• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziś podrzucają śmieci, jutro będą segregować?

Michał Sielski
29 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Radny Platformy Obywatelskiej Ireneusz Bekisz ma pomysł, jak uwolnić Gdynię od śmieci podrzucanych do miejskich śmietników przez właścicieli domów jednorodzinnych

- Wystarczy wyprodukować kilka rodzajów worków na odpady i sprzedać je bez marży właścicielom domów. Raz w miesiącu przyjeżdżałby samochód, który odbierałby plastik, szkło czy makulaturę - mówi Ireneusz Bekisz.

Pomysł prosty i sprawdzony już w wielu krajach, ale czy przy obecnym stopniu ekologicznej świadomości naszego społeczeństwa ma szanse na powodzenie? Do tej pory część mieszkańców domów jednorodzinnych rozwiązuje problem śmieci w najprostszy sposób: w drodze do pracy lub po dzieci do szkoły, worek ze śmieciami ląduje w pobliskim śmietniku lub kuble postawionym na osiedlu mieszkaniowym. Efekt jest taki, że służby oczyszczania miasta często nie nadążają z usuwaniem śmieci, które walają się potem po podwórkach.

Segregowanie śmieci to:

Jak więc namówić ludzi, aby nie tylko nie podrzucali innym śmieci, ale jeszcze je segregowali?

- To bardzo proste. Jeśli miasto wyjdzie z inicjatywą i samo rozprowadzi wśród mieszkańców worki, to jestem przekonany, że co najmniej 80 proc. ludzi się do tego zastosuje. Każdy ma przecież garaż czy piwnice, w której mógłby je czasowo przechować - przekonuje z entuzjazmem Bekisz.

Pomysł nie do końca podoba się jednak wiceprezydent Gdyni Ewie Łowkiel, która odpowiada między innymi za ochronę środowiska w mieście.

- Z prostej przyczyny, miasto nie może z budżetu dotować udogodnień właścicieli domów jednorodzinnych - wyjaśnia Łowkiel, ale Bekisz zostaje przy swoim.

- Gdynia nie musiałaby wcale do tego dopłacać. Koszt wyprodukowania worków, nie więcej niż 1,5 zł za sztukę, pokryją mieszkańcy. W zamian za to miasto zadeklaruje comiesięczny odbiór worków z odpadami. Koszty pokryje z ich sprzedaży, bo skoro odpady będą posegregowane, to bardzo łatwo będzie je sprzedać - wywodzi radny Platformy Obywatelskiej.

Mimo że to projekt opozycji, Łowkiel nie wyklucza jego wdrożenia. - Na pewno jest o czym rozmawiać, bo segregacja odpadów to problem, przed którym dopiero stajemy. Pojawił się plan ich podziału na mokre i suche, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Jestem otwarta na propozycje i myślę, że wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązania i dla mieszkańców, i budżetu - kończy wiceprezydent Łowkiel.

Opinie (57) 1 zablokowana

  • Segregowane

    W Rumii worki funkcjonują bezpłatnie (prawdopodobnie niewielka kwota jest doliczona do rocznych opłat za wywóz śmieci) i miasto nie ma z tym żadnych problemów. ;-)

    • 0 0

  • nierozwiązywalny problem śmieci

    W PRL nierozwiązywalnym problemem był skup butelek, w post-PRL zostały śmieci.

    • 0 0

  • Ema

    Mylisz się. Na moje podwórko w czasach PRL przyjeżdżał woźnica, który skupował butelki. Teraz walają się one wszędzie obok puszek i plastikowych toreb. W zaśmiecaniu otoczenia przodują piwosze. Nie wspomnę o pieskach. Zapach ich odchodów po ciepłym letnim deszczyku jest wyjątkowy, niepowtarzalny; przekonuje mnie, że moje miasto do duża wiocha. A że sołtysa nazywają prezydentem, to inna sprawa.

    • 0 0

  • Na Twoje podwórko przyjeżdżał woźnica, słyszałam też niedawno wspomnienia podróżnika o swojej pierwszej pracy w wieku lat... 10? Zbierał butelki po harcerzach i zawoził wózkiem wziętym w leasing od wujka:) Na podobnej zasadzie teraz krótko walają sie na ulicach puszki po piwie, jakkolwiek ja nie mam gdzie takiej puszki oddać.

    • 0 0

  • czy to jest takie trudne

    • 0 0

  • NAJGORSZY ARTYKół ROKU 2007

    Tak naprawdę to o co chodzi bo jakoś nie łapie.

    • 0 0

  • emo
    pietrzak mówił o nierozwiązywalnym w PRL problemie jakim był skup butelek, zgadza się:-)
    to samo tyczyło się sznurka do snopowiązałek i papieru toaletowego, który "rzucali" na rynek:-) potem taki szczęśliwy obywatel, któremu udało się kupić 10 rolek, szedł z tym papierem niby z koralami, zawieszonym na szyi, dumnie tocząc wzrokiem w koło, napuszony i wysyłający wkoło konkretny komunikat - widzicie jaki jestem przedsiębiorczy, jaki zaradny?:-)

    • 0 0

  • Ze zdania :

    "Wystarczy wyprodukować kilka rodzajów worków na odpady i sprzedać je bez marży właścicielom domów"

    wnioskuje że worki będą małe - duże , kwadratowe - okrągłe, grube - cienkie itd.

    "Raz w miesiącu przyjeżdżałby samochód, który odbierałby plastik, szkło czy makulaturę" a zepsutą paletę jajek będę trzymał cały sierpień w garażu Ireneusza Bekisza ok??

    "Koszt wyprodukowania worków, nie więcej niż 1,5 zł za sztukę" rozumiem że worki ze złotej blachy będą ???

    • 0 0

  • czy to jest takie trudne

    obecnie mieszkam wraz z zona w anglii. Tutaj lokalne urzedy mocno wspieraja i zachecaja mieszkancow do segregowania odpadow. Prawie kazde domostwo dysponuje specjalnym kontenerkiem badz kilkoma, poj. ok. 30 litrow, i umieszcza w nim papier, aluminium, plastikowe butelki. Odbior tak posegregowanych odpadow odbywa sie tego samego dnia co "zwyklych" smieci z tym, ze dokonuje tego inna smieciarka a wszystko to gratis w ramach poniesionych podatkow na lokalny samorzad, council tax, specjalne kontenery sa rowniez gratis. Przeciez u nas, w Polsce, moglo by byc podobnie...

    • 0 0

  • gallux
    ten niepowtarzalny urok nawet utrwalono w filmie "Jak ja nie lubię poniedziałków":)
    teraz papier toaletowy jest nawet w pociągu

    ciekawa jestem, czy na temat butelek, sznurka i papieru prowadzone były niegdyś badania rynku i analizy naukowe? teraz można by tak na temat podrzucanych śmieci i segregacji

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane