• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaka przyszłość czeka naszą flotę wojenną?

Michał Lipka
13 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Okręty typu Orkan dopiero niedawno doczekały się uzbrojenia rakietowego. Okręty typu Orkan dopiero niedawno doczekały się uzbrojenia rakietowego.

Profesjonalizm polskich oficerów i marynarzy często był i jest chwalony przez naszych sojuszników. Niestety od jakiegoś czasu możemy odnieść wrażenie, że nasza flota nieuchronnie stacza się po równi pochyłej...



28 listopada obchodzić będziemy 95. rocznicę wydania przez Marszałka Józefa Piłsudskiego znamiennego dekretu powołującego do życia Polską Marynarkę Wojenną. Od tego czasu biało-czerwona bandera obecna była na niemal wszystkich morzach i oceanach świata, biorąc udział w operacjach bojowych, misjach humanitarnych czy też akcjach antyterrorystycznych.

Jak przedstawiała się sytuacja polityczna Polski po zakończeniu II wojny światowej wie każdy z nas. Nasze wojsko musiało być w ciągłej gotowości do odparcia ataku kapitalistów. Tworzono również plany ewentualnych ataków na zachód, mających rozszerzyć radziecką strefę wpływów. Wobec tego, niemalże każdy rodzaj sił zbrojnych miał swój "złoty okres", podczas którego modernizowano siły, dostosowując je do aktualnych i przyszłych potrzeb.

Floty zmiany również nie ominęły - do służby wchodziły nowe okręty (w tym po raz pierwszy rakietowe), budowane głównie w polskich stoczniach (obok oczywiście tych zakupionych w ZSRR). Jednostki te więcej czasu spędzały na ćwiczeniach morskich i rejsach szkoleniowych, niż stojąc w portach.

A jak to wygląda dziś?

Złośliwi mogą dziś powiedzieć, że warszawscy decydenci cytują powiedzenie z dwudziestolecia międzywojennego "a na północy może morze, a może nie morze". Od 20 lat Polska Marynarka Wojenna nie otrzymała żadnego nowego okrętu, natomiast znaczną ich liczbę wycofano ze służby. Mogą się teraz odezwać głosy oburzenia, przypominające o ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki", który podniósł banderę w 2001 roku czy też o okrętach podwodnych typu Kobben, które weszły do polskiej służby w latach 2002-2004. Jest tylko jedno "ale" - "Czernicki" swe pierwsze wodowanie miał w 1991 roku jako stacja demagnetyzacyjna dla floty byłego ZSRR (wraz z rozpadem "wielkiego brata" pojawił się problem z odbiorem okrętu, który na decyzję, co z nim począć musiał czekać 10 lat uwiązany do nabrzeża stoczniowego), natomiast Kobbeny, mimo gruntownych modernizacji są jednostkami z lat 60. ubiegłego wieku.

Niestety, gdy przyjrzymy się innym polskim okrętom, wcale nie będzie lepiej - na przykład z niszczycielami min typu Flaming jest podobna sytuacja jak z Kobbenami; podniesienie bandery w latach 60., a potem liczne modernizacje, które mimo ogromu prac nie są w stanie zmienić wieku i zużycia jednostek. Oczywiście mamy też jednostki rakietowe typu Orkan - w miarę nowe, bo do służby wchodziły w latach 1992-1995, ale trzeba tu zaznaczyć, że przez szereg lat "rakietowymi" były tylko z nazwy, bo brakowało środków na zakup i wyposażenie ich w główną broń czyli rakiety.

Dary nie do końca bezpłatne

Mamy dozorowiec ORP "Kaszub", który podobnie jak ORP "Ślązak" (czyli niesławy Gawron, o którym będzie jeszcze mowa) miał być pierwszym z serii nowych jednostek dla naszej floty. Niestety na pierwszym się skończyło, a sama jednostka, podobnie jak i część innych okrętów, mimo remontów nie młodnieje.

Nie sposób tu nie wspomnieć o amerykańskiej myśli technicznej, czyli przekazanych Polsce jako dar fregatach Oliver Hazard Perry. Prezent to był darmowy, ale już za uzbrojenie, śmigłowce, części i jeszcze kilka innych rzeczy niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania jednostek trzeba było zapłacić. Niedawno można było przeczytać informacje o konieczności wycofania tych jednostek ze względu na problemy z wykonywaniem napraw i wiekiem samych okrętów, jednakże wobec potrzeby wypełniania obowiązków sojuszniczych i szkolenia załóg, ostatecznie postanowiono skierować je do remontu (a przynajmniej jeden z nich).

Czytaj także: Okręty podwodne kupimy od Niemców.

Najszybsze okręty naszej floty, czyli dwie jednostki rakietowe typu Tarantul od 2008 roku przy nabrzeżu stoczniowym oczekiwały na decyzje o swoim dalszym losie. Mówiło się o całkowitej modernizacji i zastąpieniu przestarzałego uzbrojenia rakietowego bardziej nowoczesnym. Potem już tylko o podstawowym remoncie umożliwiającym ponowne wejście jednostek do służby. Decyzje co zrobić dalej, zmieniały się dość często, aż wreszcie zapadła ta ostateczna i nieodwołalna - opuścić banderę.

Czy wymaga to jakiegokolwiek dodatkowego komentarza? W najczarniejszych wizjach, biorąc pod uwagę nieuchronną potrzebę wycofywania dalszych jednostek, już za kilka lat mogłoby się okazać, że nasza marynarka dysponowałaby 3 okrętami typu Orkan, 1 okrętem podwodnym typu Kilo, 1 okrętem dowodzenia siłami obrony przeciwminowej, 1 okrętem muzeum (złośliwi twierdzą, że obecnie "Błyskawica" jest najlepiej zachowanym polskim okrętem) i być może kilkoma trałowcami.

Ministerstwo Obrony Narodowej doszło do wniosku, że na północy jednak jest może morze i nadszedł czas na modernizację naszej floty. Plany zapowiedziane przez premiera i Ministra Obrony Narodowej są naprawdę imponujące - program modernizacji sił morskich przewiduje do 2022 roku wprowadzenie do służby 20 (!) nowych okrętów, nie licząc nowych samolotów czy śmigłowców dla marynarki.

Ambitne plany - po raz kolejny

Obok okrętów podwodnych (plany zakładają zakup 3 jednostek, choć już pojawiają się problemy z określeniem, jakiego mają być one typu oraz jaką konfigurację uzbrojenia mają posiadać - wyposażenie ich w wyrzutnie rakietowe jest co najmniej sprawą dyskusyjną), mają to być m.in. niedoszła korweta przemianowana obecnie na patrolowiec ORP "Ślązak" (okręt wyposażony jest już w zasadnicze mechanizmy i urządzenia niezbędne do jego funkcjonowania, więc teraz należy tylko rozwiązać sprawę uzbrojenia, a termin 2016 roku jako wejścia do służby może być nawet terminem realnym), nowe niszczyciele min, okręty obrony wybrzeża (ma to być nowy typ w naszej flocie - póki co wiadomo tylko, że jednostki mają wypierać ok. 2000 ton i mieć długość ok. 100 metrów) oraz... Głuptak, czyli pojazd służący do wykrywania i neutralizowania pół minowych.

Patrząc wstecz można odnieść wrażenie, że równie ambitne plany już kiedyś były - tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, gdy mówiono, że w skład naszej marynarki mają wejść pancerniki, krążowniki i liczne flotylle niszczycieli... Powiedzmy sobie szczerze, tamte plany były nierealne, lecz te nowe, przy zachowaniu przez władzę konsekwencji w realizowaniu swych obietnic, mogą być zrealizowane, a dzięki temu Marynarka Wojenna niebawem może stać się nowoczesnym rodzajem sił zbrojnych.

Do czego nam ta Marynarka?

Oczywiście teraz może paść pytanie - po co to wszystko? Mamy przecież nowoczesny Nabrzeżny Dywizjon Rakietowy, który w razie jakiegokolwiek konfliktu jest w stanie obronić nasze wybrzeże. Po co nam nowoczesne okręty podwodne, skoro strefą naszego zainteresowania i potrzeb jest Bałtyk? Pół biedy, kiedy coś takiego mówią laicy, ale kiedy w wywiadzie mówi coś takiego Minister Obrony Narodowej, to jest to już problem.

Otóż prawda jest nieco inna, o czym nie wszyscy pamiętają. W Zadaniach Operacyjnych Marynarki Wojennej i Strategii Obronności RP możemy bowiem wyczytać jasno, iż obok "obrony interesów państwa na polskich obszarach morskich, morskiej obrony wybrzeża oraz udziału w lądowej obronie wybrzeża we współdziałaniu z innymi rodzajami sił zbrojnych w ramach strategicznej operacji obronnej (...) Marynarka Wojenna utrzymuje zdolności do realizacji zadań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa zarówno w obszarze Morza Bałtyckiego jak i poza nim.

Podstawowym zadaniem Marynarki Wojennej jest obrona i utrzymanie morskich linii komunikacyjnych państwa podczas kryzysu i wojny oraz niedopuszczenie do blokady morskiej kraju. W ramach dostosowania sił morskich Rzeczypospolitej Polskiej do wymagań sojuszniczych, Marynarka Wojenna dysponować będzie jednostkami zapewniającymi aktywny udział w projekcji sił połączonych NATO i UE."

Należy pamiętać, że w przypadku jakiegokolwiek konfliktu żołnierzy wraz z lekkim sprzętem możemy przetransportować drogą lotniczą - ciężki sprzęt w większości planów logistycznych transportowany jest jednak drogą morską, a do tego już potrzeba nowoczesnych okrętów i wyszkolonej kadry.

Wspomniane zmiany naszej floty nie ograniczą się wyłącznie do wycofywania i wprowadzania nowych jednostek. Modernizacji ma być bowiem poddane całe dowodzenie naszej armii. Z końcem roku z Gdyni zniknie Dowództwo Marynarki Wojennej, które zostanie rozwiązane (podobnie jak Dowództwa Wojsk Lądowych, Lotniczych i Specjalnych). Jego miejsce zajmie Inspektorat Marynarki Wojennej, który wejdzie w skład Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie.

Na wybrzeżu pozostanie natomiast Dowództwo Komponentu Morskiego, czyli dawne Centrum Operacji Morskich. Już teraz odzywają się głosy sprzeciwiające się takiej decyzji - m.in. posłowie z sejmowej Komisji Obrony Narodowej chcą wystąpić do rządu z sugestią pozostawienia Dowództwa MW na wybrzeżu (tak jak ma to miejsce we wszystkich państwach nadbałtyckich). Jaka będzie ostateczna decyzja - czas pokaże.

Na koniec warto przypomnieć słowa arcybiskupa Jana Skolikowskiego, który w "Rozmowie kruszwickiej" z roku 1573 roku słusznie uważał, że "Każdemu panu i narodowi więcej na morskim państwie zależy, niźli na ziemskim. Kto ma państwo morskie, a nie używa go, albo je sobie da wydzierać, wszytkie pożytki od siebie oddala, a wszytkie szkody na się przywodzi, z wolnego niewolnikiem się stawa, z bogatego ubogim, z swego cudzem".

Opinie (200) 3 zablokowane

  • Dary .... (19)

    Dostaliśmy eksponaty z USA teraz szykują się U-booty z DDR które nie spełniają wymogów przetargu,ale co tam Polak weźmie ... no comments = masakra

    • 123 35

    • ... (9)

      Wiesz w ogóle o czym piszesz?
      Masz jakiekolwiek pojęcie o okrętach typu 212?
      Wiesz, że pierwszy został zwodowany w 2003 roku?
      Wiedza zerowa, za to malkontenctwo pełną gębą.

      • 28 20

      • Ale rakiet nie zamontujesz! (2)

        Więc nie wystrzelisz naszych atomówek w razie w
        ;)

        • 13 9

        • ja bym chciał te rakiety (1)

          Mięlibyśmy chociaż jeden as w rękawie, który w minimalnym stopniu (bo to w końcu tylko kilka rakiet) pozwala kreować wydarzenia, a nie jedynie reagować na działania przeciwnika).

          • 2 1

          • Jedno jest pewne, U boat bez rakiet (wystrzeliwanych pzez rury torpedowe)
            jest bezbronny jak niemowle w wozku.

            • 8 4

      • dlaczego polski rząd miałby dotować niemieckie stocznie, poprzez kupno niemieckich statków?! (2)

        • 5 6

        • bo takie dostał polecenie z uni

          likwidacja polskiego przemysłu, dotowanie przemysłu niemieckiego

          • 9 5

        • Z tych samych powodów, dla których jeździsz autem z VAG zamiast polonezem atu.

          • 6 1

      • (1)

        vvv, daj spokój,tu aż roi się od "fachowców";łodzie,statki,rury torpedowe....Dokładnie tacy sami jak rostowski i zgraja polityków.
        Pozdrawiam!

        • 3 3

        • Że niby wy fachowcy!

          Ja do niedawna służyłem mw i to wy nie macie pojęcia o tym co ma i będzie posiadać mw.kurna fachowcy

          • 3 1

      • Eskimosi mają więcej lepsze kajaki niz my okręty

        wystarczy banda pigmji i flota eskimoskich kajaków i po nas. Takie są właśnie realia i rzeczywistość. Dzicy uzbrojeni w dzidy i łuki sa bardziej waleczni niż nasze wojsko. A wiecie dlaczego tak jest? Bo pigmeje cały czas cwiczą walcząc o przetrwanie a nasza armia cały czas oszczędza

        • 1 3

    • Eksponaty

      Fakt , jak oglądałem zdjęcia z ostatnich manewrów NATO, to nasza flota wyglądała jak z innej epoki, nasz okręt flagowy Czernicki u boku holenderskiej fregaty wyglądał jak trawler na tuńczyki.
      Wstyd się pokazać przed sojusznikami.
      Strach pomyśleć jakby jutro nasze wojsko musiało bronić naszej niepodległości , a niestety przyszłość nigdy nie jest pewna.

      • 23 6

    • (2)

      Trzeba zmodernizować i dozbroić Błyskawicę, będzie the best na Bałtyku.

      • 8 1

      • (1)

        Blyskawica jest statkiem zmyla. Jest naszpikowana wyrzutniami rakietowymi i dzialkami gatlinga i ma radary na dachach i wzgorzach.

        • 5 0

        • I katapulty, i balisty. Nemo, jak dobrze, że żyjesz, bo pisali, że umarłeś. Cieszę się.

          • 0 0

    • Co zadebile minusują (1)

      • 1 4

      • Pieprzyć debili, dam Ci plusa.

        • 0 1

    • Nie ważne jakie byle widoczne na morzu i ćwiczące.

      Pływając na Litwę do Kłajpedy zawsze mijałem w okolicy latarni Taran i Bałtijska Rosyjskie okręty po kilka i startujące myśliwce gdzieś z tamtych okolic. Robi to wrażenie. Polskie na Zatoce widzę sporadycznie. A po zatoce pływam bardzo często.

      • 3 1

    • x

      a jaka mamy alternatywe dla tcyh okretow co dostalismy? zadnej wiec lepiej miec starsze okrety niz nie miec zadnych a dla biedaka jakim jest Polska wszystko jest dobre

      • 0 0

    • jaki rząd i prezydent taka flota :)

      • 1 0

  • Dobry żart tynfa wart ;-) (5)

    Brawo za uszczypliwy tytuł artykułu ;-P

    • 47 6

    • (2)

      korweta rulezzz, szkoda że nie przypomniano sum jakie poszły od podatników na tą niedoszłą zabawkę hehe

      • 5 5

      • To może przypomnisz - ile planowano wydać, ile wydano, co osiągnięto i ile to kosztuje w innym kraju - tak, żebym wiedział z czego mam się śmiać

        • 6 1

      • teraz rząd POwski wyda setki milionów na niemieckie zabawki, które nawet nie spełniają wymogów przetargu

        • 4 1

    • Pieprzyć tytuł.

      • 1 0

    • W jakim stanie jest nasza flota, to wystarczy zobaczyć kto napisał ten

      artykuł - HISTORYK! ;)

      • 0 0

  • Smutne (5)

    Smutne, że po 25 latach "wolności" nie udało się zbudować silnej Polski. @0 lat Międzywojennej Polski to więcej osiągnięć niż lata obecne. Bo przecież Polacy zasługują na należne miejsce w Europie.
    "Elity" zawiodły na całej linii. Młodzi Polacy zwiewają stąd jak najszybciej.
    Smutne.
    Polska marynarka wojenna wpisuje się w ten scenariusz znakomicie.

    • 85 12

    • też dostaliśmy w tylek chwila moment (1)

      nie budujemy mitu II RP bo nie była cool.

      A w armie trzeba inwestować ile się da! tylko bez silnej gospodarki nie będzie finansowania armii

      • 14 8

      • lepsza niż III RP

        • 7 6

    • Pieprzyć smutki.

      • 2 1

    • podziękuj za to postkomunistycznej nomenklaturze i partii "okrągłego stołu", Michnikowi, Urbanowi, Tuskowi

      i całej tej ferajnie

      • 9 8

    • Liczba małzeństw spadła o połowę podobnie jak liczba narodzin dzieki rodzinnej polityce Donaldinio!

      I naturalnie prezydent komuruski co sie chwalił ze Polscy piloci nie potrzebują samolotów bo doskonale nawet na drzwiach od stodoły moga latać!!

      • 2 0

  • jaką flotę? więcej jest komandorów z sowitymi pensjami i kierowcami służbowymi niż jednostek pływających (4)

    to ma być flota ?

    • 145 6

    • koment

      tak jak u ciebie w robocie - więcej kierowników niż Pań (czytaj Ciebie) na kasie prawda?

      • 2 15

    • (2)

      Pieprzyć komandorów.

      • 5 2

      • ja nie Biedroń aby ich pieprzyć ale do roboty zagonić ich (1)

        • 6 0

        • O! Odpisałaś mi. Kocham Cię Wandeczko, dam Ci plusa.

          • 0 4

  • Marynarka... (1)

    ... to była kiedyś. Teraz to raczej koszula, raczej nocna bo nie biała, a przyszłość to widzę raczej jako podkoszulek, taki wiecie z dziurkami.

    • 67 2

    • Ja chcem żakiecik.

      • 0 3

  • A po co komu w XXI wieku polska flota wojenna ??? (21)

    Pieniędzy nie ma i nie będzie. Wystarczy kilka rakiet i nie ma naszej floty. Bałtyk to jezioro. Polska jest w NATO. Wystarczyłaby silna i skuteczna straż ochrony wybrzeża.

    • 33 84

    • Właśnie , że jest potrzebna (6)

      Wzorem dla nas może być Szwecja i Finlandia, te kraje mają floty złożone z małych , szybkich i trudno wykrywalnych jednostek uderzeniowych, uzupełnianych o rakiety odpalane z wyrzutni brzegowych i nowoczesne lotnictwo morskie.
      Nie potrzebujemy dużych okrętów jak fregaty Kościuszko i Puławski , ale większej ilości małych okrętów z nowoczesnymi rakietami.
      Umiejętne wykorzystanie takich sił może spowodować zadania niewspółmiernie dużych strat znacznie większemu przeciwnikowi i zmusić jego siły do trzymania się w bezpiecznej odległości od naszych wybrzeży.

      • 28 5

      • Słoń jeża nie nadepnie.

        • 19 0

      • a zobowiązania...?? (3)

        należy również pamiętać o zobowiązaniach w stosunku do NATO....każdy pisze ze NATO nas obroni bo takie ma zobowiązanie w stosunku do nas(mniej więcej tak jest) ale my mam również pewne zobowiązania w stosunku do reszty państw członkowskich...min uczestnictwo w operacjach międzynarodowych typu SNMG...

        • 7 4

        • Na pierwszym miejscu nasze bezpieczeństwo (2)

          A zobowiązania sojusznicze na drugim, już 2 razy nadstawiliśmy d*py za jankesów w Iraku i Afganistanie i nawet wiz nie mamy, 100 naszych żołnierzy poległo na marne.
          Jestem przekonany, że jakby jutro Rosja stwierdziła, że za niedawny incydent z jej ambasadą w Warszawie przeprowadzi na nas atak odwetowy, albo by coś Łukaszence odbiło i zaczęła by się wojna Obama by palcem nie kiwnął i musieli byśmy sobie radzić sami jak w 1939 roku.
          Sojusz to nie wszystko.

          • 23 2

          • Słoń muchy nie zauważa, co tu zrobić, wiem obrażę się na słonia.

            • 2 4

          • Pierwszy dzień konfliktu polsko - rosyjskiego. Dzwoni Bronek do Obamy. "Połączyłeś się ze złym numerem. Proszę sprawdź i spróbuj ponownie"

            • 9 0

      • ależ czemu nie jak bedziemy tak bogaci jak Szwecja i Finlandia to mozemy nawet lotniskowiec budować:)

        Obecnie jesteśmy na etapie gawrona worka bez dna.

        • 0 1

    • patrz pacynki minusją (9)

      ale do obrony - wystarczyłyby duże inwestycje w lotnictwo przybrzeżne. nie 48 f16 - ale z pięć do sześciu lotnisk każde po około 50 dobrych myśliwców i cały bałtyk mamy przykryty.

      Pewnie by taniej wyszło niż inwestycje w złom. Mała Holandia ma 100 F16 gotowych do walki i kolejne 100 zakonserwowanych w oczekiwaniu na wojne

      • 8 9

      • Zwłaszcza w złej pogodzie na Bałtyku - powodzenia.

        • 6 2

      • s-300 (1)

        poczytaj o zestawach S-300 w OK...lotnictwo to nie wszystko...

        • 8 1

        • Zgadza się lotnictwo to nie wszystko, gdyż pod wodą nic nie widzi a s-300 i nie tylko w tym przypadku nic nie pomoże.

          • 4 1

      • Racja, ale nie do końca (3)

        Fakt, ten kto dzisiaj panuje w powietrzu, ten wygrywa wojny i F-16 powinniśmy mieć 3 razy więcej i przede wszystkim dokupić do nich kompletne uzbrojenie, a nie tylko podstawowy pakiet.
        Jednak okręty też są potrzebne, chociażby dlatego, że taki F-16 może przebywać w powietrzu maksymalnie kilka godzin, po czym musi wracać uzupełnić paliwo i wymaga serwisu po każdej misji bojowej, natomiast okręt może przebywać w rejonie działań całe tygodnie.
        Mając 5-6 nowoczesnych okrętów podwodnych z napędem niezależnym od powietrza też można szachować cały Bałtyk i to dużo wydajniej i skuteczniej.
        Pamiętajmy że współczesne pole walki to 3 wymiary (ląd, powietrze, woda) i nie można całkowicie zaniedbywać jednego kosztem drugiego, a my właśnie flote zaniedbaliśmy najbardziej ze wszystkich naszych rodzajów sił zbrojnych.

        • 13 4

        • (2)

          f16 to wogole nie powinnismy miec szczegolnie ze tamten "przetarg" to jedna wielka afera
          w razie w pierwszymi celami beda lotniska a powiedzcie no mi eksperci czy aby f16 nie potrzbuje czystych I schludnych pasow startowych I nie moze dzialac z DOL?
          nie wspominajac o tym ze kody do oprogramowania f16 sa wlasnocia USA I my z "naszym" wasalnym dla wszystkich rzadem do nich NIE mamy dostepu!!!
          ps offsetu tak naprawde tez nie bylo...

          • 3 2

          • Jasne (1)

            F-16 może startować z DOL (Drogowe Odcinki Lotniskowe), jak również mamy dostęp do kodów źródłowych, z zastrzeżeniem , że nie możemy ich modyfikować.
            Rozumie , że należało zostać przy Migach-21 i Migach-23, których nawet kraje afrykańskie juz się pozbywają.
            Dziwne , że F-16 jest używany w ponad 30 krajach na świecie , czyżby wszyscy popełniali ten sam błąd ?

            • 1 1

            • i po co klamiesz w sprawie dol oraz kodow? wiekszosc z tych krajow to nie panstwa frontowe i na dodatek kraje rozwiniete ktore maja normalnych polityow i powaznych negocjatorow

              • 0 0

      • A ile ta Holandia ma okrętów i jakich?

        • 0 0

      • ??

        Po co nam 6 lotnisk na 400km wybrzeza??

        • 0 0

    • Niech żyją podwodne wysokogórskie pontony, pontonów nam trzeba!

      • 2 0

    • Ochrony przed czym? Przed okrętami podwodnymi przeciwnika. No to życzę powodzenia

      • 1 0

    • gawron nas obroni

      • 0 0

    • pamietasz 1939?

      GDZIE WTEDY BYŁO TO NATO???!!!
      powiem Ci: tam, gdzie teraz będzie..
      Nikt nie skoczy nas heroicznie ratować, tylko głupiec tego nie rozumie.

      • 0 0

  • Ciężka sprawa (1)

    I za co niby kupimy te 20 okrętów? do 2022? Chyba ktoś zapomniał że historia lubi się powtarzać...
    jak coś się stanie to wczesniej

    • 35 6

    • Po co kupować, ukradniemy.

      • 3 0

  • Interesa (1)

    historyk jako badacz chce aby mu się temat rozwijał
    a jako, że nie robi tego społecznie kasa odpowiednia wpływała. no więc trza by kupić jakiś lotniskowiec (albo dwa) atomowy i takież okręty podwodne. no i admirałów parę nie pomijając kapelanów ze świtą...

    • 19 6

    • Lotniskowiec pustynny wysokogórski z opcją podwodną.

      • 1 0

  • Można przynajmniej łatwo przemianować (2)

    Naszą marynarkę na muzeum. Eksponatów nie zabraknie.

    • 42 5

    • Hmmm (1)

      tylko co zrobić z tzw Dowództwem MW RP.W tym wielkim gmaszysku,siedzi tylu trepów w stopniach admirałów,komandorów i innych majtków okretowych,że jakby wsadzić to całe "towarzystwo" na naszą "flotę" to okazało by sie,ze zabrakło by miejsca dla zwykłych marynarzy.Co te "leśne dziadki"robią całymi dniami???Bawią się w gry wojenne???i to za jakie pieniądze !!!!

      • 15 1

      • Zrobi się gabinet figur woskowych i opędzluje na Daleki Wschód.

        • 1 0

  • . (5)

    Autor nie zauważył, że geopolitycznie MW nie jest Polsce potrzebna.
    Wystarczą odpowiednie jednostki obrony granic.
    No, ale domyślam się, że chodzi o zachowanie etatów dla wujka lub taty?

    • 18 73

    • Opinia głupia, a nie uprzejma

      • 15 3

    • Szybkie kajaki załatwią sprawę.

      • 2 1

    • jak sie geopolityke tworzy w moskwie czy berlinie to w pelni sie zgadzam
      Polska wogole jest jakby zbedna
      a granica na wisle ooo toto!!!

      • 4 0

    • Oczywiście, że wystarczą odpowiednie jednostki ochrony granic. Pośród nich powinny byc chociażby niszczyciele min. No i właśnie m.in.takimi jednostkami ochrony granic dysponuje i dysponowac powinna MW.

      • 0 2

    • A byłem pewien że Polska to państwo morskie!? A mądry Pan zauważył że nie

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane