• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kleopatra zalega nie tylko miastu. Czynszu nie płaci też właścicielowi lokalu

Marzena Klimowicz-Sikorska
9 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Według właściciela lokalu, w którym od 3 lat działa Kleopatra, już rok temu zerwał on umowę z restauratorką, która teraz zajmuje obiekt nielegalnie. Według właściciela lokalu, w którym od 3 lat działa Kleopatra, już rok temu zerwał on umowę z restauratorką, która teraz zajmuje obiekt nielegalnie.

W poniedziałek informowaliśmy o tym, że przed restauracją Kleopatra przy ul. Długi Targ 17/18 zobacz na mapie Gdańska pojawił się ogródek piwny - tym razem legalnie, bo za zgodą ZDiZ. Nie dowierzali temu nie tylko nasi czytelnicy, ale i... właściciel nieruchomości, w której działa restauracja. Okazuje się, że także jemu lokal nie płaci czynszu.



Czy kiedykolwiek była(e)ś w restauracji Kleopatra?

Kontrowersje wokół restauracji Kleopatra opisujemy od zeszłego roku. Zaczęło się od horrendalnych rachunków, jakie płacą, zwykle zagraniczni, klienci lokalu. Od tego czasu właścicielka restauracji nie daje o sobie zapomnieć: była już walka o kiczowatą i nielegalną fontannę oraz o nielegalny ogródek, za który nie płaciła miastu, aż zaległości urosły do 100 tys. zł.

W poniedziałek informowaliśmy, że ZDiZ podpisał ugodę z właścicielem Kleopatry i pozwolił mu rozstawić letni ogródek w zamian za obietnicę spłaty zadłużenia.

Decyzji urzędników nie może się nadziwić właściciel lokalu przy Długim Targu 17/18, który wynajmuje go firmie prowadzącej restaurację Kleopatra. W rozmowie z nami poinformował, że ponieważ najemca zalega mu 700 tys. zł za czynsz, zerwał z nim umowę najmu.

- Od trzech lat wynajmuję pani Marzenie Winiarskiej lokal, w którym prowadzona jest restauracja Kleopatra i mam już dość - mówi właściciel (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Podczas sezonu letniego faktycznie nadpłacała czynsz, bo w zimie zaczynały się problemy ze spłatą. W pewnym momencie płatności w ogóle ustały. Wraz z odsetkami dług urósł do ok. 700 tys. zł. Chciałem już odciąć wodę, bo jestem za nią obciążany, ale nie wpuszczono mnie do lokalu. Prawnicy twierdzą, że zgłoszenie sprawy policji nic nie da, ale sprawą zajmuje się już sąd. Czekam teraz na wyrok i komornika.

Dziwi za to zachowanie miejskich urzędników, którzy wiedzą o sporze między właścicielem nieruchomości a najmującą lokal firmą prowadzącą Kleopatrę. Wypowiedzenie umowy najmu powinno skutkować odebraniem koncesji na sprzedaż alkoholu.

- 26 czerwca dostałem z Urzędu Miasta pismo [treść dokumentu jest w posiadaniu redakcji - przyp. red.] , w którym jest wyraźnie napisane, że jeśli właścicielka Kleopatry nie przedstawi tytułu prawnego lokalu, straci koncesję na sprzedaż alkoholu i możliwość rozstawienia ogródka - opowiada właściciel. - Jak to możliwe, że skoro przekazałem urzędnikom wypowiedzenie umowy najmu, Kleopatra wciąż sprzedaje alkohol, a do tego pozwolono jej rozstawić ogródek?

Miasto tłumaczy, że nie jest stroną w tym sporze i czeka na decyzję sądu.

- Pomiędzy właścicielem lokalu przy ul. Długi Targ 17/18 a przedsiębiorcą prowadzącym działalność w tym lokalu toczy się spór przed Sądem Okręgowym w Gdańsku o zapłatę oraz o opróżnienie i wydanie lokalu użytkowego - tłumaczy Dimitris Skuras, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta w Gdańsku. -Pani Marzena Winiarska przedstawiła nam umowę na najem tego lokalu. Niech sąd rozstrzygnie, czy ta umowa obowiązuje, czy nie.

Urzędnik przekonuje, że miasto nie może kwestionować posiadania przez najemcę tytułu prawnego do lokalu, opierając się na podstawie pism i oświadczeń wynajmującego.

- Tym bardziej jeżeli są one sprzeczne z oświadczeniem najemcy - dodaje dyrektor. - Wobec tego w chwili obecnej nie ma podstaw do wszczęcia procedury w sprawie cofnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych w przedmiotowym lokalu, do momentu wydania przez sąd prawomocnego orzeczenia o rozwiązaniu umowy najmu.

Jedno jest pewne: o restauracji Kleopatra będzie na pewno jeszcze głośno.

Miejsca

Opinie (147) 9 zablokowanych

  • a urzędnicy... (10)

    .... a urzędnicy dalej biorą w łapę, dając pozwolenia, pomimo długów wobec miasta.... na układy nie ma rady. :((((

    • 437 14

    • Spisek, Tolku! Ale odwagi! I nie zapomnij ucałować portretu Prezesa przed wyjściem... (1)

      • 13 70

      • Zmień dilera kolego, albo lekarza

        • 51 4

    • Tolek

      Jest rada, tylko trzeba chciec i byc sprytnym. Moj Szef mowil tak jak Ty, i gdy w przetargu odrzucili moja oferte, poniewaz byla podobno niezgodna ze specyfikacja, a fakt byl taki, ze od 3 lat "wygrywala" firma po ukladzie, to zabronil mi jakichkolwiek dzialan.
      Jednak nienawidze, gdy ktos nie szanuje mnie, mojego czasu i ciezkiej pracy, poza tym chodzilo o moja kase przeciez; wiec za plecami Szefa dzialalam.
      Gdy pozniej do biura przyslano pismo w tej sprawie, to dowiedzialxm sie o nim otrzymujac od Szefa najbardziej zarąbistego smsa w moim zyciu, o tresci:

      "Piękna robota"

      • 13 8

    • czytaliśmy tu już parę artykułów o tej Kleopatrze i jej nielegalnej fontannie a także o tym (2)

      że ZALEGA miastu kupę siana. Nawet w sprawie nielegalności fontanny neonowej wypowiadał się Referat Estetyzacji Miasta co skutkowało zasłonięciem na jakiś czas lokalu płytami...... i co??? I teraz czytam , że właścicielka restauracji zalega owszem ale wynajmującym jest nie miasto ale jakiś prywatny podmiot.
      A tyle było lamentu, że miasto traci bo długi czynszowe rosną... weźcie najpierw sprawdźcie kto od kogo wynajmuje i potem bierzcie się za opisywanie sprawy.
      Co oczywiście nie zmienia faktu, że dług to dług ale nie wobec miasta ale poszkodowanym w tym wypadku jest ktoś inny

      • 3 19

      • Trollem jesteś czy czytać nie umiesz?

        Miastu zalega 100 tys. PLN za nielegalne zajęcie terenu na Długim Targu ze swoim "ogródkiem". Osobie prywatnej zalega z czynszem za najem lokalu.

        • 25 1

      • teren przed lokalem jest zajmowany ogródkiem i za to trzeba płacić miastu

        • 4 0

    • jak zwykle durne urzędniki

      Urzędnicy to chyba nie wiedzą co mówią, to jakieś debilstwo.Nieważna umowa najmu dla urzędnika jest ważniejsza od wypowiedzenia umowy, te dokumenty mają taką samą podstawę prawną (tylko inne daty) i natychmiast powinna być odebrana koncesja na alkohol do czasu wyjaśnienia sprawy przez "najmującego" nielegalnie lokal. I to tyle durny urzędniku ( to pewnie nie twoje pieniądze i masz to wszystko gdzieś bo i tak nie będziesz odpowiadał za swoje decyzje!!!!!!!! ). Tyle w temacie

      • 20 1

    • Skąd wiesz ? Opowiedz

      • 3 3

    • dajcie juz spokoj! (1)

      dajcie juz spokoj tej Kleopatrze!to ich sprawa.Widocznie redakcji trojmiasto.pl Kleopatra zaszla za skore skoro ciagle obsmarowywana jest.Nie wszedzie droga redakcjo wszystko dostaje sie za darmo ;)

      • 0 7

      • Wciąż o tej Kleopatrze lub o ławach mięsnych

        Napiszcie może coś o Cocomo, może będzie ciekawiej...

        • 0 0

  • Jakoś w to nie wierzę. (5)

    Rozumiem zaległość kilka, czy kilkanaście tys.. Taka zaległość nie budziła by mojego zdziwienia, bo jeśli nie miało się wcześniej problemów z najemcą, a nie chce się szukać innego, to można odroczyć na jakiś czas termin spłaty zobowiązań. Po prostu, wyjdzie taniej, niż szukanie kogoś innego na jego miejsce. No, ale jak można dopuścić do zaległości rzędu 700 tys. ? Nie wydaje mi się aby to była wina opieszałości sądu. Wynajęcie lokalu firmie, nie jest tym samym co wynajęcie komuś mieszkania - tam to bym uwierzył w to, że właściciel może czekać miesiącami, aż sąd zdecyduje o eksmisji. Natomiast jeśli chodzi o lokal, to taka sprawa potrwa co najwyżej kilka tygodni i najemca będzie musiał lokal opuścić jeśli nie zapłaci czynszu. Tak więc wydaje mi się, że ma tu miejsce jakaś zmowa... nie wiem - może aby nie płacić podatków, bo właściciel jak na razie może wykazywać same straty. Może są też inne powody. W każdym razie gdyby właściciel chciał, to by wywalił najemcę. No chyba, że oszczędzał na notariuszu i tak spisali umowę, że najemca może wszystko, a właściciel nie może nic.

    • 105 19

    • Prosty rachunek (2)

      założenia:
      - m-c czynsz 13 000 brutto,
      - sezon (kiedy najemca płaci, wraz z nadpłatami) pokrywa 6 m-c w roku,
      - okres pobłażliwości wynajmującego wynosi 4 lata,

      13 k x 6 = 78 k PLN
      78 k x 4 = 312 k PLN

      A do tego należy doliczyć media po cenie dla przedsiębiorców, z których restauracja korzysta dużo intensywniej niż typowy sklep czy bank.

      Odsetki na poziomie rocznej lokaty 3,5 %.
      Odsetki od 312 k to jakieś 10 900 PLN a przecież kwota i sposób naliczania odsetek jest zapewne ostrzejszy niż ten który przedstawiłem.

      Dla mnie kwota jakiej żąda Właściciel jest jak najbardziej realna.

      PS:
      Jak zawsze wyszło, że urzędnik może tak wiele, że nic nie może. A o długu wobec miasta mógł zapomnieć w ciągu kilku dni ...

      • 25 1

      • czynsz w taki miejscu może wynosić nawet 20K, a odsetki za przeterminowane należności mogą być spokojnie na poziomie 20% (1)

        • 9 1

        • Do obliczeń przyjąłem

          wariant niewiarygodnie optymistyczny by autor komentarza mógł sobie uzmysłowić, że 700 k PLN w takim miejscu to kwota jak najbardziej realna !

          • 17 0

    • Nie masz pojęcia o stawkach wynajmu lokali w dobrych miejscach

      nie uwzględniasz pewnie jeszcze VAT-u i mediów.

      • 2 3

    • Uwierz. Nie mówimy o cywilizowanym kraju ale o Polsce... tutaj wszystko da się załatwić.

      Szkoda mi właściciela. Widać, że "Kleopatra" ma w urzędach niezłe układy (to pewnie i w sądzie kogoś znajdzie).

      • 20 1

  • (9)

    Odnoszę wrażenie że komuś bardzo zależy aby przejąć lokal.

    • 24 125

    • Ankietka,bo redakcja zaspała (2)

      Czy odwiedzisz kiedykolwiek Kleopatrę:

      a) oczywiście,jeśli zalegają z rachunkami,może i mnie się uda zjeść za darmo
      b) raczej nie,boję się,że nie wyjdę jak ZDiZ znów zablokuje wyjście
      c) nie mam zdania,oglądam Mundial

      • 74 0

      • A

        • 1 0

      • i jeszcze

        d) nie, boję się że dorzucą mi jakiś bonus do drinka i skończę jak w Cocomo

        • 26 0

    • (1)

      "Miasto nie jest strona w sporze" pewnie.Miasto i panstwo jest tylko od brania pieniedzy i dymania ludzi.

      • 27 4

      • dziwne, że teraz "miasto nie jest stroną w sporze" ...dokładnie w styczniu czytałam

        jak to Kleopatra nie płaci czynszu miastu!! mało tego referat estetyzacji kazał zabudować nielegalną fontannę czy ogródek przy knajpie
        a teraz dowiadujemy się, że miasto to do restauracji nic nie ma bo właścicielem lokalu jest jakaś osoba prywatna
        Umowę na najem lokalu mogli sobie tak napisać zeby okres wypowiedzenia trwał np 3 albo 6 m-cy i wio
        Co mnie obchodzi że jakis pan właściciel kamienicy nie radzi sobie z najemcą? To prywatny biznes a na trojmieście tak się zaangażowali jakby ten lokal wynajmował co najmniej ojciec autora artykulu

        • 1 2

    • najbardziej zalezy wlascicielowi.

      • 6 1

    • Czyżby właścicielowi?

      • 7 2

    • właściciel chciałby odzyskać swoją własność drogi watsonie

      • 12 0

    • calkiem mozliwe..nie wiadomo jak sporzadzona byla umowa(nie zdziwlbym sie gdyby to najemca ja spozadzal min),jeszcze sie okaze w przyszlosci ze najemca y zalozy sprawe wynajmujacemu.

      • 0 2

  • To jest cyrk!!! (11)

    Właściciel nie dość, że nie odzyska ponad 700tys zł, to jeszcze będzie musiał płacić rachunki za wodę. W normalnym kraju wszystko zadziałałoby w 24 godziny.
    Jest kwit, że umowa najmu zerwana - koncesja zabrana, tałatajstwo rozgonione.
    Ale żyjemy w Polsce. Totalny zaścianek, ciemnogród i zwykły tępy naród.
    Jest mi wstyd, że żyję w takim kraju. Urzędnicy rozkładają ręce, albo mają w d* albo biorą łapówki. Może mieszkańcy powinni się zebrać w kupę, żeby napiętnować lokal i nie korzystać z ich usług? Hmm chociaż nie, bo każdy myśli o sobie, naród też ma w d*
    Przykre to...

    • 215 7

    • (?) CZY WIESZ, ŻE:

      Kleopatra... zalegała już nawet dla Rzymu.

      • 30 3

    • ok, ale kto jest właścicielem tego lokalu ? (6)

      Skuras po nazwisku, Winiarska po nazwisku. A właściciel anonim Gall ??? Mam oglądać Księgi Wieczyste aby dowiedzieć się kto jest właścicielem ?

      • 15 10

      • ale Dimitris Skuras to nie jest 'prawdziwy polak', wiec mozna.

        • 5 6

      • A co cię to obchodzi

        Ciekawski

        • 9 1

      • (3)

        Właścicielem nieruchomości a właściwie ruiny (wypatroszone kamienice) jest poznańska spółka "Długi Targ" (chyba, ze już się coś zmieniło), która wypowiedziała kilka lat temu lokale wieloletnim najemcom (galerie w przedprożach) aby zarobić na Kleopatrze. Swoją drogą ciekawe czy kiedykolwiek właściciel zrealizuje swoje obietnice wobec miasta i wyremontuje nieruchomość? Miał być hotel....

        • 5 2

        • (2)

          To nie te kamienice,ale dwie dalej.

          • 4 0

          • (1)

            Co znaczy dwie dalej? Sądzisz, że swoich właścicieli mają tylko dwie konkretne kamienice? A inne już nie? Akurat w tym przypadku mam informacje niejako z pierwszej ręki - od poszkodowanych.

            • 0 2

            • Ja także.

              • 0 0

    • Takie rzeczy (2)

      Centrum Europy, wizytówka Gdańska, pod oknami Ratusza, w rodzinnym mieście Donalda.
      W tym miejscu jeden cwaniaczek walczy zawzięcie z pazerną, ale nieudolną władzą.
      Co za wstyd.

      • 23 1

      • (1)

        Wizytówka Gdańska się zgodzę ale nie centrum Europy

        • 2 3

        • Dokładnie.

          Do centrum Europy trochę im brakuje. Przecież opracowanie geografów wykazało, że centrum Europy znajduje się przy ulicy Bora-Komorowskiego.

          • 3 0

  • Brak słów (3)

    myślałem, że tylko na wschodzie są takie zagrywki

    • 75 2

    • Jo, przecież jesteśmy na wschodzie

      • 14 3

    • Bandytka normalnie jak Gesler, kilka lat nie płaci za wynajem i nic nie można zrobić (1)

      To nie jest dziki kraj - tego państwa praktycznie już nie ma !!!

      • 6 0

      • Zibi

        10/10 cała szczera prawda !!!!!

        • 3 0

  • Umowa najmu (3)

    Az strach wynajmowac skoro najemca i tak jest dalej w lokalu policja jest bezradna urzad bezradny to kto pomoze?

    • 120 0

    • kilku łysych Panów w dresach (1)

      + kij bejsbolowy = remont lokalu

      • 5 2

      • TO jest jakaś szajka - prowadzą działność i nie płacą czynszu od kilku lat

        Nauczyła się od Geslera jak ludzi i miasto okradać, tego państwa praktycznie już nie ma jak mówił Sienkiewicz

        • 3 0

    • Eksmisja komornicza i na bruk !!!

      Gdyby to była nawet matka z dzieckiem i nie płaciła by, dawno by była na ulicy !!!!

      • 7 1

  • na 100 % dostal w łapę (8)

    jakiś zarozumiały urzędas. I tu CBA powinno się pokazać w całej okazałości.Trzymam kciuki !

    • 98 3

    • ZDIZ (3)

      Mam wrażenie, że w ZDIZ pracuje sam ludzki odpad. Ich niekompetencja nie zna granic i nie ma absolutnie żadnych barier.

      • 25 1

      • (2)

        widziales kiedys kompetentnego urzednika?

        • 7 0

        • (1)

          Tak. A ty kim jesteś? Masz się czym chwalić?

          • 0 3

          • jestem murzynem i zbieram bawełnę ale przynajmniej się znam na tym co robię

            • 0 0

    • Wszystko do wyburzenia

      Rząd, urzędy, sądy. Póki oni nie odejdą NIC się nie zmieni w naszym kraju!

      • 12 1

    • łapuwkarze!!!!!!!!!! (2)

      Biorą w łapę urzędasy bo rządzi po!!

      • 8 9

      • widać (1)

        że nadeszły wakacje...

        • 11 1

        • a w urzędzie żadnych zmian zamiast obsługiwać klientów to non stop na forach

          • 0 0

  • zaraz,zaraz (10)

    Panie derechtur. Właściciel poinformował o wypowiedzeniu umowy. Najemca przedstawił umowę. W umowie określono tryb wypowiedzenia. Masz pan zatem wszelkie dane aby określić datę wygaśnięcia tytułu prawnego do lokalu. Sąd nic tu nie ma do gadania.

    Im dalej urzędnicy brną w tłumaczenia swoich posunięć odnośnie tej knajpy tym bardziej śmierdzi tu grubą kopertą. Na miejscu właściciela lokalu złożyłbym doniesienie do CBA.

    • 125 1

    • bo on jest z zawodu dyrektorem

      to skad ma cokolwiek wiedziec ?

      • 19 1

    • A masz pewność? (8)

      Że zapis umowy dot. trybu i okresu wypowiedzenia jest zgodny z treścią wypowiedzenia.
      W świetle prawa, niestety, pan Dyrektor ma rację.
      To się nazywa, stety lub niestety, praworządność, która ma niewiele, stety tym razem, wspólnego ze sprawiedliwością społeczną, rozumianą,wiecie tak po naszemu, po robociarsko - gimbazjalistycznemu.

      • 2 11

      • Nie, pewności nie mam, biorę poprawkę na nierzetelność dziennikarzy ale (5)

        gdyby było jak piszesz pan derechtur po prostu stwierdziłby prosty fakt nieskuteczności wypowiedzenia, a nie zasłaniał się sądem. Sądem przed którym - jak sam pan derechtur mówi - toczy się postępowanie w sprawie zaległych płatności oraz opróżnienia i wydania lokalu, nie zaś w sprawie prawomocności wypowiedzenia.

        Dalej - nader wątpliwe jest wydanie pozwolenia na ogródek w obliczu wcześniejszego łamania prawa i obecnego niewywiązywania się przez najemcę ze zobowiązań wobec miasta ORAZ oświadczenia woli właściciela lokalu pozostającego w konflikcie z działaniami najemcy.

        Rozwiązania zatem są dwa - albo urzędnicy pitolą od rzeczy tłumacząc się ze sprawy z powodu niekompetencji, albo z powodu osłaniania korupcji. Wg. mnie to wystarczający powód do zbadania sprawy przez odpowiednie organy śledcze - prawda?

        To tak samo jak w Sopocie - wybudowano ścieżkę rowerową niezgodną z jakimikolwiek normami - ktoś ją zaprojektował, ktoś zbudował, ktoś odebrał, ktoś zapłacił - na wszystko są pieczątki i podpisy, praworządnie jak cholera. Pytanie - kto za to beknął?

        • 14 0

        • pomijając już

          nieprawdopodobieństwo istnienia w umowie cywilno-prawnej pomiędzy dwoma prywatnymi podmiotami gospodarczymi zapisu, dającego tryb i warunki wypowiedzenia silniejsze od 700 tys. długu.

          • 7 0

        • (3)

          Od stwierdzania ważności wypowiedzenia jest sąd a nie derektor z urzędu. Przypuszczam że pani kleopatra nie zgadzając się z wypowiedzeniem poszla do sądu i stąd ten dym

          • 1 3

          • nie (1)

            Wypowiedzenie to jest bardzo prosty dokument, bardzo latwo ocenic jego zgodnosc z umową. I urzędnik swobodnie może to zrobić rozwżając jakąś decyzję, inaczej idzie na rekę awanturnikowi i nie ma to nic wspólnego z praworzaądnością, raczej z KBD.

            Plus - pozywającym jest wlaściciel, w sprawie nieopuszczenia lokalu po skutecznym wypowiedzeniu. Naprawdę uważasz, że właściciel pozywałby zamiast skorygować wypowiedzenie?

            • 0 0

            • KDB

              rzecz jasna

              • 0 0

          • Bzdury !!!

            Ważność wypowiedzenia wynika z warunków umowy.

            • 1 0

      • (1)

        A jeśli ktoś od roku nie płaci, to wynajmujący ma obowiązek dotrzymać okresu wypowiedzenia? Po co? Po to, żeby zadłużenie wzrosło? Umowę zwykle można rozwiązać w trybie natychmiastowym.

        • 9 0

        • Sąd może jedynie ustalić czy 700 tys odszkodowania jest należne czy nie a nie czy wypowiedzenie jest ważne. To strony zawierają umowę i to one a nie sąd wykonują czynności związane z zawartym aktem.

          • 1 0

  • kto w UM myśli logicznie (2)

    ...i wiedząc o zadłużeniu, wiedząc o poprzednich incydentach pozwala rozłożyć dług na raty a dodatkowo wystawić ogródek...:( !!!! Na miejscu pobliskich restauratorów przestałbym płacić i co mi zrobią...chyba nic z tego wynika...!!!!

    • 68 2

    • (1)

      wbrew twojej logice, wlasnie w ten sposob licza ze odzyskaja cokolwiek. jakby jej nie pozwolili, to na pewno nic by nie zobaczyli.

      • 1 1

      • gupi i naiwni

        co oni się z choinki zerwali ... może jeszcze Amber Gold odda ludziom pieniądze

        • 1 0

  • "Chciałem już odciąć wodę, bo jestem za nią obciążany, ale nie wpuszczono mnie do lokalu." (4)

    Skoro zawór jest w lokalu, to co by stało na przeszkodzie w tym, żeby wynajmujący odkręcił wodę po tym jak właściciel ją odetnie?

    • 44 1

    • Troche mnie dziwi podejscie wlasciciela. Po co ma zakrecac wode, ktora najemca moze sam znow odkrecic?
      Skoro jest obciazany rachunkami, to niech przestanie je placic i wtedy Saur Neptun odetnie wode.

      • 17 0

    • (2)

      no wlasnie ten wlasciciel tez sprawia wrazenie lekko niedorozwinietego, jakby ten lokal dostal w spadku po jakiejs babci czy cos. 7 stow mu baba zalega, a on jej jeszcze rachunki za wode placi. ciekawe co z pradem i gazem.

      • 11 3

      • jeśli to właściciel lokalu jest obciążany za media (1)

        to ma obowiązek je płacić - inaczej sam będzie miał komornika na karku i może stracić lokal. a chyba nie o to mu chodzi, prawda?

        wszyscy tacy mądrzy, a widać, że praktyki zero.

        • 12 2

        • nie. powinien rozwiazac umowy na media.

          • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane