• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: śmieci drożej, bilety jeszcze nie teraz

Michał Sielski
23 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Kolejna podwyżka cen biletów już niedługo. Kolejna podwyżka cen biletów już niedługo.

Jeszcze w tym półroczu o 15 proc. więcej mogą zapłacić gdynianie za wywóz śmieci. Na razie odsunęła się w czasie podwyżka cen biletów, ale to też kwestia najbliższych miesięcy.



Jak oceniasz ceny biletów komunikacji publicznej?

Gdyńscy radni zgodzili się na podwyższenie maksymalnej opłaty, jaką firmy mogą obarczać mieszkańców za wywóz śmieci.

- Maksymalna stawka wzrośnie ze 140 do 163 złotych za tonę, czyli o ok. 15 procent. Nie zmieniają się natomiast stawki za wywóz odpadów segregowanych - mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć.

Podwyżka maksymalnej stawki w praktyce oznacza niemal równoczesny wzrost cen dla gdynian. Firmy utylizacyjne prawie w każdym rejonie miasta pracują bowiem w oparciu o najwyższe możliwe ceny. Jeszcze wyższe będą mogły zacząć obowiązywać po opublikowaniu uchwały Rady Miasta w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego, co stanie się najwcześniej za dwa miesiące.

Na razie nie będzie zapowiadanej wcześniej podwyżki cen biletów komunikacji publicznej, która argumentowana jest m.in. wzrostem cen paliw i coraz nowocześniejszym taborem.

- Musimy jeszcze zasięgnąć opinii związków zawodowych. Decyzję będziemy więc mogli podjąć najwcześniej w marcu - mówi wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak.

Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej proponował, by podwyżki weszły w życie już 1 maja, a najpóźniej 1 czerwca 2012 roku. Wzrosnąć mają głównie ceny jednorazowych biletów - średnio od 5 do 8 proc. Bilet jednoprzejazdowy kosztujący 2,80 będzie kosztował 3 zł, bilet godzinny podrożeje z 3,40 do 3,60 zł. Wyjątkiem będą bilety 24-godzinne gdzie podwyżka wyniesie 1 zł i z obecnych 11 zł wzrośnie do 12 zł. O 20 gr wzrosną też ceny biletów nocnych.

Opinie (108) 4 zablokowane

  • Norma (3)

    Jak okraść jeszcze bardziej

    • 83 12

    • a czy widzieliście by urzednik umiał samemu coś wytworzyć w sensie stworzyć

      bo jeszcze takiego nie widziałem.Urzędnik od słowa urzęduje czyli co robi coś...bo wytwarzać nic nie wytwarza jedynie nakłada kary,nadaje zakazuje itp i najlepsze robi podwyżki to im wychodzi najlepiej a dlaczego bo od tego zależy płynność finansowa gminy,miasta czyli kogo? jego samego :)Czyli urzędnik cały czas dba o swoje finanse drenując nasze portfele.Jestem za zlikwidowaniem połowy urzędników w wszystkich urzedach to sprawi że zaczną myśleć o tym o czym mają myśleć i zaczną pracować...

      • 11 1

    • Bilety drożeją? (1)

      Ostatnio jechałem kolejką pierwszy raz od kilku lat. To co zobaczyłem mnie przeraziło. Tam nie było nawet jak wejść do tej kolejki, nie mówiąc już o tym, że ludzie w tym tłoku się pocą i śmierdzi. Kurczę... Byłem w różnych dużych miastach na zachodzie. Tam wsiadałem do kolejki i normalnie wybierałem sobie miejsce do siedzenia. Ale tam kolejka, czy też metro kursuje tak często, że jak jedna ucieknie, to człowiek nie zdąży papierosa spalić i jest następna. Jak chcą podwyższać ceny, to niech podwyższają, ale wtedy niech dadzą coś w zamian, a nie kasują za to, że się stoi w ścisku. Plakaty wieszają, żeby namówić ludzi do korzystania z skm. Ja skorzystałem i co? Więcej nie skorzystam.

      • 6 2

      • "bo Polska jest najgorszym krajem świata"

        Byłem w wielu miastach, za granicą, gdzie mimo wielopiętrowych stacji metra (ok 6 różnych linii nie dało się usiąść ze względu na tłok..
        Wszystko zależy w jakich godzinach się poruszasz.
        Może byłeś w metrze w korei północnej?
        Przestań narzekać na nasz kraj. Trochę zdrowego rozsądku. W 20 lat po upadku komunizmu mamy się stać Japonią?!

        • 5 0

  • Bilety tanie są jak barszcz (15)

    1litr paliwa benzyny jest znacznie droższy od biletu jednoprzejazdowego.

    • 25 91

    • Trochę matematyki - dla porządku (12)

      Symulacja 1 - autentyczna:

      W Gdańsku tzw. normalny bilet jednorazowy (tramwaj, autobus) kosztuje 2.80 zł. Do pracy mam niecałe 3 km (4 przystanki tramwajem). Dojście na przystanek, czekanie na tramwaj, dojazd w okolice miejsca pracy i dojście do bramy zakładu zajmuje mi około 25-35 minut rano. Czas poświęcony na dojazd do domu po pracy jest nieco dłuższy, około 45 minut ponieważ muszę czekać dłużej na tramwaj.
      Codziennie na dojazd i powrót wydaję 5,60 zł i poświęcam na to około 1h-1h15 minut.

      Symulacja 2 - też autentyczna:

      Mam samochód, który w mieście pali 8-10 l/100km, ponieważ jest to krótki odcinek do przejechania (około 3 km w jedną stronę), a silnik jest zimny to przyjmuję, że spala 10 l/100 km.
      To stary samochód, w takim razie przy przyjęciu spalania na poziomie 10l/100 km mój leciwy grat zużyje 0,1 l/1 km, czyli koszt przejechania 1 km przy cenie paliwa 5,64 zł/1 litr wynosi to 56-57 groszy.
      Do pracy i z pracy mam 6 km, czyli na paliwo codziennie wydaję 3 zł i 38 groszy. Czas dojazdu do pracy rano razem z dojściem do parkingu, uruchomieniem samochodu i dojściem do firmy około 12 minut.
      Czas powrotu do domu, wliczając w to czas potrzebny na przebycie pieszo odcinków praca-parking, przejazdu parkiing praca-parking dom i dojście do domu około 17 minut.
      Reasumując:
      -środki komunikacji miejskiej,
      koszt 5,80 zł
      czas około 1h

      - prywatny samochód:
      koszt 3 zł i 38 groszy
      czas około 30 minut

      Tak jest na krótkich odcinkach, a także wtedy, kiedy "trasa" jest w miarę przejezdna.

      Jak się zrobi ciepło to przesiadam się na rower, koszt=przyjemność, czas=kondycja

      Powodzenia

      • 42 2

      • Jak już jesteś taki matematyk (2)

        to dodaj obowiązkowe OC 1800PLN jeśli silnik pojemności 1,5l i przegląd 120PLN razem 2020PLN w roku jest około 240dni pracujących czyli dodatkowo do ceny paliwa około 9zł za każdy dzień trzeba płacić obowiązkowe ubezpieczenie.

        • 7 9

        • Masz i nie masz racji

          Rocznie samochodem przejadę około 45 tys km. OC, AC, nawet NW płacę, ale niższe, bo wiem, gdzie się ubezpieczać. Wychodzi mi tak około 0,000057
          Oczywiście masz rację: koszt ubezpieczenia, koszt zużycia samochodu, naprawy itd. przy Twoich danych (2020 zł/rok) to dodatkowo około 45 groszy więcej za 1 km ( moim przypadku). W rzeczywistości te koszty są jeszcze wyższe bo trzeba doliczyć koszt tego, co się w samochodzie zużywa, a tego jest sporo (oleje, płyny, wycieraczki, hamulce itd.)

          Tylko "anonimie" nie zrozumiałeś mnie, ja nie udowadniam, ze jest taniej. Ja tylko policzyłem koszt paliwa i biletów+czas poświęcony na dojazd. Wychodzi na plus. Pracuję również w Gdyni i muszę tam dojechać (16 km w jedną stronę). Jeżeli chodzi o koszt paliwa w stosunku do ceny biletów (tramwaj/autobus + SKM) to minimalnie wychodzi na korzyść samochodu.
          Natomiast jeżeli chodzi o czas dojazdu to samochód wygrywa, niezależnie od sytuacji na drogach. Kilka razy w roku zdarzyło się, że z Gdyni do Gdańska wracałem ponad 2h, ale tak czy inaczej szybciej dojeżdżam samochodem pozostałe 232 dni w roku.
          Do Gdyni nie będę jeździł rowerem, już nie to zdrowie, ale w Gdańsku do pracy na pewno i tak robię od wielu lat.
          Polecam rower, choć nie jestem pasjonatem rowerów.

          • 13 0

        • Fajnie, że uwzględniasz ubezpieczenie i przeglądy,

          ale ja mam samochód nie tylko do dojazdu do pracy, ale też do wypadu na weekend, jeżdżenia wieczorem i w nocy (gdzie komunikacja miejska nie jeździ już zbyt często), więc tak czy siak powyższe opłaty ponoszę. Tak więc nie uważam, że powinienem wliczać je w codzienne koszty dojazdu do pracy.
          Czego jednak Easy driver nie uwzględnił, to fakt, że bilety okresowe są znacznie tańsze od jednorazowych. Wyliczając koszty podróży na podstawie biletów okresowych dojazd do pracy pewnie wyjdzie mu taniej niż samochodem.
          Na pewno jest tak w moim przypadku - na trasie Wrzeszcz - Redłowo na paliwo wydam 18 zł w obie strony, do tego należy doliczyć opłaty eksploatacyjne (zużycie), natomiast za SKM zapłacę 3,54 dziennie.
          Czasowo wychodzi to następująco:
          SKM - 50 min od drzwi do drzwi
          Samochód - rano 20 min, po południu od 40 do 1h20
          Dodatkowo, jak ktoś wyżej napisał, w kolejce mam pół godziny na czytanie książki. Gdyby nie to, w ogóle nie czytałbym książek. Więc bezapelacyjnie wygrywa SKM :)

          • 0 0

      • Co do roweru się zgadzam... (3)

        W kwestii auta dolicz co najmniej kilkaset złotych ubezpieczenia, przegląd, oraz koszty eksploatacji. Rocznie naprawdę zakładając bardzo optymistyczną wersję, że nic się poważnego z naszym autem nie stanie, zapłacimy ok.2000 zł., co biorąc pod uwagę że pracujemy od poniedziałku do piątku, w ciągu roku mamy 52 tygodnie, po 5 dni pracujących (pomijając święta), daje nam to 260 dni w roku, więc jeżeli podzielimy 2000 zł (kosztów eksploatacji itp. auta) przez 260 dni w których skorzystam z auta, daje nam to dodatkowe 7,69 zł !!!!

        Reasumując:

        -środki komunikacji miejskiej,
        koszt 5,80 zł
        czas około 1h

        - prywatny samochód:
        koszt 3 zł i 38 groszy + 7 zł i 69 gr = 11,07
        czas około 30 minut

        Nie wiem skąd przekonanie u większości osób że koszty związane z posiadaniem auta wiążą się najpierw z jego kupnem, a potem z zakupem benzyny!

        • 7 4

        • ubahn (2)

          Patrz wyżej, już odpisałem, ale trochę błędów się tam wkradło.
          Płacę mniejsze ubezpieczenia, ale to nie zmienia faktu, że eksploatacja samochodu kosztuje. I to znacznie więcej niż koszt paliwa.
          Tylko zadam pytanie Tobie ubahn i innym potencjalnym oponentom:
          Czy mając samochód zastanawiacie się, ze każde jego uruchomienie i przejazd 1 km to koszty:
          - paliwa
          - oleju
          - części zamiennych
          - ubezpieczenia
          itd.

          Myślę, że nie, po prostu wsiadamy, jedziemy i jest fajnie, jedziemy do sklepu, do apteki, do rodziny, na wycieczkę, do kina i do pracy....
          A kupując samochód, o co pytamy? ILE PALI, to jest najważniejsze pytanie.
          Ja nie udowadniam, że najtaniej to jeździć do pracy samochodem. Jednak wszyscy jeździmy, albo większość z nas chciałaby jeździć, bo przecież mało pali :)
          A artykuł był o odpadach, tak, czy inaczej w Gdańsku do pracy będę jeździł rowerem. Do Gdyni nie, za daleko

          • 4 1

          • Ja nie jestem przeciwnikiem samochodów... (1)

            mówię tylko że kiedy posiadamy dogodny dojazd, jak to zostało opisane powyżej, to podróżowanie samochodem to kompletna bzdura. Powiem z własnego doświadczenie że uczę się i mieszkam w Gdyni, całą trasę pokonuję jedną linią, podróż trwa może z 10 minut dłużej niż samochodem, ale w samochodzie po pierwsze nic nie zrobię (no chyba że ktoś jest kobietą i zdąży umalować się i uczesać na światłach), a w autobusie nie marnuje czasu, tylko zdążę przejrzeć wszystko co mam na dany dzień do zrobienie (albo na pewno przemyśleć) ewentualnie coś napisać, poczytać książkę, tak więc nie mam poczucia zmarnowanego czasu, a jeżeli mam jechać autem do pracy, to może faktycznie będę trochę szybciej, ale potem siedzę przyklejony do szyby, bo jakieś guaniarze kręcą mi się przy aucie, stoję w korkach, a to mi jakiś idiota zajeżdża, uważam że w tygodniu podróżowanie właśnie na większych trasach jest opłacalne, 2 godziny autem z Gdyni do Gdańska albo 30 minut skm, gdzie cały ten czas poświęcam na inne zadania, nie marnując ani minuty. Faktycznie samochód jest wygodny, bo nie wyobrażam sobie sprawnego komunikowania się np. w niedzielę. Argument że jest fajnie bo możemy pojechać do apteki, jest dobry dla mieszkańców Matarni, Wiczlina itp. gdzie do apteki są kilometry, ja wszędzie mam rzut kamieniem, tak więc podróż do apteki to 5 minut piechotą. Faktycznie zgodzę się że samochód jest niezastąpiony w niektórych kwestiach, takich jak duże zakupy w supermarkecie, ale jak widzę tych palantów, w tych swoich blaszanych pudłach, stojących w ogromnych korkach pod Galerią tylko po to aby kupić swojej dziuni nową koszulkę, albo żeby pójść coś zjeść do KFC, to najchętniej zaśmiałbym się im prosto w twarz :) Co do roweru w pełni się zgadzam, wyczekuję wiosny i również wyjmuję rower z garażu... Nawet przyjemnie się rano wstaję wcześniej z myślą podróży do pracy rowerem :) Co do podróży rowerem do Gdańska, to tylko w celach rekreacyjnych, piękna nadmorska trasa, spokojnym tempem półtorej godzinki !

            • 5 1

            • Jedną linią to sobie można dojeżdzać

              Proponuję zmierzyć czas i koszta dojazdu komunikacją miejską np. z Gdyni Obłuża na Gdańską Morenę.

              • 0 0

      • generalnie sie zgadzam ale..

        możesz kupić bilet miesieczny za 80 lub 88zł w zależności czyna cały tydzień czy nie...

        • 1 0

      • (1)

        Ja to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. No ubierasz się pan. W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. I zdąża pan? Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie wysiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak...w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać.

        • 8 2

        • niech zgadnę...

          masz to na pulpicie w notatniku i robisz copy-paste pod każdym pasującym artykułem?

          • 5 0

      • Po co kasować codziennie bilety?Kup miesięczny na cały Gdańsk,zapłacisz 88 złotych.

        I w tym momencie możesz zacząć przeliczać wszystko od nowa bo dzienna stawka to już nie 5,60 złotego.A i pojechać możesz jeszcze gdzie chcesz.

        • 1 0

      • Wstaje za piętnaście trzecia. Latem to juz nawet widno...

        ...

        • 0 0

    • małe sprostowanie

      2*2,80 zł = 5,60 zł, a nie 5,80 zł, jak napisałem.

      • 0 1

    • bilety sa drogie - jadac samochodem z zona do pracy place ponad dwa razy mniej !!!

      zadna propaganda tu nie ma sensu - to po prostu zwyklla matematyka ..

      • 1 2

  • WALKA O LEPSZE ŻYCIE (4)

    TO WINA ADAMOWICZA I SZCZURKA - maja dwaj panowie pensje na posiomie 200.000zł rocznie i maja nas (mieszkanców) kompletnie w ****pie :( to jest przykre i prawdzie

    ZĄDAM ZWOLNIENIA TYCH DWÓCH GANGSTERÓW !!!

    • 61 30

    • nie widze nic przeciwko zebys byl prezydentem - jest demokracja (2)

      zapraszamy

      • 10 3

      • raczej ochlokracja, zważywszy na to bydło, które nami rządzi

        • 8 4

      • ko ładnie kolega powyzej po Tobie pojechał - jak z g... em :)

        • 2 4

    • nie psiocz z rana!

      To takie polskie zaglądać komuś w kieszeń.. Zazdrościć cudzego zamiast samemu się postarać. Startuj!
      Osobiście nie mam nic do Szczurka. Żyje mi się super w Gdyni! - Mieszkałem już w kilku miastach i chyba mogę wyrazić opinię.
      A co do podwyżek wywozu śmieci to przecież te segregowane nie podrożały. I chyba mnie cieszy cała sytuacja, gdyż żadne hasła nie zmuszą ludzi do dbania o Ziemię jak ekonomia własnego portfela :)

      • 1 1

  • (5)

    Jak drożyzna to tylko w Gdyni. Zaraz podrożeje woda, podatek gruntowy, czynsze w spółdzielniach, transport. Tak to jest jak się robi festiwale i imprezy masowe, a nie inwestuje się w infrastrukture. później to wszystko dwa razy więcej kosztuje.

    • 52 12

    • (1)

      W innych miastach już dawno bilety podrożały a infrastruktury to Gdyni mogą pozazdrościć, woda czy czynsze są w Gdańsku są wyższe. Nie czepiać się Gdyni/Gdańska tylko jechać pomieszkać w innym mieście i docenić co się ma.

      • 8 10

      • infrastruktury... pozazdorścić???!!!

        chyba mieszkamy w dwóch różnych miastach
        dziurawe drogi... znak ostrzegawczy na Przebendowskich "Droga do remontu" jest znamienity - nigdy wcześniej i nigdzie indziej takiego nie widziałam 8-| i chyba postawili go tylko po to żeby nie móc ścigać zarządcy drogi za oberwane koła - w końcu ostrzegli!
        prądu nie ma kilka razy w tygodniu - jeśli nie w domu to na ulicy
        deszczówki - brak, co w przypadku całego nadmorskiego pasa Gdyni, w którym nie wolno odprowadzać deszczówki na teren z powodu obsuwania się nabrzeża, obrazuje najlepiej stan infrastruktury, nad którą tak piejesz

        • 7 4

    • kontrole domków jednorodzinnych

      Prosto niech wezmą się za tych z domków jednorodzinnych co podrzucają śmieci do śmietników osiedlowych. Przecież ma jeden mały pojemnik a śmieci wywożą od niego 1 raz w miesiącu a mieszka tam 4 osoby. I jak tu niema byc podwyżki

      • 7 1

    • watar

      Pomieszkaj a Gdańsku , tu są ceny !!! Woda , najdroższa w Polsce , a jaka dobra , smakuje budyniem , podatki lokalne , też pachną tym świństwem , bilety dawno podrożały etc

      • 4 2

    • zle ci? poki co to gdynia z trojmiasta jest najtansza

      • 1 1

  • Jeszcze trochę i ludzie wyjdą na ulice. Będą jeszcze wieksze zamieszki niż w Tunezji, Egipcie czy Grecji.

    • 55 10

  • PANIE I PANOWIE (1)

    JAK ŻYĆ ?

    wszystko - w góre \O/

    pensja - w dół \O\

    • 62 10

    • chyba Twoja pensja..

      chyba Twoja pensja..

      • 1 0

  • (1)

    a co ZKM za mało zbiera na kontrolach !!!!!!!

    • 29 6

    • A to źle że łapią darmozjadów jeżdżących na gapę?

      • 3 0

  • Lud pracujący miast i WSI z wdzięcznością przyjął nowy program gospodarczy Partii - wszystko po 6 złotych. (2)

    W pierwszym kwartale realizacji tego śmiałego planu udało się Rządowi Ludowemu wprowadzić jednakowy poziom cenowy dla cukru i benzyny. Odetchnęły więc z ulgą masy studenckie, młodzi wykształceni z wielkich miast, którzy teraz otrzymawszy 6 złotych za godzinę swojej pracy będą mogli kupić za nie kilogram cukru. A zatem pracując po 10 godzin przez 6 dni w tygodniu można kupić miesięcznie 240 kilogramów cukru i ani grama mniej. W taki oto sposób Partia realizuje hasło: "By żyło się lepiej." By żyło się lepiej wszystkim!

    • 46 3

    • Jakaś paranoja

      Trochę mi to przypomina czasy, gdy miliony ludzi przychodziły, by posłuchać Jana Pawła II by następnie głosować na Millera i Kwaśniewskiego.

      • 5 2

    • Żarcie sklepowe, istotnie, coraz bardziej przypomina to orwellowskie.

      Wojna to pokój; wolność to niewola; ignorancja to siła.

      • 3 2

  • 31.03.2012 ZADYMA W W-WIE (3)

    WSZYSCY POLITYCY TO ZŁODZIEJE I OSZUSCI !!!! ATAK NA SEJM 31.03.2012 ? KTO sie pisze ten niech da + kto nie da minus - i na zawsze bedzie usługiwać polskim politykom !!

    • 76 31

    • Baby ci trzeba!

      • 7 12

    • Trzeba bylo iść na wybory (1)

      to byłby INNY sejm... Howk!

      • 11 4

      • biuahahaha trzeba bylo pojsc na wybory ? i kto by rządzil realisto skonczony ?

        • 10 4

  • KIEDY EKODOLINA PRZESTANIE ŚMIERDZIEĆ !!! (5)

    • 21 4

    • a kto kazał ci dom budować za płotem wysypiska (2)

      • 0 4

      • tu nie mowa o Łężycach !!!

        capi na Pustkach Cisowskich, Chyloni, Rumi, to miała być sortownia a nie wysypisko !!!

        • 7 0

      • Chłopie - mieszkam w Demptowie - parę kilometrów od EkoDoliny - wali jak z murzyńskiej chaty po wesesu..

        • 7 0

    • Śmieci są po to żeby śmierdzieć,

      a jak się przyoszczędziło na działce i kupiło obok wysypiska to proszę teraz nie marudzić!

      Pozdrawiam szczególnie mieszkańców Szadółek ;)

      • 0 5

    • KIEDY ZACZNIECIE SEGREGOWAĆ SWOJE ŚMIECI!!!!

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane