• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekspert od podatków: Gdańsk źle interpretuje ustawę śmieciową

Łukasz Karczyński, doradca podatkowy, pracownik naukowy UG
4 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 15:43 (5 marca 2013)

Nie milkną echa naszej publikacji, w której prawnik, Donat Paliszewski, wytknął błędy w gdańskiej uchwale śmieciowej. Z jego tekstem polemizował Dimitras Skuras, szef wydziału gospodarki komunalnej w gdańskim magistracie. Z jego stanowiskiem polemizuje z kolei dr Łukasz Karczyński z Wydziału Prawa i Administracji UG.



Dr Łukasz Karczyński, Katedra Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego Dr Łukasz Karczyński, Katedra Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego
Wedle wyjaśnień pana Dimitrisa Skurasa, deklaracje i opłaty składają i wnoszą w budynkach wielolokalowych osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną. Jako osoba zajmująca się naukowo i zawodowo zagadnieniami prawa podatkowego, chciałbym zaznaczyć, że można mieć co do tego poważne wątpliwości.

Zgodnie z art. 2 ust. 3 ustawy o czystości i porządku w gminie, jeżeli nieruchomość jest zabudowana budynkami wielolokalowymi, w których ustanowiono odrębną własność lokali, obowiązki właściciela nieruchomości obciążają osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną w rozumieniu przepisów ustawy o własności lokali, lub właścicieli lokali, jeżeli zarząd nie został wybrany.

Powstaje w związku z tym - fundamentalne dla praktyki stosowania przepisów o opłacie za gospodarowanie odpadami komunalnymi - pytanie, czy cytowana regulacja dotyczy także obowiązków w zakresie tejże opłaty?

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że tak (a co za tym idzie - że wyjaśnienie przedstawiciela miasta jest prawidłowe). We wspólnotach mieszkaniowych właściciele lokali korzystają bowiem ze wspólnych pojemników, poza tym "zbiorczy" pobór opłaty stanowiłby dla nich uproszczenie. Jednak przeciwko takiej odpowiedzi na postawione pytanie świadczy kilka istotnych okoliczności.

Czy samorządy miały wystarczająco wiele czasu, aby przygotować się do wprowadzenia nowych przepisów dotyczących śmieci?

Po pierwsze, obowiązek uiszczania opłaty powinien ciążyć na podmiocie zdolnym pod każdym względem do jego wykonania. Nie ma natomiast najmniejszych podstaw aksjologicznych, by wymagać od osób pełniących funkcję zarządu wspólnoty mieszkaniowej ponoszenia opłat za wszystkie lokale we wspólnocie.

Zarząd mogą obciążać obowiązki porządkowe, na przykład obowiązek wyposażenia nieruchomości w pojemniki na odpady czy odśnieżania chodników położonych przy nieruchomości (wykonanie tych obowiązków następuje oczywiście na koszt wspólnoty mieszkaniowej). Obciążanie go opłatą za wszystkie lokale na nieruchomości wspólnej (!) byłoby natomiast wątpliwe z punktu widzenia zasad demokratycznego państwa prawa, w szczególności zasady sprawiedliwości podatkowej.

Brakuje przy tym rozwiązań umożliwiających członkom zarządu dochodzenie roszczeń regresowych od właścicieli lokali (musieliby oni podjąć w tym celu odpowiednią uchwałę). Gdyby bowiem przyjąć interpretację proponowaną przez miasto, to właściciele mieszkań nie byliby obciążeni opłatą z mocy ustawy, przez co nie musieliby zwracać kwot opłaty członkom zarządu wspólnoty.

Po drugie, w przypadku przyjęcia przez gminę metody obliczania opłaty od liczby osób zamieszkałych na nieruchomości, zarząd wspólnoty nie miałby żadnych instrumentów prawnych ani faktycznych, umożliwiających rzetelne ustalenie tej liczby (zarząd nie dysponuje uprawnieniami organu podatkowego, w związku z czym nie może prowadzić postępowania podatkowego czy też kontroli). Obowiązek składania deklaracji byłby wszak wówczas zdjęty z właścicieli lokali, a tylko oni dysponują odpowiednimi informacjami. Prawo nie może zaś nakładać na nikogo obowiązków niewykonalnych.

Po trzecie, sformułowanie "obowiązki właścicieli nieruchomości" (które przejąć ma zarząd), to jednocześnie tytuł rozdziału trzeciego ustawy, natomiast obowiązek ponoszenia opłat odpadowych jest uregulowany w odrębnym rozdziale 3a. Obowiązki, które przejmuje zarząd, nie obejmują więc obowiązków związanych z opłatą, a jedynie te, które wskazane są w rozdziale trzecim ustawy (np. odśnieżanie chodników). Jest to argument wykładni systemowej, biorący pod uwagę spójność systemu prawnego.

Podsumowując, nałożenie obowiązków właściciela nieruchomości, dotyczących opłaty odpadowej, na członków zarządu wspólnoty nie znajduje należytych podstaw w przepisach ustawy. Gdyby ustawodawca chciał wprowadzić mechanizm upraszczający deklarowanie i pobór opłat, powinien uczynić płatnikiem opłaty wspólnotę mieszkaniową, działającą oczywiście przez zarząd (co samo w sobie nie rozwiązałoby jednak wskazanego powyżej problemu, związanego z ustalaniem liczby mieszkańców lokali).

Wspólnota powinna wówczas być uprawniona do przyjmowania deklaracji i wpłat od właścicieli lokali oraz zobowiązana do składania do organu podatkowego deklaracji zbiorczej i uiszczania kwoty zebranych opłat. Jednocześnie podlegałaby odpowiedzialności nie jako podatnik (jak obecnie dotyczyłoby to członków zarządu wspólnoty zgodnie z proponowaną przez Miasto interpretacją), lecz jako płatnik.

Odnosząc się ponadto do kwestii lokali wynajmowanych, stwierdzić należy, że podmiotem biernym opłaty zgodnie z ustawą jest właściciel nieruchomości obciążonej tą daniną. Za właściciela nieruchomości przepis art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy nakazuje uznać także współwłaściciela, użytkownika wieczystego oraz jednostki organizacyjne i osoby posiadające nieruchomości w zarządzie (chodzi tu o tzw. trwały zarząd) lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomością. Ponieważ ustawa nie precyzuje, o jakie władanie chodzi, lege non distinguente należy przyjąć, że przeniesienie obowiązku opłatowego następuje na jakiegokolwiek władającego, w tym posiadacza zależnego (np. najemcę).

Brakuje w ustawie rozstrzygnięcia, który ze wskazanych podmiotów powinien uiszczać opłatę. W przypadku, gdy daną nieruchomością włada tylko jeden podmiot, inny niż właściciel, nie ma wątpliwości, że to on powinien ponosić opłatę - w przeciwnym wypadku omawiana regulacja byłaby bowiem zbędna (każda nieruchomość ma właściciela, a nie każda ma użytkownika wieczystego, najemcę czy innego władającego).

Jednak ustawa nie daje już odpowiedzi na owo pytanie w sytuacji, gdy nieruchomość jest oddana na przykład we władanie użytkownikowi wieczystemu, który wynajął ją osobie trzeciej. Metody wykładni celowościowej skłaniają do stwierdzenia, że opłata powinna obciążać podmiot, który w danej sytuacji faktycznie włada nieruchomością (w powyższym przykładzie byłby to najemca), gdyż to on produkuje na niej odpady.

Aktualizacja, godz. 15:45 Po publikacji artykułu dr. Łukasza Karczyńskiego otrzymaliśmy od przedstawicieli gdańskiego magistratu opinię prawną sporządzoną przez legislatorów Biura Analiz Sejmowych. Dotyczy ona znowelizowanych przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

- Nie budzą [one] wątpliwości, jeśli chodzi o ustalenie kręgu podmiotów na których ciąży obowiązek uiszczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi - przekonują sejmowi prawnicy.

Z całą treścią opinii możesz zapoznać się tutaj: Biuro Analiz Sejmowych w sprawie Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (PDF)
Łukasz Karczyński, doradca podatkowy, pracownik naukowy UG

Opinie (200) 6 zablokowanych

  • Nie doczytałem do końca (21)

    • 226 34

    • Palec do budki kto przeczytal ;) (5)

      czy w ogóle się da?

      • 55 5

      • da się (3)

        Niestety żeby orientować się we współczesnej rzeczywistości trzeba nauczyć się czytania/słuchania ze zrozumieniem. I nie chodzi o ulotki z pizzerii ale też poważniejsze i czasem dłuższe teksty (ten wyżej do długich nie należy). Inaczej nie ma mowy o własnym zdaniu, tylko powielanie "eksperckich opinii" ładnych panów z TV.
        Tekst jest zrozumiały dla średnio rozgarnięta osobę. Reszta powinna powtórzyć gimnazjum.

        • 60 12

        • hmm (1)

          Tekst jest zrozumiały dla średnio rozgarnięta osobę

          i już mam wątpliwości

          • 17 4

          • no tak

            Tak to jest jak się zmienia fragment tekstu nieprzeczytawszy potem całości:) Mój błąd.

            • 1 0

        • Jestes zwykla madrala, ktora obrazaniem innych stara sie nadrobic swoja

          glupote.

          Jesli wyciagasz wnioski ogolne 'Reszta powinna powtorzyc gimnazjum' z przypadkow szczegolnych, jakim jest przeczytanie tego tekstu jestes po prostu glupcem, z moze i wlasnym, ale glupim zdaniem.

          Nie umiesz wyciagac wnioskow logicznych, pewnie matematyka byla twoja zmora i nic tego nie zmieni, nawet jesli inych nazwiesz durniami.

          Generalnie wspolczuje.

          • 2 1

      • ja tylko zrozumialem, ze budyniarze ucza sie od góry i przepychaja kolejny bubel prawny KOLANEM

        pod stołem

        • 23 5

    • ...i dlatego masz pierwszy wpis na liście...

      • 9 3

    • Panie Łukaszu, kariera naukowa Panu niemiła ;-) PO nie wybacza. (4)

      A tak na serio, czemu nic nie pisze Pan o charakterze tej opłaty. To jest punkt wyjścia do wszelkich dywagacji prawnych. Jako "podatkowiec" musi Pan mieć jakąś opinię w tym temacie opartą w konkretnych przepisach prawa.

      Jeśli nie jest to podatek ani opłata lokalna, a jedynie jakaś enigmatyczna danina publiczna (czy na pewno skoro oparta o umowę cywilnoprawną gminy i przedsiębiorcy?) skąd pomysł władz na stosowanie KKS i Ordynacji podatkowej względem mieszkańców?

      Chętnie też poznałabym Pana opinię prawną na temat odpowiedzialności zbiorowej w budynkach wielorodzinnych za niesegregowanie odpadów choćby przez jednego mieszkańca i stosowanie opłaty sankcyjnej dla wszystkich w takim przypadku.

      Temat, który Pan poruszył jest zasadniczo dosyć oczywisty i Miasto nie wyegzekwuje moim zdaniem tego czego oczekuje od zarządców i spółdzielni. Zresztą akurat te przepisy ustawy spółdzielnie są w trakcie zaskarżania do TK i to nie jest raczej kwestia dysputy z UM Gdańska czy innego miasta. Po prostu trzeba to załatwić na poziomie TK.

      • 46 4

      • ;) (3)

        Opłata jest jedną z danin publicznych, podobną do opłat lokalnych (można powiedzieć, że nie jest opłatą lokalną tylko dlatego, że uregulowano ją w innej ustawie). Jak najbardziej stosuje się do niej Ordynację podatkową, wynika to wprost z ustawy o czystości i porządku w gminie. Tu akurat wszystko jest OK; z teoretycznego punktu widzenia jest to nawet zupełnie typowe rozwiązanie.

        Napisałem spory artykuł naukowy właśnie na temat charakteru prawnego opłaty odpadowej w świetle zasad konstytucyjnych (powyższy tekst jest jego lekko zmodyfikowanym fragmentem). Powinien ukazać się jeszcze w tym albo następnym miesiącu w publikacji książkowej wydanej z okazji II Międzynarodowej Bałtyckiej Konferencji Prawa Finansowego. Kwestionuję w nim zgodność z konstytucją niektórych uregulowań ustawy. Artykuł dotyczy oczywiście całej ustawy, a nie naszych spraw lokalnych. Łagodnie mówiąc, jej jakość nie jest najlepsza, ale gminy w tej sytuacji powinny moim zdaniem stosować rozwiązania najmniej dolegliwe dla obywateli, tak aby nie brnąć w kolejne naruszenia zasad konstytucyjnych.

        Krótko odpowiadając na pytanie: odpowiedzialność zbiorowa to zły pomysł, ponieważ po pierwsze odpady niesegregowane mogą być przez to wyrzucane do cudzych śmietników albo w miejsca publiczne (a celem ustawy było uniknięcie takich sytuacji), a po drugie narusza to konstytucyjną zasadę sprawiedliwości podatkowej, jako że ustawa nie wprowadza żadnego mechanizmu zapobiegającego ponoszeniu przez właściciela odpowiedzialności za okoliczności, na które nie ma on żadnego wpływu.

        • 34 1

        • Nie ma Pan żadnych wątpliwości w stosunku do stosowania OP do tego "tworu" (1)

          w kontekście art2 § 4 OP - "Przepisów ustawy nie stosuje się do świadczeń pieniężnych wynikających ze stosunków cywilnoprawnych oraz do opłat za usługi, do których stosuje się przepisy o cenach" ?

          Czy w Pana ocenie z prawnego punktu widzenia scedowanie w ramach zadań zleconych przez RM obowiązków "organu podatkowego" na jednostkę budżetową ZDiZ łącznie z wydawaniem decyzji wymiarowych, jest w pełni zgodne z OP i nie budzi żadnych wątpliowści w oparciu o przepisy prawa podatkowego? Druk 816 ze strony ssl.gdansk.pl/kultura,97,24575.html ?

          • 0 1

          • Ale ta opłata nie wynika ze stosunków cywilnoprawnych. Z umowy między miastem a zakładem utylizacji odpadów wynika świadczenie pieniężne wynagrodzenia za usługi, a nie opłata. Do tego wynagrodzenia nie stosuje się naturalnie Ordynacji i o tym właśnie mówi jej art. 2 par. 4. Opłata zaś nie wynika z tej umowy. Jedynie jej wysokość jest ustalana z uwzględnieniem przewidywanych kosztów funkcjonowania systemu. Opłata nie jest też ceną urzędową.

            Art. 39 ust. 1 USG: "Decyzje w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej wydaje wójt, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej."

            Ordynacja podatkowa nie stanowi inaczej, ponieważ organem podatkowym także czyni wójta/burmistrza/prezydenta. Dlatego moim zdaniem można stosować art. 39 ust. 4 do decyzji podatkowych, ponieważ sprawy podatkowe są rodzajem spraw z zakresu administracji publicznej.

            • 13 2

        • Właściciel

          ma "pewien" wpływ na "te" okoliczności... ja np. obciążę różnicą w wysokości opłaty najemców.;) oczywiście żartuję, bo jestem w nazwijmy to innej, pewnie uprzywilejowanej sytacji jako jedyny właściciel nieruchomosci, aniżeli właściciele lokali we wspólnotach mieszkaniowych. Życzę im jednak, żeby nie mieli takich problemów, wszyscy segregowali odpady i płacili "normalną" stawkę dzięki temu!

          • 1 0

    • forum.interia.pl/na-kogo-zaglosowalbys-dzisiaj-tematy,dId,2166810 (1)

      PO czy PiS, Kto lepszy? Kogo Polacy mają dość?

      Na poczatku tematu dopisz "http://' a otrzymasz wynik

      • 0 5

      • ja głosowałem na komunistów, i dalej będe głosował

        pisiory i ta obecna banda przy złobie mogą nie istniec

        • 8 13

    • no baaa

      koleś tuż po gimnazjum przedstawiany przez trojmiasto.pl jako "ekspert"

      • 1 14

    • Bo to jest tzw. bełkot prawniczy. (1)

      Pamiętacie "falandyzacje prawa". Takie niejasne zapisy dobry prawnik przeczyta i przekuje na własne potrzeby chwili.
      Chodzi też o to aby zatrudniać prawników za gruba kasę.
      To co można zapisać w jednym prostym zdaniu zapisane jest na jednej stronie A4. Dobrze stworzony prosty zapis uniemożliwia balansowanie i unikanie podatków.
      Patrz ustawa o VAT. Ilu ludzi na niej się przejechało. Ale Minister Finansów broni jej jak niepodległości.

      • 6 6

      • bełkot?

        to, że nie rozumiesz co ktoś pisze nie oznacza Jego bełkotu a tylko Twojej niewiedzy.
        Śmieciowym zdaniem napisano ustawę śmieciową.
        Gdyby pisał ją prawnik na poziomie a nie felczer to nie potrzeba by było nowel i tak różnych interpretacji.
        Stworzono ustawę podatkową na modłę pozostałych. Nie spójność prawa się liczy a budżet.

        • 4 2

    • tia ... po co chodzić do szkoły

      A jeszcze zrozumieć tekst pisany...

      • 5 2

    • nie doczytałem do końca - boś trep

      • 2 4

    • hihihihihihihihihi (1)

      a ja zrozumiałem że nie muszę w świetle tej ustawy płacić za śmieci. za mnie będzie płacił przewodniczący wspólnoty, który nie ma możliwości prawnych żeby zażądać tej wpłaty ode mnie.

      • 0 1

      • dokładnie tak

        podstawa pobierania opłat eksploatacyjnych jest ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, w ktorej okreslono jakie opłaty powinien wnosić właściciel lokalu - nie wymieniono tam podatku smieciowego

        • 0 0

  • Chwilunia (6)

    Ale to nie jest problem Gdańska, tylko wszystkich samorządów, które muszą dostosować prawo lokalne do nowych przepisów. budynki wielolokalowe są w całym tym kraju.

    • 74 5

    • prawniczy bełkot (5)

      Mimo wszystko chyba lepiej, żeby spółdzielnia czy wspólnota zajmowały się tym niż każdy właściciel/najemca z osobna musiałby to regulować i składać zeznania w ZDiZ.

      • 13 19

      • A własnie nie loszku. Bo płaci sie za ludzi którzy nie regulują czynszu niech gmina ich ściga

        • 19 0

      • A chciałbyś być na miejscu takiego zarządcy, na (3)

        którego uchwała miasta wydana w oparciu o sp.... ustawę, nakłada niewykonalne obowiązki prawne obciążone na dodatek sankcjami karnymi?

        Takie rzeczy to tylko robili czekiści i Kim Dzong Il.

        Zarządy i spółdzielnie nie będą skłądać żadnych deklaracji, pójdą do sądu i wygrają.
        Mieszkańcy moim zdaniem też w ogóle nie będą składać żadnych deklaracji i Miasto zakopie się w s.fie, któego narobiło swoją głupotą, chytrością i cwaniactwem.

        • 19 3

        • Już pomijam kwestię, że taki zarządca powypisuje jakieś

          głupoty nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i kto to będzie potem odkręcał? Znając życie, ty będziesz się chandryczył z urzędasami.

          • 4 2

        • racja - lepiej niech niewykonalne obowiązki wykonuje miasto (1)

          będzie można dalej psioczyć na budynia :)

          • 1 3

          • miasto miało dość czasu, żeby przygotowac się do wdrożenia ustawy albo ją zaskarżyć

            Skoro miasto uważa, że wszystko jest w porządku, nikt nie będzie miasta w jego obowiązkach wyręczał.

            • 7 2

  • Gdansk (2)

    ja widze bledy w calym gdansku...co to za brudne, niebezpieczne patologiczne miejsce? brak slow!

    • 69 50

    • najpierw naucz się wysławiać

      • 7 10

    • Nie karmić Trolla

      Uprasza się o nie karmienie Trolla.

      • 1 1

  • ile prawników, tyle opinii.....a chodzi o nic innego, jak o śmieci (13)

    Niestety, rząd przygotował niezbyt udaną ustawę i teraz wszyscy mędrcy zachodzą w głowę, jak zrobić aby było OK. Nie ma złotego środka w kwestii opłat, choć ja uważam,że płacenie od ilości zużytej wody byłoby chyba najbardziej uczciwe

    • 70 22

    • ...nie byłoby... (3)

      ja zużywam wody 6-7 m3 miesięcznie a moi sąsiedzi, starsze małżeństwo, zużywają 2m3 na osobę (konsultowałem to bo mi się wydawało że dużo zużywam). Ja śmieci do pojemnika wynoszę torbę foliową prawie raz na tydzień/5 dni a siatki ze śmieciami sąsiadów są codziennie nowe w pojemniku. I ja miałbym płacić prawie 2x więcej niż ci sąsiedzi?

      • 17 2

      • tak (1)

        stać cię - to płać, nie stać -idź mieszkać do lasu.

        • 0 15

        • Nie zagolopuj się z tym komunistycznym bełkotem.

          Rozmawiamy o opłacie za FAKTYCZNE WYTWARZANIE śmieci, a nie o rozkułaczaniu "bogaczy".
          Bogaci zresztą tego nie odczują. Odczują za to ci, którzy już teraz ledwo wiążą koniec z końcem i nie są kumplami Lisickiego lub Budynia na etatach w gminnych spółkach

          • 11 1

      • Poradź jak zostawiać opakowania w sklepie.

        prawie raz na tydzień (prawie robi dużą różnicę) czyżby chodziło o worek 120 litrów.

        • 1 0

    • od ilości zużytej wody

      stuknij się gościu lub gościówo w ten pusty czerep !!!!! Wiadomo,że niestety większość Polaków to brudasy , którzy kombinują aby jak najrzadziej się myć !!!!! Dla czego myjąc się mam ponosić koszty za brudasów ??? Tak samo ze śmieciami - mnóstwo debili zamiast uczciwie płacić wyrzucali do lasu lub podrzucali innym !!!!!

      • 13 4

    • To lobby niedomytych śmierdzieli i oszustów (5)

      podkręcających liczniki magnesem, upierające się na metodę wodną - zaczyna już być wkurzające.
      Zrozumcie wreszcie tępaki bez wyobraźni, że nikt nie ma nikomu prawa w demokratycznym państwie naliczać opłat za jedne medium w oparciu o koszty zużycia innego medium. Takie złodziejstwo nie ma precedensu.

      Ta metoda jest komunistycznym g.... i podobnie jak metoda powierzchniowa musi zostać zaskarżona w TK i wyp... z ustawy w kosmos. Jeśli nie da się tego przeforsować w TK, trzeba z tym iść do ETS.

      • 14 0

      • nie ma tu metody idealnej (4)

        w przypadku budynków wielorodzinnych śmieci do wspólnego kontenera pochodzą z:
        1. mieszkań
        2. części wspólnych

        W pierwszym przypadku należy pamiętać, że nie metry produkują śmieci i nie woda produkuje śmieci. Śmieci produkują osoby tam mieszkające. Problemem jest jednak fakt, iż wiele mieszkań jest wynajmowanych "na lewo".

        W przypadku drugim należy uznać, że śmieci zalegające chociażby na chodniku nie zostały porzucone przez mieszkańców, ale w ich interesie jest, aby zostały uprzątnięte przez pracownika gospodarczego wspólnoty / spółdzielni.

        Dlatego tutaj opłata powinna rozkładać się w postaci stałego ryczałtu plus opłaty osobowej. W przypadku posesji jest podobnie.

        • 1 2

        • W deklaracjach przygotowanych na potrzeby

          metody powierzchniowej, obowiązek jej złożenia został nałożony również na najemców. Tym samym niezłożenie deklaracji przez najemcę (choćby takiego "półlegalnego" zamieszkującego na podstawie umowy ustnej) będzie rodziło po jego stronie odpowiedzialność karnoskarbową.

          Można się z tym zgadzać, można twierdzić że to bzdury nie do wyegzekwowania, ale skoro Miasto dołożyło starań w opracowaniu tak restrykcyjnego systemu weryfikacji papierologicznej i ma tych co nie złożą deklaracji kontrolować później na podstawie faktur za media czy faktycznie mieszkanie jest niezamieszkane, to NIE MA ŻADNYCH POWODÓW ABY NIE WPROWADZIĆ METODY OSOBOWEJ.

          • 6 1

        • Woda i metry może nie produkują śmieci ale... (2)

          ...są pewnym wskaźnikiem. Dla przykładu.
          Mieszkanie niby niezamieszkałe (brak meldunku) wynajmowane dla 6 studentek/studentów. Zużycie wody pokazuje taki status.
          Mieszkanie zamieszkałe przez dwoje emerytów. Zużycie wody może nierewelacyjne ale jest.
          Mieszkanie zamieszkałe przez młodą produktywna rodzinkę 2+2. Zużycie wody jest znaczne, ale i produkcja odpadów stałych jest na tym samym poziomie.

          Ustawa jest na pewno wadliwa prawnie. Występuje w niej odpowiedzialność zbiorowa. Chodzi o segregowanie i zróżnicowanie opłat.

          • 1 3

          • Mylisz metody dowodowe obalające fałszywe oświadczenie właściciela o braku zamieszkania z metodą kalkulacji ceny.

            Kalkulacja ceny za usługę wywozu śmieci powinna opierać się na faktycznych przesłankach zużycia.

            Badaniem liczników wszelakich można się jedynie posiłkować, jeśli ktoś składa oświadczenie że nieruchomość jest niezamieszkana, a stan licznika wskazuje na coś innego.

            W postępowaniu dowodowym - jak najbardziej tak, ale przyjmowanie komunistycznych domniemań jako podstawy do ustalenia ceny, w gospodarce wolnorynkowej i demokratycznym państwie - powinno być potępiane i karane.

            • 2 0

          • Jedyne z czym się zgadzam w twoim poście,

            to ostatni akapit.

            • 0 0

    • ...brudas...

      • 2 1

    • ile prawników, tyle opinii.....a chodzi o nic innego, jak o śmieci

      Nie chodzi o śmieci, ale o kasę, bo prawnicy żyją od opinii za które trzepią kasę. A jak prawnik jest dochotrem to kasa może być większa.

      • 0 0

  • Dobrze wiedzą,

    ale jest okazja oskubać jeleni

    • 88 8

  • Miejsce Budynia jest na śmietniku historii (1)

    • 132 16

    • płacimy za sztukę czy wg kilo/wody?czy ilości posiadanych lokali :)

      • 0 0

  • Reasumując i przekładając z polskiego na nasze (2)

    - ustawa jest do d....

    • 140 3

    • Ja bym dodał, że nawet jest cudna!

      Wszak od kilku lat słowo cud nabrało nowego znaczenia.

      • 2 0

    • to nie ustawa a biznes plan

      jak zarobić i się nie narobić. Spółdzielnie wspólnoty muszą płacić, a miasto zatrudnia ludzi do egzekucji ewentualnych zaległości.Nikt nie wie ile firmy za wywóz wezmą ,a Miasto wie że musi być pięć razy więcej niż teraz.Grabież mafia nw majestacie prawa.

      • 4 1

  • Pamiętam jednego "eksperta" ekonomii jak stał z dziewczyną pod Amber Gold (4)

    Był w takiej zajefiaszczej koszuli. też eksperckiej.

    • 55 15

    • No proszę, na 19 oddanych głosów 5 było od ekspertów (3)

      • 1 1

      • g@llux, napisz coś merytorycznego w temacie. (2)

        POdoba ci się uchwała RM, że dowalasz ekspertom zamiast Budyniowi i spółce?

        • 6 1

        • Podziękujcie tym co trzy razy głosowali na Budynia (1)

          Czy mi się podoba czy nie, nie ma to żadnego znaczenia. Znasz kogoś kto lubi jak mu z kieszeni wyciągają pieniądze?

          • 6 1

          • Glusiu

            Rzecz także w tym, jak się wyciąga te pieniądze. Można delikatnie z klasą starego warszawskiego doliniarza, że nawet nie poczujesz, albo na chama, pałą w łeb w bramie przy Nowych Ogrodach. Nie?

            • 3 0

  • jednym słowem idea była inna, a praktyka jest inna. (1)

    Z tego co pamiętam, to założeniem reformy było to, aby to gmina martwiła się co zrobić ze śmieciami. Wówczas ja jako lokator podpisuję umowę z gminą (tak jak np. ze dostarczycielem energii), płacę gminie i gmina zajmuje się odbiorem śmieci. Wówczas to miasto powinno sprawdzać kto sortuje odpady, a kto nie i ewentualnie karać osoby, które tych śmieci nie sortuje. Tyle, że nie na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, ale każdego indywidualnie. Tak jak ma to chociażby miejsce w środkach komunikacji miejskiej. Karę za przejazd bez biletu płaci osoba, która go nie posiada, a nie wszyscy pasażerowie, którzy w tym czasie jechali autobusem. A teraz widać ma być zupełnie inaczej... miasto chce ściągać kasę (od całych wspólnot) za metraż mieszkań w danej wspólnocie (np. budynku) i jednocześnie na wspólnoty czy spółdzielnie przerzucić obowiązek ściągania opłat od osób, które chociażby nie zechcą płacić. Jednym słowem miasto wprowadza podatek, ale nie chce ponosić kosztów jego egzekwowania. To tak jakby kontroler powiedział w autobusie, że 5 osób jechało na gapę, ale ponieważ te osoby nie chcą zapłacić, to wszyscy pasażerowie muszą się zrzucić na tę karę, aby bilans się zgadzał...

    • 155 5

    • Cicho sza bo podchwycą pomysł

      i mandaty ryczałtowo też wspólnoty będą ściągać.
      Podatek PIT też można rozłożyć na tych co płacą za tych co się migają , stówka miesięcznie więcej

      • 2 1

  • Ludzie podpisywac sie! (19)

    Czy chcecie byc okradani przez wladze Gdanska i placic zawyzone stawki za odbior smieci?
    Jezeli nie to trzeba dzialac.

    Zaczynamy zbierać podpisy pod obywatelskim projektem uchwały o zmianie uchwały Rady Miasta Gdańska dotyczącej opłat za śmieci.
    Nasz projekt (grupa inicjatywna pracowała nad nim od 28.02.2013 do wczoraj wieczorem) przewiduje wybór metody "osobowej" i stawki 10,30 zł od osoby przy śmieciach segregowanych lub 12,00 zł od osoby przy śmieciach niesegregowanych.

    Osoby zainteresowane mogą pisać pod adres mailowy:

    gdanska.uchwala.obywateli@o2.pl

    • 174 24

    • ech

      zaraz Twój post wykasuje moderator :p

      • 4 1

    • coś ta strona jest felerna od strony dostępu z netu... (1)

      • 1 1

      • Nie gadaj

        wszystko jest ok. i działa.

        • 0 0

    • Zalozcie jakas grupe na fb chociaz

      • 8 1

    • Mógłbyś podać podstawę do procedury

      zmiany uchwały Rady Miasta? Co wam po tym projekcie, który miasto i tak odrzuci? Przecież to strata czasu, który można przeznaczyć na:
      1. Przygotowanie wezwania do RPO do wystąpienia do TK z przedstawieniem merytorycznych prawnych argumentów stwierdzających niezgodność ustawy z konstytucją (na podstawie której podejmowane są uchwały)
      2. To samo zrobione z przedstawicielami opozycji (bez względu z jakiej partii)
      3. zaskarżenie uchwały z 28.02.2013r. z uprzednim wezwaniem RM do usunięcia naruszeń (będzie to trudne bo uchwała jest bardzo ogólna i enigmatyczna, a sami zainteresowani nie do końca zdają sobie sprawę jaki bajzel spłodzili)
      4. Zbieranie podpisów pod referendum w sprawie wyboru metody śmieciowej w Gdańsku przez mieszkańców, ale w to bym się nie angażował, bo demokracja jest ułomna i debile zamiast wybrać metodę osobową jeszcze wybraliby równie złodziejską i bezprawną metodę wodną.

      • 12 4

    • przy skali oszustw w Polsce liczenie od metra jest mniej niesprawiedliwe (1)

      niz od ludka. U mnie w bloku na papierze to pustelnia - pojedyncze osoby w mieszkaniach. A rzeczywistosc jakze inna...

      Od wody - to by bylo optymalne.

      • 7 11

      • wystarczy raz na kwartał roznieść do skrzynek aktualny stan zgłoszonej ilości lokatorów

        z prośbą o korektę ewentualnych błędów
        Jak wszystko stanie się jasne ludzie zaczną się uczyć, że to głupio tak przed sąsiadami...
        Swoją drogą w Szwecji dało się ludzi nauczyć elementarnej uczciwości, a u nas...?
        Uważasz się za złodzieja? Oszusta?
        Ja - nie :-)

        • 3 5

    • Jest inne proste rozwiązanie - zamknąć śmietnik pod blokiem na cztery spusty, a śmieci wyrzucać na ulicę albo do rowu. Gmina zobowiązana jest prawem do zbierania takich śmieci, a nie będzie w stanie wykazać, że śmieci te są nieposortowane z winy konkretnej wspólnoty.

      • 16 0

    • A skad dane o ilosci osob przebywajacych w lokalu? (2)

      Co jeśli mieszka w nim 10 osób za nie ma ani jednego zameldowanego?

      • 2 2

      • tak samo - deklaracje (1)

        Każda osoba posiadająca PESEL powinna zadeklarować do urzędu pod jakim adresem będzie płaciła opłatę za śmieci

        • 8 2

        • najlepsze rozwiązanie

          i to jest nalepsze rozwiązanie

          • 0 0

    • O nastepni idioci którym wydaje się ,że jak od osoby to bedzie cacy (1)

      Lisicki ma akurat racje ,że wszystkie metody sa niesprawiedliwe,a osobowa najbardziej bo nie uwzględni jakis 100 tys osób przebywających w Gdańsku a nie wykazanych w ewidencji. Co z tego ,że uchwalicie opłaty po 10.50zł od osoby jak w następnym roku gmina i tak zrewaloryzuje na stawki wygodne dla firm ,ktore ustawkowo wygrają przetargi.
      Zła jest nie uchwała RM ,a ustawa Sejmowa przegłosowana pod dyktando lobby smieciowego -spalarnie smieci itp.

      • 2 15

      • to działa w dwie strony

        wiesz ile mieszkań stoi pustych, bo ludzie wyjechali?

        • 4 2

    • osobowka (2)

      Wszystko jasne ale nie do konca sie zgadzam! Samotna-samotny, ok ale obok komuna i imprezownia 2-3x w tygodniu, bez zameldowania a wlascicielka od kilku lat nawet sie nie pokazala, mieszka za granica, wolno jej. ALE TYLKO ONA JEST TAM ZAMELDOWANA!Tylko rozliczanie w/g zuzytej wody jest najblizsze prawdy.

      • 9 2

      • Oj, tam

        "wiedzą sąsiedzi na czym kto siedzi". I pewnie ku temu to zmierza...

        • 2 0

      • i to jest zadanie dla wspaniałych urzędników ZDiZ

        jak doszczelnić tę metodę
        a swoją drogą do tej pory mimo "oszustw gdańszczan" w spółdzielniach system się zamykał na poziomie kosztu 8pln/osoba. Mimo, że pewnie nie każdy był zgłoszony wystarczyło zebrać po 8PLN od tych zgłoszonych i wszyscy byli zadowoleni.
        Śmieci były wywożone, firmy śmieciowe biły się o obsługę spółdzielni, a i panie w spółdzielni dostawały pensje...
        I pewnie gdzieś pomiędzy "normalnymi" lokatorami była ukryta jakaś komuna.
        8PLN/osoba...

        • 3 0

    • po co sie rozdrabniać

      lepiej od razu zbierajcie podpisy pod referendum o odwołanie budynia !!!!

      • 9 2

    • Ustawa śmieciowa na śmietnik

      Wielkie chalo z mieszkaniami,a co z domami,gdzie mieszka 1-na,lub dwie osoby. Banda złodzieji-to ich wywieść na smietnik

      • 2 0

    • przeciw uchwale ośmieciach

      Dołączam sie do protestu przeciwko uchwale o opłatach za wywóz śmieci uchwalonej przez radnych miasta Gdańsk w 02.2013.
      Małgorzata Lipowska

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane