Twoje dziecko dostaje się na studia do innego miasta i nie przyznają mu miejsca w akademiku:
jadę z nim szukać mieszkania, kwatery
uruchamiam wszystkie możliwe kontakty by znaleźć mu miejsce w jakimś akademiku/bursie lub u rodziny/znajomych
wynajmuję całe mieszkanie i z nim dobieram rozsądnych współlokatorów
uznaję, że jest dorosły, określam mu budżet i niech sobie sam coś znajdzie
zupełnie nie ingeruję, najwyżej kilka miesięcy powaletuje u kogoś