• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatnia szansa na halę widowiskową

Agnieszka Mańka
21 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Nie w Gdańsku, to w Łodzi

Jeśli gdańscy radni nie zdecydują się dzisiaj na budowę hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu, inwestycja przepadnie. Zdaniem architekta Wojciecha Zabłockiego nie da się utrzymać takich obiektów bez odpowiednich dotacji.

Adam Giersz, wiceminister sportu i edukacji, podtrzymał wczoraj wcześniejszą decyzję Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu o dofinansowaniu Gdańska i Sopotu kwotą w wysokości 50 mln zł. Nie pokryje więc połowy kosztów - jak nonszalancko twierdzili prezydenci obu miast - które według ostatniego kosztorysu mogą dojść nawet do 200 mln. Warunkiem rozpoczęcia budowy hali jest deklaracja finansowa Sopotu i Gdańska.

- Jeśli Gdańsk jej nie złoży, inwestycja nie będzie realizowana, a pieniądze trafią do Łodzi - powiedział minister.

Dodał, że UKFiS ma ograniczone możliwości. Przychody z totalizatora sportowego są mniejsze, a sejmowa komisja sportu nie jest zbyt przychylna takim inwestycjom. Dla Giersza są one potrzebne, a skoro mają być budowane to - jako gdańszczanin - woli je w Trójmieście. Zdaniem wicemarszałka województwa Jana Kozłowskiego hala to 5 minut dla Gdańska. Zwłaszcza że Pomorskie weszło do funduszu Phare 2002 i jeśli w tym roku zrobiona zostanie dokumentacja, a miasta otrzymają pozwolenie na budowę, w przyszłym roku będzie można aplikować o unijne środki. Jak przyznał Giersz, ryzyko, jakie ponoszą miasta, to eksploatacja. Zły plan biznesowy i zły marketing mogą przynosić straty.

Dla Eugeniusza Węgrzyna wczorajsze spotkanie radnych obu miast z ministrem na dzień przed sądną sesją gdańskiej rady było marketingową zagrywką. Jego zdaniem przedstawiony biznesplan jest nierealny do wykonania. Zgodnie z założeniami, po trzech latach od uruchomienia działalności hala ma co roku przynosić 2 mln zysku. Rocznie ma się odbywać w niej około 100 imprez kulturalnych i sportowych średnio na 3,5-5 tys. widzów. Wydarzeń, którym przyglądać się będzie 10-tysięczna publiczność w skali roku ma być kilkadziesiąt. Gdańszczanie w większości odnoszą się sceptycznie do pomysłu.

Mama 7-letniego Wojtka wolałaby, żeby przy każdej szkole podstawowej powstał basen i porządna sala gimnastyczna. Zastanawia się też, kto będzie codziennym użytkownikiem tej sali i powątpiewa, kogo będzie stać na fitness w tym obiekcie.

- Jestem pewna, że czynsze tam będą bardzo wysokie. Poza tym dojazd z odległych dzielnic do Sopotu dla kogoś kto nie posiada samochodu, to niemal całodzienna wyprawa. Poćwiczyć mogę pójść do klubu obok domu.

Tomasz Karkowski nie widzi sensu w budowie hali, jeśli trzeba będzie do niej dopłacać, czym - jak sądzi - zapewne się skończy. Z drugiej strony żałuje, że największe zespoły muzyczne omijają Trójmiasto i grają w katowickim Spodku albo warszawskiej Stodole. W opinii innych Adamowicz stawia sobie pomnik za życia.

A że do przedsięwzięcia trzeba będzie dokładać, nie ma wątpliwości Wojciech Zabłocki z Warszawy, były szermierz, architekt, specjalista od wielkopowierzchniowych obiektów widowiskowo-sportowych.

- Takich obiektów niewątpliwie w Polsce brakuje, ale ich utrzymanie jest mało opłacalne, dlatego zawsze trzeba liczyć na dotacje - powiedział "Głosowi". - Nawet te na świecie przeżywają kłopoty finansowe. Główny program takiego obiektu to widowiska, koncerty, rozgrywki sportowe. To imprezy okazjonalne i najpierw trzeba je sprowadzić, zareklamować, przyciągnąć publiczność i ustalić dostępne ceny biletów. A siłownie czy sala do aerobiku to tylko program uzupełniający.

Prezydenci Gdańska i Sopotu liczą bowiem, że hala będzie motorem napędzającym kasę restauracjom, kafejkom, hotelom, sklepom, taksówkarzom. Zwolennicy przedsięwzięcia używali argumentu, że hala sportowa AWF (przystosowana na przyjęcie 2 tys. widzów służy tylko do celów dydaktycznych - red.) czy sala 100-lecia Sopotu są odpowiednie do rozgrywek ligowych, ale nie są przystosowane do zawodów wyższej rangi.

- Jeśli mamy spełniać wymogi europejskie, rozgrywać finały meczów i gościć najlepsze drużyny Europy to potrzebujemy tej hali - stwierdził Eugeniusz Kijewski trener Prokom Trefl Sopot.

Chociaż podczas wczorajszego spotkania radnych z ministrem prezydenci Gdańska - Paweł Adamowicz i Sopotu - Jacek Karnowski mieli nietęgie miny. Po wyjściu z sali stwierdzili, że nastrój im się poprawił i mają nadzieję na mądrą decyzję gdańskiej rady. Za halą na pewno będą radni Platformy Obywatelskiej.
Unia Wolności i Ruch Społeczny decyzję mają podjąć na dzisiejszej sesji. Przeciwni inwestycji są radni Forum Gdańskiego. Zdaniem Ryszarda Białego, szefa FG, w 14 gdańskich szkołach brakuje sal gimnastycznych, dzieci ćwiczą na korytarzach, boiska to betonowe klepiska, a budżet miasta jest nadwerężony.

Dylemat ma natomiast szef radnych opozycji Aleksander Żubrys. - Wprawdzie hala jest elementem metropolizacji, ale jest też integralnym elementem uchwały budżetowej. Trzy komisje, w tym budżetowa, zaopiniowały tę propozycję negatywnie. Nie jesteśmy przeciwko hali, ale wolelibyśmy przesunąć ją w czasie, zwłaszcza że szukając oszczędności przerwaliśmy wiele rozpoczętych inwestycji.
Jeśli dzisiejsza opinia radnych będzie negatywna, to UKFiS zwolniony jest z dotychczasowych zobowiązań.
Głos WybrzeżaAgnieszka Mańka

Opinie (48)

  • hehehe

    • 0 0

  • hala? a może Radunia,

    Jest tyle problemów ,dzieci ćwiczą na korytarzach,baseny publiczne też drogie dla tych biedniejszych,Rodzice nie dają pieniążków na basen do Posejdonu. Będą mieli Panowie pomnik za żywota nie mówiąc że Wasze wnuki będą chwalić się to mój dziadek wystawił taki pomnik.
    Goły bosy ale w ostrogach

    • 0 0

  • Prowincjonalizm

    Czy My jako mieszkańcy Gdańska juz nic konkretnego dla miasta nie potrafimy zrobić?. Jak czytam i słucham wypowiedzi niektórych radnych w sprawie budowy hali to po prostu mnie to przeraża. Jak można nie poprzeć czegoś na co daje dotacje rząd- to po pierwsze. Po drugie- jest to wielki prestiż dla naszego miasta jeżeli taka hala powstanie.Wiele jeżdzę po kraju i widzę jak ciekawe inwestycje powstają w innych miastach wojewódzkich - Wrocław, Kraków, Poznań ,Łódź nie mówiąc o Warszawie. Tylko w Gdańsku nie wiele się dzieje z marketingowego i strategicznego punktu widzenia. Ile lat czekaliśmy na plan zagospodarowania przestrzennego i opracowanie strategii dla miasta. Ile lat czekamy na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów, uporządkowanie Starówki - miejsc które odgrywają największą role dla turystów.Ile lat będziemy czekać na rozsądne gospodarowanie miastem i przywrócenie mu dawnej Swietności ?. Cała Polska śmieje śię z Gdańska że ciągle nie potrafimy wykorzystać naszej przeszłości. I dalej to robimy nie wykorzystując szansy jaka przed nami stoi. Jeśli się nie zdecydujemy teraz to sądzę że nie wybudujemy tej hali nigdy. Zawsze będą ważniejsze " sprawy" dla radnych i wewnętrzne polityczne kłótnie które chwały nam nie przynoszą.

    • 0 0

  • moja opinia

    jakoże to moja opinia wygłoszę tu skrajnie subiektywną ocenę.
    jako zwolennik wszelkich widowisk typu koncerty działa mi na nerwy kiedy na występ jakiegoś dobrego zespołu muszę jechać na drugi koniec Polski np. do Spodka w Katowicach. Hala rewelacyjna, dużo miejsca, itp.
    Turystycznie miasto wygrałoby wiele ale po co kiedy można się jeszcze troche pospierać

    • 0 0

  • Gdansk....

    hmmmm.... nie jestem z Gdanska , ale czesto zagladam na ten serwis... dziwia mnie postawy Gdanszczan... jak mozna zaprzepascic szanse jaka dla miasta jest hala widowiskowa? opamietajcie sie i zainwestujcie w rozwoj tego pieknego grodu bo inaczej bedziecie prowincja zjednoczonej Europy, ktora poczatkowo przyniesie kase z przyjazdu europejskich turystow... i nic wiecej..pamietajcie ze przecietny mieszkaniec zachodu nie bedzie przyjezdzal ogladac 10x te same miejsca jesli nic wiecej mu nie zaoferujecie niz pomnik Neptuna. w hali moglyby sie rozgrywac imprezy o randze europejskiej sciagajac wiare z calego kontynetnu... no chyba ze nie zmienicie zdania i zaproponujecie postawienie kolejnego KRZYZA na Gorze Gradowej lub KOSICIOLA bo jak na razie tylko to u Was jest najbardziej widoczne..... cala Polska sie z Was smieje...

    • 0 0

  • no no

    smiejecie sie z Warszawy a nigdy jej nie dorownacie... imbecyle!

    • 0 0

  • Miasto powinno dopłacać do tej hali jak będzie trzeba i to we własnym interesie. Być może dzięki takiej hali część genialnych dzieci rozwalających przystanki, kradnących radia itp. znajdzie jakieś miejsce do wyżycia się. Nie zawsze "zyski" widać wprost z biznesplanu. Może mniej dewastacji w 3mieście?, może więcej turystów?, może jakiś koncert? o tym też należy pomyśleć.......

    • 0 0

  • inwestycja długoterminowa

    Nawet jeśli na początku albo stale hala będzie przynosić straty, miasto i tak jako całość będzie do przodu.
    Dlaczego Polskę ominęła fabryka Toyoty-Peugeota ?
    Między innymi dlatego że szefowie uznali że wysokokwalifikowani i drodzy pracownicy będą się nudzić po pracy w Dąbrowie Górniczej. A w Czechach będą mieć tylko 60 km do Pragi gdzie cały rok ma się dostęp do wszystkich rozrywek .......

    • 0 0

  • nie dziwię się

    Jackowi Karnowskiemu bo Sopot jest w lepszej sytuacji finansowej ale Gdańsk??
    normalnie bankrut.
    wystarczy tylko wyjść poza centrum (a właściwie to gdzie ono jest?)
    smród brud syf
    "strach i nedza III rzeszy"
    dlatego spię spokojnie bo wrzawa wokół hali jest sztuczna....nikt nie wyłoży kasy na dziecinne mrzonki..

    • 0 0

  • Halę ci widzem ogromnom

    Oczywiście tylko dlatego, ze bedzie kasa z budzetu nalezy budowac hale. Jestem przekonany, zwlaszcza slowami Adamowicza, ze podniesie ona dochody taksowkarzy...
    Hal widowiskowych w Gdansku nie ma... Olivia to jakis fantom prawda? Tam przeciez ledwie 6000 miejsc siedzacych. Byla liga swiatowa w siatkowce i bilet bylo trudno kupic... Tak?! Ciekaw jestem na jakiego typu imprezy "zjedzie wiara" z całego kontynentu? Jakieś targowisko ma byc obok? :) Hala jest ewidentnie dla Sopotu lepsza. Chcialbym was wszystkich haloentuzjastow spytac: a co z obiektami, ktore juz naleza do miasta? Niech wrastaja w glebe, potem sprzeda sie to komus za ladny podarek. Przyklad? Traugutta 29. Obiekt extra położony. Co z nim? Ruina! Ot gospodarska postawa władz miasta... Zygac się chce. A moze polaczyc ten nowatorski pomysl hali z placem uni pod Długą? Wybudujmy halę sportową pod ziemia. Super pomysl i pierwsza tak w swiecie. A jaki prestiz!
    A moze, skoro juz w budzecie, dziurawym jak ser szwajcarski, znalazloby sie 50 baniek na hale sportowo-widowiskowa dla turystow z Warszawy, Poznania, Łodzi, Katowic i Wrocławia i Sopockiego Trefla, dać te pieniadze na budowę BAŁTYCKIEJ BIBLIOTEKI AKADEMICKIEJ? 50 BANIEK TO KOSZT CALKOWITY. Pytanie tylko, czy takie "cos" podnioslo by prestiz miasta i Wasz drodzy internauci? Bo kto ma czas teraz na czytanie? :) Ta kasa jest chyba w tym samym ministerstwie... MENiS... A kaze, ktora przeznaczyc ma Gdansk wrzucic w na przyklad w remont sadionu Lechii. Poszerzyc plyte, zrobic trybuny na 40 000 i przyjedzie faktycznie cala Polska, bo pilka jedna jest bardzie popularna... Wiec moze BIBLIOTEKA i stadion... Zaplecze mozna tam zrobic totalne.
    pozdro

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane