• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia zabytkami stoi

(boj)
27 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
W Gdyni jest coraz więcej tzw. nieruchomych zabytków. Ostatnio ich liczba wzrosła do 56. Dwa najświeższe zabytki pochodzą z lat 20. XX w.

Kolejne dwa historyczne budynki gdyńskie zostały właśnie wpisane
do wojewódzkiego rejestru zabytków na wniosek ich właścicieli. Pierwszy to budynek mieszkalny przy ul. Morskiej 67 - dawniej Dom Podoficerski Funduszu Kwaterunku Wojskowego, zaprojektowany przez prof. Mariana Lalewicza, zbudowany w 1928 r. Drugi budynek, również mieszkalny - dawniej Biuro Budowy Portu przy ul. Waszyngtona 38. powstał pod koniec lat 20. XX w. Mieszkał w nim i pracował inż. Tadeusz Wenda. Spis zabytków nieruchomych Gdyni obejmuje obecnie 56 budynków i zespołów przestrzennych.

W marcu wpisano do rejestru zabytków ruchomych Krzyż Rybacki im.
Tadeusza Wendy, znajdujący się przy ul. Waszyngtona, ufundowany w 1922 r. przez rybaków oraz wójta Jana Radtkego na pamiątkę rozpoczęcia budowy portu. Obecny krzyż zrekonstruowano w 1945 r. na wzór oryginału zniszczonego w czasie okupacji.

Do tej pory właściciele zabytkowych obiektów nie byli zainteresowani wpisaniem ich do rejestru, ponieważ w praktyce ograniczało to ich prawa do swojej własności. Bez zgody konserwatora nie wolno było nawet wbić przysłowiowego gwoździa w ścianę, za to trzeba było z własnej kieszeni wykładać pieniądze na remont zabytku, którym chwaliło się miasto czy gmina.

Dlatego właściciele jednej z pierwszych kamienic, jakie powstały w Gdyni przez długie lata nie byli zainteresowani wpisaniem jej do rejestru. Dbali, remontowali, ale kłopotów nie chcieli. Teraz zdecydowali się ubiegać o status zabytku, bo w Gdyni postanowiono poprzedni stan rzeczy zmienić. Jak nakłonić właścicieli takich obiektów do wpisywania ich do rejestru?

- Przez dofinansowanie remontów. Teraz dzięki dotacjom właściciel zabytku może liczyć nie tylko na splendor, ale również na pomoc miasta - mówi Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni.

W roku 2005 w budżecie gminy "wykrojono" na ten cel 291 tys. zł. W tym roku to już 600 tys. zł na dotacje do remontów i niemal 44 tys. zł na ekspertyzy. Ile miasto przeznaczy na ten cel w przyszłym roku? Jeszcze nie wiadomo, ale pewne jest, że to tendencja rosnąca.
- Do urzędu wpływa coraz więcej wniosków od właścicieli, którzy zabiegają o to, by ich budynek został uznany za zabytek - dodaje rzecznik. - To właśnie w Gdyni zorganizowano I seminarium konserwatorów zabytków z miast powiatowych. Goście byli zdziwieni, że w u nas te problemy są tak ważne, że w Gdyni jest tyle zabytków.
(boj)

Opinie (30) 5 zablokowanych

  • Polskie prawo w tym zakresie jest conajmniej dziwne! wystarczy spojrzec na dworek w gdyni na rogu ulic Bema i Wojska Polskiego. Otóż dworku tego nie opłaca się remontować, gdyż nie tylko nadzór budowlany czuwa, ale i konserwator zabytków i wymagania są zbyt wygórowane. W rezultacie nikt go nie kupi i się zawali, czy na tym ma polegać ochrona zabytków w Polsce? Nie lepiej wziąć przykład z anglii gdzie te przepisy są troche bardziej liberalne i piękne staje się piękniejsze a nie rozsypuje się?

    • 0 0

  • Gdynio przebudź się!! budując ścieżki rowerowe i remontując zabytki (np. fasady przy Świętojańskiej)...

    ...to nadmorskie miasto ugruntuje swój charakter -nowoczesnego i jednocześnie budowanego w magicznych latach 20-tych i 30-tych XX wieku;)))

    • 2 0

  • O ile wiem to sprawa willi "Szczęść Boże" o której pisze Wzgóżanin nie jest do tej pory rozwiązana.
    Prawowici właściciele sądzą się z Urzędem Miejskim, który za czasów Cegielskiej rozporządził willą bez ich wiedzy.
    A willa niszczeje.

    • 0 0

  • Oczywiśćie Wzgórzanin pora spać

    • 0 0

  • sorry

    ale w taki sposób patrząc, to w Gdańsku niezabytków ze świecą szukać

    • 0 0

  • Do hmm

    Twoja wypowiedz jest zupełnie nie do tego temu, jest bez sensu, jest nie zrozumiała... o Gdyni piszemy , a nie o Gdańsku, i sprawdz definicje słowa - zabytek :)

    • 0 0

  • Rena

    A ja słyszałam, że wlaściciele wilii Szczęść Boże dostali za odszkodowanie od Miasta Gdynia. Gdynia chyba stracial na tej "inwestycji" 9 mln zł - odszkodowanie dla spadkobircow willi za niemozliwość skorzystania z prawa pierwokupu plus odszkodowanie dla strony, ktora w tzw. miedzyczasie kupila wille.
    Teraz willa juz jest znów własnoscią miasta - jak mniemam.

    • 0 0

  • Willa "szczęść Boże"

    Willa "szczęść Boże" nie jest własnością miasta, tylko tych, którzy wygrali sprawę z UM Gdynia. Teraz chcą ją sprzedać za ogroomne pieniądze i guzik ich obchodzi, że tak piękny budynek umiera. Wg. mnie jej obecni właściciele po prostu są chciwi i pazerni na kasę.
    Szkoda, że nie można nałożyć na nich kary za doprowadzenia zabytku do ruiny.
    Miasto, jak czytałam, chciało urządzić w niej pałac ślubów, a w związku z czym wyremontować, no ale nie wyszło, niestety... :(

    • 0 1

  • Gdynia i zabytki!!!

    trza było z tym artykułem poczekac do 1 kwietnia!
    hahahahahaha....

    • 0 1

  • mirella

    Nie dokońca jest tak jak piszesz.
    Willa została znacjonalizowana (czy może nawet odkupiona - tego nie wiem) w celu przeniesienia tam USC i urządzenia Pałacu Ślubów. Jednak nigdy to się nie stało i kilka lat temu została sprzedana jakiejś firmie. Wówczas pojawili się spadkobiercy, którzy w konsekwencji wygrali sprawę o odszkodowanie, powołując się na przepis, że jeśli nieruchomość została znacjonalizowana w konkretnym celu i cel nie został osiagniety, spdkobiery mają prawo pierwokupu do niej. I dlatego, Miasto musiało zapłacić odszkodowanie dla nowego nabywcy i owych spadkobierców.
    A swoja drogą to granda, aby dopuscić do takich strat - i finansowych i dewastacji tego zabytku, w centrum miasta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane