• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miliony na przemysł. Konkurs grantowy na tereny inwestycyjne

29 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
- Przede wszystkim szukamy terenów, które są najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie. Tu chodzi o wyłuskanie najlepszej oferty, tej najlepiej skomunikowanej, tej która przyciągnie inwestorów - mówi Wojciech Tyborowski. - Przede wszystkim szukamy terenów, które są najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie. Tu chodzi o wyłuskanie najlepszej oferty, tej najlepiej skomunikowanej, tej która przyciągnie inwestorów - mówi Wojciech Tyborowski.

Agencja Rozwoju Pomorza, w ramach inicjatywy Invest in Pomerania, ogłosiła konkurs grantowy dla firm i jednostek samorządu terytorialnego na tworzenie terenów inwestycyjnych i stref przemysłowych. Głównym celem projektu "Invest in Pomerania 2020" jest stworzenie parków przemysłowych, skupiających mikro, małe i średnie firmy. Środki finansowe można pozyskać nie tylko na uzbrojenie terenów, ale również na budowę hal produkcyjnych i placów magazynowych. O projekcie rozmawiamy z Wojciechem Tyborowskim, dyrektorem Invest in Pomerania.



Jakie tereny są poszukiwane?
Zasady dla wszystkich są takie same, czyli dofinansowanie kosztów uzbrojenia do 35 proc.(...) Maksymalna wysokość grantu dla jednego wnioskodawcy to około 11 mln zł.

Wojciech Tyborowski: - Dofinansowanie można otrzymać dla terenów o powierzchni co najmniej 20 ha, znajdujących się w całości na terenie województwa pomorskiego, w Obszarze Metropolitarnym Trójmiasta lub na obszarach gmin położonych wzdłuż regionalnych korytarzy transportowych. Chodzi o tereny o tzw. zwartym charakterze, czyli takie, które nie są poprzedzielane jakimiś barierami fizycznymi. Przykładowo, jeżeli przez środek wiedzie autostrada czy droga, której nie można przekroczyć w dowolnym miejscu to taki teren, niestety, nie zakwalifikuje się. Przede wszystkim szukamy terenów, które są najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie. Tu chodzi o wyłuskanie najlepszej oferty, tej najlepiej skomunikowanej, tej która przyciągnie inwestorów. Tak jak powiedziałem, chodzi o obszary położone w gminach wzdłuż regionalnych korytarzy transportowych. W tej sytuacji część gmin jest wykluczona z konkursu, ale tak naprawdę aż 70 proc. obszarów w naszym województwie kwalifikuje się do udziału.

Czy na Pomorzu są jeszcze takie tereny?

- Jeszcze są. Są to też często tereny, które udaje się odzyskać pod inwestycje. A w tej kwestii sporo się dzieje. Przykładem jest miasto Gdańsk, które prowadzi prace nad uwolnieniem pewnych obszarów w sąsiedztwie Portu Gdańsk. W wielu miastach są tereny wykorzystywane np. pod ogródki działkowe. To jest oczywiście trudny temat, ale z naszej perspektywy, gdyby udało się je uwolnić choć częściowo, to można tam stworzyć silne ośrodki produkcyjne czy na zasadzie klastrów, czy parków przemysłowych.

Samorządy na pewno zainteresują się konkursem. A prywatni przedsiębiorcy?
Problem w tym, że biurowców nie brakuje i wciąż powstają nowe, a infrastruktura dla przemysłu jest niewystarczająca. Ten konkurs grantowy ma to zmienić.

- Też się interesują i pytają o konkurs. Mogą w nim uczestniczyć na tych samych zasadach co jednostki samorządu terytorialnego. Zasady dla wszystkich są takie same, czyli dofinansowanie kosztów uzbrojenia do 35 proc. Kolejne 65 proc. muszą zapewnić w ramach wkładu własnego. Maksymalna wysokość grantu dla jednego wnioskodawcy to około 11 mln zł. Muszą też dokonać komercjalizacji tych terenów. Na to mają czas do 2023 roku. Jednym z elementów konkursu jest przygotowanie studium wykonalności, które pokaże w jakim kierunku właściciel chce zagospodarować ten teren. Pomysł musi być jego. My pomożemy w realizacji tych założeń. Na etapie komercjalizacji będziemy pracować z właścicielami i pomagać w znalezieniu inwestorów.

Chętni do udziału w konkursie są, ale czy są chętni do inwestowania w produkcję na Pomorzu?

- Jako Invest in Pomerania rocznie mamy przynajmniej 100 zapytań od inwestorów, z czego połowa dotyczy właśnie terenów inwestycyjnych. Większość szuka już uzbrojonych terenów, bądź gotowych hal, które od razu można wynająć. Tego wciąż u nas brakuje. Często zarzucano nam, że ściągamy na Pomorze tylko projekty usługowe. Problem w tym, że biurowców nie brakuje i wciąż powstają nowe, a infrastruktura dla przemysłu jest niewystarczająca. Ten konkurs grantowy ma to zmienić. Być może da impuls do tego, że właściciele terenów zaczną inwestować w działki dla przemysłu. Dzięki intensyfikacji naszych działań w ub. roku ponad 50 proc. nowych miejsc pracy w województwie powstało w sektorze produkcyjnym, a nie usługowym. Od 2011 zespół Invest in Pomerania obsłużył 805 zapytań inwestorskich, które zaowocowały 83 zakończonymi projektami. Jednak to właśnie 2017 rok był rekordowy pod względem nowych miejsc pracy i inwestycji dla przemysłu. To był najlepszy rok pod tym względem w naszej historii. To nas bardzo cieszy i staramy się utrzymać ten trend, bo produkcja jest nam potrzebna. Tak jak całej Unii Europejskiej. Dlatego reindustrializacja została włączona do strategii rozwoju UE. Jest też w strategii rozwoju przygotowanej przez polski rząd. To nauka którą wynieśliśmy z ostatniego kryzysu. Trzeba bilansować rozwój w oparciu o różne aktywności, w tym także o przemysł.
Musimy pokazać, że nasze województwo też jest atrakcyjne dla przemysłu. A mamy wiele do zaoferowania, bo jesteśmy bardzo prężnym regionem.

Jednak dlaczego inwestorzy przemysłowi nie biorą na siebie tej części inwestycyjnej, tylko oczekują gotowych projektów?

- Być może dla dużych nie stanowiłoby to problemu, ale należy pamiętać, że większość firm to stosunkowo małe podmioty, które wolą wynająć gotowy obiekt. Ten konkurs ma pomóc przygotować tereny oraz obiekty dla sektora małych i średnich firm. To ogromny rynek. Jeżeli ktoś potrzebuje np. halę o powierzchni 300 czy nawet 1000 metrów kw, to jest to stosunkowo niewielka działalność. Jednak przygotowanie tego terenu pod tę inwestycję - zdobycie wszystkich pozwoleń, przejście przez procedury, podłączenie do mediów - kosztuje prawie tyle samo co przygotowanie terenu inwestycyjnego o wielkości 20 hektarów. Dlatego znacznie bardziej efektywne ekonomicznie jest stworzenie dużych parków przemysłowych przez jeden duży podmiot, który przeprowadzi całą procedurę, weźmie na siebie koszt inwestycyjny i potem odsprzeda lub wynajmie mniejszym przedsiębiorcom tylko tyle, ile oni faktycznie potrzebują.

Często przegrywaliśmy w rywalizacji o inwestycje produkcyjne. Czy ten program może to zmienić?

- Tak. Taki jest cel. W konkurencji o projekty produkcyjne do tej pory często przegrywaliśmy z południem Polski. Tam ta infrastruktura związana z przemysłem jest. Jest to często stara infrastruktura, jednak wciąż rewitalizowana i wciąż cenna.
Konkurs ma ograniczone ramy, wygrają najlepsi, ale o pozostałych też nie zapomnimy. Trafią do naszej bazy, a my przy okazji rozmów z inwestorami zawsze będziemy mogli przedstawiać również ich ofertę.
My musimy często budować od początku. Musimy pokazać, że nasze województwo też jest atrakcyjne dla przemysłu. A mamy wiele do zaoferowania, bo jesteśmy bardzo prężnym regionem. Pod koniec ub. roku Gdańsk z Pomorzem znalazł się na czwartym miejscu w rankingu 125 regionów Europy, których gospodarka rozwijała się najszybciej w latach 2011-2016 . Tak wysoko ocenił nas amerykański think tank Milken Institute, który opracował to zestawienie. Wyprzedził nas tylko Londyn tzw. Wewnętrzny, Sztokholm oraz Budapeszt. Zdeklasowaliśmy inne regiony w Polsce. Doceniono nas za największy przyrost nowych miejsc pracy i wzrost płac. Nasz region dobrze sobie radzi i dobrze korzysta z ogólnej koniunktury w Europie. Ostatnio mieliśmy też wizytę samorządu Walii. Oni dość mocno odczuli skutki ostatniego kryzysu. Przyjechali do nas dowiedzieć się, jak to się stało, że u nas się udało, że obroniliśmy się i świetnie się rozwijamy. Takie przykłady świadczą o tym, że idziemy w dobrym kierunku, a takie inicjatywy jak nasz konkurs grantowy pomogą nam jeszcze przyspieszyć.

Jakie branże interesują się Pomorzem?

- To są przedsiębiorcy zajmujący się przetwórstwem spożywczym, pojawia się też produkcja elektroniki. Co ciekawe terenów inwestycyjnych poszukują nie tylko nowe podmioty na naszym terenie, ale także firmy które są tu od lat, które na tyle się rozwinęły, że muszą szukać nowych możliwości rozwoju.
Musimy też dalej ściągać ludzi z innych regionów. Właśnie dlatego rozpoczęliśmy kampanię "Live more. Pomerania" mającą na celu wszechstronną promocję województwa wśród potencjalnych pracowników spoza regionu.
Agencja Rozwoju Pomorza prowadzi projekt Pomorski Broker Eksportowy, który wspiera naszych eksporterów. Dzięki temu zebraliśmy ogromną wiedzę na temat potrzeb naszych firm. Firmy rosną, rozwijają się, wchodzą w eksport, albo go zwiększają. To są podmioty, które mogą chcieć zainwestować w takie tereny i parki przemysłowe. Ten konkurs też da nam niebywałą okazję do zebrania bardzo cennej wiedzy i stworzenia wyjątkowej bazy terenów inwestycyjnych. Bezpośrednim efektem konkursu grantowego będzie stworzenie od 3 do 5 parków przemysłowych o łącznej powierzchni minimum 70 hektarów. Przy okazji jednak powstanie doskonałe źródło informacji o terenach inwestycyjnych w ogóle. Według naszych wstępnych analiz na terenie województwa mamy ok. 29 terenów, które mogłyby zgłosić się do konkursu. Być może nie o wszystkich wiemy. Może ktoś nas zaskoczy. Konkurs ma ograniczone ramy, wygrają najlepsi, ale o pozostałych też nie zapomnimy. Trafią do naszej bazy, a my przy okazji rozmów z inwestorami zawsze będziemy mogli przedstawiać również ich ofertę. To daje nam narzędzie do pracy.

Kiedyś narzekało się, że brakuje nam miejsc pracy w produkcji, teraz zaczyna brakować pracowników. Czy na Pomorzu mamy kadry dla przemysłu?

- To jest jeden z ciekawszych momentów na rynku pracy. Mamy niskie bezrobocie. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Musimy się nauczyć, jak w takiej rzeczywistości funkcjonować, przede wszystkim nasi przedsiębiorcy muszą się tego nauczyć. Na pewno trzeba poprawiać mobilność pomorskich mieszkańców na rynku pracy. Zwłaszcza, że sprzyja temu rozwój komunikacji. Musimy też dalej ściągać ludzi z innych regionów. Właśnie dlatego rozpoczęliśmy kampanię "Live more. Pomerania" mającą na celu wszechstronną promocję województwa wśród potencjalnych pracowników spoza regionu. Z roku na rok, Pomorze zasila coraz więcej przyjezdnych z Polski i zagranicy których przyciągają m.in. atrakcyjne oferty pracy. Kolejną sprawą są szkolenia zawodowe. Tak jak na potrzeby usług dla biznesu powstały inicjatywy edukacyjne, tak myślimy o podobnych inicjatywach dla firm produkcyjnych. Już pracujemy z Samorządem Województwa Pomorskiego nad stworzeniem takiego narzędzia dla małych i średnich przedsiębiorców.

Więcej informacji na stronie www.arp.gda.pl w zakładce Invest in Pomerania.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

Opinie (9) 2 zablokowane

  • A małemu przedsiebiorcy dalej wysoki ZUS, niska kwota wolna i wysokie koszty.

    Pseudo konkurencyjność.
    Ci co nakradli i biznes zagraniczny na wsparciu a reszta dokłada.

    • 19 4

  • Pitu, pitu...

    ...kółka wzajemnej adoracji...

    • 14 2

  • Nie ma terenów dobrze skomunikowanych (2)

    Pomorskie od lat robi wszystko aby transport publiczny, zwłaszcza regionalny, był słabo rozwinięty. Inwestycje w drogi u nas to też kropla w morzu

    • 10 3

    • narzekać potrafisz

      • 1 6

    • deweloper rozdaje karty

      on ma w nosie komunikację i drogi.

      • 0 0

  • Wielki zagraniczny biznes i w polsce spadkobiercy prl i wsi są adresatami tych konkursów

    mały przedsiębiorca jest traktowany jak dojna krowa tak by nigdy nie stworzyć rodzinnych rodzimych interesów i wytworzyć w polsce klasy średniej. Mamy wybraną przez bezpieke elite a reszta ma siedziec cicho i zap... Nic sie od komuny nie zmienilo po za osrodkiem władzy od Moskwy po Bruksele.

    • 4 1

  • Agencja tworzy....pole do malwersacji i łapówkarstwa!

    • 4 0

  • Robimy tak.

    Ja mam 20 ha pod miastem. Ty ogarniasz kapustę i dokumentację. W efekcie za publiczną kasę robimy u mnie infrastrukturę, załatwiamy niezbędne papiery a potem żenimy działki inwestycyjne za grube bańki i wszyscy są zadowoleni.

    • 4 0

  • Danziger

    Bedzie jak zawsze. Pieniadze szybko znikna. Efekty beda tylko w sprawozdaniach. Klasyczny sposob wyprowadzania publicznych pieniedzy.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane