• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koreańczycy z Północy w trójmiejskich stoczniach

Robert Kiewlicz, Piotr Weltrowski
13 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Pracownicy z Korei Północnej pojawiają się w trójmiejskich stoczniach od lat. Pracownicy z Korei Północnej pojawiają się w trójmiejskich stoczniach od lat.

Polska jest jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej, gdzie zatrudnia się pracowników z Korei Północnej. Na Pomorzu w ciągu ostatnich 5 lat wydano im około 300 pozwoleń na pracę. Czy pracownicy ze Wschodu mogą liczyć na uczciwe traktowanie na rynku?



Czy w Polsce powinni być zatrudniani pracownicy z Korei Północnej?

O sprawie robotników z Korei Północnej pracujących w Polsce zrobiło się znowu głośno po publikacji niemieckiej redakcji portalu Vice. Dziennikarze przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że zatrudniani w wielu polskich firmach Koreańczycy nie tylko pracują bez przerwy po 11-12 godzin na dobę przez sześć dni w tygodniu, ale też nie otrzymują za pracę wynagrodzenia, przynajmniej w całości, bo jego część trafiać ma do wysokich rangą działaczy północnokoreańskiej Partii Pracy.

Zobacz film niemieckich dziennikarzy

Na filmie opublikowanym przez redakcję Vice widać m.in., jak dziennikarze śledzą robotników z Korei Północnej; widać też, iż faktycznie pracują oni zdecydowanie dłużej niż ich polscy odpowiednicy. Dziennikarzom udało się także porozmawiać z kilkoma Koreańczykami, którzy przyznają, że nie otrzymują wynagrodzeń, "żeby ich nie zgubić".

Według ustaleń autorów dokumentu zasady pracy robotników są takie, że dopiero po dwóch latach przysługuje im jeden 40-dniowy urlop w ojczyźnie, po którym jednak pracownik musi na trzy kolejne lata wrócić do pracy. Zgodę na pracę otrzymywać mają tylko osoby, które zdecydują się zostawić w Korei rodzinę "jako zabezpieczenie", a pieniądze - nie wiadomo jak duże - otrzymać dopiero po powrocie.

W dokumencie mowa jest m.in. o Koreańczykach pracujących w Trójmieście, głównie w przemyśle stoczniowym. Postanowiliśmy więc zapytać - oficjalnie i mniej oficjalnie - przedstawicieli trójmiejskich firm, czy faktycznie dochodzi u nas do łamania praw pracowniczych robotników ze Wschodu.

Koreańczycy pracują u nas od lat

Pracownicy z Azji, w tym z Korei Północnej pracują w naszym przemyśle stoczniowym, offshore i związanym z konstrukcjami wielkogabarytowymi od wielu lat. Według danych Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w ciągu ostatnich 5 lat wydano łącznie 299 zezwoleń na pracę dla obywateli Korei Północnej.

- Prawie na każdym wodowaniu widać grupki Azjatów. Obecnie duża grupa z nich pracuje na terenie byłej Stoczni Gdynia. Widać ich często, jak karnie maszerują do pracy. Często na popołudniowe i nocne zmiany - mówi nam jeden z pracowników stoczniowej spółki z Trójmiasta.
Największa grupa stoczniowych spółek w Trójmieście, która realizuje projekty na terenie Gdańska i Gdyni, wchodzi obecnie w skład grupy MARS Shipyard&Offshore, która należy do państwowego funduszu MARS FIZ. Jest on właścicielem Stoczni Remontowej Nauta oraz Energomontażu-Północ Gdynia, jak również 35 proc. akcji stoczni Crist.

W Energomontażu-Północ Gdynia obecnie nie są zatrudnieni obcokrajowcy, natomiast firmy kooperujące i pracujące na terenie EPG zatrudniają łącznie około 45 osób narodowości ukraińskiej, spośród których część posiada Kartę Polaka. Na terenie EPG nie pracują obywatele państw azjatyckich.

Natomiast na terenie stoczni Nauta pracuje 18 osób narodowości koreańskiej, które są zatrudnione przez jedną z firm kooperujących. Firma ta świadczy na rzecz stoczni specjalistyczne prace spawalnicze.

"Dobrzy fachowcy", "otrzymują wynagrodzenie na konta bankowe"

Praktycznie wszyscy w branży zarzekają się, że o łamaniu praw pracowniczych w przypadku robotników z Korei nie ma mowy.

- Pracownicy pochodzący z Korei Północnej oceniani są jako bardzo dobrzy fachowcy. W trosce o etyczne traktowanie pracowników pochodzących z zagranicy wystąpiliśmy do ich pracodawcy z prośbą o informacje na temat sposobu rozliczania wynagrodzenia. Zgodnie z zapewnieniami firmy kooperującej pracownicy ci otrzymują wynagrodzenie na indywidualne konta bankowe - twierdzą przedstawiciele MARS S&O w przesłanym do redakcji Trojmiasto.pl oświadczeniu. - Obecnie spółki z grupy MARS zatrudniają ponad 2 tys. pracowników. Łącznie z pracownikami firm kooperujących przy projektach, realizowanych przez spółki z grupy, pracuje ponad 5 tys. osób. Obcokrajowcy stanowią niewielki odsetek (około 2 proc.) wszystkich osób pracujących i kooperujących ze spółkami grupy.
- Pracownicy z Azji pracują też przy projektach realizowanych przez stocznię Crist. Są to w większości spawacze - mówi pracownik jednej ze stoczni.
Na terenach stoczniowych w Gdańsku pracownicy z Azji i Ukrainy pracują sporadycznie. Można ich jednak spotkać w wielu prywatnych spółkach. Kiedyś korzystała z nich sama Stocznia Gdańsk.

- Od chwili restrukturyzacji spółki i zmniejszenia zatrudnienia zakład nie ma już takich potrzeb - mówi Jacek Łęski, rzecznik prasowy Stoczni Gdańsk.
Skąd pomysł na zatrudnianie Koreańczyków?

Dlaczego państwowe firmy decydują się na zatrudnianie obcokrajowców? Nawet z krajów takich, jak Korea Północna?

- Projektowy charakter działalności prowadzonej przez spółki z grupy MARS powoduje konieczność elastycznego podejścia do zatrudnienia specjalistów o umiejętnościach właściwych do realizacji zakontraktowanych projektów. Dlatego oprócz pracowników własnych, w zależności od natężenia prac, na terenie stoczni z grupy pracują również osoby zatrudniane przez firmy kooperujące. Outsourcing i korzystanie z usług podwykonawców jest naturalnym zjawiskiem w branży stoczniowej. Również migracja specjalistów jest powszechna zarówno w branży stoczniowej, jak i innych gałęziach przemysłu - twierdzą przedstawiciele państwowego funduszu MARS.
Jak dodają, spółki z grupy współpracują przede wszystkim z firmami lokalnymi, zatrudniającymi miejscowych pracowników, natomiast zdarzają się sytuacje, w których spiętrzenie prac wymaga zaangażowania większej liczby pracowników.

- Wybierając firmy kooperujące, spółki z grupy biorą pod uwagę przede wszystkim fachowość, profesjonalizm i umiejętności zatrudnianych pracowników. W umowach z podwykonawcami spółki z grupy zastrzegają sobie prawo dopuszczenia pracowników podwykonawcy do prac na terenie firmy po uprzednim sprawdzeniu uprawnień i umiejętności oraz wszelkich wymaganych zezwoleń. Nie ingerujemy w dobór pracowników przez podwykonawców pod kątem ich pochodzenia - dodają.
Po raz kolejny podkreślają też poszanowanie praw przybyszów ze Wschodu.

- Spółki z grupy dokładają wszelkich starań, aby firmy kooperujące i podwykonawcy przestrzegali zasad wynikających z prawa pracy oraz zapewnili swoim pracownikom odpowiednie szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz odzież, obuwie, kaski ochronne i inne środki ochrony indywidualnej. Ponadto spółki z grupy zapewniają szkolenie BHP PPOŻ oraz ISO dla wszystkich osób podejmujących pracę na ich terenie - w tym również dla pracowników firm kooperujących. W przypadku obcokrajowców szkolenia odbywają się z udziałem tłumacza. Odbycie powyższych szkoleń potwierdza stosowny dokument. Oprócz tego spółki z grupy angażują się w działania mające na celu szkolenie pracowników w zawodach stoczniowych - twierdzą.

Opinie (144) 4 zablokowane

  • Nie można ich "wyciągnąć ". Takiemu bym pomógł, to nie islamista. (7)

    Szkoda, że tyra a dostaje grosze, resztę zawija jego chory rząd.

    • 319 10

    • Nie można. Kim ma pod lufa jego rodzinę. (2)

      • 77 0

      • W Gdyni, może mieć nową (1)

        • 9 33

        • A co ze "starą rodziną"?

          • 40 0

    • Korea Pln to kraj suwerenny!!!Chyba najbardziej na swiecie!!! (2)

      To ideał dla naszego wodza!!!
      Suwerenność ponad wszystko!!!

      • 10 14

      • Mało wiesz. (1)

        Jest mega zależny od Chin.

        • 6 0

        • nasz Adolf Kłamliwy jest podnóżkiem Putina

          czyli wszystko gra

          • 1 0

    • Dostaje grosze

      a arab w kraju obok za darmo dostaje 4x tyle

      • 8 0

  • Nasza przyszłość w branzy stoczniowej (14)

    Z powodu braku rodzimych fachowców (młodzież nie garnie się to ciężkich zawodów spawacza i montera kadłubów okrętowych) Ukraińcy i Koreańczycy, Hindusi i być może inne nacje są naszą przyszłością, koniecznością...

    Z drugiej strony państwowe firmy zrzeszone w grupie MARS-a promują zatrudnianie na umowy śmieciowe a naszemu socjalistycznemu gospodarczo rządowi to absolutnie nie przeszkadza. Prywatna Remontowa zatrudnia większą część swojej kadry na umowy o pracę a nie jest tak wspomagana przez państwo (i nie była również za rządów PO) jak MARSjanie.

    • 94 15

    • (3)

      Młodzież nie garnie siee do żadnej ciężkiej pracy a i nie ma do niej kwalifikacji. Niby kto - te wymoczki po pseudo-studiach? Wolą Bąki zbijac na garnuszku starych. Kiedyś będzie płacz...

      • 28 7

      • (2)

        nie do końca masz rację - studia to nie "zło", problemem jest państwo które pozwala na absurdalne formy zatrudnienia i pracodawcy którzy w XXI wieku oferują żałosne pensje i zwyczajnie wyzyskują pracownika (praca po co najmniej 10h i konia z rzędem temu kto nie słyszał jak nie przyjdziesz w sobotę to nie przychodź w poniedziałek...)

        • 24 4

        • (1)

          Studia to też problem. Ludzie przechodzą cykl kształcenia, trwający już powoli do 30-któregoś roku życia i nic konkretnego nie potrafią.

          A taka polibuda wyburza porządne laboratoria, żeby zrobić staw z kaczkami - oto znak czasów. Pawilony Jugoslowianskie może nie były piękne, tak jak i baraki na dziedzinach GG, ale tam można było uczyć inzyniera zawodu. Tego nie da się zrobić w audytoriach na 500 osób, nieważne ile multimediów i bajerów sie tam wrzuci.

          • 20 5

          • Przecież całość tych baraków została przeniesiona do dobudowanego pietra w mechanicznym...

            • 8 0

    • (3)

      piękny ten obraz remontowej zburzę, bo gro pracy w tej stoczni wykonują tzw podwykonawcy którzy właśnie zatrudniają na umowy śmieciowe

      • 24 0

      • Zgoda (2)

        Ale to nadal ponad 600 osób zatrudnionych na umowy o pracę. A ilu masz w Criście, Vistalu, Naucie i innych cudach?

        Poza tym to standard, że stocznie - WSZĘDZIE! - tną koszty stałe, a gros pracy wykonują podwykonawcy mobilizowani na konkretne projekty.

        • 11 1

        • (1)

          RSB - 800 osób na etacie
          GSR- 1600 osób na etacie

          • 5 3

          • Dzięki za sprostowanie!

            • 2 0

    • stocznie (1)

      GSR im J.Piłsudskiego zatrudnia legalnie wiekszość załogi ,jestem ciekawy czy nowe przepisy wzmacniające przemysł stoczniowy będą się też tyczyły stoczni prywatnej i remontu statków ?

      • 2 2

      • Będą

        W zależności od wartości bodajże. Remontowej na pewno :)

        • 1 0

    • przeciez naszych wykwalifikowanych monterow po szkolach okretowych

      zwyczajnie nie zatrudniano. teraz to oni juz dawno nie sa w zawodzie wyuczonym.

      trzeba bylo dbac o mlodych kiedy istnialy jeszcze szkoly przyzakladowe. Conradinum wysztalcilo dla nieistniejacej stoczni polnocnej tysiace fachowcow.

      Co zrobiono z tymi ludzmi?

      • 9 1

    • mlodziez gdzie ma sie garnac?

      pokaz mi szkole zawodowa w Gdansku. Przeciez nawet budowlanke zlikwidowal Budyn.

      • 6 0

    • (1)

      Jakby stocznie płaciły uczciwie fachowcom to by tego motłochu ze wschodu nie było.Zatrudniają Ukraińców i Koreańczyków za 8zł albo mniej.To za taką stawkę fachowiec nie przyjdzie.Remontowa zatrudnia na umowy o prace ale płaci grosze za prace.Jestem pracownikiem RSB i wiem jak jest.W RSB pracownik wykwalifikowany(Fachowiec) ma od 12zł netto na godzinę.Normalnie wstyd.

      • 3 1

      • to dokladnie taki sam "motłoch" jak Polacy za granicą!

        troche kultury i szacunku dla ludzi, którzy ciężko pracują na swój chleb! i jeszcze są okradani... żal mi Ciebie "Pracowniku RSB" - właśnie pokazałeś dla kogo należy zarezerwować nazwę "motłoch"...

        • 2 0

  • I tak wole Koreanczykow (5)

    Niz islamistow

    • 232 11

    • Islamisci nie pracują (2)

      A Koreańczycy psują rynek pracy

      • 10 43

      • Na pewno jest kolejka do pracy w stoczni...

        • 32 2

      • Czyli jak nie pracuja to sa ok?

        • 16 2

    • sam jesteś "islamistą"

      tylko jesteś za głupi
      żeby to zrozumieć

      • 9 13

    • opinia

      zachodni ukraińcy............

      • 0 0

  • Napiszcie za jakie stawki kicaje robią na stoczni! (25)

    Koreańczycy i Ukraińcy tylko psują prace w stoczni bo robią prawie darmo.

    • 112 40

    • Jakbym zmienił nazwę narodowości na Polaków (9)

      w twojej wypowiedzi to jak ulał pasowałoby do tego, co robią nasi rodacy w zachodnich i norweskich stoczniach. Nie jęcz więc bo tak to wygląda na całym świecie. Hindusi robią za jeszcze niższe stawki w krajach arabskich...

      • 55 6

      • (5)

        na zachodzie istnieje coś takiego jak najniższa stawka godzinowa więc nie ma mowy o psuciu tamtejszego rynku

        • 17 19

        • Agencje (1)

          A agencje i tak to obchodza. Prowizje za "zalatwienie" pracy, wysokie koszty transportu czy noclegu w 10 osob, tzn gorace lozka, kto po zmianie ten go uzywa. Nie da sie wszystkim dogodzic niestety. Poki chca pracowac i nie stwarzaja problemow to czy to Polak czy Ukrainiec, Wietnamczych czy Filipiniec to niech pracuje, bo teraz po studiach kazdy i prakuje osob cjcacych fizycznie pracowac.

          • 23 3

          • chyba polskie agencje kolego

            • 5 0

        • (1)

          no ale co tlumaczysz gimbusom, oni przeciez wiedza lepiej!!
          W Norwegii za kazdy rodzaj pracy jest ustalona stawka minimum. Oczywiscie szef moze dac wiecej, ale mniej nie ma opcji, bo z bani ma statsetaten na glowie, czyli tamtejszy urzad skarbowy, i mowi do widzenia swojemu biznesowi.
          no ale gimby dalej myslcie, ze w Norwegii Polacy pracuja tylko na zmywakach albo za miske zupy hehe

          • 14 8

          • To powiadasz, że w Norge nie ma problemu

            ...pracy na czarno? Ciekawe... W każdej firmie są związki a pracownicy chętnie współpracują z norweskimi urzędami i związkami zawodowymi?

            A poza tym mylisz 2 rzeczy - stawkę minimalną z różnicą w stawce pomiędzy Norwegiem a Polakiem wykonującym tą sama pracę.

            • 6 3

        • a w Polsce to moze mozna nic nie placic?
          tez jest minimum, wiec mi tu nie pieedol, Polacy sa tania sila robocza na zachodzie i to jest fakt, tak jak u nas ci ze wschodu.
          chcieliscie globalizacji, no to ja macie!

          • 4 0

      • Zastanów się co piszesz! (2)

        Nie piepsz że polacy nie pracują uczciwie w norwegi różnica jest taka że tam liczy się jakość a nie ilość a prawda jest taka że jesteśmy najlepsi w przemyśle stoczniowym

        • 3 1

        • ta, najlepsi (1)

          Po prostu najtańsi. I do tego trzeba polaków pilnować jak dzieci w przedszkolu, bo puszczeni ze smyczy zaraz zaczynają chlac i migac się od roboty. Nie wiem czy w norweskiej brygadzie, kierownik na 'dzień dobry' robi rundkę z alkomatem, ale nawet jeśli, to wątpię że wygląda to tak samo. Raz byłem na takim kontrakcie, i nigdy więcej. Ok, fajnie płacą, ale wstydu za 'kolegów' to się najadłem jak nigdy w życiu.

          • 6 0

          • taka historia... wcale nie wyjątkowa..

            Polacy pojechali do norweskiej stoczni zarabiać dobrą kasę... nie minął miesiąc jak się pochlali i poszli na miasto.. w sklepie ukradli jakieś marsy czy snikersy.. oczywiscie zostali zlapani i wylecieli z hukiem, z zakazem wjazdu do Norwegii... szlak mnie trafia że Polacy nadal słyną z chlania, MEGA-głupoty i że jedni drugim świnie podkładają na każdym kroku... co za buraczana narodowość! tak sobie myślę czasami czy na fladze zamiast orła białego nie powinien widnieć CZERWONY BURAK...?

            • 0 0

    • Już ci mowie (5)

      Ukraincy za ok 16-19 zl po odliczeniu ich kosztów zakwaterowania i transportu.
      Z koreanczykiem pisałem przez google tlumacza. Pracują codziennie po ok 12 godzin, po wszystkich potraceniach wychodzi im ok 7zl na rękę za godzinę pracy...... Do tego przyjeżdżają na kontakt na 3,5 albo 7 lat

      • 29 1

      • "ok 7zl na rękę za godzinę pracy"; "codziennie po ok 12 godzin"; "kontakt na 3,5 albo 7 lat" (2)

        Nie wiem, czy to "tylko" WYZYSK, czy już NIEWOLNICTWO.

        • 55 0

        • niewolnictwo w polsce legalnie (1)

          • 12 0

          • NIEWOLNICTWO

            panowie w białych kołnierzykach gęby mają pełne frazesów i zapewnień , a nawet nikt nie zwrócił uwagi, że ten Koreańczyk ze zdjęcia klęczy na blasze kolanami, a nie ma ochraniaczy... BHP na papierze - od tego zaczyna się wyzysk, bo od tego zaczyna się cięcie kosztów! a jak ludzie przywykną po miesiącu, po pół roku, to wchodzi następne cięcie kosztów - np. zostajemy godzinę, albo dwie dłużej w pracy... "robole" się godzą, nic nie gadają, nie buntują się to znaczy, że "pan" może dalej ich okradać - z kasy, z godności.. TAK TO IDZIE!
            historia sprzed paru lat, gdy jeszcze można było tak łatwo wyzyskiwać ludzi na hasło "przecież mamy kryzys"... pewien "prezes" w "swojej" fabryce zatrudniał ok.130 osób; jego córcia miała akurat 20 urodziny.. tatuś chciał jej kupić nowe auto.. akurat kosztowało ok 130tys. zł, więc na hasło "kryzys" obciął ludziom po tysiąc zł i na samochód się kasa znalazła...

            • 1 0

      • Zastanawia mnie dlaczego do Polskich stoczni nie garna się do pracy Niemcy,Francuzi ,Anglicy,SZwedzi czy Norwegowie.....czyżby za mało płacili

        • 16 0

      • ciekawe

        poznałem Ukraińca, który pracował w stoczni na umowie o dzieło (tak dzieło, a nie zlecenie) i dostawał 8 zł/h, praca po 10-12 h + soboty, pokój na mieście musiał sam wynająć - z tego co wiem to szybko zrezygnował i wyjechał za 3miasta bo znalazł lepiej płatną pracę na wiosce.

        • 2 2

    • Tak jak polacy w norwegii (3)

      Az trabi sie w ich mediach ze glupi polacy robia za polowe kasy jak by nie wiedzieli gdzie jest urzad zwiazkow zawodowych....

      • 26 6

      • Ha ha (2)

        Śmieszny jesteś jak nie masz pojęcia o pracy w norwegi to się nie wypowiadaj jak jesteś głupi to jedziesz z firmy krzak i wtedy cie walą na kasę

        • 6 1

        • Do kogo ta mowa? (1)

          Kolego...kiedy ja zaczynalem pracowac u pracodawcy norweskiego w 2003 roku to ty chyba jeszcze truskawki i kalarepe targales z pola w radomskim...

          Gdybys na codzien byl swiezy co do newsow , to bys wiedzial o rynku pracy w Skandynawi przynajmniej tyle ze Polacy go nagminnie zaprzepaszczaja!!!!
          A skalniacy tylko rece zacieraja...
          Moze i ci sie udalo wyszarpnac pare koron wiecej od innych-chwala ci ale sa tacy ktorzy naprawde psuja rynek...
          A glupi to moze i jestem ale jestem pewien ze tacy jak ty za dlugo tam nie popracuja...jedzie od ciebie cwaniactwem i buractwem a norki na takich szybko sie poznaja...

          • 2 4

          • XX ma racje.

            666 to od ciebie jedzie buractwem, no ale głupi też muszą żyć,tylko plissssss nie pouczaj innych.

            • 2 0

    • to tak jak Polacy za granicą (4)

      znajoma pracuje w W.Brytanii w domu opieki za połowę stawki dla Brytyjki

      • 18 6

      • na czarno

        zapomniałeś dodać

        • 7 1

      • (2)

        bzdura, w UK nie ma różnicy skąd pochodzisz, stawki są takie same i zależą od stanowiska, np śmieciarz 1200 Funtów na miesiąc, wykladacz towaru w Tesco 960 Funtów na miesiąc, itd.

        • 9 0

        • dokładnie, nalezy dodać, że te 960 wyrównują do 1200 (1)

          za pomocą ulgi podatkowej zwanej tax credit,
          mogę się mylić co do dokłądnej kwoty ale co do zasady to tak to działa

          • 5 0

          • tak ale tylko do kwoty 13 200 Funtów rocznie hahahaha

            • 4 0

  • (2)

    Zatrudniaja koreanczykow a naszych nie moga....?! Wiadomo ze im placi sie mniej...

    • 74 22

    • czyli mamy XXI wiek a niewolnictwo ma sie dobrze (1)

      i nikt, nawet w tej naszej zakichanej pseudodemokracji nic z tym zrobic nie może.
      oto cala naga prawda.

      • 5 0

      • jak sobie społeczeństwo samo dało założyć chomąto i kaganiec to nie ma się co teraz dziwić

        • 0 0

  • a gdzie stocznia

    tyle się pisze o stoczni i pracownikach a czy się ktoś zainteresuje jak psełdo właściciele nabyli stoczniowe tereny... Najpierw rozpizili wszystko ludzi na bruk a teraz mówi się że stocznie istnieją ale w poszczególne działy w kolesiowskich rękach a kto zainteresuje się POLSKIM pracownikiem

    • 50 13

  • To bardzo lojalni i pracowici ludzie. I to jest kierunek imigracacji, jeżeli już. Żadnych Islamistów - patrz masakra w Orlando. (4)

    • 81 7

    • :(

      Pomyliłeś narodowość z wyznaniem..

      • 9 5

    • co to są islamiści? (2)

      bo chyba jakieś bolszewicko-katolickie bajki oglądałeś
      i ci mózg zngnił

      • 6 14

      • Islamista to naukowiec badający islam, znawca islamu (1)

        albo po prostu absolwent islamistyki

        • 9 1

        • yhm, to by miało sens

          tak jak himalaista,
          a poza tym wielbłądy są pyszne,
          kabsa też
          no i właśnie jest Ramadan, też fajne święto
          (w Ramadan nie można zabijać niewiernych :) )

          • 1 0

  • Nie tylko w stoczni (4)

    W duzych firmach Ukrainscy obywatele pracuja nawet za 5zl na godzine.Polski fachowiec ma 16 na godzine ,a Ukrainski od 5 do 11 max jak ma szczescie.On sie ciezzy bo ma pracs i zarobek lepszy niz u nich w kraju,a wlasciciel firmy zaciera rece ze ma taniego pracownika.W firmie x juz ponad polowa ludzi wymieniona jest na Ukraincow.

    • 73 1

    • Czy mowisz o firmie hotelarskiej ? ,5 gwiazdek

      hilton

      • 5 1

    • 5 zł

      Mam znajomego, który pracuje w myjni bezdotykowej. Dostaje 5zł za godzinę. 12/24, czy jakoś tak i nie jestem pewna, czy tych pieniędzy nie dostaje pod stołem.

      • 5 1

    • (1)

      A nie łaska upomnieć się o prawa każdego innego pracownika - np. Polaka?
      Artykuł o tym za jakie stawki pracują ochroniarze, kasjerki, pielęgniarki, lekarze itp itd już się nie będzie cieszył takim wzięciem jak najeżdżanie na Koreę? Najpierw rozprawmy się z rodzimym wyzyskiem.

      • 2 0

      • lekarze krzywdy nie maja!

        odkąd wypieli się kilka lat temu na pielegniarki podczas wspólnego strajku, gdy im PełO podnioslo kasę dwu- a nawet trzykrotnie, od tej pory krzywda juz im sie nie dzieje.. poza tym to czesto rodzinne biznesy z dziada pradziada, a przynajmniej w drugim pokoleniu, wiec tez sobie krzywdy nie dadzą zrobić..

        • 0 0

  • Cała rodzina pewnie siedzi w obozie koncentracyjnym (3)

    I mają przekazane pracować na 100% za darmo, a jeśli uciekna albo zrobią cokolwiek innego głupiego to cała rodzina na stryczek

    • 65 10

    • (1)

      Odezwał się znawca Korei

      • 3 15

      • oni tam wierzą, że Kim się może teleportować i latać

        więc chyba specjalistą nie trzeba być,
        żeby mieć pojęcie

        i pamiętaj, mówimy o północnej

        • 6 0

    • Te "obozy koncentracyjne" w Korei Płn to wygląda na jedną wielką bujdę rozpowszechnianą przez USA i ich popleczników.

      • 1 1

  • naszych miejscowych Mafiozów srogo ukarać za ten proceder !!! (2)

    Ci Koreańczycy są wysyłani tu do pracy przez bande Kim ir Sena która w zastaw trzyma i więzi w Koreii ich bliskich i rodziny !!! . i nic się z tym nie zrobi . no chyba żeby zaproponować władzom Korei ,że tutejszy pracodawca w ramach np. nagrody funduje wczasy dla najbliższej rodziny pracownika -niewolnika !!

    • 65 6

    • Dawać tu do roboty Kima. (1)

      Dać mu najniższą krajową, dowalić podatków, odciąć od służby zdrowia i jeszcze przyłożyć opłatą audiowizualną!!! Niech się chłopak uczy!

      • 19 0

      • Kima to trzeba na kiełbasy przerobić, tak się świnia spasła na niedoli ludzkiej

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane