• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niełatwo dokupić dopłatę do biletu okresowego SKM

Krzysztof Koprowski
1 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Pasażerowie SKM z biletami okresowymi nie mają łatwo, gdy chcą przedłużyć swoją podróż o kolejne przystanki. Pasażerowie SKM z biletami okresowymi nie mają łatwo, gdy chcą przedłużyć swoją podróż o kolejne przystanki.

Bilet miesięczny na SKM obowiązuje tylko na wybranej trasie. Nasi czytelnicy pytają jednak, co zrobić, gdy mając taki bilet chcemy pojechać dalej? Gdzie kupić bilet i jak go skasować?



Próba zakupu biletu we Wrzeszczu z wyborem innego przystanku początkowego. Próba zakupu biletu we Wrzeszczu z wyborem innego przystanku początkowego.

Jak należy rozwiązać problem dokupienia biletu do biletu okresowego?

Okazuje się, że zakup biletu na brakujący odcinek do biletu okresowego wcale nie jest sprawą prostą. Nasi czytelnicy skarżą się na nieżyciowe rozwiązania obowiązujące w tym zakresie u trójmiejskiego przewoźnika kolejowego.

- Mam bilet miesięczny na trasie Gdynia Główna - Gdańsk Żabianka. Ostatnio chciałem jechać z Sopotu Kamiennego Potoku do Gdańska Wrzeszcza. Okazało się, że SKM zmusza mnie do zakupu biletu na całą podróż, gdyż nie można wybrać w biletomacie stacji początkowej, a tylko tej, na której znajduje się automat - skarży się pan Zbigniew, czytelnik Trojmiasto.pl

Z podobnym problemem spotkał się też inny nasz czytelnik, pan Jakub - Posiadam bilet okresowy między Sopotem Kamiennym Potokiem a Gdańskiem Oliwą. Postanowiłem jednak ostatnio pojechać z Kamiennego Potoku do Wrzeszcza. Ponieważ na sopockim przystanku nie ma kas, udałem się w Oliwie po bilet do obsługi pociągu. Ta zażądała ode mnie dopłaty, gdyż w Oliwie są kasy i mogę tu wysiąść, kupić bilet, a następnie dalszą podróż odbyć kolejnym pociągiem

Szybka Kolej Miejska potwierdza, że nie można w automatach kupić biletów ze wskazaniem dowolnej stacji początkowej, choć taka funkcja istnieje, ale jest zablokowana. Kolejarze informują, że wyłączenie takiej opcji w menu jest działaniem celowym.

- W 2010 r. opcja ta została zablokowana ze względu na bardzo dużą liczbę reklamacji od osób, które błędnie kupowały bilety - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w PKP SKM Trójmiasto

Jakie konkretnie błędy popełniali pasażerowie przy korzystaniu z biletomatów?

- Chodzi o zakup biletów "na powrót" przy zmianie stacji wyjazdu i wykorzystanie tego biletu dopiero po kilku godzinach, choć zgodnie z informacją zamieszczoną na samym bilecie, bilet z automatu ważny jest na przejazd najbliższym pociągiem. Zdarzały się też pomyłki z wyborem błędnych relacji np. zamiast biletu z Sopotu Kamiennego Potoku do Gdańska Oliwy, pasażerowie kupowali bilety z Gdańska Oliwy do Sopotu Kamiennego Potoku - informuje Głuszek.

Pasażer, który podobnie jak nasi czytelnicy, posiada bilet miesięczny, a chce jechać dalej, powinien zgłosić się do obsługi pociągu na przystanku, gdzie nie ma kasy biletowej. Wówczas nie będzie od niego pobrana opłata dodatkowa (wynosząca 2,80 zł) za wydanie biletu w pociągu.

SKM Trójmiasto przestrzega też przed zakupem biletów jednorazowych i traktowania ich jako biletu przedłużającego trasę biletu okresowego, gdyż może się to skończyć nałożeniem kary finansowej od kontrolerów - Bilet zakupiony np. w Sopocie Kamiennym Potoku i tam skasowany straci ważność po przejechaniu odpowiedniej dla jego ceny liczby kilometrów, licząc od miejsca skasowania, a nie przystanku, na którym kończy się ważność biletu okresowego - zwraca uwagę dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w PKP SKM Trójmiasto.

Pewnym rozwiązaniem dla pasażerów pozostaje aplikacja na telefon komórkowy SkyCash. Z jej pomocą pasażer może wybrać dowolną stację początkową i końcową, także w trakcie podróży. O tym, jak z niej skorzystać, a także jak kupić przez komórkę bilety na tramwaj, autobus, trolejbus i sprawdzić rozkłady jazdy komunikacji miejskiej, pisaliśmy w lutym br.

Miejsca

Opinie (168) 1 zablokowana

  • Kupcie sobie samochody biedaki i nie narzekajcie. (27)

    • 51 235

    • po co placic oplaty za zlom ? bo samochod to zlom (3)

      przeciez skm jest tansze . Biedny jestes wlasnie dlatego ze placisz wszelkie oplaty za zlom i jescze paliwo itd. Chlopie ! to rocznie sporo szmalu i na wycieczke do Wloch mozna za to pojechac wiec jaki sens utrzymywac kawal blachy ?. Nie umiesz samodzielnie chodzic czy grubasem jestes ? Nawet bogaci Skandynawowie jezdza rowerami do pracy .

      • 37 12

      • (1)

        W zasadzie SKM to jeszcze większy złom =D

        • 20 7

        • ale tańszy

          i bez korków, chociaż ja mam helikopter i ląduje wszędzie.

          • 2 0

      • Może dlatego, że podróż komunikacją zajmuje mi 1h, a samochodem 30min?

        • 4 1

    • Ja mam auto ale jednak przejazd przez trójmiasto jest w podobnym czasie (5)

      korki i światła których nienawidzę. A i z parkowaniem kłopotu nima. A że menele piją specjala w rowerowym to juz inna baja

      • 19 3

      • Co ci swiatla przeszkadzaja ? (4)

        Mowisz ze jestes kierowca a swiatel nienawidzisz ? to jakis paradoks . Slaby z ciebie kierowca skoro ci swiatla przeszkadzaja.

        • 6 18

        • Przeprowadź się do Kwidzyna

          Tam masz same ronda... W Nowym Dworze Gdańskim tez nie ma świateł.

          • 7 4

        • przejedź się dajmy na to z oliwy do cisowej. (2)

          1,2, luz, hamulec... 1,2,3 hamulec, 2... i tak w koło

          • 6 3

          • słaby z Ciebie kierowca (1)

            1,2,3,2 hamulec, luz, stop.

            • 2 2

            • automat

              gaz, hamulec, gaz hamulec

              • 2 0

    • Mózg sobie kup

      Samochód to nie jest pojazd do jazdy po mieście.

      • 24 13

    • (13)

      Ciekawe jakbyś piał jakby faktycznie wszyscy sobie samochody kupili i jeździli tymi samymi drogami - byś wtedy płakał że są gigantyczne korki.

      Dla polactwa samochód to sprawa honoru, elementarna część ego. Na zachodzie ludzie nie mają oporów przed zbiorkomem - po prostu są bardziej pragmatyczni. Często nie tylko taniej ale i szybciej jest pojechać pociągiem. Ale zakompleksiony polak (z małej specjalnie) musi pokazac że ma samochód, woli często stać w korku, płacąc za tą samą trase kilkukrotnie wyższą kwotę niż szybko przedostać się z punktu A do punktu B innym środkiem lokomocji. Bo na świecie samochód jest własnie do tego - do transportu. W Polsce transport to tylko dodatek do samochodu, najwazniejsze jest żeby się pokazać i dowartościować.

      • 32 10

      • Śmiesz mówić o kompleksach? A to dowcip. Uznanawie sąsiedniego ludu za lepszy z byle powodu jest ciężkim zakompleksieniem. (12)

        Zamiast bezmyślnego naśladowania z błahej (czyli żadnej) przyczyny, żyć po swojemu, jest czymś godnym ludzi z godnością. Więc samochód służy mi głównie do dowartościowania się? Przynajmniej mam czym. Dla ciebie (z małej specjalnie) miarą wartościowości jest poziom lizodupstwa.

        Kilkukrotnie więcej do płacenia? To nie są rzeczywiste koszty, tylko haracz legalnych haraczowników. Nie przyłączaj się do mafii, bo państwo nie lubi konkurencji.

        • 3 20

        • Wyksztalcenie swiadczy o wartosci i intelekt ale ze samochod to pierwsze slysze

          Blacha ma cie dowartosciowac ? przeciez to nienormalne . W jaki sposob kawal metalu dodaje wartosci ? bo to ciekawe . Masz niski poziom IQ skoro dowartosciowuje cie blacha

          • 9 2

        • Matematyk, drogi trollu (2)

          Jeszcze parę miesięcy temu twoje (z małej specjalnie) wylewy bełkotu pseudointelektualnego i frustracji połączonej z rowerową fobią można było uznać od biedy za zabawne.
          Trzeba jednak przyznać, że nawet jak na trolla bardzo obniżasz ostatnio loty i zaczynasz być zwyczajnie wulgarny.
          Jeśli to nadmiar stresu związanego ze staniem w korkach, to przejdź się na pół godziny na rower, powinno pomóc ;)

          • 10 4

          • Jak zwykle, żałosne ataki osobiste w odpowiedzi na solidne argumenty. (1)

            troll - osoba o innych poglądach, przedstawionych logicznie na które nie umiesz odpowiedzieć, więc to Cię frustruje. Co objawia się wyzwiskami. Jak zwyciężyć w dyskusji ma coś takiego? Jak zwykle zwyciężyłem. Szkoda, że przez dyskwalifikację rywala.

            • 2 8

            • Masz rację zwyciężyłeś.Ale jest sposób aby cię pokonać.

              Trzeba się zniżyć do twojego poziomu.
              Ja niestety(albo raczej na szczęście)nie dam rady.

              • 1 2

        • (7)

          Drogi panie, takie są fakty. W trójmieście jest więcej samochodów na 1000 mieszkanców niż w zachodnich metropoliach. A skoro nasz kraj jest biedniejszy to o czymś to świadczy.

          Prawda w oczy kole. Ludzie w tym kraju sa w stanie zadłużać się na lata, odmawiać sobie róznych innych rzeczy byle tylko mieć samochód. Nie twierdzę że kazdy tak do tego podchodzi, ale wielu z autorem tego wątku na czele. Ty także dałes się poznać jako troll atakujący inne środki lokomocji niż samochód.

          I co ma do tego twoja ocenia kosztów? Koszt jest kosztem. Benzyna kosztuje tyle ile kosztuje i tyle. To ze ponarzekasz na państwo nie sprawi że zapłacisz za paliwo mniej. Właściwie skoro tak krytykujesz haraczowników to dlaczego potulnie im ten haracz płacisz?

          Poza tym nie tylko paliwo jest kosztem. Wszelkie przeglądy, naprawy, oleje, opony, ubezpieczenie takze kosztują i wliczają się w ogólny koszt takiego transportu. Nie wiem dlaczego miałbym jeździć np do pracy samochodem jeżeli bym zapłacił za to znacznie więcej i był na miejscu po takim samym czasie co zbiorkomem.

          Ja jestem pragmatykiem. I o pragmatyzm mi chodziło. Społeczeństwa krajów zachodnich nie mają ciśnienia na ciągłe udowadnianie sobie i innym że coś osiągnęli, bez problemu wsiadają np do metra jezeli to im się bardziej opłaca niż jazda samochodem. W Polsce to niestety trochę inaczej wygląda.

          • 16 1

          • (5)

            Żeby to były tylko koszty ponoszone przez właściciela pojazdu na paliwo i jego utrzymanie, to problem byłby w zasadzie marginalny i każdy by sobie jeździł czym chce i za ile chce. Tymczasem mamy do czynienia jednak z ogromnymi kosztami motoryzacji ponoszonymi przez całe społeczeństwo.
            - Ziemia w mieście nie jest tania, samochód zajmuje miejsce, a niektórzy mimo to uważają, ze należy im się darmowy parking od miasta.
            - Wielopasmowe ulice, skrzyżowania, estakady itp zajmują ogrom miejsca i sprawiają, ze miasto staje się nieprzyjazne dla niezmotoryzowanych
            - hałas, spaliny, zatrucie środowiska i choroby z tym związane
            - Setki osób rocznie poszkodowanych w wypadkach - to są ludzkie tragedia i ogromne straty finansowe
            Czy opłaty zawarte w paliwie rekompensują ten negatywny wpływ samochodów na nas i nasze otoczenie? Tu każdy musi sobie sam odpowiedzieć, czy ceni swoją wygodę bardziej od takich ciężko mierzalnych rzeczy jak zdrowie i jakość życia w mieście.
            Jedno jest pewne, nie ma i nigdy nie będzie miejsca by każdy miał swój samochód i wszędzie nim podjechał pod same drzwi - na całe szczęście, bo trzeba by 3/4 miasta wyburzyć.
            A komunikacja miejsca, piesi i rowerzyści powinni mieć w mieście bezwzględny priorytet w stosunku do samochodów -
            bo to się po prostu opłaca nam wszystkim.

            • 7 3

            • Dlaczego uważasz, że osoby niezmotoryzowane nie chcą przestać być takowe? (4)

              Należysz do bardzo osobliwego klubu, która umartwia się i chce dalej. Jak można nie zakładać, że klub zmotoryzowanych nie ma multim na liście oczekujących?

              -Jeżeli nie należy mi się darmowy parking, to niech poborcy podatkowi się gonią. Mam mieć tylko obowiązki i żadnych praw?

              -Każde udogodnienie niezmotoryzowanych kosztem zmotoryzowanych tak naprawdę przynosi szkodę tym pierwszym. Bo normalny niezmotoryzowany marzy i dąży do tego, by przestać nim być. Trzeba minimum empatii...

              -hałas, spaliny... Komu one przeszkadzają? Są niczym przy potędze zalet auta. Choroby? Wolność jednostek. Pilnuj swoich.

              -setki ludzi umiera ugodzonych nożem. Wniosek? jedz chleb bez krojenia. Setki umierają w pożarach. Zakazać budynków...

              Twoja wizja miasta to krzyżówka wiochy i czwartorzędnego lunaparku. Anemia. Miasto z autami żyje. Rower jest poniżający. Także dla tych, co muszą być obok. Wstydzę się, kiedyś ktoś obok mnie tak sobą gardzi.

              • 1 7

              • skończcie wasze swary głupie

                wszak i tak skończymy w zupie

                • 0 2

              • Leże i kwiczę ze śmiechu (2)

                Przejedź się kiedyś Matematyku do Nowego Jorku, Paryża, Berlina, Kopenhagi, Sztokholmu etc a potem do Houston, Moskwy, Detroit albo Pekinu - jak wrócisz to nam opowiesz o transporcie publicznym, rowerach, samochodach, spalinach i o tym, w którym mieście żyje się lepiej.
                Przy okazji jak spotkasz w Kopenhadze ichniejszego mayora (odpowiednik naszego prezydenta miasta) czy kogoś z rządu dojeżdżających do pracy na rowerze to możesz im powiedzieć, że ich miasto, zajmujące od lat czołowe miejsce w światowych rankingach jakości życia, to wiocha i lunapark... :P

                Jak dla mnie to możesz sobie nawet jeździć samochodem od sypialni do łazienki co rano, byle byś wtargał swoje uwielbione auto do mieszkania i płacił za jego eksploatację. A i nie zapomnij okien uszczelnić, pilnuj swoich spalin, przecież Ci nie przeszkadzają :P

                Oj, Matematyku, już nie mogę dalej pisać, bo się prawie popłakałem ze śmiechu :P
                Dzięki, setnie mnie rozbawił Twój post :P

                • 7 2

              • Każdy krąg kulturowy ma prawo żyć po swojemu. Ja im nie narzucam naszego stylu, wzamian oczekuję od nich tego samego (1)

                Dla mnie, który w Trójmieście reprezentuje większość, życie w Kopenhadze byłoby koszmarem. Jeśli dla tambylców, życie tutaj byłoby tym samym, niech się trzymają swego a my swego. Mniejszość ma obowiązek dostosować się do większości. Ale jeśli nie, to wyjechać.

                Robisz postępy: Ciut mniej ataków osobistych niż zwykle. Opowiedz mi jakie kryteria zastosowali oceniający w tym Twoim rankingu miast. Bo gdyby ludzie o innych poglądach je ustalali, Kopenhaga byłaby na szarym końcu. Jedź tam i nam, większości, daj żyć tu gdzie jesteśmy większością. W Kopenhadze żyje się wspaniale tym, którzy są pokornymi sługami tamtejszego reżimu. Resztę doprowadzą do rozpaczy. Co Cię śmieszy? Brak lizusostwa i godność?

                • 1 5

              • To jest środek transportu a nie kultura. I o co ci chodzi z tym lizusostwem? Niby matematyk a nic nie rozumie.

                Ja nie mówię że posiadanie samochodu jest złe, tylko że nie czuje się gorszy przez to że jeżdżę komunikacją miejską skoro jest to w moim przypadku tańsze i szybsze. Tylko że niestety dla wielu ludzi jeżdżenie komunikacją miejską to ujma - jeżeli wolą stać w korkach to ich sprawa ale niech się przynajmniej nie naśmiewają z ludzi którzy poruszają się komunikacją zbiorową czy też np rowerem. Bo to że oni za punkt honoru postawili przemieszczanie się samochodem nie znaczy że wszyscy tak na to patrzą.

                • 4 0

          • Prawda kole. Prawda jest taka, że to nie są argumenty, lecz lizodupstwo.

            Korzystasz z bardzo prostego schematu: Miarą normalności jest podobieństwo do ludu, który sobie upatrzyłeś jako doskonały w swoim mniemaniu. A zapomniałeś jednym z głównych frazesów Zachodu jakim jest szacunek dla różnorodności kulturowej. Polega to na nie dzieleniu kręgów kulturowych na leprze i gorsze. Lecz po prostu na inne. "Zachowując kultury sławmy odmienność". Niech sobie Skandynawowie do pracy jeżdżą nawet na deskorolkach z żaglem. To ich krąg kulturowy. W naszym jest inaczej. To prawo każdego. To czego sobie odmawiam, aby mieć co innego. Albo odwrotnie, jest sprawą jednostki. Wszelkie haracze są zamordyzmem. Kolektywizmem.

            Musisz zaakceptować to, że jesteś w mniejszości. A jak nie, to wyjechać tam gdzie będziesz większością.

            Troll - osobnik, o innych poglądach niż Twoje, który przedstawia je bez ataków osobistych. Co doprowadza Cię do frustracji.

            • 2 10

    • powinieneś podziekować tym biedakom

      dzięki nim stoisz w małych korkach, jakby wszyscy jeździli autami to byś swojego dzieciaczka do szkoły po drugiej stronie ulicy wiózł godzinę

      • 16 2

    • Sam jesteś biedakiem. Ja śmigam taksówkami.

      • 2 2

  • I tak SKM wychodzi na swoje.Bo zazwyczaj kupuje sie drugi bilet na nową trasę.

    • 62 3

  • Gdzie wy widzicie problem? (9)

    Dopłatę do biletu okresowego można kupić w kasie, lub u kierownika pociągu. Na większości stacji są kasy, a kierownicy pociągów nie robią żadnych problemów, gdy chcemy kupić dopłatę. czyli jeszcze mniej problemów niż przy normalnych biletach bo automaty i tak prawie nigdy nie działają albo po prostu pieniędzy nie przyjmują... Już na Prawdę nie ma o czym pisać skoro szukają problemów tam gdzie ich nie ma, przynajmniej nie w tej kwestii.

    • 46 70

    • ja także nigdy problemów nie miałem z kupnem dopłaty

      • 7 7

    • (1)

      Gdzie sa kasy w Kamiennym Potoku?

      • 3 2

      • Jak nie ma kas to kupujesz u kierownika pociągu, już w pierwszej linijce o tym wspomniał.

        • 9 3

    • Nie można kupić dopłaty do biletu miesięcznego ulgowego,

      Nie ma możliwości zrobienia dopłaty do miesięcznego ulgowego, przynajmniej na Politechnice. Panie z kasy odsyłają do obsługi pociągu. Tak opcja w automacie załatwiłaby wszystkie problemy, ale ktoś wie lepiej.

      • 12 0

    • masz racje... (1)

      temat wyssany z palca, od lat kupuję dopłaty do biletu miesięcznego i NIGDY nie miałam problemu z zakupem, nawet z wyprzedzeniem (czytaj 1-2 dni). Raczej ludzie planują podróże na trasy dalsze niż ich miesięczny, więc można kupić bilet w kasie.

      • 4 6

      • ale w bletomacie ta opcja też by się przydała...

        • 3 1

    • a to prosta sprawa? (2)

      szukanie i łażenie po wagonach za KIEROWNIKIEM?

      • 2 1

      • (1)

        Kierownik to ten pan który wygląda przez drzwi podczas postoju, wciska przycisk uruchamiający sygnał ostrzegawczy i mówi do maszynisty "odjazd". Więc spotkasz go z przodu pociągu, jeszcze nie spotkałem się z sytuacją aby trzeba było go szukać.

        • 3 0

        • On jeździ pitolino, stąd to szukanie

          • 0 0

  • Co lekarze na to ?

    Czy do doplaty sa potrzebne jeszcze wyniki badan moczu ? tak pytam tylko bo mam butelke i moge zrobic badania:)

    • 22 9

  • Dostalem (23)

    mandat gdyz studiuje zaocznie a nie mglem podbic legitymacji( spoznilem sie o jeden dzien ). Dzien pozniej mialem sluzbowy wyjazd z pracy - poprosilem mame aby zrobila tak jak mi powiedzial kanar aka sztruks - wyslala odwolanie wraz z potwierdzeniem z dziekanatu i odwolaniem do SKM . Po 2 miesiacach dostalem pismo z skm ( myslalem ze przyjeli reklamacje ) wiec nawet nie otwieralem. Po pol roku dostalem pismo od komornika. Dodam ze nigdy nie jezdze na GAPE . Kiedy pojechalem wyjasnic sprawe to dowiedzialem sie, ze sprawa zostala oddana do komornika i juz nic nie mozna zrobic - przyczyna odrzucenia bylo nie uiszczenie jakiejs oplaty o ktorej nie mialem pojecia i nie raczyl mnie poinformować sztruks. ( Oczywiscie wina moja bo powinienem znac regulamin na pamięć)

    SKM to oszusci , spozniajace sie przedwojenne wagony, tłok, ścisk i smród. Postanowilem wiec przesiasc sie na samochód i zacisnac zęby tankując.

    Renoma - oszusci , skm - oszusci.

    • 45 88

    • to nie jest mandat tylko opłata dodatkowa za jazdę bez biletu (3)

      • 21 6

      • Nie! (1)

        To jest porąbana opłata manipulacyjna za tzw. fatygę kanarów. Za brak np. Karty Miejskiej jest 15zł, za brak legitymacji 18zł. Wiem bo tez miałem tego pecha że akurat zapomniałem zabrać legitymacji. Oczywiście w renomie wojna była, ale co zrobić trzeba skur...om zapłacić bo jak nie to j.w. komornik...

        • 21 11

        • Opłata manipuacyjna jest po to abyś d..niu pamiętał, że masz mieć przy sobie kartę miejską czy legitymacje.

          Te dokumenty nie są od tego żeby leżeć w szufladzie. Nie wiem im dłużej niektórzy się uczą chyba bardziej głupieją. Bo dla mnie np. logiczne jest, że biletem jest zapis na karcie miejskiej a nie paragon zakupu, to tak jak z kartą do bankomatu, że ją masz to nie oznacza, że na koncie masz kasę.

          • 28 6

      • zgadza się, no i można ją zapłacić od razu bez podawania swoich danych

        • 6 1

    • Trzeba bylo otworzyc list - wina ewidentnie twoja; za gapiostwo sie placi; w jaki sposob zostales oszukany przez renome ze nazywasz ich oszustami?? Zawaliles sprawe i jeszcze obwiniasz wszystkich dookola

      • 54 2

    • no jak się nie otwiera listu tylko z góry zakłada że sprawa załatwiona to teraz do kogo pretensje?

      • 39 3

    • Wsiadając do pociągu akceptujesz jego regulamin - jak nie umiesz czytać, to chyba już tylko Twoja wina.

      • 29 2

    • Nie dostałeś za to, że studiujesz tylko za twój brak organizacji swojego życia.

      ciekawe czy za oc płacisz lub przeglądy robisz w terminie bo za to też są mandaty.

      • 31 2

    • (1)

      Rety, jaki Ty głupi jesteś. :-(

      • 21 3

      • Takich teraz mamy studentów,elitę narodu...

        Strach takiemu łopatę dać,bo popsuje,albo sobie zrobi krzywdę...

        • 12 2

    • A po drodze nie dostałeś jeszcze czasem jakiegoś nakazu zapłaty z sądu? Bo komornik to samego "mandatu" nie egzekwuje.

      • 6 0

    • Gratuluje wrzuty w kierunku ELITA NARODU . (4)

      Nie znasz mnie , nie oceniaj.

      Legitymacje mialem wazna do 31.03 , mandat dostalem 01.04 .
      Były moje zaniedbania czuje sie winny - to nie jest tak ze cala wina spada na nich. Ale w momencie kiedy dzownie do skm zapytac sie cop mogę zrobic zeby anulowac jeszcze spłate ( gdyz znizka mi przyslugiwała ) usłyszałem w słuchawce hamskie ,, czy nie umiem czytac ? '' Każdemu moze sie przytrafic taka sytuacja , przez 5 lat mialem przy sobie legitymacje i raz mi sie zdarzyło . Chcialem zeby potraktowali mnie jak czlowieka a nie oszusta .

      • 7 16

      • Ale nikt tu nie wypomina ci tego ze nie miales waznej legitki tylko ze olales wynik reklamacji nie otwierajac nawet koperty. Czytanie ze zrozumieniem sie klania.

        • 16 1

      • Nawet nie potrafisz trafić w "Odpowiedz",więc z czym do ludzi?

        A czy umiesz czytać - nie wiem. Nie otwierasz kopert,czyli pewnie boisz się spróbować...

        • 9 1

      • mandat dostałem 1.4 (1)

        W dniu 1.04 nie posiadał Pan dokumentu uprawniającego do ulgi. To, że nie miał Pan czasu podbić legitymacji to Pana i wyłącznie Pana problem. Mandat w pełni należny.

        Z tyłu znajduje się pouczenie, na stronie przewoźnika również jest komplet danych.

        Listów Pan czytać też nie ma czasu.

        Nie rozumiem Pana rozgoryczenia.

        Pretensje należy kierować wyłącznie pod SWOIM WŁASNYM adresem.

        • 15 1

        • wg mnie wcale nie,

          dlatego ze jednak byl studentem i przyslugiwala mu ta znizka, a to SYSTEM JEST ZLY -- UBECKI.
          My ludzie nowego pokolenia chcemy niezaleznosci i NOWOCZESNOSCI.
          Ale jednak listy powinien czytac...

          • 1 2

    • żenada

      Dziecko drogie - mamusia wysyła za Ciebie odwołania, nie masz czasu czytać korespondencji, podbijać legitymacji - do kogo Ty masz pretensje??!!?? Powinieneś tylko do siebie!

      ps.
      zarzuty typu "oszuści" są poważne i mogą zaskutkować pozwem jeśli nie UDOWODNISZ oszustwa w rozumieniu kk.

      Co rok niższy poziom naszej Polskiej "inteligiencji" - wymagają, żądają, oczekują ale od siebie to już "nie mam czasu" "jutro" "wal się".

      Smutne.

      • 12 2

    • to trzeba czytać

      ...a nie mieć potem pretensje do całego świata...!!!

      • 2 0

    • Oczywiście że wina twoja.

      Po pierwsze- jeżeli nie miałeś WAŻNEGO dokumentu uprawniającego do zniżki, to trzeba było kupić bilet normalny (chyba do tego nie trzeba znać regulaminu na pamięć).
      Po drugie- jak cię "sztruks" instruuje jak złożyć odwołanie to go słuchaj. To w twoim interesie, nie jego. Wiem z własnego doświadczenia, że zawsze informują o opłacie za anulację mandatu.
      Po trzecie- może i nie trzeba znać regulaminu na pamięć, ale jeżeli znalazłeś się w takiej sytuacji to mogłeś do regulaminu zerknąć i sprawdzić procedurę odwoławczą.
      Tracą zawsze leniwi i krótkowzroczni.

      • 7 0

    • Niewiedza szkodzi !

      Miałeś nie ważną legitymację, więc brak dokumentu potwierdzającego prawo skorzystania z ulgi !!! I czego piszczysz, wszędzie dostałbyś wezwanie do zapłaty "mandat", a po fakcie wystarczyło pofatygować się do SKM i załatwić sprawę z miłą Panią ....

      • 5 1

    • Podróżni też oszuści...
      kombinatorzy.

      • 0 1

    • To trzeba bylo otworzyc i przeczytac pismo , to bys komornika na glowie nie miał. Proste! Mi kiedys w podobnej sytuacji , odwolanie uznali i zadnego problemu nie bylo.

      • 1 1

    • No tak, bo po co otwierać lisy, prawda? Wina skm i renomy jak nic!

      • 1 1

  • chaos taryfowy (14)

    Kiedy wreszcie w Trójmieście będzie normalnie - jeden bilet dla wszystkich przewoźników, reguły jasne i przejrzyste - jak w metropoliach Europy Zachodniej czy nawet w Warszawie. Póki co współczuję turystom przylatującym na lotnisko i chcącym kupić bilet z lotniska np. do Sopotu. Ten się kasuje, tamtego się nie kasuje, w tym liczysz czas, w tamtym przystanki, a gdybyś chciał kupić bilet np. tygodniowy to możesz wybrać jedynie bilet metropolitarny, którego w tym automacie nie kupisz, tylko w wybranych kioskach (mimo że czytałeś o takim bilecie w internecie na stronie miasta). Kupując dobowy w automacie oczywiście SKMką nie pojedziesz (chociaż dla przybysza z Niemiec nie mieści się to na pewno w głowie)... Tyle lat i problem nierozwiązany. Aż się boję co będzie, jak powstanie PKM...

    • 74 4

    • Połapanie się w tych taryfach nie jest żadnym problemem, jeśli umie się czytać. (8)

      Współczuję Europie Zachodniej. Pewnie potrzebują pomocy by zinterpretować instrukcję obsługi młotka.

      Nim przyjadę do obcego miasta, zawsze zaglądam na stronę przewoźnika i zapoznaję się ze wszystkim. Polecam. Dobowy na SKM a nawet PR jest metropolitalny.

      • 2 15

      • Przepisy są dla ludzi, a nie ludzie dla przepisów... (2)

        Mentalna bariera nie do pokonania przez urzędasów to zrozumienie, że każdy dodatkowy kroczek do wykonania to niepotrzebne utrudnienie życia. Niepotrzebne.

        • 10 3

        • Do tego musisz zmienić cały system. Który opiera się na przeciwnym stwierdzeniu. (1)

          Przeklinam Rzymian.

          • 0 0

          • Rzym upadł, minęło kilka setek lat

            a my ciągle musimy grzebać się w starożytnych przekonaniach? Po co?
            Chrystusami narodów już byliśmy. Czy musimy ciągle umartwiać się i niepotrzebnie utrudniać sobie życie?

            • 4 0

      • (4)

        co sie umie czytac? polskie taryfy. pomysl. nie znasz jezyka i jeszcze nie wiesz gdzie jedziesz dokladnie. po drodze z lotniska do gdyni dostaniesz ze 4 madnaty. daleko nie szukaajac - berlin i praga jakos potrafia zorganizowac transport tak ze kupujesz bilet NP na caly dzien i jezdzisz gdzie Cie oczy poniasa metrem, trawajami, autobusami a w pradze nawet kolejka linowa... malo ze to wszystko zorganizowane i punktualne to nie tracisz pol dnia na rozkminianie gdzie czym za ile jechac... tylko u nas sie komplikuje takie rzeczy.

        • 7 1

        • Phi. Zjedź trochę świata. Wszędzie na świecie taryfy są wyłącznie (3)

          w miejscowym języku urzędowym. Nawet w czterojęzykowej Szwajcarii. Tylko w takim, który dominuje w konkretnym kantonie. A poza tym, miasto jest głównie dla swoich.

          • 1 4

          • (2)

            gwarantuje ze chcialbys sie zamienic na ilosc zwiedzonych miejsc na swiecie. fakt ze nie korzystam wszedzie z komunikacji, ale jak juz to zawsze latwo (po angielsku) mozna znalezc opcje ktora sprawi najmniej prbolemu - czyli jakis calodzienny czy cos.. i nigdzie w ramach miasta nie trzeba myslec czy to jakis inny przewoznik. po prostu jedziesz i sie nie martwisz ze cos Ci wmowia.

            • 0 1

            • Za dużo krawaciarzy musiałoby pójść do pracy, więc nie licz na to. (1)

              Poza tym, gdyby wszystko nie wymagało umiejętności czytania, co by z nas wyrosło?

              • 0 1

              • moze w koncu - ludzie?

                zajeli bysmy sie czym innym jak doktoryzowanie sie z biletu na tramwaj

                • 2 0

    • METROPOLITALNY, ośla łąko!

      • 1 2

    • co ty chrzanisz (2)

      jakie metropolie europy zach? przyklad: Dublin, Republika Irlandii. LUAS-tramwaje. DART - pociągi podmiejskie, taka skm. oraz transport autobusowy. wszyscy maja inny taryfikator więc nie pitol głupot

      • 2 2

      • MM najdalej na zachód był w Karlinie,a Ty mu o Dublinie ;)

        • 2 0

      • nie wiem jak tam na zmywaku w Dublinie bylo, ale wiekszosc kolei podmiejskich w duzych miastach jest oddzielona bardzo wyraznie od trajtkow autobusow i metra... a SKM to zdecydowanie bardziej metro niz kolej podmiejskie. w kazdym razie taka spelnia funkcje. wiec nie opowiadaj bajek o Irlandi skoro nigdzie indziej nie byles. chodzi o latwosc w wyborze bezpiecznego biletu na wszystko i zwiedzeniu czy zalatwieniu czegos. nawet jezeli jest to opcja drozsza to przyjezdny wybierze tak zeby nie narobic sobie klopotu... a ten co napisal ze komunikacja jest dla miejscowych a nie przyjezdnych to chyba sie najaral czegos. trojmiasto chce byc turystyczna stolica regionu a tu takie kwiatki...

        • 0 0

    • i oczywiście ceny zachodnie za ten jednolity bilet

      a co do PKM to spokojna głowa. Kasa się skończy i bedzie koniec sprawy interesu dla królika i jego kompanii

      • 1 0

  • Paradygmat wg SKM, jako modelowe rozwiązania komunikacji w aglomeracji... (12)

    (...)W 2010 r. opcja ta została zablokowana ze względu na bardzo dużą liczbę reklamacji od osób, które błędnie kupowały bilety - wyjaśnia Marcin Głuszek(...) Widocznie źle było wyjaśnione lub błędnie skonstruowana procedura zakupu tychże biletów. Reakcja przewoźnika, to nie nasza wina, to oczywiście brak "polotu" u pasażerów wymógł zastosowanie blokad. Cokolwiek "złego" by nie działo się w SKM, to i tak zawsze jest winny pasażer. Nie może być tak, by życie było za łatwe (...)bilet z automatu ważny jest na przejazd najbliższym pociągiem.(...). A ja się pytam dlaczego? Dlaczego bilet kupiony w automacie jest ważny tylko i wyłącznie na najbliższy pociąg, jakie racjonalne przesłanki przemawiają za takim ograniczeniem praw pasażera? Kupując bilet zawieram umowę cywilno-prawną na wykonanie usługi, pasażer powinien mieć określony, dość elastyczny czas, minimum np. 3 godz. na zrealizowanie Umowy. Ważne jest to, że opłaciłem koszty usługi - kupiłem bilet. SKM funkcjonuje z "dziwnymi" ograniczeniami i związanymi z tym dodatkowymi opłatami by pasażer czuł się jako natręt oraz był winny braku zrozumienia "inteligentnych" pro-pasażerskich rozwiązań serwowanych przez przewoźnika, który w ten sposób stawia się na pozycji uprzywilejowanej. A pasażer, no cóż... niech płaci, do tego jest tylko potrzebny?!

    • 45 2

    • jak kupujesz bilet do kina to też cie ograniczają bo kupujesz na konkretny seans?? (3)

      • 4 12

      • Pajacu z kaszub, bilety do kina kupuje się na wybrany seans jakbyś kiedyś był

        w multipleksie a nie w zapyziałym wioskowym 'kinie' to byś wiedział! W biletomacie natomiast wyboru lemingu nie ma!

        • 7 1

      • TAK

        Ty chyba masz platynowy pakiet kablówki ;)

        • 1 0

      • rozwiń swoją myśl, mam problem ze zrozumieniem ideii Twojej myśli...

        Do kina idziesz na film, kupujesz bilet na konkretny seans w wybranej przez Ciebie technologii (2D, 3D, i-max), czyli kupujesz bilet na film, a nie do kina... chyba, że idziesz z dziewczyną do "kina" a nie na film? Zakup biletu na film do kina, jako Umowa, zawiera wymienione kluczowe elementy. Załóżmy, że kupuję bilet na najnowszy światowy hit w najdroższej technologii, a Operator kina "posadzi" mnie na sali w której jest wyświetlany jakiś polski knot... i co, czy to jest wywiązanie się z Umowy. Oczywiście, że nie jest to wypełnienie zawartej Umowy. Inaczej wygląda zakup biletu w SKM. Kupując bilet zawieram Umowę z przewoźnikiem, że dowiezie mnie zgodnie z zawartą Umową na przewóz osób z pkt. A do pkt. B. Umowa sprowadza się tylko i wyłącznie do przemieszczenia się między dwoma punktami dostępnym środkiem transportu będącym w posiadaniu lub zarządzaniu u miejskiego przewoźnika u którego kupiłem bilet.

        • 8 0

    • Albo kupujący byli wtórnymi analfabetami. (6)

      W takiej liczbie, że mniejsze zamieszanie spowodowało zablokowanie.

      Dlaczego tylko na najbliższy pociąg? Bo nie wejdzie do kasownika. A rolę jego pełni data i godzina kupna.

      • 2 2

      • (2)

        Jakoś bilety z automatów ZTM wejdą do kasownika. Może raczej brak dobrej woli? Czy coś w tym zdrożnego, że stojąc przy automacie chcę kupić na zapas 5 biletów, żeby następnym razem zdążyć na pociąg? Dlaczego SKM nie pomyśli o wygodzie pasażera, tylko o swojej - po najmniejszej linii oporu?! o takich udogodnieniach jak płatność kartą czy nawet banknotami - zapomnij, zbędny luksus. Już nawet gdański ZTM, który też stał na bakier z wszelkimi nowościami, w porównaniu z SKMowym NIEDASIE jest pionierem.

        • 8 1

        • Automat, który sobie życzysz, kosztuje 100.000 złotych.

          Nie ma mowy, aby zarobił na siebie, nim przyjdzie czas na złomowanie.

          • 0 2

        • Biletomaty dla ZTM stawia zewnetrzna firma,która się na tym zna.

          Teoretycznie można by wydawać w automatach bilety "do skasowania", tylko potem analfabeci by grzmieli,że nie wiedzieli,że bilet się kasuje,albo,że muszą wyjąć bilet z automatu i biec do kasownika,a tu pociąg już odjeżdza,drzwi zamyka...

          • 1 2

      • Wielokrotnie kupowałem bilety z "innej stacji początkowej" i trzeba być niepełnosprytnym,żeby mieć z tym kłopot.

        Inna sprawa,że nie od dzisiaj wiadomo,że ludziska nie potrafią czytać instrukcji,a potem z mordą do przewoźnika... nic dziwnego,że SKM woli zablokować tą sprzedaż,niż użerać się z ćwierćalfabetami... szkoda tylko,że rykoszetem dostają gramotni klienci ;) A nawiasem mówiąc,to automaty SKM i tak są znacznie lepsze,niż w wielu miejscach w Europie. Np. W Londynie też nie kupi się w automacie biletu "od innej stacji" albo na inny dzień,niż dziś lub jutro. W Lizbonie nie zapłaci się kartą kredytową itp.itd.

        • 3 0

      • odważne spostrzeżenie, ale czy prawdziwe...

        zauważmy, że obecnie w społeczeństwie mamy ludzi legitymujących się wykształceniem średnim na poziomie prawie 80 proc. oraz około 15 proc. z wyższym. Stawiasz śmiałą tezę, że "wykształcony" Naród, obeznany z nowymi technologiami w przerażającej większości nie umie, nie potrafi zrozumieć instrukcji zakupu biletu z miejsca startu, czyli z którego chcą wyjechać, do miejsca w którym kończą podróż. Czy jest to efekt urzędowego planu upowszechnienia średniego wykształcenia, co za tym idzie, obniżenie jego poziomu? Drugim efektem było powstanie prywatnych szkół wyższych. Ktoś, kiedyś musiał zagospodarować "nadmiar" maturzystów, a przy okazji zarobić duże pieniądze na tym... a, że poziom żenująco niski, to co, przecież liczy się tylko pieniądz. Innym wyjaśnieniem, może być to, iż w SKM są zatrudnieni wybitnie inteligentni ludzie?! Panowie z SKM obniżcie swoje "loty", zrozumcie, ludzie rozumieją proste instrukcje, poparte formą graficzną prezentującą krok po kroku zakup biletu... takie step by step. Reasumując, mamy mizerny poziom oświaty lub wybitnie inteligentne osoby organizujące życie społeczeństwu.

        • 2 1

      • Dlaczego tylko na najbliższy pociąg?

        Spróbuję odpowiedzieć... Często zdarza się - zwłaszcza w godzinach "szczytu", że przyjeżdża "zapchany" pociąg, i nie mogę wejść do niego lub po prostu wolę pojechać następnym pociągiem, i co mam dostać "mandat" za to, że nie pojechałem pierwszym pociągiem. Nadgorliwy "kanar" zauważył fakt, że skasowałem np. pól godziny temu bilet... a więc nie jadę najbliższym pociągiem, i co mam zapłacić dodatkową opłatę za przejazd bez ważnego biletu? Widać wyraźnie absurd sytuacji, pole do nadużyć. Nawet uznanie reklamacji będzie wiązało się z dodatkowymi kosztami i straconym czasem. Z powyższych powodów powinien być określony czas na zrealizowanie podróży liczony od czasu skasowania biletu, stąd moja uwaga o ważności biletu np. 3 godz. od momentu skasowania biletu...

        • 7 2

    • Muszą na nas zarobić

      Gdyby było tak, że skasowany bilet jest ważny na najbliższe kilka godzin, to teoretycznie mógłbyś kupić sobie bilet z np. Gdyni głównej do Gdańska głownego i powrotny i przez te najbliższe kilka godzin wielokrotnie jeździć pociągiem na tym odcinku. To nie kalkulowałoby się dla SKM, bo teraz jadąc z Gdyni głównej do Gdańska i chcąc po drodze wysiąść w Sopocie muszę kupić bilet z Gdyni do Sopotu i z Sopotu do Gdańska. Więc jeśli masz do załatwienia wiele spraw w różnych miejscach musisz kupić więcej biletów, co wychodzi o wiele drożej, a zatem lepiej dla SKM. Oczywiście jestem za wprowadzeniem zasady, że skasowany bilet jest ważny kilka godzin, ale nie jest to opłacalne dla SKM, więc raczej się tego nie doczekamy.

      • 0 0

  • Proszę w takim razie o listę przystanków bez kas biletowych. (1)

    • 33 0

    • nie można żyć bez notesu
      nie można jezdzic SKM bez wiedzy o tych przystankach
      jak ty żyłeś do tej pory?

      z mojego notesu:
      stocz polit zasp wysc kami orlow stocz grab - zawsze
      wrze awf sopot - czasem (zwykle w czasie remontów)

      • 2 0

  • Zmiana przystanku początkowego (4)

    w automacie to nie jest dobre rozwiązanie, powinna być funkcja "dopłata". Dlaczego? Dopłata jest tańsza niż bilet na kolejne staje. Mam bilet z Gdańska Gł. do Redłowa (17 km) i pojedynczy bilet kosztowałby 4,90zł. Chcę jechać z Gdańska do Wzgórza (19 km) i pojedynczy bilet kosztowałby 5,70zł. Jeżeli w kasie kupuję dopłatę, a zdarza mi się to średnio 1-2 razy w miesiącu, to płacę tylko różnicę w cenie tych biletów czyli 0,80zł. Natomiast gdybym kupowała bilet z Redłowa do Wzgórza to zapłaciłabym 2,80zł czyli 2zł więcej. Więc jak już pisałam, zmiana stacji początkowej to nie jest wyjście, powinna być dodatkowa funkcja, właśnie "dopłata".

    • 49 0

    • jest to ciekawa propozycja, logiczna i prosta w swojej istocie...

      warta wprowadzenia chociażby za uczciwe podejście do klienta, dostosowana do rzeczywistych kosztów podróży.

      • 4 0

    • Zmiana przystanku początkowego (2)

      Dopłata obowiązuje w jedną stronę na trasie biletu.Czytać ze zrozumieniem!!

      • 1 0

      • Mała czytaj ze zrozumieniem. (1)

        Gdzie napisałam o dopłacie w drugą stronę. Mój przykład jest dobry, zresztą jak już pisałam dosyć często z dopłaty korzystam. Nie ma tu nigdzie o powrocie np. ze Wzgórza do Redłowa czy dalej do Gdańska. Poza tym kupując na Wzgórzu nie ma potrzeby zmiany stacji początkowej, bo potrzebuję bilet na odcinek Wzgórze-Redłowo i stacją początkową jest ta na której wsiadam. Nie wiem kto tutaj nie umie czytać ze zrozumieniem.

        • 0 0

        • zanim to zrobia w automatach
          zestarzejemy sie

          powinno to PILNIE zrobic Skajkasz
          bylo by od razu wszedzie

          (nie uzywam skajkasza, bo moj telefon, jak wiekszosc normalnych telefonow, nie przyjmuje tej aplikacji)

          • 0 0

  • jak taki problem (1)

    to proponuje jezdzic panstwu taksowkami, tam nie ma takich problemow.

    • 4 25

    • proponuje wsiasc do takiej taksowki i jechac do najblizszego lekarza moze byc od nog bo od glowy juz za pozno

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane