• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mocno nieświeży problem rzeźnika

Katarzyna Wiatroszak
3 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Przeterminowane wędliny, mięso oraz kiełbasy smarowane olejem znalazły "Gazeta" i Państwowa Inspekcja Handlowa w sklepie Zbigniewa Nowaka, wiceprezesa Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.

O tym, że w mięsnym przy ul. Kombatantów 4/10 na gdańskiej Zaspie serwuje się przeterminowany towar, zawiadomiła nas czytelniczka. Wspólnie z pracownikami Państwowej Inspekcji Handlowej udaliśmy się na zakupy. Inspektorzy stwierdzili, że mięso, które kupiliśmy, jest nieświeże i przeprowadzili kontrolę całego towaru. Ze sprzedaży wycofali ok. 46 kg wyrobów mięsnych - 35 kilogramów to produkty przeterminowane i zepsute, 11 kilogramów wędlin było sztucznie "odświeżanych" (prawdopodobnie smarowano je olejem dla lepszego wyglądu). Inspektorzy znaleźli także uchybienia formalne: na niektórych towarach nie było widocznych cen, część produktów nie miała dat przydatności do spożycia, a trzy sprzedawczynie nie posiadały aktualnych badań lekarskich.

Pracownicy oraz kierownik sklepu będą składać wyjaśnienia w PIH-u.
Inspekcja spróbuje ustalić, czy to jednorazowa wpadka, czy też normalna praktyka w placówce.

Współwłaścicielem sklepu Rzeźnik jest Zbigniew Nowak - wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP oraz radny powiatu gdańskiego. Nowak nie ma nic przeciwko temu, żeby PIH skontrolowała pozostałe jego sklepy (jest ich w Trójmieście kilkanaście).

- Jestem przekonany, że ta sytuacja nie powtarza się w żadnym z punktów sieci Zakłady Mięsne Nowak - twierdzi. W sklepie Rzeźnik Zbigniew Nowak przeprowadził wczoraj szkolenie dla kierowników sklepów, aby takie sytuacje się nie powtarzały. Zaproszono na nie PIH.

W tym sklepie na Zaspie inspektorzy gdańskiego oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej przeprowadzili kontrolę, która zakończyła się utylizacją kilkudziesięciu kilogramów towaru.

Elżbieta Łobacz - zastępca wojewódzkiego inspektora państwowej inspekcji handlowej w Gdańsku.

W trakcie postępowania będziemy wyjaśniać, kto konkretnie odpowiada za zaistniałą sytuację. Wstępnie możemy powiedzieć, że odpowiedzialny jest zawsze bezpośredni sprawca, czyli pracownik i jego kierownik. Dodatkowo właściciel odpowiada z tytułu braku nadzoru. Po wyjaśnieniach zdecydujemy, czy skierujemy wnioski o ukaranie do Sądu Grodzkiego czy do prokuratury, a także na kogo personalnie nałożymy mandaty [ich maksymalna wysokość to 500 zł - red.].


Zbigniew Nowak - współwłaściciel sklepu

Żałuję, że nikt wcześniej o nieprawidłowościach nie informował bezpośrednio nas - mnie i brata Ryszarda, odpowiadającego za sklepy detaliczne. Na pewno wyciągniemy z tego konsekwencje. To dla nas sygnał, by częściej przeprowadzać wewnętrzne kontrole w naszych sklepach i dokładniej szkolić personel, przede wszystkim kierowników - to oni bezpośrednio za to odpowiadają. Kierownik musi wiedzieć, że towar nienadający się do spożycia musi trafić do utylizacji. On za to odpowiada.
Gazeta WyborczaKatarzyna Wiatroszak

Opinie (258)

  • Constar

    Jak widać przykład idzie od większych. Taki Nowak pozazdrościł Constarowi reputacji najwyraźniej ;)

    • 0 0

  • Padlina...

    Kiedyś przyjechał do mnie znajomy Amerykanin.Zaprosiłem go na polish gulasz do baru:niech zobaczy jak powinno smakować porządne jedzenie,a nie tam jakieś fastfudy.Aleśmy potem mieli s****ę!!!Wracając do Nowaka:on biedny,on nie winien,on nic nie wiedział.To tylko w jednym tak było,a we wszystkich 15 pozostałych wszystko jest OK.Niech ludziska jedzą padlinę,liczy się kasa!

    • 0 1

  • Biedaczek...

    Oj jaki biedy właściel nei wie co jego kierownicy sklepów sprzedaja.. Toż ja bym sie wstydziła przyznać do takiej tempoty i braku odpowiedzialności za personel. Ale co tam lepiej wyjśc na tempego buraka niz na truciciela... Wypowiedź Nowaka zajeżdża komisją... "Nie pamiętam", "ja o niczym nie wiedziałem". Światem rządzą idioci i sklerotycy z tego wynika i robia najlepsze biznesy. Smacznego wszystkim!

    • 1 1

  • Pytanie do Sanepidu w Gdńsku i Gdyni

    dlaczego tutaj jedna sprzedawczyni sprzedaje mięso i wędliny? Moja siostra jest inspektorem Sanepidu w Olsztynie i bardzo sie zdziwiła, że w Gdyńskich sklepach jest to praktykowane.
    w olsztynie i na terenie województwa warm.-mazurskiego jest to niedopuszczalne. Czy to tylko olsztyńska fanaberia czy łamanie przepisów przez gdyńskie sklepy? Mam nadzieję, że ktoś rozwiąże ten problem

    • 0 1

  • dajcie mu spokój

    przecież przeprowadził szkolenie i pokiwał palcem, że tak nie wolkno a fe. a w pozostałych sklepach nie ma fe.
    tylko na zaspie bo panu radnemu dali cynk i wywalil ścierwo albo wsadził do cieżarówki to jak ucichnie to sie sprzeda w kościerzynie albo w brusach...

    • 0 0

  • SANEPID W GDAŃSKU TO BANDA TREPÓW !!!!

    po prostu Jagodziński zaprasza do Sanepidu w Gdańsku bylych kolesiów z MON którzy pracują od 10- 13.30 !!!! (TAK JEST , wiem bo moja mam tam pracowala!) Jedynie krzyżówki i kawka.
    I do chaty. A jak się trafi lekarz z prawdziwego zdarzenia to go wykończą kolesie z układu. - gorzej niż w Łodzi.
    Ale chłopców nic nie ruszy bo w Warszawą też rządzi MON - a "swoi" muszą mieć dochody jak idą na emeryturę w wieku 38 lat. Banda idiotów żerujacych na podaniakach !

    • 1 0

  • no meat !

    coz chyba byloby dobrze przejsc w koncu na wegetarianizm i przestac jesc zwierzeta. ale ludzie i tak zjedza,nawet jak to mieso bedzie strawione i zwrocone... zal TYLKO zwierzat.

    • 0 0

  • Taaa

    "pojedynczy przypadek" - jasne! Niech lepiej sie przyjrzy oddziałowi na Wyzwolenia! Nie tylko nieświeża wędlina, ale ekspedientki ciągle chodzą 'na dymka' i mięso po prostu śmierdzi.

    • 0 0

  • Zanim osądzicie zastanówcie się !

    Z tego co wiem firma" Nowak" sprzedaje swoje produkty w wielu sklepach na terenie pomorza i daje prace sporej liczbie osób.Jedna wpadka może poważnie zaszkodzić dobremu wizerunkowi solidnej pomorskiej firmie. Chcę zwrócić uwaga na dwie spawy ,pierwsza dotyczy zwykłej aktywności , przy mocno rozbudowanej dystrybucji jeden błąd jest niczym wobec dużej ilości sukcesów.Druga sprwa dotyczy( mówiąc kolokwialnie) tematów na fali czyli takich które wzbudzają społeczne emocje i są chętnie czytane z powodu dużego rozbudzonego medialnego tematu jakim jest mięsna afera Constaru.
    Jest to temat bieżący, gdy przestanie wzbudzać emocje media znajdą inny dotyczący np. wakacji - nieuczciwych sprzedawców lodów bądz autokarów wiązących nas w świat lub jaki kolwiek inny temat który zaciekawi czytelnika i zwiekszy naklad gazety czy podniesie ogladalnośc pr. tv .a że zniszczą kogoś i ludzie stracą pracę o tym już nikt nie napisze .
    Pragne poinformować , iż nie jestem pracownikiem pana Nowaka i w żaden sposób nie jestem związany z tą firmą

    • 0 0

  • z dużą ostrożnością

    Z dużą ostrożnością podchodziłbym do takich informacji bo czasy takie, że nie wiadomo czy to nie jest aby jakiś artykuł, z takich czy innych powodów, "sponsorowany". Z drugiej strony sądząc po tym jakie trudności ze znalezieniem zatrudnienia mają wykształceni fachowcy od kontroli i analizy żywności, można domniemywać, że sytuacja w strefie produkcji i dystrybucji wyrobów mięsnych nie wygląda wesoło. Oj niewesoło.
    Ale szkoda, że sami producenci o jej poprawę nie zadbają czy to z żyru czy z głupoty? Jedno jest pewne, że takie prasowe artykuły to jest "woda na młyn zachodnoniemieckim imperialistom" - jak jeszcze całkiem niedawno zwykł był powtarzać niejeden nasz obecny poseł czy senator.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane