• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Planowanie miasta ma coś z science-fiction

Krzysztof Koprowski
31 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dzisiaj tzw. Śródmieście Morskie to luźna wizja, która nie wiadomo kiedy i w jakiej formie doczeka się pełnej realizacji. W planowaniu przestrzennym trzeba jednak już teraz stworzyć ramy dla tego wielkiego projektu. Nz. makieta w Infoboksie. Dzisiaj tzw. Śródmieście Morskie to luźna wizja, która nie wiadomo kiedy i w jakiej formie doczeka się pełnej realizacji. W planowaniu przestrzennym trzeba jednak już teraz stworzyć ramy dla tego wielkiego projektu. Nz. makieta w Infoboksie.

Dyskusja, która rozgorzała przy okazji pomysłu na kolej linową w Gdyni, dobitnie pokazuje, jak trudnym zagadnieniem jest planowanie przestrzenne. Jak połączyć współczesną wiedzę i uwarunkowania z przyszłością, która jest wielką zagadką? Czy powinniśmy ograniczać nasze marzenia? - zastanawia się Krzysztof Koprowski.



Czy w planowaniu przestrzennym Gdańska, Sopotu i Gdyni istnieje przemyślana wizja rozwoju?

Planowanie przestrzenne w ogólnej świadomości sprowadza się często niestety do komedii Stanisława Barei "Poszukiwany, poszukiwana", gdzie na makiecie w sposób praktycznie dowolny przestawia się "spółdzielczy punktowiec".

W rzeczywistości jednak działalność urbanisty to wielka odpowiedzialność oraz wyzwanie, z którego rozliczać go będą często kolejne pokolenia mieszkańców danego obszaru. Pomijając decyzje polityczne i zmiany planów pod potrzeby deweloperów, planowanie przestrzenne to też w dużej mierze profesja oparta na pewnych przypuszczeniach, wizjach, które niekoniecznie doczekają się realizacji w przyszłości.

Kolej linowa, która pojawia się w dyskusji nad nowym fragmentem Śródmieścia jest dobrym przykładem na to, jak bardzo urbaniści muszą się "wznieść" ponad istniejący stan rzeczy. Dzisiaj pomysł ten jawi się jako coś nierealnego, może nawet zwariowanego. Ale czy równie szalonym pomysłem nie była budowa Gdyni jako głównego portu międzywojennej Polski?

Czytaj też: Jakie będzie Śródmieście Morskie Gdyni?

Oczywiście, starając się stworzyć plan zagospodarowania czy jakikolwiek inny dokument planistyczny trzeba zawsze brać pod uwagę możliwie najbardziej realny scenariusz rozwoju nie tylko miasta, ale też całego systemu gospodarczego czy nawet politycznego.

Ale i to jest przecież niezwykle trudne, bo czy przedwojenni urbaniści, projektując Gdynię, mogli przewidzieć wojnę i włączenie nieodległego Gdańska do granic Polski, co doprowadziło do utworzenia wielkiego ośrodka miejskiego - Trójmiasta? Czy mogli przewidzieć ogromny rozwój motoryzacji, mniejsze zapotrzebowanie na tereny przemysłowe czy wreszcie pojawienie się nowoczesnych technologii?

Nie trzeba jednak przywoływać zmian, które zaszły na przestrzeni ostatnich 80-90 lat, by ocenić, jak szybko zmieniają się uwarunkowania, które przecież trzeba uwzględnić na etapie dokumentu planistycznego.

Z terenów Młodego Miasta znikają nie tylko budynki, ale również pozostała infrastruktura dawnej stoczni. Gdyby plan zagospodarowania był opracowywany teraz, z pewnością większy nacisk byłby położony na ochronę charakteru tego miejsca. Z terenów Młodego Miasta znikają nie tylko budynki, ale również pozostała infrastruktura dawnej stoczni. Gdyby plan zagospodarowania był opracowywany teraz, z pewnością większy nacisk byłby położony na ochronę charakteru tego miejsca.
Dobrym przykładem może być Młode Miasto w Gdańsku. Urzędnicy wielokrotnie w sporze z działaczami społecznymi podkreślają, że nad wizją zagospodarowania tych terenów pracował sztab ekspertów. Zapomina się jednak przy tym, że było to 10 lat temu, gdy nasz pogląd na miasto i życie w mieście był zupełnie inny.

Czy ktokolwiek przewidywał, że tak ogromne tereny przemysłowe faktycznie staną się niemal w całości ogólnodostępne, a społeczeństwo będzie doceniało coraz bardziej znikający industrialny klimat tego miejsca? Częściowo tak, bo przecież uwzględniono w planach mieszkania i usługi, ale już lista budynków objętych wówczas ochroną (plan zagospodarowania był dokumentem, który rozpoczął proces ochrony budynków na tych terenach) wydaje się współcześnie zbyt krótka, a forma ul. Nowej Wałowej bardzo daleka od naszych oczekiwań.

Czytaj też: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów

Warto przy tym wspomnieć, że główna arteria Młodego Miasta w mniej lub bardziej zbliżonym przebiegu była planowana jeszcze przed wojną, co też pokazuje, jak wiele lat muszą czekać niektóre plany i wizje urbanistów na realizację.

Tym bardziej trudno mówić dzisiaj o formie i znaczeniu kolejki linowej, która być może kiedyś pojawi się w Gdyni. Być może, bo od czasów budowy wielkich blokowisk nie mamy w Polsce praktycznie sytuacji, gdy wizja zagospodarowania jakiegoś większego terenu niemal automatycznie przenosi się z deski kreślarskiej (komputera) na faktyczny układ budynków i infrastruktury technicznej.

To, co jednak bezwzględnie trzeba brać pod uwagę przy planowaniu, to uczenie się na błędach - zarówno tych popełnionych w zrealizowanych inwestycjach, jak i tych, które pojawiły się w koncepcjach, ale nigdy nie zostały (na szczęście) wcielone w życie. Niezbędna jest też umiejętność dostrzegania zmian, które zachodzą w społeczeństwie i poglądach na kwestie planistyczne.

Tzw. plan GD z lat 1946-48 doskonale pokazuje, jakie podejście do (od)budowy Gdańska istniało w poglądach urbanistów niespełna 70 lat temu. Ujęto w nim też już Drogę Czerwoną. 1 - tereny portowe, 2 - dzielnice mieszkaniowo-przemysłowe, 3 - dzielnice mieszkaniowe, 4 -dzielnice mieszkaniowo-usługowe, 5 - ośrodki usługowe (dzielnicowe i city), 6 - wyższe uczelnie, 7 - tereny targowo-wystawiennicze, 8 - lasy, 9 - koleje, 10 - drogi. Tzw. plan GD z lat 1946-48 doskonale pokazuje, jakie podejście do (od)budowy Gdańska istniało w poglądach urbanistów niespełna 70 lat temu. Ujęto w nim też już Drogę Czerwoną. 1 - tereny portowe, 2 - dzielnice mieszkaniowo-przemysłowe, 3 - dzielnice mieszkaniowe, 4 -dzielnice mieszkaniowo-usługowe, 5 - ośrodki usługowe (dzielnicowe i city), 6 - wyższe uczelnie, 7 - tereny targowo-wystawiennicze, 8 - lasy, 9 - koleje, 10 - drogi.
Przykładem może być Droga Czerwona, która w swojej pierwotnej, powojennej wersji, miała być główną trasą tranzytową w Gdyni i Gdańsku (nie planowano wówczas nawet obwodnicy). Dzisiaj, dysponując wielokrotnie większą wiedzą, wiemy, jak wielką szkodą dla całego Trójmiasta byłaby realizacja drogi zgodnie z wizjami z okresu PRL.

Czytaj też: Wizje centrum Gdańska z 1962 r. Miasto szerokich ulic i samochodów

Zupełnie inne poglądy, niekiedy poparte nieudanymi realizacjami, mamy też na lokalizowanie zakładów przemysłowych w bliskiej odległości od osiedli mieszkaniowych, prowadzenia dróg czy nawet budowy centrów handlowych, których jeszcze kilka lat temu byliśmy spragnieni, a które dzisiaj wręcz krytykujemy.

Kolej linowa we Wrocławiu, choć jest atrakcją turystyczną, to nie stanowi znacznego ułatwienia w poruszaniu się po mieście. Kolej linowa we Wrocławiu, choć jest atrakcją turystyczną, to nie stanowi znacznego ułatwienia w poruszaniu się po mieście.
Czy zatem, biorąc pod uwagę naszą wiedzę i światopogląd w roku 2015, powinniśmy już na wstępie przekreślać pomysł kolei linowej, który może doczekać się realizacji za 10, 20, 30 lat lub nigdy?

Już dzisiaj wiemy, że kolej ta nie sprawdziła się we Wrocławiu (nie rozwiązała problemów z przekroczeniem rzeki rowerem, czynna jest w określonych godzinach, nieczynna w czasie przerwy w nauce na politechnice), ale jednocześnie inna kolejka, na terenie Parku Śląskiego w Chorzowie, jest świetną atrakcją turystyczną.

Obecnie, w roku 2015, ten rodzaj środka transportu możemy ocenić także jako zdecydowanie mniej wydajny niż np. transport szynowy. Jednocześnie jednak trudno dzisiaj powiedzieć, jak rozwój technologiczny wpłynie na możliwości przewozowe kolei linowej za kilkadziesiąt lat i jakie faktycznie będzie zapotrzebowanie na transport publiczny (w tym szeroko pojętego "ruchu turystycznego") w nowej części Śródmieścia. Poza wizualizacjami, które zapewne wielokrotnie ulegną zmianom, nie wiemy przecież co dokładnie tam powstanie, kiedy zostanie zrealizowane w całości i na ile będzie to atrakcyjne dla mieszkańców miasta czy aglomeracji.

Rezerwacja pasma pod kolej linową daje również szansę na wykorzystanie tego terenu w przyszłości w innej formie, która może się okazać bardziej odpowiednia dla tego miejsca - np. pod inny środek transportu, zabudowę lub przeznaczenie na tereny zieleni i rekreacji. Dlatego też planowanie przestrzenne nie może się ograniczać wyłącznie do raz ustalonej wizji, ale musi podlegać ciągłej weryfikacji wcześniejszych założeń i wprowadzania do nich zmian.

Opinie (195) 1 zablokowana

  • Planowanie (7)

    Obecnie planowanie miasta to tylko chaos

    • 73 18

    • Napisał kompetentny anonim.

      • 17 11

    • PLANOWANIE A DEWELOPEKA

      Istniejąc biura urbanistyczne, które z powodzeniem nie tylko sporządzają ale i uchwalają!!! mpzp czy studia zagospodarowania jednak polem ich działania nie jest miasto bo w mieście nadrzędny jest nteres!!! wszystko sprzedać jak najddrożej byle najwiecej zarobic a inwestor nie chce "problemu" ze mu jakis planista ustalił np funkcje oświaty ustalił co wynikło a wielu analiz, on chce cos na czym zarobi

      • 12 2

    • Bo obecnie planowanie przestrzenne w Polsce to Sci-Fi

      Może być porównywalne w swojej skali tylko z Podbojami Morskimi Czechosłowacji.

      • 6 7

    • (1)

      w Trójmieście naprawdę nie jest tak źle. W każdym razie na pierwszym miejscu pod tym względem stawiam Sopot, na drugim Gdynię, trzecim Gdańsk.

      • 8 5

      • Z kolejnoscia sie zgodze.

        Ale w Gdańsku jest źle.

        • 7 1

    • akurat tak jest ze tym od lat zajmują sie radni PO A wszczegulnosci jedna stara małpa:)

      wiec im i jej podziekujcie

      • 6 5

    • gdans

      gdansk to wiocha

      • 0 1

  • W Gdańsku planowanie to tragedia. (19)

    - pakują blok na bloku gdzie się da
    - brak skwerów i terenów zielonych w nowych inwestycjach
    - Biedronki gdzie popadnie - nawet po 2-3 na tym samym osiedlu
    - ogródki działkowe na najlepszych terenach koło PGE Arena a osiedla na południu
    - brak rezerwy terenowej pod boiksa i baseny
    - brak alternatywnych dróg do Al. Zwycięstwa/ Grunwaldzkiej
    - ogrom dziur w okolicach i na terenie Głównego Miasta

    • 145 19

    • Co do ogródków działkowych masz rację, wzdłuż al. Hallera powinna powstać miejska zabudowa, szkoda takiego terenu na pietruszkę (1)

      • 42 5

      • właśnie z HALLERA wyprowadzą bazę autobusową i grunt zostanie sprzedany jak nalezy sie domyslać......... developerom.

        • 8 0

    • Dodaj do tego: (8)

      - Powszechne klepiska służące do parkowania fur, które po większym deszczu zamieniają się w jezioro.

      - Zaniedbane sr*j-trawniki służące do parkowania fur i wyprowadzania Fafika.

      - Pstrokate elewacje bloków i powszechna styropianizacja

      - Wszechobecne reklamy i krzykliwie szyldy.

      - Talerze satelitarne sterczące z każdego balkonu i każde okno inne

      - Nadmiar znaków drogowych

      - Nadmiar barierek i ekranów dzwiękochłonnych

      - Krzywe chodniki lub jedyna słuszna alternatywa - różowa kostka bauna,

      - Peridnie wyeksponowane budki z ważnymi instalacjami

      To też jest planowanie przestrzenne.

      • 42 4

      • (6)

        To jeszcze sprawdź, kto rozjeżdża trawniki i klepiska, i czy aby nie są to tereny prywatne, spółdzielcze itp. Jakby miasto egzekwowało zakazy parkowania w takich miejscach (a powinno!), to by się dopiero podniósł rwetes szrociarzy...

        A ostatni punkt to racz wyjaśnić, bo niczuja nie rozumiem...

        • 11 1

        • naziemne węzły ciepłownicze, trafostacje, skrzynki od całego teletechu (1)

          • 10 2

          • ha ha dokladnie

            A najlepsza jest buda trafo na rondzie przy Hallera i tunelu....;)

            • 1 1

        • W krajach, gdzie przestrzeń miejska jest bardziej zadbana niż u nas... (3)

          tereny prywatne zwyczajowo też są zadbane i dobrze zagospodarowane. Istnieją skutecznezapisy prawne regulujące krajobraz i ład przestrzenny. Nie ma wolnej amerykanki tak jak u nas.

          • 13 2

          • podaj prosze przyklady takich krajow (2)

            i przyklady tego, ze w Polsce nie ma tego?

            • 2 1

            • Wielka Brytania

              • 3 2

            • Szwajcaria

              • 5 1

      • I co?

        A może wiesz, kto za to odpowiada? Jesteś jednym z nich! Mamy coś w sobie z kłótliwych, zadufanych snobów, bałaganiarzy, dewastatorów itp, itd. Nim napiszesz następnym razem, zastanów się przez chwilę nad swoim postępowaniem. Czy dobro wspólne - w tym wypadku miejskie ma dla Ciebie wartość. Jak reagujesz na dewastacje czynione czasem na Twoich oczach (odwracasz się plecami, aby nie być świadkiem), (nic nie widziałeś, nic nie wiesz, bo jak być "kapusiem" może na sąsiada z pieskiem na trawniku). Żadne planowanie przestrzenne nie pomoże na nasze sobiepaństwo. Co architekt to inna wizja! Co u nas można zrobić? Tylko strajkować!!!!

        • 9 2

    • (3)

      ogrom dziur na ulicach, autostrada przez cale miasto (Grunwaldzka). Dzisiaj nie ma zadnego planu zagospodarowania, dzisiaj potrzeby na biezaco ustalaja deweloperzy.

      Wrzeszcz np. za chwile bedzie calkowicie sparalizowany komunikacyjnie, jeden wypadek na Grunwaldziej zablokuje miasto. Za duzo biurowcow i galerii w jednym miejscu, brak innych tras, brak zachet do korzystania z komunikacji zbiorowej. Dzisiaj szybciej, taniej i wygodniej jest jechac w pojedynke samochodem, stad tez nieunikniony jest calkowity paraliz miasta za 2-3 lata.

      Wszyscy bedziemy dusic sie w betonowej dzunglii, spalinach i hałasie.

      Proponuje, aby planisci raz przynajmniej przeszli przez dwuetapowe skrzyzownie przy Galerii Bałtyckiej, To nie jest miasto dla ludzi a jedynie dla maszyn.

      • 17 4

      • (1)

        Jak są puste przestrzenie przy głównych ulicach - źle,bo miejsce się marnuje. Jak je zabudują - źle, bo "za gęsto przy głównej drodze... "... Polakowi nie dogodzisz!

        • 6 7

        • słyszałeś o roznorodnosci?

          nastawianie 100 klocow z biurwami nie poraza innowacyjnoscia oraz generuje korki.

          • 6 4

      • ???

        Wyprowadz sie na wies.

        • 1 4

    • W Gdańsku NIE MA planowania - mpzp dla każdej działki, zamiast dla dzielnicy (1)

      to nie jest żadne planowanie. Takie "planowanie" wprowadza tylko chaos i nie ma przez to zwartej wizji zabudowy.

      • 10 1

      • Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego...

        Plany mogą, a nawet powinny być robione na wycinki miasta. To "planowanie" nie jest robione w planach, a w Studium. Takie mamy prawo i to nie jest takie głupie tyle ze w Gdańsku trzeba by sprawdzic jaki jest stopień zgodności planów ze Studium.

        • 0 0

    • Oj tam

      Ta tragedia ma imię i nazwisko - od lat to samo ...

      • 0 0

    • bo Gdańskiem rządzi pełowskie g*wno według którego cebule czyli wy macie brać kredyt na 30 lat na 300 tysięcy na 50m2 klitkę. Robić dzień i noc za śmieszny pieniądz. Nie ma miejsca na odpoczynek, lepsze życie itp. to dostaną tylko nieliczni. Nie planuje się z myślą o ludziach tylko z myślą o tym że po 30 latach macie brać odwróconą hipotekę. Mówię to do młodych. Popatrzcie w swoich firmach ile osób 50+ pracuje :) Was też to czeka.

      • 0 1

  • (9)

    W długiej perspektywie urbanistyka i tzw. planowanie miasta i tak sprowadza się do zabetonowania praktycznie wszystkiego i to docelowo jak największą bryłą. Ot cała filozofia wydawania na beton.

    • 29 18

    • (8)

      Obyś nigdy nie planował nic większego od zastawy stołowej.

      • 13 4

      • (7)

        Uzasadnienie - Londyn, Barcelona, Nowy Jork, nawet Warszawa i Gdańsk. Im wyższy poziom rozwoju tym betonu więcej, zieleni jak na lekarstwo. Taki Londyn szczyci się pięknymi parkami. Byłem tam typowo turystycznie i parków jak na lekarstwo, wszędzie co najmniej 7 pięter betonu, a te parki to wygolone trawniki bez drzew, pod linijkę. Celem miasta jest sprzedanie każdej dostępnej przestrzeni pod zabudowę, najlepiej jak najwyższą (w b. długiej perspektywie). Urbanistą miejskim być nie chcę, bo to jest zwykły urzędnik, figura retoryczna, w gruncie rzeczy redystrybutor dochodu pochodzącego z łapówek.

        • 7 7

        • (2)

          Tia, w Londynie "brak parków", "gołe trawniki", ty chyba u znajomych murarzy w jakimś na lewo wynajmowanym"council estate" byłeś (angielskie blokowisko sprzed dekad). W samym Westminsterze jest tysiąc parków i skwerów, na dodatek dobrze utrzymywanych i regularnie sprzątanych przez Park Service. Gdańsk dopiero może aspirować do tego poziomu.

          • 6 4

          • (1)

            Weź se pan mapę cudownego Londynu, rozłóż i dokładnie na niej sprawdź jak ogromną powierzchnię zajmują w Londynie, szczególnie w Westminister, a potem włącz sobie na google maps widok z satelity i sprawdź ile w nich jest drzew. Jak na lekarstwo. I więcej mnie nieuku od kielni nie obrażaj.

            • 7 4

            • ???

              W Londynie jest tez pelno drapaczy chmur.

              • 3 2

        • ty chyba na obwodnicy Londynu byłeś (3)

          Londyn ma olbrzymią ilość parków i to jak zadbanych!

          • 7 0

          • (1)

            Jak się widzi od pon do pt tylko ścianę do cekolowania, a w sobotę pojedzie się do faktycznie jednego z trzech dużych parków wypić piwko przy fontannie, to parków jest dużo.

            • 3 5

            • Mocne... Nawet obraźliwe.... Dziwne jest to forum.

              • 6 1

          • miał w XIX wieku

            • 0 0

  • opinia (2)

    Nie wiem kto z redakcji wymyślił taki pomysł na wątek ale o Sci-fi to chyba mało 'wi'

    Uważam, że od jakiegoś czasu wiele inwestycji, które powstały lub powstaną np. w Gdyni są bezsensowne i nieprzemyślane, dodatkowo odbierają miastu klimat i nastrój
    ...

    • 38 18

    • a ja mam dokładnie odmienne zdanie.

      • 10 5

    • Akurat Gdyni czepialbym się najmniej

      • 4 4

  • Artykuł na zamówienie? (8)

    Dajcie sobie spokój z tym auto-ośmieszaniem. Przywoływanie ambitnych, podyktowanych koniecznością gospodarczą decyzji o budowie Gdyni jako miasta-portu, czy planów kierunku rozwoju aglomeracji trójmiejskiej, w celu uzasadnienia śmiesznego pomysłu dotyczącego kolejki linowej w Gdyni jest komiczne.
    To tylko pokazuje, jak bardzo obecni włodarze rozmijają się z realnymi potrzebami miasta.

    • 51 26

    • (1)

      Odezwal sie typowy polak, samozwanczy specjalista od spraw wszelakich

      • 17 13

      • Twój wpis jest zwykłym hejtem, "specjalisto od typowych polaków".

        • 9 6

    • No wania artykuł w tej części PRL-em i Gierkiem na kilometr.

      • 3 6

    • komiczna jest twoja wypowiedź (1)

      • 6 4

      • Miejski pijar w akcji.

        Nie za mało macie tych komputerów do klikania w oceny wypowiedzi?

        • 2 0

    • w Polsce wszyscy znaja sie na budowlance i piłce noznej (2)

      taka przypadłość narodowa.a wiekszość mieszka w molochach i nie potrafi kopnąc piłki :)

      • 7 3

      • A ty jesteś znawcą wiedzy wszystkich Polaków?

        Tak zwana kolej linowa jest mało wydajna pod względem przepustowości. Sprawdza się w ułatwianiu docierania do trudno dostępnych miejsc atrakcyjnych turystycznie, chociaż, delikatnie rzecz nazywając, tych miejsc nie upiększa. W Gdyni potrzeby jej budowy nie ma. Są za to realne potrzeby drogowe, których niezrealizowanie spowoduje poważne problemy dla miasta.

        • 7 1

      • nie trzeba mieć profesora z transportu, żeby wyczuć idiotyzm w porównywaniu kolejki linowej na pagórek do budowy głównego portu II RP

        • 2 0

  • Planowanie według mieszkańców (12)

    Budynki stawiać w kilometrowych odstępach i muszą byc oddzielone parkiem i trawnikiem (najlepiej aby wszędzie był park).
    Musi być pełno bezpłatnych parkingów, najlepiej podziemnych, pod parkami i trawnikami.
    Autobus/tramwaj powinien jeździć wszędzie tylko nie pod moim oknem.
    W mieście nie może byc żadnych zakładów przemysłowych, biurowców i centrów handlowych, ale do pracy chce mieć jak najbliżej.
    Każdy budynek wyższy niż 15 metrów to szatan.
    Powinno być jak najwięcej stref z zakazem wjazdu, ale ja swoim szrotem 20 letnim mogę wjeżdżać wszędzie.
    Kolej niech jest 10 kilometrów za miastem bo hałasuje, ale na Pendolino do Warszawki chce mieć 5 minut drogi.

    • 78 25

    • (9)

      dlatego edukacja architektoniczna i urbanistyczna powinna byc obowiazkiem szkolnym albo i przedszkolnym. W Bawarii dzieciaki od 6-ciu lat już wiedzą ze miasto to nie ja tylko my i liczy sie kompromis.

      A pan..... lepiej moze niech napisze cos mądrzejszego bo obrażasz mój zawód.

      • 13 7

      • Sss (2)

        A ty moze spusc cisnienie i wyczuj ironie bo chyba jestes taki urbanista jak z jego podpisu

        • 16 3

        • eh trole internetowe... macie takie planownaie jacy sami jesteście, człowiek napisał coś sensownego ale dla Ciebie ssss to za mądre widać

          • 2 1

        • i właśnie takich jak Ty trzeba wysłać do szkoły... moze oprócz plucia nauczą Cie rozmawiać

          • 1 2

      • (2)

        obowiązkiem to powinna być edukacja prowadząca do dbania o estetykę miasta, czystość itp. (w tym nie śmiecenie, sprzątanie po psie, nie bazgranie po murach itd.)

        • 14 3

        • (1)

          to wszystko wchodzi w skład edukacji arch

          • 3 0

          • to ok :)

            • 1 0

      • Dlaczego osiedla za PRLu są najlepsze bo wtedy sie planowało dla ludzi nie to co teraz (2)

        liczy sie tylko zysk dewelopera i nic więcej kmioty! dlatego stare dzielnice niemaja betonowych klocków metr jeden od drugiegoi dlatego maja place zabaw ,trawniki i miejsca parkingowe dlatego maja sklepy przedszkola i szkoły dlatego wszedzie są przystaniki i dobrze skomunikowane.A teraz wasze pustaki betonowe jeden obok drugiego zasłania słońce i widoki,drogi z płyt betonowych brak miejsc parkingowych brak wszystkiego bo deweloper stawia tylko klocka i nic wiecej niemusi robic!

        • 3 8

        • Jakby osiedla z wielkiej płyty były najlepsze, to nie byłyby takie tanie, a ich odpowiednimi na Zachodzie nie byłyby skupiskiem biedoty i patologii.

          • 10 4

        • do koziej d*py powyższej trąby

          przeczytaj sobie w encyklopedii - to taka mądra zazwyczaj gruba książka z wieloma hasłami w środku- kim jest i czym zajmuje sie urbanista a pozniej moze idz do jakiegos biura a moze chodzby do studentów uświadom sobie o co chodzi w tym zawodzie. kto stawia te pustaki kto chce te pustaki i przy okazji kim jest pustak

          • 3 1

    • dobre podsumowanie forumowych trolli :))

      • 6 1

    • brawo

      jak czytam te wszystkie komentarze na tym portalu to odnoszę wrażenie takie jak Ty :)
      dodałbym jeszcze że betonowe i 'szklane' budynki to największe zło :)
      pozdrawiam

      • 0 0

  • Trojmiasto to beton (33)

    Wszedzie beton, znikajaca zielen, dzialki miasto sprzedaje za kazdy grosz deweloperom. Brawo!

    • 37 27

    • boisko na Magellana w Gdansku

      powiem tak, zapewne wielu deweloperow szczerzy zeby na jedyne w tej dzielnicy gdanska boisko w lesie i ciekaw jestem kiedy na nim powstanie blok. Obok jest piekny teren na ktorym mogly by powstac korty tenisowe cokolwiek dla dzieci, aby propagowac sport, to z tego co wiem juz planuja bloki. szkoda, ze nie mysli sie o ludziach, na prawde blokow mamy pod dostatkiem, nikt bezdomny nie zostanie.

      • 4 5

    • Weź encyklopedie i przeczytaj definicje miasta. (2)

      Jest to z założenia teren zabudowany, gęsto zaludniony, z zakładami przemysłowymi, usługami itp.
      Zieleń masz za miastem.
      Miasto które jest samą zielenią nie jest miastem.

      • 14 10

      • Ty przeczytaj definicję "miasta-ogrodu" (garden city), ale obawiam się,że musisz zaopatrzyć się w nowszą encyklopedię, ta z łysym orzełkiem z 1972 roku "po dziadkach" może mieć braki w tym zakresie. :)

        • 9 10

      • Miasta bez zieleni mają wyższy poziom przestępczości

        wie to każdy socjolog

        • 10 5

    • gosciu... (10)

      nasze TriCity ma jeden z najwiekszych obszarow zielonych. Moze tylko Naleczow ma wiecej, wiec nie wymyslaj, ze u nas jest tylko beton - bo nie jest. Mysle, zem podobnie jak i Ty pan Koprowski rowniez ma jakas awersje do wszystkiego, co zaplanuja planisci. Obserwuje tego goscia (Koprowskiego) od dluzszego czasu - zawsze ma jakis problem - a to sklejanie Srodmiescia, a to zasypywanie tuneli, a to wszedzie przejscia dla pieszych - k*tas ma jakas fobie odnosnie tego. Panie Koprowski - bardzo prosze, abys zmienil swoja fotke, bo ten Twoj szyderczy usmiech powala mnie do szpiku kosci od kilku lat, ajk tylko Cie przyjeli do redakcji

      • 13 7

      • Słupsk i Ustka mają znacznie więcej zieleni urządzonej, bardzo zadbanej i wkomponowanej w zabudowę i sieć komunikacyjną (9)

        a drzew pourzynanych jak zapałki praktycznie tam brak.

        • 8 8

        • (2)

          lasy w Słupsku to zaledwie trochę ponad 10% powierzchni miasta, poza tym 21,12 km² to obszar zabudowany; 11,86 km² grunty orne i ogrody działkowe; 5,74 km² łąki, lasy i pastwiska 0,97 km² sady, a całe miasto zajmuje 43 km².

          • 5 4

          • Zamiast cytować sobie liczby pojedź do centrum Słupska i zobacz na własne oczy (1)

            tamtejsze skwery w środku miasta i zadrzewienia. I poszukaj zmasakrowanych rażąco wykonanymi "zabiegami pielęgnacyjnymi" drzew, a potem zacytuj, jak procentowo zmasakrowane drzewa w Słupsku mają się do gdańskich, czy gdyńskich.
            Do Elbląga tez możesz sobie pojechać.
            I do Koszalina też.
            Koniecznie także - do Szczecina.

            • 3 7

            • W wymienionych miastach już byłem.

              • 4 3

        • (4)

          Ustka ma powierzchnię 10,19 km², z czego 46% stanowią lasy, a 11% użytki rolne (Wikipedia).

          • 4 2

          • Jak się nie widziało samemu, to sie podpiera wikipedią? (3)

            Liczby nijak się mają do estetyki zieleni przy porcie w Ustce i do ilości zieleńców na prawobrzeżnej części miasta. Takiego poziomu zadbania zieleni nie ma nawet w parku oliwskim.

            • 3 4

            • (2)

              Chyba nie sądzisz, że nie byłam nigdy w Ustce? :))) bardzo przyjemne miejsce, chociaz uważam, że trochę przesadzasz, ale ok.

              • 3 0

              • Akurat w Ustce bardzo dba się o zieleń w centrum ;-) (1)

                Gdańsk może co najwyżej buty czyścić

                • 3 2

              • tylko cała zieleń Ustki zmieściłaby się w 3 gdańskich parkach

                trochę więcej do zadbania/wydawania jest w Gdańsku niż Pierdziszewie

                • 0 0

        • Po co porównywać dużą aglomerację do Słupska?

          • 3 1

    • (9)

      W Gdyni grunty leśne stanowią 45,7% powierzchni miasta. Nie powiesz mi, że to mało :D

      • 13 0

      • (3)

        W Gdańsku nieco ponad 36% i to też jest dość dobry wynik.

        • 12 0

        • (2)

          Kraków (perełka Polski) - około 3 procent.
          Więc nie marudzić i cieszyć się tym co mamy, bo jest na prawdę zajefajnie.

          • 12 0

          • Sopot 5,5% - a myślałam na oko, że więcej

            • 4 0

          • Hehe, perełka... Najgorsze powietrze w kraju (poza Nowym Sączem) i jeszcze masakryczny brak zieleni w centrum (poza Plantami)

            • 1 0

      • (4)

        Wiem, wiem, docelowo musi być maks 10%, a jak by i tak się stało, to znowu wcieli się do miasta kolejną część Parku Trójmiejskiego, by znowu było 45,7%.

        • 2 6

        • Głupich nie sieją, ale jest ich pełno. (3)

          Jaką część mają wcielić, skoro leży on na terenie Trójmiasta w całości !
          Dalej za obwodnicą jeżeli chodzi o Gdańsk masz praktycznie same użytki rolne- pola uprawne i pastwiska, a za Gdynią lasy należące do powiatu Wejherowskiego, nie będące już TPK.

          • 5 2

          • (2)

            No to po co ktoś się chwali 47% terenów zielonych, skoro to jest tylko zwykły las wspólny z miastem tylko na papierze. Ku jego zgubie chyba 47%, bo przy mniejszej papierologii można go wyciąć.

            • 6 5

            • (1)

              ale jesteś ograniczony.....

              • 6 2

              • ale jesteś ograniczony...

                • 1 5

    • Lasy w wybranych wielkich miastach Polski - względem całej powierzchni (6)

      Gdynia 45,7%
      Gdańsk 36,9%
      Bydgoszcz 32,0%
      Białystok 30,0%
      Poznań 24,0%
      Szczecin 16,8%
      Warszawa 14,0%
      Katowice 10%
      Łódź 9,7%
      Wrocław 7,7%
      Kraków 3,6%

      • 10 2

      • krakow 3,6 wawa 14

        No i to jest MIASTO a nie: spoldzielcze punktowce w zieleni....;)

        • 3 1

      • (3)

        Brakuje Olsztyna i Zielonej Góry. Propaganda sukcesu? ;)

        • 3 2

        • (1)

          od kiedy Olsztyn i Zielona należą do wielkich miast ?

          • 1 4

          • Touché

            • 0 1

        • wymienione zostały WIELKIE miasta, a Olsztyn i Zielona Góra nie należą do tego grona.

          • 0 0

      • Nazwę ciebie durniem, bo manipulujesz danymi.
        Jak można porównywać np. Łódź albo miasta aglomeracji śląskiej, z Gdańskiem czy Gdynią.
        To tylko decyzje administracyjne tworzone na potrzeby zwiększania terenów miejskich.
        Gdyby Wejherowo powiększyło swój obszar administracyjny do Koleczkowa, to lasy, stanowiłyby 70% powierzchni miasta.

        Zrozumiałeś pacanie na czym polega twój bełkot?

        • 3 0

    • Zgadzam się!

      TYLKO DREWNIANE CHAŁUPY I KURNE CHATY! Gdzie do miasta z betonem! WON!

      • 0 0

  • nie sf tylko choroba psychiczna która się szerzy w głowach samorządności (3)

    lekarz psychiatra potrzeby od zaraz w um

    • 36 16

    • tobie też stary dziadzie

      • 7 6

    • Polecasz swojego psychiatrę? Słaba reklama.

      • 6 3

    • Lecz się chory z nienawiści pisuarze, i tak nigdy nie będziecie w Gdyni rządzić :) twoich wypocin nie da się czytać.

      • 3 4

  • (4)

    Urbanistycznym problemem nr 1 trojmiasta to ogrodki dzialkowe i nieuzytki w centrach miast, a osiedla na przedmiesciach. Moim zdaniem😀

    • 49 11

    • Osiedla i tak by tam nie powstały. Głównym kryterium osiedli na przedmieściach jest cena gruntu - zwykła kalkulacja kosztów. Ciekawy jestem jak te cudowne ostoję będą wyglądać za 20 lat ale będą biedaszyby :)

      • 13 2

    • Ciekawe, bo w najnowszych opracowaniach urbanistycznych mówi się, że (1)

      w miastach jest za mało zieleni, a za dużo betonu. Co więcej, wskazuje się na potrzebę zakładania nie tylko parków, ale także obszarów uprawowych. Tak zbudowane miasta jest przyjazne dla mieszkańców, a wg badań stwierdzono tam mniej chorób psychicznych i samobójstw. I to mówią wybitni specjaliści od planowania przestrzennego po konsultacjach z socjologami i psychologami. A tu każdy ogródek w mieście to - zacofanie, "buraki", "cebulaki" itp. "Nie wszystko złoto. co się świeci".

      • 3 0

      • działki przyjazne?

        tereny niedostępne dla ludzi, ogrodzone czym się da, z budami zbudowanymi z odpadów, syf że oczy pękają...wywalić trzeba to wszystko z terenów np pomiędzy wrzeszczem a brzeźnem, zostawić z jedną trzecią na ogólnodostępną zadbaną zieleń a resztę sprzedać deweloperom. dziesiątki hektarów straconego terenu w centrum miasta. zamiast budować za obwodnicą i potęgować korki wywalać działkowiczów.

        • 1 1

    • Jest tanio bo do d*py lokalizacja - Jest tanio to kupują a potem lament...
      z osiedlami na przedmieściach jest ten problem że
      1. ludzie uciekają z miasta
      2. ludzie kupują mieszkanie przy nieutwardzonej ulicy i potem płaczą że brzydko, że kałuże, że nieodśnieżone
      3. ludzie narzekają że jest zła komunikacja, że wszedzie daleko

      to tak jak z tymi ludźmi co kupują dom koło lotniska a potem narzekają że samoloty słychać :)

      • 0 0

  • W Gdyni zabiją do końca przemysł stoczniowy i portowy. (15)

    Bez możliwości odwrotu..
    Kwiatkowski, by się w grobie przewracał.

    • 49 20

    • tylko, że to nie Gdynia zabija, a Warszawa... a dokładniej przemysł stoczniowy, bo port radzi sobie bardzo dobrze.

      • 9 5

    • W Gdańsku to samo. (9)

      Tereny całej stocznie odsprzedawane. W Niemczech jak zamykają stocznię, to zamykają stocznię, zakładają kłódkę i ziemia pozostaje w rękach miasta lub państwa. W Polsce od razu ziemię sprzedają. A później wszystkie najlepsze tereny przy morzu sprzedane i zabudowane galeriami handlowymi.

      Powinien się za to wziąć prokurator, bo nie wierzę, że decydenci mogli być aż tak głupi.

      • 11 6

      • w Niemczech NIE zamykają stoczni! (5)

        • 5 2

        • (4)

          Bo Angela o to dba i pokroić by się dała np. za Stocznię w Hamburgu, która przetrwała dzięki likwidacji tej w Gdyni. A Tusk miał to gdzieś (jego poprzednicy również).

          • 7 1

          • (1)

            Bo Tuska wychował dziadek z Wermachtu.

            • 6 3

            • I babcia z Luftnachrichtenhelferinkorps.

              • 0 0

          • Tusk działa na rzecz Niemiec i przeciwko Polsce od początku swojej kariery politycznej do dzisiaj (1)

            niestety jesteśmy społeczeństwem niewolników (najwidoczniej) którzy to głosują na tego typka z pod ciemnej gwiazdy od 7 lat... a teraz na następnego klauna - Kopacz, największego wstydu dla Polski od 25 lat.

            • 5 5

            • Jego poprzednicy też nic w tej sprawie dobrego nie zrobili.

              • 3 0

      • (2)

        A Hafencity w Hamburgu na gruntach po czym powstał. Może sprawdź nim zaczniesz znowu gadać od rzeczy.

        • 3 2

        • (1)

          Ok, zrobili piękny waterfront na terenach poprzemysłowych, portowych itp. ale duża część stoczni nadal funkcjonuje.

          • 2 0

          • u nas też by funkcjonowała

            tylko taki mały problem. Przy redukcji zatrudnienia nie zredukowano związkowców.

            • 3 0

    • taka jest cena wejscia do EU (1)

      Polska ma byc jedynie zrodlem tanij sily roboczej i miejscem zbytu.

      Dlatego rzad konsekwentnie zabija wszelkie przejawy przedsiebiorczosci podatkami a kwota wolna od podatku jest prawie zerowa.

      • 6 4

      • No patrz. Znowu wina Unii. Ostatnio nawet Korea chyba jest w Unii, bo i ich przemysł stoczniowy zaczął kuleć. Przez Unię, bo przecież nie przez ceny ropy...

        • 4 4

    • zabijają tacy jak "m" (1)

      niszcząc Stocznie MW likwidując PIRSY, a wy go tu dowartościujecie "łapką w górę", a następnie narzekacie?

      Więc o co Wam tak naprawdę chodzi ?

      • 0 1

      • Marych, jeszcze tu pyszczysz?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane