• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zostać kierowcą komunikacji miejskiej?

Krzysztof Koprowski
6 maja 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów. Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów.

Kierowanie pociągiem, tramwajem, autobusem lub trolejbusem to z pewnością marzenie niejednego dziecka. Z biegiem lat można je zrealizować, odbywając odpowiednie kursy i otrzymując stosowne uprawnienia. Sprawdziliśmy jak wygląda to w Trójmieście.



Autobusy

Zdecydowanie najłatwiej zostać kierowcą autobusu. Tu zasadniczo wystarczy zdobyć uprawienia na prowadzenie tego typu pojazdów, czyli prawo jazdy kategorii D. Przygotowania do egzaminów na tę kategorię prowadzone są zarówno przez prywatne szkoły, jak i samych przewoźników.

Zobacz szkoły nauki jazdy w Trójmieście

W przypadku gdańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej realizowane są kursy wyłącznie na potrzeby zatrudnienia nowych kierowców (obecnie ZKM nie prowadzi rekrutacji).

Kandydaci powinni posiadać prawo jazdy kat. B oraz dobrą sprawność psychofizyczną z orzeczeniem psychologicznym i lekarskim o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdem. Od kandydatów wymaga się niekaralności, ukończenia co najmniej 21 lat oraz wykształcenia najlepiej minimum średniego.

- Uzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu kierowcy autobusowego wymaga ukończenia dwóch kursów - kursu na kat. D oraz kwalifikacji wstępnej. Koszt obu szkoleń wynosi od 6 do 7,5 tys. zł w zależności od posiadanej już kategorii prawa jazdy - informuje Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.

Trolejbusy

Mając prawo jazdy kategorii D, można również aplikować na stanowisko kierowcy trolejbusu, przy czym obecnie jedyny przewoźnik tego typu na Pomorzu, tj. Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni, nie rekrutuje nowych osób.

- Zasady i wymagania są praktycznie identyczne jak na kierowcę autobusu. Dodatkowo nowy pracownik przechodzi wewnętrzne szkolenie z zakresu obsługi trolejbusów oraz zachowania na trasie. Oczywiście uczymy również zasad komunikacji z pasażerami. Jeżeli ktoś miał już jakieś doświadczenie w kierowaniu pojazdami tej kategorii, to takie szkolenie trwa kilka dni, po czym nowy pracownik wraz z doświadczonym kierowcą-instruktorem wyruszają na regularną trasę z pasażerami - mówi Dariusz Walter, kierownik Wydziału Ruchu PKT Gdynia.

Kierowca trolejbusu liczyć może na wynagrodzenie na poziomie 14,40 zł za godzinę. Dodatkowy dochód stanowi prowizja od sprzedaży biletów, ale są to bardzo niewielkie kwoty, uzupełniające podstawowe wynagrodzenie.

Tramwaje

W Trójmieście można również szukać pracy w transporcie szynowym - jako motorniczy tramwaju lub maszynista pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Na to pierwsze stanowisko wprawdzie nie prowadzi się rekrutacji, ale rozwój sieci tramwajowej sprawia, że w perspektywie kilku lat niewykluczone będzie zapotrzebowanie na nowych pracowników w tym zawodzie.

Potencjalny motorniczy w ZKM Gdańsk musi zasadniczo spełniać identyczne kryteria, jak kandydat na kierowcę autobusu. Wymagany jest zatem wiek 21 lat, niekaralność, orzeczenia lekarskie oraz prawo jazdy kategorii B. Mile widziane jest też wykształcenie techniczne - elektryk, elektronik, informatyk itp.

Koszt kursu na motorniczego, który uprawnia do podjęcia pracy także u innych przewoźników w kraju (po przejściu dodatkowych wewnętrznych kursów) to wydatek ok. 5 tys. zł.

- Zatrudnianie osoby po uzyskaniu uprawnień do kierowania tramwajem, przechodzą szkolenia stanowiskowe - teoretyczne oraz praktyczne w zakresie nabytych umiejętności. Szkolenia praktycznie prowadzane są na pojazdach typu 105N oraz N8C [tzw. Dortmundach - dop. red.]. i odbywają się w obecności mentora - motorniczego z wieloletnim doświadczeniem. Po około rocznym okresie zatrudnienia, motorniczowie przechodzą szkolenia w zakresie obsługi pozostałych typów pojazdów - dodaje Mongird.

Ile wynoszą zarobki u największego gdańskiego przewoźnika? Tu ZKM Gdańsk milczy, ale nieoficjalne mówi się o dużej rozpiętości - między 2 a 3 tys. zł, co zależy głównie od liczby przepracowanych godzin, jak i pory dnia (na liniach nocnych lub dziennych). Do tego dochodzą niewielkie prowizje ze sprzedaży biletów.

ZKM Gdańsk jest gotów (o ile będzie prowadzony nabór nowych pracowników) również podjąć współpracę z bezrobotnymi kandydatami, którzy zostaną pozytywnie zweryfikowani w ramach szkoleń sfinansowanych przez urząd pracy.

Pociągi SKM

Z Powiatowym Urzędem Pracy współpracę podjęła natomiast niedawno trójmiejska Szybka Kolej Miejska. Projekt "Pociąg do kariery" jest adresowany do osób zarejestrowanych w gdańskim PUP i będzie realizowany w dwóch etapach.

W pierwszym etapie kandydaci przejdą szkolenia w wymiarze ok. 300 godzin, a następnie zostaną skierowani na trzymiesięczny płatny staż w zawodzie, w trakcie którego będą mogli poznać realia pracy maszynisty.

- Podjęcie współpracy z PUP w Gdańsku jest korzystne dla obu stron - osoby bezrobotne mają szansę na uzyskanie stabilnego zatrudnienia i dobrych zarobków, zaś SKM zaoszczędzi środki finansowe z tytułu pokrycia przez Urząd kosztu szkolenia kandydatów na licencję maszynisty. Taka forma pozyskania nowych pracowników wynika z faktu, że na rynku pracy w zasadzie nie ma osób posiadających kwalifikacje maszynisty - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Pomijając kwestię zarobków i warunków zatrudnienia, najchętniej widział(a)bym siebie jako:

SKM-ka gwarantuje zatrudnienie osobom bezrobotnym (projekt PUP-SKM adresowany jest maks. do 20 osób), które nabędą licencję maszynisty. Oprócz wymaganej wiedzy, kandydaci muszą szczycić się bardzo dobrym stanem zdrowia, zwłaszcza w zakresie wzroku i słuchu.

Kandydat powinien też mieć ukończone 20 lat oraz nie być karanym za przestępstwa umyślne. Trójmiejska kolej preferuje osoby z wykształceniem średnim lub zawodowym w specjalności elektrycznej, elektrotechnicznej, elektronicznej lub mechanicznej.

Gdyby ktoś jednak chciał we własnym zakresie zrobić kurs na maszynistę, powinien zarezerwować w swoim budżecie kwotę ok. 6 tys. zł oraz 298 godzin na szkolenia.

- Wynagrodzenie dla początkującego maszynisty, bezpośrednio po uzyskaniu uprawnień do samodzielnego wykonywania zawodu, wynosi ok. 3,8 tys. zł brutto. Średnia miesięczna pensja maszynisty ze stosunkowo krótkim stażem pracy (do siedmiu lat) to ok. 4,5 tys. zł brutto. Przeciętne zarobki na tym stanowisku, biorąc pod uwagę cały zespół, kształtują się na poziomie ok. 5,3 tys. zł brutto w skali miesiąca - wylicza Barbara Brzezińska, naczelnik Wydziału Kadr i Organizacji SKM.

Maksymalna miesięczna norma czasu pracy maszynisty SKM do 170 godzin. Praca powyżej 170 godzin stanowi pracę w godzinach nadliczbowych.

Ciekawostką kadrową trójmiejskiej spółki kolejowej jest fakt, że w zawodzie maszynisty nie pracują obecnie żadne kobiety, zaś w przeszłości były trzy przedstawicielki płci pięknej, kierujące pociągami.

Czytaj też: Wszystko o pojazdach komunikacji miejskiej w Trójmieście

Zmagania kierowców w walce o tytuł Puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej 2013 r.


Przeczytaj, jak przebiegał ogólnopolski konkurs na najlepszego kierowcę komunikacji miejskiej

Miejsca

Opinie (213) ponad 10 zablokowanych

  • (7)

    Myślę, ze w ramach współpracy metropolitalnej Gdańsk powinien przerobić trolejbusy na tramwaje.

    • 43 33

    • (2)

      i oczywiście przejąć PKT :)

      • 9 2

      • chyba ptk (1)

        ewentualnie panorame firm

        • 6 6

        • raczej PTTK

          • 9 1

    • tylko, że w gdańsku nie ma trolejbusów (2)

      • 11 1

      • zaścianek!

        zaścianek!

        • 4 3

      • trolejbusy to wymysł komunistów - tam pełno tego

        bo paliwo trza sprzedać na zachód

        • 2 6

    • wolę trajtki

      Może szyno*eby przerobić na trajtki!!!!! Trajtek w razie awarii zdejmie szelki ominie uszkodzony pojazd i pojedzie tak samo zasilany akumulatorem a tramwaj co??? Motorniczy rzuca hasło wypad z wozu i stoimy HAHAHAHA

      • 8 7

  • (24)

    Coz po doswiadczeniach z nasza komunikacja miejska, do kazdego szkolenia kierowcy powinien byc OBOWIAZKOWY pakiet p.t. "Jak KULTURALNIE zachowywac sie w stosunku do pasazerow (podstawy mowienia dzień dobry, proszę itp.)". Oczywiscie, czasem mozna sie mile zaskoczyc, niestety dosc rzadko.

    • 26 87

    • Obawiam się, że (13)

      Do czasu aż pasażerowie nie przejdą tego szkolenia, nie będzie lepiej. Większość kierowców jest przyjaźnie nastawiona, ale w tej robocie trzeba mieć twarde serce i ludzie bardzo szybko się wypalają.
      Pasażerowie zwróćcie uwagę na:
      - obowiązek płacenia odliczoną kwotą za bilet, bez narzekania, wyzywania, straszenia, o "proszę 2 bilety ulgowe" nie powinienem przypominać, przecież jak dostaję 3,60 to nie jestem wróżką i skąd mam wiedzieć, co klient chce otrzymać? Dziękuję po zakupie tez by się przydało.
      - zakaz zawracania głowy podczas prowadzenia pojazdu, próba rozmowy z prowadzącym tylko podczas postoju. Stukanie w drzwi podczas jazdy uważam za bezczelność.
      - stosowanie się do sygnałów dźwiękowych i świetlnych, po sygnale nie wsiadamy do pojazdu i nie rozciągamy na siłę drzwi.
      - ogólną kulturę, higienę osobistą, chyba nie muszę wspominać dlaczego.
      - stosowanie się do poleceń obsługi, awaria oznacza awaria, a nie "ja tylko 2 przystanki".
      - komunikaty na przystankach i w tramwajach, prowadzący każdemu wsiadającemu nie wyjaśni że się coś stało i dlaczego "ten debil przy operze skręca!".

      Po kilku takich numerach, każdy następny pasażer jest witany miną: "umrzyj w mękach". A przecież rano był jeszcze dobry humor.

      • 112 3

      • (9)

        Zapomniałeś ze to pasażerowie są pracodawcami kierowcy. I nie jest ich pracą by zrobić dobrze kierowcy. Natomiast u kierowcy uprzejmość to sprawa zawodowa a nie uznaniowa.

        • 5 78

        • Napisz gdzie pracujesz (6)

          Zostanę Twoim pracodawcą na chwilę.

          Widać pomyliły Ci się pojęcia: pracodawcą jest ZKM, a pasażer jest klientem, który musi przestrzegać regulaminu dokładnie tak samo jak pracownicy. Ale jeśli klienci zaczynają robić się bezczelni, kierowca sięga po broń ostateczną: Regulamin Moim Bogiem i zaczyna robić pasażerom na złość. Jak dostaniesz opłatę dodatkową za brak biletu, bo nie masz 1,80 tylko 2,00 to będzie dla kierowcy doskonały ubaw. Wszystko zgodnie z regulaminem i Uchwałą Rady Miasta. Będziesz wyzywał, skończysz jak koleś z SKM w kajdankach.

          • 57 0

          • I prawidłowo.

            Kierowca ZTM to nie kasa fiskalna, jego obowiązkiem jest dojechać bezpiecznie i o czasie, nie szukanie drobnych na resztę.

            • 47 0

          • Pracodawcą jest ZKM a czyj jest ZKM? (3)

            Skąd pochodzą pieniądze którymi miasto dotuje ZKM? Pasażer to klient? Tym bardziej należy go grzecznie obsłużyć. Nie będzie pasażerów nie będzie pracy. Co to za PRL-owska mentalność. Gdańsk ma biletomaty i ma problem ze sprzedawaniem biletów przez kierowcę. W Gdyni nie ma biletomatów a mimo to nie ma problemu z kupnem karnetu u kierowcy.

            • 3 34

            • Wymagasz kultury od innych ?

              Zacznij od siebie.

              • 40 4

            • następnym razem powiedz to policjantowi, który będzie wlepiał ci mandat, że jesteś jego pracodawcą więc na jakiej podstawie każe sobie jeszcze płacić dodatkowo. Gdyby wszyscy byli dla siebie milsi i pozytywnie nastawieni to życie z całą pewnością było by o wiele piękniejsze, ale.............

              • 30 0

            • otóż to-karnetu a nie biletu

              • 0 0

          • a wystarczy zrobić biletomaty na przystankach lub w pojeździe, jak np, we Wrocławiu czy Poznaniu i jeden problem mniej

            • 7 0

        • Ale banał , mało oryginalne.

          • 0 1

        • jak komuś tak źle, to niech sobie samochód kupi albo z buta maszeruje

          znajdą się tacy, co nie będą narzekać

          • 1 0

      • (1)

        Zapomniałeś jeszcze o kilku rzeczach:



        1/ jak czekam na pojazd to MUSI być punktualnie, ewentualnie sekundę wcześniej, nie więcej,

        2/ jak już jestem w środku to wtedy RURA GAZ bo ja płacę to ja wymagam a ja się przecież spieszę! (i co mnie obchodzi, że można było jechać kurs wcześniej) więc ogień gleba a nie jakieś tam s****y rozkłady,

        3/ w trakcie jazdy wiele mi nie przeszkadza ale jak wysiadam to zgłaszam wtedy: żuli, awarie pojazdu i jak wysiadam to masz już teraz wszystkich wywalić bo ja tak mówię ale jak jechałem to BASTA, nie wolno, bo ja jechałem!,

        4/ prowadzący ma: nadskakiwać, bilety sprzedawać od razu, nawet przy 60km/h (bo tak właśnie przyszedłem), pomagać wszystkim wszem i wobec, a na koniec znaleźć trochę czasu na prowadzenie (acha, i nie zasuwać jak wariat tylko delikatnie i powoli, przeciez komfort a rozkłady to ... bo i tak siedzę już w środku).



        Ostatni temat na tapecie: rolki i rowery, nie wolno to nie wolno w wysokich pojazdach i do widzenia (ale przecież mam bilet!)... temat rzeka.

        • 27 7

        • halo halo

          To jest temat o ztm, a nie o taxi

          • 8 0

      • 200% racji w tym co piszesz!!!!

        • 0 0

    • A dla pasażerów powinny być organizowane kursy p.t. "Jak dbać o higienę osobistą żeby nie śmierdzieć w tramwaju i autobusie".

      • 32 0

    • Taki sam kurs dla pasażerów proponuję.

      • 14 0

    • albo pakiet dla pasażerów czyli " jak to jest kilkanaście godzin stać w korkach, słuchać wyzwisk i narzekania oraz często bez przerw i miejsca na siusianie i jedzenie siedzieć po 10 godzin za kierownicą" !!! Czasami powinniśmy postawić się na miejscu tej drugiej strony.

      • 19 1

    • odp

      Najpierw pasażer powinien przejść takie szkolenie odnośnie kultury,oczywiście czasami można się mile zaskoczyć,to działa w dwie strony.

      • 7 0

    • czy Ty (3)

      czy Ty wchodząc do autobusu mówisz dzień dobry?wątpię a przecież jest zasada że wchodzący pierwszy się wita więc czego wymagasz tego od kierowcy?co na każdym przystanku na stać w drzwiach i każdego witać!Uważam że kultura wśród kierowców bardzo wzrosła ,autobusy jeżdżą w większości punktualnie i szczerze mówiąc jestem strasznie zaskoczona ich zarobkami!!?2 - 3 tys-kpina!!!Świątek piątek i niedzielę!!!Skandal!

      • 20 1

      • jaka kultura napewno nie w polskim buco- grajdole

        • 0 3

      • Kpina?

        Kpiną jest to, że tak naprawdę to zarabiamy w przedziale od 1800-2500.. i wcale nie jest to uzależnione od ilości godzin (tu jest nominał obowiązujący wszystkich) a od uznaniowej premii która stanowi około 30% wynagrodzenia

        • 2 1

      • i do tego czego wiele ludzi nie wie..odpowiedzialność w razie kolizji za tramwaj..z własnej kieszeni !!! to kpina

        • 1 0

    • bo biletów nie kupuje się u kierowcy

      u kierowcy kupują tylko lenie, którym do kiosku nie chciało się iść albo w automacie kupić, toteż traktowani są tak jak zasłużyli

      • 6 0

    • Może trzeba od siebie zacząć ,a potem wymagać od reszty?tzn..motorniczego?!!!

      • 0 0

  • Jak ktoś się nie dostanie do ZKM, SKM ani na trolejbusy to zawsze móże zostać kanarem

    i sprawdać bileciki :P

    • 58 7

  • Kierowca musi mieć żelazne nerwy, do pasażerów. (7)

    Teraz pasażerowie to banda gamoni, nerwusów.

    • 188 9

    • tak tak

      palą, piją alkochol i awanturują się

      • 29 3

    • Pan jest kierowcą. (4)

      No i musi wytrzymać chimery Mietka-Napoleona.Napiszę na pana raport.O Boże.

      • 7 1

      • Zmienić dyspozytorki... Napoleona też... (1)

        Tak samo jak ktoś kiedyś zgłaszał do dziewiątki przebita oponę, a ona mu odpowiedziała, że ma zresetować i jechać dalej buhahaha.

        • 2 2

        • Napoleon to tylko potrafi w puzonem latać i się jakaś przez radio

          • 1 0

      • Raport

        Bo szelki ma za ciasne

        • 2 1

      • Trzeci raz do ciebie dzwonie

        A Leszek nie lepszy, miesza tak na zmianie jak w wojskowej grochówie efektów brak ale za to coś się dzieje.

        • 4 1

    • bydło w tramwaju nie różni się bardzo od tego z biedronki ; ]

      bo Ci kulturalni nie chodzą do biedronki i nie jezdzą tramwajami ; ]

      • 0 2

  • Tramwaje (4)

    "Mile widziane jest też wykształcenie techniczne - elektryk, elektronik, informatyk itp...... "

    "...nieoficjalne mówi się o dużej rozpiętości - między 2 a 3 tys. zł"

    Buahahahaha.... NIE

    • 97 2

    • ZKM GDANSK zawsze szuka ludzi bo nikt nie chce pracowac!!! za mało płaca

      wypłata zależy od kierownika jaka ci da premie nawet do 1000zł Jak nie dostaniesz premii to wyjdzie na reke 1700zł i w ZKM Gdańsk za wszystko sie płaci KARY jak rozbijesz autobus jak nie masz biletu zabieraja ci premie miesieczna półroczna i roczna tak wyglada.a wylata waha sie w granicy 2100zł do 2400zł jak dostanies prenie i I WAZNE CZY KIEROWNIK CIE LUBI ,jesli chodzi o mlodego pracoanika. straży pracownicy sa na innych zasadach i maja wysługę za lata ja pisze o tych po wyżej 25 lat pracy biora nawet 800zł wiecej czyli gdzies 3500 do 4000zł. OGÓLNIE TO STAZY PRACOWNICY SA TYLKO DO EMERYTURY A MŁODZI TYLKO DLA DOSWIADCZENIA I UCIEKAJA DALEJ BO W ZKM TO SA SŁABE PIENIADZE A ODPOWIEDZIALNOSC DUŻA. Kare może dostać nawet 10000zl jak rozbijesz autobus na tranwajach jest tak samo bo to jeden śmietnik ta sama firma

      • 22 1

    • ZKM GDANSK zawsze szuka ludzi bo nikt nie chce pracowac!!! za mało płaca (2)

      jakas sciema z tymi wypłatami tam sie zarabia 2100 do 2400zł a nie pisza to KARCH JAKE SA NAWET DO 10000ZŁ

      • 4 3

      • Przyrysujesz pajaca bo jego maluch jest za szeroki i nie mieści się na prawym pasie, uznają twoja winę i z automatu jesteś 3,5k w plecy + brak premii przez czas nieokreślony. Czyli szybko licząc 2 miesiące dymasz całkowicie za darmo, a jeść cos trzeba. Milosierna firma przyjdzie ci z pomocą i rozłoży fakturę na 12mc... Haha... Często dymasz kółka bez siku bo korki, bilety i babcie wiecznie spóźnione (nawet jak masz -5). W portolandzie złom aż strach jeździć. Rozkłady jazdy z tyłka, stoisz na prawie każdym świetle (nie ujęte w czasach przejazdu).
        Wiele atrakcji związanych z pasażerami, po godzinach zamiast na piwo idziesz po bilety. A to wszystko za MAX 2500 netto z pełną premią, prowizja i czystym kontem przy 176godzinach piątek, świątek i niedziele oraz w atrakcyjnych godzinach pracy nie do wyboru (A)3.45 - 13.40, (AlubB)9.20 - 18.45, (B)13.30 - 23.20 (przykladowo) oraz elastyczny grafik miesięczny (elastyczny nie dla ciebie) .
        O godzinach zawsze dowiesz się na max 3dni wczesniej. Miłego planowania życia rodzinnego.

        • 14 0

      • pupilek

        ty po prostu jesteś pupilkiem kierownika i chodzisz zaganiać

        • 0 0

  • Duża rozpiętość? (3)

    Między 2 a 3 tysiące złotych to jest "duża rozpiętość"?

    • 81 1

    • (1)

      W tym miesiącu dostaniesz 2 albo 3 tys. wynagrodzenia. Proszę się nie przejmować, przecież to groszowe sprawy.

      • 16 3

      • ... ale tak właśnie jest :)

        • 8 0

    • Dobrze, że nie uokończone studia na Politechnice Gdańskiej i znajomość 3 jezyków obcych

      za te 2 - 3tys. zł

      • 13 0

  • Jak zostać kierowcą ZKM? (3)

    Ignorować PoRD, wszedzie mieć "późne zielone" zmieniać pasy bez zwracania uwagi na innych i kompletnie nie pamiętać że wozi się ludzi a nie kartofle. Ot i wszystkie "kwalifikacje".

    • 21 65

    • Zdaj prakwo najpierw cwaniaczku

      bo nie masz na razie uprawnień nawet do wypowiadania się w tym temacie.
      Pzdr

      • 16 2

    • a co tobie zawiniły kartofle

      czy nie ma innych warzyw np.buraki

      • 2 0

    • ale ty głupi/a/ !!!! nic nie wiesz i dlatego głupoty wypisujesz!!! zarobki ok. 2 tys wstawanie druga w nocy żeby na 3;50 być na zajezdni..odpowiedzialność za tramwaj materialna! wysłuchiwanie de...li !!! jaka płaca taka praca?!!!!

      • 1 0

  • Byłem na rozmowie w ZKM Gdańsk (5)

    Wśród pytań padły też takie jak:
    - czy jestem żonaty;
    - czy mam zamiar się ożenić w najbliższym czasie
    - czy mam kredyt
    - czy mam dzieci
    - czy płacę alimenty
    - czy mieszkam sam czy z kimś

    Cieszę się, że tam nie pracuję.

    • 135 8

    • (1)

      Część z tym pytań jest wbrew prawu pracy

      • 44 2

      • z tym, że nikt nie egzekwuje prawa pracy, a już najmniej PIP

        • 34 0

    • Pracownik z kredytem hipotecznym to skarb. Można go cisnąć dowolnie a on i tak z pracy nie zrezygnuje. A jak zapytasz niby kurtuazyjne jak się mu się raty spłaca to zaraz nabiera większej ochoty do nadgodzin czy dodatkowych obowiązków.

      • 58 3

    • czyli jak w większości "firm"

      nie zapytali jeszcze o religię i o przekonania polityczne--teoretyczne zabronione pytac

      • 20 0

    • Kiedy byłeś na tej rozmowie?

      • 1 1

  • Kierowcy i maszyniści (20)

    zarbiają niewiele więcej od pracowników Biedronki, skandal.

    • 91 11

    • (5)

      Praca znacznie łatwiejsza i mniej monotonna niż siedzenie na kasie w markecie, więc nie powodów aby zarobki były większe.

      • 3 38

      • A odpowiedzialność również taka sama ?

        • 44 2

      • (2)

        Ja tez nie widzę powodu do wysilania się bardziej niż "Pani w Biedronce" przeciągając towar przez skaner i wykładając go na pułki. Przecież jedno i drugie to nic trudnego, tak samo jak otwieranie drzwi i sprzedawnie biletów.
        (uwaga, zaszyta ironia)

        • 15 7

        • pułki ?

          To chyba w wojsku, co ? A swoją drogą, praca kierowcy to nie tylko otwieranie drzwi i sprzedawanie biletów, autobus/tramwaj/pociąg nie prowadzi się sam.

          • 11 1

        • trza się wysilić przy ortografii

          • 3 1

      • Praca łatwiejsza niż w biedronce? Co za bzdury - praca jest trudniejsza i o wiele bardziej odpowiedzialna.

        • 8 2

    • Dlaczego skandal ? (9)

      Kierowca/maszynista to jakiś lepszy sort człowieka niż pracownik biedronki ?

      • 7 17

      • (1)

        Jeszcze nie słyszałem żeby kogoś przejechała kasa z Biedronki.

        • 42 3

        • ale biedronka mogłaby...;P

          • 5 0

      • (6)

        zauważ gościu ile kosztują uprawnienia by pokierować takim pojazdem 5-7 tysięcy zł przez 8 czy 9 godzin jesteś w ruchu drogowym jesteś narażony na kolizje wypadki ktoś ci może wskoczyć pod koła by się zabić w nocy mogą cię pobić dla zabawy rozbawieni młodzi pasażerowie itd

        • 32 2

        • no to wyjasnij (1)

          idziesz do pracy jako motorniczy albo kierowca autobusu wiesz ile kosztuje uprawnienie wiesz ile zarabiasz a jednak sie decydujesz!!!
          zawsze zamaist tego kursu mogles pojechac z rodizna na wycieczke i pracowac w biedronce
          kto ci broni?
          zgodziles sie poracowac za okreslona kwote i na co liczyles?
          ze pracodawca w momencie podpisywania umowy powie ze pensja to zart i bedziesz zarabaic 3 razy wiecej?

          • 4 13

          • chłopie przestań p..lić tu nie chodzi o to czy ktoś się godzi czy nie, takie sa realia ktoś to musi robić a z podobnymi uprawnieniami z łatwością znajdzie się pracę za granicą za dobrą kasę,a osób z uprawnieniami nie jest tak wiele jak potencjalnych kasjerów rozumiesz to buraczku?Dlatego maszynista w SKMce dostaje fajne pieniądze bo jest ich mało na rynku rozumiesz to?Jak zaoferowaliby 1000 zł to nikt by na to nie poszedł i prowadzić pociągami musiałby pan prezes i pan kierownik.To samo jest z autobusami itd uprawnienia kosztują odpowiedzialność jest bardzo duża ryzyko pewnych zdarzeń również i stąd wyższa płaca

            • 6 1

        • Tylko, że.. (3)

          ..za ten kurs płaci przyszły pracodawca. I nikt cię siłą nie zmusza do zostania kierowcą/maszynistą/motorniczym, to twój wolny wybór, zawsze możesz iść na kasę do biedronki, zobaczysz jaka to laba.

          • 3 8

          • (1)

            Ktoś musi kierować autobusami/tramwajami/SKM-kami/trolejbusami. Jeśli praca trudniejsza i bardziej odpowiedzialna to wynagrodzenie też powinno być większe nie?

            • 9 1

            • tylko niektórzy robią to co lubią (jeżdżą w komunikacji miejskiej), a inni robią to czego nie lubią (siedzą na kasie w biedronce) taka jest mała różnica.

              • 6 1

          • z tego co wiem to od bardzo dawna nikt nikomu nie proponuje zapłacenia za jego kurs.SKMka dopiero teraz coś takiego chce zrobić w Pup Gdynia w 2007 był kurs trolejbusowy prawo jazdy B+D+ przeszkolenie i praca ale to było zaraz po otwarciu rynków pracy kiedy wybyło stąd tylu kierowców zawodowych że musieli działac pod presją.Obecnie zgłaszając się do nich powinieneś mieć wszystkie uprawnienia papiery itd.W PKT jest duża szansa na robotę bo wywalają średnio 1 pracownika na miesiąc

            • 5 0

    • Chodzi tylko (2)

      o to ,że w Biedronce zarobki są jedne najniższych,a kwalifikacje i odpowiedzialność nie jest tak wysoka jak u kierowców i maszynistów,a Ci zarabiajniewiele więcej. W Biedronce też pracują ciężko,ale na szczęście bezwypadkowo.

      • 12 2

      • tak, z tym, że jest wysokie ryzyko wypadku pracownika przy dźwiganiu (1)

        czy rozładowywaniu towaru

        • 3 6

        • a kierowca ciężarówki typu np. kurier albo dostawca sprzętu AGD to niby nie dźwiga towaru?

          • 6 0

    • brednie kasjer ma 1500 na ręke

      • 1 0

  • Kwalifikacja wstępna (3)

    To jeden z przykładów jak w POPiSowej Polsce robi się ludziom pod górkę.

    Otóż robiąc zwykły kurs na prawo jazdy płaci się głównie za jazdy. Np. koszt kursu na kat. C to ok 2400zł (30 godzin jazdy po 80zł).

    Natomiast jeśli robi się kurs kwalifikacji, to jest tam tylko 10 godzin jazdy + teoria, wiec powinno to kosztować odpowiednio mniej. Jednak ten kurs kosztuje nie mniej, a wiecej, bo ok 3000zł - Dlaczego aż tyle? A bo tak sobie ktoś wymyślił, że w przypadku tego kursu, teorii musisz uczyć się przy komputerze w ośrodku szkolenia (130 godzin). Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie mogę uczyć się tego samego materiału u siebie w domu przy swoim komputerze? Te 10 godzin jazdy to koszt tylko 800zł, więc za "naukę" przy komputerze w ośrodku płacę 2200zł.

    Gdzie tylko człowiek chce w siebie zainwestować, żeby później iść do pracy i uczciwie zarabiać na życie, to kładą ci kłody pod nogi i patrzą wydoić z kasy na każdym kroku.

    • 114 6

    • Twój sąsiad też chce zarobić (ten od komputera)

      • 3 1

    • drogi przyjacielu, wszystko co piszesz to święta prawda i zgadzam się, że koszty kwalifikacji wstępnej to rozbój w biały dzień, zwłaszcza, że rzadko można znaleźć pracodawcę, który chętnie Ci wyłoży za kurs w zamian za pracę u niego przez określony czas. chciałbym jedynie zauważyć, że jest to pomysł unijny, który pojawił się w 2003 roku, a poważnie dotknął nas w 2008. musieliśmy się zatem podporządkować przepisom obowiązującym w CAŁEJ europie.
      dla porównania, na wyspach wyrobienie driver cpc to koszt rzędu 5000zł, problem polega tylko na tym, że im pewnie łatwiej taką "zbędną" kwotę jest znaleźć...

      • 2 0

    • a najlepsze, że po takim kursie kandydat na kierowce i tak z reguły nic nie umie

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane