Spółdzielnia Mieszkaniowa
“Stare Przedmieście”

Informujemy, że wychodząc naprzeciw potrzebom lokatorów, Spółdzielnia uruchomiła system Internetowej Obsługi Lokatora.

IOL pozwala m. in. na sprawdzenie stanu rozrachunków, tj. uzyskanie informacji o naliczeniach, wpłatach, rozliczeniach zużycia i podgrzania wody, naliczeniach odsetek za zwłokę, itp. W przyszłości funkcjonalność będzie rozszerzana.Dostęp do systemu IOL będą mieli właściciele lokali zarządzanych przez Spółdzielnię.

ZALOGUJ SIĘ

HISTORIA SPÓŁDZIELNI

„Nieopodal centrum Gdańska było zabagnione bajoro, w którym królowały żaby i kruki? A może panny lekkich obyczajów świadczyły usługi dystyngowanym na co dzień panom? Obie historie powstania gdańskiej ulicy są równie (nie)prawdopodobne. Nie tylko w latach 60. bliskość Motławy sprzyjała romantycznym schadzkom. Nazwa ulicy Żabi Kruk dziwi nawet jej mieszkańców. Niemal wszyscy wiedzą jednak, że to dość frywolne tłumaczenie niemieckiego „Poggenpfuhl”, co znaczy „ropusze błota” lub „żabie bajoro”. Ale skąd tam kruk? Z pewnością w nazwie umieścili go powojenni zarządcy, ale wersje, wyjaśniające ich motywy, są co najmniej dwie.Nieopodal kościoła św. Piotra i Pawła istniało kiedyś bajoro, w którym z pewnością królowały żaby. Według legendy, opisywanej przez Jerzego Sampa, nazwa ulicy wzięła się od historii młodzieńca Wojtka Kruka, który zakochał się w pięknej Róży, córce bogatego kupca. Gdy przyszedł w konkury i udał się z wybranką na tańce do Dworu Artusa, zjawił się tam tajemniczy nieznajomy, który zamienił zakochanego flisaka w czarnego kruka. Dziewczynę porwał, a że zbyt głośno płakała, zamienił ją w kwiat, który trzymał w słoju z wodą.Krukiem zaopiekowały się bagienne żaby, a jedna z nich odnalazła nawet kryjówkę złego czarownika, który okazał się diabłem. Kruk postanowił wziąć odwet, ale udało mu się jedynie wybić czartowi ząb, który wisiał po prawej stronie wejścia do Dworu Artusa. Panny nie uratował, ale, jak wielu bohaterów, zyskał pośmiertną sławę – na jego cześć nazwano jedną z ulic.Druga historia jest dużo bardziej pikantna. Nawiązuje do etymologii niemieckiej nazwy „Poggenpfuhl”, która znaczy wprawdzie „Ropusze Bajoro”, ale tylko w dosłownym tłumaczeniu. W języku ulicy słowo Pogge oznacza bowiem nie ropuchę, ale kurtyzanę. Panie, uprawiające najstarszy zawód świata, szukały kiedyś klientów na ul. Zbytki , która właśnie im zawdzięcza swoją nazwę. Podobnie miało być po drugiej stronie Podwala Przedmiejskiego – na Żabim Kruku.Niestety, w tej części miasta pracować miały mniej urodziwe panie, a korzystanie z ich usług było krępujące nawet dla panów nie obracających się w wyższych sferach. Klienci przychodzili więc ubrani na czarno, by nikt ich nie rozpoznał. A o swoich nałożnicach nie wyrażali się zbyt pochlebnie i pieszczotliwą „żabcię” najczęściej zastępowali… ropuchą. Wybranki nie były im dłużne i ubranych na czarno „dżentelmenów” nazywały krukami. Stąd właśnie tak bliski związek żaby z krukiem”.

Czytaj więcej na:
www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zabi-Kruk-wybija-zeby-diablom-n36253.html#tri

„W obecnej strukturze i wielkości Spółdzielnia Mieszkaniowa „Stare Przedmieście” działa od 20-tu lat. Została powołana na drodze wydzielenia z Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku Wydział I Cywilny z dnia 17.06.1991r na wniosek komitetu Organizacyjnego Spółdzielni Mieszkaniowej „Stare Przedmieście” w Gdańsku.
W pierwszym składzie Rady Nadzorczej było 8 osób.

W okresie od 1991r do 1998r to jest w ciągu siedmiu lat występowały wielokrotnie zmiany zarządów co skutkowało zmniejszoną aktywnością w działalności remontowej i konserwatorskiej. Działalność ta uaktywniła się po 1998r, to znaczy od momentu zatrudnienia na stanowisku Prezesa Pana Jacka Bukowskiego. Zgromadzone wcześniej fundusze na lokatach w banku zostały wykorzystane racjonalnie na ocieplenie i utrzymanie kondycji technicznej budynków.”