- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (507 opinii)
- 2 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (78 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (287 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (137 opinii)
Żywność nie nadająca się do spożycia ze względu na przekroczony termin przydatności, brak badań przechowalniczych dla mięs, niewłaściwe oznaczenia towarów, niewidoczne ceny, nierespektowanie praw klienta. To najczęściej spotykane zastrzeżenia w raporcie Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.
- W Trójmieście od początku roku 2002 objęliśmy kontrolą 10 hipermarketów. W sumie przeprowadziliśmy 25 kontroli, tyle na ile pozwala nam ilość inspektorów. Oczywiście kontrole będą ponawiane - poinformował "Głos" Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik PWIIH.
W hipermarketach Macro Cash and Carry, Nomi czy Leroy Merlin uwagi dotyczyły przede wszystkim braku nazwy i adresu importera na towarach przemysłowych bądź braku przy produkcie informacji w języku polskim. W tych przypadkach nałożono kary na łączną kwotę 350 zł i skierowano sprawy do sądu grodzkiego. Najlepiej wśród hipermarketów wypadła sopocka Billa. Tutaj odnotowano, iż w ofercie znalazły się 4 partie przeterminowanych towarów oraz brak atestów na wina. Odpowiedzialna osoba została ukarana mandatem w wysokości 200 zł. Gorzej przedstawia się sytuacja na stoiskach spożywczych w hipermarketach Auchan, Geant i Edeka. W pierwszym z wymienionych marketów oferowano mięso drobiowe bez oznaczeń transportowych, tuszki drobiowe bez oznaczeń weterynaryjnych oraz świeże mięso mielone, na które nie było potwierdzenia przeprowadzonych badań przechowalniczych. Ponadto w asortymencie znalazło się wino z importu bez oznaczeń w języku polskim, przeterminowane mrożonki, kołduny z zawyżoną zawartością skrobi i pierogi z zaniżoną zawartością białka. Z kolei filety z dorsza były źle oprawione, a ryby wędzone nie miały daty przydatności do spożycia, bądź już się nie nadawały. Za uchybienia Auchan otrzymał mandat w wysokości 1 tys. zł, a kilka spraw kontrolerzy skierowali do sądu grodzkiego.
W hipermarkecie Geant sprzedawano wędliny po zawyżonej cenie, przez co konsument narażony był na straty. W ofercie znalazły się też wyroby garmażeryjne z usuniętymi oznaczeniami transportowymi lub bez oznaczeń producenta. Importowane wina nie posiadały oznaczeń w języku polskim. Natomiast ryby miały niewłaściwą jakość, np.: wędzony łosoś miał zaniżoną zawartość soli, filet z pstrąga zawyżoną zawartość wody, filety śledziowe zaniżoną masę netto, inne towary były przeterminowane. Na market nałożono karę w wysokości 850 zł.
Na półkach marketu Edeka oprócz towarów przeterminowanych znalazły się warzywa z oznakami zepsucia. Ponadto odnotowano nieprawidłowe przechowywanie tłuszczów, brak oznaczeń cenowych, brak rozszerzenia działalności w postanowieniu sanepidu o wypiekanie pieczywa mrożonego.
200 zł grzywny zapłacił Carrefour za brak polskiej informacji o towarze, brak instrukcji obsługi, nazwy importera na produktach przemysłowych i stoisku monopolowym. Ponadto Auchan i Carrefour dopuściły się nieuczciwej konkurencji sprzedając cukier po cenach niższych niż cena zakupu.
Ogólnie w kraju od początku roku 2002 przeprowadzono 886 kontroli. W tym za różnego rodzaju wykroczenia inspektorzy skierowali 28 zawiadomień do prokuratury, 147 do sądów grodzkich. Nałożono też 409 mandatów o łącznej wysokości 81 tys. zł.
Opinie (52)
-
2002-07-04 00:44
Och - JAKIE WIELKIE KARY
co to jest dla tekiego mlocha 1 TYSIAC czy też 850 złotych -przecież to paranoja. A te "uchybienia" to i tak wierzchołek góry lodowej...
- 0 0
-
2002-07-04 03:14
CIEKAWE ZE
inspektorzy nie przyuwazyli szczurow w markecie A..... Z bezposredniego zrodfla wiem, ze cale stada szcurow buszuja po magazynach owego hipermarketu. Ze nie wspomne juz o nagminnych przebijaniach dat waznosci produktow w hipermarketach...
Ale co ja tu sie bede produkowac, i tak wszyscy wiedza co sie dzieja w owych wspanialych sklepach.- 0 0
-
2002-07-04 07:25
ja pitole..........
przez te "ogromniaste" kary markety padną i biedni ludkowie nie będą mieli gdzie zakupów robić...... przecież te kwoty wykończyły by nawet imć pana Guzowatego...... teraz to się markety będą pilnować i za przeproszeniem "szmelcu" nie sprzedawać.... no bo kto by się chciał narażać ponownie na tak wyśrubowane mandaty......ech.... polska rzeczywistość...
- 0 0
-
2002-07-04 07:49
Po wizycie klienta w hipersklepie
moge mu tylko zyczyc wylacznie "s****znego".
Na podstawie wlasnych przezyc.- 0 0
-
2002-07-04 08:12
Stronka do polecenia wszystkim, którzy się podniecają marketami
- 0 0
-
2002-07-04 08:20
Dla porównania
za handel przy drodze policja może wystawić mandat w wysokości 20-500 złotych. Gdzie tu logika?!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2002-07-04 08:58
pewnie umarli ze smiechu
mysla sobie: "robimy od ladnych pary lat setki tysiecy klientow w bambuko i dali nam kare 1000zl :)))))))))))))))))))))))))))". W kazdym razie w kazdym hiper sa przekrety i to nie tylko takie. takie kary jedna na peewno niczego nie zmienia.
- 0 0
-
2002-07-04 09:08
Zgniłe ziemniaki w Carrefour
W ostatni weekend bylem w Carrefour'ze z zamiarem m.in. zakupu ziemniaków. Niestety jedna partia ziemniaków to były same zgniłki po wyjątkowo ATRAKCYJNEJ cenie 3.99zl za 5kg, a te nieco drozsze jeszcze sie nie rozpadaly, ale za to byly jakosci tak niskiej, ze chyba nigdzie indziej w miescie takiego badziewia za taka cene sie nie kupi.
Aby zaspokoic glod kupilem pizze na stoisku wewnatrz sklepu. Smierdziala domestosem, albo innymi chemikaliami. To chyba dobrze - widocznie dbaja o higiene :)))
Kary powinny zaczynac sie od 10tys zl, wtedy cos by zmienily.- 0 0
-
2002-07-04 09:09
Co się robi w hipkach
1. sok ze swieżych owoców ze zgniłków, których nikt nie chce kupić,
2. Kurczak z rozna z kurczaków po 4 życiach (jako świeży, jako myty, jako przygotowany do grilowania czyli w przyprawach, jako smażony)
3 kiełbaski z rożna i inne miesa jak wyzej
...
Przykłady można mnożyć
Ps Po niedzielnej wizycie w Geanie w Gdyni mój wujek wylądował w szpitalu po tym jak chciał siegnąć środek do udrażniania rur i okazało się że był korek odkręcony - cały czas lekarze walczą o jego wzrok po mu chlusnęło na twarz.- 0 0
-
2002-07-04 09:15
Skandal
"W hipermarketach Macro Cash and Carry, Nomi czy Leroy Merlin uwagi dotyczyły przede wszystkim braku nazwy i adresu importera na towarach przemysłowych bądź braku przy produkcie informacji w języku polskim. W tych przypadkach nałożono kary na łączną kwotę 350 zł " - jak, jak ??? ile ??? łącznie ???? Chyba coś źle zrozumiałem. To skandal, a instytucje nakładające te niby kary, prawdopodobnie same są skorumopowane. Wszystko na to wskazuje. Wziąść i zarąbać gnojków.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.