- 1 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (124 opinie)
- 2 Uziemił się przez skradziony miernik (50 opinii)
- 3 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (90 opinii)
- 4 Działkowcy przez to będą mieli problemy? (91 opinii)
- 5 Cyberpolicjanci mają nową siedzibę (85 opinii)
- 6 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (741 opinii)
Ruszyła wojna z ogłoszeniami i plakatami nielegalnie rozklejanymi w Gdańsku. Urzędnikom jednak nie zawsze starcza pomysłów, jak ją prowadzić.
Najszybciej zareagował Zarząd Dróg i Zieleni, który wysłał ponad 30 pism do firm i instytucji, których nielegalne ogłoszenia widnieją na miejskich masztach, sygnalizatorach i transformatorach. Wśród niech są przede wszystkim firmy udzielające pożyczek, szkoły policealne i rzemieślnicy, ale także instytucje kulturalne - np. Nadbałtyckie Centrum Kultury.
- Spotkałem się z bardzo różnymi reakcjami: niektórzy nas całkowicie zlekceważyli, inni nawet nam grozili. Kilka firm obiecało, że ściągnie swoje ogłoszenia ze słupów i rzeczywiście to zrobiły. Jednak w miejsce zdjętych ogłoszeń natychmiast pojawiły się nowe - wzdycha Bernard Kędzierski, który z ramienia ZDiZ-etu prowadzi akcję przeciwko nielegalnemu plakatowaniu.
Problem polega na tym, że art. 63 Kodeksu Wykroczeń, który dotyczy nielegalnych ogłoszeń mówi, że karze grzywny podlega ten, kto je wiesza, a nie ten, kogo one dotyczą.
- Dlatego nie możemy interweniować, jeśli nie zatrzymamy sprawców na gorącym uczynku. Nie możemy np. obciążać firm, za to, że ich reklamy wiszą na słupach - przyznaje Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku. - Mimo to w ciągu pierwszego półrocza strażnicy miejscy interweniowali w tej sprawie 82 razy i wystawili 52 mandaty na łączną kwotę 7010 zł.
Bernard Kędzierski, który w ZDiZ-ecie nie odpowiada za oczyszczanie, lecz za... sygnalizację świetlną ma jednak pomysł jak chronić swoje sygnalizatory. - Chronić to dobre słowo, bo ogłoszenia są nie tylko szpetne, ale także groźne dla urządzeń. Klej wnika pod farbę, wdaje się korozja i trzeba stawiać nowy słup czy sygnalizator.
Pomysł polega na owijaniu słupków folią, tak aby naklejone na nią ogłoszenia ściągać razem z taką opaską. To rozwiązanie zostanie w najbliższy piątek przetestowane na sygnalizatorach przy Trakcie Św. Wojciecha i przy ul. Warneńskiej na Morenie.
Jednak ulubionym celem "naklejaczy" są wiaty przystankowe, należące do prywatnych firm: AMS i Clear Channel. Dwa lata temu ustaliły one z miastem, że będą walczyć z nielegalnie oklejającymi przystanki w sądzie.
Cała sprawa nie jest jednak tak jednoznaczna jak mogłoby się wdawać.
- Gdyby miasto udostępniło nam tablice, na których nawet odpłatnie moglibyśmy wieszać reklamy, problem na pewno byłby mniejszy - usłyszeliśmy w Gdańskim Domu Kredytowym, firmie, którą ZDiZ uznaje za jednego z największych "naklejaczy". - Po otrzymaniu pisma w tej sprawie przestaliśmy się już reklamować w ten sposób. Jeżeli na przystankach bądź słupach wiszą nasze reklamy, to zapewne zostały powieszone wcześniej - usłyszeliśmy zapewnienie.
Wczoraj wisiały na kilku przystankach w centrum Gdańska.
Opinie (75) 10 zablokowanych
-
2007-08-14 23:36
Plaga wielkomiejskich aglomeracji
To jest plaga wielkomiejskich aglomeracji i raczej chyba nie ma co liczyc, ze cos sie z tym latwo uda zrobic. Bedac na zachodzie tez mozna sie z tym spotkach choc moze nie az na taka skale jak w Polsce.
- 1 0
-
2007-08-14 23:45
Popieram walkę ze szpeceniem przystanków tylko, że jak władze nie sprzątają po kampaniach wyborczych to jak mają sie tym przejmowac prywaciarze ?!
- 1 0
-
2007-08-15 00:00
Proste rozwiązanie
'kazać' dzieciakom zrywać plakaty, dla najlepszych zbieraczy nagrody :P Wersja, bardziej zaawansowana - przesyłasz zdjecia z plakatami i po zerwaniu. Zdjęcia wrzucamy na www i robimy głosowanie/losowanie. Ktos tylko musi nagrody ufundować :)
- 0 0
-
2007-08-15 00:16
to gdzie wlasciwie moge zamiescic ogloszenie? bo chcialabym gdzies na miescie a przeciez nigdzie nie moge
- 0 0
-
2007-08-15 00:22
Prosta sprawa.
Jeżeli jakaś reklama wisi nielegalnie karać mandatami. 500 zł za kartkę.
- 0 1
-
2007-08-15 00:33
zamieszczenie ogłoszeń w witrynach sklepow za drobną opłatą wydaje mi sie dobrym rozwiązaniem, z praktyką taką spotkałem sie w uk, wydaje mi sie to dobrym pomysłem.
- 0 0
-
2007-08-15 00:52
KAMERA NA PZREWCIWKO DWORCA..
Załątwiła by sprawe. ta na pzreciwko lotu tez gdyby wisiała nad torowiskiem a nie kolo tunelu gdzie slepe pały nic nie widza nawet tego jak CODZIENNIE dwóch cwaniaczków tam handluje. Wiadomo czym.
- 0 0
-
2007-08-15 00:53
heh, moja koleżanka regularnie zrywa ogłoszenia z przystanków, gdy nudzi jej się czekając na autobus/tramwaj - może i dla niej jakaś nagroda? ;)
- 0 0
-
2007-08-15 01:20
Pomyślcie trochę
Pomyślcie trochę, to tak jak z grafficiarzami - smarują po nowych budynkach, bo nie mają innego miejsca. Dajcie ludziom miejsce na DARMOWĄ, PUBLICZNĄ reklamę !!!
- 0 0
-
2007-08-15 01:23
przede wszystkim nie z reklamami na slupach trzeba walczyc, tylko z wszechobecnymi firmami lichwiarskimi pozyczajacymi na zydowski procent frajerom bez grosza i korzystajacymi z okazji ze bez zadnych kosztoiw i bezkarnie moga rozwieszac sobie te falszywe przynety na przystankach. zawsze zrywam to gowno z kazdego przystanku na ktorytm przyjdzie mi czekac na tramwaj/autobus
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.