Po naszym artykule o złym stanie dębowej nawierzchni nabrzeża Wyspy Spichrzów, władze Gdańska rozważają wykonanie pomostów z innego materiału. Wykonawca twierdzi, że to nie on odpowiada za uszkodzenia, bo wywołały je prace prowadzone przy nabrzeżu przez inną firmę - sypie się nie tylko sama nawierzchnia, ale też osiada grunt.
Wzdłuż zachodniego brzegu wyspy, od Mostu Zielonego do północnego cypla, wykonana została dwupoziomowa promenada o długości 258 m. Przeznaczona do spacerów nawierzchnia znajduje się 2,5 m nad wodą, ale dwa obniżenia schodzą na poziom 1,2 m nad lustrem wody.
2016-06-13 14:46
Ktoś zadbał, aby w umowach były zapisy dla kolegów zwalniające ich od odpowiedzialności za fuszerkę?
Ciekawe co Bielawski i koledzy zrobią w sprawie tego brakoróbstwa. Nawet jeśli brakoróbstwo ma charakter związany z osiadaniem gruntu pod fuszerką wcześniejszą innych kolegów od utwardzania gruntu i budowy nabrzeża, to odpuszczenie sprawy będzie świadczyło o komitywie UM z budowlańcami.
2016-06-13 15:41
masz jakieś obsesje na punkcie spisków
Prace budowlane za płotem trwają od jakiegoś miesiąca, a nabrzeże jest wadliwie zrobione już od dwóch lat
Powiedz swojemu wujkowi z Energopol Szczecin, że jest paprak i łajza i to on ponosi odpowiedzialność za osiadanie gruntu, bo zdaje się to oni go palowali, a jak zrobili to widać
2016-06-13 16:06
Tylko kompletny bezmózg mógłby w moim poście znaleźć obronę jakiejkolwiek z firm budowlanych maczających paluchy przy tej partaninie poczynając od wzmacniania nabrzeża.
Bez ekspertyz i sądu się tutaj pewnie nie obędzie, ale winny zaniedbań za publiczne pieniądze musi zostać znaleziony. I to zarówno winny fuszerki w pracach budowlanych, jak i niedopatrzeń przy odbiorach poszczególnych etapów prac oraz zlecania kolejności wykonywanych prac.
2016-06-13 16:41
Stan nawierzchni od samego początku budził wątpliwości. Urzędnicy mogą kity wciskać inwalidom intelektualnym ale nie ludziom którzy są trochę bardziej rozgarnięci od małpki Kiki. Już po otwarciu widać było krzywo przycięte, zamontowane deski w niektórych miejscach od samego początku wystawały gwoździe lub były luźne dechy. Tę robotę musiał odbierać ktoś po flaszce bo na trzeźwo taka fuszerka nie miała prawa przejść.
2016-06-13 14:47
Jakim cudem molo w Sopocie wytrzymało tyle lat???
Bo nie było w rękach
No i w tym roku wymiana I w przyszłym roku wymiana
2016-06-13 16:21
Ja sie dziwie ze obecnie wszystko rovi sie z tworzyw sztucznych a nikt nie wpadl na pomysl aby takie deski z plastiku tam polozyc.
2016-06-13 14:48
Adamowicz oddaj nam kase z GPECu
2016-06-13 17:51
2016-06-13 21:06
2016-06-14 07:45
2016-06-13 14:49
Można dwa razy zapłacić :)
Taka racjonalność Nowoczesna.
2016-06-13 14:51
2016-06-13 14:53
2016-06-13 15:59
bo słuszna jest linia naszej partii
2016-06-13 16:24
2016-06-13 14:54
Ale przy tej budowie za płotem faktycznie może mieć rację, że rozchodzenie się desek i konstrukcji to efekty źle zabezpieczonych wykopów i osuwania się gruntu.
2016-06-13 15:19
przestań w bajki wierzyć
2016-06-13 18:57
ale wiem, że jak gdzieś obok są takie osuwiska to nawet mury pękają więc może i deskom te centymetry wystarczyły żeby się rozeszły.
2016-06-13 19:27
kiedy rozpoczęła się budowa w sąsiedztwie, a kiedy zaczęły pojawiać się problemy z nawierzchnią?
2016-06-13 14:54
2016-06-13 14:56
Szok i nie dowierzanie!
2016-06-13 20:42
tudzież niedowierzanie.
2016-06-13 15:00
Ciekawe jakos do tej pory znajdujemu z debowego drewna elementy, nawet te ktore wzmacnialy nabrzeza a maja ponad 100 lat jak i nie dalej a tu nagle debowa deska i juz na nia zle wplywa woda, za bardzo depcza ja ludzie a i grunt osiada ...
Ciekawe to kiedys tak budowano ze nawet 100 lat takie nabrzeze przetrwalo a tu raptem taka technologia ze po 2 sie sypie hehe..
Kase zainkasowalo zrobili jak zrobili a teraz jezt zoonk ...
O rzadzacych nie wspomne ze ciagle tak dobrze dla nas chca a jedno wielkie g*wno z tego wychodzi ...
Ot taka to prawda !!!
2016-06-13 19:29
2016-06-13 21:09
2016-06-13 21:21
W dzisiejszych czasach ważne aby projekt został zaakceptowany ,kasa - szczególnie z dofinansowaniem unijnym wzięta,wartość projektu o 30-50 procent zawyżona , znajomi królika nakarmieni.....i hasło na imprezach zamkniętych "po nas choćby potop". "No i panie, i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze, proszę pana..." Przecież do golenia jest pospólstwo....a nie hrabiostwo lub przynajmniej uważający się za hrabiostwo
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
