• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejne podejście do uporządkowania Kępy Redłowskiej

Patryk Szczerba
7 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trakt na Polankę Redłowską wyremontowany
Rezerwat Kępa Redłowska to jedno z bardziej malowniczych miejsc w Gdyni. Rezerwat Kępa Redłowska to jedno z bardziej malowniczych miejsc w Gdyni.

Gdynia po raz kolejny szuka wykonawcy prac na zagospodarowanie rezerwatu Kępa Redłowska zobacz na mapie Gdyni. W planach jest m.in. wytyczenie trzech szlaków edukacyjnych, zamontowanie tablic informacyjnych oraz ogrodzenie najcenniejszych płatów roślinności. Na całość prac zarezerwowano w budżecie ok. 2 mln zł.



Jak oceniasz aktualny stan rezerwatu Kępa Redłowska?

Uporządkowanie terenu i przystosowanie go dla spacerujących ma chronić przede wszystkim przed dewastacją i zniszczeniem. Problemy pojawiają się zwłaszcza latem, gdy w rezerwacie można spotkać wielu spacerowiczów, którzy często nie potrafią uszanować przyrody. Dodatkowy kłopot sprawiają psy - płoszące, a nawet zagryzające inne żyjące wolno zwierzęta.

Wśród propozycji pojawiały się więc pomysły całkowitego zamknięcia rezerwatu, jednak władze miasta chcą, by Kępa Redłowska tętniła życiem.

- Jest to perełka przyrodnicza w sercu miasta i do tego nad samym morzem, ale właśnie dlatego ludzie powinni mieć możliwość jej podziwiania - mówi gdyński ogrodnik Maura Zaworska-Błaszkiewicz.

W kolejnych przetargach nie udało się wyłonić wykonawcy prac. Władze miasta liczą, że teraz będzie inaczej. W planach jest usunięcie betonowych ławek, schodów, płyt chodnikowych oraz wszystkich elementów stalowych. Rozebrane zostaną także wszystkie drewniane ogrodzenia. W zamian pojawi się sporo tablic ostrzegawczych oraz nowe drewniane schody. Dzięki nim ma być możliwe zejście na plażę w Orłowie, a także bezpośrednie dojście do baterii artyleryjskiej.

- To tereny, których w części właścicielem było wojsko. W wyniku prowadzonych na przełomie 2011 i 2012 roku negocjacji, udało się nam na początku roku wykupić grunty od Agencji Mienia Wojskowego. Otrzymaliśmy dofinansowanie z Unii Europejskiej. Dzięki temu będziemy mieli szansę na uporządkowanie terenu wokół baterii artyleryjskiej, który był zniszczony i zdewastowany - wyjaśnia Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni.

Większość terenów będzie dostępnych, jednak w rezerwacie znajdą się też takie miejsca, gdzie zwykli turyści nie będą mogli wejść. Jak tłumaczą urzędnicy, chodzi o ochronę najcenniejszych połaci roślinności. Zabezpieczony zostanie także jeden ze schronów na terenie rezerwatu, w którym żyją chronione gatunki nietoperzy, a który często był oblegany przez bezdomnych, urządzających w nich alkoholowe libacje.

- Mamy nadzieję, że wreszcie uda się nam ucywilizować to miejsce. Nie chcemy zamykać całego terenu, choć byłoby to możliwe. Kępa Redłowska ma być dostępna dla spacerowiczów - deklaruje Bogusław Stasiak.

Posuwają się prace związane z planem zagospodarowania przestrzennego okolic Kępy Redłowskiej, który jest w trakcie opracowania i jesienią trafi do uzgodnień. Ma chronić m.in. właścicieli działek, sąsiadujących z rezerwatem i pozwolić im korzystać w pełni ze swojej własności.

Jeśli uda się rozstrzygnąć przetarg, po nowych ścieżkach w rezerwacie Kępy Redłowskiej będzie można spacerować w 2013 roku.

Opinie (76) 5 zablokowanych

  • Powiedzcie sami czy Gdynia nie jest piękna ,malo jest miejsc w Polsce gdzie są takie cuda natury,kocham za to moje miasto (14)

    • 150 18

    • (3)

      a to dobre rodowity gdynianin od 1120 roku .... w kamienicy na trzecim piętrze z widokiem na skwer

      • 10 31

      • gdańskie obszczymurki jak zwykle plują jadem (2)

        • 43 14

        • nie .. (1)

          ... to efekt reklamowania miasta Gdyni ... wsród ... gdynian :))
          to tak jakby wkręcić ludziom w wąchocku, że są normalni i nie śmierdzą rybami ... oczywiście, że się da, ale po co skoro dalej nie będą normalni i będą nadal śmierdzieć rybą ... mam nadzieję, że rozumiesz ? Jak jesteś brudny to się myjesz, a nie biegasz po mieście i mówisz, że jesteś czysty ... PR to nie wszystko, a najgorsze, że PR Gdyni działa ... tylko w Gdyni ...

          • 11 32

          • skad ta pogarda?!

            no powiedz, człowieku, skąd u ciebie ten jad, ta złość, ta pogarda - nie tylko do Gdyni, ale i dla miasteczka w którym żyją, mieszkają, pracują godni szacunku ludzie, czyli w Wąchocku.Zastanów sie, czy nie masz problemu ze sobą, swoim wynaturzonym ego. Zdecydowanie bardziej normalna jest sympatia dla swojego miasta, która wyraził pierwszy forumowicz, niż ta twoja pełna frustracji i nienawiści, anonimowa zresztą reakcja na fajne informacje o Gdyni.

            • 4 2

    • nie szalej! (5)

      Nie wierzę, że twój pradziad urodził się w Gdyni.

      • 8 14

      • a co w tym dziwnego?

        • 11 8

      • (3)

        Mój się urodził, a ja mam 23 lata ;) Można? Można ;) Jestem czwartym pokoleniem mieszkającym w Gdyni ;)

        • 10 1

        • (2)

          Tego nigdy nie można być pewnym. W czasie wojny okupant różnie się obchodził z miejscowymi kobietami.

          • 3 3

          • To fakt, te z Gdańska były szczególnie uległe. Więc może uda się Tobie załatwić zasiłek u Niemców (1)

            • 5 1

            • W Gdańsku dzisiaj sami napływowi. To ci z Gdyni są z "dziada pradziada" :D

              • 3 1

    • (2)

      i nie tylko pradziad bo i pradziad pradziada......

      • 12 1

      • (1)

        a skad takie dokladne dane, raczej chlopi nie mieli wielkich ksiag z drzewami genealogicznymi...

        • 4 4

        • Ale Urzędy Stanu Cywilnego (od 1871 roku) i Kościół (od soboru trydenckiego już obowiązkowo) już tak :)

          • 2 1

    • awatar

      Ja też ! Mimo tego że nie mieszkam w Gdyni od 30 lat , nie z własnego wyboru ...

      • 5 2

  • Tak będzie uporządkowana (1)

    Jak wyspa spichrzów, dziura pod NOT'em czy słynna zbrojownia

    • 15 18

    • Gdynia to nie Gdańsk

      • 14 4

  • Czerwona kurtyna (4)

    A dlaczego promy stoją w basenach porto-przemysłowych, a nie przy honorowym miejscu przy Błyskawicy , aż dlatego że brak pogłębienia basenu, więc zajminijcie się tym a nie kępą chyba iż któś chce lub potrzebuje drzewo do kominka.Są intytucje , które sa stworzone do tego by dbac tory wodne i oznakowanie nawigacyjne, głębokośc basenów (a nie zatrudnianie po jedynej słusznej na oksywiu ) inczej piły mechaniczne i ręce w majty wsadcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 16 26

    • człowieku! Czy znane jest tobie znaczenie słowa prom?

      • 10 0

    • kolejny przykłąd człowieka (1)

      który mówi, mim, ze nie ma nic d powiedzenia

      • 4 0

      • w okolicach błyskawicy

        jest po prostu za mało miejsca dla manewrowania dużymi promami-ot cała tajemnica ;)

        • 2 0

    • a którędy miałyby tiry wjeżdżać

      • 3 0

  • Ciekawe jakie szanse mamy na kilka kładek i super ścieżkę rowerową przez Kępe Redłowską (1)

    A tak, przy scenie letniej urywa się szlak rowerowy i twarze zdziwionych zagubionych rowerzystów nadają się do pokazania w internecie

    • 47 7

    • W Gdańsku jedzie się świetnie, w Sopocie gorzej, ale da radę przejechać a w Gdyni już w ogóle klapa :D Mogliby chociaż połączyć tą drogę nad morzem z drogą przy głównej ulicy i dać jakąś tablicę informacyjną czy coś.

      • 7 2

  • smieci (2)

    Najpierw niech posprzątają zalegające tam śmieci. Wzdłuż ścieżki, graniczącej z rzeką Kaczą, oraz plotami prywatnych posesji, śmieci jest pełno.
    To samo tyczy się wejść od strony szpitala. Brak koszy na śmieci. Po prostu jest tam syf i tyle. Wiem, że śmieci to nie wina urzędników tylko spacerowiczów. Ale wystarczyło by kilka razy w roku sprzątać teren Kępy Redłowskiej.

    • 25 0

    • najwiekszym problemem ze smieciami jest brak koszy na nie, chyba kazdy mial ten problem ze lazil kilka minut zanim dotarl do jakiegos kosza,

      kolejna sprawa jest bsolutny brak lawek, boo jest ich tylko kilka - sie pytam DLACZEGO

      • 3 0

    • śmieci bierze ze sobą!

      W rezerwatach i parkach narodowych, np. w Tatrach, nie stawia sie koszy na smieci! Kazdy, kto wszedł np. z butelka wody, ma pusta butelke (znacznie lżejszą!!!) zabrac ze soba! I tyle. podobvnie z papierami, woreczkami itp. Taka ma byc tez na Kępie redłowskiej. Proste?

      • 0 0

  • W majowy weekend tego roku przy bateriach artyleryjskich natknąłem się na grupy grillujących i chlejących pyskatych pryszczy (6)

    żenua.pl

    • 33 5

    • (5)

      Już wolę taką młodzież niż ciebie z uwagi na twój nick.

      • 9 15

      • Wolisz ludzi niszczących zabytki od osób krytkujących ich zachowanie?! (4)

        A to ciekawe.

        • 12 2

        • (3)

          Trzeba było im to powiedzieć na miejscu, a nie tu wylewać swoją polityczną frustrację. Miałeś na tyle odwagi?

          • 8 9

          • Przecież nic nie napisałem na tematy polityczne, używam tego nicka konsekwentnie by czytelnicy wiedzieli, że to ta sama osoba, (2)

            co w tym złego?

            • 7 2

            • (1)

              jestes debilem czy za wszelka cene probujesz zobic debili ze wszystkich dookoła?

              • 0 3

              • Sam jesteś debil

                • 0 0

  • Pieski muszą sie wybiegac (3)

    Jest juz w Gdyni plaza dla pieskow to i po rezerwacie niech biegają, a że czasem zagryzą sarenke to przecież żaden problem

    • 19 18

    • ZAMKNĄĆ

      To miejsce powinno być odgrodzone i nie dostępne dla buraków rozpalających ogniska, zaśmiecających, chlejących tam i s****ących, no i wyprowadzających tam kundle. Ludzie nie potrafią nic uszanować, zamknąć, ogrodzić, i za samo wejście tam mandat 500 złotych i 5 razy pałą przez d*pe i raz gazem po oczach i po problemie

      • 3 0

    • (1)

      jeżeli człowiek może realizować swoją pasję /myśliwy/ to i pies może

      • 0 1

      • pieski zagryzają sarny??

        co za brednie wypisujecie, w gdyni psy polujace na dzikie zwierzeta? a ile jest tych dzikich zwierzat ile bezpanskich psow na tyle zdesperwanych by zagryzc duzego dzikiego zwierza? ludzie puknijcie sie w glowy, predzej sie pies rzuci na smieci/resztki wyrzucane przez "cudowny" gatunek - ludzi, tfu

        • 0 3

  • kasa

    Prosimy o zwrot terenów z przed 89 r lub zwrót kasy po cenie rynkowej w centrum miasta, bo honor jest najwyższym pragnieniem dla wybranych....

    • 6 4

  • Często tam bywam i faktycznie jest b.dużo do zrobienia (7)

    i takie działania, powinny być wspierane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku i nie tylko, ponieważ są bardzo ważne dla naszego regionu a nawet więcej. Wbrew stereotypowej opinii, jaką nasze kochane miasto ma w ogólnym pojęciu modernizmu, a jak tu często czytam związanego z betonowaniem wszystkiego. Osobiście uważam, że jest zielonym rajem i nie tylko patrząc przez pryzmat statystyki. Jest tu bardzo dużo lasów i takich terenów Redłowsko-podobnych. Ale mamy też dużą nieodpowiedzialność mieszkańców i turystów a przez to wiele miejsc zdegradowanych krajobrazowo tu dołączyłbym jeszcze dewelperów np. Shitz, który wciął się w rezerwat nie starając się nawet zabezpieczyć zielenią rekompensacyjną czy Myoni. Co z tego, że jeden postawił apartamenty ciekawsze jak gdański Hilton a drugi wygodniejsze, jak naprawde niewiele zrobili w rekompensacji dla przyrody. Fakt wiele pozostałości to głównie efekt działalności dawnych wojskowych. Pojawianie się terenów powojskowych w strukturach miejskich to najwspanialsza wiadomość i widać, że nie przesypiają gruszek w popiele, lecz czym prędzej należy faktycznie je rewitalizować bo jest nieuchronnym zjawiskiem przestrzennym wyrażającym właściwości procesu użytkowania tego naturalnego terenu, rozwoju turystyczno-krajobrazowego i relacji do środowiska naturalnego. - Sam proces użytkowania terenu powinien po wybudowaniu ścieżek edukacyjnych (pieszych, rowerowych, konnych,...) powinien mieć charakter cykliczny, w którym po okresie właściwego i wnikliwego planowania, budowy i rozwoju, następnie odpowiedzialnej eksploatacji następuje okres zmniejszenia się właściwości użytkowych i upadek danego zagospodarowania więc należy zwrócić uwagę na monitoring i konserwowanie oraz uzupełnianie tematyczne.
    Zauważyłem ostatnio, że wiele osób zewnątrz z mapkami błądzi po tym terenie i ma wiele pytań na któe staram się im odpowiedzieć lecz załamuje mnie często znikoma wiedza tych ludzi z zakresu dendrologii i innych, lecz już obszar i jego oddziaływania bardzo pozytywnie wpływają na zwiększenie świadomości przyrodniczej i ekologicznej.

    • 17 5

    • Bezstronny (6)

      I właśnie za takie Shirazy, czy Lighthousy czy Apartamenty na Polanie mam pretensje do władz Gdyni (ktoś na to zezwala) i uważam, że, jak napisałeś, mają chęć betonowania wszystkiego.
      Teraz ruszą na ogródki działkowe. Lobby deweloperskie ma władzę.

      • 4 3

      • kolego (5)

        jeśli władze Gdyni nie pozwolą to pozwolą władze wojewódzkie;)) Chyba z choinki się nie urwałeś. A zgodnie zPOprawkami i zmianach w prawie, jakie uchwalili ostatnio parlamentarzyści, inwestor będzie miał większe prawo, a nawet wystąpić o zamianę umowy dzierżawy w akt własności, a miejskiej władzy trudno będzie odmówić.
        Mój drogi najpierw wybieracie a POtem narzekacie lub szukacie winnych nie tam gdzie ona faktycznie jest.

        Ogródki to całkiem odrębny temat i nie ma czasu go tu omawiać nawet w wersji szczątkowej.

        • 4 1

        • Bezstronny (4)

          Shiraz powstał, bo plan miejscowy na to zezwalał. A kto tworzy plany miejscowe? Radni. Kto ustala studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania? Władze miasta. Kto sprzedaje grunty publiczne deweloperom? Władze miasta.

          To, że prawo w Polsce jest coraz bardziej prodeweloperskie, nie znaczy, że samorządy mają związane ręce. Wybacz, nie wierzę władzom miasta, że niechętne pozbywają się terenów zielonych.

          Ja nie wybierałem technokratów do parlamentu.

          • 4 2

          • No OK, (3)

            może i masz jakieś argumenty, tylko są one niemiłosiernie drogie i szybko przez takie podejście puściłbyś gminę z torbami.

            Widzisz są priorytety w opracowywaniu miejscowych planów i wyobrażasz sobie co by było "za afront POlityczny" gdyby np. w pierwszej kolejności opracowywać skraj Redłowa i Rezerwatu zamiast np. terenów poprzemysłowych Dalmoru gdy Skarb Państwa "ma KAtAR"?
            Czy Ty nie widzisz co się wokół Gdyni dzieje? Jeśli faktycznie tak jest to przetrzyj oczy, okulary lub zmyj sobie głowę i zacznij kreatywnie czytać i wyciągać wnioski z takich czy innych POsunięć.

            • 4 1

            • Beztronny (2)

              No to wszystko jasne. Chodzi o pieniądze, których zawsze brakowało, brakuje i będzie brakować. W związku z tym jedyną drogą jest sprzedaż gruntów.
              Po co więc chronić cokolwiek, skoro pieniędzy zawsze będzie za mało?
              Idąc twoim tokiem myślenia, w pierwszej kolejności należy sprzedać tereny po ogródkach działkowych, następnie wszystkie niezabudowane działki. A ponieważ wciąż będzie brakować pieniędzy, bo pieniędzy brakuje zawsze, w następnej kolejności trzeba będzie zacząć odsprzedawać lasy komunalne i Kępę Redłowską, wszak mamy jeszcze lasy państwowe i TPK. No ale dalej będzie brakować pieniędzy. Wobec tego trzeba będzie sprywatyzować lasy i zacząć odsprzedawać je po kawałku deweloperom.

              Tylko co będzie gdy już wszystko się zabuduje? Nie będzie brakować pieniędzy już wtedy? Czy miasto może funkcjonować wyłącznie ze sprzedaży gruntów deweloperom? Po co w takim razie pisanie o Kępie Redłowskiej? Po co ochrona przyrody? Ona przecież kosztuje i nie wnosi żadnych korzyści majątkowych

              • 2 0

              • no nie do końca, bo liczy się zrównoważenie (1)

                Gdynia na szczęście ma ponad 45% terenów zielonych i nie spada lecz rośnie poprzez nowe zasadzenia i zazielenienia. Co pod nazwą tą kryje się pojęcie o wiele szersze, urbanistyka dzisiejsza urosła bowiem do nauki ładu przestrzennego, stała się metodą planowania przestrzeni, kształtującą krajobraz ze wszystkich dostępnych jej elementów.

                Natomiast ogródki z centrum należy jak najszybciej przenieść na dalekie obrzeża, ponieważ zaołowione warzywa są sprzedawane na rynku i często karmi się nimi małe dzieci. Bez pojęcia się je chemicznie nawozi i podlewa skażoną wodą, opyla truciznami itd. Ostatnio zauważyłem nawet na nich Barszcz Sosnowskiego, nornice i inne. Do tego wiele do życzenia ma estetyka takich włości i "ucztujących" często i żyjących pasożytniczo tam ludków. Aby ludność miast przedwcześnie nie wymierała, i nie degenerowała się trzeba w zagospodarowaniu, podobnie jak w medycynie, sięgnąć w głębokiej trosce o zdrowie, życie i szczęście mieszkańców po ratunek do przyrody. Należałoby rozpocząć w stosunku do "chorych i pazernych na beton miast" zorganizować program przyrodolecznictwa. Tj. społecznych rekreacyjnych ogrodów gdzie każdy mógłby zająć się odpowiednimi farmami prozdrowotnymi zwracając uwagę także na biocenozę i inne uwarunkowania, ale jak znam życie jest to idea fix. Gdynia naprawdę robi wiele w tym względzie i ma wspaniałego ogrodnika Panią Maure. Więc nie narzekaj tylko POMAGAJ!!!

                • 4 3

              • Bezstronny

                I znowu urzędnicze bla-bla-bla dla telewizji.

                Po pierwsze nie ma żadnego zrównoważenia. Niektórzy ludzie na tym świecie zaczynają o tym przebąkiwać, ale do zrównoważenia jeszcze daleko, skoro zużywa się coraz więcej dóbr naturalnych, energii i przestrzeni. Jakie to zrównoważenie?
                Urbanistyka i ład przestrzenny w Polsce nie istnieje. Karty rozdaje deweloper i to on decyduje, co gdzie powstanie.

                Po drugie nie wiem czemu należy przenieść ogródki działkowe z miast na ich obrzeża, oczywiście, by po 15 lat przenieść je jeszcze dalej?
                Wszak wiele miast europejskich, a Gdynia przecież, wynika to z twoich słów, chce naśladować zachodnie wzorce, posiada ogródki działkowe w miastach i to blisko centrów.
                Tzn ja wiem czemu: deweloperzy czekają i poganiają. Uwierzyłbym jeszcze w wymówki o ołowiu, menelach i śmieciach, gdyby na miejscu ogródków działkowych powstały parki. Wiesz dobrze, że to nie możliwe, bo jak wspomniałem chodzi o grunty dla deweloperów, a śmieci, menele, ołowie, barszcze są tylko wymówkami. Przecież można taki zaniedbany teren przywrócić do porządku. Ale jak to fajnie brzmi: tam był ołów, budy, barszcz, menele, a teraz jest zadbane yuppiegetto na wynajem. Nie cierpię hipokryzji urzędniczej (w tym przypadku gdyńskiej).

                A program przyrodolecznictwa traktują oczywiście jako twoją ironię, bo przecież miasto robi wszystko aby zalać betonem co się da. W czym mam pomagać? W wyznaczaniu terenów publicznych pod następne osiedla ogrodzone?

                P.S. Za ile lat gdyńscy urzędnicy oddadzą Kępę Redłowską deweloperom, gdy już zabudują wszystko, co było do zabudowania? Za 20 czy za 30 lat?

                • 1 0

  • Ucywilizować to trzeba społeczeństwo!

    Zaraz na nowych tablicach będziemy mogli podziwiać poezję futbolowo-miłosną albo wysyp wlepek różnej treści. Spuszczone ze smyczy kundle straszą tam dziką zwierzynę albo s****ą tu i tam. Pełno śmieci wokół, no bo po co zabrać papierek ze sobą i wyrzucić do najbliższego kosza. Teren ten jest piękny i najlepsze w nim jest to że nie jest skażony barierkami albo płotem, ale niestety większość ludzi to straszna hołota..

    • 37 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane