• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okrągła rocznica zarazy, która nie ominęła Pomorza

Marek Gotard
12 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Zapomniany cmentarzyk na Karwinach, zwany "wojskowym", pierwotnie planowany jako cmentarz dla dzieci. Zapomniany cmentarzyk na Karwinach, zwany "wojskowym", pierwotnie planowany jako cmentarz dla dzieci.

Dokładnie 180 lat temu cholera spustoszyła Europę Środkową, w tym Pomorze. Ślady epidemii widać w Trójmieście do dziś.



Gdynia Karwiny. Pamiątkowy krzyż ustawiony w miejscu dawnego cmentarza ofiar epidemii. Gdynia Karwiny. Pamiątkowy krzyż ustawiony w miejscu dawnego cmentarza ofiar epidemii.
Kapliczka u podnóża dawnego cmentarza. Przesunięto ją w to miejsce podczas budowy stacji benzynowej.
Kapliczka u podnóża dawnego cmentarza. Przesunięto ją w to miejsce podczas budowy stacji benzynowej.
Ponieważ cholera docierała do kolejnych europejskich miast na pokładzie statków, często przedstawiano ją jako wpływającego do portu kościotrupa. Londyńska rycina z drugiej połowy XIX wieku. Ponieważ cholera docierała do kolejnych europejskich miast na pokładzie statków, często przedstawiano ją jako wpływającego do portu kościotrupa. Londyńska rycina z drugiej połowy XIX wieku.
Biegunka, wymioty, wysuszenie skóry, zapadnięcie oczu i bolesne kurcze mięśni. Do tego obniżenie temperatury ciała i utrata tętna. W końcu śpiączka i zgon. Tak wyglądają podstawowe objawy jednej z najgroźniejszych chorób w historii ludzkości, czyli cholery, ostrej zakaźnej choroby jelit, wywołanej przez bakterie zwane przecinkowcami.

Od początku 1831 roku w Prusach Wschodnich oczekiwano wielkiej epidemii, która od jakiegoś czasu szalała już w Rosji, zabijając co dwudziestego Rosjanina. Potem choroba pojawiła się na sąsiadujących z Prusami Wileńszczyźnie i Grodzieńszczyźnie. W nadgranicznych miejscowościach odwołano wtedy wszystkie jarmarki. Władze Prus wprowadziły kwarantannę. Ogromnymi nakładami sił wydrukowano specjalne instrukcje i wprowadzono szczegółowe sankcje na wprowadzanie na teren królestwa wielu towarów i rzeczy osobistych.

Na niewiele się to jednak zdało. Zaraza zaatakowała nie od frontu, lecz wykonała typowy manewr taktyczny. 27 maja 1831 roku, do portu w Gdańsku wpłynął rosyjski statek, a wraz z nim - cholera. Jako pierwsi zachorowali obsługujący go robotnicy z Nowego Portu. Jako że pochodzili z uboższych i zatłoczonych dzielnic i właśnie w takich mieli znajomych, pierwsza fala krwawego żniwa dotknęła Nowy Port, Zaroślak, Biskupią Górkę, Zamczysko i Stare Miasto.

Pierwszy miesiąc epidemii zamknął się bilansem 400 osób zakażonych i prawie 300 zgonów. Ciała zmarłych wyciągano z domów specjalnymi hakami, by nie dotykać zwłok. Powstały też kwarantanny dla przyjezdnych i specjalne odkażalnie listów. Miasto zostało otoczone kordonem sanitarnym, sięgającym okolic Tczewa, Wejherowa i  Mrzezina. Żołnierze otrzymali rozkaz strzelania do każdego, kto chciałby ów kordon przekroczyć.

Cmentarze choleryczne wyznaczono zaś na wyspie Ostrów i na Chełmie. To teren widocznego do dziś, dawnego cmentarza katolickiego u zbiegu ulic: Stoczniowców, Lubuskiej, Biskupa A. Wronki i L. Hirszfelda zobacz na mapie Gdańska.

Późnym latem 1831 roku epidemia zaczęła wygasać, aby przenieść się do północnych Niemiec, a rok później do Londynu.

Zdążyła jednak spowodować poważne spustoszenia także w okolicach Gdańska, poważnie doświadczając, w okresie od lipca do września, Pruszcz, Rusocin, Wojanowo, Cieplewo i Łęgowo. Zmarłych chowano tu w malowniczym zakolu Raduni. Zarys dawnego cmentarza odnajdujemy jeszcze na XX-wiecznych mapach. Dziś w tym miejscu jest prywatna posesja.

Na cholerę zapadali też mieszkańcy Sopotu i wsi wchodzących w skład dzisiejszej Gdyni. Mało kto wie, że tajemniczy krzyż, stojący pośrodku bloków na osiedlu Karwiny 1, w pobliżu ulicy Kruczkowskiego, jest pozostałością zbiorowej mogiły właśnie ofiar cholery. Naznaczone okropnymi wrzodami i plamami ciała ofiar zakopywano w pośpiechu w sosnowym lasku, na zboczu niewielkiego wzniesienia.

Miejsce to aż do powojennych czasów wszyscy skrzętnie omijali, bo ciągnęła się za nim zła sława straszliwej zarazy. W nowych, socjalistycznych czasach nikt nie przejmował się już dawnymi zarazami i na miejscu pochówku nieszczęśników zabitych przez cholerę postawiono kilka bloków. Mieszkańcy tuż po budowie niejednokrotnie odnajdywali czaszki i resztki szkieletów ofiar morowego powietrza z przed ponad wieku.

Z cmentarzem cholerycznym wiąże się ciekawa historia gdyńskiego rodu Jasińskich. Ród ten osiadł w Wielkim Kacku w 1814 roku. Od 1826 roku Jasińscy stali się właścicielami ziemi u podnóża wzniesienia przy dawnej ul. Wiczlińskiej, gdzie zbudowali też swoją siedzibę. Obecnie w tym miejscu są schody prowadzące na osiedle Karwiny II zobacz na mapie Gdyni. Po wspomnianej już wielkiej epidemii cholery, w 1885 roku, Józef Dominik Jasiński wraz z bratem Andrzejem, na polecenie ojca, Franciszka Jasińskiego - ustawili wśród sosen dębowy krzyż.

Przez lata krzyż niszczał. W 1954 roku Anna Jasińska (żona kolejnego Józefa Jasińskiego) postawiła nowy krzyż, który wykonał wielkokacki cieśla Franciszek Grzegowski z ul. Chwaszczyńskiej.

Rodzina Jasińskich opuściła swoje gospodarstwo, gdy rozpoczęła się budowa osiedli Karwiny. O krzyżu nie zapomnieli jednak lokalni parafianie z kościoła Niepokalanego Serca Maryi na Karwinach. Kolejny pamiątkowy krzyż z datą 1931, poświęcono 4 sierpnia 1991 roku.

Przy pisaniu korzystałem z materiałów z sesji naukowej "Dżuma, ospa, cholera", zorganizowanej w trzechsetną rocznicę wielkiej epidemii dżumy w Gdańsku w 1709 roku oraz ze stron internetowych rzygacz.pl, wolneforumgdansk.pl, forum.eksploracja.pl

Opinie (80) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Cholera dobrze że dziś nie atakuje mieszkańców. (1)

    • 30 3

    • cholera...

      nie załapałem się...

      • 0 0

  • ciekawy artykuł (2)

    • 86 2

    • Mając na myśli zarazę piszą o Lechii Gdańsk i jej kibicach

      • 4 7

    • Kto czyta w 2021 ?

      Widze historia niczego nas nie nauczyla. Jak widac lockdowny na nic sie zdaja

      • 0 0

  • Cholera nadal atakuje

    szczególnie tych, co stoją w korkach albo scigają się na obwodowej.

    • 79 5

  • Zaroślak (BIUROWIEC) ma ponad 130 lat nie wiedziałem (6)

    dopiero autor mnie uświadomił, współczuje mieszkańcom karwin, kiedyś zombi wstanie z grobów będzie się działo....

    • 14 45

    • o jakim zaroślaku mowa?

      • 4 0

    • Chyba pomyliło Ci sie

      z Zieleniakiem.

      • 16 0

    • ty debilu

      myślę więc jestem?

      • 2 5

    • Zaroślak to dzielnica Gdańska, biurowiec to tzw. Zieleniak

      • 10 1

    • (1)

      zombi, święty mikołaj, duchy i jeszcze parę innych rzeczy w które ludzie wierzą nie istnieją, więc nie ma się o co martwić ;-)

      • 0 4

      • ...ale Zaroślak powstanie...

        • 1 0

  • Warto też dodać (5)

    Że krzyż na Karwinach z 1991 roku rozpadł się i 02.11.2008 został postawiony nowy :)

    • 30 1

    • rozpadł się bo cieśla nie był z tąd (2)

      • 2 5

      • A z kąd?

        Tzn z kont?

        • 6 1

      • Krzysz sie rozpadl, bo nie byl odpowiednio broniony, tak jak ten przed Palacem Prezydenckim

        • 2 3

    • Krzyż z 1931 roku

      poświęcony w 91 ;)

      • 6 0

    • I od razu poszła plota,

      że krzyż zlikwidowali bo jakiś deweloper kupił teren ;)

      • 2 1

  • Zapomniany cmentarzyk na Karwinach, zwany "wojskowym", pierwotnie planowany jako cmentarz dla dzieci.

    nie zapomniany! :) wujek tam spoczywa, zmarł w wieku 7 lat... cmentarz miał byc przeniesiony na ul. spokojną lub przyłączony do cmentarza przy kościele Św. Wawrzyńca w WLK. Kacku.. niestety brakuje na to pieniędzy.. ale pewnie znajdzie sie inwestor który będzie chciał postawić tam bloki to i pieniążki sie znajda

    • 32 1

  • NO I NA CMENTARZU POSTAWILI BIEDRONKĘ NA KARWINACH (5)

    smacznego, ach spółdzielnia bałtyk miała gest....

    • 24 9

    • Biedronka jest kawałek dalej i od wielu wielu lat stoi tam ten budynek. (4)

      W latach 90tych pod nazwą Rema 1000.

      • 12 0

      • (3)

        a rema 1000 nie byla tam gdzie teraz stokrotka? w biedronce byl chyba supersam? kurcze juz nie pamietam :D

        • 1 0

        • Nie jestem w 100% pewien, (2)

          gdyż nie mieszkam już tam od kilkunastu lat i czasem tylko przejeżdzam.
          Pamiętam jedynie, że za budynkiem remy był taki mały placyk (ryneczek), na którym z żuka można było kupić warzywa i jajka z syreny r20, a dopiero dalej wspominany mały cmentarz.

          • 4 0

          • (1)

            Maciek, teraz na tym placyku sa pawilony sklepowe, takie małe badziewia.. cmentarzyk jest ogrodzony i sasiaduje z spółdzielnią

            • 3 0

            • Widziałem właśnie na zumi, że są tam jakieś kwadratowe budki.

              I skojarzyło mi się coś - faktycznie są tam 2 budynki podobnej wielkości i przypomniało mi się, że w jednym z nich była rema 1000, a w drugim sklep meblowy (a z niego biurko na komunię :P ). Ale byłem wtedy dzieciakiem i coraz mniej pamiętam z tamtych lat.

              • 1 0

  • pomylka o 100 lat? (2)

    "W 1953 roku zona Józefa Dominika, Anna, postawiła nowy krzyż" zona zyla dlugo

    • 9 7

    • (1)

      Przecież jest wyraźnie napisane, że żona kolejnego Józefa Jasińskiego nie Józefa Dominika. Znaczy, że to nie ten sam.

      • 3 0

      • Teraz jest

        ale szybciej nie było tej informacji.

        • 2 1

  • "27 maja 1831 roku, do portu w Gdańsku wpłynął rosyjski statek, a wraz z nim - cholera" (8)

    od ruskich nigdy do polski nic dobrego nie przyszło. Zawsze tak było im dalej na wschód tym większa bieda, ciemnota i zacofanie

    • 57 10

    • To samo zapewne o nas teraz myślą Afgańczycy i Irakijczycy... (2)

      • 7 7

      • (1)

        Problem w tym, że Polska jest na zachód a nie na wschód od Afganistanu i Iraku. Co mieliśmy z geografii świata, może 2?
        Chyba, że chodzi o wojnę i o okupację.

        • 4 0

        • Chyba nie ważne skąd jest okupant z zachodu czy ze wschodu, z południa czy z północy o_O.

          • 5 0

    • Ta szczególnie Japonia (2)

      Jak wyżej

      • 4 7

      • idzie o europę (1)

        myślenie nie boli

        • 7 1

        • Oraz azjatycką część Rosji.

          • 5 0

    • no niestety każdy ich gest był i jest jak ta cholera

      i to się nigdy nie zmieni.

      • 5 0

    • cholera to pikus

      teraz najgorsza choroba POlio i putinia.

      • 2 1

  • Uzupełnienie (2)

    Autor nie napisał, że w 1931 r. stacjonujący w mieście Rosjanie założyli na terenie wydmowym w Brzeźnie (w okolicy dzisiejszego parku im.Haffnera) swoją stację sanitarną i obiekty kwarantanny.

    • 13 4

    • 1931?

      • 0 0

    • Sto lat później ?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane