• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budżet obywatelski: więcej mieszkańców, mniej urzędników

Patryk Szczerba
21 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W Gdyni budżet obywatelski ma być przeznaczony na poprawę estetyzacji miasta. To oznacza prawdopodobnie koniec konkursu "Piękna dzielnica". W Gdyni budżet obywatelski ma być przeznaczony na poprawę estetyzacji miasta. To oznacza prawdopodobnie koniec konkursu "Piękna dzielnica".

Mniej urzędniczej kontroli przy zwiększonej aktywności mieszkańców, a także organizacji pozarządowych to kierunek, w którym, zdaniem osób odpowiedzialnych za jego zarysy, powinien podążać budżet obywatelski w Trójmieście. Po Sopocie w przyszłym roku wprowadzi go Gdańsk i Gdynia.



Czy w przyszłym roku weźmiesz udział w głosowaniu nad projektami budżetu obywatelskiego?

W Gdańsku nowy sposób wydatkowania pieniędzy zacznie obowiązywać w 2014 roku. 4 listopada rozpocznie się zbieranie pomysłów. Pod wnioskami, które można już pobierać ze strony internetowej miasta należy zebrać 15 podpisów. Do dyspozycji będzie 9 mln zł, po 1,5 mln zł dla każdego okręgu wyborczego.

Koszt projektu nie może przekroczyć 500 tys. zł. W Sopocie mieszkańcy decydują o wydatkowaniu środków już od 2011 roku. Radni zaakceptowali propozycje mieszkańców na 2014 rok jeszcze przed wakacjami. Do wydania będzie 6 mln zł.

I choć wielu wskazuje Sopot jako miasto z jednym z najlepszych budżetów obywatelskich, jego twórcy podczas dyskusji z przedstawicielami Gdyni i Gdańska, która odbyła się w gdyńskiej Wyższej Szkole Biznesu i Administracji podkreślali, że do ideału jeszcze sporo brakuje.

Po co rejonizacja?

- To wciąż nie jest prawdziwy budżet obywatelski. Obecnie występuje podział na cztery okręgi, które otrzymują pieniądze. Naszym zamierzeniem jest zwiększenie ich liczby do siedmiu. Dodatkowo brakuje dobrze zorganizowanych spotkań z  mieszkańcami, co przekłada się na frekwencję i głosowanie na "chybił-trafił" bez wczytywania się w projekty i ich analizowania - tłumaczył Marcin Gerwin, współautor sopockich rozwiązań.

Na kwestię związaną z rejonizacją, którą zastosowano w ramach budżetu obywatelskiego narzekają też przedstawiciele Gdańska.

- Budżet opiera się na podziale na okręgi wyborcze. Tymczasem lepsze byłyby pod tym względem dzielnice. Nie bylibyśmy przeciwnikami podziału na okręgi, gdyby nie komplikowało to całej idei. Osiedla i dzielnice nie są w żaden sposób powiązane, co tylko pogłębia trudności i zaciemnia obraz - wyjaśniała Ewa Lieder, inicjatorka budżetu obywatelskiego w Gdańsku i przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny.

Obydwa miasta spoglądają teraz na Gdynię, gdzie właściwie zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące projektu uchwały. Każda dzielnica ma otrzymać gwarantowaną kwotę 30 tys. zł oraz dotychczasowe środki wynikające z liczby mieszkańców.

Reszta zostanie rozdzielona w konkursach, a pomysły inwestycyjne mogą zgłosić wszyscy mieszkańcy, jeśli tylko zbiorą 25 podpisów pod swoim projektem i będą mieszkali w danej dzielnicy. Projekty muszą być związane z estetyzacją miasta.

Frekwencja zagadką

- Nie ukrywamy, że nasz budżet obywatelski to formuła pilotażowa. Mają to być przedsięwzięcia lokalne, integrujące dzielnicę i pozwalające na dyskusję. Zależy nam, żeby w perspektywie tematy związane z drogami gminnymi czy estetyzacją miasta oddać właśnie w ręce mieszkańców - opowiadał Michał Guć, wiceprezydent miasta.

Rejonizacja przekłada się na obawy związane z frekwencją. W tym roku mieszkańcom Sopotu sprawdzono 2151 kart do głosowania, 2119 z nich było ważnych. Głosowano także drogą elektroniczną - w ten sposób oddano ponad 25 proc. wszystkich głosów. Czy w Gdańsku i Gdyni będzie lepiej? Wielu wskazuje na Łódź. Zagłosowało tam ponad 129 tys. mieszkańców, a więc ok. 16 proc. zameldowanych.

- Udało się przekonać mieszkańców, że sprawa budżetu obywatelskiego to nie prywatna kampania miasta i urzędników. Zajęły się nią organizacje pozarządowe. W Sopocie treść ulotki o tej inicjatywie jest przygotowywana przez pełnomocnika prezydenta - zaznaczał Gerwin. - Dodatkowo brakuje realnych spotkań z mieszkańcami, na których padałyby projekty, ale także kierunki, w których miasto powinno rozwijać się. Powinniśmy odejść od kwestii związanych z remontami i infrastrukturą, a skupić się na projektach społecznych, dotyczących chociażby zdrowia czy edukacji

Pierwsze konkretne wnioski będzie można wyciągnąć najwcześniej za rok.

- Chcemy najpierw pokazać mieszkańcom, że mogą mieć na coś wpływ, a potem wspólnie przyglądać się, czy wszystko zadziałało. Jest wiele do zrobienia i na pewno długa droga przed nami. Przyglądamy się sąsiadom. Będziemy starali się unikać błędów. Dobre rozwiązania powinny przyjść z czasem - tłumaczył Michał Guć.

Miejsca

Opinie (45)

  • stalowy elektorat dla władz miasta? To urzędnicy i ich rodziny. (3)

    kto zrezygnuje z takiej siły? HGW w chwilach zagrożenia rozdała wielkie premie i frekwencja nie dopisała. Tak buduje się władzę.

    • 22 8

    • ??? (1)

      Antoni?To ty?

      • 4 4

      • Józef Bąk? To ty???

        • 1 1

    • w naszym pięknym kraju wybierają ci co na wyborach nie byli paranoja ;) mniejszość decyduje o większości ;)

      • 0 0

  • Struktura administracyjna każdego miasta powinna być jak najprostsza i jak najmniejsza (4)

    • 26 0

    • i do tego bezpartyjna (3)

      tzn. w urzędach bez PO/PiS/SLD itp.
      miejsce partii jest w sejmie.
      Takie moje zdanie.

      • 6 4

      • w sejmie też partie bardziej szkodzą niż pomagają krajowi. (2)

        zwłaszcza przy naszej ordynacji wyborczej, gdzie o kształcie list wyborczych decyduje prezes partii, a co za tym idzie większość stołków w parlamencie obsadza właśnie on.

        a później głosowania odbywają się nie w zgodzie z sumieniem, przekonaniami, nie w trosce o dobro ludzi tylko w zgodzie z dyscypliną klubową, bo bronić interesu prezesa i paru przydupasów.

        a dlaczego tak głosują? by się dostać na kolejną listę!

        • 8 0

        • (1)

          a najgorsze jest to, ż eoni niczego już w tym kraju nie zmienią bo im dobrze i kazda zmiana to zagrożenie ich interesów i ich kolesiów partyjnych

          • 2 1

          • trzeba zmienić cały system wyrosły z okrągłego stołu ale na to trzeba pospolitego ruszenia ludzi

            • 3 3

  • a jak będziemy głosować?

    • 10 1

  • Budżet obywatelski to niezła inicjatywa (2)

    ale proponowana przez urząd kwota do rozdysponowania, przy budżecie całościowym, to jakiś żart, jałmużna rzucona żebrakowi, policzek dla myślących w kontekście tego, ile szumu robi się wokół tej akcji w stosunku do pieniędzy, o jakich mowa.

    Patrząc przez to zwierciadło, dostrzegam tu bardziej akcję propagandową, zamknięcie ust "malkontentom" i krytykującym ("macie swoje pieniądze, pokażcie jak je wydać, a od urzędu się odczepcie!") niż prawdziwie obywatelski budżet.

    Miasto powinno przestać zajmować się 1/2 zadań, które obecnie dla siebie wyznaczyło, a z pozostałych co najmniej połowę dysponować w formie "obywatelskiej".

    • 16 6

    • swietny komentarz opisujacy rzeczywistosc ( o co w tym wszystkim chodzi )

      • 3 1

    • rzeczywiście inicjatywa niezła, ale nie w Sopocie

      W poprzednich latach mogłem głosować wybierając cel sopockich inwestycji oceniając go całościowo tzn: cel + wartość inwestycji.
      To miało sens. POdczas ostatniego obywatelskiego "głosowania" dostałem do wyboru cele bez kwoty. To tak jakby mnie małżonka zapytała co wybieram: samochód czy buty? Wybieram buty, bo zima idzie i moje kochanie nie będzie marznąć w stópki. Tyle , że samochód to szrot za 500PLN, a buty od włoskiego projektanta za 3000PLN.
      Panie i Panowie z sopockiego magistratu - uprzejmie proszę nie róbcie sobie z nas jaj! Podawajcie w następnych latach w a r t o ś ć planowanych inwestycji.

      • 7 0

  • a ta kwota 30tys. (7)

    na dzielnicę?

    chyba ktoś się pomylił w zerach...

    • 16 4

    • he he... (1)

      czyżby po 10 latach na naszym osiedlu coś się miało zmienić?
      pisma już chyba zżółkły w radzie dzielnicy...
      ani odpowiedzi ani czynu...
      ...
      połamane chodniki, dziury na ulicy...ciemno...

      • 7 0

      • Widać admin na trojmiasto.pl dobrze się bawi łącząc zupełnie niepotrzebnie i nielogicznie osobne posty w wątki wg adresów IP.

        Czy to ma być jakieś ostrzeżenie dla piszących? :)
        Tylko czekać, aż zacznie ustalać i wpisywać adresy fizyczne i p. Diana nagle spostrzeże w podpisie "Diania z ul. Płk. Dąbka 33" :P

        • 8 0

    • Kobieto problem czytania ze zrozumieniem?

      • 0 1

    • czytaj ze zrozumieniem...30 tys to podstawa (3)

      ...kolejne środki będą dodane w zależności od wielkości dzielnic i iloścu mieszkańców

      • 2 1

      • (1)

        ...kolejne, czyli jakie? Podstawa nie pozwala zakładać, że znaczące.

        • 1 1

        • 8 zł na głowe jednego mieszkańca dzielnicy

          tyle kazda rada dzielnicy w Gdyni bedzie miała do dyspozycji w 2014.W sumie więc 248 tys. x 8 zł, to daje ok. 2 mln zł ogółem.A do tego jeszcze udział w opiniowaniu tematów inwestycyjnych wartosci kilku milionów zł. No i te "obywatelskie" 30 tys. x 22 dzielnic, czyli 660 tys. Mało? OBy pomysły były na miarę tej forsy

          • 0 3

      • Ty widzisz tam "kolejne" środki, a ja widzę DOTYCHCZASOWE.

        Krótko mówiąc, miasto zmienia etykietkę na środkach rozdysponowywanych przez Radę Dzielnicy z "lokalne" na "obywatelskie", bo 30 tys. to starczy najwyżej na ciągłe sprzątanie jednego parku albo sprzątanie dzielnicy przez 2-3 tygodnie (zresztą, jak czytamy, to są środki przesunięte z konkursu, więc coś, co działo się spontanicznie, teraz ma być uchwalane przez mieszkańców, a ze spontanem koniec; zamiast za efekty rozdział pójdzie według kryterium "znajomych królika", bo niby dlaczego ma być inaczej niż podczas rozdziału środków przez Radę Dzielnicy lub przez zarząd spółdzielni?)

        • 0 0

  • To dobrze, ze jakas czesc budzetu miasta moga wydac mieszkancy.

    • 2 2

  • Jasne, a świnie latają. Wiemy jak urzędasy słuchają głosu mieszkańców.

    • 14 4

  • Nie na dzieci! (1)

    Tylko nie na dzieci!

    • 3 5

    • Nie lubisz dzieci?

      • 0 0

  • Zaraz pojawi się tutaj ten oszołom od tunelu na Puckiej (1)

    • 8 9

    • w sumie na jeden mur oporowy z jednej strony by już było, ewentualnide na wykopanie dołów po obu stronach torów

      • 1 0

  • PYTANIE (5)

    Jaki jest prawdziwy stan zdrowia naszego prezydenta?

    • 10 4

    • (2)

      Umyslowy napewno nie zadobry

      • 1 4

      • ..... (1)

        twojej ortografii też nie za dobry polaku

        • 2 1

        • ...

          Twojej też nie Polaku*

          • 2 0

    • a twój, no przyznaj się!

      • 0 0

    • Jeśli jesteś lekarzem Pana Prezydenta, to pewnie znasz odpowiedź,

      a jeśli nie, to wara ci od takich informacji. Jeśli Prezydent nie będzie w stanie sprawować urzędu i nie poda się do dymisji, Rada Miasta sama może uznać, że prezydent nie jest zdolny do piastowania stanowiska i na tej podstawie rozpisać referendum. Jeśli ktoś Radzie nie ufa, sam może zebrać wystarczającą do rozpisania referendum ilość głosów osób w mieście zameldowanych.
      Zły stan zdrowia nie jest podstawą do pozbawienia Prezydenta stanowiska; można tego dokonać jedynie przez referendum. Być może, w sytuacjach drastycznego postępowania (ale nie dotyczy to decyzji nietrafnych, lecz zgodnych z prawem), Rada Miasta wystąpić może do sądu z wnioskiem o zawieszenie w prawach (sąd może wiele, o ile uzna, że występująca strona jest interesantem; oczywiście interes społeczny musi być w takiej sytuacji rażąco naruszony, bo inaczej sąd odeśle do instytucji referendum uznawszy, że sytuacja nie wymaga pozademokratycznych środków).

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane