• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy Moreny wolą remonty zamiast mieszkań

Michał Brancewicz
14 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Część członków spółdzielni Morena jest przeciwna budowie nowych mieszkań. Wolą, by za pieniądze ze sprzedaży działki przeprowadzić niezbędne remonty, na które czekają od lat. Część członków spółdzielni Morena jest przeciwna budowie nowych mieszkań. Wolą, by za pieniądze ze sprzedaży działki przeprowadzić niezbędne remonty, na które czekają od lat.

Plany budowy mieszkań przez LWSM Morena niepokoją część jej członków. Obawiają się oni, że taka inwestycja wpędzi spółdzielnię w długi. Ich zdaniem lepiej jest teren sprzedać, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na przeprowadzenie gruntownych remontów.



Czy spółdzielnia Morena powinna budować nowe mieszkania?

W zeszłym tygodniu opisywaliśmy pomysł zabudowy terenów należących do spółdzielni Morena przy ul. Piekarniczej 26 zobacz na mapie Gdańska. Wiceprezes LWSM, Aleksander Nowaczek snuł w nim plany budowy kilkuset mieszkań, które w pierwszej kolejności trafiałyby do jej członków, a reszta zostałaby sprzedana na wolnym rynku.

Ten plan spotkał się z wyraźnym sprzeciwem części spółdzielców. Po publikacji otrzymaliśmy wiele sygnałów niezadowolenia. Poniżej publikujemy fragmenty listu od członków LWSM Morena.

Wciąż mieszkamy w "slumsach"

"Dzielnica się zmienia, modernizuje, a my, członkowie spółdzielni, wciąż mieszkamy w "slumsach". Brudne, niemalowane od 30 lat klatki, rozklekotane, zagrażające bezpieczeństwu lokatorów windy, coraz słabsze ciśnienie wody w kranach, dziurawe chodniki i wyszczerbione schody, pamiętające okres budowy spółdzielni. Jak długo to jeszcze będzie trwało na Morenie? Wystarczy odwiedzić inne spółdzielcze osiedla, żeby zobaczyć, że tam większość wymienionych modernizacji została już wykonana.

Jeśli porozmawiacie z członkami spółdzielni, to każdy z zapytanych jednym tchem wymieni bolączki i oczekiwania. Uważamy, że nasze oczekiwania powinny być priorytetem dla zarządu, ale tak nie jest. Zarząd, zgodnie z ustawą i statutem, jest wynajęty przez członków tylko do zarządzania i o wszystkim powinni decydować spółdzielcy.

Środki są w zasięgu ręki

Tymczasem wnioski mieszkańców o wykonanie remontów są przez zarząd zbywane i odkładane w nieskończoność. Wciąż słyszymy: "nie ma na to środków". Według członków Spółdzielni dodatkowe środki finansowe są w zasięgu ręki, w postaci działki przy ul. Piekarniczej 26. Zamiast pakować się w podejrzane przedsięwzięcie i liczyć "gruszki na wierzbie", według nas trzeba rozważyć sprzedaż tej nieruchomości. Jej wartość rynkowa jest wysoka, a pozyskane w ten sposób fundusze pozwoliłyby sfinansować spółdzielni znaczną część pilnych prac remontowo-modernizacyjnych.

Większość członków Spółdzielni to ludzie dojrzali, średnia wieku to 50+, jak długo mamy czekać na podniesienie standardu życia w zasobach należących do spółdzielni?"

Uchwała dotycząca sprzedaży gruntów przy ul. Piekarniczej 26 ma być jednym z punktów obrad Walnego Zgromadzenia, które odbędzie się 16 kwietnia.

Miejsca

Opinie (172) 4 zablokowane

  • (53)

    Remont wielkiej płyty? ? Po co? Stare , kiepska akustyka, zimno, nie rozumiem.

    • 49 275

    • Nie kumasz? (31)

      Te mieszkania ludzie podostawali za komuny a potem za 2 moze 3 tysiace wykupili od spoldzielni i moga je sprzedawac po cenie rynkowej... zeby trzymac wysoką cene chca teraz aby imte osiedle odpicowac.... oczywiscie dla nich za darmo, kasa od spółdzielni...

      • 48 83

      • Za darmo powiadasz. (26)

        Proponuję gimbusie abyś się dowiedział jaką trzeba było mieć wpłatę aby takie mieszkanie uzyskać. Ile to było ówczesnych średnich pensji.
        Wykupili też nie za takie pieniądze jak piszesz ( w zależności od tego kiedy wykupowali)
        Fakt że to mniej niż teraz za nowe mieszkanie ale tak dla twojej wiadomości KIEDYŚ BUDOWAŁO SIĘ DLA LUDZI , TERAZ DLA PIENIĘDZY.
        Działka jest własnością wszystkich członków spółdzielni i to oni mają prawo decydować co z nią zrobić.

        • 92 23

        • Wykupili za groszki (7)

          A żeby je kiedyś dostać to faktycznie, najlepiej było być jakimś kombinatorem albo pożytecznym kapusiem, normalni ucziciwi ludzie mieli znacznie trudniej

          • 20 60

          • Tak cała moja rodzina to kombinatorzy i kapusie :) (3)

            Ojciec zasuwał w porcie, matka sprzątała biura. c*otki i wujki też zapieprzały fizycznie. Od pyska sobie odejmowali aby tą kasę uskładać, faktycznie jeszcze ich złodziejami nazwij.
            Idź gdzie indziej leczyć zawiść i nieudacznictwo życiowe.

            • 88 11

            • Naucz się czytać ze zrozumieniem (2)

              Normalni ludzie mieli TRUDNIEJ, a nie że nie mieli w ogóle
              Nic się nie bój, moi rodzice też mieli z tym przeboje ale swoje M dostali

              Nieudacznikiem życiowym może sam jesteś, ja tam w życiu problemów nie mam

              • 11 36

              • "ja tam w życiu problemów nie mam" (1)

                Oj, masz, masz i to duże.Tylko jesteś tak ograniczony, że do ciebie to nie dociera.

                • 35 3

              • Ja tez jestem psychiatra

                i tez uwazam ,ze masz problem, ale jest dla ciebie nadzieja, mozesz wstapic do pis. tam przynajmniej nie bedziesz sie odroznial !!!!

                • 3 7

          • nic dziwnego ze tak placzesz, w koncu skonczyly sie osmiorniczki platfusie (1)

            • 16 11

            • Zacznijmy jeść koninę.

              Wkrótce będzie w bród padliny.

              • 3 6

          • xxxxx

            zupelnie bez logicznego myslenia komentaz...gdzies Ty sie urodzil...bez mozgu

            • 8 0

        • co ty bredzisz ? zaplac rynkowa wartosc za mieszkanie (13)

          pokaz gdzie mozna kupic mieszkanie za tyle co ty wykupiles ? . Jak jest twoje wycenione na np. 300 000 to tyle zaplac a nie smrodzisz po forach

          • 13 26

          • A czy do spółdzielni to się szło z ulicy i dostawało mieszkanie? (11)

            Napisałem wyżej jak to wyglądało ale widać nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz tylko kłapiesz paszczą że dostali za darmo.
            Powtórzę ci jeszcze raz : "Proponuję gimbusie abyś się dowiedział jaką trzeba było mieć wpłatę aby takie mieszkanie uzyskać. Ile to było ówczesnych średnich pensji."
            Ja już zapłaciłem za to mieszkanie to dlaczego mam płacić jeszcze raz.

            Gdybyś ty np. 30 lat temu kupił działkę za X złotych a teraz by była warta 50 razy tyle co zapłaciłeś to powinieneś dopłacić teraz ówczesnemu właścicielowi?

            Prościej tego nie da się wytłumaczyć.

            • 50 5

            • mieszkania sie dostawalo za wklad rocznych pensji srednich wiec nijak sie to mialo do wartosci. (10)

              Wtedy tez byly mieszkania na rynku do zakupu za np. dolary i ich wartosc byla 100 razy wieksza niz to za ile wykupowali ludzie z tzw.spoldzielni. .........Spółdzielnie mieszkaniowe

              Podstawowym sposobem otrzymania własnego lokum było zapisanie się do spółdzielni mieszkaniowej. System ten wytworzył jednak wiele patologii. W wielu miastach na mieszkanie spółdzielcze czekać trzeba było kilkanaście lat. Przywileje przysługiwały działaczom PZPR i innym osobom przydatnym systemowi, część mieszkań przydzielano za łapówki. Na przykład w jednej z warszawskich spółdzielni 20% mieszkań oddawano do dyspozycji rad narodowych, 30% MO i wojska, a 20% kierownictwo przydzielało za łapówki. Wiele osób zaczęło szukać dojść do członków zarządu spółdzielni. Najbardziej ceniono znajomość z osobami pełniącymi funkcje w Centralnym Związku Spółdzielczości Mieszkaniowej. Odpowiednie kontakty mogły przyśpieszyć oczekiwanie nawet o kilka lat, lub dostanie się na listę uprzywilejowanych.Problemem był niski poziom montażu. Płyty mogły być uszkodzone, co powodowało występowanie szczelin w elewacji. Budynki były słabiej chronione przed wpływem pogody. Częstym widokiem były więc ekipy remontowe, które od razu po wybudowaniu budynków uzupełniały różne braki i fuszerki.
              Wadą takiego systemu było to, że typizacja pozwalająca zmniejszyć koszty produkcji jednocześnie unifikowała wszystkich mieszkańców. Lokale w takim budynku były do siebie podobne. Wrażenie to potęgował jednakowy wystrój klatek schodowych i meble dostępne w sprzedaży. Do niewielkich pokoi sprzedawano głównie tzw. meblościanki....ciekawostka - Koniec PRL - 1988 i 1989 to lata szalejącej hiperinflacji (Balcerowicz ją zdusił, a nie wywołał). Skuteczność reform widać na wielu produktach w 1991 r. Komunistyczna, ręcznie sterowana gospodarka, coraz bardziej dokuczała
              Polakom. To właśnie rok 1989 był tym, w którym mogliśmy kupić najmniej za średnią pensję. Przykładowo w 1970 r. stać było nas na 66 kg margaryny, zaś w 1989 r. tylko na 16 kg. Po 20 latach od obalenia komunizmu możemy sobie pozwolić
              na 311 kg margaryny! Podobny trend widać w przypadku cukru, chleba i wielu innych podstawowych produktów. Oczywiście bochenek chleba był większy, wzięliśmy to pod uwagę.
              ........!

              • 23 9

              • Wpłacana była tylko zaliczka, (7)

                resztę spłacało się całymi latami w czynszu.

                A ten tu z margaryną wyskakuje. Zapewne leming na chudych nóżkach w czinosikach z pokolenia kopiuj/wklej z modnym hamburgerem w pysku.

                • 33 8

              • co niby sie splacalo w czynszu pajacu ? (6)

                cena rynkowa mieszkania byla 100 razy wyzsza wiec co splacales jak spoldzielnia wyceniala zanizone ceny mieszkan.na warszawskim Ursynowie. Metr kwadratowy kosztował 280 dol. W przeliczeniu na złotówki było to 330 mln zł za cały lokal o powierzchni 42,2 mkw. To daje ponad 7,8 mln zł za metr. W tym czasie przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło w Polsce 206,76 tys. zł. Przy takiej stawce na ten jeden metr trzeba by pracować ponad 3 lata. ........wiec nijak sie miala splata spoldzielczego do ceny i wartosci realnej .

                • 11 16

              • Nie zrozumiesz tego gimbusie za młody jesteś. (5)

                To ja domagam się aby państwo polskie zapłaciło moim rodzicom odszkodowanie za to że byli tu zmuszani przez 40 lat do pracy za grosze.

                Zarabiali po kilka dolarów miesięcznie a gdyby mogli wyjechać do USA to by zarabiali wtedy po ponad 1200 na miesiąc i bez problemu by kupili to mieszkanie za gotówkę.

                A tak państwo ich okradało a jako rekompensatę możemy potraktować przydział tańszego mieszkania.

                Zrozumiał ?

                • 25 9

              • za co chcesz odszkodowanie ? mieszkanie wziales jakos od komuny . (4)

                jak popierali komune i okupacje sowiecka to mieli to czego chcieli. Lubili tyrac za grosze i kochac leninka to i mieli tyle im sie nalezalo.

                • 1 26

              • Mieszkali tu bo musieli. (3)

                Możesz szczylu nie wiedzieć że kiedyś nie można było sobie ot tak wziąć i wyjechać gdzie się chce a leninka nie koniecznie trzeba było popierać.
                Nie zabieraj obszczy murze więcej głosu.
                I zabieraj się do roboty kredycik do spłacania przez 30 lat czka :)

                • 20 8

              • (...) kmiocie komuszy (2)

                i nie bredz bo dzis na kazdym forum wiekszosc pisze jak to wspaniale bylo w komunie i wrecz dobrze. . Chcialo sie popierac komune to mieli czego chcieli i tyle. Dzis bzdury partii pisuaru tez ludzie popieraja z glupoty wiec widocznie lubia byc tepymi niewolnikami. Jak bylo komus zle w komunie to mogl zwyczajnie uciec poza granice tyle ze dla wielu to byla strata mieszkanka wiec tepi siedzieli z wlasnej woli.

                • 5 19

              • Przestań pier....ić!

                • 11 0

              • Jedno jest pewne.

                Ty nic nie dostaniesz od państwa.
                I będziesz mieszkał z mamusią do emerytury:)
                Taka twoja dola. Do biedronki po tanie piwo i do domu.

                • 7 5

              • Wartość merytoryczna twojego wpisu jest równa 0,00000 (1)

                Te twoje urban legends mają się tak do rzeczywistości, jak białe do czarnego.
                Przykład?
                Balcerowicz zdusił hiperinflację? Gdzie to wyczytałeś? W jego książce?
                Bo ekonomiści mają dokładnie przeciwne zdanie.
                Pan B., bo tak się powinno o nim pisać, wywołał hiperinflację dlatego, że ludzie mieli na rachunkach oszczędnościowych gigantyczne pieniądze, które w przypadku ich "wylania" na rynek spowodowałyby upadłość systemu bankowego. A ponieważ był człowiekiem postawionym przez Sachsa, Sorosa i Goldmana (sprawdź, kim byli i kim są ci panowie), więc wymyślił prostą metodę nabicia kasy bankom - wysokie oprocentowanie kredytów i odsetek publicznoprawnych przy zamrożeniu odsetek od lokat. Do tego wydrukowano całe tony pustego pieniądza i hiperinflacja przekroczyła nawet jego wyobrażenia, dlatego musiał potem zrobić denominację.
                A tych wszystkich, którzy uważali, że to zła droga, zakrzyczano, albo odsunięto od władzy, jak choćby prof. Modzelewskiego - autora ustawy o VAT. Nie tylko zresztą jego

                • 11 11

              • czy hiperinflacja nie została zduszona?

                żeby twierdząco odpowiedzieć na to pytanie nie potrzeba pytać ekonomistów.

                To widać gołym okiem.

                • 7 1

          • o czym wy gadacie wiekszość takich mieszkań już dawno została odsprzedana...

            i są zamieszkiwane już przez ludzi którzy kupili je po cenie rynkowej

            • 21 3

        • W dodatku

          Przez wiele lat splacali w czynszu zaciagniety przez LWSM Morena kredyt. Wiec jakie za darmo?

          • 19 8

        • Tak w PRL bylo oszustwo mieszkaniowe (1)

          na warszawskim Ursynowie. Metr kwadratowy kosztował 280 dol. W przeliczeniu na złotówki było to 330 mln zł za cały lokal o powierzchni 42,2 mkw. To daje ponad 7,8 mln zł za metr. W tym czasie przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło w Polsce 206,76 tys. zł. Przy takiej stawce na ten jeden metr trzeba by pracować ponad 3 lata. Dla porównania minimalna zaliczka w spółdzielni na poczet wkładu mieszkaniowego przy staraniu się o spółdzielcze prawo lokatorskie wynosiła w końcówce lat 80. 10 proc. jego wartości, a przy spółdzielczym prawie własnościowym 20 proc. Wiec ceny spoldzielcze to bylo oszustwo i nijak mialy sie do cen uczciwych rynkowych.

          • 4 7

          • Jak w systemie nierynkowym można mówić cenach rynkowych? Ceny złotówkowe,urzędowe to jedno a ceny dolarowe/rynkowe to całkiem inna bajka. Państwo ssało tyle dewiz ile tylko mogło. A że wartość złotówki do dolara była taka jaka była to druga sprawa. Idąc twoim tokiem rozumowani ci, którzy kupowali jedzenie za złotówki w zwykłych sklepach a nie za dolary w pewexie czy innej baltonie to też oszuści?

            • 5 0

        • I jak sie budowalo dla ludzi, to powstaly te najwieksze blokowiska

          a jak spojrzec na najwieksza patologie to wlasnie z blokowisk. Nie przypadkiem istnieje slowo "blokers", a nie ma "kamieniczniarz" ;)

          Caly socjalizm/komunizm w haslach jest nastawiony na ludzi. Ludzie nawet maja duzo pieniedzy, ale jakos nic kupic nie moga.

          • 3 8

      • a kasa 'od spółdzielni' to przepraszam czyje pieniądze? z nieba spadły prezesowi?

        • 12 2

      • (1)

        można było te mieszkania wykupić za nieduże pieniądze w latach 90 gdy inflacja szalała. Ale czy to moja wina?

        • 8 1

        • pytanie po co?

          • 0 6

      • Judaszu, chyba Ty coś dostałeś

        członkowie spółdzielni niczego za darmo nie dostali, więc nie bzdur nie pisz.
        to jest ich własność i mają prawo zrobić to, co uważają za korzystne dla nich.
        jak zazdrościsz, to też załóż spółdzielnię i na pewno dostaniesz za darmo.

        • 13 2

    • (10)

      Stare? Tak jak kamienice przedwojenne?
      Kiepska akustyka? No tak karton gips jest wyciszony i sąsiada zza ściany nie słychać...
      Zimne powiadasz? Szczególnie te docieplone? Boli cię że dobra lokalizacja, itp itd...

      • 62 10

      • Fatalne

        Wyburzyć

        • 5 28

      • Dobra lokalizacja? (6)

        To ciekawe co na tym forum miłośnicy (czyt. mieszkańcy) wielkiej postkomunistycznej płyty wypisują - KAŻDY stary blok stoi w DOBREJ lokalizacji, każdy z nowego budownictwa - na pewno na śmietnisku Szadółek :D

        Dodawaj sobie kolego, jedynie tutaj możesz ;)

        • 8 18

        • to chyba logiczne że bloki z wielkiej płyty sa lepiej skomunikowane i fajniej połozone niż większość nowych osiedli. Kiedyś nie było możliwości budowania w takiej bliskości jak teraz. a osiedla lokalizowali je jak najblizej dróg bo było miejsce Wielka płyta ma sporo wad (m.in. ohydne klatki schodowe, brak parkingu) ale to o czym tu piszą to jej ogromne zalety których nie znajdziesz w nowym budownictwie

          • 33 5

        • Za komuny zabudowywano dzielnice blisko centrum (3)

          Więc siłą rzeczy to co budowano wtedy jest dobrze zlokalizowane. Dzisiaj zabudowuje się głównie przedmieścia, ze względu na ceny gruntów.

          • 20 1

          • (2)

            albo robią plomby między osiedlami- ale wówczas niestety okno w okno z sąsiadami

            • 14 0

            • to sie nazywa miasto (1)

              zajrzyj prosze na Glowne miasto.

              A to juz jest po sporym przerzedzeniu.

              Drodzy obywatele. Miasto rozni sie od wsi. Na wsi ma sie przestrzen, duzo zieleni wszedzie i daleko wszedzie. W miescie jakosc miejsca okresla sie troche innymi wskaznikami (skomunikowanie, bliskosc uslug, bezpieczenstwo, itp.)

              • 4 2

              • Zobacz jak zabudowuje się normalne miasta

                i jaki jest stosunek terenów zielonych do zabudowy.
                Np. Sztokholm
                Będziesz tu gimbusie o wsi gadał.

                • 2 2

        • dobra lokalizacja ze względu na powstającą przez tyle lat infrastrukturę

          nowe osiedle budowane na wypi... nie mogą się tym pochwalić

          • 5 1

      • w tych docieplnych to jest grzyb i śmierdzi (1)

        • 3 33

        • mówisz że śmierdzisz i masz grzyba

          chyba czas zacząć dbać o higienę osobistą miszczu

          • 19 0

    • (3)

      lepsza wielka plyta niż kartonowe szalasy

      • 32 5

      • Nowe sa budowane z tego z czego sie buduje domy jednorodzinne. (1)

        czy dom jednorodzinny tez budujesz z plyt betonowych ? )) leczyc sie musisz bo ci chemia z wielkiej plyty na mozg szkodzi ). Nie stac cie na nowe zwyczajnie lecz to juz twoj problem.

        • 5 15

        • 4 oceany, beton

          fail

          • 10 0

      • Bylem nie raz w Central Parku i uwazam, ze jest bardzo dobrze wyciszony

        • 3 5

    • Po to się właśnie remontuje

      Żeby odnowić i ocieplić.

      • 17 0

    • z ta kiepska akustyka to pojechales. (2)

      Byles kiedys w nowym budownictwie? Ja bylem w robygu, inwest komfort, u górskiego i stwierdzam, ze tam to dopiero słychać nawet piardniecie sąsiada.

      • 23 3

      • w każdym nowym budownictwie tak słychać, chyba że ściany postawili z betonu (1)

        robyg podobno ma mniej akustyczne, ale nie wiem czy to prawda.
        tak się reklamują.
        czy tak jest w rzeczywistości, trzeba by spytać mieszkańca osiedla zbudowanego przez tego dewelopera.

        • 9 1

        • Tak, to prawda- w Robygu ściany są mniej akustyczne ( mniej niż u innych deweloperów, podobnie jak w wielkiej płycie), za to podłogi/sufity jakby bardziej ( jak ktoś chodzi na obcasach po wylewce cały blok to słyszy)

          • 13 0

    • Wyburzyć blokowiska i wypieprzyc starych komuchow z bloków

      • 2 14

    • ty idioto

      • 2 2

  • Mieszkańcy nie chcą nowych sąsiadów i korków (6)

    Pewnie myślą że jak spółdzielnia sprzeda działkę za kilkadziesiąt milionów to kupi ją jakiś filantrop i zrobi tam park, basen i bezpłatny parking. Niestety w rzeczywistości kupi ją deweloper i wybuduje tam tyle bloków ile pozwolą grube koperty zmieniające MPZP.

    • 179 16

    • Oczywiście, że tak będzie i mieszkańcy o tym dobrze wiedzą (2)

      Chcą po prostu mieszkać godnie oraz pozbawić Zarząd możliwości korupcji i łapówkarstwa. Każdy przecież wie jak wygląda taka budowa. Zaprzyjaźniona firma pana Zdzisia buduje i daje w łapkę, trzecia firma zięcia kładzie glazurę na klatce, a wujek Franek maluje elewację. Rodzinka i znajomi zarobią i jeszcze do kieszonki coś wpadnie... tylko budować :)!

      • 33 5

      • plus: "część mieszkań będzie przeznaczona dla członków spółdzielni" (1)

        ciekawe komu prezes mieszkanie chce załatwić

        • 20 4

        • nie musi nikomu załatwiać

          jest wiele dzieci członków spółdzielni, które też potrzebują mieszkania i chętnie je kupią obok swojego wcześniejszego miejsca zamieszkania

          • 7 3

    • Nie sądzę

      Mieszkańcy chcą raczej doczekać się remontów jeszcze za swojego życia.

      • 16 2

    • Mieszkańcy nie chcą nowych sąsiadów i korków ?

      może najpierw zapoznaj się z informacją, gdzie ta działka leży a potem pisz takie głupoty

      • 10 2

    • ziemia na sprzedaz jest daleko od wlasciwej czesci moreny, dla developera atrakcyjny dla mieszkancow moreny nie bo w p****

      • 5 1

  • Wolimy remonty ale ulic w Gdańsku, koszmarne dziurawe i łatane tysiące razy drogi to wizytówka Budynia (4)

    • 64 59

    • (3)

      A co ma Budyń do spraw spółdzielni?
      Jesteś debilem czy tylko udajesz?

      • 43 5

      • (1)

        To przykre, ale jest

        • 19 0

        • Wiesz, ja czasami też udaję debila, żeby wsadzić kij w mrowisko. Dlatego też wolę zapytać.

          Miłego dnia,
          A.

          • 7 4

      • Budyń odpowiada za stan dróg w mieście, no debile czy tylko koledzy Budynia

        • 3 8

  • I mają rację. (9)

    Spółdzielnia nie powinna się zajmować deweloperką.
    Wiadomo że przy okazji ktoś liczy że coś uszczknie z tego tortu.

    • 178 21

    • Biznes (4)

      Skoro ceny bedą atrakcyjne, a pierwszeństwo maja mieć czlonkowie, to nic dziwnego że jest takie parcie na budowę. Kilka moeszkan zostanie przytulonych i sprzedanych z profitem.

      • 17 4

      • (3)

        Nie budową to czym? Hodowlą warzyw i owoców. Spółdzielnia dzięki budowie i sprzedaży mieszkań na wolnym rynku pozyska więcej pieniędzy niż ze sprzedaży samego gruntu. Liczcie kwoty , metry i sprawdźcie.

        • 10 8

        • Tak, jest taka szansa (1)

          Ale do tego trzeba mieć doświadczenie i wiąże się to z ryzykiem oraz zamrożeniem kapitału.

          • 11 3

          • a kto te mieszkania spoldzielni budował, deweloper?

            Deweloperzy potrafią wytwarzać marże, budować potrafi każdy (takze i ja, zbudowałem dom).

            • 3 2

        • analogia

          Gdyby Twoim mieszkaniem opiekowała się wspólnota, to jakie miałbyś wobec niej oczekiwania? Ma dbać o powierzone do administracji mienie, czy być inwestorem budującym mieszkania? Tym bardziej, gdybyś widział jak słabo wywiązuje się z podstawowego zadania.

          Tutaj chodzi o okazję do zarobku, przez osoby mające prawo do pierwokupu. Nic więcej.

          • 1 2

    • Adamowicz. (1)

      Wiadomo! :)

      • 6 6

      • A może Kaczor łapy tu macza ?

        Za pośrednictwem kurskiego? bo On na morenie mieszka

        • 2 4

    • Ty zapewne wiesz bo marzy Ci się "uszczkniecie"

      • 3 2

    • a czym powinna? do tego została stworzona

      • 2 4

  • Ja wole mieszkania (3)

    zamiast remontow.

    • 39 75

    • chcą przyjmować imigrantów. Mają plan integracji (1)

      Gdańsk chce być miastem, które zasłynie z przyjmowania imigrantów i wdrożenia skutecznego modelu integracji, który nie powiódł się w Europie Zachodniej. Czy zda to egzamin w Gdańsku? Samorządowcy uważają, że tak.
      Gdańsk idąc tokiem myślenia Kapitana Szwecji zatrudnił 150 urzędników, naukowców i społeczników w celu opracowania modelu integracji. Przy projekcie pomagało Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek (CWII) i Europejskie Centrum Solidarności (ECS).
      Jaki mogą być korzyści z integracji imigrantów i uchodźców w Gdańsku według urzędników? W dokumencie przeczytamy, że otwartość na procesy migracyjne może przyczyniać się do koniunktury ekonomicznej, wzrostu konkurencyjności, rozwoju wiedzy i nowych kompetencji, wzmacniania demograficznego i rozszerzania kompetencji kulturowych. Dalej przeczytamy także, że w Gdańsku różnorodność jest ceniona, różnice wzbogacają miasto i są jego potencjałem. Mieszkańcy Gdańska są otwarci i przyjaźni wobec nowych gdańszczan.()

      • 2 2

      • Kapitanie

        imigrantów to niech sobie Owicz do swoich mieszkań zabiera i w nich się z nimi integruje.

        • 8 0

    • Zgadza się : Pan Prezydent Budyń woli mieszkania

      A dogadane pomiędzy miastem, spółdzielnią i deweloperem plany budowy na Piekarniczej mają wesprzeć integrację imigrantów. Bo miasto zażądało od spółdzielni 10 % mieszkań do swojej dyspozycji, aby zasiedlić je imigrantami w ramach procesu integracji. Oczywiście administrowanie tymi komunalnymi mieszkaniami obciąży spółdzielnie .

      • 4 0

  • Michel (15)

    Mieszkam na Morenie i błagam wymiencie windy w bloku na ul Marusarzowny 3 za nim nie dojdzie do tragedii.

    • 112 8

    • Ale za czym? (4)

      "Za nim"? To za blokiem ta winda? Czy jak???

      • 9 18

      • sugerujesz że nie posiadasz zdolności abstrakcyjnego myślenia (2)

        i wnioskowania znaczenia na podstawie skojarzeń i skrótów myślowych...
        chyba czas się przystosować... ta winda? a ja myślałem że TAMTA bo tu żadnej nie widzę

        • 7 5

        • Sugeruje, abys poluzowal szeleczki... (1)

          • 4 3

          • a ty majciochy

            • 2 1

      • Michel nie jest tutejszy, więc chyba może popełnić jakiś błąd

        • 7 2

    • Czy moze (4)

      z powodu windy w bloku to za tym blokiem moze dojsc do tragedii?... hmmm

      • 10 7

      • no właśnie "nie dojdzie do tragedii", czyli za tym blokiem nie dojdzie do tragedii/....

        • 5 1

      • Grammar nazi czuwa (1)

        • 1 5

        • Posmiac sie juz nie mozna?

          Ja pierd...
          Ludzie to juz totalnie sa oglupieni.

          Albo komentuja mimo braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem;
          albo spinaja sie z powodu komentarza napisanego "na luzie", bo juz nie mozna jakies pitoly w zart obrocic.

          Zalosne.

          • 5 4

      • Napisal ze za nim nie dojdzie do tragedii

        Czytaj ze zrozumieniem!

        • 0 0

    • 36-letnie windy na Marusarzówny.

      To Karwiny wcześniej wymieniły windy w blokach na Tatarczanej z roku 1983. Rzeczywiście, zanim się zacznie budować nowe bloki, lepiej wyremontować istniejące budynki, drogi i instalacje.

      • 13 2

    • windy tzreba wymienic bez dwoch zdan

      nie tylko tam nowe windy sa potzrebne- windy sa w oplakanym stanie naparwde!!!!!!!!!!!!!!1

      • 4 2

    • No dobrze, zgłaszałeś to oficjalnie? Winda musi być zgodnie z przepisami odpowiednio nadzorowana i konserwowana. Olali sprawę w zarządzie? Pismo wspólne z podpisami mieszkańców. Dalej kicha? Do nadzoru zgłosić. Ludzie, weźcie sprawy w swoje ręce, przecież spółdzielnia to członkowie i mieszkańcy.

      • 7 1

    • Na Marusarzowny wind nie mieniamy.

      • 3 0

    • Trzeba użyć starych zsypów aby rozbudowac windy bo sa za małe !!!!

      • 2 0

  • Podpisali naiwni mieszkańcy (1)

    a napisał to pewnie dział marketingu jakiegoś dewelopera któremu nie uśmiecha się konkurencja pod nosem z tanimi mieszkaniami. Po to spółdzielnia ma działkę by na niej budować, moim zdaniem.

    • 45 45

    • ale szybko prezes s-ni reaguje : pierwszy komentarz z samego rana

      • 0 3

  • Prezes wie (1)

    co dla niego lepsze....

    • 85 6

    • O prezesach cisza w sumie.

      Żyją dobrze i w cieniu... Nie są medialni, nikt ich nie szarpie, ustawią co należy i żyją spokojnie w luksusach... Wystarczy zbudować małe grono zwolenników....

      Jedyny problem to codzienne zmywanie lukru po śliniących się szefach firm budowlanych czy usługowych...:-)

      • 21 5

  • spółdzielnie to złodzieje (7)

    Lepiej zawiązać wspólnotę mieszkańców i odłączyć sie od nich w wielu przypadkach działa to znakomicie a tsm gdzie budynkami zarządza spółdzielnia nic się nie dzieje a czynsze są wysokie

    • 90 13

    • (5)

      Taaaa. Widać że mieszkasz z mieszkaniu socjalnym. Jak miałem wybór pomiędzy mieszkaniami zarzadzanymi przez spółdzielnię a wspólnoty, to preferowalem spółdzielcze.
      Mało jest dobrze zarządzanych wspólnot.
      A szkoda, bo to w sumie fajna idea. Tylko za dużo wolactwa w nas samych.

      • 18 22

      • "preferowałem spółdzielcze" -> napisał prezes...
        posady muszą być!

        • 12 6

      • jak jest mała wspólnota która ma wspólne cele i sama zarządza to tak (1)

        w blokach gdzie dużo mieszkań wspólnoty średnio się sprawdzają, tym bardziej że większość administrują zewnętrzne firmy. To jest gorsze niż spółdzielnia

        • 14 4

        • wszystko zależy od ludzi i od ich zainteresowania

          • 8 2

      • zgadzam się, różnica jest taka, że we wspólnotach kradną na bezczelnego i nikt nie odważy się odezwać...

        • 4 8

      • mało jest dobrze zarządzanych spółdzielni

        • 8 3

    • Spółdzielnie remontują bloki w określonej (w sumie nie wiadomo na jakiej zasadzie) kolejności

      Jak wyremontują ci blok, to oczywiście fajnie zawiązać sobie wspólnotę (o ile wszyscy się zgodzą) - na kilkanaście lat spokój. Prawdziwy problem jest wtedy, kiedy twój blok jeszcze nie został wyremontowany - wtedy zawiązuj sobie wspólnotę i niech mieszkańcy sami spróbują to opłacić. Nie opłaca się.

      • 7 6

  • Cwaniak prezes (7)

    Na taka inwestycje bedzie potrzebny kredyt!!! Jezeli cos pojdzie nie tak prezes zrezygnuje a mieszkancy ze spoldzielni zostana na 30 lat ze"smierdzacym jajem"

    • 103 8

    • Grupa mieszkańców

      Dobra robota dewelopera. Ciekawe co obiecał zatroskanym mieszkańcom

      • 10 8

    • To samo na Ujeścisku. (2)

      Cwaniak prezesik buduje ,zaciąga milionowe kredyty i tak kombinuje aby nie zakładać wspólnot !!! Kasa za zarządzanie lokalami ......im więcej mieszkań tym więcej kasiory !!! A najlepsze to ,że nikt tego nie sprawdzi. Mafia rządzi !!!!

      • 11 4

      • no tak, bo jak jest wspólnota to "im więcej mieszkań tym więcej kasy" nie działa (1)

        • 4 6

        • sam jesteś debil...pomyśl !!!! To nie boli !!!!

          • 1 0

    • Jak ktoś zginie w windzie to już nie będzie tak cwaniakowal

      • 6 1

    • Remont ulic w Centrum? Jak najbardziej, ale nie za pieniądze Spółdzielni. (1)

      Na to są inne nakłady a wydaje mi się, że tu dyskutujemy w kontekście konkretnej sprawy. Mianowicie mieszkańców jednej ze spółdzielni. Tu ukłon w stronę Pana B.
      Rozumiem bolączkę osób w starych, nieodnowionych blokach, ale odnoszę wrażenie, że LWSM w ogóle się nie rozwija. Może właśnie nowe bloki tchnął w nią trochę życia. Skoro do tej pory nie zostały przeprowadzone podstawowe remonty to nie łudźmy się, że po sprzedaży działki, skromny zastrzyk gotówki coś zmieni.

      Mieszkanka

      • 5 1

      • Mieszkanko , sugerujesz, że cokolwiek się nie zrobi, to i tak wygrają złodzieje

        a przegrają mieszkańcy. Może masz rację. Jak spółdzielnia wybuduje osiedle, to padnie pod ciężarem zaciągniętego na ten cel kredytu . Poniesie też koszty administrowania mieszkaniami zasiedlonymi decyzją miasta przez imigrantów . Jeżeli sprzeda działkę , to nie ma gwarancji że zarząd spółdzielni nie zaniży ceny (wiceprezes już mówił na zebraniu, że "właściwie to ta działka jest mało warta) . A pieniądze - tak jak piszesz- mogą się rozejść bez efektów, bo przy takiej jak w tej spółdzielni niegospodarności to możliwe.

        • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane