• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Druga estakada rowerowa w Gdyni?

Michał Sielski
14 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Skrzyżowania ul. 10 Lutego, Podjazd i Dworcowej unikają nie tylko rowerzyści, ale też wielu kierowców. Pokonanie go w niektórych kierunkach nie jest bowiem łatwe. Skrzyżowania ul. 10 Lutego, Podjazd i Dworcowej unikają nie tylko rowerzyści, ale też wielu kierowców. Pokonanie go w niektórych kierunkach nie jest bowiem łatwe.

Zamiast wartego wiele milionów przecisku pod torami i wykonania kolejnego tunelu, nad chodnikiem przy ul. Podjazd zobacz na mapie Gdyni może stanąć estakada rowerowa. To rozwiązanie byłoby znacznie tańsze i szybciej pozwoliłoby ułatwić wjazd do centrum Gdyni rowerzystom.



Jak rozwiązać brak dróg rowerowych i dojazdów do centrum Gdyni dla rowerzystów?

Dziś jadąc rowerem do centrum Gdyni od strony Chyloni można wybrać ul. Morską, ale tam droga pieszo-rowerowa kończy się na skrzyżowaniu z ul. Warszawską zobacz na mapie Gdyni. Dlatego większość rowerzystów wcześniej zmienia stronę i jedzie mało uczęszczanym chodnikiem graniczącym z torami kolejowymi i dworcem Gdynia Główna. Nieliczni włączają się do ruchu drogowego i do Śródmieścia dojeżdżają ulicami wraz z samochodami.

Od drugiej strony jest podobnie. Aleją Zwycięstwa jedziemy drogą rowerową, która kończy się na początku ul. Świętojańskiej zobacz na mapie Gdyni. Tam również większość rowerzystów pozostaje na chodniku, choć jest mnóstwo pieszych i jest to niebezpieczne nawet przy małej prędkości.

Rozwiązaniem mogłoby być przekonanie rowerzystów, że mogą, a właściwie powinni, poruszać się po ulicach, ale dla większości z nich wielką barierą jest strach. Głównie przed kierowcami wymuszającymi pierwszeństwo, wyprzedzającymi bez zachowania bezpiecznej odległości i przekraczającymi prędkość. Rozwiązaniem pośrednim jest natomiast rozbudowa infrastruktury. Wąskim gardłem jest jednak węzeł przy ul. Podjazd, gdzie początkowo planowano zrobić osobny tunel dla rowerzystów.

Zobacz więcej: Będzie tunel do centrum dla rowerzystów.

Rozwiązanie to okazało się jednak zbyt drogie, bo wiązałoby się z przełożeniem niezliczonej ilości kabli i kolejowej infrastruktury teletechnicznej, która znajduje się w nasypie. Inwestycja pochłonęłaby wiele milionów, więc przedstawiciele PKP PLK zaproponowali wyniesienie trasy dla rowerów ponad znajdujący się w istniejącym tunelu chodnik.

- To ciekawa koncepcja. Fajnie, że kolej twórczo włączyła się w kreowanie rozwiązań. Bardzo to doceniam. Jeśli uda się to zrobić, zaoszczędzimy duże pieniądze, ominiemy sygnalizowane przez kolej poważne przeszkody wykonawcze, a ja pokłonię się panu dyrektorowi PKP PLK Leszkowi Lewińskiemu do samej ziemi - mówi Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni i pełnomocnik prezydenta miasta ds. infrastruktury rowerowej.

Na razie jest to jednak koncepcja, a możliwość jej wykonania sprawdza biuro projektowe. Tunel ma bowiem 4,34 metra wysokości, więc jeśli ma się tam jeszcze zmieścić estakada, prawdopodobnie o ok. pół metra będzie trzeba obniżyć chodnik. Rowerzyści zyskaliby nie tylko bezpieczny i bezkolizyjny dojazd, ale też łatwiejszy do pokonania - estakada zminimalizowałaby stromy podjazd.

Pierwsza estakada z protestami

Pierwsza estakada rowerowa w Gdyni kosztowała 10 mln zł. Pierwsza estakada rowerowa w Gdyni kosztowała 10 mln zł.
W Gdyni jest już jedna estakada rowerowa. Słynna na całą Polskę, głównie ze względu na protesty części rowerzystów, którzy twierdzili, że 10 mln zł wydane na niespełna 400-metrową estakadę kole w oczy, gdy porówna się to z 3 mln zł na budowę 17-kilometrowej asfaltowej ścieżki pomiędzy Swarzewem a Krokową. Pytanie, czy gdyńscy rowerzyści nie woleliby np. 50 km dróg łączących ul. Morską z dzielnicami zamiast - jak sami ją nazwali - zdublowanej estakady, nigdy nie padło.

Czytaj więcej: Droga na "nie", czyli estakada rowerowa w Gdyni.

Tym razem protestów jednak nie ma, bo wszyscy wiedzą, że połączenie do centrum Gdyni powinno być obecnie jednym z priorytetów inwestycyjnych w zakresie infrastruktury rowerowej.

- Nowa koncepcja estakady do centrum to bardzo dobra wiadomość. Liczymy na prezentację jej szczegółów, aby zapewnić bezpieczeństwo i komfort dla mieszkańców, wybierających rower zamiast auta w podróżach do centrum. Bardzo liczymy na nowe otwarcie konsultacji podczas Rady Rowerowej - mówi Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia. - Będziemy zabiegać o nowe sensowne rozwiązanie, uwzględniające uspokojenie ruchu. Rowerowa czarna dziura w sercu miasta musi jak najszybciej zniknąć - podkreśla.

Opinie (258)

  • (4)

    Chciałbym kiedyś przejechać ścieżką rowerową z Orłowa do Cisowej :-) tak po prostu.

    • 150 15

    • To by było piękne ;-)

      Niby tak niewiele brakuje, żeby te pojedyńcze kawałki połaczyć w spójną całość, a jakoś latka lecą i się nie udaje ;-(

      • 31 4

    • A ja z Dąbrowy do Al.Zwycięstwa.

      • 20 2

    • brzegiem morza ;p

      • 4 1

    • A ja czekam na strefę 30km/h w Osowej i skrupulatne kontrole ruchu przez policję. Wtedy zaoszczędzimy spore pieniądze na ścieżkach.

      Najpierw budujemy drogi dla samochodów z podatków wszystkich, a potem okazuje się, że rowerem nie da się po nich jeździć i trzeba wykładać kolejne pieniądze na DDR'y. Policja musi w końcu z tym zrobić porządek, bo bez sensu na osiedlach mieszkaniowych ciągle inwestować w rozbudowy dróg.

      • 3 2

  • No z ankietą to ładnie pojechaliście. (8)

    Na jednym kole, że tak powiem...

    • 49 4

    • ale że co?

      wszystkie frustracje można wylać i normalnej odpowiedzi też udzielić

      • 1 5

    • (4)

      Brakuje mi opcji "zdelegalizować rowery, to przestaną marudzić". Jak szaleć, to szaleć.

      • 11 4

      • owszem brakuje delegalizacji rowerów - dostrzegłeś to, brawo (2)

        oraz brakuje opcji delegalizacji śmierdzieli - czego NIE dostrzegłeś.

        • 7 5

        • (1)

          o, rusofile się uaktywnili i minusują ;-)

          • 1 5

          • nie dlatego minusują, użytkowniku homoseksualnych obcisłych szortów

            • 2 7

      • mi zabrakło opcji: "każdy rowerzysta to kretyn i bandyta"

        • 4 6

    • Jaki portal

      taki poziom artykułów i ankiet

      • 3 1

    • Pierwsza estakada rowerowa hahaha...

      To że była droga to już pomijam...ale ten kto ją projektował powinien siedzieć za kratami...jest tak strona że nawet młody wysportowany rowerzysta pod nią nie wiedzie...większość osób musi schodzić z rowerów i je prowadzić...to ma być ułatwienie? Proszę wyciągnąć konsekwencje wobec inżynierów...że przpuscili tyle milionów nie swoich pieniędzy...sąd i koniec...

      • 0 0

  • Estakada Hutnicza - Wiśniewskiego. (2)

    Dużo osób podróżuje rowerem z kierunku Rumi do stoczni bądź do centrum Gdyni przez ul. Hutniczą. Problem pojawia się przy estakadzie, gdzie nie ma ścieżki umożliwiającej dostanie się na Wiśniewskiego. Moim zdaniem bardziej przydała by się tam jakaś kładka :)

    • 107 6

    • Ja chętnie bym jeździł estakada z legionów na partyzantów do pracy. Kim dzong rat jak żyć?

      • 2 5

    • Ilu gdynian jeździ do Rumi? To raczej mieszkańcy Rumi korzystają głównie zatem drogi.

      • 6 7

  • Prośba do redakcji.. (13)

    Zadajcie Magistratowi pytanie, ilu rowerzystów korzysta z estakady rowerowej na Obłużu. I będzie wiadomo, czy te 10 mln to inwestycja trafiona, czy też rowerowy odpowiednik cywilnego lotniska w Babich Dołach.

    • 165 14

    • W porywach

      Kilkudziesięciu dziennie jak jest dobry dzień

      • 14 5

    • jest żle oznakowana/ (1)

      na wjeździe zakaz ruchu pieszych i dlatego nie ma komu sprzątać syfu z tego pomnika marnotrawstwa (regularnie szkło i piach). A ruch naprawdę mniejszy niż powinien być.

      • 12 5

      • Niech Masa Krytyczna posprząta

        dla was droga to możecie o nia zadbać

        • 6 4

    • (1)

      jeździłem tam kilka razy, estakada jest ok, oczywiście teraz wolałbym więcej ścieżek zamiast tej estakady, ale ta sama w sobie nie jest zła

      • 15 3

      • po wuj? tam się dołęm ładnie jeździ

        • 1 2

    • (1)

      Od przyszłego roku będę jeżdzic ja, bo przeprowadzę sie na Oksywie :) Dobrze, ze jest

      • 7 4

      • no no a ja będę jeździł z tobą :0 nie koniecznie na kładce, moze pod...?

        • 0 1

    • Bardzo dużo osób korzysta. Zobacz ile ludzi mieszka na Oksywiu, Obluzu, Pogórzu. I widać gołym okiem, że estakada się sprawdza.

      • 8 15

    • Każde uratowane życie w tym miejscu nie ma ceny (1)

      Gdynia to nie Rosja czy inny kraj, tu masz wybór na lepsze. Chyba że jesteś hajterem i piszesz tylko po to aby robić ferment i pogłębiać depresje słabym psychicznie - więc robisz ludziom krzywdę- nieetycznie.

      Może z czasem przez te ruchliwe jezdnie i tory będzie się można teleportować więc faktycznie estakada w tym miejscu będzie niepotrzebna :))

      • 5 8

      • BZDURNE PYTANIE moim skromnym i nieważnym bo nieurzędniczym zdaniem

        prawidlowsze pytanie to
        w której sytuacji więcej/mniej rowerzystów korzystałoBY gdyby
        wydać tyle samo kasy na:

        A. zbudowanie esta-estakady jak teraz
        B. udostępnienie rowerzystom chodnika starej estakady, a za resztę pobudowanie sensownej sieci DDRów (dróg dla rowerów) w okolicy

        uwazam, że B trwało by krócej a efekt był by "gdański"

        a podobne "bezpieczniackie" argumenty urzędnika-przedpiścy powodują że policja na nas poluje na gdyńskich drogach jak na psy. dla naszego (czy ich?!) bezpieczeństwa łoją nam portfele i narażają nasze życie gdy przed tym spierd*lamy

        • 7 2

    • jakoś chyba nie bardzo ta nowa się sprawdza...

      codziennie rano przesiadam sie na przystaku "Obłuże Centrum" w strone Gdyni w okolicach 8 i musze stwierdzić, że cześciej rowerzyści wybireaja "starą" trase przez estakade niż ta nową. W sumie się im nie dziwie. Męczyć się wjazdem "pod górkę" bo jakis as zaprojektował ja wyższa od samej estakady...

      • 12 2

    • Ja celowo jej unikam jadąć standardowo normalną estakadą. Dlaczego?

      1) bo jadąc od strony Centrum tzreba się wpakowac pod bardzo stromy podjazd, a jak wracam z gdańska to już sił dużo nie ma:)
      2) bo jadąc od strony Centrum i wybierając estakadę nie jestem udupiony na 5 min między dwoma światłami (zawsze czerwonymi)
      3) bo jadąc od strony Obłuża trzeba się wpakowac pod bardzo stromy podjazd, a jak się chce jechać do Gd i powrotem to szkoda aż tak marnować siły
      4) bo jadąc od strony Obłuża muszę czekać na światłach, a tak myk i już jestem
      5) jadąc w obu kierunkach zauważam, że jestem zawsze dużo szybciej niż Ci, którzy nabierają się i wybierają estakadę rowerową.
      6) trzeba mieć sporo szczęścia aby nie dorobić się kilku dziur w dętkach gdyż ilość szkła w dolnej części i na samej górze powala

      Skoro nie mozna było tego zbudować taka by nie była upierdliwa dla rowerzysty to ja ostentacyjnie mówię jej nie

      • 9 2

    • a to nie ma znaczenia ile osób korzysta na Obłużu (korzysta dużo), bo artykuł dotyczy zupełnie innego miejsca...

      • 0 0

  • Brawo Gryzoń, Twoja filozofia miasta jest porażająca. (13)

    Nikt nie jeździ estakadą rowerową, więc musimy postawić drugą.
    Nie mamy pieniędzy na uruchomienie lotniska, to i tak je zbudujemy.
    Nie mamy pieniędzy na OPAT, bo budowaliśmy lotnisko.
    Ale będzie supercentrum filmowe, muzeum Emigracji, Rollercoaster na Kamienną Górę i Infobox.

    • 166 45

    • (1)

      wypchaj się, ja jeżdżę tą estakadą !
      poza lotniskiem to się z Tobą nie zgadzam

      • 15 20

      • OPAT to nie jest 90 mln

        w Gdańsku drogi budują za państwoe i UE, a dla Gdyni nie dają. czekamy na zmianę rządu...

        • 2 5

    • Nie mów za sibie gamoniu. Pewnie nawet nie potrafisz jeździć rowerem. (2)

      • 10 16

      • (1)

        a ty nie umiesz się wysłowić.

        • 14 9

        • hę? a dyskusja jest o języku czy o rowerach?

          • 6 1

    • A w budyniolandi niema nawet jednej zato kazą brac rower na plecy i po schodach nosic (5)

      Wiec Gdynia wyprzedza budynioladie o lata swietlene .Na szczescie bedziemy mieli zmiane władzy w Polsce a potem w miastach i partyjniacy zwyleca ze stanowisk bedziemy mieli wkoncu bezpartyjne władze miast jak w Gdyni!W pierwszej kolejnosci wyleci przydupas budynia oficerek rowerowy

      • 7 15

      • (3)

        Lata świetlne... Rok świetlny jest jednostką określającą odległość a nie czas baranie jeden!!!! Równie dobrze mógłbyś napisać, że jesteś wyższy od swojego kolegi o 12 litrów albo 10 Voltów...

        • 11 5

        • (1)

          "lata swietlne" jest zwiazkiem frazeologicznym i tylko skonczony idiota, ktory w zyciu nie przeczytal chocby jednej ksiazki, o tym nie wie.

          • 5 4

          • "fturni alfabeci" ;-)

            • 2 1

        • Hiperpoprawność też jest błędem.

          Należy odróżnić język naukowy od języka potocznego i stosowanych w nim figur retorycznych. Zwłaszcza w tekście, który nie ma charakteru naukowego.

          • 6 1

      • a gdzie ty mieszkasz bo na pewno nie w Gdańsku. Ścieżki są może nie zawsze dobrze poprowadzone i w dobrej jakości ale podaj przykład dzielnicy ( po za tymi za obwodnicą) z której sciezką rowerową nie dojedziesz do centrum. Co ty jesteś d*polizem. Jaworskiego czy innego pseudo prawicowego szmatławca?

        • 3 2

    • Gdańsk jest pełowski i faworyzowany przez PO na każdym kroku. Gryzoń robi co może. Niedługo mam nadzieję ta hołota z peło zniknie z trójmiasta i zacznie się rozkwit.

      • 3 5

    • Proponuję estakadę w kształcie knurzego knuta.

      • 0 1

  • Estakada rowerowa

    W tym miejscu nie zdziała zbyt wiele, bo nie ułatwi to jazdy kierowcom. Chyba lepiej zainwestować trochę więcej kasy i zrobić tam porządne skrzyżowanie lub rondo z udogodnieniami dla cyklistów tak aby obie strony czerpały korzyści z nowej inwestycji...

    • 51 14

  • A jak minie moda na rowery to co? (23)

    Lepiej inwestować w bezpłatne parkingi w centrum, a nie w infrastrukturę dla rowerów tylko dlatego, że teraz jest to modne.

    • 50 108

    • Transport rowerowy to nie moda. (16)

      To alternatywne rozwiązanie w transporcie miejskim. Wyjedź do krajów cywilizowanych i zobacz ilu ludzi co rano jedzie do pracy rowerem.
      Rozumiem, że jesteś zwolennikiem jazdy pięcioosobowym pojazdem w pojedynkę. Bo tak wygodniej. Za chwilę zderzysz się z brakiem darmowych miejsc postojowych w centrach miast.

      • 40 19

      • Nikt nie będzie codziennie dojeżdżał dziesiątek kilometrów rowerem. (15)

        Ale oczywiście Gdynia walczy i uprzykrza życie mieszkańcom którzy wybrali spokój poza miastem. Czy do was dotrze że w centrum to tylko hałas i spaliny, to nie jest miejsce do mieszkania czy jeżdżenie rowerem. To nawet nie jest miejsce do chodzenia bo przejścia dla pieszych powodują korki.

        Naturalne jest że osoby inteligentne i zaradne wybiorą dom w lepszym miejscu niż klitka w bloku wśród spalin, hałasu i zastawionych chodników. Ale dlaczego rządzący chcą karać te osoby korkami i płatnym parkowaniem? Na złość Polsce i Polakom bo innych powodów nie ma.

        Pieniądze wydane na inne inwestycje niż drogowe to po prostu pieniądze zmarnowane, dziwne że władzę poddają się lobbingowi małej roszczeniowej grupie rowerzystów.

        • 15 46

        • (3)

          Typowo pisowskie myślenie

          • 6 15

          • Od zawsze głosuję na PO, więc mi nie imputuj. (1)

            • 8 15

            • No faktycznie masz.się czym chwalić

              • 14 6

          • Ja bym powiedział że typowo POwskie

            bo jeśli ktoś uważa że w centrum miast powinny być autostrady i ludzie przechodzić pod ziemią to ma coś z deklem.

            • 3 3

        • Ale ty tak na powaznie to wszystko...

          • 13 3

        • ile osób dojeżdża do pracy codziennie kilkadziesiąt kilometrów? (4)

          znaczna ich część przypuszczalnie dojeżdża SKM. Dla osób dojeżdżających mniej niż 7 km samochodem w korkach rower lub rower wspomagany elektrycznie to sensowna opcja - znam wielu, którzy zrezygnowali z samochodu i są zadowoleni. Rozwój węzłów przesiadkowych - system rower + kolej (SKM/PKM) + rower publiczny to kierunek, który poprawi jakość dojazdu wszystkim - nawet takim zapamiętałym (zaślepionym?) zwolenników jazdy samochodem jak Krzysiek Rumia.

          • 17 10

          • Bajki, że niby ludzie przesiadają się do SKM i na rowery. (3)

            A w rzeczywistości korki coraz większe i brak miejsc do parkowania.

            • 10 8

            • parkingi tylko dla mieszkańców za symboliczną złotówkę

              napływowi, osobne parkingi, w cenie jak na parkingu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego czyli 8PLN/h. Nie rozumiem dlaczego kierowcy domagaja się żeby z budżetu miasta zapewniać im miejsce postojowe, miejsca niech zapewni firma w której pracują lub do której się udają.

              • 7 3

            • nie bajki, tylko fakty

              brak miejsca do zaparkowania wynika z faktu, że zbyt dużo kierowców nie bierze pod uwagę takiej opcji, a miasto nie zapewnia bezpiecznego, strzeżonego parkingu dla rowerów na stacjach SKM. Zbyt dużo kierowców nadal jeździ samochodami na małe odległości, bo miasto nie obciąża kierowców rzeczywistymi kosztami: np. kosztami budowy miejsc do parkowania - które generują kierowcy.

              • 0 0

            • Ja zrezygnowałem z samochodu, wszędzie jeżdżę rowerem

              a jak jest kiepsko to biorę parasol i jadę autobusem.
              Ale nawet gdyby ludzie mieli jeździć na rowerach tylko dla sportu, to i tak warto. Nikt nie zabrania tobie jeździć samochodem dla rozrywki i pewnie więcej niż połowa przejazdów jest realizowanych w tym celu np. jazda samochodem na bulwar, molo, obiad, do kina, znajomego itd.

              • 0 0

        • Co za stek bzdur

          Krzysiek, każdym jednym zdaniem się kompromitujesz. Swoją wypowiedzią udowadniasz, że widzisz tylko czubek własnego nosa.

          Przejścia powodują korki? Chłopie, zejdź na ziemię, korki powodują tylko i wyłącznie samochody, taki jak Twój, których jest coraz więcej, aż za dużo aby je pomieściło miasto, które z gumy nie jest.

          Zaradne i inteligentne osoby kupują domy za miastem? Rozumiem, że to Twój sposób na dowartościowanie się po nietrafionej decyzji zakupu domu w "cichym i spokojnym miejscu", bo jak się okazało, masz wielu naśladowców, z którymi codziennie stoisz w korku, na własne życzenie. Możesz ich pozdrowić.

          Zmarnowane pieniądze wydane na rzeczy inne niż drogi? Mam nadzieję, że nikt nie podda się lobbingowi sfrustrowanych osób przyspawanych do swojego samochodziku, takim jak sam siebie zaprezentowałeś.

          • 23 10

        • (1)

          Ja dojeżdzam :) 10 km. I dobrze mi z tym i zdrowo. A do pracy wkraczam świeża i wykąpana, bo pracodawca stworzył mi ku temu warunki :)

          • 12 4

          • A mi nie

            I śmierdzę cały dzień. Kobiety, z którymi pracuję są zachwycone.

            • 5 4

        • Pieniądze na drogi, to zmarnowane pieniądze

          Chłopie, Ty prezentujesz myślenie sprzed 20 lat, typowo wschodnie.
          Po pierwsze, oczywiście, że nikt nie dojeżdża rowerem do pracy kilkudziesięciu kilometrów. Ale większość osób dojeżdża do pracy samochodem do 10 km, a nawet mniej. Te osoby dla dobra swojego i ogólnego powinny się zastanowić, jaki jest sens używania samochodu na takich dystansach.
          Jeżeli ktoś mieszka dalej, to w wielu przypadkach samochód jest najlepszym środkiem transportu, ale wraz z budową PKM to też się zmieni. Ludzie z obrzeży 3City powinni prze siadać się do komunikacji zamiast wjeżdżać na siłę do centrum.
          Te "inteligentne i zaradne" osoby, jak piszesz, nie mają obiekcji, aby hałasować i truć powietrze ludziom z centrum. Ale gdy tylko pod ich oknami planuje się nowe drogi, wtedy podnoszą larum na cały kraj.

          PS: jestem z tej grupy "zaradnych" i mieszkam pod miastem. Do pracy dojeżdżam 12 km rowerem, bo szanuję innych i chcę aby inni szanowali mnie.

          • 10 6

        • Napisał zaradny i inteligenty Krzysiek z Rumii, który się tam wyprowadził bo Gdynia za droga... A teraz jadąc do pracy w stoczni swoim Passerati TDI narzeka na rowerzystów bo trzeba czasem zwolnić przed ich wyprzedzeniem. A jak już wyprzedzi to specjalnie gaz w podłogę na niskich obrotach żeby zostawić takiemu chamowi blokującemu drogę chmurę czarnego dymu...
          Gdzie mieszkasz w tej Rumii Krzysztofie? W klitce w bloku na Pomorskiej? W nowym bloku z Orlexu i za 16 lat skończysz się urządzać? Czy w starej Rumii w domu, gdzie sąsiedzi palą śmieci i śmierdzi z kominów w całej okolicy??

          I dla Twojej wiadomości - ja dojeżdżam do pracy codziennie 26 km w jedną stronę. Zainwestowałem w odzież na lato i zimę i tylko niezła śnieżyca wyklucza jazdę na rowerze. W takim przypadku korzystam z komunikacji miejskiej a samochód służy mi jedynie do wyjazdów za miasto i większych zakupów.

          • 7 4

    • Z Rumi

      Swoją idiotyczną wypowiedzią zupełnie nie pasujesz do pro-rowerowego nastawienia znacznej części mieszkańców miasta, w którym mieszkasz. Może ty nie wychodzisz z domu i tego nie widzisz, a tylko przesuwasz d*psko z fotela domowego na fotel samochodowy? Przemijającą modę możesz mieć na ciuszki, które nosisz, a rozwój komunikacji rowerowej nie jest kwestią mody, tylko sprawności przemieszczania się w mieście i poza nim.

      • 12 7

    • Pojedź do Rzymu, to zobaczysz co wtedy

      Pomimo że w Rzymie sporo osób jeździ na rowerach, to jednak miasto jest opanowane przez samochody, jak większość włoskich miast.
      Dla mnie ten widok to horror. Masa przelewających się aut i skuterów, hałas, brud i cuchnące powietrze.
      Jeżeli tak mają wyglądać polskie miasta, a o to ciągle nawołują nasi kierowcy, to ja bardzo dziękuję za taką wizję.
      Oby moda na rowery nigdy nie minęła, jak w Berlinie i miastach skandynawskich.

      • 13 5

    • rower (2)

      głupek

      • 2 2

      • tabletki odstawione? (1)

        • 0 0

        • tylko w jednej sytuacji minie "moda na rower"
          jak Ruski to wejdą, pomagając sobie takticzeskim jadierdnym arużjem.

          bardzo tęsknisz, ruska mordo?

          • 0 0

    • W Holandii, Niemczech, Francji nie minęła.

      Więc to nie moda.

      • 1 0

  • To zbyt drogie rozwiązanie.

    Wystarczy uspokoić ruch w tunelu. Jego szerokość wystarcza do współdzielenia z pieszymi. Korzystam z tego przejazdu od lat.

    • 27 10

  • Gdynia - skończyło się oszczędzanie ;) (1)

    Teraz czas na projektowanie... na realizację trzeba będzie poczekać, bo zabraknie pieniędzy.

    • 37 6

    • na projektowaniu łatwiej przyciąć kasę w tych czasach.

      • 3 3

  • Ścieżka rowerowa (45)

    Nie wiem w jakim celu propaguje się jazdę rowerem. Samochód staje się zawalidrogą. Poruszanie się nowoczesnym samochodem z szybkością 30 km/h po mieście to wymysł miłośników rowerów. Może lepiej pomyśleć nie o rowerze tylko zakupić bryczkę z koniem?? Zlikwidować SKM i autobusy - też przeszkadzają rowerzystom. A Pana Trzebiatowskiego na Prezydenta Polski..

    • 52 88

    • (11)

      To jest walka z Polską, rowerzyści nie mają dzieci, a ludzie którzy mają dzieci jeżdżą samochodami, a władza robi wszystko żeby samochody wyrzucić z miasta.

      • 13 30

      • (9)

        bełkot, fajne będą te dzieci całe życie wożone samochodami

        • 20 8

        • (8)

          Widziałeś kogoś z trójką dzieci na rowerze?

          • 14 19

          • (3)

            Ja widziałem. Ale to w bardziej cywilizowanych miejscach niż trójmiasto.

            Proszę:
            s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/96/20/88/9620884060316adc6e8f783ce5e2aadb.jpg

            Takich ludzi wożących 3 dzieci są tam tysiące.

            • 9 6

            • W Pl.

              dostałbyś mandat za brak fotelików dla dzieci! :D

              • 5 4

            • tia, całe tłumy wożą trójkę dzieci rowerem z centrum na Witomino lub Wlk. Kack (1)

              że o Dąbrowej, Chwaszczynie i Osowej ni ewspomnę

              • 4 4

              • i to zapomniałeś o teściowej do lekarza i zakupach 30 kilo ziemniaków codziennie

                strasznie musi być w twoim matrixie

                • 2 0

          • Widziałem. Nazywa się Agnieszka Pomaska, posłanka wożąca po Gdańsku swoje dzieci na rowerze.

            • 12 4

          • W ramach poszerzenia horyzontów

            polecam poszukać w google grafika "children+copenhagen+bike"
            to zobaczysz jak wygląda dobra infrastruktura drogowa i jak się transportuje dzieci na rowerze.
            Także trójkę i czwórkę naraz.
            SUV w cywilizowanym mieście naprawdę nie jest do niczego potrzebny.

            • 8 7

          • (1)

            jak mnie rodzice wychowali, skoro nigdy auta nie mieli ?!

            • 11 1

            • Nie jesteś Polakiem

              Wychowali Ciebie na masona i cyklistę!

              Własne cztery łyse kółka to szczytowe osiągnięcie naszego Narodu. Dla większości ludzi prowadzenie samochodu jest najbardziej skomplikowaną czynnością, którą myślą że potrafią wykonywać i rozmawiają o tym przy wódce ze szwagrem.

              • 11 3

      • tabletki odstawione?

        w najbardziej "rowerowym" mieście Polski: Gdańsku, tworzy się wielopiętrowy parking dla samochodów i projektuje się kolejne trasy pseudoszybkiego ruchu w ramach realizacji "zrównoważonego rozwoju transportu publicznego". Transport rowerowy dopiero od niedawna zaczyna się pojawiać w retoryce decydentów, ale i tak nadal nie jest przez nich traktowany poważnie. Całe szczęście, że są dziennikarze którzy zaczynają kumać o co kaman.

        • 16 4

    • Nie kłam. SKM i autobusy rowerzystom nie przeszkadzają.

      • 9 3

    • zacznijmy piracie drogowy od tego ze ty nie myslisz !!

      I gdybys niebył idiotą to bys wiedział ze promowanie rowerzystów zmniejsza korki w miescie by taki burak jak ty mugł swoim blachosmrodem jechac.Ale jak kazdy bezmówz tego niewie bo myslec niepotrafi wiec sam sobie w stopę strzelasz!!Sam mam auto pomiescie jade rowerem podobnie jak koledzy ale moze na twoja prosbe zaczniemy autem jeżdzic bys ty cymbale mugł dłuzejk w korkach postac

      • 9 7

    • To tylko wina kierowców (2)

      Kiedyś ścieżki nie były potrzebne, bo samochodów było mniej i ludzie bardziej się szanowali.
      Teraz kierowca to panisko za kierownicą i nikt nie ma prawa poruszać się po ich drogach. Jak wynika też z tego artykułu, ludzie boja się jeździć rowerami po ulicach, bo kierowcy to w sporej liczbie (nie w większości, ale wystarczającej, aby wzbudzać uzasadniony strach), to jednak mało myślące istoty, nie widzące nic poza własnym nosem (no i autem oczywiście).
      Z tego powodu budowane są ścieżki rowerowe - aby zapewnić innym uczestnikom ruchu bezpieczeństwo. Naciski rowerzystów na poprawę infrastruktury nie wynikają z ich widzi mi się, ale z obawy przed utratą zdrowia lub życia.
      Drodzy kierowcy, zacznijcie szanować innych, jeździć uważnie i przepisowo, a zniknie problem budowy DDR'ów.

      • 11 3

      • kiedyś sporo jeździłem rowerem (nie miałem prawka) i gdy przesiadłem się do auta (1)

        miałem na uwadze bezpieczeństwo rowerzystów na drodze. Ostatnio jednak, gdy bywam mijany na światłach przez rowerzystów pędzących przez skrzyżowanie (na czerwonym !!) to otwieram drzwi i jeżdżę przy prawej krawędzi jezdni

        • 3 5

        • A ja bywam mijany przez kierowców na moim zielonym świetle, bo nie łaska zatrzymać się na prawoskręcie z zielona strzałką. Każdy może tu przytoczyć wiele przykładów.
          Ale to nie o to chodzi, bo zawsze znajdą się tacy co łamią przepisy, szczególnie w naszym kraju. To jednak nie powód, aby od razu wyciągać strzelbę i strzelać.
          Zawsze należy dawać przykład pozytywnego zachowania, bo to jest domeną kulturalnego człowieka.

          • 5 1

    • Dobrze Wiktor gadasz. Brawo (20)

      Niewielu jednak jest takich.To nic innego jak moda. Oczywiście zaraz kilku oszołomów w obcisłych gaciach powie, że nie bo na zachodzie to standard a miasto to idealne miejsce dla rowerów. Blablabla i takie tam pierdoły. Jednak to nic innego jak dorabianie sobie jakieś chorej filozofii, że to takie zdrowe i w ogóle łał. Co jest zdrowego w jeżdżeniu na rowerze po mieście między spalinami? Są i tacy co nawet z dzieckiem zapiętym w latający fotelik śmigają. Bo oni są trendy i fajni. Większość z rowerzystów to by najchętniej widzieło 10 pasmowe drogi rowerowe bo oni muszą. A takiego wała. Świat idzie naprzód. Mamy XXI wiek i przestańmy myśleć o koniach z bryczkami. Jest miasto to i są samochody. Rowery to margines. To odłamek ludzi głównie bezdzietnych bo jak dziecko przyjdzie na świat to ciekawe czy będą tacy hardzi i kilku miesięczne dziecko zawiozą do lekarza na tym swoim rowerku. Zimą do przedszkola też pewnie będą katować na zimnie. Ehhh przyjdzie dziecko to pierwsi odpalą auto a rower powędruje do piwnicy. Chcą jeździć? Proszę bardzo ale do lasu a nie w spalinach. Też mi przyjemność.

      • 8 12

      • Masz rację, świat idzie naprzód.. (9)

        Dlatego pozostaw myślenie wprost ze wschodu dla siebie.
        1. w Gdańsku z rowerów korzysta już regularnie ok. 8% mieszkańców - to nie jest margines.
        2. Badania pokazują, że lepiej jeździć w spalinach na rowerze, niż samochodem.
        3. Im więcej rowerzystów i osób korzystających z komunikacji, tym mniej spalin. Na budowie nowych dróg nikt nie skorzysta, bo miasta staną się jeszcze bardziej zatłoczone i zatrute. Z takich miast ludzie dziś uciekają. To trochę paranoja, bo z jednej strony są ludzie, którzy uciekają z zadymionych miast na peryferia, a potem wołają o dalsze rozbudowy dróg(!).
        4. XXI wiek oznacza powolne ograniczanie ruchu samochodowego. W UE stawia się bardzo mocno na rozwój kolei do 2050 i ograniczenia ruchu samochodów.
        5. Jak jest różnica w jeżdżeniu zimą na rowerze a np. na nartach? Czy zabieranie dzieci na narty zimą też nazwiesz katowaniem? Jeżdżę cały rok, nie gnębią mnie choroby, mój syn do podstawówki i gimnazjum też najczęściej jeździł z kolegami rowerem. Czyli można, bo to raczej kwestia przestawienia myślenia niż realnych przeciwskazań.

        • 10 6

        • Ohhh cóż za wywód (6)

          Pkt 1. Według jakich badań?
          Pkt 2. Również proszę źródło badań.
          Pkt 1 i pkt 2 skoro tyle osób już korzysta to dlaczego mamy korki?
          Pkt 4. Kto to niby ogranicza?
          Pkt 5. Jeżeli nie rozróżniasz dziecka jeżdżącego na nartach czyli poruszającego się od dziecka bezwiednie czyli bez ruchu siedzącego na jakimś plastikowym, latającym na każdej dziurze foteliku to nie mamy o czym rozmawiać.

          • 4 7

          • (5)

            Poczytaj trochę artykułów w sieci to znajdziesz odpowiedzi na pkt.1 i 2. Ja sporo tego widziałem, nawet na 'trójmiasto.pl', ale wybacz, nie będę teraz odszukiwał archiwalnych danych.
            Pkt.3 Aby wyraźnie zmniejszyć korki wskaźnik jeżdżących rowerami powinien wzrosnąć do ok.20% + zwiększenie liczby osób korzystających z komunikacji. Na dzień dzisiejszy miasto za mało robi w tym kierunku, aczkolwiek PKM rusza od września i może to trochę zmieni. Wbrew pozorom, ciągle najwięcej pieniędzy wydaje się na drogi, co tylko potęguje korki, bo zachęca kierowców do korzystania z samochodów. Do tego dochodzą ciągłe wypadki, często blokujące obwodnicę, itp.
            Pkt.4. W strategii UE na rok 2050 jest takie założenie. Bardzo dużo pieniędzy przeznaczać się będzie na kolej, co widać już w Polsce. Wysokie normy jeżeli chodzi o spaliny otwierają przed miastami furtkę na zamykanie centrów przed smrodzącymi autami, z czego w wielu miastach już od dawna się korzysta.
            Pkt.5. Sorki, ale ja takiego przypadku nie widziałem, a trochę jednak jeżdżę rowerem po mieście zimą. Dla mnie normalne jest to, że dziecko powinno samo kręcić do szkoły i nie nabawi się od razu zapalenia płuc.
            Zresztą, jak przejedzie kilka kilometrów na foteliku, to tez od tego nie zejdzie:) A niby jak kiedyś rodzice wozili dzieci do przedszkola, szczególnie na wsi? I mamy zdrowsze pokolenie z tych dzieciaków niż obecne.

            • 6 3

            • Drogi Piotrze (4)

              Strategia na 2050? Do tego roku będziemy latać a nie jeździć, albo się teleportować. Kolej będzie w skansenach, jak w Kościerzynie.

              Skąd takie bzdety bierzesz, chyba sam w te założenia UE nie wierzysz.

              • 1 5

              • Oby tak było:) (3)

                Jestem za teleportacją! Trzymam kciuki za ten pomysł. Oby nie wyszło, jak w znanym filmie "Mucha".
                Ale chyba nie jest tak różowo, skoro Japończycy oddają kolej magnetyczną za grube miliardy, a Chińczycy mają budować w Rosji potężne linie na skradzionych Niemcom technologiach:)
                Kolej lub pochodne produkty przeżywają i będą przeżywać rozkwit. Samochody może uratować tylko jakiś ekologiczny napęd, co i tak nie zlikwiduje korków, ale przynajmniej oczyści powietrze.

                Znalazłem jednak link:
                http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/unia-europejska-zakaze-wjazdu-do-miasta/976cg

                • 2 1

              • Drogi Piotrze (2)

                Zmierzam do tego, że Unii nie będzie w 2050, więc może sobie zakazywać. Ludzie wreszcie wyjdą na ulicę i zrobią taką masę krytyczną, że mądralom od prostowania ogórków w pięty pójdzie, jak zablokują centra miast odgórnie dla aut. A co, nowe będą wjeżdżać, a to graniczy z faszyzmem.

                • 1 4

              • Co by było, gdyby...

                Ja bazuję na konkretnych materiałach, a Ty gdybasz.
                Nie wiem co tu jest większym faszyzmem - zamykanie miast dla smrodzących aut czy świadome trucie mieszkańców przez kierowców?

                Tak naprawdę opór przeciw tym rozwiązaniom nie będzie duży. W necie można znaleźć raport GDDKiA, który mówi, że mieszkańcy miast chcą większych nakładów na rowery, komunikację, przy jednoczesnym zmniejszaniu ruchu samochodów. O dziwo, świadomość naszych decydentów jest tu na niższym poziomie, więc dlatego zmiany idą tak powoli.

                Zmiany są nieodwracalne i jest to tak oczywiste, że czasami mam wątpliwości, czy tracić czas na tym i innych forach.

                • 3 1

              • MS - chyba jednak odstawiłeś tabletki

                nie karmić trolla

                • 0 0

        • 8% to margines - 92% nie korzysta (1)

          • 3 2

          • Otóż nie.

            Jeszcze 2 lata temu było to 4%. Liczba więc szybko rośnie.
            Jak do tego doliczyć liczbę osób podróżujących komunikacją i chodzących pieszo, oraz odjąć jeżdżących samochodem zawodowo, to okaże się, że procent kierowców dojeżdżających z domu do pracy wcale nie będzie 92%, jak chciałby @das, ale duuuużo mniej.
            A gdyby odwrócić sytuację i środki przekazywane na infrastrukturę drogową przeznaczyć na rozwój komunikacji miejskiej i infrastruktury rowerowej, to jakby wyglądały proporcje?
            Przecież wiele osób wsiada do samochodu, bo nie ma dogodnego autobusu albo boi się poruszać rowerem razem z polskimi kierowcami.

            • 4 5

      • (5)

        Musze cie zmartwic, jadac w samochodzie oddychasz glownie spalinami i to w wiekszym stopniu niz rowerzysta. Wiec nie wiem kto tu czym katuje dziecko.
        Jest jeszcze wiele innych negatywnych rzeczy, o kt. na pewno wiesz.

        Poza tym co jest zlego w tym, ze w zimie dziecko poczuje zimno, po prostu trzeba je ubrac. Jak sie idzie to raczej robi sie cieplo a nie zimno.
        Co z tego, ze dziecko sie dowie co to deszcz i jak to jest zmoknac. Dzieci uwielbiaja chlapac sie w kaluzach, najwieksza frajda.
        Samochody beda,ale glownie poza miastem, na wieksze odleglosci. Na mniejsze pozostana nogi, rower, autobus dla leniwych.
        No i na koniec - jesli duzo ludzi przesiadze sie na na rower, odstawi samochody, to ilosc spalin sie zmniejszy.
        I jeszcze jedno - wszyscy ludzie w trojmiescie male malutkie dzieci i musza jezdzic po 30km dzien w dzien?
        Dajmy bezpieczna alternatywa tym ktorzy nie maja dzieci i nie chca tkwic w samochodzie.

        • 6 5

        • (1)

          I jeszcze jedno - malutkie dzieci w koncu urosna i gdyby byly utworzone bezpieczne drogi rowerowe a ruch samochodowy zmniejszony, to moglyby same dojechac rowerem do szkoly. Rodzice nie musieliby ich wszedzie wozic, dzieci bylyby bardziej samodzielne, usportowione, znaly wlasna dzielnice.
          Dlatego rowniez w interesie dzieciatych jest, aby tworzyc dobre drogi rowerowe.

          • 7 3

          • ale kalecy hodowcy kalek tego nie ogarniają

            • 9 2

        • tą alternatywą są leśne scieżki (2)

          rowery, biegacze do lasu/na plażę a nie na drogi

          • 1 5

          • Aha, dziecko ma jechac do szkoly plaza?

            • 5 1

          • nadal masz problem ze zrozumieniem

            rower to też środek transportu osobowego
            w drodze z domu do pracy nie mam lasu i co mam go posadzić likwidując drogę?

            • 7 1

      • (1)

        przygłupie ty nie wiesz chyba jakie są możliwości współczesnego roweru.To nie ukraina że jedzie 20 km/h.Na rowerze szosowym też do lasu?Co za idiotyczna argumentacja

        • 4 2

        • Ja do pracy jadę ciężkim nieresorowanym ATB Spricka i mam średnią PONIŻEJ 20km/h, mimo że na asfalcie bez trudu przekraczam nim 35km/h. Właśnie przez to tak marna średnia, że nie mogę jechać najkrótsza drogą z jaśnie państwem śmierdzielstwem, tylko muszę jakimiś objazdami przez Górny Sopot, co rusz przejeżdżać na drugą stronę jezdni śmierdzieli i czekać na światłach.

          Jak by nie te meandry, zakazy (no i czerwone światła za każdym przejazdem w poprzek Grunwaldzkiej) to zamiast 35 minut, droga do pracy zajmowała by mi max 20. Za to to jest zawsze 35 minut a samochodem to od 20 do 50 minut, zależy od korków, nie da się zaplanować.

          • 0 0

      • właśnie. Mamy xi wiek, a ty mentalnie jesteś jeszcze w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Samochód nie służy do jazdy po mieście. Nim można co najwyżej gdzieś czasem podjechać np. na większe zakupy

        • 4 3

      • cymbał i tyle

        • 2 1

    • Kiedys bylo b. malo samochodow a te nieliczne jezdzily duzo wolniej. Dzieci biegaly bez opieki po ulicy i graly na srodku drogi w pilke. Rowerzysci jezdzili ulicami, bo sie nie bali.
      Dzieci same chodzily poboczem drogi do szkoly po pare kilometrow, bo nic ich nie przejechalo.
      Teraz czesto ludzie boja sie nawet isc po chodniku, bo nawet tam mozna zostac przejechanym. Nikt dzieci nie wypuszcza samych, ze strachu, ze nie wroca do domu. A juz na pewno dzieci nie bawia sie na ulicach, bo dlugo by nie pozyly.
      Na szczescie coraz wiecej ludzi zaczyna dostrzegac problem i walczy o przywrocenie bezpieczenstwa.

      • 8 3

    • takie ograniczanie nie ma sensu dlatego że na byle kolarzówce pojedziesz 50 tką na prostej

      • 2 0

    • jj

      nie promuję się, ludzie sami chcą jeździć i mają do tego takie same prawo jak Pan do jazdy samocodem

      • 6 2

    • Dlatego, że samochód nie służy do jazdy po mieście, miśku.

      • 3 2

    • flustrat

      • 0 1

    • (1)

      Raczej nalezaloby zadac pytanie, dlaczego producenci sprzedaja powszechnie (kazdemu, a wiadomo, ze duzo ludzi jest ograniczona umyslowo) takie maszyny.
      Kto na to pozwolil? Kto wmowil ludziom, ze wszystko moga i nic sie nie stanie.
      Wszystkim rzadza tylko pieniadze..
      Teraz kazdy ma dostep do samochodu jadacego 150km, ktory z pieszego zrobi miazge.
      I czemu kiedys pozwolono na takie jazdy w miescie.
      A teraz bardzo trudno odwrocic zle nawyki.

      • 3 2

      • to że nawyki zmienić trudno nie znaczy, że nie warto podejmować prób ich zmiany

        ani to, że ich nie da się zmienić. Warto próbować.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane