- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (145 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (526 opinii)
- 3 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (96 opinii)
- 4 Był senator skazany na więzienie (337 opinii)
- 5 Mała uliczka, duży problem (244 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (144 opinie)
Pacjencie - nie zadłużaj szpitala!
Chyba najdramatyczniejsza sytuacja jest w Zakładzie Rehabilitacji gdańskiej Akademii Medycznej.
- Przyjmujemy tylko tych pacjentów, którzy na rehabilitację nie mogą czekać, bo może im się stać krzywda. Innym, którzy mogą poczekać, z przykrością, ale musimy odmawiać, bo limit punktów przyznanych przez kasę chorych skończył się już we wrześniu - powiedział "Głosowi" kierujący zakładem prof. Stanisław Bakuła. - Każdy kolejny przyjęty przez nas pacjent zadłuża szpital. Bywa, że przychody z kasy nie pokrywają kosztów wody, energii. A gdzie tu zarobek, jakieś inwestycje w sprzęt?
- U mnie sytuacja wygląda podobnie jak w innych placówkach - usłyszeliśmy od dr Alicji Welizarowicz, kierownik Sopockiego Centrum Rehabilitacji. - Od 1 października rejestrowałam pacjentów na drugą połowę października i na listopad. W połowie listopada będę rejestrowała na grudzień. Jest mi strasznie trudno wysłuchiwać uwag, pretensji pacjentów, ale musiałam tak sztucznie wstrzymać rejestrację, żeby starczyło pieniędzy do końca roku. I tak co miesiąc wykonuję więcej usług niż kupiła kasa, mam straty, ale płacą mi tylko za to, co jest w kontrakcie. Na kurację jednego pacjenta, która wymaga co najmniej kilkunastu zabiegów, mam około 150 złotych.
W Specjalistycznej Przychodni Rehabilitacyjnej przy ul. Dyrekcyjnej w Gdańsku na zabiegi czeka się około miesiąca, podobnie jest w gdańskiej przychodni "Eter-Med". W innych gdańskich przychodniach jest jeszcze gorzej - pacjenci czekają po dwa-trzy miesiące.
- To bardzo niedofinansowana "działka" - przyznała Aleksandra Trzaska, rzecznik prasowy Pomorskiej Kasy Chorych. - Planowaliśmy, że w przyszłym roku na rehabilitację przeznaczymy więcej środków niż w tym, ale na razie jeszcze nie zwiększaliśmy umów. Ogłosiliśmy natomiast konkurs na usługi rehabilitacyjne - w tych regionach Pomorskiego, w których jest ich zbyt mało, np. w Gdyni, Gdańsku Oliwie, Słupsku.
Opinie (33)
-
2002-11-05 00:29
Ale kasa ma sie dobrze?
Kasa chorych pewnie budzet do konca roku ma pewny, a szpital i tak musi leczyc, to niech pacjentom sie tlumaczy. Swoja droga ciekawe ile lat jeszcze beda sie nam odbijac te Buzkowe, pochopne reformy.
- 0 0
-
2002-11-05 07:39
oczywiście - pacjęcie nie choruj, bo cię oskarżą o zadłużanie szpitali (zapewne złośliwe)
- 0 0
-
2002-11-05 08:07
do mamy
pacjent, pacjent,pacjent
pacjenci,pacjenci,pacjenci- 0 0
-
2002-11-05 08:14
tja
znajoma czekała pół roku na swoją kolejkę
co prawda krzywda się jej nie stała ale co sie nacierpiała to nacierpiała.....
teraz znowu likwidacja kas:((
kolejne 4 lata PERMANENTNEJ REFORMY:)))- 0 0
-
2002-11-05 08:46
A może prywatny administrator...
A może by tak utworzyć jednak prywatne kasy chorych? Tyle że nie dla określonych grup społecznych (lub zawodowych), czy innego rodzaju wybrańców, tylko z kontraktem na określony region. Jasno określić co się pacjentom należy, jakie badania, zabiegi, hospitalizacjia etc., a jeżeli taki właściciel się nie wywiąże to będzie chociaż kogo pozwać, a tak ? Jak chorować to najlepiej w styczniu, bo potem pieniądze się kończą, a przecież 7,5% to są naprawdę ogromne pieniądze. No a z innej beczki, czemu w ubezpieczeniu zdrowotnym nie ma ulgi "za bezwypadkową jazdę" ? Czemu ktoś kto z każdym katarem biega do lekarza ma płacić tak samo jak ktoś kto od wielu lat nie był u lekarza?
- 0 0
-
2002-11-05 08:47
Zanim oni to wszsytko zreformują to pacjentów nie będzie - ci biedniejsi "odpadną", a ci bogatsi pójdą do prywaciarzy... I problem będzie z głowy.
Byleby obowiązkowe ubezbieczenie znieśli, to i biedniejszych będzie stać na więcej.
PS. co to za kretyńskie napisy o błędach ortograficznych?!- 0 0
-
2002-11-05 08:59
Precz z kasą chorych.
Po raz kolejny pytam się : GDZIE IDĄ PIENIĄDZE Z MOICH NIEMAŁYCH SKŁADEK ??? Panią Aleksandrę Trzskę i całą resztę darmozjadów zarządających nierzetelnie naszymi pieniędzmi powinniśmy trzasnąć na pysk z roboty. "... musimy odmawiać, bo limit punktów przyznanych przez kasę chorych skończył się już we wrześniu..." - punkty to się zbiera na stacjach benzynowych za tankowane paliwo, a nie ustala się usług medycznych za pomocą punktów. Za takie punkty i wszelkie działania kas chorych powinno kilkadziesiąt osób beknąć i to zdrowo za sprzeniewierzanie społecznych pieniędzy i za zbrodnie przeciwko ludzkości. Należy zmienić prawo i tych wszystkich wykształconych inaczej debili z k.ch. do ciężkich robót razem z mordercami i zboczeńcami.
Może i mnie poniosło ale wkurza mnie bezsilność na debilne instytucje i zarządzenia.- 0 0
-
2002-11-05 09:05
Jak słysze o kasach chorych , zusie, przekrętach wyborczych, parlamenicie , posłach , itp. - to się pytam : co to jest? Poska to chyba jakiś dziki kraj, gdzie warchoły ( ostatnio moje ulubione określenie ) robią ze społeczeństwa zwykłych głupków. Czas chyba wypie...lać z tego kraju , albo zrobić jakąś nową rewolucję, tylko z kim?
- 0 0
-
2002-11-05 09:14
moby:)
a kto ciebie zechce ?
- 0 0
-
2002-11-05 09:43
zaraz
a dlaczego kasy mają być prywatne i nie mieć możliwości wybierania swoich klientów (pacjentów)? Właśnie niech mają prawo, dodajmy do tego obowiązkowe zniżki od "bezwypadkowości :)" i może będzie więcej takich przyzwoicie zarządzanych kas jak Branżowa. A teraz? większość korzystających z pieniędzy kasowych - wcale nie płaci ubezpieczenia. Płacą za nich ci pracujący i uczciwie płacący - a tych jak wyliczono w zeszłym roku w Polityce jest około 1/3 do 1/2 wszystkich zdolnych do zarabiania Polaków. Te 2/3 w jakiś sposób i tak ciągną kasę od reszty - jak nie w szpitalu, to rentą albo zasiłkiem - przy takich proporcjach nie może być dobrze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.