• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chory psychicznie sąsiad zmienia życie w gehennę

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W kamienicy przy Złotników od lat jest problem z lokatorami mieszkania komunalnego. W kamienicy przy Złotników od lat jest problem z lokatorami mieszkania komunalnego.

Podpalane gazety, fekalia wylewane na klatkę schodową, wyrywane klamki, rozryte ściany, niszczone drzwi w prywatnych mieszkaniach i zdewastowana klatka schodowa, która niedawno przeszła generalny remont. Tak od kilkunastu lat żyją mieszkańcy kamienicy przy ul. Złotników 28/29 zobacz na mapie Gdańska w centrum Gdańska. Zwracali się o pomoc wszędzie, gdzie się dało - ale bez rezultatu.



Czy miałeś kiedyś uciążliwych sąsiadów?

W budynku przy ul. Złotników 28/29 w Gdańsku większość mieszkań należy do prywatnych właścicieli, ale kilka z nich to lokale komunalne. W jednym z nich mieszka od lat rodzina - ponad 40-letni Adrian Kowalski ze swoją mamą Ewą (imiona zmienione).

Przeczytaj też: Sąsiad sąsiadowi wilkiem, czyli co uprzykrza życie na klatce

Tak o swoich sąsiadach piszą pozostali mieszkańcy w piśmie, jakie w czerwcu wysłali do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych:

"W ich lokalu oraz wspólnej piwnicy gromadzone są śmieci w ilościach stanowiących zagrożenie epidemiologiczne oraz zagrożenie pożaru. Na klatce schodowej wylewane są notorycznie kałuże moczu oraz fekalia. Fekaliami również wysmarowane bywają ściany klatki schodowej i drzwi niektórych mieszkańców, głównie tych zwracających uwagę. Pan Adrian podpala na klatce schodowej papiery i gazety, zrzuca z pierwszego piętra podpalone papiery na wchodzących. Po wielokrotnym wyrywaniu wraz z zawiasami stylowych, drewnianych drzwi wejściowych do kamienicy, wspólnota wymieniła je na własny koszt na stalowe. Drzwi te również są wyłamywane. Klatka schodowa stale dewastowana jest ostrym narzędziem. W ścianach wyryte jest kilkaset głębokich rys."

- Problemy trwają od wielu lat. Po raz pierwszy zwróciliśmy na nie uwagę w piśmie do zarządcy wspólnoty w 2007 r. - mówi pani Katarzyna (imię zmienione). - Oficjalnie więc już od ośmiu lat męczymy się z sąsiadami, którzy codziennie zatruwają nam życie.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia, wylewane codziennie na wspólną przestrzeń i podpalanie papierów - to krótka lista rzeczy, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia, wylewane codziennie na wspólną przestrzeń i podpalanie papierów - to krótka lista rzeczy, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia, wylewane codziennie na wspólną przestrzeń i podpalanie papierów - to krótka lista rzeczy, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia, wylewane codziennie na wspólną przestrzeń i podpalanie papierów - to krótka lista rzeczy, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia wylewane codziennie na korytarz i podpalanie papierów - to krótka lista zachowań, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.
  • Poryte ostrym narzędziem ściany niedawno remontowanej klatki, fekalia, wylewane codziennie na wspólną przestrzeń i podpalanie papierów - to krótka lista rzeczy, które mieszkańcy ul. Złotników 28/29 muszą znosić od lat.

Sprawę od lat próbuje też załatwić zarządca nieruchomości - firma Ankra.

- To jest jak walka z wiatrakami - przyznaje Joanna Żywluk z Ankry. - Napisaliśmy wiele pism, do każdej możliwej instytucji - GZNK, sanepidu, opieki społecznej. Problem polega na tym, że uciążliwi lokatorzy są leczeni psychiatrycznie. Wszystko jest dobrze, póki biorą leki. Horror mieszkańców zaczyna się, kiedy je odstawiają. Jedyne, co możemy zrobić, żeby ulżyć mieszkańcom, to codziennie przysyłać kogoś do sprzątania klatki.
Jednorazowy sukces

Raz udało się posprzątać mieszkanie państwa Kowalskich, gdy razem przebywali na leczeniu w szpitalu na Srebrzysku. Podczas ich nieobecności GZNK wysłał swoją ekipę sprzątającą.

- Śmieci w mieszkaniu sięgały sufitu - opisuje pani Katarzyna. - Niestety, pracownicy, którym udało się wówczas posprzątać mieszkanie, zostali oskarżeni przez lokatorkę o kradzież 30 tys. zł. Sprawa trafiła do sądu, musieli zeznawać, bronić się przed zarzutami. Nic dziwnego, że nikt nie pali się do tego, żeby powtórzyć sprzątanie.
Ten jednorazowy incydent niczego nie zmienił w życiu wspólnoty. Codziennie, między godz. 22.30 a 23, uciążliwi lokatorzy wylewają na klatkę wiadro z fekaliami. Towarzyszy też temu specyficzny rytuał.

- Zanim wyjdą z wiaderkiem, sprawdzają, czy nikogo nie ma na klatce. Wielokrotnie otwierają i zamykają drzwi. Kiedy zostawiają je półotwarte, można zajrzeć do mieszkania. Widok jest przerażający - mówi pani Katarzyna.
Czekając na biegłego

Umęczeni takimi praktykami mieszkańcy blisko 1,5 roku temu wynajęli prawnika, by zmobilizował GZNK do wyeksmitowania uciążliwych sąsiadów.

- Sprawa utknęła, bo od roku sąd nie może się doprosić przebadania państwa Kowalskich przez biegłego psychiatrę. To jest absurd, bo przecież ci ludzie dwa razy byli na leczeniu na Srebrzysku! - dziwi się pani Katarzyna. - Być może wytoczymy sprawę GZNK o licytację lokalu, jest to jednak kosztowna i czasochłonna procedura, a my, jako wspólnota, już ponosimy ogromne koszty związane z dewastacją. Niedawno wyremontowaliśmy klatkę, którą pan Adrian już zniszczył.
Zapytany o sprawę GZNK rozkłada ręce.

- Znamy tę sprawę. Wielokrotnie pisemnie wzywaliśmy do przestrzegania regulaminu porządku domowego. Mogę potwierdzić, że są to ludzie trudni do rozmowy - mówi Agnieszka Kukiełczak , rzecznik GZNK. - W tej chwili sprawa ta jest na etapie postępowania sądowego, zmierzamy bowiem do odzyskania tego lokalu. Sprawa toczy się już 1,5 roku i jedyne, co możemy zrobić w tej chwili, to czekać na rozwiązanie jej przez sąd.

Miejsca

Opinie (351) ponad 10 zablokowanych

  • Ja też mam taką specjalistka. (22)

    • 60 6

    • KOMUNALNE - czyli hotel za darmo (7)

      No niestety , jak ktoś powiedział walka z wiatrakami!!! ja mieszkam w wspólnocie gdzie są mieszkania komunalne , oczywiście lokatorzy za nie nie płacą bo za co kupiliby napoje niezbędne do życia .

      • 92 5

      • komunalne (1)

        Miasto nie powinno miec zadnych "lokali komunalnych".
        A "ochrona lokatorow" to relikt komuny wymierzony we wlascicieli.

        • 67 12

        • Wybudować im baraki na szadółkach i przesiedlić - będą mieli jak w raju ;)

          • 90 2

      • Sz (4)

        Albo jesteś ignorantem, albo pochrzaniło ci się mieszkanie komunalne z socjalnym. Obecnie w mieszkaniach komunalnych czynsze są bardzo wysokie (za swoje obecnie płacę bez ogrzewania 500 miesięcznie, a przed wykupieniem płaciłem 850). Przypuszczam jednak, że nasi "bohaterowie" z racji swojego "statusu" mają wysokie dopłaty mieszkaniowe.

        • 27 16

        • (3)

          faktycznie wysokie w ch... ludzie w gdansku to po 1200 biora za wynajecie studentowi kawalerki.

          • 13 6

          • Taki rynek mieszkaniowy

            Jak możesz - odnajmij swoje za np połowę kwoty

            • 8 1

          • (1)

            Od słoików powinni brać podwójnie po 2.400.-

            • 3 5

            • a dziadek skad przyjechal? Wilno, Lwow czy Trokiele?

              Pseudo inteligencka gadka o "sloikach" w Gdansku zakrawa na zalosnosc. Wszyscy dzisiejsi mieszkancy Gdanska sa potomkami przyjezdnych. Niektorzy (baaardzo niewielu) ma przodkow, ktorzy mieszkali w Gdansku (nie na terenie WMG, ale w samym konkretnie Gdansku) przed wojna.

              Taka smutna prawda sloiczku.

              • 3 0

    • Ja tez mialem poj...ych sasiadow i nie pili (3)

      Sluchali glosno Radia M i non stop pokali do drzwi zebym to ja sciszyl TV lub muzyke .Oni glosno to i ja tez
      Doszlo do tego ze wzywali na mnie Policje....Wydawac sie moglo ze jak starsi wiekiem to bedzie spokojnie.Nic mylnego wszystko im przeszkadzalo.W dodatku podsluchiwali nocami -masakra.Nigdy wiecej w bloku .
      Az pewnego dnia mi "konstrukcje zrujnowali"- w windzie wreczyli mi ulotke osoby kandydujacej z parti PIS.......mowiac ze to dobra osoba bo chodzi do kosciola i sie modli codziennie.Postanowilem wtedy sprzedac mieszkanie i kupilem dom...mam spokoj .

      • 68 15

      • dokładnie, nie można mieszkać ze zwierzętami

        ludzie muszą mieszkać oddzielnie

        • 33 4

      • Wszystko fajnie - tylko weź spróbuj sprzedać takie mieszkanie jak wyżej..

        • 26 0

      • Miejsce jak ja to nazywam buców jest w parterowych domkach, tam mogą czuć się swobodnie, jak od urodzenia. Jak nie potrafią się dostosować w bloku , nadal zachowują się jak w swojej mieścinie wyłącznie u siebie, to wykładzina, panele wyciszą ich racice.

        • 0 0

    • 5 prywatnych, szóste komunalne (5)

      Do komunalnego wprowadzili menela popowodziowego. Dawne czasy.
      Nie rozpisując się co się działo, w efekcie wszyscy się powynosiliśmy bo nie dało się tam żyć.
      I na podstawie własny doświadczeń twierdzę że takich to tylko do gett, bo asymilacja jest nie możliwa.
      Tak jak z rewitalizacją.... dzielnice można, ale ludzi się nie da

      • 78 1

      • sam z siebie taki człowiek się nie zasymiluje (4)

        potrzebna my specjalistyczna reedukacja
        ale to kosztuje miliony

        • 7 17

        • (2)

          reedukacja, czy utylizacja ?

          • 11 4

          • Reedukować to można dzieciaka jak nie zda z 4 do 5 klasy, nie 40 letniego chłopa. W pewnym wieku człowiek staje się niereformowalny, taka nasza natura.

            • 11 0

          • pamiętaj, że oni są efektem twojej własnej działalności i zaniedbań

            zaczyna się od urodzenia,
            brak pomocy, potem brak pomocy w szkole
            plus szkodliwe działanie państwa i kościoła,
            nastęnie szkodliwe działanie mediów
            następnie bieda, alkohol i szaleństwo

            • 0 4

        • jak nie potrafi sie dostosowac, to

          Przypadek slusznej reakcji: wyrzucic.

          Przypadek "lewacki", ale rozwiazujacy problem czesto: sprzedac delikwentowi to mieszkanie za 10% ceny. Pijak zaraz je sprzeda dalej, bo przeciez tyyyle zarobi.

          Spoleczenstwo zaplaci za spokoj i pozbedzie sie patola. Tak widocznie w socjalizmie musi byc.

          • 0 0

    • (1)

      We Wrzeszczu przy ul. Boh. Getta warszawskiego 14 od lat ma miejsce taka sytuacja ze na poziomie sutereny na klatce śpi bezdomny młody mężczyzna. Fetor na klatce jak od zdechlego kota. Najpierw próbowaliśmy mu pomóc . Poruszyliśmy wiele instytucji CIK , gops,mops . Facet dostał na rok możliwość mieszkania, prace jako ochroniarz. Wszystko zniszczył, Ola nas i nasza pomoc totalnie. I mieszka nadal. Ciekawe ze w tej klatce w mieszkaniu komunalnym mieszka jego matka która oddala go do domu dziecka i on wrócił niejako do niej na wycieraczkę. Z jednej strony strasznie smutna historia ale na jej skutek facet jest zdewastowany,zdehumanizowany i praktycznie nie refermowalny. Policja tyle może pomóc ze przyjadą i go wyprawadza z klatki a on za 15 min wraca ostentacyjnie wieszczac swój powrót gwizdaniem. ....

      • 68 0

      • Walić gazem łzawiącym non-stop. Jak nie pomoże na bezdomniaka, to chociaż robale przegoni.

        • 2 0

    • Na 100% wyborcy PO

      PO 90% poparcia w więzieniach i 67% poparcia w szpitalach psychiatrycznych. Dane są z PKW więc ten kto minusuje, przeczy oczywistym faktom. Jak to leming.

      • 15 17

    • Pisać po polski języka.

      • 0 0

  • z takim sąsiadem - żyć nie umierać (8)

    ;)

    • 70 10

    • (7)

      Okazja mieszkanie tam kupić na kredyt 20 lat

      • 11 2

      • (6)

        Nawet jak uda się kupić bez wariata w sąsiedztwie, to w ciągu tych 20 lat ktoś taki tam się zalęgnie ;)
        Ja tam wolę dom i duże pieski na podwórku.

        • 21 3

        • (2)

          Z babcią recyclerką za płotem i zięciem Gienkiem co trzyma na podwórku wrak Nyski która będzie modernizować w przyszłym roku (info sprzed dziesięciu lat)

          • 24 2

          • A to już zależy od dzielnicy... :)

            • 1 5

          • typowy polaczek, walacy kapucyna przed komputerem gdy mama w drugim pokoju robi omleta. taki dom to masz w simsach chyba

            • 2 4

        • Ja mieszkam w bloku już od 30 lat i nigdy nawet głośniejszej imprezy nie było. Raz na parę lat jakiś tylko remoncik sąsiad któryś robi, ale góra tydzień. Przy ostatnim remoncie klatki było tak czysto, że robotnicy byli w szoku, ani jednego graffiti ;)

          • 10 0

        • i duże pieski? (1)

          to współczuję sąsiadom słuchającym dużego szczekania.

          • 8 1

          • ale Janusz ma spokoj

            I ma kolumienki przy wejsciu, jak przystoi szlachcie.

            Ma tez golfa i stoi w korkach narzekajac na to, ze "idioci" z miasta nie chca wyburzyc polowy zabudowy i zbudowac mu 3 pasow.

            • 1 0

  • Wywalic go (9)

    Wywalcie go i bedzie nie będzie problemu.jakis chory psychicznie wezcie go do.osierotka na stale

    • 141 22

    • Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś ... (3)

      szanujcie trochę język, bo naprawdę czasami żal patrzeć.

      • 51 8

      • (2)

        Co ty nie powiesz zobacz jak ty napisales / napisalass pozdro 600

        • 2 20

        • Małe litery na początku zdań, (1)

          brak polskich znaków, "bedzie nie będzie problemu" i "osierotka". W podstawówce byłaby pała na dyktandzie. Moja córka lepiej by to napisała.

          A teraz możesz wskazać, w którym miejscu ja popełniłem tego typu błędy.

          Miłego dnia, mimo wszystko.

          • 20 7

          • wyluzuj

            do.osierotka oznacza po prostu do osrodka - w jezyku domyslnym androidu :)
            trzeba troche kumac wspolczesne uwarunkowania sprzetowe he

            • 2 1

    • Albo skierować na przymusowe leczenie.
      Można też rozważyć kwestię przejęcia lokalu mieszkalnego przez Budynia.

      • 28 1

    • wypowiedź jak osoby chorej psychicznie. Co autor miał konkretnie na myśli ?

      Pewnie sam tego nie wie.

      • 5 2

    • a może tak codziennie po wylaniu klocków wpitziel

      Jak zawiadomią policję to wszyscy sąsiedzi zeznają, że klocki wylewa ale przecież nikt nigdy by go nie skrzywdził. Za to mógł się poślizgnąć na zaszczanej klatce i spaść ze schodów. Kilka razy. I tak codziennie.
      Szybko by się nauczyli porządku - jak psy Pawłowa.

      • 34 0

    • taki mamy system

      Nie może się leczyć, bo pewnie nie płacił na NFZ.

      • 5 2

    • Hmm

      Wystarczy, zgłosić ze feralny lokator kogoś zaatakował, lub napastował seksualnie. Być może zaczepiał dzieci. Długotrwała obserwacja gwarantowana.

      • 10 1

  • Dozywotnie wakacje na srebrzysku (5)

    Chyba że się tam wylecza - w co wątpię

    • 198 6

    • Dokladnie ja nie wiem na co oni czekaja az sasiad wykonczy innych ..

      • 41 2

    • (3)

      Niestety, z tym nie jest tak łatwo. Pacjenci na oddziale psychiatrycznym są tylko "podleczani" i wypuszczani, kiedy ich stan się poprawi, bo brakuje pieniędzy na ich dłuższy bądź stały pobyt w ośrodku.

      • 12 1

      • (1)

        W dawnych czasach skutecznie, szybko i tanio podleczono by ich metodą lobotomii. Niestety, teraz mamy czasy wrażliwości i empatii...

        • 12 16

        • w dawnych czasach lobotomia leczono niegrzeczne nastolatki

          szczesliwie do tego juz nie bedziemy wracac choc jak widac po wpisie poprzednika niektorym by sie jednak przydalo wydlubac kawal mozgu przez oko.

          • 1 4

      • Podleczani???

        Z tego co wiem obowiązuje limit czasowy pobytu chorego na oddziale psychiatrycznym, który trwa 2 czy 3 miesiące i wypisują go bez względu na to czy jego stan się poprawił,pogorszył (od niewłaściwych leków które psychiatrzy ładują w chorych)czy nie uległ żadnej zmianie.

        • 0 0

  • Niestety w Polsce psychol jest pod parasolem ochronnym (3)

    I nic nie mozna zrobić bo każdy rece rozkłada. Polskie prawo jest do niczego.

    • 393 15

    • To nie kwestia tego, czy to psychol czy nie. To kwestia beznadziejnych przepisów dotyczących np. mieszkań komunalnych. W takich przypadkach ludzie dewastujący mieszkanie powinni od razu trafiać na bruk. Dlaczego przepisy prawne mają takie osoby chronić?

      • 61 2

    • Masz na myśli Antoniego czy koordynatora? (1)

      • 8 11

      • Mam na myśli wrażliwą panią expremier

        Wrażliwą na losy uchodźców, nie Polaków.

        • 20 8

  • (5)

    Państwo prawa - więcej prawa ma ten kto je łamie niż poszkodowany.
    Wszyscy z 'wymiaru' udają że coś robią - badają, spisują, wzywają, przesłuchują, ustalają.. A latka lecą.
    W końcu jak będzie wyrok o zwrot mieszkania to kolejna procedura się zacznie - o eksmisję, tylko nie wiadomo będzie dokąd.

    • 221 5

    • Że też z tym wiaderkiem nie potknie się na schodach.. Wszyscy rzuciliby się żeby ratować i wszyscy widzieliby że te siniaki i złamania to przecież od nieszczęśliwego upadku na takie wiaderko..

      • 63 2

    • Po wyroku sądu ruszy procedura administracyjna o eksmisję. Do tego jeszcze się nawiedzony społecznik znajdzie fundacja i w kółko od nowa. Na koniec ich w TVN-ach pokażą, jako tych biednych, ciemiężonych, bez wsparcia państwa. Sąsiedzi będą jako ci, co odmówili udziału w programie.

      • 33 0

    • uciazliwy

      • 0 1

    • Tu nie jest winne prawo

      tylko pospolite lenistwo. Służby wykorzystają każdy pretekst, żeby się sprawą nie zająć. Choroba psychiczna jest jedną z możliwości.

      • 6 1

    • po eksmisji dalej na miejscu

      znam takich co są już "po eksmisji" i bez prądu co prawda ale dalej mieszkają :) przeszło 4 lata... i co? nic... właściciel ma mieszkanie z lokatorami...

      • 0 0

  • Obić ryj i po sprawie (12)

    • 327 34

    • lecz się również (9)

      a po drugie pobicie chorego psychicznie nic nie da - on tego nie zrozumie ale widać że również masz wypaczony tok myślenia.

      • 32 95

      • (2)

        Jak to nic nie da? Będzie spokój przez parę tygodni. Na psa Pawłowa podziałało, więc odpowiednio stosowany bodziec zaskutkuje

        • 88 14

        • Pies Pawłowa (1)

          nie był chory na głowę, więc prawidłowo przetwarzał bodźce. Chory psychicznie nie przetwarza prawidłowo. Jeśli wkręci sobie np. jakąś manię prześladowczą, to każdy atak tylko go w niej utwierdzi i wzmocni skutki.

          Wygooglaj "bandycituska" - wspaniałe studium przypadku. Sądzisz, że do takiego człowieka cokolwiek dotrze?

          • 26 12

          • Obijanie ryja zawsze pomaga.

            Po prostu jednym wystarczy raz a innym trzeba sukcesywnie przypominać.

            • 117 14

      • (2)

        Nawet karalucha idzie wytresować. Człowieka z defektem też. Trzeba tylko zastosować odpowiedni bodziec.

        • 59 4

        • Na Ciebie wystarczy klawiatura.

          • 4 29

        • Obawiam się, że karaluchy są inteligentniejsze od tych pomyłek ewolucji.

          • 24 2

      • zapewniam cię, że da

        Nawet w chorej głowie zakoduje się, że po wylaniu wiaderka fekaliów "spada się ze schodów". Po zniszczeniu klatki "spada się ze schodów", itd... Więc prędziej lub później przestanie to robić. Najwyżej zamknie się w swoim mieszkaniu i tam będzie gromadził śmieci.
        A może zamurować im w nocy drzwi?

        • 47 2

      • Przypadkowo zepchnąć ze schodów

        i tak aż do pożądanego przez wszystkich skutku.

        • 24 3

      • uwielbiam psychologów i psychiatrów wszelkiej maści

        was należałoby wysłac na terytoria ISIS tam byście rozwijali wasze teorie do czasu dekapitacji bęcwały, w sumie rząd powienien wysyłać z biletem w 1 stronę

        • 14 10

    • po zadnej sprawie

      obijesz gnoja, nie daj boze za mocno i zatluczesz go na smierc, a pojdziesz siedziec za czlowieka. takie roziwązanie to NIE rozwiazanie

      • 3 4

    • Lena

      Obijesz i pójdziesz siedzieć. Dawno bym zrobiła ale normalnych obywateli są paragrafy.

      • 1 0

  • (5)

    Skoro sa chorzy to czemu nie sa w zamknięciu? Moze dać im pare razy po buzi to sie ogarną

    • 202 24

    • No przecież to porządni obywatele, leczą się farmakologicznie. I wszystkie badania przechodzą. I nie trzeba hospitalizować i odizolować bo przecież nie są niebezpieczni.

      • 24 2

    • (2)

      Wszystkich chcieliby pozamykać! A prawa obywatela? Klatka jest wspólna i nikt za rękę nie złapał że to niby drzwi niszczone i rysy na ścianach.

      • 3 45

      • Buhaha, rzeczywiście nikt. Nawet ta góra śmieci w ich chacie nie została udowodniona co?

        Przeczytaj artykuł jeszcze raz, a jeśli to nie pomoże to wracaj do szkoły.

        • 31 0

      • Świadkowie są

        • 13 0

    • Ja tam bym im Hondę Civic kupił i przeniósł w pobliże Monte Cassino :D

      • 15 1

  • (7)

    Bardzo współczuję....też mam sąsiada wariata...też jest nietykalny.Myślałam że mam najgorzej ale widzę że można mieć jeszcze gorzej....chyba już na mojego wariata złego słowa nie powiem bo mimo wszystko w porównaniu z tymi to anioł....chociaż kału i moczu na klatce nie mam...

    • 140 3

    • (6)

      Na ul. Szerokiej tez psychol mieszka który onanizuje się na klatce..

      • 23 1

      • Oj tam. Psychol od razu. (4)

        Niezrozumiany artysta performer hipster. Instalacje kałowo-urynowe to forma sztuki prymitywistycznej, podobnie jak te ścianoryty (nowy wymiar sztuki użytkowej w bezdusznych kamienicach i blokach), a sztuczki z ogniem to też może być wyraz artystycznych poszukiwań i walki z wewnętrznym ogniem, który trawi artystę.
        Ten z Szerokiej pewnie jako tworzywa używa innych własnych płynów ustrojowych jak pelikan co własną krwią karmi młode. Ten dopiero pączkujący nurt sztuki nosi nazwę panspermii użytkowej ;-)
        Krytyk sztuki współczesnej ;-P

        • 85 3

        • (1)

          A że obecnie nie znajduje poklasku wśród widowni, to tylko potwierdzenie współcześnie niezrozumiałego geniuszu tłamszonego przez konserwatywne okowy. On wybiega swoją sztuką w przyszłość. Wyprzedza epokę!

          • 35 1

          • On nie wybiega.

            On stoi i wytryskuje swoją sztukę.

            Uprawia malarstwo natryskowe.

            • 1 1

        • Już widzę te zapowiedzi wernisaży dla hipsterki - Naskalne malarstwo fekalne człowieka ze Zło-tników. (1)

          Fenomen. Człowiek z Cro-Magnon i Nikifor XXI wieku w jednym.

          • 23 1

          • Agencja Pijar sztucznie wypompuje mu 200 tys. lajków na Pejsbooku i dzieła pójdą po 100 tys.

            • 11 2

      • No i dobrze robi :)

        Bijecie mu brawo?

        • 1 3

  • smutne że nie ma mocnych na tego typu uciążliwych sąsiadów (1)

    • 136 2

    • Do wariatkowa

      Terapia 3 tygodniowa, powtarzana codziennie-
      Na śniadanie - lewatywa
      Na obiad - elektrowstrząsy
      Na kolacje - 10 razy gumową pałą typu ZOMO na d*pę.
      Gwarantuje że po takiej kuracji wyzdrowieją.

      • 28 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane