• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kameralny w "Bałtyku"

kfk
5 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Przeprowadzkę Teatru Kameralnego do kina "Bałtyk" w Sopocie planuje pomorski marszałek. Inwestora, który kupi Neptun Film, być może poznamy za kilka tygodni.

W negocjacjach prywatyzacyjnych uczestniczyła niemiecka firma developerska i spółka Vision. Akcje Neptun Filmu - właściciela kin - należą do samorządu województwa.

Mirosław Morzyk, wiceprezes Neptun Filmu: - Harmonogram prywatyzacji jest zachowany, choć mamy głębokie poczucie, że czas nas goni. Skomplikowanie się po 11 września spraw w gospodarce światowej sprawiło, że pewne procedury uległy zachwianiu. W tej chwili została jedna firma, którą bierzemy pod uwagę jako inwestora. Drugi inwestor odpadł z negocjacji, ponieważ nie mogliśmy przyjąć jego warunków finansowych.

Włodzimierz Otulak, prezes spółki Vision:
- Te rozmowy toczą się bardzo opornie. Jestem przekonany, że tracimy czas. Wydaje mi się, że poszedłem na maksymalne ustępstwa: spełniłem oczekiwania finansowe, zgodziłem się na gwarancje dla załogi i pakiet socjalny. Nie wiedziałem nawet, że Vision został wytypowany do ostatecznych rozmów.

Zdaniem Jana Zarębskiego, oficjalnie wciąż dwie firmy uczestniczą w negocjacjach.

- Chcemy nieco zmienić naszą ofertę. Jeżeli nowe warunki nie spotkają się z zainteresowaniem, to być może rozpoczniemy procedurę wyłaniania inwestora od początku - powiedział.

Marszałek stwierdził, że będzie dążył, aby do pomieszczeń kina "Bałtyk" przeniósł się Teatr Kameralny, który jest jedną ze scen Teatru "Wybrzeże". Nie będzie to łatwe, bo - jak stwierdził Leszek Kopeć, prezes Neptun Filmu - kino "Bałtyk" wchodzi w skład majątku firmy, natomiast "Polonia" z powodu sporów prawnych została uznana za roszczenie należne spółce. Jest jeszcze druga sprawa: samorząd woj. warmińsko-mazurskiego rości sobie prawa do części majątku Neptun Filmu, a w projekcie przyszłorocznego budżetu woj. pomorskiego znalazło się 16 mln zł wpływów za prywatyzację.

Nie wiadomo jeszcze, co powstanie na sąsiadujących ze sobą działkach kina "Polonia" i opuszczonego przez teatr budynku. Decyzję podejmie przyszły inwestor Neptun Filmu.

Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu, podkreśla, że priorytetem dla miasta jest funkcjonowanie Teatru Kameralnego na ul. Bohaterów Monte Cassino.

- Drugą rzeczą jest wizerunek deptaka, z którego systematycznie eliminowane są brzydkie pawilony i budki. Jest kilka koncepcji wypełnienia terenu, na którym znajduje się teatr i kino "Polonia". Chcielibyśmy zachować fasadę budynku, który powinien nadal pełnić funkcję kulturalną. Źle by się stało, gdyby na najsłynniejszym polskim deptaku nie było choćby małego, kameralnego kina - powiedział Wojciech Fułek.
Głos Wybrzeżakfk

Opinie (2)

  • Teatr i kino powinny zostać

    W pełni popieram opinię P.Prezydenta,zaróno teatr jak i kame-
    ralne kino muszą zostać.

    • 0 0

  • No tak doczekaliśmy się -kolejne multikino wykopało z rynku nasze stare ukochane kina. Szlag mnie trafia ,że niedługo będę musiała chodzić z dziećmi do jakiegoś multikina i siedzieć w "poczekalni" ze dwie godziny bo na bilet za 18 zł mnie nie bedzie stać. A mam tylko dwoje dzieci -jestem ciekawa czy do tych kin będą chodzić rodzice, którzy mają trójkę czy więcej pociech.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane