- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (411 opinii)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (77 opinii)
- 3 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (246 opinii)
- 4 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (92 opinie)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (166 opinii)
- 6 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (297 opinii)
Nie kompromituj się, mów po polsku
W grupie zawodów, których przedstawiciele wyrażają się najmniej zrozumiale, wcale nie dominują bankowcy, prawnicy i informatycy. Konia z rzędem temu, kto zrozumie wysyłane na co dzień do redakcji w całej Polsce komunikaty tzw. "PR-owców".
Byłoby świetnie, gdyby tylko na tym to polegało. Ale językoznawcy i psychologowie wiedzą, że jedną z wielu wtórnych cech języka jest np. podkreślanie wyjątkowości mówiącego - osoby lub grupy społecznej. Dlatego też arystokraci posługiwali się nieco innym językiem niż służba, a urzędnicy innym niż sprzedawcy na straganach. Niezrozumiały dla innych język lekarzy ma uczynić z nich - w oczach nie-lekarzy - kogoś wyjątkowego.
Nie ma w tym nic złego, dopóki chęć wyróżnienia się nie uniemożliwia sprawnej komunikacji. A tak niestety staje się - w mojej ocenie - coraz częściej.
Pracownica warszawskiej firmy poinformowała właśnie redakcję Trojmiasto.pl, że na początku czerwca w Gdańsku odbędzie się "Konferencja The BSS Tour: Work-Life Balance". Uczestnicy konferencji będą się zastanawiać m.in. Jak duże firmy sektora GBS/BPO/SSC budują strategie Work-Life Balance, jak się mają względem siebie Work-Life Balance, Work-Life Blending i Work-Life Builders, a także co jest najlepsze dla pracownika: gabinety, activity based working, własny kąt czy klasyczny open space.
Myślicie, że to wyjątek? Niestety nie.
Dzień wcześniej otrzymaliśmy zaproszenie do wzięcia udziału w raucie z liderką biznesu. Ważne: będzie to jedyny w Polsce biznes mixer przy okrągłych stołach. Na scenie pojawią się m.in. "Social Media Expert" oraz "polska ikona fitness". Organizatorem spotkania jest agencja, oczywiście eventowa. W programie imprezy zaplanowano m.in. elevator pitch, biznesowe tete-a-tete, business VIP Dating i brainstorming. Nie wiem czemu VIP dating jest "business", a tete-à-tete "biznesowe", ale to najmniejszy problem.
Pal licho, że takie komunikaty wzbudzają uśmiech - śmiech to zdrowie, także w pracy. Szkopuł w tym, że takie nieudolne aspirowanie do zawodowej mądrości wywołuje odwrotny efekt: zamiast zainteresować - budzi pobłażanie i odrzucenie. A przecież dyskusja o zrównoważonym życiu może być naprawdę ciekawa i wartościowa.
Ojczysty. Dodaj do ulubionych
Opinie (343) 8 zablokowanych
-
2017-05-16 16:10
i dizajn
- 9 0
-
2017-05-16 16:20
Proponuję w ramach rozrywki sfokusować się na target i odwiedzić np serwis Goldenline. Połowa ludzi ma swoje stanowiska opisane w stylu "flat surface maintenance manager" zamiast "pracownik utrzymania porządku" czy nawet zupełnie zwyczajnie "sprzątacz" ;)
- 21 0
-
2017-05-16 16:23
siatap!!
- 2 3
-
2017-05-16 16:39
(2)
Już dawno pisałem iż nasz kraj nie ma szacunku dla ojczystego języka, na każdym kroku zauważamy nazwy budynków, sklepów, restauracji z języku angielskim. W sklepie już nie kupisz koszulki z krótkim rękawkiem, nie ma już zdjęć próbnych do programów telewizyjnych, nie wspomnę już o samych nazwach tych programów, i można by tak cały dzień,,,. Myślę że czas najwyższy żeby Polska była Polską a nie jakąś Anglią lub Ameryką, Ludzie szanujcie piękną POLSKĄ mowę. Miłego dnia:)
- 22 0
-
2017-05-16 16:56
Zawracanie kijem rzeki - tylę napiszę
- 0 6
-
2017-05-16 18:29
Jak ma miec szacunek jak Polacy sami do siebie szacunku nie mają.
- 0 0
-
2017-05-16 16:44
(2)
Panie Stamporek nie pisać o tych swirach i juz. Dlaczego to my mamy się zmieniać dla nich. Teraz niech Polacy wymyśla język biznesowy i oni niech się od nas uczą, wszak tu będzie się wszystko kręciło.Jak to się czyta to jest jakaś ludzka kreciola, żal tych ludzi.
- 0 0
-
2017-05-16 17:29
kasia, po co wymyslac cos niepotrzebnie nowego jesli lepiej
zapozyczyc slownictwo z kulturalnego jezyka zachodniego. Francuski, wloski czy hiszpanski. To bardzo piekne jezyki. Przynajmniej jak przyjedzie do nas turysta to bedzie mu latwiej sie rozeznac w naszym kraju a nie glowkowac co to znaczy 'meski zwis ozdobny' zamiast po prostu 'krawat'. Nie pisze sie biznes tylko byznes. Poniewaz pochodzi to od angielskiego slowa 'business' i wymawia sie je 'byznes' przez 'y'.
- 1 1
-
2017-05-16 21:37
jesteś żałosna
nawet jego nazwiska nie potrafisz przepisać poprawnie :/
- 1 0
-
2017-05-16 16:53
Sądziłam, że tylko ja tak to odbieram...
- 7 0
-
2017-05-16 16:54
Niech trojmiasto pl zacznie od siebie z tym poprawianiem jezyka bo podobny anglo-bełkot wychodzi z co drugiego artykulu o
- 13 2
-
2017-05-16 17:02
nacjonaliści z zielonymi flagami zamaist się awanturować niech się uczą języka polskiego i historii
z podręczników szkolnych, z publikacji w PAN a IPN omijać z daleka
- 2 8
-
2017-05-16 17:03
Przeszkadza? (10)
Po pierwsze - nie zgadzam się z twierdzeniem że nowomowa to chęć wyróżnienia się. Większość nowych zwrotów jest po prostu przystępniejsza i zrozumiała dla ogółu.
Wykorzystałeś w artykule dużą liczbę popularnych zwrotów, które nie mają polskich odpowiedników. Fajnie jeśli zasugerowałbyś przyswajalną wymianę cytowanych:
1. open space
2. work-life balance
3. elevator pitch
4. business VIP dating
Jeśli nadal uważasz to za problem - najlepiej chyba porozmawiać z osobami branżowymi które tłumaczą światowe trendy na język polski. Zapożyczenia biorą się zwykle właśnie z 'lenistwa; tłumaczy, w którym ja nie widzę nic złego. :)- 1 24
-
2017-05-16 17:41
Hahaha
Open space to hala biurowa lub hala operacyjna znane już w 1904 w Polsce.
Wywodzi się z księgowości i bankowości w dużych firmach i dużych bankach.- 9 0
-
2017-05-16 17:43
Work life balance to nic innego
Jak zrównoważony dzień pracownika.
- 5 0
-
2017-05-16 17:47
Elevator pitch
To po prostu zwięzła prezentacja.
- 4 0
-
2017-05-16 17:51
B vip d hahahaha
Co to ma być? Poważnie.
Ale tak to jest jak Marta z Bartoszyc wraz z Ewelinką z Ostródy event robią hahaha- 4 0
-
2017-05-16 18:33
(3)
1. Otwarta przestrzeń biurowa
2. Rownowaga miedzy praca i życiem osobistym
3. Nie wiem
4. Prawdopodobnie spotkanie wyzszej kadry- 4 0
-
2017-05-16 20:27
To jest przyczyna (2)
1. Po angielsku: 2 sylaby. Po polsku: 8 sylab.
2. Po angielsku: 4 sylaby. Po polsku: 15 sylab.
4. Po angielsku: 5 sylab. Po polsku: 7 sylab.- 2 4
-
2017-05-17 13:53
No i ile czasu zaoszczędziłeś/-aś (1)
O ile wydłużyło się Twoje życie?
- 0 0
-
2017-05-17 14:02
Używasz na codzień krótkiego słowa "komputer" pochodzenia obcego
żeby nie mówić "maszyna do obliczeń z klawiaturem i ekranem, najczęściej klasy PC".
Tu nie chodzi o wydłużenie czy skrócenie życia, ale o zrozumienie zdań
"Dziś poszedłem do cioci ale zapomniałem wziąć komputera więc w salonie zostałem z psem."
czy "Dziś poszedłem do cioci ale zapomniałem wziąć maszyny do obliczeń z klawiaturem i ekranem, najczęściej klasy PC, więc w salonie zostałem z psem."
To pierwsze zdanie jest o wiele krótsze i przez to bardziej zrozumiałe.- 0 0
-
2017-05-16 20:29
co ty piszesz co ty wiesz, w trakcie czytania już się znalazły polskie nazwy wymienionych zwrotów.
I MAJĄ polskie odpowiedniki, nie świruj, jak ponglisze.
- 4 0
-
2017-05-17 11:52
Dla jakiego ogółu? Jesteśmy w Polsce i są odpowiednie słowa TRZEBA TYLKO CHCIEĆ !!!!!!
1. przestrzeń
2. równowaga życiowa
3. zwięzłe przemówienie
4. służbowe spotkanie szefostwa- 4 0
-
2017-05-16 17:22
Panie Redaktorze, jednej rzeczy ktorej nie pochwalam to
jest pozerstwo ktore niestety w wielu Polakach sie usadowilo. Na przyklad babki w jednym z warszawski hoteli powiedzialy mi ze jak mam jakies zapytania to mam isc do 'concierge' i tam wszystko mi wyjasnia. To jest glupota aby stanowisko portiera zaraz wyelokwentnic do pozycji w Ritz Hotelu.
Ja nie neguje wplywow obcych kultur i nadawania obcych nazw pewnym biznesom jak nazwy restauracji, hoteli czy biur podrozy. Poniewaz te placowki z racji swojej musza sluzuzyc wszystkim a nie tylko Polakom. Nie mozemy zamknac naszych granic przed turystami a wiec troche obcojezycznych slow mozna zaczerpnac. Zreszta i tak bardzo wiele slow w naszym jezyku a w innych ponad polowa pochodzi z jezyka Lacinskiego. Nie widze nic niewlasciwego w akceptowaniu ladnie brzmiacych slow. Nie jednak robienie z tego wygibasow. Niektorym Trojmieszczanom wydaje sie ze Baltyckie nabrzeze Trojmiasta mozna porownywac z francuska Riviera. Stad tez te nieco dziwnie obco brzmiace nazwy i mniej dziwnie ale za to strasznie wysokie ceny uslug.- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.