• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: nie wzrosną ceny biletów na komunikację miejską

Krzysztof Koprowski
6 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Gdańsk chce dopłacać do biletów ok. 50 proc. kosztów funkcjonowania. To niewiele, zważywszy na to, że dzięki temu nie trzeba budować więcej dróg rozcinających miasto oraz parkingów, które zajmują cenną przestrzeń. Gdańsk chce dopłacać do biletów ok. 50 proc. kosztów funkcjonowania. To niewiele, zważywszy na to, że dzięki temu nie trzeba budować więcej dróg rozcinających miasto oraz parkingów, które zajmują cenną przestrzeń.

Dobra informacja dla pasażerów komunikacji miejskiej w Gdańsku. Mimo rosnących kosztów utrzymania, ceny biletów w tym roku nadal pozostaną bez zmian, dzięki czemu przejazd tramwajem lub autobusem w Gdańsku będzie należał do jednego z najtańszych na tle Polski.



Intencją włodarzy miasta jest, by koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej były w połowie pokrywane przez pasażerów. Intencją włodarzy miasta jest, by koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej były w połowie pokrywane przez pasażerów.

Jak oceniasz ceny biletów w Gdańsku?

Władze Gdańska już od kilku lat prowadzą politykę dofinansowania komunikacji miejskiej w taki sposób, by koszty jej utrzymania były finansowane przez wpływy z biletów na poziomie 50 proc. Pozostałą część stanowić ma dofinansowanie bezpośrednio z budżetu miasta. W ub. r. wskaźnik pokrycia kosztów funkcjonowania obniżył się do poziomu 46,5 proc., przy całościowym koszcie funkcjonowania komunikacji miejskiej wynoszącym ok. 273,7 mln zł.

- Podwyżka w tym roku powinna de facto nastąpić, bo naszą ambicją było, by koszt pokrycia funkcjonowania komunikacji wynosił 50 proc., a więc obecnie mamy 4 proc. "rozjazdu". Podjęliśmy jednak decyzje w ramach Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej, by utrzymać ceny biletów na niezmienionym poziomie - mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta miasta Gdańska.

Od kilku lat obserwowany jest także rosnący popyt na bilety długookresowe. W ub. r. stanowiły one już 47,50 proc. wszystkich biletów, podczas gdy pięć lat temu zaledwie 31,30 proc. Najwięcej kupowanych jest biletów 30-dniowych. W rekordowych listopadzie 2012 r. sprzedano ich 58 774 szt., podczas gdy w marcu 2007 r. nabyto ich zaledwie 2216 razy.

- W 2007 r. biletów okresowych w okresie letnim, czyli wówczas gdy z komunikacji nie korzystają uczniowie, kupiło 27 tys. osób. Teraz ich sprzedaż w okresie wakacyjnym wynosi prawie dwa razy tyle - zwraca uwagę Lisicki.

Zupełnie odwrotny trend sprzedaży wykazują bilety miesięczne, których ilość spadła z 37 222 szt. w marcu 2007 r. do zaledwie 11 619 szt. w listopadzie ub. r. (najwięcej biletów miesięcznych sprzedano w 2012 r. w październiku - 14 213 szt.).

Nieznacznie spada też popularność biletów metropolitalnych. W marcu 2011 r. zakupiono ich 5 357, podczas gdy w ub. r. sprzedano ich najwięcej w listopadzie - 5 073. Podobnie jest z ofertą biletów semestralnych: ich ilość zmalała z prawie 19 tys. pod koniec 2007 r. do ok. 8,8 tys. pod koniec 2012 r.

W Gdańsku rośnie nie tylko sprzedaż biletów okresowych, ale też ilość samych pasażerów. - W 2011 r. przewieźliśmy ok. 157 mln osób, zaś w 2012 r. było ich już ok. 162 mln - dodaje Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

Dzięki zamrożeniu cen i przy jednoczesnych podwyżkach w innych dużych polskich miastach z autobusami i tramwajami (lub trolejbusami), Gdańsk stał się liderem pod względem atrakcyjności cenowej podróżowania komunikacją miejską. Cena biletu jednorazowego wynosi 3 zł, czyli tyle samo co we Wrocławiu i Częstochowie. W Warszawie ten sam bilet kosztuje aż 4,40 zł, zaś Łodzi i Krakowie - 3,80 zł.

Podobnie wygląda w przypadku biletów godzinnych, których cena wynosi 3,60 zł. Drożej zapłacimy we wszystkich dużych miastach, przy czym najwięcej w Warszawie (6,40 zł), Krakowie (5 zł) oraz aglomeracji górnośląskiej (4,80 zł).

Pod względem ceny biletu, ważnego w obrębie granic miasta przez cały miesiąc, Gdańsk z ceną 88 zł należy do jednego z najtańszych miast. Bilet taki kosztuje mniej tylko w Łodzi (80 zł) oraz Lublinie (84 zł). Najwięcej trzeba zapłacić w aglomeracji górnośląskiej (376 zł za trzy miesiące, brak biletu miesięcznego), Poznaniu (107 zł) oraz Warszawie (100 zł miesięczny, 250 zł za 90-dniowy).

Pozostałe zestawienia cen biletów Gdańska na tle polskich miast prezentujemy w tabelach poniżej.


Czy w 2014 r. czeka nas podwyżka biletów, czy może nadal Gdańsk będzie promował poprzez ceny biletów komunikację miejską? - Podobnie jak teraz, musimy najpierw poznać wpływy i koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej i wówczas dopiero podejmiemy decyzję w zakresie cen - tłumaczy zastępca prezydenta Gdańska.

Przypuszczalnie wraz z uruchomieniem Pomorskiej Kolei Metropolitalnej dojdzie do znacznych zmian w taryfie. Miasto chce, by była ona zintegrowana biletami jednorazowymi i miesięcznymi z pozostałą komunikacją miejską w Gdańsku.

- Niewykluczone, że będzie się to wiązało z jakąś podwyżką, bo wraz z nową ceną biletów zaoferujemy szerszą usługę. Dzisiaj jednak za wcześnie, by mówić o szczegółach, choćby z tego powodu, że nie wiadomo jaki przewiduje się tzw. deficyt operacyjny, czyli ile będzie trzeba do kolei dopłacać - kończy Maciej Lisicki.

Bez podwyżek także w Gdyni i innych gminach zrzeszonych w MZKZG
Zgromadzenie Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej, zrzeszającego 14 gmin (w tym Gdynię), 3 kwietnia br. zarekomendowało gminom tworzącym związek niepodwyższanie cen biletów w 2013 r. Zmianie nie ulegną też ceny biletów metropolitalnych.

Decyzja ta uzasadniona jest koniecznością utrzymania konkurencyjnych relacji cen biletów komunikacji miejskiej w stosunku do kosztów podróży realizowanych samochodami osobowymi i dążeniem do utrzymania co najmniej obecnej liczby pasażerów komunikacji miejskiej.

Miejsca

Opinie (169) 2 zablokowane

  • HurrrAAA!!!

    No jestem wrecz przeszczesliwa!!
    Chyba sobie z radosci holubca strzele!
    BILETY NIE PODROZEJA!!! Cud,miod i malina.
    Ty lisicki lepiej obniz do rozsadnej kwoty
    czynsz!!!
    Bezdomny,bez pracy i tak bedzie
    jezdzil na gape!

    • 20 1

  • Tuskowa polityka

    Najpierw postraszyć a potem jednak rozmyślić się by wyjść na miłościwych i wspaniałych.

    • 17 0

  • ???

    - to oznacza ze beda podwyzki cen biletow.Jezeli podaje sie info ze cos nie zdrożeje to zanczy ze bedzie odwrotnie,to kwestja czasu...

    • 11 0

  • Zakupcie pesy zamiast męczyć tym starym jeżdżącym sprzętem !! (1)

    • 6 2

    • naprawcie tory to i sprzęt dłużnej pojeździ

      • 2 0

  • Znaczy nie stanieją???

    No to straszna wiadomość dla korzystających z gdańskiej komunikacji miejskiej

    • 5 1

  • W Trójmieście taniej porusza sie samochodem (7)

    chociaż dłużej.

    • 21 4

    • Chyba oszalałeś (6)

      Za 88/44 zł można jeździć przez miesiąc do woli. To jest 16/8 litrów benzyny

      • 3 4

      • to policz (5)

        20 dni tam i z powrotem czyli 2x5km(ja tyle mam)=10 km dziennie, czyli 200 km miesięcznie na dojazdy.
        W mieście diesel spala mi ok 7-8 l/100km, liczmy 8. on mogę na neste kupić za 4,49 (wg trojmiasto.pl z dzisiaj). 200x8x4,49/100= 72 złote, czyli bardziej opłacalne niż miesięczny.
        Do tego nie jestem ograniczony wątpliwą punktualnością kom. miejskiej, nie muszę dochodzić na piechotę kilkuset metrów pod górkę(parking mam zaraz obok) itd.
        także nikt tu nie oszalał, naprawdę dość tanio (a ostatnio i szybciej) wychodzi samochodem niż tramwajem.
        ps. zimą jeżdżę i tak tramwajem, raz z przekonania, dwa,że mam zniżkę;), a w lecie rowerem, ale zdarza mi się również dojeżdżać samochodem, zwykle, gdy muszę coś po drodze załatwić...samochód ma w gdańsku najlepszą relacje koszt/czas/komfort i na razie nie zapowiada się, by to się zmieniło.

        • 8 2

        • Nie 4,49, tylko 5,49... (4)

          I cały rachunek w piz... Ale jednak rację masz, szczególnie przy połączeniach wiązanych (bus, tram + SKM, plus przesiadki) taniej, i czasem nawet szybciej jest samochodem.

          • 5 1

          • ups:((( (3)

            co nie zmienia faktu, ze to 88zł, czyli cena podobna:)

            • 1 0

            • a przeglądy, OC, AC, olej, opony, filtry, koszt zakupu auta (2)

              • 3 1

              • looool (1)

                A np koszt kurtki i czapki, które trzeba w zimie założyć, bo pada śnieg, a do samochodu nie trzeba?

                • 0 2

              • taaa ... bo w samochodzie to lato panuje zimą :)

                • 0 0

  • Przywrócić bilety do ilości przystanków! (1)

    Po jaki ch. mam kupować bilet na całe miasto jak np: potrzebuje bilet miesięczny do 6 przystanków. Wtedy cena mogła by spaść nawet o połowę.

    • 14 4

    • Zrozum że im nie zależy

      żeby było tanio...

      • 5 0

  • W zamian wzrośnie koszt

    odbioru śmieci.

    • 15 0

  • To jest dobrze opisany artykół bo (5)

    motorniczowie i kierowcy też sprzedają bilety na zasadzie takiej, że z każdego sprzedanego bloczka (100 szt.) zyskują 10% z czego te 10% jest podzielone 4,9% idzie na utrzymanie personelu kas, systemów informatycznych, ochrony kasy a resztą część 5,1% mają prowadzący. Każdy może sobie przeliczyć jaka to suma ...
    Bo ciekawostka jest taka, że średnia sprzedaży biletów to jest ok 150 zł więc przeliczając to na bilety liczymy w tysiącach przy ok 800 pracowników.

    Więc czytają wcześniejszy artykuł o trudnych warunkach drogowych, zagrożeniach, bezpieczeństwie i teraz, że pasażerowie kupują bilety długookresowe i inne ściemy, nasuwa się pytanie

    Dlaczego w ramach bezpieczeństwa w ruchu lądowym a także niezgodności z kodeksem pracy o tym, że motorniczy i kierowca są zatrudnieni na tych stanowiskach a w ramach drugiej nielegalnej pracy sprzedają bilety bez kas fiskalnych bez dodatkowego czasu na masowe sprzedawanie biletów a także za niegodziwe wynagrodzenie. Do tego stresująca i konfliktowa praca.

    Więc pytanie do ZTM i Urzędników Miasta Gdańska kiedy państwo ograniczycie sprzedaż biletów w godzinach szczytu ? Kiedy wejdzie przepis, że prowadzącym mogą skończyć się bilety ? Kiedy wejdzie przepis, że przy opóźnieniu ponad 3 min prowadzący może odmówić sprzedaży biletu. Kiedy wejdzie przepis o tym, że nieprzyjmowane są skargi na prowadzących pojazdy związane ze sprzedażą biletów.

    Nigdy bo nieważne co zostanie napisane to Ci właśnie pracownicy wyrabiają największy biznes i odciąć się od pępowiny zabolało by wszystkich

    • 13 9

    • (1)

      5,1% brutto. Nie wiem kto to minusuje, chyba tylko jedynie słoiki bo oni nigdy nie umieją kupić kilku biletów w kiosku.

      • 0 1

      • znajdż kiosk na moim osiedlu - to mało opłacalny biznes...

        • 2 0

    • (1)

      kierowca nie powinien mieć prawa handlować biletami

      a skoro już ma prawo, to dlaczego przy okazji nie sprzedaje kawy i ciastek?!

      • 3 0

      • wprowadźmy WARS!

        • 1 0

    • Marcin

      Ty zmień swój fach bo naprawdę się męczysz.Dzięki że chociaż powstrzymałeś się że to zdanie większości.Marnujesz się chłopie.

      • 0 0

  • Hehe (4)

    Jeszcze tego by brakowalo! Moze po 4zeta za bilet? To ja we wrzeszczu zbieram 5osob wzywam taxi vana i za 15 na morene! Gdzie logika? Podnosza ceny bo wiedza ze ludzie musza jezdzic..to popytem sprzedaza nie ma nic wspolnego.

    • 12 0

    • (3)

      Jak dla mnie bomba... bilety po 4zł i 2zł, przynajmniej zawsze będziesz miał odliczone.

      • 1 0

      • (2)

        supcio. każdy ma w kieszeni monetę czterozłotową. z Królem Julianem?

        • 3 0

        • (1)

          Nie wiedzialem ze w Tworkach maja juz swoja walute. Znacznie latwiej jest miec odliczone 2zl niz 1,80zl albo 2x2zl niz 3,60zl

          • 1 0

          • Najlepsi są ci co pytają ma pan wydać z 20 50 100 a zdarzyło się że koleś chciał kupić ulgowy bilet i dawał mi 200zł hahaha debile ! za mały napis że za odliczoną kwotę. Tam powinien być napis ZA ODLICZONĄ KWOTĘ DEBILU !

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane