• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Padre Grzegorz opowiada o Ameryce Łacińskiej

29 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kolosy za najciekawsze podróże rozdane

Czy misjonarz powinien uczyć modlitwy, czy raczej życia? Co ma wspólnego ewangelia z polityką? Jak zrozumieć inną kulturę - opowiada ks. Grzegorz Paderewski, katolicki misjonarz w brazylijskim Manaus, autor bloga PadreGrzegorz, który we wtorek w gdyńskiej kawiarni Caffe Anioł opowie o Brazylii.



Czego się ksiądz spodziewał jadąc pierwszy raz do Brazylii?

Wiedziałem, że Brazylia to nie karnawał, ani cała ta otoczka, z którą kraj kojarzą turyści. Ale największym zaskoczeniem, takim na pierwszy rzut oka, był dla mnie brak zieleni. Spodziewałem się bujnych lasów, pięknych barw, a miejsca, w których początkowo przebywałem: Piauí i Campo Maior - to praktycznie pustynie, gdzie przez rok nie padał deszcz.

Co jeszcze było tam zaskakujące?​

Choćby brak stołu. Praktycznie w miejscach gdzie przebywałem stół w ogólne nie istniał, ani jako mebel, ani jako symbol miejsca, przy którym się spotykamy, jemy, rozmawiamy, świętujemy, czy jako ołtarz wokół którego się gromadzimy. Stół jest w ogóle nieobecny, albo spełnia inną rolę. Dla mnie początkowo strasznym szokiem były posiłki. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, jedziemy na wioskę odprawić mszę, później ktoś przygotowuje skromny posiłek, zaprasza nas. Na stole, a raczej stołku, stoi garnek, kobiety nakładają jedzenie na talerz i każdy odchodzi ze swoją porcją w jakieś miejsce. Odchodzi, siada gdziekolwiek i je w samotności.

Poddał się ksiądz miejscowemu zwyczajowi, czy przekonywał do naszych?

Byłem zdezorientowany i nie wiedziałem, co robić. Przyzwyczajony byłem do wspólnego jedzenia, do rozmowy, a tu każdy poszedł w swoje miejsce - jeden w krzaki, inny siedzi pod drzewem, inny na progu domu albo na kamieniu, na podłodze. Próbowałem początkowo podejść porozmawiać, np. do gospodarza, ale widziałem, że jest to dziwnie odbierane, jak przeszkadzanie w posiłku.

Najtrudniejsze chwile są gdy dochodzi do zderzenia kultur, zwyczajów, czy trudniejsze jest zmaganie się z codziennością?

W mojej pierwszej parafii była wielka bieda, utrzymywałem ją z tego, co przywiozłem z Polski. Płaciłem rachunki za wodę, za prąd, kupowałem żarówki, była sytuacja, że woda się lała z dachu i też trzeba było jakoś temu zaradzić. Na co dzień zapewniałem podstawowe warunki, żeby parafia mogła funkcjonować...

Ale opłacenie rachunków za prąd w Manaus, nie jest gwarancją, że ten prąd rzeczywiście będzie...

Nie, nie - między tym nie ma żadnej relacji. Ale w Manaus, gdzie teraz jestem, jeszcze gorzej wygląda sytuacja z wodą pitną. Największy paradoks Amazonii polega na tym, że w miejscu otoczonym rzekami, gdzie codziennie pada deszcz, np. w takim dwumilionowym mieście Manaus, brakuje wody do picia. Miasto jest tak zanieczyszczone, nie ma kanalizacji i brudy przedostają się do wody...

W ogóle nie ma kanalizacji?

Pojedyncze domy mogą mieć szamba, ale to i tak nie rozwiązuje problemu. Poza tym woda tzw. miejska, nie dochodzi do wszystkich dzielnic miasta. Moja parafia ma studnię głębinową, która z jednej strony jest dla nas zbawieniem, bo jesteśmy niezależni, z drugiej jest utrapieniem - bo kiedy przez miesiąc w dzielnicy nie ma wody, u nas non stop stoi niekończąca się kolejka. Pomagamy ludziom, ale ponosimy koszty, które tak naprawdę powinno ponosić miasto. Poza tym, to miasto pobiera opłatę za wodę, której nie dostarcza.

Walczy ksiądz z miastem?

Ja, jako ksiądz Grzegorz, nie walczę. Ale mamy całe struktury, które pomagają. W tej chwili najważniejszą sprawą jest pokazać ludziom, jakie są ich prawa. Uświadomić, żeby nie głosowali na polityków, którzy okazali się oszustami. I co gorsza, żeby nie sprzedawali swoich głosów.

A ile można dostać za swój głos?

Różnie, ale za kilka głosów rodzina może dostać kuchenkę gazową.

Jak poważny jest problem handlowania głosami?

Masowy i jak na razie jest to walka z wiatrakami, ale to jest walka całego kościoła i tym różnimy się od sekt, innych kościołów, że chcemy uświadamiać, nie zabiegamy o władze, stanowiska, nie mamy przełożenia na polityków. Co ciekawe, do naszych protestów przeciwko złemu stanowi transportu, nie przyłączyły się nigdy inne kościoły...

Może uważają, że z transportem nie jest tak źle?

Niekoniecznie, transport jest w tragicznym stanie... Tu chodzi o inna sprawę. Mówiąc o sytuacji w Manaus poruszamy trudne tematy religijno-polityczne. Nasi wierni, katolicy, to prawie wyłącznie ludzie biedni. Przedstawiciele innych kościołów są lepiej sytuowani i takimi zmianami, protestami nie są zainteresowani. W walce o szkolnictwo, bezpieczeństwo, wodę - czyli o to, co jest najważniejsze dla najbiedniejszych - jesteśmy sami.

Można w ogóle na misjach oddzielić sprawy religijne od społeczno-politycznych?

Nie da się. To znaczy polityka w rozumieniu walki o władzę - nie powinna, nie może kościoła interesować, ale polityka, jako służba dla dobra wspólnego - niemożliwa jest od oddzielenia od ewangelii. Jeżeli poważnie traktujemy słowa ewangelii, nie da się ich oddzielić od kwestii społecznych, od troski o godne życie.

A propos troski o godne życie: za karnawałem ksiądz nie przepada, wyjaśnijmy skąd ta niechęć, bo nie chodzi tu ani o skąpe stroje, ani o głośną muzykę.

Na początku lipca ludzie wyszli na ulicę, protestowali przeciwko złemu rządzeniu, korupcji, okradaniu państwa. Pamiętajmy, że Brazylia jest bogatym państwem, ma naprawdę ogromne pieniądze. A na służbę zdrowia, edukację, transport - brakuje środków. I coraz częściej dochodzi do manifestacji, w których ludzie pytają, jak to jest, że wydajemy 50 parę milionów reali na karnawał, zamiast wybudować kilka szkół, których brakuje? Podobnie jest z kwestią piłki nożnej, mistrzostwami, budowaniem stadionów. Gwiazdy futbolu też zdradziły swoje prawdziwe oblicze, pękł ich wizerunek, pękło to legendarne, bezwarunkowe uwielbienie...

To znaczy?

Byli bogami dla Brazylijczyków i nagle kiedy tłumy protestowały, okazało się, że piłkarze nie rozumieją kibiców, ich problemów, mówiąc zdania w stylu: dajcie spokój z protestami, piłka jest najważniejsza, skończcie protestować, bo to zaszkodzi wizerunkowi Brazylii, jako potęgi futbolowej.

Żeby zrozumieć sytuację protestujących, trzeba wiedzieć o jakim rozwarstwieniu społecznym mówimy w przypadku Brazylii. Kraj bogaty, centra miast - światowe stolice luksusu, garstce zamożnych żyje się wygodnie, ale są tacy, którzy w dniu pogrzebu nie mogą liczyć nawet na trumnę. To był dla mnie jeden z bardziej wstrząsających wpisów na księdza blogu, opis pochówku najuboższych uświadamia z jaką biedą mamy do czynienia.

Tak, tradycyjna trumna w niektórych rejonach jest luksusem dla tych lepiej sytuowanych. Tam, gdzie bieda jest potworna, np. w Piauí, tam zmarłego zawija się w hamak, w którym spał ostatnie lata i tak się go składa do ziemi. W innych miejscach powszechnym rozwiązaniem są trumny z tektury, takie duże kartony, albo rozwiązanie pośrednie - drewniany stelaż i wypełnienie tekturowe.

Rozmawiała Małgorzata Czech, Ośrodek Badań Latynoamerykańskich

Wydarzenia

Ameryka Łacińska od A do Z - Ks. Grzegorz Paderewski

spotkanie

Miejsca

Opinie (74) 6 zablokowanych

  • pedofilia wśród duchownych to bardzo (21)

    nośny medialnie temat, gawiedź zapomina o tym, że zboczeńcy to promil wśród duchownych, i że zdecydowana większość z nich zajmuje się właśnie różnymi rodzajami pracy duszpasterskiej.

    • 37 23

    • wciskanie biedakom kitu i zabobonów nazywasz pracą? (7)

      To żerowanie na ciemnocie.Dlaczego padre nie pokaże jak wierzyc w siebie i rozwijać swoje zdolności, jak założyć działanośc gospodarczą by podnieść warunki życiowe? Wciska za to grzech, złą cielesność i wieczne potępienie i tresuje lud do syndromu wyuczonej bezradności.

      • 9 7

      • Zabobony, które wciskają, są bliższe cywilizacji niż te, które były tam wcześniej, więc jest postęp. Z drugiej strony trudno byłoby zaczynać np. od teorii względności. ;)

        • 0 0

      • (3)

        Czym się kończy "działalność gospodarcza"
        bez moralności to możesz zaobserwować w Europie i w USA.

        • 5 1

        • Moralność??? (2)

          Moralność to etyka, respektowanie praw naturalnych, zaś moralność kościelna to polityka, hipokryzja, za każdy grzech można dostać jego odpuszczenie, o ile się sypnie stosowną kasiorą.Przykładem są włoscy mafiozi - ich pogrzeby odprawiane są wystawnie w kościołach katolickich.

          • 3 4

          • (1)

            Kto tych dzikich ma nauczać o etyce jeśli nie Kościół?

            • 3 3

            • fakt ze zyjesz inaczej nie oznacza ze jestes kims lepszym.

              Dzikusem choć cywilizowanym dla mnie jesteś ty ze swoim szowinistycznym podejściem do odmienności i uzurpowaniem sobie prawa mówienia innym jak maja żyć i czego potrzebują.

              • 1 0

      • jo, jo ...

        założenie działalności gospodarczej jest panaceum na wszelkie zło i to działa na całym świecie.

        • 4 0

      • Nauka Kościoła dostowowana jest do zysków Kościoła

        w Polsce trzeba była obalić komunę, bo podobne zwalcza się podobnym, a w nagrodę przyszła spora kaska (konkordat).
        Zaś w krajach takich jak Brazylia uczy się pokory wobec swych panów, nadstawiania drugiego policzka, nagrody za cierpliwe znoszenie biedy, ale... po śmierci.

        • 6 3

    • pawel (6)

      Media skupiają się na mówieniu o pedofilii wśród księży, a nic się nie mówi, że największy odsetek pedofilii dotyczy środowisk homoseksualnych. W porównaniu do innych instytucji ze sfery wychowania pracy z młodzieżą kościół tutaj nie zajmuje tragicznego miejsca. Co nie znaczy oczywiści, że neguje pogląd, iż jeden taki przypadek wśód duchownych to o jeden za dużo. jednak kościół potrafi stanąć w prawdzie, przeprosić i walczyć z problemem a nie zamiatać pod dywan. należy również pamiętać że wiele razy w historii uderzano w kościół pedofilią-tak było za Hitlera, za komuny-ciągle ta pedofilia...jakby wszystkim zależało na dobru dzieci-a w inmedio na głownym stoisku pornosy wyłozone i kazdy malec może sobie popatrzeć. tak dbają o nasze dzieci

      • 15 3

      • Pedofilia jest karalna, homoseksualizm nie (3)

        więc Kościół milczy. Myślę jednak, że gdyby na pochód "tęczowy" wybrali się sukienkowi (!), to pochód przybrałby kolor czerwono-czarno-brązowy i pewnie nazwę pochodu przyszłoby zmienić.
        Niech ten i inni "padresi" dadzą nam wreszcie spokój, a świat stanie się o wiele szybciej lepszy i zamożniejszy.
        A na marginesie: ponoć jakaś wojna domowa w Watykanie? Pewnie chodzi o kasę

        • 3 9

        • Jak nazywają się mężczyźni przebierający się w sukienki? (2)

          • 7 2

          • To zależy: (1)

            tranwestyta, gdy chodzi o zboczenie seksualne;
            duchowny katolicki, gdy chodzi o religię.

            • 5 4

            • No jeszcze panowie szlachta się tu łapią

              Kontusz to też rodzaj sukni.

              • 0 0

      • hahahah , mistrzostwo w odwracaniu kota ogonem... jak to u katolibanów

        • 3 3

      • tylko w Polsce kościół katolicki zamiata pod dywan a politycy i prawnicy im pomagają

        • 5 4

    • nie promil a 20 % to księża pedofile tak jest na całym świecie (3)

      • 6 10

      • (1)

        Kłamiesz, watykański pachołku. 90%. Wróć. 95%, a co będziemy się hamować. W końcu chodzi o księży, można im dokopywać bezkarnie, to takie modne teraz.

        • 5 4

        • Niestety nie mozna tym ch. bezkarnie dokopywac, ale miejmy nadzieje, ze tak sie wkrotce stanie.

          • 5 6

      • a całe 80%?

        • 4 0

    • (1)

      jesteś pewien, że to promil? Jakieś wyliczenia może dołączysz?

      • 12 7

      • to przedstaw swoje

        pokazujące, że jest inaczej.

        • 8 4

  • O, "padre Wojciech" i "padre Józef" też mieliby sporo do opowiedzenia o

    Ameryce Łacińskiej (a zwłaszcza o urodziwych latynoamerykańskich chłopcach). Niestety gdzieś się biedaki "zapodziały" - miejmy nadzieję, że Interpol pomoże.

    • 1 0

  • "Padre Grzegorz opowiada o Ameryce Łacińskiej..." (1)

    hehe dobre! Z niego taki "padre" jak ze mnie "madre". No chyba ze przeniesli go do hameryki za dogłębne namaszczanie parafianek ze skutkiem 9 cio miesięcznym wiec przydomek "padre" jest w tym przypadku trafny.

    • 7 6

    • Nauczycieli z ogólniaka kazano mi tytułować "profesorami" . Bolało tak samo.

      • 1 0

  • (1)

    Boje sie ksiezy-oni robia brzydkie rzeczy.

    • 2 3

    • To bój się też tatusia

      skąd pewność, że on nie robi?

      • 0 0

  • Wiecie w czym są lepsi katole od "ateistów" i antyklerykałów z pedofilską obsesją?

    W tym mianowicie, że nie spamują swoimi mądrościami każdej dyskusji, jak internet długi i szeroki. A przynajmniej nie są prowodyrami "brednioseriali".

    Do zrzygu z tym antyklerykalizmem. Wolałbym już list episkopatu poczytać.

    • 0 1

  • Religia powstała aby ogłupić narody. (6)

    Poprzez religię łatwo sterować narodem a szczególnie prostymi ludźmi z ameryki południowej czy Afryki.

    • 25 21

    • (1)

      "Poprzez religię łatwo sterować narodem a szczególnie prostymi ludźmi z ameryki południowej czy Afryki."

      i Polakami

      • 12 4

      • Prostymi ludźmi TRZEBA sterować.
        Zwróć uwagę, co dzieje się lub działo z prymitywnymi narodami, którym nagle zabrakło wielkiego brata - z ludami afrykańskimi, z sowietami za Jelcyna, z Polakami...

        • 1 1

    • proste masz imię wracaj do cycka mamuni jest prawie 19

      • 0 1

    • jak powstały religie? (1)

      w przystępny sposób jest to wyjaśnione w serialu dokumentalnym "Starożytni Kosmici". Do obejrzenia na youtubie, polski lektor

      • 4 0

      • Swoją opinię w każdej sprawie opierasz na podstawie jednego źródła?

        • 0 0

    • Takim cymbałom jak ty religia niejest potrzebna jak ma sie sieczke w głowie jak tobie podobnym

      to Kolesie z klanu Paligłupa ciebie łatwo ogłupili!!

      • 1 7

  • Jedno mnie zastanawia. (9)

    Pod koniec artykułu jest mowa o tym, że większa część parafian (katolicy) to ludzie biedni. Natomiast wyznawcy innych odłamów chrześcijaństwa są zwykle lepiej sytuowani. Wniosek więc jest taki, że to być może religia katolicka wywiera taki negatywny wpływ na ludzi, że nie są oni w stanie polepszyć swoich warunków bytowych.

    • 20 20

    • (3)

      Nie zapominaj, że kraje protestanckie (w większej części niż aktolickie) to były kraje kolonialne!

      • 3 0

      • Najlepiej żyje się w krajach skandynawskich (2)

        gdzie praktykujący religię stanowią mniej niż 5% (a jeśli już to protestantyzm).
        Dziwne, ale gdy się stworzy mapę Europy z największą biedą i największym dobrobytem, największym złodziejstwem i przekrętami i największą uczciwością - to wniosek nasuwa się jeden - katolicyzm jest katalizatorem nieszczęść.

        • 11 7

        • (1)

          Zgadza się, krętacze Włosi, maniana Hiszpanie, biedni Irlandczycy...

          • 5 4

          • Ta, Hiszpanie religijni , chyba na telenowelach sprzed 20 lat....

            • 1 0

    • (1)

      Najbogatszy land w Niemczech to Bawaria :)

      • 7 0

      • katolicka Bawaria

        • 4 0

    • Szwajcaria to kraj katolicki (2)

      też według Ciebie jest zasiedlony przez biedotę? Poza tym spora część landów w Niemczech jest katolicka, jak i Austria. Zatem Twoja teza jest do bani.

      • 8 4

      • (1)

        "Dominującą religią w Szwajcarii jest chrześcijaństwo, z podziałem pomiędzy katolicyzm (38,8% całej populacji w 2010 roku) a różne wyznania protestanckie (30,9%), z których najwięcej wyznawców liczy kalwinizm. " za wiki, 40% to nie tak znowu dużo, nie?

        • 7 3

        • czyli 40% biedoty

          całkiem dużo.

          • 0 0

  • Ciesze sie, ze Polacy biora udzial w Misjach (2)

    trzeba pomagac

    • 4 2

    • Najlepsza misja, o jakiej można zamarzyć (kosmiczna): (1)

      księża na Księżyc

      • 4 2

      • podyskutujemy długo,długo póżniej jak dorośniesz i zrozumiesz co to wartość człowieka

        • 0 1

  • Dlaczego ktos ogolnie uwaza ze innym nacjom jest potrzebna nasza religia i kultura ? !!!!!!!!! (8)

    W sumie kazda religia czy kultura probuje dzis '' wlazic innym z buciorami w zycie ''. Pomijajac ta Brazylie mamy przyklad Afryki gdzie ludzie zyli spokojnie , mieli swoje wierzenia , zyli sobie w zgodzie z przyroda etc. A nagle ktos '' madry wpadl na pomysl ze my wiemy lepiej co im potrzeba i przenoszac nasze zwyczaje w sumie zniszczylismy tych ludzi dajac im '' niby dobra ''. W tym wszystkim tak naprawde chodzi o '' wladze '' o krzewienie czegos nie pytajac czy ten ktos ogolnie tego chce. Swiat sie oburza ze '' Zabory '' to lamanie praw czlowieka a przeciez usilne namawianie do religi jakiejs to rowniez zabory bo kto powiedzial ze tam sobie nie moga wierzyc np. w bozka slonca ? wszelkie religie przeciez wierza w sumie tez w boga tylko w innej formie .

    • 30 17

    • Dlaczego ktos ogolnie uwaza ze innym nacjom jest potrzebna nasza religia i kultura ? (1)

      Żeby sobie ich podporządkować i czerpać z tego rozmaite korzyści.

      • 6 6

      • poruchać i potańczyć- po chrześcijański

        • 1 2

    • żeby to jeszcze nasza religia (2)

      to nauka rabina żydowskiego Jehoszuy (Jezusa) ben Josepha, nauka sekty żydowskiej, która z wiekiem przybrała nazwę chrześcijaństwa.
      Religia naszych ojców była zupełnie inna i nie tak zdeprowowana, krwawa i nietolerancyjna jak się to ma w dziejach chrześcijaństwa po dziś dzień (chęć rządzenia, pazerność, pedofilia, homoseksualizm, nierówne traktowanie kobiet itd itp)

      • 6 5

      • (1)

        A Ci dalej będą udowadniać, że wyznawcy Peruna i Światowida to byli niegroźni hipisi, heh głupich nie sieją...

        • 2 3

        • jak masz tvn to włącz właśnie gesler pokazuje jak na parapecie hodować konopie indyjskie

          • 0 0

    • Sieczkę masz w głowie i bzdury wypisujesz.

      • 3 8

    • Mylisz się (1)

      Mieszkańcy Afryki nigdy nie żyli spokojnie. Zawsze walczyli między sobą. Tyle tylko, że kiedyś walczyli dzidami, a teraz mają do dyspozycji karabiny maszynowe. Bieda była tam zawsze, bo prowadzono tzw. rabunkową gospodarkę. Jak w jakimś miejscu prymitywne rolnictwo wyjałowiło glebę, a polowania przetrzebiły zwierzynę, to plemię przenosiło się w inne miejsce. Dopóki ludzi było tam mało, to nie było z tym takiego problemu. Teraz jednak ludzi tam przybyło i już jest coraz trudniej przenieść się w inne miejsce. A ludzi jest więcej z winy Zachodu, bo dał Afryce dostęp do leków (chociażby na malarię) i szczepień. Tak więc ludzi tam przybywa, ale większość mieszkańców tego kontynentu żyje w biedzie.

      • 7 7

      • W Afryce to jednak biali chyba im zamiast dzid dali bron ? czyz nie ?

        A co do tzw. tolerancji '' drodzy forumowicze dlaczego kosciol katolicki uwaza ze gdzies tam moze krzewic nasza wiare i to uwaza za sluszne lecz zabrania i jest przeciwny wprowadzaniu wiary innych w Europie !..Tolerancja powinna obowiazywac chyba w dwie strony ? Skoro katolicy moga w Brazyli czy Afryce krzewic nasza wiare to rowniez Brazylijczycy czy mieszkancy Afryki powinni miec tez prawo np. w Polsce wprowadzac swoja wiare w rozne bostwa bo niby dlaczego nie ?. Dlaczego z Afryki nie przyjezdzaja do polski misjonarze ktorzy chca tu zakladac koscioly np. wiary w slonce czy innych bozkow ? chyba tez powinni miec do tego prawo ?. Kosciol katolicki raczej uzurpowal sobie sam prawo do wmawiania innym ktora wiara jest tylko sluszna a to chyba sprzecznosc wiary ktora mowi ze toleracja jest wazna.

        • 7 5

  • moze tez opowie jak polscy ksieza, biskupi

    zajmuja sie pedofilstwem w Ameryce Lacinskiej, Poludniowej. Super temat. jak rzeka dlugai i szeroki.

    • 3 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane