• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karlskrona - czyli Szwecja w pigułce

Michał Sielski
2 maja 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wilno do tańca i do różańca. Pomysł na weekend
W centrum Karlskrony w dzień powszedni nie spotkamy tłumów przechodniów. Podobnie jest w większości szwedzkich miast. W centrum Karlskrony w dzień powszedni nie spotkamy tłumów przechodniów. Podobnie jest w większości szwedzkich miast.

Nostalgiczny widok szkierowych wysepek, malownicze domki, wciągająca i zagadkowa zabawa w Boda Borg, a także niezapomniane atrakcje podczas morskiej podróży - wypad do Karlskrony to dobry pomysł na jeden z weekendów. Wznawiamy nasz cykl o europejskich miastach, do których można łatwo i szybko dostać się z Trójmiasta.



Opis atrakcji Karlskrony to kolejny odcinek naszego cyklu Europa na weekend, w którym prezentujemy miasta, do których można dolecieć, dojechać lub dopłynąć bezpośrednio z Trójmiasta. Nie mamy zamiaru pisać szczegółowego przewodnika, chcemy zwrócić uwagę na miejsca, od których Trójmiasto dzieli maksymalnie kilkanaście godzin podróży. W następnych odcinkach m.in. Ryga oraz Goeteborg.


Figura Rosenboma jest w Karlskronie równie rozpoznawalnym symbolem, jak łoś na terenie całej Szwecji. Figura Rosenboma jest w Karlskronie równie rozpoznawalnym symbolem, jak łoś na terenie całej Szwecji.
Galiony z Muzeum Morskiego zdobiły szwedzkie okręty wojenne. Galiony z Muzeum Morskiego zdobiły szwedzkie okręty wojenne.
W Björkholmen można podziwiać całoroczne drewniane domki wpisane na listę UNESCO. Wiele z nich ma lusterka przy szybach, by panie domu widziały, kiedy ich mężowie wracają z pracy. W Björkholmen można podziwiać całoroczne drewniane domki wpisane na listę UNESCO. Wiele z nich ma lusterka przy szybach, by panie domu widziały, kiedy ich mężowie wracają z pracy.
W Boda Borg trzeba intensywnie myśleć i działać. Bez dobrego pomysłu i szybkiej realizacji można przegapić szansę. W Boda Borg trzeba intensywnie myśleć i działać. Bez dobrego pomysłu i szybkiej realizacji można przegapić szansę.
W labiryntach czasem liczy się przede wszystkim szybkość. W labiryntach czasem liczy się przede wszystkim szybkość.
Do Karlskrony najłatwiej dostać się promem Stena Line z Gdyni. Można tam dopłynąć rejsem Szwecja w jeden dzień, już za 199 zł od osoby. Na szczęście skończyły się już czasy, gdy pasażerowie z najtańszymi biletami nocowali na fotelach - teraz każdy ma swoją kabinę z łazienką.

Atrakcje wyjazdu do Karlskrony zaczynają się już na promie, gdzie można spędzić niezapomnianą noc. Jeśli nie ma wielkiego wiatru, kołysanie jest praktycznie nieodczuwalne. Zazwyczaj i tak jest zresztą delikatne - w sam raz, by powspominać letnią sjestę w hamaku. Jeśli jednak nie jesteś fanem kołysania do snu, lepiej poszukać wytchnienia w jednej z restauracji, dyskotek czy spa z widokiem na morze. Przy dużych falach nawet włączone na statku stabilizatory nie pozwolą zasnąć.

Jeśli wypływamy z Gdyni wieczorem, warto przebudzić się nieco wcześniej, by nacieszyć się widokiem i to nie tylko np. śpiącej obok uroczej ukochanej. Godzinę przed zacumowaniem można już podziwiać malownicze szkierowe wysepki.

Wybrzeże Szwecji całkowicie różni się bowiem od naszego. Jest niemal całkowicie skaliste. Tworzący się przed laty i postępujący z północy na południe lodowiec zabrał bowiem stamtąd cały piasek, którym możemy się teraz cieszyć na naszych plażach.

Podobnie wygląda samo miasto, zbudowane na skalistych wyspach w 1680 roku, założone przez przez Karola XI. Karlskronę zbudowano na 33 małych wyspach, które w ciągu stuleci połączono w jedną. Nazwa miasta oznacza "koronę Karola", gdyż była chlubą króla, bazą floty królewskiej.

Dziś to przede wszystkim miejsce, w którym można poczuć specyficzny klimat Szwecji i jej mieszkańców. Karnych i tolerancyjnych, zresztą ich tolerancja jest bardzo pragmatyczna, bo de facto niedotkniętej zniszczeniami wojennymi i dzięki temu szybko rozwijającej się gospodarce zawsze brakowało rąk do pracy, więc Szwecja chętnie przyjmowała emigrantów. Z jednej strony był to bodziec dla gospodarki, a z drugiej problem dla tajnej policji Sapo, która musiała nadzorować np. zbiegów politycznych.

Generalnie wyszło to jednak na dobre krajowi i Karlskronie, która jest Szwecją w pigułce. Miasto liczące nieco ponad 30 tys. mieszkańców jest dziś prężnym ośrodkiem IT. Jednocześnie możemy tam podziwiać aż 950 jezior i 12 rzek. Karlskrona jest otwarta na wodne sporty, honorem niemal każdego mieszkańca jest posiadanie jachtu lub choćby łodzi. Nawet z więzienia jest widok na morze.

Bezcenne domki z drewna

Sporo do obejrzenia jest również na lądzie. Warto wybrać się do Björkholmen - dawnej dzielnicy stoczniowców i marynarzy. Dziś to ekskluzywne miejsce z najdroższymi domami, choć są one drewniane i wpisane na światową listę zabytków UNESCO. Niewiele można zmienić w ich zewnętrznym wyglądzie.

- Trudno nawet w przybliżeniu oszacować tu ceny nieruchomości, gdyż do transakcji dochodzi np. raz na dwa lata. Niewątpliwie malownicze domki z początku XVIII wieku to "najlepszy adres" w Karlskronie - podkreśla Maciej Zborowski, przewodnik oprowadzający wycieczki po mieście.

Poczuj się jak ryba

Obowiązkowym punktem wycieczki po Karlskronie powinno być Muzeum Marynarki Wojennej. Marinmuseum zbudowane jest na 130-metrowym pomoście. Warta obejrzenia jest najwspanialsza na świecie kolekcja galionów, czyli dużych i efektownych figur dziobowych ze szwedzkich okrętów wojennych. W nowoczesnym muzeum można też postrzelać z armaty do duńskich okrętów, wyznaczyć za pomocą gwiazd i horyzontu kurs statku, a nawet wejść do podwodnego tunelu i przez szyby obejrzeć wrak okrętu z XVIII wieku leżący na dnie.

Warto odwiedzić też Kościół Admiralicji - największy drewniany kościół w Szwecji, której mieszkańcy nie są specjalnie religijni. W kraju dominuje luteranizm, ale trudno znaleźć tam ortodoksyjnych wyznawców.

Przed kościołem stoi figura Rosenboma. Ma ponad 200 lat, a na jej temat jest więcej legend niż faktów. Według najbardziej znanej z nich Rosenbom był stoczniowcem, który stracił pracę na skutek choroby i musiał żebrać. Podobno w noc sylwestrową 1717 roku zamarzł z wyciągniętą w żebraczym geście ręką, a teraz datki dla ubogich zbiera jego figura.

"Cube" - przeżyj to sam

Wciągający i przerażający thriller "Cube" o ludziach, którzy muszą rozwiązywać logiczne łamigłówki, by dostać się do kolejnych pomieszczeń, można w Karlskronie przeżyć na własnej skórze. Z tą delikatną różnicą, że w tym wypadku nikt nie umiera, choć niektórzy są bliscy - śmierci ze śmiechu.

W Boda Borg są 23 tory przeszkód. Na powierzchni 2,5 km kw. jest ponad 70 pokoi do przejścia, a w każdym z nich znajdują się zadania do wykonania. W niektórych pomieszczeniach są to łamigłówki, w innych labirynty, w których przyda się zwinność i sprawność wysportowanego ciała. Generalnie ważna jest tam zarówno głowa, jak i mięśnie.

Są labirynty, które trzeba pokonać jak najszybciej, pokoje z fotokomórkami, w których trzeba przede wszystkim uważać gdzie się stąpa, a także logiczne zagadki, czasem na pierwszy rzut wręcz absurdalne. Symbole jakich krajów znajdują się na zdjęciach? Która godzina jest teraz w Australii? Jak przemieścić piłeczkę przez labirynt, by trafiła do dołka? To tylko niektóre zadania, jakie trzeba rozwiązać. Działać trzeba szybko, logicznie i zdecydowanie - wtedy jest szansa na przejście kolejnych poziomów i euforię ze zwycięstwa.

Zabawa jest tak wciągająca, że dwie godziny, za które trzeba zapłacić w przeliczeniu ok. 63 zł, mijają bardzo szybko. Zresztą jak cały weekend w Karlskronie. Na szczęście zawsze można tam wrócić - to tylko 260 km od Trójmiasta.

Polski konsulat w Karlskronie

Turyści mają teraz spore udogodnienie. Na terminalu Steny Line funkcjonuje już polski konsul honorowy Niclas Martensson. Na miejscu można nie tylko zasięgnąć języka, ale również załatwić wiele spraw związanych np. ze zgubionymi dokumentami. Wprawdzie konsul zapowiada, że skupi się na kontaktach pomiędzy polskimi i szwedzkimi firmami, ale w konsulacie znajdą pomoc również osoby odwiedzające Szwecję prywatnie.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (85) ponad 10 zablokowanych

  • Ach reklama, reklama (8)

    Swego nie znacie za to cudze ........

    • 54 47

    • znamy (1)

      w większości wypadków wieś śpiewa i tańczy i cenny z kosmosu.

      • 39 4

      • bez jednego 'n'

        • 12 2

    • znamy... (2)

      a co my mamy do zaoferowania na pomorzu?
      muzea z ekspozycjami sprzed 30 lat?
      restauracje z cenami londyńskimi?
      a może dworzec Gdańsk Wrzeszcz albo inne "perełki" architektury? ;)

      • 31 4

      • Dla Szwedów przyjeżdżających tym samym promem akurat mamy sporo (1)

        - plaże - u nich jest inne wybrzeże i mają bardzo mało takich piaszczystych plaż
        - restauracje - nasze dużo lepsze i czyściejsze niż ich, nawet nasza pizzerie mają lepszą pizze od ichniej Kebab-pizzy
        - puby - piwo o wiele tańsze niz szwedzkie i smakuje dużo lepiej nic ich 2,5% lättöl
        - zakupy - w Szwecji nie ma wyboru, wszędzie te same sklepy, nigdzie w całej Szwecji nie ma tylu sklepów co w naszej GB (dla mnie nawet za dużej)
        - muzea - Szwedzi interesują się historią, zwłaszcza tą związana z II wojną, także np. nasz Stutthof jest dla nich interesującym miejscem. Tak samo zamek w Malborku czy Stare Miasto w Gdańsku.

        • 13 5

        • nie mamy sie czego wstydzisz - ale chrzanisz :)

          sklepow nie maja (chocby h&m, lindex, cubus - to wszystko szwedzkie marki)? piwa, pizzy, plaz (maja takie same wybrzeze jak my nad zatoka) - muzea maja w kazdym nawet 4tysiecznym miasteczku, wiec nie chrzan... a i jeszcze te nasze czysciejsze od szwedzkich restauracje - no skoro sie stołowałeś na stacjach benzynowych to może faktycznie :)

          • 5 3

    • A mnie Szwecja interesuje. (2)

      Ciekawy artykuł. Może się tam wybiorę jeszcze raz latem.

      • 13 1

      • przyznaj sie - interesuja cie szwedki (1)

        a nie szwecja.

        • 5 4

        • a może to kobitka jest?

          • 6 0

  • Nie wiem jak teraz, ale jeszcze dwadzieścia lat temu to była dziura do potegi entej. (6)

    Podejrzewam, że za bardzo to się nie zmieniło.

    • 43 25

    • ale naiwnych znajdą

      • 11 4

    • Jak to mówią moi szwedzcy znajomi... (4)

      Sztokholm to serce Szwecji,
      Malmo to głowa Szwecji,
      a Karlskrona to d*pa Szwecji.

      A miasteczko jak każde inne, tyle że akurat prom tam płynie :)

      • 8 9

      • to mają podobnie jak w Polsce (1)

        Kraków to serce PolskiWarszawa to głowa Polskia Gdansk to pupa Polski

        • 5 10

        • Z różnicą, że w Gdańsku jest co oglądać...

          • 2 5

      • jn

        za to Ty w pupie byłeś i gów... wiesz

        • 4 1

      • no pewno,ze dziura...

        w Gdansku to przynajmniej mozna w banke dostac "za darmo" na przystanku autobusowym,albo byc staranowanym przez BMW wiesniaka w dresie.Nawet na plazy w piasku czy na chodniku zawsze cos sie znajdzie-a to pet,psie gowienko czy plwocina.Cos sie dzieje,jest jakis ruch.Sa perspektywy dla mlodych i wyksztalconych.A w tych szwedzkich miasteczkach? Nie wie czlowiek nawet ze zyje.

        • 10 1

  • czy trojmiasto.pl ma jakąś umowe w której się zobowiązało do pisania co kilka meisięcy artykułów reklamowych dla tej firmy?? (2)

    • 32 12

    • Możesz sam kupic art. sponsorowany na portalu. Grosze dla firmy a dla regionu

      już całkiem malutko.

      • 9 3

    • przecztaja kilkanaście tekstów poniżej o innych miastach

      i zadaj sobie to pytanie jeszcze raz :D

      • 6 1

  • wtrętnie tam jest (2)

    gołe pola i ciągle wieje!!!!!!!!!

    • 29 19

    • dokladnie tak

      Jeszcze w Szwecji pare urokliwych miejsc by sie znalazlo, ale Karlskrona jest wyjatkowo paskudna.

      • 5 7

    • chyba piles za duzo piwa 2,8

      gołe pola w Karlskronie hehe jak ktoś nie wyjechal nigdy z wyspy na której jest terminal to lepiej zeby sie nie mądrzył :P

      • 8 1

  • my mamy w sejmie 400 darmozjadów posłów a w szwecji bodajże 30tu (5)

    szok co!!!!dlatego socjal lepiej rozwinięty niż u nas no i bogatszy kraj przez to!!!!!

    • 35 6

    • (3)

      460 ale skąd ty to możesz wiedzieć!!!

      • 1 4

      • (2)

        Tak naprawdę 349 + premier + ministrowie ;)
        Socjal jest tak rozwinięty bo przez dłuższy czas (większosc XXw) rządziła Socjaldemokracja, bardzo chętnie ciemiężaca obywateli wysokimi podatkami.
        Podczas ostatniej kadencji premiera Görana Perssona (2002-2006), średnio 140 osób dziennie przechodziło na przedwczesną emeryturę.
        Przykład - pewien mój znajomy był listonoszem i koło 40 zaczęły się kłopoty z barkiem. Po roku chciał (i mógł) wrócić do pracy, ale okazało się, że pracując dostawałby dużo mniej pieniędzy.
        W wyborach 2006 władzę objęła Alliansen - koalicja liberalno konserwatywna i zaczął się proces zmniejszania podatków i świadczeń socjalnych. Niestety wyborach 2010, 20 mandatów przypadło Szwedzkim demokratom co sprawiło, że Alliansen utworzyła rząd mniejszościowy(oba bloki (De rödgröna - Socjaliści i Alliansen) nie chcą wspólpracować z Sd.)

        Na szczęście cały czas jest tendencja do ułatwiania zakładania własnych przedsiębiorstw(wiecej miejsc pracy) i zmniejszania podatków(wiecej pieniedzy dla każdego), a co za tym idzie, coraz trudniej jest zyc z socjalu, i dobrze.

        • 5 1

        • A tak btw, BodaBorg jest bardzo ciekawe! Bylem 3 razy w Karlskodze i raz w Oxelösund, najfajniej w ekipie po 3 osoby

          • 0 1

        • "oba bloki (De rödgröna - Socjaliści i Alliansen) nie chcą wspólpracować z Sd"

          Ale co Ty mówisz? Toż de rödgröna to właśnie między innymi Socialdemokraterna razem z Miljöpartiet i Vänsterpartiet. Co do zwiększania miejsc pracy, to się zgodzę, ale nie znaczy to że Szwecja rezygnuje z socjalu, zwłaszcza jeśli chodzi o ludziubiegających się o azyl, a takich Szwecja przyjmuje bardzo dużo w porównaniu do innych państw (skandynawskich).

          • 2 0

    • za granicą trzeba trochę pomieszkać, by zrozumieć że nigdzie nie jest idealnie

      trawka zawsze bardziej zielona u sąsiada

      • 6 3

  • Polecam - byłem kilka lat temu (4)

    Rejsik promem. Na wieczór bylismy na miejscu, nocleg, śniadanie i cały dzień spacerki po Karlskronie. Ładne, czyste miasto.
    Mile do dzisiaj wspominam.
    Ceny skandynawskie, ale jeden dzień da sie wytrzymac.
    Rejs powrotny, dużo atrakcji plus sklep wolnocłowy był.

    • 31 12

    • (1)

      Misto faktycznie ładne, jest co zwiedzać. Widkoi przepiękne!! Ceny jak w Polsce albo taniej a wolnocłowe już dawno do lamusa przeszły bo ani produkty ani ceny nie atrakcyjne

      • 9 1

      • Sklepów wolnocłowych nie ma na tej trasie tylko dlatego, że jesteśmy

        w Unii. Ekonomika i ewentualna opłacalność nie tu NIC do rzeczy.

        Mnie ta mieścina nie przypadła do gustu. Może przesadzę, ale to takie Kartuzy bis:-)

        • 6 3

    • łajdaku, a ty aby tylko umoczyć morde w wolnocłowym (1)

      masakra...

      • 2 2

      • jesteś niegrzeczny

        i źle wychowany.
        Każdy dobrze wychowany lubi wypic lampkę

        • 3 1

  • eeetam, Polferies organizuje lepszy wypad - do Stokholmu (4)

    tam jest na prawdę pięknie! A nie jakaś prowincja nudna i surowa jak meble z IKEA

    • 24 12

    • Szczególnie Baltivią, miło, kameralnie (1)

      z przyjazną obsługą i z przystojniakiem na recepcji

      • 6 1

      • co do przystojniaka to nie wiem ;P ale na polferries można jeszcze spokojnie ręce na boki w kabinie rozłożyć, bo w stenie połamaniem palców grozi.

        • 8 1

    • polferies ma absurdalne ceny (1)

      jezdze do szwecji regularnie i zawsze korzystam z polaczenia gdynia-karlskrona. musialbym na glowe upasc, zeby kilkakrotnie przeplacac

      • 7 2

      • a nie zauwżyłeś 'malutkiej' różnicy?

        jaka jest odległość od karlskony do Stokholmu? to PÓŁ SZWECJI! pomyśl jeszcze raz teraz. o ile potrafisz

        • 5 2

  • najbardziej mi się podoba (1)

    lusterko przy oknie w domku. Ja chyba też takie zainstaluję, żeby moja stara szybciej obiadek mi podawała.

    • 8 3

    • albo hydraulika szybciej wypuszczała. :)

      • 3 0

  • Dziura (4)

    To dziura na max 2 godzinny spacer a artykul jest sponsorowany! Zachwalcie lepiej polskie atrakcje

    • 8 11

    • jedyne w europie płatne molo (2)

      to dopiero atrakcja!

      • 12 2

      • (1)

        Dla turystow bezplatne

        • 2 7

        • czyżby?

          jako turysta w 2009 roku musiałem płacić za molo w Sopocie, może powinienem pójść do urzędu miasta po świstek, że jestem turystą?

          • 5 0

    • Polaczyński zawsze niezadowolony hehehe

      A co nie może być sponsorowanych artykułów ? A gazete jak czytasz to jęczysz przy tym , żę sponsorowane artykuły tam są? jak ci sie nie podoba to nie czytaj !
      i wracaj do swojej dziury gdzie wiatr zawraca a psy du..ami szczekają

      • 5 2

  • za drogo jak na 1 dzien

    199zl od osoby na 1 dzien to zbyt wygórowana cena.

    • 8 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane