• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elektroniczny "grzecznościomierz" w gdańskich szkołach

Katarzyna Mikołajczyk
9 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Aplikacja umożliwia ocenę różnych aspektów zachowania ucznia. Aplikacja umożliwia ocenę różnych aspektów zachowania ucznia.

Jeśli wydaje się wam, że odkąd pojawiły się dzienniki elektroniczne macie dostęp do kompletu bieżących informacji na temat postępów szkolnych waszego dziecka to znaczy, że nie mieliście jeszcze do czynienia np. z aplikacją ClassDojo. Pozwala ona nie tylko na bieżący przepływ informacji o aktywności i ocenach ucznia, ale też na czat rodzica z nauczycielem.


Czy aplikacje takie jak ClassDojo sprawdzą się w polskich szkołach?


Bycie uczniem w tych czasach nie jest tak zabawne jak kiedyś. Stały kontakt rodzica ze szkołą sprawia, że nie sposób ukryć nawet najmniejszych, szkolnych grzeszków. Nie trzeba już nawet zaglądać do elektronicznego dziennika: specjalne aplikacje same wysyłają na telefon powiadomienia o nowych stopniach czy nieobecnościach. Czym różni się od nich ClassDojo?

Metoda a nie dziennik

- ClassDojo to interaktywny system zachowania, atrakcyjny dla uczniów, rodziców, jak i nauczycieli - zapewnia Adam Perzyński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 27 w Gdańsku, w której aplikacja funkcjonuje od września 2015 r. w większości klas I-III. - Pozwala na ocenę przede wszystkim pozytywnego zachowania uczniów, pełni funkcję motywacyjną. Dziennik elektroniczny daje możliwość, aby dodać ocenę, uwagę ucznia, a w ClassDojo skupiamy się na ocenie pozytywnej przede wszystkim zachowania. Nauczyciel wspólnie z klasą ustala zasady, które bierze pod uwagę przyznając punkty.
W aplikacji nie dodaje się ocen z przedmiotów, rodzice mają za to wgląd w zapisy dotyczące zachowania i aktywności swojej pociechy.

Motywacja z iPada

Autorzy aplikacji reklamują ją jako system motywujący dzieci do pracy nad sobą i nad osiąganymi wynikami.

Nauczyciel ma możliwość wyświetlenia informacji o klasie na szkolnym ekranie. Twórcy aplikacji przekonują, że taki wgląd w wyniki całej grupy sprawia, iż szczególnie młodsze dzieci podejmują wysiłki, by zachowywać się coraz lepiej. Korzystający z niej nauczyciele bardzo chwalą jej funkcję motywującą, a okresowe raporty zachowania są pretekstem do rozmów z dziećmi o ich postępowaniu.

Sprawdza się w przypadku najmłodszych

Aplikacja ta, z racji swojej formuły, najlepiej sprawdza się w klasach I-III, gdzie wychowawcy utrzymują z rodzicami stały kontakt, wykorzystując w tym celu różne narzędzia, od dziennika elektronicznego przez zeszyt do korespondencji, aż po blogi.

- Aplikacja łączy funkcje dziennika i blogu - mówi Grzegorz Kryger, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku, w której aplikacja jest od jesieni testowana w trzech klasach drugich naszej szkoły. - Nauczyciele na bieżąco umieszczają w niej informacje na temat działań klasy i aktywności poszczególnych uczniów. Mogą także zamieszczać relacje z wydarzeń i zdjęcia, które dotychczas pojawiały się na klasowych blogach. Korzystam z niej także jako rodzic i pozytywnie oceniam jej funkcjonalność.
Przez aplikację ClassDojo nauczyciele mogą wrzucać zdjęcia z zajęć z dziećmi, a rodzice widzieć to, co w danej chwili dzieje się w klasie. Przez aplikację ClassDojo nauczyciele mogą wrzucać zdjęcia z zajęć z dziećmi, a rodzice widzieć to, co w danej chwili dzieje się w klasie.
Najmłodsi uczniowie większość szkolnego czasu poświęcają na edukację wczesnoszkolną - zajęcia prowadzone przez wychowawcę, który zajmuje się tylko tą grupą dzieci - stąd pewna łatwość w dostarczaniu poprzez ClassDojo informacji na temat każdego podopiecznego.

W starszych klasach takie informacje wprowadzałby wychowawca, lecz trudno wyobrazić sobie, by były równie szczegółowe: nauczyciele przedmiotów uczą wiele klas i wpisywanie uwag na temat każdego ucznia z osobna mogłoby okazać się niewykonalne.

- Myślę, że przy odpowiednim wprowadzeniu dzieci w temat i opracowaniu systemu, mogłoby to dobrze funkcjonować. Jeden nauczyciel może założyć sobie kilka klas i poświęcić 5 minut na koniec każdej lekcji, aby ocenić zachowanie uczniów - mówi Agnieszka Jasińska, nauczycielka SP 27 w Gdańsku używająca w pracy z klasą aplikacji ClassDojo. - Dzieci klas młodszych pozytywnie przyjęły system zachowania ClassDojo. Nie pracowałam tą metodą z uczniami klas starszych, ale znam przykłady nauczycieli z innych krajów pracujących ClassDojo ze starszymi uczniami.
Awatary i dużo zabawy

Uczniowie w aplikacji wybierają swoje awatary - ma to prawdopodobnie sprawić, że aplikacja wyda się im bardziej przyjazna. Zabawne stworki wyświetlają się obok nazwisk zamiast zdjęć uczniów.

Nauczyciel nie powinien mieć z obsługą aplikacji żadnego problemu. Dodawanie informacji przypomina trochę grę w Simów: klika się w kolorowe obrazki, a zachowania pozytywne i negatywne ilustrują odpowiednie ikonki. W ten sam sposób zaznacza się nieobecności i spóźnienia. Jest możliwość dodawania informacji dotyczącej całej klasy, jak i indywidualnie dla każdego ucznia. Każda pochwała i uwaga to punkt na plus lub na minus.

Aplikacja daje możliwość wyświetlania danych klasy i uczniów w postaci diagramów kołowych i słupkowych, które pokazują procentowy stosunek np. zachowań dobrych do złych, obliczanych dla różnych okresów czasu (np. jak klasa zachowywała się przez cały tydzień lub jakie wyniki osiągnął jeden z uczniów w ubiegłym miesiącu).

Kontakt z rodzicami i uczniami

Za pośrednictwem aplikacji nauczyciel może wysyłać do rodziców wiadomości. Nauczyciel zaprasza do ClassDojo rodziców, może też wysłać zaproszenia swoim uczniom. Użytkownicy mogą korzystać z aplikacji ze smartfonów, tabletów, a także komputerów stacjonarnych. To sprawia, że każdy rodzic w każdej chwili może uzyskać bieżące informacje na temat swojego dziecka - o ile tylko zostały zamieszczone przez nauczyciela.

Nowość w polskiej rzeczywistości

Na razie z elektronicznego "grzecznościomierza" korzystają głównie nauczyciele w Stanach Zjednoczonych. Czy aplikacja przyjmie się w polskich szkołach? Trudno powiedzieć, bo zdarzają się uwagi na temat niedokładnego tłumaczenia jej funkcji na język polski. Krytycznie na temat pomysłu wypowiadają się także rodzice, którzy nie zetknęli się z nią w szkołach swoich dzieci.

- Wszystkie informacje na temat postępów dziecka mam w Librusie - elektronicznym dzienniku, a uwagi dotyczące zachowania także w papierowym - mówi Tomasz z Gdańska, tata trzecioklasisty Adasia. - Aplikacja, która sprawia, że rodzice czują się zwolnieni z osobistego kontaktu ze szkołą nie jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem.
Krytycznie przez niektórych oceniane jest także nadużywanie przez szkoły nowoczesnych technik do kontaktu z rodzicami.

- Mam wrażenie, że żeby dowiedzieć się czegoś o moim dziecku jestem zmuszona do korzystania z komputera, muszę mieć też dostęp do Internetu. Nie podoba mi się to, szczególnie, że wychowuję dzieci w innym duchu - mówi Katarzyna z Gdyni, mama ośmiolatki i dziesięciolatka. - Nauczyciel nie ma czasu porozmawiać ze mną osobiście, bo musi uzupełniać wszystkie elektroniczne dzienniki i inne platformy komunikacji online.
Czy aplikacje ułatwiające kontakt rodzica ze szkołą i umożliwiające informowanie o bieżących postępach/niepowodzeniach ucznia obronią się sama? A może będą traktowane jak nieszkodliwa zabawka dla najmłodszych, pomagająca nauczycielom wpływać na zachowanie uczniów? Jak zwykle pokaże to czas.

Na razie wiadomo jedno, nie każdemu podoba się takie sterowanie zachowaniem klasy.

- Nie chcę szkoły, której rolą będzie wypuszczanie kolejnych roczników bezwzględnie podporządkowanych i nie stwarzających kłopotów młodych ludzi - mówi Krystyna z Gdańska, mama jedenastoletniego Jasia. - Ostatecznym efektem edukacji szkolnej powinna być wiedza, a nie posłuszeństwo.

Miejsca

Opinie (25) 2 zablokowane

  • Technikum (4)

    A my w technikum byliśmy najniegrzeczniejszą klasą. Musieliśmy mieć specjalny zeszyt do uwag, bo to miejsce na końcu dziennika papierowego kończyło się we Wrześniu.
    Wyroslismy jednak na osoby, które mają swoje zdanie, które wiedzą gdzie wróg się czai i potrafią to teraz mówić głośno. Bez fałszywej poprawności politycznej, która jest potrzebna niektórym do realizacji swoich małych celów.

    • 42 8

    • koleni husarze (1)

      na wygnaniu na zmywaku bo komuna za rozboje ściga...

      • 9 11

      • a ostatni mohikanie w kraju, który bądź co bądź jest złotym czasem

        • 2 1

    • no widzisz a u nas w klasie jak kończyło miejsce na uwagi to doklejano kartki

      • 2 0

    • Wróg

      się im czai:) o matko z córką....

      • 3 1

  • Znowu ktoś znajomy zarobi. (3)

    Kolejna rzecz, którą się wciska szkołom i wmawia,że to taki cud, by ktoś znajomy mógł zarobić. Tak było z Gdańską Platformą Edukacyjną (m.in. dziennik elektroniczny), ze zdrojami "zdrowej" wody czyli zwykła kranówa, która leci z tzw. źródełka, urządzenia do zgniatania puszek i pewno jeszcze wiele innych się znajdzie. A na to co naprawdę potrzebne, jak zwykle kasy brak.
    A może tak władzom zainstalować "grzeczościomierz" i "łapówkomierz".

    • 40 6

    • Free (1)

      To jest darmowy system. Nikt za to nie płaci.

      • 2 4

      • To dlaczego ta aplikacja ma w opisie:
        "Umożliwia zakupy w aplikacji"
        ?
        Żeby ktoś mógł zarobić.

        • 2 2

    • GPE (platforma edukacyjna) to cholerne nieporozumienie. Nie dosc, ze by dodac lekcje trzeba kliknac kilkanascie roznych odnosnikow, to najczesciej nie dziala. Tak jak teraz - rodzicom uczniow przepisuje oceny recznie, bo ani oni ani ja nie mozemy sie zalogowac do tego cudu techniki, ktory mial nam ulatwic zycie

      • 6 2

  • wraca stare (1)

    wracamy do kultury obrazkowej, a uczniowie bedą jeszcze bardziej debilni

    • 38 1

    • debilni

      trzeba być debilnym, jeżeli nie wiesz, że w podsatwówce głownie dzieci uczą się na obrazkach a nie abstrakcyjnie

      • 0 0

  • Inwigilacja

    Nie rozumiem po co te wszystkie udziwnienia. Jesli chcę się dowiedzieć jak radzi sobie moje dziecko w szkole ide nawy wywiadowkelub pisze maila do wychowawcy. Od razu trzeba tak wszystko wrzucac w jakies aplikacje?

    • 40 3

  • coraz więcej ocen dzieci, a może coś na odwrót - oceńmy nauczycieli na ile spełniają swoje obowiązki, (2)

    i niech każde dziecko po lekcji odnotuje w aplikacji jak ocenia zachowanie nauczyciela i jego umiejętność nauczania innych :)

    • 30 21

    • A może tak oceńmy roszczeniowych rodziców?

      Po tytule i treści powyższej opinii oceniam, że autor(ka) nie ma zielonego pojęcia o pracy w szkole i prawdopodobnie jest rodzicem, który za wszystkie swoje zaniedbania wychowawcze obciąża szkołę i nauczycieli.

      Dlaczego?
      - Otóż mam szeroki krąg znajomych i rodziny, którzy są nauczycielami. Ich relacje z zebrań z rodzicami, wywiadówek, itp. od wielu, wielu lat jakoś dziwnie się pokrywają...
      Na zebraniach pojawiają się w przeważającej części rodzice tych dzieci, które akurat uczą się (i zachowują) dobrze lub bardzo dobrze!

      Przypadek?
      - Nie sądzę!

      Zamiast zajmować się ocenianiem zachowania nauczycieli, sugeruję zająć się oceną zachowanie własnego dziecka i WŁASNĄ.

      To nie dzieci są winne temu, jakimi są w zachowaniu, ale ich RODZICE.
      To nie nauczyciele (jako grupa) są winni jakości nauczania, ale SYSTEM, w którym pracują.
      Zdarzają się oczywiście sytuacje będące odosobnionymi wyjątkami, ależ na Boga, nie odwracajmy kota ogonem!

      Kto tego nie rozumie, powinien niestety, wrócić do szkoły...

      • 18 6

    • @ona

      Nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę nauczycielem, ale z twojego wpisu płynie jeden wniosek - napisała go "mamusia" która nie potrafi/nie ma czasu/nie chce zająć się wychowaniem własnej pociechy i myśli (a przynajmniej jej się wydaje, że myśli), że od tego jest szkoła, nauczyciele i wszyscy wokoło, tylko nie ona.. Obowiązek nauczyciela jest jeden - nauczać tego co ma w programie nauczania. A to, że masz głupie/leniwe/rozpieszczone dziecko, które się nie potrafi/nie chce uczyć, to tylko twoja zasługa.. Bo przecież liczy się kasa..kasa..kasa.. a dziecko przecież wychowają inni...

      • 5 3

  • Aplikacja dobra na wszystko......

    na sr*ni....e, na spanie, na jedzenie i picie, na bicie itp itd

    • 21 2

  • to straszne (3)

    kolejny stresor dla małego człowieka," bo nie mam tyle plusów co kolega" bo się mama dowie ze byłem zmęczony i mało aktywny, bo nie mogę już być po prostu sobą. Jedno dziecko będzie super aktywne i elokwentne i pomocne, a inne będzie raczej wycofane i nieśmiałe, ale to nie znaczy, że gorsze.
    I ta ciągła inwigilacja i ocena każdego elementu istnienia od maleńkości, a potem będziemy tylko patrzeć na rosnące statystyki samobójstw, depresji i alkoholizmu, b młody człowiek nie wytrzymuje takiego napięcia

    • 26 6

    • Czy ja wiem...

      Od dawien dawna w nauczaniu początkowym były serduszka, słoneczka i tego typu naklejki za dobre zachowanie i zamiast ocen, to w sumie rozwinięta i uwspółcześniona wersja tego pomysłu.

      • 5 2

    • zgadzam się (1)

      korpoprzedszkole -> korposzkoła -> korpostudia -> korpo

      • 3 1

      • tez jestem za zlikwidowaniem tego

        nie mozna byc juz po porstu soba tylko corpo czlowiekiem

        • 1 0

  • Błąd

    Niech twórcy sami popracują nad składnią i gramatyką gdyż na jednym z "odznaczeń" możemy przeczytać - cyt. "Wykonuję pracę domowe". Powinno być albo "wykonuję pracę domową" (jeśli jedna) albo "Wykonuję prace domowe" (jeśli wiele).

    • 18 1

  • Uczę ponad 30 lat

    Gdy zaczynałam pracę, wypełnienie dziennika, świadectwa, papiery zajmowały mi niewielką część czasu. Resztę poświęcałam na przygotowanie lekcji i nauczanie. Nie było dzienników elektronicznych, rodzice przychodzili na zebrania i sprawdzali dzieciom dzienniczki. Uczniowie byli grzeczniejsi i umieli o wiele więcej. Teraz wszyscy chcą kontrolować wszystkich i najważniejsze, by w papierach się zgadzało. To, ile rzeczywiście umieją uczniowie i na ile potrafią samodzielnie myśleć, nie liczy się. Ze szkoły wychodzi homo cyborg, a nie homo sapiens

    • 31 2

  • a czy bedzie aplikacja na konczaca sie sr*jtasme w kiblu szkolnym?

    • 8 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane