- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (379 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (44 opinie)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (267 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (123 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (107 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (307 opinii)
Biurokratyczna wędrówka po banku
Wydawać się by mogło, że banki powinny być pomocne potencjalnym klientom, a szczególnie, gdy ci chcą im powierzyć swoje pieniądze. Historia pana Łukasza przekonuje, że nie zawsze tak jest.
Dotychczas wydawało mi się, że to w urzędach najtrudniej załatwić jakąś sprawę - złożyć wniosek, oświadczenie, czy wyciągnąć dokument. Zdanie zmieniłem po wizycie w banku przy ul. Garncarskiej w Gdańsku .
Nie jestem klientem tego banku, ale musiałem złożyć w nim pewne oświadczenie.
Zatem pewnego dnia wchodzę do placówki i pani z obsługi przywołuje mnie do siebie praktycznie od wejścia. Myślę sobie: "o jaka miła, sprawę pewnie uda mi się załatwić szybko", ale po krótkiej rozmowie i "konsylium nad moim wnioskiem" obsługa oznajmia mi, że nie ma uprawnień, a także certyfikatów, by mi pomóc w złożeniu oświadczenia.
- Proszę przejść do pokoju 113 na półpiętrze - decyduje wspomniana na początku pracownica.
Czytaj też: Bank zabronił dziecku skorzystać z toalety
Idę zatem na półpiętro.
Wchodzę do pokoju 113, a tam trwa rozmowa - na oko towarzyska. Przedstawiam pokrótce sprawę, a z wyrazu twarzy uczestników spotkania odczytuję zdanie, które przez korporacyjną grzeczność nie przechodzi nikomu przez usta: "czego on od nas chce?".
- Proszę przejść na I piętro. Tam panu pomogą - ostatecznie mówi pracownica.
Idę zatem na I piętro.
Tam z kolei są dwa małe pokoje przedzielone szklaną ścianą. Wchodzę do jednego. Pani zaskoczona. Wypakowuje dokumenty z torby, jakby dopiero weszła do pracy. I znowu tłumaczę, po co tu przyszedłem. Uświadamiam sobie, że regułkę umiem już na pamięć.
I co z tego, bo:
- Wszystko rozumiem, ale proszę pana, z tym wnioskiem proszę na II piętro - tłumaczy kolejna pani z banku.
Idę zatem na II piętro.
Wchodzę i widzę zapracowane panie. Myślę: tu już na pewno znajdę pomoc. I znowu tłumaczę po co tu przyszedłem.
- Proszę pana, z takimi oświadczeniami to na parter. Musi pan zejść na dół - wytłumaczyła.
Coś mnie zakuło w sercu, mrowienie przeszło mi po plecach. Idę zatem z powrotem na parter do pań, u których byłem na samym początku.
Czytaj też: Sprzedawca z banku prawie doprowadził dziecko do łez
Wracam zatem na parter.
I znowu tłumaczę, po co tu przyszedłem, ale swoją opowieść ubarwiam oczywiście historią, jak to zwiedzałem właśnie cały oddział ich banku.
Pani, z którą rozmawiałem na samym początku, na to wszystko mówi:
- Ale pani obsługującej obecnie nie ma. Proszę przyjść w godzinach późniejszych.
Zrezygnowany wyszedłem. Sprawa jest taka, że muszą ją załatwić w tym banku, ale poszukam innego oddziału. Może znajdę taki, który ma tylko jedno piętro.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (107) 4 zablokowane
-
2016-12-10 20:59
jak by założył kominiarkę to by sie dowiedział
dziwić sie że nie załatwił sprawy jak pytał kiedy będzie transport wiekszej gotówki do banku i kody do skarbca.
- 14 0
-
2016-12-10 21:18
.?
Dziwny gość z jeszcze dziwniejszaą dziwniejszą , tajemniczą sprawą.
Artykuł bez sensu- 22 5
-
2016-12-10 21:35
placowki bankow i tak odchodza (1)
juz niedlugo skoncza sie wasze problemy z lazeniem, wiekszosc bankow planuje zamknac zdecydowana, do 80% wiekszosc placowek. Caly ruch sie do internetu przenosi, zostanie pare dla takich januszkow, co to idzie w garniaczku do urzedow, sprawe zalatwiac, jak powyzej
- 10 6
-
2016-12-12 15:50
mbank od pierwszego roku po jego powstaniu (musiałem się upewnić, że to prawda :))
od tego czasu byłem w banku raz, w UK, przy zakładaniu konta zaraz po przyjeździe
- 0 0
-
2016-12-10 21:44
Czemu nie napisane jaki to bank?
i musiałem zapytać wujka google gdzie wyskakuje PekaoSA Garncarska 23. Osobiście uważam że ten bank podobnie jak PekaoBP jest dalej w komunie i wcale mnie nie dziwi ta sytuacja, omijam je szerokim łukiem
- 14 0
-
2016-12-10 21:46
Chodzi na pewno o oświadczenie FATCA. Można je złożyć przez telefon, internet lub wysyłając pocztą tradycyjną. (1)
Nie trzeba dymać do oddziału, chyba że ktoś lubi chodzić dla zdrowotności.
- 7 5
-
2016-12-10 22:46
nie nie ogarku
Najczesciej jak sie przejmuje kogoś konto w spadku
- 1 0
-
2016-12-10 22:05
cieszę się że
zrezygnowałem z pracy w tym banku 10 lat temu. Widze, że dobrze zrobiłem.
- 7 0
-
2016-12-10 22:09
Wyślij pocztą (1)
Wtedy niech się sami zastanawiają co z tym zrobić.
- 7 2
-
2016-12-10 22:14
Pod warunkiem, że listem poleconym za potwierdzeniem odbioru
inaczej zleją to tak samo, jak jego wizytę osobistą.
- 9 0
-
2016-12-10 22:12
Opinia
Bezsensowny artykul. Obrzucajacy watpliwą opinią niewiadomo jaki bank o niewiadomo jaka sprawe..
Do tego klient nie bedacy klientem.. o co tu chodzi?
Jezeli chce zlozyc oswiadczenie fatca to jak chce to zrobic w banku gdzie nie jest klientem??
W artykule chodzi tylko o nastawienie ludzi przeciwko.. zbyt duzo tego ostatnio w polityce.. dziekuje, dobranoc.- 17 5
-
2016-12-10 22:13
Zamiast powiedziec tej pańci, że to dzięki niej pielgrzymował po calym budynku
przyjął do wiadomości, iż ma sobie przyjść później i "Zrezygnowany wyszedłem".
Wspaniały pokaz asertywności klienta. Po prostu bezjajeczny cień. To własnie dlatego baknsterzy i różne tępe biurwy pogrywają petentami jak zechcą - bo nikt ich nie ustawia do pionu.- 15 4
-
2016-12-10 22:45
no naprawde
Poziom jak pion -tyle ze lezy
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.