• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oddała auto do mechanika, a ono... zniknęło

Piotr Weltrowski
12 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nasza czytelniczka trafiła do mechanika, bo musiała wymienić w swoim aucie rozrząd. Nasza czytelniczka trafiła do mechanika, bo musiała wymienić w swoim aucie rozrząd.

Czy to możliwe, żeby po oddaniu auta do naprawy, pojazd znikał, a szef warsztatu odmawiał udzielenia informacji, gdzie się znajduje? Okazuje się, że takich sytuacji jest w Trójmieście sporo. W jednej z nich osobą pokrzywdzoną okazała się być nasza czytelniczka.



Mechanik proponuje ci niższą cenę, ale za usługę bez faktury, co robisz?

- To historia z rodzaju tych, co są stare jak świat - mówi nam jeden z trójmiejskich policjantów i przyznaje, że stróże prawa niejednokrotnie mieli z podobnymi sprawami do czynienia. Tak jak kilka dni temu, kiedy zgłosiła się do nich nasza czytelniczka.

Pani Paula opowiada swoją historię ze szczegółami. We wrześniu zepsuł się jej samochód. Okazało się, że konieczna będzie wymiana rozrządu, oddała więc auto do gdańskiego warsztatu Digifant Auto. Sama zakupiła części za tysiąc złotych. Zapłaciła też 1,8 tys. zł wymianę części.

Po dwóch tygodniach pani odebrała samochód. Charakterystyczne "tykanie", które zaalarmowało ją wcześniej, jednak nie ustało. Co gorsza, po miesiącu silnik zaczął "rzęzić". Nasza czytelniczka umówiła się więc z szefem zakładu i poprosiła go o diagnozę. On zaś stwierdził, że winny nie jest rozrząd, a jeden z wtrysków i konieczna będzie jego regeneracja.

Kobieta zostawiła więc znów auto w warsztacie. Umówiła się, że zapłaci 200 zł za regenerację i taką samą kwotę za "robociznę". - Chciałam dostać fakturę za tą usługę, ale - jak odbierałam samochód - usłyszałam, że będzie 50 zł taniej, ale bez faktury. Nieopatrznie się na to zgodziłam - mówi nasza czytelniczka.

Jak twierdzi, kolejna naprawa znów nie przyniosła efektów. Zdecydowała się więc skorzystać z usługi innego mechanika. Ten miał obejrzeć auto i stwierdzić, że na pewno nikt nie zregenerował żadnego z wtrysków i - prawdopodobnie - nikt też nie wymienił rozrządu.

Pani Paula znów więc pojawiła się w warsztacie Digifant Auto. W ramach reklamacji zażądała dokonania pełnej naprawy. Szef zakładu przyjął samochód.

- Minął tydzień, drugi, w końcu pojechałam - bez zapowiedzi - sprawdzić, co z moim samochodem. Auto stało na placu, całe zaśnieżone. Szef zakładu stwierdził, że rozrząd jest już wymieniony, musi jednak usunąć jeszcze wyciek oleju. Chciałam, aby pokazał mi auto, a on stwierdził wtedy, że nie może, bo kluczyki zostawił w innym warsztacie - opowiada nasza czytelniczka.

Kiedy kobieta wróciła z zapasowym kompletem kluczy... jej samochodu nie było już w warsztacie. Wieczorem pani Paula skontaktowała się z szefem zakładu. Ten stwierdził, że samochód... trafił do serwisu, odmawiając jej jednak podania jakichkolwiek innych informacji o stanie pojazdu .

Nasza czytelniczka nie uzyskała ich także następnego dnia, zawiadomiła więc o wszystkim policję i raz jeszcze pojechała do warsztatu, tym razem w towarzystwie stróżów prawa. I tym razem właściciel zakładu miał odmówić udzielenia informacji o miejscu, w którym znajduje się auto.

- Poszkodowana złożyła na komisariacie zawiadomienie. Policjanci jeszcze tego samego dnia pojawili się znów w warsztacie. Tam jednak nie zastali właściciela. Wezwali go telefonicznie na przesłuchanie. Dopiero na komisariacie przyznał, że oddał je do serwisu w Sopocie - mówi kom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Co ciekawe, już w sopockim serwisie okazało się, że właściciel warsztatu oddał auto... jako swój, prywatny samochód. Policjanci przedstawili właścicielowi serwisu sytuację, o wszystkim powiadomili też naszą czytelniczkę. W czwartek w serwisie pojawił się właściciel warsztatu i uregulował należność za wymieniony rozrząd. Samochodu ani części mu jednak nie wydano.

- Przedstawiciele serwisu byli przeze mnie i przez policję poinformowani, kto jest właścicielem samochodu i ostrzeżeni, aby temu panu auta ani części nie wydawać. Powiedzieli mi też, że w ich ocenie rozrząd na pewno nie był wymieniany we wrześniu, nie dokonano także regeneracji wtrysku. Zapłaciłam więc za usługi, których nie wykonano wcześniej. Będę więc chciała pozwać właściciela zakładu - mówi pani Paula.

On sam sprawę widzi zupełnie inaczej. - Nie mam sobie nic do zarzucenia, to ja zostałem w tej sytuacji ofiarą. Najpierw wymieniłem rozrząd, później dokonałem kolejnej naprawy, a za żadną z tych usług nie otrzymałem zapłaty. Teraz jeszcze, z własnej kieszeni, zapłaciłem za usługę serwisową. Wszystkim tym obciążę tę panią, która nasyła na mnie policję - mówi.

Kiedy pytamy go, dlaczego - skoro nie otrzymał zapłaty - zdecydował się najpierw wydać kobiecie auto, a później dokonać kolejnej naprawy i jeszcze zapłacić za usługę w serwisie - odpowiada: - Pani Paula została mi polecona, budziła też zaufanie i umówiłem się z nią, że cały rachunek ureguluje po kolejnej naprawie.

Twierdzi też, że nie miał obowiązku podania informacji o adresie serwisu, do którego oddał auto. Natomiast sam fakt oddania go uważa za "standardową procedurę w sytuacjach spornych".

Policja tymczasem prowadzi postępowanie w sprawie zaboru mienia i nie wyklucza, że zostanie ono rozszerzone o kolejne wątki sprawy.

Miejsca

Opinie (403) ponad 10 zablokowanych

  • (9)

    Detektyw Horatio Caine jest gotowy zacząć śledztwo.

    • 174 4

    • (1)

      "On zaś stwierdził, że winny nie jest rozrząd, a jeden z wtrysków i konieczna będzie jego regeneracja."( ͡° ͜ʖ ͡°)

      • 9 3

      • Mechanik powinien zostac instruktorem kursow na mistrza bezczelnosci :)

        • 36 3

    • (1)

      Wszystko fajnie,pięknie,ale nagłowek sugeruje inne zakończenie sprawy.

      • 28 2

      • Łysego poniosło z tytułem :P

        • 44 3

    • Sacrebleu!!! (3)

      Już myślałem,że będzie robótka dla mnie, a tu żadnych trupów.

      • 23 3

      • (2)

        Zaraz się jakieś znajdą.

        • 4 2

        • Prędzej się zesrasz (1)

          • 14 2

          • porządna kontrola skarbowa i nie tylko by się przydała w tym zakładzie

            • 14 4

    • oj ten tomek

      • 0 0

  • i (7)

    mechanik sobie śmiga :)

    • 188 3

    • ....

      Miałem dokładnie to samo! Pan sobie znalazł dojną krowę... po parę stówek miesięcznie, właściwie za to samo i pochodne od poprzedniej roboty... Skończyło się na poszukaniu porządnych warsztatów i okazało się, że jest kilka... Kontakt z kientem, przystępna cena, części też nie zamawia z kosmosu, tylko rozmawiamy jaką wybrać. A Miro mechanik samochodowy w garażu, póki nie ma renomy - OMIJAM Z DALEKA, a bajarzy i gawędziarzy omijam z daleka, bo tacy tylko gadać potrafią. A jeszcze bardziej zasoczyło mnie jak Pan odesłał mnie do innej wymiany opon ze względu na dużą kolejkę u siebie i terminy, na szybko załatwił mi sam wymianę gdzie indziej, takich ludzi a zarazem fachowców się ceni i klient z chęcią wraca nawet jak nie jest to przyjemne gdy auto się psuje. Są warsztaty, które rozumieją, że ludzie pracują i potrafią posiedzieć dłużej, żeby mieć możliwość oddania/odbioru auta!

      • 35 1

    • Niech trojmiasto.pl napisze lepiej o OBOWIĄZKOWEJ wymianie praw jazdy... (4)

      ...z bezterminowych na 15-letnie + kasa za wymianę 200-300 zeta + badania (nowy projekt PO+SLD+PSL=komuchów).

      • 42 18

      • 100 zł

        • 10 3

      • (2)

        To jest genialny pomysł i powinien on obowiązywać od zawsze. Ja bym skrócił ten obowiązek nawet do 10 lat. Jak sie widzi jak niektórzy starsi ludzie jeżdżą na drogach to aż ciarki przechodzą. Znam osoby, które jeździły z zaćmami, jaskrami, niedowładem rąk. Są starsi ludzie, którzy w schowkach mają już wypełnione oświadczenia...
        Sporna sprawa to kwota za wymianę. Powinno być 50 żł bada + 50 zł wymiana.

        • 20 6

        • Całkowicie przyznaję rację (1)

          Z małym ale młodzikom do 30 roku życia powinno się wymieniać (z powtórnym zadawaniem egzaminu) co 5 (pięć) lat. To co oni wyczyniają w swoich pojazdach na naszych drogach i ulicach woła o pomstę do nieba. Znaki traktują jak jakieś twórcze wymysły urzędnicze nie wspominając o ciągłych podwójnych (dlaczego podwójnych i czy to oznacza, że ciągłą pojedynczą można przekraczać?). To co wyrabiają te kubicowskie niedoróbki na krawędzi życia jest już samo w sobie dramatem. Obserwując nasze ulice dochodzę do wniosku, że nasze miasta są bardzo bogate i tak naprawdę władze miejskie za nic sobie mają swoich wyborców.
          Tak a propos czy ktoś robił jakieś zestawienia wypadek/wiek? NIE no to mamy zadanie dla analityków.

          • 14 9

          • tak, ale wiadomo jak to wszystko się skończy...

            będzie kasa do kieszeni i KAŻDY dostanie pieczątke na "jazdę dalej"...
            Dokłądnie tak jak to jest teraz, tylko co 15 lat...
            Mam znajomego, który był ślepy jak kret, czy to w okoularach czy bez nie potrafił przeczytać NUMERU NA TRAMWAJU jak ten podjeżdżał do przystanku, a kolegów ... poznawał chyba po głosie i po plamach kolorów ubrań...4 miejsca parkingowe to dla niego za mało...

            • 6 1

    • no była sytuacja,że kanapki w silniku jakimś cudem się znalazły po wyjeździe z warsztatu

      • 1 0

  • na kaszubach koszt wymiany z częśćiami 1300 brutto lemingi (46)

    • 67 162

    • (15)

      Tiaaa widzialem juz auta naprawiane na kaszubach za xxx zlotych taniej. Juz lepiej wydac troche wiecej i miec potem spokoj.

      • 92 12

      • Masz przykład u góry w artykule jak ktoś wydał więcej i też ma g. (13)

        Jak ktoś się zna i mu się chce to może nawet pod białymstokiem robić dobrze auta.Ja mam mechanika znajomego na Kaszubach i jeszcze się nie zawiodłem a zotawiam tam auta od lat.

        • 28 31

        • (10)

          PiSie lemingi jeżdżące wieśvagenami tego nie kumają

          • 16 24

          • Jeden leming napisze Kaszuby coś tam i reszta lemingów klika to samo. (9)

            Tacy sami ludzie jak wszyscy.Dorośnijcie i zacznijcie szanować innych ludzi.Nie pochodzenie tylko charakter się liczy.

            • 35 17

            • charakter to kaszubi maja straszny.... (8)

              a nie ?

              • 44 16

              • (2)

                Najgorszy jaki poznałem - podobny do górali, a całą Polskę zjeździłem i pół Europy.
                Wyłącznie pieniądze pod przykrywką bogobojnych - żałosne połączenie...

                • 39 15

              • (1)

                Masz racje. Kaszubi sa najgorsi. Mi jeden w amoku zdemolowal mieszkanie bo jak stwierdzil 'stac mnie na remont'. Gnila w nim zazdrosc od paru lat. Dla mnie jest smieciem. Co tydzien chodzi do kościoła, patryota, fan PiS z czarnym podniebieniem. Sa wyjatki ale one potwierdzaja regułę.

                • 30 9

              • kim ty jesteś

                mieszkasz tutaj więc jesteś też kaszubem :)

                • 5 19

              • Nie .Sa dobrzy ludzie i źli.Może nie miałeś jeszcze okazji doświadczyć tego w życiu.

                • 21 7

              • Kaszub (3)

                jesteś duren jakich mało

                • 14 9

              • W błędzie żyjesz synu.Ja akurat kaszubem nie jestem. (2)

                Ale takich prostaków i czereśniaków jak na tym portalu to nie spotkałem na całych Kaszubach.Gratuluje Wam przygłupy ograniczonych horyzontów.Od Jarka i mociora się uczycie tej nienawiści czy gdzie?

                • 7 12

              • Kaszubem nie jesteś, ale peowskim lemingiem (1)

                • 6 6

              • a Ty cieciem w necie

                • 0 7

        • Mam takiego znajomego który tak se naprawia auta. (1)

          Ja wydaję na naprawę 300zł a on 150. Ja wracam z warsztatu i jadę po auto tramwajem za 3,60X2 a on zapierdziela zwykle na dwa samochody i wydaje przy tym na wachę ze 200zł. I kto naprawił taniej matematyku?

          • 8 11

          • alurat 200 zeta za wache zeby odebrac auto z warsztatu w tym samym miescie...

            Chyba ze w Warszawie naprawiacie...ale tam ztm nie dojeżdża

            • 25 2

      • jeżeli ten świety spokój wygląda tak jak ta naprawa "w mieście" to Kaszuby nie są wcale takim złym rozwiazaniem

        • 6 7

    • Super! (12)

      Zbliza mi sie wymiana w Q7, myslalem ze 1300 to bedzie mnie sam dojazd kosztowal a tu prosze, wymiana za tyle! Widzimy sie w styczniu!

      • 29 18

      • :) (8)

        ale buc z Ciebie

        • 25 5

        • kaszub nie ogarnie q7 swoim śmubokrętem i młotkiem. (7)

          • 27 15

          • K...wa dlaczego jestescie durnie tak po...dzileni i nnienwistni do Kaszubow (6)

            Ja mam zone Kaszubke z zacnego rodu Stenkow,zyje z nia w przyjazni i w zgodzie ponad 30 lat,mam szwagra Kaszuba,bardzo solidna osoba,a wy chyba jakie popaprancy,ktorzy samych siebie nie lubia.Dodam tylko ze ja Gdanszczanin z urodzenia,a z pochodzenia z Kresow.
            S

            • 30 17

            • Bo to albo zawistne ,lenkiwe tłumoki albo gimbusy.

              • 22 8

            • a czarne podniebienie ma żona?

              podobno te Kaszubki, które mają czarne podniebienie są 7 razy wredniejsze od regularnych kobiet. prosze o odpowiedź, serdecznie pozdrawiam

              • 28 13

            • Prowokacja aby poklocic sasiadow na slasku jest identyczna sytuacja

              • 6 9

            • A ja mam żonę Kaszubkę, szwagra Kaszuba i powiem wam jedno

              nigdy więcej! Uciekajcie jak tylko kaszuba zobaczycie. Religijne, rydzykowe, PiSowe, zakłamane, do pracy nieskore.

              Planowany rozwód za kilkanaście lat. Teraz nie da rady. Dlaczego to się domyślcie.

              • 17 5

            • Twoja żona stenka? :D (1)

              • 15 1

              • jak ma bolca w...

                • 1 0

      • Q7 nie ma łańcucha???? (1)

        Myślałam, że w Q7 już rozrządu się nie wymienia...
        Chyba jakiś stary model masz :p

        • 6 0

        • bipo

          Łańcuch też nie jest wieczny. W moim BMW 116 po 110 tys. km przebiegu był rozciągnięty jak stara szmata.

          • 4 0

      • Greneralnie to Q7 jezdzą same czereśniaki

        • 4 1

    • A na Żoliborzu w ogóle za darmo, tylko trzeba wiedzieć, w którym podwórku... (2)

      • 14 1

      • (1)

        tak, tak, a na Pradze, to jeszcze doplacaja 5 dyszek

        • 14 0

        • jak auto doprowadzisz na swoj koszt

          • 2 0

    • ale bez podatku i gwarancji

      ja już zrezygnowałem z napraw w Kartuzach i Sierakowicach. W sumie wychodzi niewiele taniej lub to samo.

      • 13 1

    • (3)

      A ja sam wymieniam wszystkie "graty" w aucie, zamiast siedziec z kumplami na browarach wolałem kupić sobie za te pieniądze narzędzia, pracowałęm w serwisie i za żadne skarby bym nikomu obcemu nie oddał auta do naprawy, znam paru sumiennych i uczciwych mechaników, rónież polecanych na forach, np Pana prowadzącego serwis Honda, Skoda i inne na Wałowej.

      • 13 10

      • sam!!!

        Fajna reklama serwisow z walowej buhehehe

        • 19 1

      • Fajnie, że z browarów odłożyłeś kilkadziesiąt/ kilkaset tysięcy PLN - kumple mieli bardzo wyszukany smak... jak to było? mieli ochotę na belgijskie i ciach! czarter do Antwerpii.

        • 11 1

      • Mam takiego znajomego jak ty. Po jego naprawach zostawiłem w serwisie z 6 tys. Dziękuję, na drugi raz wybulę MECHANIKOWI.

        • 7 2

    • chyba do Twojego burakowozu

      sprobyj do V6 wymienic rozrząd za mniej nież 2000 z czesciami w tej swojej kaszubowni

      • 9 3

    • (2)

      A kto to jest leming?

      • 2 1

      • POprostu głupek

        Idiota POpierający bezkrytycznie.

        • 6 6

      • Jeszcze niestety istnieje

        partia czubków tz. pisuary popierane przez KASZEBÓW

        • 9 3

    • Co to znaczy "na kaszubach"? (1)

      Kaszuby sięgają od półwyspu helskiego do Chojnic. W ich skład wchodzi 8 powiatów i 3 miasta na prawach powiatu.

      • 9 4

      • Pani ANIU a gdzie kociewiacy

        • 3 0

    • a ile w Burkina Faso?

      • 4 0

    • Zależy w jakim samochodzie mądralo!

      • 0 0

    • to jakas renówka dohc, cena rozrzdu z pompą wodną to około 700zł

      no i wymiana 200-250zł, za co dała 1800 Bóg sam wie :D

      • 4 0

  • loool (13)

    strach oddać auto do naprawy w tym kraju zacofanym

    • 232 11

    • (11)

      nieznajomemu warsztatowi - naprawde strach

      a co do rozrządu - trzeba kupować auto z rozrządem na łańcuchu a nie na pasku... gwarancja jest dożywotnia bez względu na ilość kolejnych właścicieli...

      no tak, ale leming-wagen ma zawsze na pasku, bo tak ciszej, a lemingi nie kupią markowego auta, tylko te swoje japończyki, fordziki, vw...

      • 1 25

      • (6)

        A jakie to są "markowe auta" mądralo?

        • 10 0

        • (4)

          mercedes, bmw, land-rover, chrysler i inne amerykańskie
          dla twojego dobrego humoru dodam, że radzieckie też miały na łańcuchu i dlatego są niezniszczalne

          • 4 13

          • No i Polonez :) (1)

            • 7 1

            • Polonez miał pasek.

              • 1 1

          • chrysler xDDDDD

            pozdrawiam :)

            • 3 0

          • Miałem kiedyś Skodę 125L

            Tam łańcuch po 20 tys. km od wymiany klekotał jak stara młockarnia, a luz na kole pasowym sięgał ćwierci obrotu.

            • 3 1

        • pewnie tylko niemieckie hehehe

          • 7 0

      • matołku łancuch nie jest taki dożywotni

        • 19 0

      • co 200tys. km

        Producenci zalecają wymianę łańcuszka rozrządu po przejechaniu 200 tys. km. Poczytaj sobie nawet instrukcje obsługi samochodu który kupujesz w salonie na łancuszku.

        • 14 1

      • Zobacz kolego jakie teraz są montowane łańcuchy a jaki były kiedyś. Łańcuch tez nie daje Ci pewności dożywotniego użytkowania.

        • 6 0

      • Bzdura

        Akurat mam BMW 116 z silnikiem N45. Po przejechaniu 110 tys. km ten wieczny łańcuch rozciągnął się o długość dwóch ogniw. A co do wykpiwanych przez Ciebie japończyków, to spieszę z informacją, że rozrządy silników wielu z nich również napędzane są łańcuchem.

        • 4 0

    • ad lool

      dzięki takim jak ty lool-om coraz bardziej zacofany...

      • 2 1

  • Dlatego najlepiej samemu robić jeśli cokolwiek się potrafi... (12)

    Może nie tak szybko jak mechanik,ale będę wiedział,ze mam zrobione dobrze...

    • 125 16

    • no jasne, przecież wymiana rozrządu to pestka jak wymiana koła (2)

      zwłaszcza w lexusie ls400 V8..

      • 30 16

      • w internecie to każdy ma super furę

        a na ulicy same ruiny albo auta takie, które są serwisowane raczej w ASO

        • 29 1

      • __Proponuję poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem...

        "Dlatego najlepiej samemu robić jeśli cokolwiek się potrafi... " ( "Jeśli się potrafi"- 3 magiczne słowa, które obrazują czy należy coś robić , bądź nie ). Pozdrawiam ;)

        • 19 0

    • To wymień sam bez blokad w Renówce. (1)

      Na zdjęiu 16 zaworowa Renówka. Tu są potrzebne blokady. Dolne koło bez klina bez znaków. Po odkręceniu śruby centralnej rozjedzie ci się rozrząd. Wałki też blokujesz.

      • 10 7

      • w fiatoskim 1.6 16v kolega mi robil bez zadnych blokad odzieo udal sie na patentach ale nie przestawilo sie nic

        • 4 4

    • (1)

      To też polska norma, tu każdy: mechanikiem, lekarzem, budowlańcem...
      I jest gnój jaki jest.
      Czym to Ty naprawiasz? zestawem narzędzi z biedronki?

      • 25 8

      • ...Nie tyczy się to wszystkich samochodów...

        Jak wiemy :) Samochody są różne :) Dlatego im auto nowsze tym większej wiedzy wymaga jego naprawa, choćby pod względem np. samej elektronicznej diagnostyki. Szanownemu koledze polecam narzędzia , których sam używam - HONITON - walizka kosztowała ok 460 zł i wystarcza do nieskomplikowanych napraw, oczywiście każdy sam sobie zdaje sprawę gdzie kończy się jego wiedz i umiejętności... Sam wymieniam klocki hamulcowe, amortyzatory, filtry , płyny , tarcze, końcówki drążków, mam z tego satysfakcję, wiem, że mam auto zrobione solidnie. Wystarczy trochę zaczerpnąć wiedzy, doświadczenie samo przyjdzie. Chcieć to móc

        • 18 0

    • Jasne (1)

      Jak jest się w posiadaniu starego samochodu, to tak można. W moim nawet wymiana opon na zimowe wymaga zmiany w komputerze pojazdu, a co dopiero naprawa któregoś z elementów silnika.

      • 12 5

      • Taaaaa

        kurka mać - pozerze - a kapcie na stopach jak zmieniasz,to pewnie dane do "PeCeta"wprowadzasz..(?)

        • 1 0

    • (1)

      moze nie zauwazyles ale w nowych autach masz zabudowane silniki,to nie czasy malucha i kwadratowej 190..

      • 6 8

      • Nie ośmieszaj się...

        A wiesz, że człowiekowi udało się wynaleźć śrubokręt oraz klucz do odkręcenia zazwyczaj czterech śrub w obudowie silnika... Pewnie patrzysz czasem na otwartą maskę i myślisz, że nie wiadomo co się znajduje pod taką maską auta z XXI wieku :)

        • 11 0

    • jednemu sie oplaca jesli potrafi

      a inny tyle zarabia ze odda do ASO bo jego godzina kosztuje wiecej niż ASOwska

      • 4 0

  • JEDNO PYTANIE (5)

    Czy facet chodzi w dresie

    • 251 6

    • Tak, bo jest studentem AWFiS.

      • 23 2

    • w kombinezonie (1)

      dres zakłada jak idzie na miasto

      • 22 0

      • Niebieski kombinezon wdziewa tylko jak ma prowadzić BMW X5

        • 9 0

    • nadal nie wyjaśniono gdzie samochód

      • 3 0

    • Pseudomechanik

      Ten Pan czy Pani zadali b.dobre retoryczne pytanie......Czy facet chodzi w dresie????????.....i juz wszystko jasne.......Pozdrowka........

      • 0 0

  • ostatnio w Autogangach mowili ze jak jest zapitrzebowanie na konkretne auto... (4)

    To mechanik dorabia kluczyki i auto znika spod domu parę dni później

    • 174 1

    • (2)

      Mojego tak nie ukradną...bo się nie psuje.

      • 15 10

      • czerwone TDI oznacza odpowiednia moc silnika a nie lans, kiedy sie nauczycie?? (1)

        • 3 6

        • Moc silnika czyli lans, poza tym kolor czerwony świetnie wygląda na czarnej karoserii.

          • 13 2

    • tak jak moj.. a gdzie byl ? skoda Plichta na morskiej w Gdyni

      • 7 1

  • No co za pech.... ;-P (6)

    • 8 27

    • poczytajcie sobie tu: (4)

      h t t p : // forum.vectraklub.pl/index.php/topic/131529-modyfikacja-passata-w-digifant-auto-czyli-o-tym-jak-wywalic-w-bloto-7000zl/

      • 9 0

      • typowy chwast (1)

        ...do wyrwania... gość powinien dostać wyrok, i zakaz prowadzenia działalności do końca życia, wraz z zakazem trzymania narzędzi w rękach...

        • 12 0

        • bo w tym kraju tak jest ze mechanik czy kolega czy nie kolega to i tak kombinator i kretacz

          • 4 2

      • a tak na marginesie opel to nie samochod (1)

        • 5 8

        • nie ma czegoś takiego jak samochód - tak literalnie

          jedynie w nomenklaturze naszego jezyka jest. czesi sie z nas smieją i chyba mają rację. tak na marginesie czemu akurat opel to nie samochód?

          • 1 0

    • jeśli to prawda to przez takich kretynów i takie serwisy

      ludzie potem chodza z umowami po 15 stron i z kamerami żeby ich nikt nie zrobił a balona - słowem - ten kraj właśnie przez takich imbecyli jest taki chory...

      • 4 0

  • Mirek (5)

    Od razu przypomina mi sie słynny MeMomwy p.Mirek :)
    "Paniiiiiiiiiii..

    • 51 2

    • Memowy Pan Mirek... (4)

      dla mnie najlepszy jest: "Panie, Niemiec płakał jak sprzedawał" ;-)

      • 25 1

      • nie, nie (1)

        Paaaaaniiieee jak wjechałem do wsi to dzieci kwiaty przede mną sypały, bo myślały że biskup przyjechał...

        • 13 0

        • Niemiec do samej granicy gonił

          • 3 0

      • Ja, ja

        płakał, ale ze szczęścia

        • 7 0

      • Paaaaaaaanie...

        jak wiozłem teściową to się godzić chciała!

        • 4 0

  • Pani Paula i właściciel warsztatu - dobre. (4)

    Nigdy,ale to nigdy nie zostawiłem auta w jakimś warsztaciku. Tym bardziej na wymianę rozrządu przez jakiegoś pseudo speca oderwanego od pługa.

    • 208 12

    • Dokładnie

      Dawno się tak nie ubawiłem...

      • 11 2

    • no widzisz (2)

      w takim to kraju zyjesz. w kraju gdzie ja zyje zamawia sie wymiane okien w domu i zostawia klucz pod wycieraczka albo w skrzynce pocztowej i idzie do pracy. wracasz i masz nowe okna i klucz pod wycieraczka....

      • 3 0

      • To prawda.

        Miałem zaszczyt przez chwilę pożyć w takich warunkach i muszę powiedzieć że człowiek czuje się lekko.

        • 0 0

      • ale pewnie już dorobiony

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane