- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (77 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (506 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (281 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (134 opinie)
- 6 Sprzątanie świata w sobotę. Przyłączysz się? (73 opinie)
Działalnośc charytatywna czy biznes?
Codziennie na ulicach Trójmiasta spotyka się wolontariuszy, którzy zbierają pieniądze na szczytne cele. Łatwo jednak paść ofiarą naciągaczy.
- Zdziwiło mnie, że dzieci w domach dziecka potrzebują dodatkowych posiłków. Postanowiłam więc sprawdzić stowarzyszenie "Serce za serce" - kobieta z gadżetami mówiła, że pracuje właśnie dla niego - relacjonuje pani Weronika.
Na stronie internetowej stowarzyszenia wymienione są domy dziecka, które miały otrzymać od niego pomoc. - Zadzwoniłam do kilku trójmiejskich domów, ale w żadnym nikt nie słyszał o stowarzyszeniu. Może więc "Serce za serce" jest zwykłą firmą, która zarabia na sprzedaży gadżetów? - zastanawia się pani Weronika.
Sprawdziliśmy: w trójmiejskich domach dziecka nazwa "Serce ze serce" niewiele mówi, ale w księgach rzeczywiście są dowody wpłat.
- W zeszłym roku otrzymaliśmy od tego stowarzyszenia jednorazową wpłatę w wysokości 1 tys. zł, jednak był to nasz jedyny kontakt z nimi - mówi Andrzej Czekaj, dyrektor domu dziecka "Na Wzgórzu" w Sopocie. - Nie popieram sprzedaży gadżetów pod pretekstem wspierania np. domów dziecka. No chyba, że między firmą a placówką podpisana jest umowa, która to reguluje. A takiej ze stowarzyszeniem "Serce za serce" nie mamy - dodaje.
Wpłatę potwierdził też dom dziecka z Gdyni przy ul. Demptowskiej. - Pod koniec ubiegłego roku na konto naszej placówki wpłynął 1 tys zł od stowarzyszenia "Serce za serce". Nic mi jednak nie wiadomo na temat tej instytucji. Nie mamy z nimi żadnej umowy - mówi Jadwiga Solańska, wychowawczyni w domu dziecka.
O stowarzyszenie zapytaliśmy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Gdańsku, który nadzoruje gdańskie domy dziecka. Nikt o nim nie słyszał. - Domy dziecka w Gdańska mają w stu procentach zabezpieczone zaplecze finansowe, które otrzymują z budżetu miasta. Jeśli jednak chcemy pomagać, proszę o przelewanie pieniędzy bezpośrednio na konta bankowe placówek. W innym wypadku nie wiadomo, dokąd trafią ofiarowane pieniądze - mówi Sylwia Ressel, rzeczniczka gdańskiego MOPS-u.
Skontaktowaliśmy się z samym stowarzyszeniem. Zarejestrowane w Warszawie "Serce za serce" , działa jak zwykła firma. - Prowadzimy działalność gospodarczą. Kupujemy towar - najczęściej długopisy i breloczki - na fakturę i sprzedajemy na ulicach i firmach. Zyski przekazujemy na domy dziecka - mówi Justyna Hagemajer, prezes stowarzyszenia "Serce za serce". - W Gdańsku działamy od sierpnia zeszłego roku i zatrudniamy na umowę zlecenie ok 20 osób. Dziennie ze sprzedaży naszych gadżetów można zarobić ok 60 zł - dodaje.
Justyna Hagemajer przyznaje, że od początku działalności na terenie Trójmiasta, raz zetknęła się z oszustem. - Był to nasz były pracownik, który nie odesłał nam legitymacji, ani nie rozliczył się z produktów. Dzięki czujności pana, który kontaktował się z nami oszustwo wyszło na jaw.
Dlatego zanim wrzucimy do puszki "grosza" warto sprawdzić, czy nie mamy do czynienia z oszustem.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (115) ponad 20 zablokowanych
-
2009-04-17 15:17
RADZE WSZYSTKIM !!!!
RADZE WSZYSTKIM STOWARZYSZENIOM I INNYM POCHODNYM CWANIAKOM STARAJĄCYM SIE ZAROBIC NA LUDZKIEJ GŁUPOCIE ABY TRZYMALI SIĘ ODE MNIE Z DALA BO JAK P(...)..... W (...)TO SIĘ ZDIWICIE. MI NIKT NIC NIE DAJE A NA SWOJE PRACUJE WIĘC PASZOŁ WON !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! OD TEGO JEST pAŃŚTWO ABY SIE TYM ZAJMOWAĆ
- 6 4
-
2009-04-17 18:02
wolontariat
super wolontariuszem jest.....CHARITAS POLSKA- pierwsze w razie pomocy jak zwykle numer konta; i kto ich rozlicza.
- 5 0
-
2009-04-17 19:41
w Polsce upadek prawa jest widoczny na każdym kroku (2)
jego upadek POstepuje galopująco
sejm zajmuje sie ustawą zwalniającą kierowce z obowiązku POsiadania przy sobie aktualnego odcinka OC
to ustawa dla gołodupców co kupili se złom, ale nie stac ich na OC
ci gołodupcy jeżdżą tez bez prawa jady, albo na kupionym w PORDzie
biada temu uczciwemu Polakowi, który bedzie miał kolizje z takim skur****m
zanim uzyska odszkodowanie czeka go kilka lat procesów
i za co? a za to że chciał być ucziwy i miał opłacone co trzeba oraz prawko uzyskane na egzaminach
"serce za serce" to zwykła wyłudzalnia kasiory, żerująca na hasle "biedne dzieci" która przed nikim i niczym nie ponosi żadnej odpowiedzialności
jest zapewne zwolniona z POdatków, prezesik żyje jak pączuś w masełku, a frajerstwo mysli że jak odpali pare złotych to uzyska rozgrzeszenie
od wielu lat zaprzestałem pomagania bliźnim
a był taki czas, że nawet znajomych cpunów woziłem na leczenie własnym wozem za własną kasiore
ale sie kuźwa wyleczyłem
i teraz na każdą puszke POdsuwaną mi POd nos reaguje bluzgiem
na serduszko? dla biednego dziecka? a niech przyroda eliminuje słabszych, bo to jest JEJ PRAWO!!!!
mam w dupie dobroczynność, bo nie mam gwarancji, żadnych gwaranacji że ktoś mnie nie wali w rogi
wszystkich i tak nie zbawie, wole dokarmiać zwierzaki, albo kastrować koty (taki akt dobroczynności to półtorej stówy!), co czynie bez przerwy i nieustannie
jeden miauk i jedno otarcie o noge kociego grzbietu wiecej jest dla mnie warte jak OCHY i ACHY prezesików fundacyjek:-)- 10 2
-
2009-04-17 20:36
Hmm ...
Jeszcze Ciecie tu brakowało .... :/
- 1 1
-
2009-04-17 20:38
Hmm ...
Jeszcze Ciebie tu brakowało G@llux ... :/
- 1 1
-
2009-04-17 21:28
PRZEZ CAŁE WIEKI NAJWIĘKSZE PIENIĄDZE ROBI SIĘ NA LUDZKIEJ GŁUPOCIE
- 4 1
-
2009-04-18 10:00
wiec teraz wystarczy wplacic jednorazowo pare setek (4)
jakis ochlap z kosztow dzialalnosci i sprzedawac rzeczy pod szyldem pomocy potrzebujacym.
smutny ten kraj.- 2 1
-
2009-04-18 13:51
(1)
Ta organizacja wpłaciła w formie gotówkowej do domów dziecka w ciągu ostatnich miesięcy kilkadziesiąt tysięcy złotych.Artykuł jest szczątkowy.
- 0 3
-
2009-04-20 08:14
to ciekawe
nagle pojawili sie obroncy.
niektore z domow dziecka, ktore rzekomo wspiera ta organizacja w ogole o niej nie slyszaly. inne dostaly po 1000 zlotych, a Ty masz na tyle czelnosci, zeby pisac powyzsze bzdety?- 0 0
-
2009-04-19 11:36
Działają od niedawna (1)
więc chyba ciężko od razu wpłacić miliony...
- 1 2
-
2009-04-19 11:44
Większość organizacji charytatywnych nie ma pieniędzy na koszty działalności,przejada dofinansowanie.Tak naprawdę utrzymujemy je wszyscy ze swoich podatków.Należy podziwiać te organizacje , które podejmują działalność gospodarczą w tak trudnych czasach i jeszcze wypracować zysk.
- 0 1
-
2009-04-18 13:58
Zamknac ruska swolocz !
To co ci wolontariusze sprzedaja to idzie do kieszeni szarej strefy......
- 2 1
-
2009-04-18 22:33
Powino ...no na puszkach byc podane ile % z kazdej zlotowki idzie na potrzeby domow opieki,potrzeb zbiorki a ile na utzymanie fundacjiii...wtedy latwiej zdecydowac ,czy chcemy dac pieniadze tej i czy innej fundacjii.Z drugiej jednak strony kazda zlotowka dla potzebujacych jest mile widziana..jednak dla niektorych jest to pewnie sposob na latwe pieniadze.
- 0 0
-
2009-04-18 23:34
To jest klamstwo
Kiedyś byłem młody i głupi (nadal jestem), ale zgodzilem sie, aby uczestniczyc w takiej "akcji" ta akcja miala mi dawac zyski z kazdego przedmiotu (nie bede mowil konkretnie o jaki przedmiot chodzi), ogolnie robiony przez osoby nie pelnosprawne i w ten sposob mial wspomagac te osoby z tym ze za samo zatrudnienie takich osob zwracal zus w duzej czesci.. a reszta ? no pan ktory prowadzil firme to byl w stanie w ciagu dwoch tygodni zebrac sobie na auto warte 2tys euro o pojemnosci 2,6 v6 zrace tone paliwa... a skad na to paliwo mial ? Jedyne zyski posiadal wlasnie ze swojego stowarzyszenia, Chaczyk byl ale pieniadze tez byly potrzebne jako mlodej osobie bez pracy i wyksztalcenia dlatego tez sie zgodzilem ale na krotko bo nie mialem sily oklamywac ludzi udawajac ze to jest wporzadku..
- 0 0
-
2009-04-19 11:23
Gdzie logika? (3)
Ten tekst ubliża mojej inteligencji. Okazało się,że sama agencja czy tam fundacja prowadzi działalność w jakimś tam stopniu charytatywną, co zostało sprawdzone może nie jest to PAH,ale jednak. Okazało się,że jeden z pracowników był oszustem (skala chyba jednak nie była duża), ale i tak wniosek autorki jest,że mamy sprawdzać,czy ktoś nie jest oszustem. Taki wniosek byłby poprawny, gdyby cała organizacja była oszustem. Ciężko skontrolować pojedynczego kwestującego, który po kweście się po prostu nie rozliczy,takie przypadki pewnie w wielu fundacjach się zdarzają.
Może się czepiam, ale fajnie by było, jakby autor notki zamieszczał artykuł po przeczytaniu przez kogoś drugiego z redakcji. Nie pierwszy to raz,że po lekturze artykułu na tej stronie trzeba się zastanawiać, co autor chciał osiągnąć.- 1 2
-
2009-04-19 20:46
(1)
Właśnie autor obalił teorię, że jest to stowarzyszenie działające charytatywnie! Przecież sama przedstawicielka stowarzyszenia mówi, ze prowadzą działalność i handlują towarem, a że przy okazji wpłacą 1000 zł na konto domu dziecka, to nie znaczy, że reszta kasy tez tam trafia! Wpłacają jakiś ochłap żeby zamydlić ludziom oczy a reszta kasy idzie na inne cele! Proste I właśnie to autor miał na myśli! Przecież sami się przyznaje stowarzyszenie, ze nie ma wolontariuszy, tylko pracowników - ktoś im przecież musi płacić. Sam fakt, że domy dziecka się od tego odcinają daje do myślenia!
- 2 1
-
2009-04-20 07:08
odp
Ta organizacja wplaciła w ostatnich miesiącach kilkadziesiąt tysięcy złotych z działalności gospodarczej.Kwoty podane w tekście są jednymi z wielu.
- 0 2
-
2011-03-02 11:07
to jednak biznes
Myślę że to zwykła żebranina dla zbieraczy bez pracy a dla zarządu może być biznes kto jest w stanie rozliczyć te datki i czemu nie ma list dla kogo w danym czasie się kwestuje i jaka suma jest przekazana.Dzieci to ważna sprawa dla każdego i tu nie może być takićh niejasności .
- 0 0
-
2009-04-19 12:46
a hania w radiu
bedzie na kiczu zarabiac i niszczyc rodziny o nie za to sie odpowiadas gdzie jest rada programowa radia
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.