• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Naukowe gadżety. Tak promują się uczelnie

Elżbieta Michalak
16 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Kopertówkę z bursztynem można kupić w sklepiku z pamiątkami Politechniki Gdańskiej za 200 zł. Kopertówkę z bursztynem można kupić w sklepiku z pamiątkami Politechniki Gdańskiej za 200 zł.

Kopertówka z bursztynem, skórzany wizytownik, a może jedwabny krawat lub długopis w kształcie strzykawki? Nie wszystkie uczelnie trójmiejskie stawiają na rozdawanie swoich gadżetów. Są też takie, które dodatkowo prowadzą ich sprzedaż - często za niemałe pieniądze

.

Kupił(a)byś jakiś gadżet z logo uczelni?

Rozdawanie materiałów reklamowych to powszechnie stosowana praktyka, ale nie wszyscy wiedzą, że gadżety uczelniane można też kupić. Wśród nich są oczywiście przedmioty standardowe, jak np. teczki na dokumenty, długopisy czy smycze, ale też te bardziej ekskluzywne i droższe, przeznaczone tylko do sprzedaży.

- Wśród gadżetów Politechniki Gdańskiej mamy m.in. przedmioty drobne, jak breloki, notesy, teczki ofertowe czy podkładki magnetyczne pod kubek, które kosztują od kilku do kilkunastu złotych, ale też produkty bardzo ekskluzywne, jak np. skórzany wizytownik o wartości 225 zł, lakierowana kopertówka z bursztynem za 200 zł, czy drewniany pendrive ozdobiony bursztynem wyceniony na 180 zł - mówi Ewa Kuczkowska z biura prasowego PG. - Pierwsze rozdajemy najczęściej podczas targów edukacyjnych, dni otwartych, Bałtyckiego Festiwalu Nauki, drugie przeznaczone są głównie do sprzedaży.

Politechnika Gdańska rocznie na artykuły reklamowe wydaje najwięcej spośród wszystkich uczelni publicznych - ok. 150 tys. zł. Gdzie można je kupić? W sklepie stacjonarnym z pamiątkami, który znajduje się w budynku działu promocji, przy bramie głównej uczelni. Poza wyżej wymienionymi gadżetami uczelnia w ofercie ma też bluzy dresowe różnych wydziałów, piłki antystresowe, kubki termiczne, koszulki damskie i męskie, torby bawełniane i ekologiczne na zakupy, czy pinsy z logo uczelni.



Dość nietypowe materiały promocyjne można zdobyć też w sklepiku Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego "dr Gadżet", znajdującego się w rektoracie GUM-edu. Uczelnia przeznacza na nie ze swojego budżetu ok 90 tys. zł rocznie.

W ofercie, poza rzeczami tradycyjnymi, znajdziemy m.in. długopisy wyglądem przypominające strzykawki, czepki chirurgiczne czy fartuchy. Rozpiętość cenowa również w tym przypadku jest duża - za 1,50 zł kupić możemy ołówek, za 20 zł czepek chirurgiczny, choć znacznie więcej zainwestować trzeba byłoby np. w fartuch - 60 zł, czy bluzę z logo GUM-edu - 70 zł.

- Często prowadzimy akcje promocyjne, podczas których nasze gadżety można nabyć po niższych cenach - mówi Natalia Wosiek, rzecznik GUM-edu. - Gadżety rozdajemy odwiedzającym nas gościom, także podczas targów, imprez studenckich i wszystkich akcji, jakie mają miejsce w uczelni.

  • Długopis strzykawka, to jeden z pomysłów na promocję Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego


Choć najliczniejszą grupą kupujących gadżety są studenci, pracownicy i absolwenci, to zainteresowani są nimi także ludzie niezwiązani z uczelnią.

- Otrzymujemy maile lub telefony z kraju od osób, które kolekcjonują rożne gadżety albo na stronie sklepiku znaleźli coś, co ich zainteresowało i chcieliby to zakupić - dodaje Natalia Wosiek.

Upominkami z logotypem swojej uczelni dysponuje też Akademia Morska w Gdyni, która na ich zakup wydaje rocznie ok. 30 tys. zł. W ofercie znajdują się m.in. balony, czapki z daszkiem, breloki w kształcie koła sterowego, breloki pływaki, długopisy, koszulki z krótkim rękawem, bluzy, cukierki reklamowe - krówki, kubki, linijki, zakładki, naklejki, notatniki, smycze, teczki, torby papierowe i materiałowe, pamięci USB, wizytowniki.

- Są one przeznaczone głównie dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy biorą udział w wydarzeniach organizowanych przez uczelnię - mówi Magdalena Bergańska, starszy referent ds. promocji. - Gadżety reklamowe rozdawane są także podczas targów edukacyjnych i konferencji, uczelnia na chwilę obecną nie prowadzi ich sprzedaży.



Akademia Morska w Gdyni nie prowadzi sprzedaży swoich gadżetów reklamowych, podobnie jak Akademia Marynarki Wojennej, Uniwersytet Gdański i Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu.

- Łącznie w poprzednim roku na zakup gadżetów wydaliśmy około 60 tys. zł - mówi Wojciech Mundt, rzecznik AMW w Gdyni. - Materiały promocyjne są rozdawane podczas targów, spotkań w szkołach, w czasie dni otwartych, podczas pikniku naukowego, który organizujemy w ramach Bałtyckiego Festiwalu Nauki, a także na konferencjach. Nie prowadzimy ich sprzedaży - dodaje.

Uczelnia dba o różnorodność, dlatego stara się nie zamawiać co roku tych samych gadżetów. Do tej pory były wśród nich m.in. balony, smycze, długopisy, ołówki, kubki, t-shirty oraz breloki i opaski odblaskowe.

Podobną praktykę stosuje też AWFiS, która bandany rowerowe, frotki na rękę używane podczas gry w tenisa ziemnego, kompasy, talerze frisbee, długopisy, bidony na rower, gwizdki, okulary przeciwsłoneczne, czy piłeczki zośki, rozdaje podczas targów edukacyjnych i organizowanych przez uczelnię zawodów. Rocznie na gadżety reklamowe AWFiS wydaje ok. 3,5 tys. zł.

Materiały promocyjne Uniwersytetu Gdańskiego również wykorzystywane są jedynie w czasie konferencji naukowych, targów, dni otwartych, spotkań, a także w czasie specjalnych okazji, jak na przykład jubileusze czy przyjazdy specjalnych gości. Wśród nich są m.in. ołówki, długopisy, pendrivy stylizowane na karty kredytowe, notesy, koszulki, zakładki magnetyczne, zestawy piśmiennicze, latarki, soft-shelle, kubki porcelanowe czy termiczne. Na specjalne okazje przygotowywane są także eleganckie pióra wieczne, długopisy, filiżanki czy usb z bursztynem.

Do zakupu gadżetów reklamowych przymierza się właśnie Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku, która do tej pory w promocji koncentrowała się głównie na działalności wydawniczej.

- ASP obchodzi w tym roku jubileusz 70-lecia, którego kulminacją będzie otwarcie Zbrojowni Sztuki. W związku z tym lada moment zostanie ogłoszony konkurs skierowany do studentów na zaprojektowanie gadżetu promującego Akademię - mówi Marek Kraska z biura promocji ASP. - Planujemy w tym roku także stworzyć pierwszą minikolekcję tekstyliów w postaci koszulek i bluz. Zamówione zostały także nowe nakłady płóciennych toreb i metalowych przypinek z logiem szkoły.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (14) 1 zablokowana

  • Fajny długopis

    Ale jeszcze fajniejszy byłby czerwony :)

    • 24 0

  • Co to ma współnego z nauką? (1)

    dydaktyczne gadżety, to bliżej prawdy, bo przecież chodzi
    o nagonienie jeleni do upadającego biznesu...

    • 8 11

    • bandany rowerowe z AWF?

      Chyba biorą do mycia sr*cza bo nigdy nie widziałem nikogo
      w czymś takim na głowie

      • 0 3

  • gadżet to podstawa!

    kij z poziomem nauczania i kupowaniem dyplomów na prywatnych uczelniach. Musi być kalendarz, pendrive, długopis albo czapeczka z logo! Wtedy dopiero wiadomo że uczelnia jest SPOKO!

    • 17 3

  • Gdyby to był Oxford to co innego nawet teraz sobie kupuja ci co nigdy nanim niebyli (4)

    Ale POlski uniwerek na który może iść bumelować kazdy przygłup czy kibol za darmochę bo na koszt podatnika!!Każdy półgłówek może go ukończyć !Polskie uniwerki to obciach a nie prestiż.

    • 10 23

    • Taki przygłup (1)

      Jak ty- który nie wie, co to jest interpunkcja. No tak, Twoje ciężkie pieniądze idą na kształcenie niepotrzebnych specjalistów, jak lekarze, pielęgniarki, ratownicy, architekci... No przecież jestes tak genialny, że obejdziesz się bez nich!

      • 6 3

      • matoł musiał pochwalic sie swoja głupotą i wyzywa innych od tego kim sam jest

        właśnie potwierdziłeś ,że trzeba wprowadzić płatne studia!

        • 0 3

    • Ateneum? WSHumanistyczna?

      albo tym podobne

      • 4 1

    • ciekawe ....

      najwybitniejsi architekci na świecie są z Polski :)... z tych jak to raczyłeś nazwać przygłupów wyrastają geniusze.... :) Podobnie lekarze w amerykańskich klinikach komercyjnych.... aż dziw bierze że takich "przygłupów" z Polski chcą zatrudniać.... :)

      • 0 0

  • Tyłka nie urywa

    Szczerze mówiąc to dość słaba oferta jak na uczelnie wyższe, bez większej wyobraźni. Szczególnie to dziwi w przypadku ASP.

    • 9 0

  • A ja mam otwieracz do piwa

    z logiem AWF. W artykule nie wymieniono go... czyżby to było niepolityczne? Sama studencka prawda.. ;)

    • 10 0

  • UG sprzedaje

    Taka gre w trzy kulki - trzeba nie zgubic i nie zepsuc . Trudna.

    • 8 2

  • UG to dno

    i nieskonczonosc mulu.

    • 6 4

  • Kubki GUMed są najlepsze ;-) mogą pełnić rolę kaczki albo baseniku.

    Ps. Te wszystki pierdułki są poprostu żenujące!

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane