• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy dom dla dawnych gdańskich dokumentów

JG
23 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Ponad sześć kilometrów półek i nowoczesne regały w magazynach, a w pracowni stanowiska dla kilkudziesięciu gości. W ramach rozbudowy Archiwum Państwowego w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska oddano do użytku nowy budynek, do którego przeniesiono tony ksiąg i dokumentów ze starej siedziby. Obecnie trwa remont tej ostatniej, który ma zakończyć się jesienią przyszłego roku.



Czy korzystałe(a)ś kiedykolwiek ze zbiorów Archiwum Państwowego w Gdańsku?

- Na parterze mamy pracownię, a na pięciu piętrach magazyny z ponad sześcioma kilometrami półek, do tego archiwalia chronione są za pomocą nowoczesnych systemów - cieszy się Piotr Wierzbicki, dyrektor Archiwum Państwowego w Gdańsku, po czym otwiera drzwi jednego z magazynów.

Wewnątrz stoją rzędy długich, dwustronnych regałów. Najważniejsze zalety: są wytrzymałe i ruchome. Choć na ich półkach spoczywają setki kilogramów dokumentów, wystarczy zakręcić kilka razy korbą i regał przesuwa się bez większego oporu. Każdy z nich wyposażony jest dodatkowo w blokadę, która pozwala pracownikom archiwum na bezpieczne odnajdywanie zamówionych przez gości dokumentów. A że w magazynach przechowywane są zarówno archiwalia z czasów średniowiecza, jak i z późniejszych stuleci, zadbano także o nowoczesne systemy ochrony.

- Każdy magazyn jest odrębną strefą, w której działa system klimatyzacji i wentylacji. Ponadto na dachu budynku zamontowana jest stacja pogodowa. Dzięki temu utrzymujemy w pomieszczeniach stałą wilgotność i temperaturę, a zastosowane filtry chronią przed zakwaszeniem dokumentów i przed grzybami - wyjaśnia Piotr Wierzbicki.

Kluczowy jest także system ochrony przeciwpożarowej. Środkiem gaśniczym nie jest tu woda, piana czy proszek, które w przypadku pożaru uszkodziłyby dokumenty, ale... gaz. - To inergen, który składa się azotu, argonu i dwutlenku węgla. Po ewentualnej akcji gaśniczej zasób nie wymagałby więc prac konserwatorskich - tłumaczy dyrektor.

Duże znaczenie ma także sama konstrukcja budynku. Zaprojektowano go z założeniem, że metr powierzchni magazynowej musi wytrzymać obciążenie rzędu 1,5 tony. Powodem jest liczba i waga przechowywanych archiwaliów. Przenoszenie ich ze starego budynku i układanie w nowym trwało... około dwóch miesięcy. Po czym, w sierpniu br. nastąpiło oficjalne otwarcie nowej części archiwum. Poza magazynami powstała tu pracownia, która może pomieścić kilkudziesięciu gości.

- Jest wyposażona w sprzęt multimedialny taki jak aparaty do samodzielnego wykonywania kopii cyfrowych, czytniki elektroniczne i czytniki do mikrofilmów - wylicza dyrektor.

Plany rozbudowy, o których pisaliśmy w kwietniu ub. roku, zakładały ponadto remont starego budynku i dostosowanie go do współczesnych potrzeb archiwum. Prace trwają, a zmodernizowany obiekt ma zostać oddany do użytku jesienią 2015 r. Inwestycję wartą 5,5 mln zł finansuje Skarb Państwa.

Archiwum Państwowe w Gdańsku przechowuje dokumenty z Gdańska i Pomorza, które powstały w okresie od 1187 roku do dzisiaj. Są wśród nich m.in. dokumenty z jednostek organizacyjnych administracji państwowej i samorządowej, sądów i notariuszy, instytucji naukowych, oświatowych i kulturalnych, jednostek gospodarczych, stowarzyszeń takich jak: bractwa, cechy, gildie, związki zawodowe oraz spuścizna znanych rodzin i osób z terenu Pomorza.

W gdańskim AP znajdują się również księgi metrykalne i stanu cywilnego (system PRADZIAD), dane ewidencji ludności (zbiór ELA) i fonoteka Radia Wolna Europa. Całość zasobu archiwum liczy ponad milion sto tysięcy obiektów, które zajmują ponad 12 tysięcy metrów bieżących półek w magazynach. Połowa obiektów przechowywana jest w Archiwum Państwowym w Gdańsku, połowa w magazynach gdyńskiego oddziału archiwum.

Do najczęściej poszukiwanych w Archiwum Państwowym dokumentów należą księgi wieczyste (najmłodsze z 2000 roku), dokumenty z urzędów stanu cywilnego, pomocne w tworzeniu drzew genealogicznych oraz dokumenty zaświadczające o zatrudnieniu (potrzebne przy staraniu się o emeryturę).

Zobacz też kolekcję telewizorów z PRL-u, którą uratowało archiwum.

JG

Miejsca

Opinie (41) 6 zablokowanych

  • Anonimek . (4)

    A gdzie nowy dom dla tych co najbardziej tego potrzebują ?

    • 14 42

    • a dom dla bezdomnych? (2)

      Bezdomnych powtarzam, nie pijaków.

      • 11 17

      • Jak wybudują (1)

        Jak sobie wybudują to będą mieli :)

        • 6 2

        • ciekawe co zginie podczas przeprowadzki

          • 1 1

    • Taki poziom dziennikarstwa

      Autor pisze pisze ale informacji gdzie jest ten dom nie podaje. I po co mi taka informacja? Gdybym chciał iść poczytać te dokumenty to co mam zrobić?

      • 0 2

  • Takie dokumenty powinny mieć odpowiednie miejsce dla siebie, ale... (4)

    bezdomni faktycznie mogą czuć się zaniedbywani gdy czytają o sukcesach tego miasta...

    Developer na developerze, stadiony jak z bajki , drogi , tunele i co tam jeszcze a przed oczyma grzyb na ścianie w suterynie...

    Gdzie jest właściwa gradacja potrzeb Miasta / ludzi ?

    Jakie decyzje przeniosą Adamowicza do Historii ? Zlikwidowanie kolejki mieszkaniowej czy np. udział miasta w Euro 2012 ?

    Oto są pytania.

    / Ja wybudowałbym mieszkania zamiast stadionu./ - dzisiaj wpływałby niski czynsz z mieszkań zamiast spłat kredytu i kosztów utrzymania stadionu...

    a korzyści społeczne?

    • 26 39

    • twoje mieszkania nic by nie zmienily, nie promowalyby miasta na swiecie i nie przyciagaly firm, ktore zarabiaja i tworza miejsca pracy w sektorze turystycznym. No ale kazdy ocenia wg siebie. Wiadomo, ze glodny z najedzonym do kompromisu nie dojdzie.

      • 8 3

    • A kto Ci broni wybudować mieszkanie dla bezdomnych?

      Jeśli większość myśli tak jak Ty, to bez problemu zbierzesz kilkanaście osób i razem możecie zbudować dom dla bezdomnych.

      Jeśli większość uważa, że nie powinno się budować domów dla bezdomnych, to dlaczego chcesz, żeby robiła to władza, wybrana przez tę większość?

      Czy może po prostu chcesz zrobić coś dobrego, ale za cudze pieniądze i cudzym nakładem pracy? Ale masz świadomość, że wtedy nie jest to nic dobrego, ale wręcz przeciwnie?

      • 9 5

    • a co ma ta inwestycja wspólnego z sukcesami lub nie miasta? Archiwum jest państwowe, pod miasto w ogóle nie podlega.

      • 3 0

    • nie rozumiem

      jakie mieszkania? dlaczego jedni latami pracuja na mieszkania a inni chca dostac gratis od miasta/panstwa?

      zlikwidowalbym cala ta opieke zdrowotna, wszystkie zasilki dla bezrobotnych itd, z jednym wyjatkiem - pomoc ludziom ktorych dotknely powazne problemy zdrowotne lub zostali kalekami

      reszta niech sie bierze w garsc i do pracy!

      • 6 0

  • archiwalia (9)

    Trzeba chronic dokumenty. Jest to bardzo wazne oczywiscie nie da sie wszystkiego zachowac bo po prostu nie byloby gdzie przechowywac. Lecz te najwazniejsze z urzedow stanu cywilnego kancelarii notarialnych sadow wladzsamorzdowych jak i tych dotyczacych firm przedsiebiorstw artystow itd.itd. Przeciez mozna wykorzystac budowle juz dzis nie uzytkowane np budynki stoczni cesarskiej a jest ich duzo i z pewnoscia nadaja sie na archiwa.

    • 16 7

    • Tylko koszty dostosowania ich do wymogów oraz remontu

      są większe, niż budowa nowego budynku. W pomieszczeniach, gdzie przechowuje się archiwalia powinna panować określona temperatura, wilgotność, musi być odpowiednie oświetlenie, nie może wpadać zbyt dużo światła słonecznego. Przy tym akta nie mogą znajdować się w piwnicy lub na ostatniej kondygnacji ze względu na ryzyko zalania.

      • 7 0

    • Stocznia Cesarska a archiwum (5)

      Po pierwsze te obiekty są własnością prywatnych firm, po drugie ani budynki nie są dostosowane do takich celów ani też plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje lokalizacji dla tak wymagających i specyficznych budynków jak archiwa. Po trzecie nie ma w tym rejonie odpowiedniej infrastruktury drogowej. To jest zadupie. Pewnie można by mnożyć i inne przykłady. Ja zastanowiłbym się dlaczego ECS nie ulokował się w takim obiekcie lub obiektach na obszarze Stoczni Cesarskiej zwłaszcza, że budżet był nie 5,5 mln tylko 300 mln zł.

      • 4 0

      • Stocznia Cesarska a archiwum (1)

        sam sobie przeczysz. Twierdzisz, że po pierwsze te obiekty są własnością prywatnych firm, po drugie ani budynki nie są dostosowane do takich celów... Więc jakim cudem ECS też będący instytucją publiczną i też posiadający archiwalia miałby się znaleźć w obiektach d. Stoczni Cesarskiej ???

        • 1 1

        • np. odkupując za w czasu byłą Dyrekcję Stoczni Gdańskiej, albo jej po prostu nie sprzedając BPTO. Ty myślisz o walących się halach ja o obiekcie, który po generalnym remoncie służyłby instytucji. Ustalmy jedno: 300 baniek to przegięcie pały i za taką kasę można by cuda zrobić.
          Polecam Tobie zadać sobie trochę trudu i dotrzeć do wiedzy, kiedy pojawiła się pierwsza idea budowy muzeum i archiwum Solidarności w tym obszarze. Podpowiem, że chodzi o Arama Rybickiego i jego inicjatywy z lat 90tych. Był chyba zatem czas, żeby zrobić coś sensownego za małe relatywnie pieniądze, kiedy Stocznia zamykała produkcję w tym rejonie. Można było ECS wprowadzić w postoczniowe obiekty, o których piszesz. Teraz po latach użalać się nad Stocznią Cesarską i szukać pomysłu....to chyba rola Miasta i inwestorów, ale 10 lat temu? A gdzie było środowisko architektów i urbanistów jakieś 10, 20 lat temu, jaką skutecznością i determinacją wykazali się? Co zrobili dla Gdańska? Dlaczego dziś dyskusję w środowisku toczy się wokół tego co odbudować, a nie sensownie zachować nadając temu nowy sens?
          Poza tym dlaczego APG nie ma budować na swojej działce w centrum miasta gdzie także osobom niepełnosprawnym jest bliżej i łatwiej do środków komunikacji miejskiej? Czytając Twojego posta widzę, że nie o archiwum myślisz tylko o bicie piany nad Stocznią. Powiem Ci że cieszę się, że ktoś dba o dokumenty i ułatwia dostęp do nich. Jak masz problem ze stocznią to idź i złóż protest do BPTO lub Urzędu Miasta, ale zrób to podpisując się imieniem i nazwiskiem, a nie anonimowo! Do tego trzeba odwagi...

          • 1 0

      • (1)

        tylko można zapytać w jaki sposób obiekty stoczni cesarskiej znalazły się w prywatnych rekach? nie jest to zadupie bo 350 m od budynków przebiega trasa ukicy Nowa Wałowa.

        • 0 0

        • Tylko nikt nie wie gdzie jest Nowa Wałowa....ulica za 55 mln, a nie słyszałam o oficjalnym otwarciu. Taką cudowną gratkę żeby przejrzeć się w blasku kamer przeoczyłby Prezydent Adamowicz - chyba nie...;-)

          • 0 0

      • No nie wytrzymam!!!! Właśnie takie instytucje powinny być na zadupiu. Może według ciebie damy im kilka kamienic na Długiej.

        • 0 1

    • (1)

      ZGodze sie z przed mowca-ale Ta kwota 5,5 mln jest przesadzona.mozna wiele dobrego zrobic za taka kwote

      • 1 4

      • Tylko..

        Przedmówca nic takiego nie pisze....

        • 0 0

  • zgodnie z ostatnią działalnością skarbówki (1)

    mogą się jeszcze zainteresować tymi dokumentami, naliczając "zaległe" podatki

    • 8 5

    • Weź nie podpowiadaj...

      Bo jeszcze przeczyta to jakiś zakompleksiony urzędas i zechce nastukać sobie premii do marnej pensji. A że te państwowe wypierdki żyją z dopie...nia przedsiębiorcom, to nie znasz dnia ani godziny.

      • 5 1

  • Marnotrawstwo pieniędzy - 5,5 mln zł na przechowywanie papierów (7)

    ile żłobków, przedszkoli i km dróg by za to było

    • 6 52

    • (1)

      Co za Debi...... Minusuja Ta wypowiedz

      • 3 12

      • on przecież prowokuje, by pokazać absurdalność takich zarzutów.

        • 5 0

    • Nie debile, tylko ci co znają się na rzeczy... (3)

      Taki budynek spełniający wymagania w zakresie przechowywania cennych kilkusetletnich dokumentów tyle niestety kosztuje razem z specjalistycznym sprzętem, jak ruchome regały, system przeciwpożarowy, system klimatyzacji i wentylacji oraz cała reszta. A wszystko po to byś ty na starość albo twoje dzieci nie narzekał, że np. nie ma żadnego potwierdzenia aktu własności twojego domu i ktoś chce cię z niego wyrzucić...
      Co po żłobkach, przedszkolach itd. jeśli ty np. po powiedzmy 40 latach pracy nie mógłbyś w wieku 67 lat udokumentować np. pierwszych 5 lat pracy i by ci zaliczono do emerytury 35 lat pracy, gdyż nie byłoby nigdzie żadnych dokumentów to potwierdzających.

      • 10 2

      • są ważniejsze rzeczy jak ludzie nie mają co do garnka włożyć (2)

        • 1 12

        • to k***a do pracy (1)

          i nie mów mi, że nie ma pracy. Szukałem ostatnio osób z minimalnym doświadczeniem, do pracy nie za najniższą krajową tylko normalnie płatnej (w branży najwyższa płaca w Trójmieście), umowa o pracę. Wymóg - umiejętności manualne i rozumienie czytanego tekstu. Po odfiltrowaniu idiotów i osób bez precyzji zostały TRZY osoby. Dwie mało się nie popłakały, że mogą podpisać umowę. Trzeci osobnik stwierdził, że on tak naprawdę to nie chce gdziekolwiek pracować...

          • 3 1

          • Gdybym wcześniej tu na portalu znalazł twoje ogłoszenie...

            to miałbyś 4 osoby. Niestety nie znalazłem i pracę dostałem gdzie indziej za najniższą krajową... :(

            • 0 0

    • Pogadamy inaczej, jak bedziesz szukał akt gruntowych albo płacówek

      j.w.

      • 2 0

  • Nasze dokumenty ?

    Jakie to nasze dokumentyu, przedwojenne, niemieckie, powinny iśc na spalenie, a zostawić te Polaków z WMG, i tyle kasy 5,5 mln. a żłobków brak itp.

    • 4 37

  • 20 parę lat temu ZUS posiadał JEDEN budynek - Obecny pośredniak przy 3 Maja w Gdańsku.

    Były tam szafki z szufladkami a w nich tekturowe karteczki z danymi osobowymi.

    Nikt nawet nie marzył o komputerach.

    Dzisiaj ZUS posiada dużo wielkich budynków , wielu więcej pracowników i został skomputeryzowany... a wielkie zakłady pracy z milionami robotników odeszły w mroki historii.

    Podobnie z urzędem miejskim...

    Cuda prawdziwe.

    • 18 3

  • archiwalia (1)

    A czy zeszyty, kartki z nazwiskami ludzi którzy czekają w kolejkach do lekarzy też będą w archiwach. Uwazam, że powinny trafić w pierwszej kolejności Powinny też być adnotacje przy osobach którzy nie zdązyli względnie ze ppomoc przyszła za pózno. W Nowym Porcie do lekarza pierwszego kontaktu w PORTUSIE czeka się 5 dni.

    • 2 11

    • mozna zmienic przychodnie

      Np. Na Mickiewicza lub inną, rejestracja internetowa lub z dnia na dzień.
      Polska to wolny kraj, możesz wybierać za darmo.

      • 4 0

  • a ile z tego (1)

    przy okazji zaginie :D jak po powodzi z 97 :) 1/3dokumentow nie odnaleziono...... i problemu nie ma :) a tutaj fajnie - ale kto bedzie pilnowal pilnujacyhc ;) skoro urzednicy to 1wielka rodzina , ktorej nie trawi kazdy inwestor!

    • 2 6

    • Nie masz nawet pojęcia, jak wyglądały dokumenty po powodzi 97 i jak harowali archiwiści i konserwatorzy z całej Polski, by je ratować przed zniszczeniem.

      • 3 0

  • myślałem że chodzi o Szadółki. :)

    :P

    • 2 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane