- 1 Mała uliczka, duży problem (175 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (444 opinie)
- 3 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (119 opinii)
- 4 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (56 opinii)
- 5 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (282 opinie)
- 6 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (170 opinii)
Osiedle umarłych drzew
W zabytkowym parku w centrum gdańskiej Moreny mają powstać apartamentowce. Na razie w tajemniczy sposób usychają drzewa. Po naszej interwencji sprawę wyjaśni policja.
Park Migowski przy ul. Myśliwskiej na gdańskiej Morenie to jeden z dwóch barokowych parków w mieście. Drugi to park Oliwski.
Dziesięć lat temu miasto sprzedało teren - ze względu na zabytek o połowę taniej - trójmiejskiemu biznesmenowi Kazimierzowi Dargaczowi. Nowy właściciel miał zadbać o park i dworek. Po trzech latach zabytek zniknął - został rozebrany. Teraz najwyraźniej przyszedł czas na drzewa. Z niewiadomych przyczyn drzewa usychają jedno po drugim. Tymczasem właściciel terenu cały czas stara się o możliwość zabudowy parku. Chce tam postawić osiedle luksusowych domów.
Park Migowski to pięknie położony teren przy ul. Myśliwskiej 40 na Morenie o powierzchni ponad 2 ha. Jest wpisany do rejestru zabytków.
- Park ma niezwykłe walory kompozycyjne, podobne do tych, jakie są w parku Oliwskim, właśnie dlatego za wszelką cenę należy go ratować - mówi Katarzyna Rozmarynowska, urbanista z Politechniki Gdańskiej.
Działka z zabytkowym parkiem i dworem po raz ostatni była w gestii Urzędu Miejskiego w Gdańsku w 1997 roku. Wtedy to po odebraniu go właścicielowi - który nie wywiązał się z rewaloryzacji parku i dworu - teren kupił biznesmen Kazimierz Dargacz, właściciel firmy Dablex, sponsor gdańskiej drużyny piłki ręcznej kobiet. Miasto sprzedało mu park z 50-proc. zniżką ze względu na zabytek.
Wolno mu było rozbudować dworek i zrobić tam np. restaurację, wybudować apartament dla siebie. Zabytkowy park miał zostać zrekultywowany.
Stało się inaczej: po trzech latach inwestor dostał zgodę na rozbiórkę dworu. W międzyczasie wojewódzki konserwator zabytków zgodził się na budowę kameralnego osiedla na terenie parku.
- Decyzja została cofnięta, bo dopatrzono się nieprawidłowości - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. Od tego czasu inwestor nadal stara się o zgodę na budowę osiedla. W kwietniu tego roku w "Gazecie Dewelopera" dodatku do "Dziennika Bałtyckiego" ukazało się zdjęcie parku Migowskiego, z podpisem "Tutaj też staną nowe domy".
- Co jeszcze stoi na przeszkodzie budowie osiedla, kiedy nie ma już dworu? Dwustuletnie drzewa - mówi Katarzyna Rozmarynowska. - Kiedy ich nie będzie, zabytkowy park przestanie istnieć.
A lipy i buki w parku usychają. Naliczyliśmy kilkanaście kompletnie suchych drzew, które trzeba będzie wyciąć. W całej okolicy podobnego zjawiska nie ma.
Po naszej interwencji w tej sprawie wojewódzki konserwator zabytków zapewnił, że policja sprawdzi, czy usychanie drzew jest procesem naturalnym.
- Nie macie innego tematu? - usłyszeliśmy od Kazimierza Dargacza, gdy pytaliśmy, co dzieje się z drzewami.
Dargacz stwierdził, że nie ma z parkiem już nic wspólnego. Sprawdziliśmy. Właścicielem terenu nie jest już firma Dablex, lecz spółka Morena Park, której prezesem jest... Kazimierz Dargacz.
Czy miasto może po raz kolejny odebrać działkę? - Nie ma do tego podstaw prawnych - mówi Anna Dyksińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Miasto mogłoby odkupić ten teren, ale są inne priorytety.
Opinie (121) 5 zablokowanych
-
2007-10-21 23:47
NaCl wystarczy i nic nie znajdą...
Teraz tylko odgrodzić sie, za to z pieskami wychodzic na dotychczasowe osiedla Moreny.
- 0 0
-
2007-10-21 23:55
Ktoś dostał w łapę
"Dziesięć lat temu miasto sprzedało teren – ze względu na zabytek o połowę taniej – trójmiejskiemu biznesmenowi Kazimierzowi Dargaczowi. Nowy właściciel miał zadbać o park i dworek."
Powinni sprawdzić transakcję a nie teraz przeprowadzac ogledziny na drzewach kiedy jest już zapóźno i zabytkowy dworek został rozwalony ;/ cóż za piękny kraj- 2 3
-
2007-10-22 00:02
Nie ma sie co starac, (1)
Dargacz wytnie wszystko w pien i dopnie swego. Trzeba bylo interweniowac jak palacyk niszczal, a tera to po ptokach. Beznadzieja :/
- 0 0
-
2007-10-23 07:36
Obowiazek ochrony palacu mial Miejski konserwator zabytkow
ale czlowiek prezydenta miasta przeciez nie zaneguje interesow kumpla szefa.
- 0 0
-
2007-10-22 00:07
Kasiu walcz!
kolejny cwaniak, który dla zarobienia kasy gotowy jest na kazde swinstwo,kazde bezprawie !Kasiu walcz o ten teren, o starodrzew, o to wszystko, czego nie możma zamienić na pieniądze, a tak wielu chetnie to robi...
- 2 0
-
2007-10-22 00:24
Znowu polska przewałka
Znowu polska przewałka. Ludzie, czy wy nie widzicie, że Was mają deweloperzy gdzieś? Cholera jasna, teraz już zabierają się za parki, gnoje.
- 1 0
-
2007-10-22 00:30
Rzeczywistość
Drzewa nie usychają przypadkowo a jak dbano o dwór wystarczy porozmawiać z ludzmi mieszkającymi po sąsiedzku
- 2 0
-
2007-10-22 00:30
CBA - jedyna dobra rzecz PISu
CBA - jedyna dobra rzecz PISu. Nawet jak chodziło jedynie o ściganie „skorumpowanych” włodarzy miast i gmin. To cholera takie gnoje deweloperskie nie miałyby wreszcie prawa wycinać drzew, po to tylko, żeby jakiś gnój-deweloper nieczuły na wrażliwość przyrody (bo skąd taki gnój miałby mieć wrażliwość) mógłby się budować jak chce. Choć dla gegrozy wycinanie drzew to postęp.
- 2 1
-
2007-10-22 01:02
Do więzenia z odpowiedzialnymi urzędnikami (2)
Nie rozumiem. Umowa z 50% upustem, bo dworek? No to są dwa wyjścia. Albo faktycznie taki zapis był i teren wraca do miasta, bo inwestor dopełnił warunków umowy, albo też zapisu nie było, więc upust się nie należał i powinni pójść siedzieć sprzedający działkę - urzędnicy.
Większość takich spraw jest dość prosta, wystarczy przejrzeć dokumenty i już CBA czy też zwykła policja z prokuraturą powinna stawiać zarzuty odpowiednim urzędnikom. Gdzie tu jakieś trudności?- 1 0
-
2007-10-22 01:03
Errata
"inwestor _nie_ dopełnił"
- 0 0
-
2007-10-23 07:31
Nie wiesz gdzie trudnosci?
To nie wiesz jaka "formacja" wygrala wybory??? i kto bdzie szefem MSWIA (Schetyna!!!!)
- 0 0
-
2007-10-22 01:29
Piotr B. (3)
Dobrze obydwaj wiemy, że ta sprawa śmierdzi na kilometr. I że to nie ma nic wspólnego z polityką. Że znalazł się jakiś gnój deweloper, dla którego nie ma znaczenia suma którą musi wyłożyć, i że taki gnój może robić z terenem, co mu się rzewnie podoba. I że część internautów złapie się za głowę, jak to jest możliwe, a druga część takiemu k..sowi przyklaśnie. Dlatego moja nienawiść do deweloperów jest jaka jest. Bo znam tych gości.
Pozdrawiam- 3 0
-
2007-10-22 07:41
(1)
Polityka polityką, ale to miasto nie zadbało o zabytkowy park, sprzedało za 50% wartości "bo zabytek", a dalej hulaj dusza! Miasto ma "inne prioritety".
- 0 0
-
2007-10-22 08:57
Miasto nie tylko nie zadbało o park ale i o dworek, ale upust dało. Niepojete.
- 0 0
-
2007-10-22 17:52
A co ma do tego deweloper? On jest od tego, aby stawiać budynki i robić na tym kasę. Od ochrony dworków i parków miejskich są urzędnicy - przecież mogli odpowiednio wszystko zabezpieczyć w umowie sprzedaży, lub w ogóle nie sprzedawać terenu. A jeśli (za jakąś łapówę lub bez, to mniej istotne) nie dopełnili swych obowiązków, powinni pójść do więzenia.
- 0 0
-
2007-10-22 06:46
Budowa kolejnych apartamentowców w strefie krawędziowej wysoczyzny to błąd
Czy powódź w 2001 r. niczego urzędników i planistów nie nauczyła?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.