Koszykarki
Lotosu VBW Climy Gdynia przegrały z Gwiazdami Sharp Torell Basket Ligi 80:81 (18:20, 26:17, 18:25, 18:19) w Meczu Gwiazd rozegranym w Rzeszowie, ale... wygrały znakomitą zabawę. Wynik był dla gdynianek sprawą trzeciorzędną.
LOTOS: Melvin 21, Bibrzycka 17, Wodopianowa 13, Pawlak 7, Troina 7, Powell 6, Sytniak 5, Cupryś 4, Szott, Dydek.
GWIAZDY LIGI: Trześniewska 27, Jodeikaite 15, Wlaźlak 8, Piestrzyńska 7, Kobryń 7, Kłosińska 5, Kenig 4, Żytomirska 4, Żyłczyńska 2, Krupska-Tyszkiewicz 2.
Mistrzynie Polski przegrały po raz pierwszy w historii tego typu spotkanie, ale zadecydował o tym... podstęp. Przed meczem
Andrzej Nowakowski, coach ŁKS prowadzący ekipę gwiazd, podszedł wyluzowany do
Krzysztofa Koziorowicza ze słowami na ustach:
"To co Krzysiek? Robimy zabawę, no nie?". "Kozioł" chętnie na to rozwiązanie przystał. Obraz aż trzech czwartych meczu wskazywał na to, że bawiące się w koszykówkę gdynianki (
Małgorzata Dydek zagrała ledwie cztery minuty) i tak pewnie wygrają to spotkanie, osiągając 12-punktową przewagę. Rozluźnione, zgodnie z przedmeczową umową, pozwoliły przeciwniczkom osiągnąć remis. Nawet się nie spostrzegły, jak punkty
Daivy Jodekaite z rzutów wolnych, wykorzystanych na sekundę przed zakończeniem spotkania zapewniły Gwiazdom zwycięstwo. Rzut
Agnieszki Bibrzyckiej, wybranej na MVP trzeciej kolejki Euroligi, nie doleciał do kosza...
Długo nie trzeba było się zastanawiać, o co tak naprawdę walczył zespół Gwiazd Ligi. Każda zawodniczka miała bowiem zapewnione 100 euro za udział w spotkaniu, natomiast członkini zwycięskiej ekipy otrzymywała dodatkowe 100 euro za najlepszą zawodniczkę meczu sponsorzy uznali
Elżbietę Trześniewską (PZU Polfa Pabianice), która w nagrodę otrzymała monitor LCD firmy Sharp (wartości 2,5 tysiąca złotych). Na Miss Foto wybrano Rosjankę z Lotosu,
Jekaterinę Sytniak.
Mimo że końcowe minuty Gwiazdy zagrały bardzo poważnie, nie zepsuło to atmosfery ogólnej zabawy. Przez cały mecz grały na zmianę przybyła z Wybrzeża Pstrong Orkiestra z klawiszowcami grającymi na syntetyzatorach, wystąpił także zespół taneczny Grupy Lotos. Animuszu próbował dodać
Mieczysław Krawczyk, prezes Baketball Investments SSA, w pewnym momencie próbujący grać na bębnie. Do atmosfery pikniku dostosowały się nawet zawodniczki. Przed rozpoczęciem trzeciej kwarty
Agnieszka Bibrzycka wymieniła się z
Sylwią Wlaźlak (Polfa) koszulkami. Na szczęście koleżanki z ich zespołów szybko połapały się w tej roszadzie.
Spotkanie oglądało w hali około 1,5 tysiąca ludzi. Wśród nich liczna grupa fanów z Gdyni, za co Lotos składa im podziękowania. To duży sukces, zważywszy na to, że dziś Rzeszów jest koszykarską pustynią, a mecz pokazano na żywo w telewizji.
Andrzej Nowakowski, trener Zespołu Gwiazd:
- Wygraliśmy po dwóch treningach. Krzysztof Koziorowicz, coach Lotosu:
- To była zabawa. Myśmy przed zabawą nie trenowali.
