• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak brzmi jesień? Koncerty muzyki klasycznej

Ewa Palińska
11 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Mario Hossen wraz z Les Orpheistes Festival Orchestra z Wiednia wystąpi w poniedziałek, 13 października o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej. W programie koncertu znajdą się kompozycje najwybitniejszych kompozytorów epoki baroku. m. in. "Cztery pory roku" Antonia Vivaldiego. Mario Hossen wraz z Les Orpheistes Festival Orchestra z Wiednia wystąpi w poniedziałek, 13 października o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej. W programie koncertu znajdą się kompozycje najwybitniejszych kompozytorów epoki baroku. m. in. "Cztery pory roku" Antonia Vivaldiego.

"Cztery pory roku" Antonia Vivaldiego cieszą się niesłabnącą popularnością od kilkuset lat i jest to w pełni uzasadnione - nikt przed ani po "Rudym księdzu" nie zilustrował muzycznie zjawisk przyrody w tak genialny sposób. Kto zatem chce posłuchać tej niezwykłej kompozycji na żywo, w dodatku w znakomitym wykonaniu, będzie miał ku temu okazję i to aż dwukrotnie. W niedzielę, 12 października o godz. 16 zabrzmi ona w Operze Leśnej a dzień później, 13 października o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej. To jednak nie koniec atrakcji, ponieważ w programach obu koncertów znajdzie się sporo muzycznych niespodzianek.



"Cztery pory roku" to jeden z najwybitniejszych przykładów programowości muzycznej w historii. Antonio Vivaldi, aby zobrazować każdą z pór roku, uwypuklić ich cechy charakterystyczne oraz podkreślić zmiany, jakie w ciągu rocznego cyklu zachodzą w przyrodzie, posłużył się mnóstwem środków onomatopeicznych. Dodatkowo, każdą z pór roku opatrzył sonetem, który stanowi rodzaj literackiego scenariusza, opowiadając o tym, co zostało zilustrowane muzycznie. Jest to również dzieło, które daje niemalże nieograniczone możliwości interpretacyjne, dlatego każdego roku ukazuje się po kilkadziesiąt nowych nagrań płytowych, a najwybitniejsi wirtuozi nieustannie włączają je do swoich programów koncertowych.

Już w niedzielę, 12 października o godz. 16 w Sali Koncertowej Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot w Operze Leśnej zobacz na mapie Sopotu odbędzie się koncert, który zwieńczy wykonanie właśnie "Czterech pór roku" Antonia Vivaldiego. Gwiazdą wieczoru będzie znakomita niemiecka skrzypaczka Rebekka Hartmann, grająca na skrzypcach Antonia Stradivariego z 1675 roku. Orkiestrę PFK Sopot poprowadzi maestro Stephan Schreckenberger.

- "Cztery pory roku", których wykonaniem zakończymy nasz koncert, są pierwszym tak dosłownym zapisem w muzyce tego, co dzieje się w przyrodzie. Słychać w nich hulający wiatr, burzę, odgłosy budzącej się o poranku do życia łąki, pękający lód. Nigdy wcześniej, przed Vivaldim, w muzyce nie było tak realistycznego i wiernego obrazu natury - mówi Stephan Schreckenberger.

Niedzielny koncert to bez wątpienia propozycja dla miłośników piękna melodycznego, ponieważ właśnie ono stało się głównym kryterium doboru repertuaru.

- Program koncertu stanowi swoistą mieszankę muzyki dawnej, barokowej, ale i współczesnej. Podczas koncertu publiczność odniesie wrażenie, że niewiele się tak naprawdę w muzyce zmieniło od czasu XVII, XVIII wieku, a na przełomie tych dwóch stuleci tworzył właśnie Vivaldi. Wybór utworów pokazuje, że istnieje pewien uniwersalny wzorzec piękna, wciąż obecny i aktualny już od ponad 300 lat i  że muzyka barokowa posiadała wszystko, co było potrzebne, aby ten wzorzec zbudować - mówi Stephan Schreckenberger. - Weźmy na przykład "Five variants" Ralpha Vaughana Williamsa. Nikt tego utworu nie zna, a to czyste piękno. Niezwykle rzadko zdarza się, aby muzyka współczesna właśnie taka była: zrozumiała, poruszająca, po prostu piękna. Karl Jenkins z kolei, w swoim utworze "Concerto grosso - Palladium" rozmawia z Vivaldim i to też jest bardzo ciekawe. Takie porozumienie na przestrzeni kilkuset lat wydaje się szczególnie imponujące, jeżeli weźmiemy pod uwagę, jak trudno nam się skomunikować z choćby jednym, kolejnym pokoleniem - dodaje.

Wykonaniem "Czterech pór roku" Antonia Vivaldiego zakończy się również koncert wirtuoza Maria Hossena, który wraz z Les Orpheistes Festival Orchestra z Wiednia wystąpi w poniedziałek 13 października o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej zobacz na mapie Gdańska. Artysta zagra na skrzypcach Giovanniego Battisty Guadagniniego powstałych w 1749 roku.

Mario Hossen to wybitny skrzypek, solista i kameralista, mieszkający na co dzień w Wiedniu. Styl, jaki reprezentuje, będący mieszanką romantycznej ekspresji i liryzmu z klasycznym racjonalizmem, jest wynikiem między innymi pochodzenia artysty, który urodził się w Bułgarii, a edukację muzyczną otrzymał w Austrii. Swoje utwory zadedykowało mu wielu kompozytorów, m.in. Rainer Bischof, Walter Baer, Georghi Arnaoudor, F.P. Descamps, Alessandro Solbiati czy Tomas Marco.

Program poniedziałkowego koncertu to prawdziwa lista przebojów muzyki barokowej, znajdą się w nim bowiem kompozycje największych mistrzów, m. in. Francesca Geminianiego, Nicola Paganiniego, Johanna Pachelbela, czy wspomnianego Antonia Vivaldiego.

Bilety na niedzielny koncert PFK Sopot w kasach biletowych i w Internecie są wyprzedane, będzie natomiast możliwość zakupu przed koncertem wejściówek w cenie 10 zł i 20 zł (liczba miejsc jest ograniczona). Bilety na poniedziałkowy koncert Maria Hossena i Les Orpheistes Festival Orchestra w cenie 70-150 zł dostępne w kasach PFB oraz online.

Wydarzenia

Mario Hossen & Les Orpheistes Festival Orchestra: Cztery Pory Roku (1 opinia)

(1 opinia)
70, 90, 100, 150 zł
muzyka poważna

Polska Filharmonia Kameralna Sopot - Cztery Pory Roku

10, 20 zł
muzyka poważna

Miejsca

Opinie (2)

  • Gdańsk, Sopot, a gdzie Gdynia?

    Mamy dwie orkiestry: Gdyńską Orkiestrę Barokową oraz Gdyńską Orkiestrę Symfoniczną. No, ale wygląda na to, że wszyscy decydenci mają to w du..... Począwszy od wiecznego prezydenta Wojciecha Szczurka, który woli Sylwester z Polsatem, po wiecznego naczelnika Wydz. Kultury Włodka Grzechnika, któremu już nawet nie chce się ruszyć na jakikolwiek koncert, po wybitnego znawcę muzyki, wieloletniego dyrektora artystycznego wielu gdyńskich cykli muzycznych Krzysztofa Dąbrowskiego, który zaprasza wybitne zespoły do Gdyni bo przecież te lokalne są za tanie, po dyrektora Centrum Kultury w Gdyni Jarosława Wojciechowskiego, które zapomniał, że kultura to nie teatr i tylko produkuje te swoje, w większości nędzne, przedstawienia. Te orkiestry powinny już dawno usunąć z nazwy słowo "gdyńska" bo biorąc pod uwagę takie zachowanie miejskich władz dotyczących lokalnej kultury, powinno być im wstyd tak się tytułować.

    • 18 2

  • Polska Filharmonia Kameralna Sopot

    Polska Filharmonia Kameralna Sopot pod dyr. Maestro Wojciecha Rajskiego pracuje na sukces....!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane