to była jedyna słuszna reakcja. Sami oceńcie. Dla mnie skandal, kpina i żenada.

Jeszcze nie było sytuacji, żeby drinki mi nie smakowały. Barmani pierwsza klasa, muzyka wręcz soczysta :) Klimatyczne miejsce. Jedynym minusem jest ciągła kolejka do toalety ;p

Byłam w redlighcie zaledwie kilka razy, gdyż raczej nie chodzę do pubów, ale gdy poprosiłam barmana o drinka bezalkoholowego zapłaciłam 7 zł i dostałam pysznego drinka z misternie ułożoną kompozycją ze świeżych owoców, nie wiem, czy tak jest na codzień, czy miałam akurat farta, ale w żadnym pubie nie uraczono mnie niczym lepszym ;) bomba!

Naprawdę sympatyczne miejsce, super muzyka, jedynie zgodzę się z kilkoma wypowiedziami wcześniej że faktycznie puszczana jest troszku zbyt głośno jak na pub, ale da się rozmawiać. Obsługa na niespotykanym w trójmieście poziomie, super. Można też spotkać wielu ciekawych ludzi. POLECAM.

popieram, nie da sie rozmawiac bo jest stanowczo za głosno, zawsze gdy chcemy ze znajomymi wybrac ise od pubu na piwo, redlighta nie bierzemy pod uwage gdyz naprawde trzeba tam do siebie krzyczec

muzyka w porządku, przystępne ceny, fajne drinki. generalnie bardzo fajnie i spokojnie. nastolatków trochę dużo ale mi nie przeszkadzaja

za każdym razem drażniło mnie to samo, 2 stare kolumny i byle napier******. nawet gdyby ktoś puszczałl gwizd czajnika to by leciało, ważne, żeby głośno było. Hałas jak w klubie miejsca jak w pubie. Ostatnio w dalszej części po prostu trzeba było zamykać drzwi bo nie da się porozmawiać tak łupie umca umca. I nie była to tylko opinia ludzi z którymi siedziałem przy stoliku, "sąsiedzi" mieli podone zdanie. Mam nadzieję, że w końcu ktoś z obsługi pomyśli o tym ze ludzie mają czasem potrzebę porozmawiania i im to ułatwią.