• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziś bitwa morska przy Twierdzy Wisłoujście

JG
2 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Tegoroczna bitwa morska ma być jeszcze bardziej efektowna niż poprzednia. Tegoroczna bitwa morska ma być jeszcze bardziej efektowna niż poprzednia.

24 armaty, 200 żołnierzy, twierdza i trzy okręty. To tylko kilka liczb pokazujących skalę "Bitwy morskiej i obrony Twierdzy Wisłoujście". Widowisko rozpocznie się w sobotę o godz. 13. Wstęp na widownię jest bezpłatny.



W tym roku organizatorzy proponują zostawienie samochodu przy Amber Expo i PGE Arena. W tym roku organizatorzy proponują zostawienie samochodu przy Amber Expo i PGE Arena.

Tak rok temu broniono Twierdzy Wisłoujście.

Czy wybierasz się zobaczyć "Bitwę morską. Obronę Twierdzy Wisłoujście"?

- Ostrzał będzie nie byle jaki! Zapali się skład amunicji, pożary wybuchną również na wrogich okrętach. Do tego okręt płynący na odsiecz twierdzy złamie szyk wrogich jednostek i zaatakuje salwami z obu burt - zdradza szczegóły inscenizacji Remigiusz Pacer, wcielający się w postać starszego sierżanta 12. Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego i zarazem jeden z koordynatorów widowiska.

Zanim jednak widzowie zgromadzeni nieopodal przeprawy promowej w Nowym Porcie zobacz na mapie Gdańska zobaczą bitwę, będą świadkami typowej XVIII-wiecznej kontroli celnej. Oddział rekonstruktorów grających francuskich celników podpłynie do dwóch galeonów ("Czarna perła" i "Lew"), które podszywając się pod statki neutralnych bander mają zamiar przedostać się do Gdańska i zdobyć ładunek złota. Francuzi po odkryciu podstępu, zostaną ostrzelani i mając w swoim oddziale rannych, będą musieli ratować się ucieczką. Z pomocą przyjdzie im artyleria Twierdzy Wisłoujście i tak rozpocznie się zażarta bitwa.

Jak podkreśla Remigiusz Pacer, sobotnie widowisko to próba zaprezentowania publiczności metod, jakimi walczono za czasów napoleońskich. Nie jest to rekonstrukcja wydarzeń z początku XVIII wieku, które działy się w gdańskiej Twierdzy Wisłoujście, ale eksperymentalna inscenizacja.

- Oczywiście umundurowanie, broń i wiele innych sprzętów wzorowanych jest na tych z epoki, więc widzowie z pewnością będą mieli na co popatrzeć - zapewnia koordynator inscenizacji.

Widownia, podobnie jak w ubiegłym roku, znajdować będzie się na nabrzeżu przy przeprawie promowej przez Wisłę. Wstęp jest bezpłatny. Z kolei dla zmotoryzowanych widzów organizator imprezy - Muzeum Historyczne Miasta Gdańska - przewidział parkingi (P4 i P3) przy PGE Arenie. Stamtąd podstawiona komunikacja będzie nieodpłatnie dowoziła publiczność na widownię. Ponadto osoby korzystające z komunikacji miejskiej dojadą na miejsce tramwajem linii 14.

- Inscenizacja to jednak nie wszystko. Po zakończeniu bitwy, widzowie będą mogli za darmo skorzystać z przeprawy promowej i zwiedzić Twierdzę Wisłoujście wraz z odrestaurowaną furtą wodną. Będzie też okazja przyjrzeć się z bliska rekonstruktorom historii, ich umundurowaniu i broni - zapowiada Michał Pietrzak z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Bilety wstępu do Twierdzy Wisłoujście są w cenie 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Podczas imprezy Rada Nowego Portu zbierać będzie podpisy pod uchwałą obywatelską w sprawie m.in. zagospodarowania szańca, na terenie którego odbywa się inscenizacja.
JG

Wydarzenia

Bitwa Morska. Obrona Twierdzy Wisłoujście (57 opinii)

(57 opinii)
pokaz

Opinie (69) 7 zablokowanych

  • damy radę (3)

    Czy w Twierdzy będzie się bronił Budyń?

    • 27 8

    • (1)

      bedzie bronil budyn w kisielu

      • 4 0

      • Nie, Budyń z Bajzelem grają i śpiewają poezję Stachury we wtorek na technikaliach..

        • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Dużo huku i niewiele więcej (2)

    Jedyna dobra rzecz, to to że wiele osób wyszło z domu a i przy okazji odwiedziło Nowy Port (choć w niewielkim fragmencie) oraz na własne oczy zobaczyły Twierdzę Wisłoujście, jedną z wyjątkowych "perełek" w Gdańsku.

    Łyżka dziegciu.

    Teren na północ od promu na Wisłoujście nabity ludźmi na maksa.
    Ci którzy przybyli tam po godzinie 12.40,to już za wiele nie widzieli, choć słychać było całkiem całkiem, kanonada jak w prawdziwej bitwie.
    Ci z kolei, którzy usadowili się na południe od promu, może i mieliby nawet niezgorszy widok, bo nie było tam jakoś wybitnie tłoczno ale niestety pojawił się Stanisław Paluch z Barejowskiego "Misia" w osobie dowodzącego jachtem "Matilde" (Chodzi o scenę z filmu gdy Paluch jest w teatrze i zasłania swymi kudłami widok na scenę).
    Bodaj trzykrotnie Policja Wodna zwracała uwagę, dowodzącemu tą jednostką, by zszedł z toru wodnego. Kiedy płynął pierwszy "galeon" naprawdę niewiele brakowało do staranowania jachtu.
    Cóż myślenie ponoć nie boli ale w przypadku tego typa można to określić słowem, DEBIL.

    P.S. Moje IP jest zapewne znane redakcji trojmiasto.pl, więc informuję że w przypadku procesu sądowego, raz kolejny jeszcze podtrzymam stanowisko wobec tej osoby, zwąc ją IDIOTĄ, DEBILEM i KRETYNEM oraz że posiadam dokumentację fotograficzną zachowania się tego jachtu podczas pokazu.

    • 8 0

    • (1)

      Ludzie darli ryje z brzegu żeby poodpływali tymi łódkami bo im fotki psują, dzieciaki non stop łaziły wte i wewte marudząc, nie można było spokojnie posiedzieć. Trochę poszczelali, huku trochę zrobili, szumnie zapowiadane pożary imitowały pojedyncze czerwone flary. Wszytko to takie bez ładu i składu. W namiotach obok wiadomo, chińska cepelia, plastikowe miecze i łuki dla dzieci. Najlepsze że udające żaglowce przerobione kutry rybackie pływały na silniku. Wszytko ta takie umowne było. Oni udawali że walczą, my udawaliśmy że się podobało, a ktoś odtrąbi sukces.

      • 2 1

      • pirotechnika rzeczywiście do bani była, wyjątkowo sztuczna, już mogliby sam dym dać (tylko nie fioletowy i żółty...)
        co do kutrów... no kurna, w polsce nie ma zrekonstruowanych statków z epoki, w tej sytuacji można albo wykorzystać to, co jest, albo nie robić nic

        • 0 0

  • takiej bitwy w historii nie było

    to tylko fantazja na temat i nie nazwałabym ją "historią ozywiona", wręcz miesza w przekazywaniu hitorii. Średniej jakości atrakcja turystyczna. I to tylko dzięki rekonstrukotorom historii, a nie pracownikom muzem.

    • 0 1

  • Super

    Podobało mi się, gościu co był wodzirejem był fajny, było trochę śmiechu, fajna zabawa :)

    • 0 0

  • takie sobie

    W tle było słychać, że chyba ktoś opowiadał całą tę historię, ale niestety tam gdzie ja byłem tj. 20m przed promem nic nie było słychać. Oczywiście nasz kochany naród jak sam nie widzi to jeszcze innym musi przeszkadzać, mam tu na myśli osoby które wstawały, zasłaniając widok innym i w ten prosty sposób robiła się "fala". Kolejna sprawa, to czy naprawdę nie można był zamknąć na tę jedną godz. tego szlaku wodnego, a tak co 10min coś przepływało i psuło widowisko. Samą inscenizację oceniam nie najgorzej, a chyba najlepszą zabawę mieli biorący w niej udział żołnierze.

    • 3 0

  • komunikacja miejsca do bani to cud, że ludzie jakoś dojechali ...

    nie wiem po co ludzie pchali się z malutkimi dziećmi z wózkami ... nie wiem po co niektórzy brali psy ... głośniki stały jedynie tam gdzie było najwęziej czyli naprzeciwko Twierdzy ... jak już sobie wygodne miejsce znalazłam to widowisko było fajne ...

    • 1 0

  • Tramwaj

    Dojazd tramwajem(14) to było nieporozumienie, tak samo powrót.

    • 2 0

  • Jednak mamy Marynarkę Wojenną! Trzy okręty z pełnym uzbrojeniem! (1)

    Niech ktoś jeszcze powie że PO likwiduje polską flotę!

    • 4 0

    • Nie trzy a dwa. Pierwszy ledwie postrzelał może z 5x i tyle go było ;))))

      • 1 0

  • No Rafal....

    ...nie zartuj! Nawet jezeli redakcja zle podala dojazd,to mogles sie sam dopytac!!!
    Ludzie na przystanku powiedzieliby Ci jak dojechac!

    • 0 1

  • słabe to było.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane