• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płot z drutem kolczastym podzielił dwa osiedla

Krzysztof Koprowski
24 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Drut ostrzowy (odmiana drutu kolczastego) pojawił się na części ogrodzenia, tuż przy furtce, którą można przejść do przedszkola, a dalej na osiedle Lawendowe Wzgórza. Drut ostrzowy (odmiana drutu kolczastego) pojawił się na części ogrodzenia, tuż przy furtce, którą można przejść do przedszkola, a dalej na osiedle Lawendowe Wzgórza.

Mieszkańcy dwóch nowych osiedli w rejonie ul. Jabłoniowej w Gdańsku wzajemnie utrudniają sobie życie. Jednym przeszkadza to, że sąsiedzi skracają sobie drogę do sklepu, a drudzy zazdroszczą boiska. W tej walce nad jednym z płotów pojawił się drut kolczasty.



Lawendowe Wzgórza zobacz na mapie Gdańska oraz Jabłoniowa zobacz na mapie Gdańska to dwa osiedla, które w ostatnich latach powstały w rejonie ul. Jabłoniowej w Gdańsku. Pierwsze jest w formie otwartej (wciąż powstają nowe budynki), drugie było reklamowane jako "ogrodzone".

Na terenie osiedla Lawendowe Wzgórza istnieje spory pawilon handlowy zobacz na mapie Gdańska, do którego krótsza droga wiedzie przez tereny osiedlowe, a nie wzdłuż ulicy. Po drugiej stronie płotu, na osiedlu Jabłoniowym, istnieje natomiast boisko zobacz na mapie Gdańska, którego nie ma na Lawendowych Wzgórzach.

Mieszkańcy obu osiedli zamiast się dogadać, wolą jednak uprzykrzać sobie nawzajem życie. Najnowsze rozwiązanie to drut kolczasty, a dokładnie jego odmiana - tzw. ostrzowy, zainstalowany na płocie pomiędzy osiedlami.

- Na naszym osiedlu znajduje się boisko, na którym grają także dzieci z Lawendowych Wzgórz. Były kłótnie z tego powodu, a raz nawet przyjechała policja - informuje nasz czytelnik z osiedla Jabłoniowe. - Od tego czasu wokół płotu dzieją się dziwne rzeczy. Administrator naszego osiedla zamknął bez konsultacji z mieszkańcami na klucz furtkę między osiedlami, ale klucz do niej ma ok. 200 osób, więc przejście jest otwarte. Potem zaczęło się brudzenie tłustym smarem klamki do furtki.

Czytaj też: Ogólnodostępny punkt widokowy na Lawendowych Wzgórzach tylko dla wybrańców

Dokładnie między oboma osiedlami znajduje się przedszkole. Jest ono wprawdzie ogrodzone, ale wiodą do niego furtki z obu stron. Mieszkańcy obu osiedli korzystają więc z terenu przedszkola, by dojść do sąsiadów.

Problemy zaczynają się jednak, gdy przedszkole jest nieczynne lub któraś z furtek jest zamknięta. Wówczas mieszkańcy (szczególnie dzieci) próbują ogrodzenie przeskakiwać. I właśnie w tym miejscu na płocie pojawił się drut kolczasty, a konkretnie jego bardzo niebezpieczna odmiana - drut ostrzowy.

- Drut pojawił się wieczorem lub nocą między 6 a 7 czerwca. Prawdopodobnie został zamontowany na zlecenie wspólnoty mieszkaniowej Jabłoniowa 23 zobacz na mapie Gdańska, której administratorem jest firma Admista - dodaje nasz czytelnik.

Dzwonimy do wskazanej przez czytelnika firmy, ale już w pierwszych sekundach rozmowy słyszymy odmowę komentarza w tej sprawie. Telefonicznie nie chce również się wypowiadać sama wspólnota i prosi o przesłanie pytań drogą elektroniczną.

Po dwóch dniach oczekiwania otrzymujemy odpowiedź od adwokata Michała Fifielskiego, który jest "umocowanym pełnomocnikiem zarządu wspólnoty":

- Przyczyną montażu drutu jest pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych, "przechodzenie" przez dotychczas istniejące ogrodzenie, na teren nieruchomości Jabłoniowa 23 osób z terenu nieruchomości sąsiednich. Nieruchomość Jabłoniowa 23 ma charakter nieruchomości zamkniętej, co dodatkowo było potwierdzone istniejącym ogrodzeniem. Niestety, pojawiło się liczne grono osób, dla których fakt istnienia ogrodzenia nie stanowił jakiejkolwiek przeszkody do jego przekraczania. Na terenie nieruchomości dochodziło już kilkukrotnie do aktów kradzieży lub wandalizmu i dodatkowe zabezpieczenie w postaci drutu ostrzowego ma umniejszyć ryzyko tego typu zdarzeń.

Jednocześnie pełnomocnik wspólnoty zaprzecza, jakoby instalacja ogrodzenia była niezgodna z prawem. - Zgodnie z informacją uzyskaną od zarządu wspólnoty, drut ostrzowy znajduje się na wysokości powyżej 1,8 m. Wszelkie nieprawidłowości, co do których stwierdzone zostały odstępstwa od tej wysokości zostały już usunięte. Drut nie będzie demontowany.

Polskie prawo nie pozwala zakładać drutu kolczastego niżej, niż na wysokości 1,8 m. Wspólnota mieszkaniowa pierwotnie zainstalowała drut znacznie niżej, ale zaraz potem "podwyższyła" płot poprzez zmianę jego mocowania. W efekcie pod płotem istnieje luka, pozwalająca na przejście dołem małemu dziecku.

Jak oceniasz instalację drutu kolczastego nad płotem pomiędzy osiedlami?

Ponieważ instalacja drutu kolczastego jest pewnym novum w grodzeniu osiedli w Gdańsku, sprawdzam, czy spotykana jest także w innych miastach. Dzwonię do jednego z największych producentów zabezpieczeń tego typu w Polsce i udaję podczas rozmowy przedstawiciela wspólnoty mieszkaniowej.

- Czy drut kolczasty ostrzowy uchroniłby nasze osiedle przed niepożądanymi gośćmi? - pytam handlowca.

- Na osiedlu? To mnie pan zaskoczył! Dostarczaliśmy drut kolczasty dla potrzeb obiektów wojskowych, magazynów i hurtowni, ale na osiedlu jeszcze nie mieliśmy takiego zlecenia - dziwi się pracownik firmy.

- Czy to znaczy, że nie pomogą mi państwo w montażu zabezpieczeń?

- Oczywiście, na życzenie klienta możemy zainstalować takie ogrodzenie, ale musi być ono na wysokości co najmniej 1,8 m. Drut ostrzowy w formie płaskiej montowaliśmy dotychczas tylko na lotniskach i w więzieniach, ale wyłącznie w połączeniu z widocznym drutem spiralnym. Sam drut ostrzowy płaski jest bardzo niebezpieczny - po zmroku ciężko go dostrzec, a dodatkowo powoduje głębokie i trudno gojące się rany. Osobiście doradzałbym montaż czegoś bardziej widocznego, co by uchroniło wspólnotę przed niepotrzebnymi oskarżeniami o dotknięcie takiego ogrodzenia.

Widok z dźwigu budowlanego na osiedlu Lawendowe Wzgórza. Na początku filmu z ub. r. widać osiedle Jabłoniowe, przedszkole oraz blok przy ul. Jabłoniowej 23 (jako drugi w linii zabudowy)

Opinie (537) ponad 10 zablokowanych

  • jakby każdy tak grodził (62)

    to do czego by w tym mieście doszło? przecież większośc ma wykupione mieszkania i tereny przylegające do nich któredy bysmy chodzili jakby każdy wziął drut i sie odgradzał? zresztą skoro oni moga chodzic po moim to i ja powinnam chodzic po ich

    • 399 36

    • (3)

      Debilebtam mieszkaja

      • 122 10

      • Gdyby tefałen nakręcił o tym reportaż, to tytuł brzmiałby zapewne PŁOT NIENAWIŚCI, tak jak słynne przejście na Hallera wg tej stacji to PRZEJŚCIE GROZY' buahaha

        • 21 3

      • niestety

        GKA, GWE, GPU i GDA wprowadzają swoje zwyczaje (i mentalność) do naszego Gdańska. Szkoda.

        • 20 7

      • No są totalne debile...

        Tak naprawdę to wszystkie bloki (bo to są zwykłe bloki - wyobraźcie sobie, że nagle wspólnoty na Przymorzu, Zaspie czy Żabiance nagle zaczynają się odgradzać - koszmar) na tej Jabłoniowej mają normalnych mieszkańców z wyjątkiem jednego: Jabłoniowa 23 - mówiąc delikatnie "czarna owca", a nie delikatnie: to belka, sienkiewicz i sikorskiego kupa...

        • 10 0

    • Wstyd mi za ludzi, którzy to robią (40)

      W kraju, w którym druty kolczaste kojarzą się tak źle, nie powinno się robić takich rzeczy!

      • 140 10

      • (37)

        Ja też nie wiem jak oni mogą skakać przez te płoty. Zamknięta furtka to zamknięta furtka. Nie po to ktoś ją zamknął, żeby ludzie niczym bydło skakali przez płot. Jakby nie skakali to nie było by drutu kolczastego.

        • 50 90

        • Bzdury, kolego (21)

          Furtka zagradza przejście do sklepów. Jest jak cierń w tyłku. Teraz rozumiesz?

          • 35 19

          • (20)

            ale oni sami sobie ta furtke tam postawili, sa jeszcze 2 inne ktore by mozna uzywac, zeby nie przechodzic przez teren przedszkola(bo to dla mnie jest nie zdrowy uklad, przedszkole powinno byc dostepne, ale tyle postronnych ludzi sie obok krecacych sprawia pewnego rodzaju niebezpieczenstwo.(ludzie nie mysla i zostawiaja otwarte a jak maluch wymsknie sie z budynku to powinien go plot zatrzymac (na szczescie to nie tam jest ten drut kolczasty)

            a osiedle ktore sie zagrodzilo powinno sobie zrobic chodnik od drugiej strony przy "oczkach wodnych" i byloby elegancko - zakazano sie bawic obcym dzieciakom na boisku to sie robi wojna, niech partycypuja oba osiedla w kosztach utrzymania i powinno byc ok.

            • 35 6

            • Sekundę. Wyjaśnij stan faktyczny, bo wygląda że jesteś w temacie. (18)

              Na czyim terenie (z punktu widzenia KW) jest to boisko? Kto poniósł koszty na jego stworzenie?

              • 12 7

              • A ile to kosztowało? (8)

                INPRO wybudowało i dodało kwotę do mieszkania, Może zapłacę Tobie ten koszt co? Bo wydaje mi się, że płacisz a nie korzystasz ;-) Nie szkoda Ci kasy, którą wydjesz a nie korzystasz? Oczywiście bez napinania. Mnie to poprostu dziwi.

                • 7 7

              • Szpryma, jakim prawem rozliczasz koszty budowy dewelopera i ile z tego w cenie (7)

                mieszkania zapłacili mieszkańcy? Pytanie było proste - czy osoby zbulwersowane ograniczeniem prawa do korzystania z tego boiska mają jakiekolwiek prawo faktyczne do korzystania z niego czy tylko coś się im roi i próbują egzekwować źle rozumianą ideę sprawiedliwości społecznej czyimś kosztem i za darmochę?

                • 20 6

              • Postawcie tak kołowrotki i kasy (2)

                Ludzie będą mieli robotę i będzie porządek.

                Albo karnety wprowadźcie.

                • 19 7

              • Ty z 10.23 skąd po 25 latach gospodarki wolnorynkowej (1)

                pokutuje w tobie taka postkomunistyczna mentalność, że wszystko za darmo ci się należy? Przecież ten artykuł i 95% komentarzy do niego podważają podstawowe zasady platformerskiego raju - liberalizmu gospodarczego i świętego prawa własności w kapitalistycznym uniwersum.
                Wyborcy PO o pisowskich przekonaniach? Schizofreniczny i niespójny w logice wyborca z Gdańska skreśla PO, a potem się dziwi, że osiedla pogrodzone. Na taką opcję głosujecie i dziw bierze, że jeszcze wszystko nie jest sprywatyzowane, pogrodzone i nie dla plebsu. Spoko. Za chwilę będzie ;-)

                • 8 10

              • Czyli co:

                Mieszkańcy inpro płacą mieszkańcom robyg za możliwość przejścia do sklepów przez osiedle robyg a mieszkańcy robyg płacą za to, że pograją na boisku mieszkańcom inpro? Fakt nowe miejsca pracy może dzięki temu powstaną. Paranoja. To jest dopiero mega komusze myślenie. Pozdrawiam ;-)

                • 21 1

              • Nie rozliczam tylko pytam (3)

                i jaką darmochę? Poczytaj moje wpisy i będziesz wiedział o co mi chodzi. A pytanie było (może i od Ciebie) takie:

                Na czyim terenie (z punktu widzenia KW) jest to boisko? Kto poniósł koszty na jego stworzenie?

                Jeżeli na Twoim terenie to ja się pytam ile mam zapłacić, poza tym w regulaminie boiska nie było zapisu, że jest ono tylko dla mieszkańców INPRO. Wydaje mi się, że poprostu się czepiasz i tyle w temacie.

                • 4 5

              • Szpryma, nie na moim terenie, bo dla mnie okolice Jabłoniowej to (1)

                koniec świata. Mieszkając jednak w centrum na rzekomo elitarnym Głównym Mieście (mieszkanie kupione za pieniądze, za które na Jabłoniowej pewnie bym miał dwa ;-/) codziennie widzę akty wandalizmu - zanieczyszczone klatki schodowe, zdewastowane podwórka, rozbite butelki, zasmarowane tagami świeżo odnowione ściany fasadowe itp.itd. i uważam, że niestety z takim ludzkim bydłem nie można sobie dać inaczej rady niż odgradzając się. Jeśli masz inny pomysł, to czekam na propozycje radzenia sobie z dewastacjami, wandalizmem i chuligaństwem.

                • 18 3

              • nawet Ci "zalajkowałem" Twoją opinię

                I masz rację, że w centrum z wandalizmem jest kłopot - mieszkają tam moi znajomi więc wiem. Po pierwsze na boisku są kamery, po drugie, na osiedlu jest budka z ochroniarzem, który co jakiś czas robi obchód. Aktów wandalizmu tam jednak nie ma. Tam też mieszkają moi znajomi, na robygu również więc o wandaliźmie nie ma tematu. Uwierz mi. Tam chodzi o zwykłą zawiść. Powiedz mi, w pewną sobotę wieczorem, widziałem tam towarzystwo "na bańce" nikt nie zareagował z mieszkańców. Napieprzali piłką w płoty bo z celnośią był problem. W niedzielę po Kościele, wyszedłem na boisko z dzieckiem i co? pojawiła się delegacje mieszkańców (5 osób), która mnie zaczęła straszyć i wezwała policję. Dzień wcześniej się bali? No chyba, że to byli oni sami w sobotę wieczorem na boisku i żyją w poczuciu - płacę więc mogę demolować. Ich prawo ale jeżeli tak myślą to nie jest to hipokryzja? Znam kilku ludzi na tym osiedlu i nawet teraz rozmawiałem z kolegą bo dzwonił do mnie jak to czytał. Mówi, że jest to niestety kwestia kilku osiedlowych pieniaczy.

                • 8 4

              • W regulaminie nie jest napisane ze kozystaja tylko mieszkańcy poniewaz jest to oczywista sprawa skoro boisko jest na zamkniętym terenie osiedla.

                • 6 0

              • stan faktyczny (8)

                Artykuł mało rzetelny... niestety.
                Brakuje przedstawienia historii powstania tego drutu.
                W skrócie... od samego początku przejście przez bramki możliwe było w obie strony - co było tolerowane przez obie strony. Osiedle LW chciało się dołożyć do utrzymania boiska ale otrzymało ofertę zaporową (1500zł m-c). Krótko po tym osiedle Jabłoniowa (INPRO) z dnia na dzień, po cichu zamontowało zamek w swojej bramce. Na oficjalne pismo skierowane do administracji Os. Jabłoniowa otrzymano odpowiedź, że "realizują oni koncepcję osiedla zamkniętego". Zamknięcie furtki od strony Os. Jabłoniowa spowodowało straty materialne - nie dzieci (bo te swobodnie turlają się pod bramą przedszkola) a amatorzy sklepu nocnego urządzili sobie skrót w postaci skoków przez ogrodzenie - zwyczajnie je niszcząc.
                LW stoi na stanowisku, że przepływ ludzi powinien być swobodny w obie strony (boisko ma swoje ogrodzenie i furtkę na klucz, więc można je zamknąć oddzielnie)..... niestety Os. Jabłoniowa w postaci administracji (firma Veidik o ile pamiętam) nie chce się na to zgodzić..... dlatego w celu minimalizacji kosztów napraw powstał drut - co by o nim nie mówić to od czasu jego instalacji ogrodzenie nie zostało ani razu zniszczone......

                a i jeszcze jedno - drut nie powstał w nocy.... tylko w biały dzień i nikt się z nim nie krył.

                • 20 7

              • (6)

                1500zl to nie jest zaporowa cena, rozloz to na ilosc mieszkancow LW(ciagle budowane bloki) nawet zlotowka od osoby nie wyjdzie, a koszty budowy takiego boiska sa w granicach pol miliona.

                wiec moze niech LW zamiast sie obrazac wybuduje sobie takie boisko, bo to zaden luksus, to powinien byc wymog - baza sportowo- wypoczynkowa na kazdym osiedlu.

                • 25 1

              • (2)

                masz rację.... ale to 1500zł od budynku było.
                tyle to kosztuje miesięczne utrzymanie wind w budynku.
                Partycypacja w kosztach utrzymania i napraw - tak.... ale nie refinansowanie kosztów budowy.

                Co do własnego to masz 100% rację... tylko deweloper - Robyg niestety do tej pory nie przewidział boiska na LW... chociaż na Słonecznej Morenie wybudowali.

                • 10 3

              • no to jak od budynku to duzo,
                to szybciej zrobcie skladke tej wysokosci i szybko sami bedziecie mieli na wybudowanie boiska...
                choc nie wiem ile mieszkan w jednym bloku u was to pewnie ok 10zlod mieszkania...

                • 2 0

              • no to pretensje do dewelopera, że nie wybudował

                było trzeba kupić mieszkanie u dewelopera, który zadbał o taką infrastrukturę skoro to dla ciebie ważne. To nie jest żaden powód aby korzystać z infrastruktury stanowiącej własność innego osiedla i jeszcze zgłaszać oficjalne fochy, że ktoś postanowił zagrodzić. Z główką coś nie tak? Nie stać cię na karnet na siłownię albo na bilet do aquaparku - nie idziesz. Nie posiadasz karty wstępu do elitarnego klubu jachtowego - nie wejdziesz. Skąd tutaj pomysł, że masz prawo i koniec? Właściciel nie chce cię widzieć - nie ma cię. Grzecznie szukasz innego miejsca, gdzie cię wpuszczą.

                • 21 4

              • Partycypowanie 100% jestem jak najbardziej za (2)

                ale z tym pół miliona przesadziłeś/łaś i to gruuuubo. Pół miliona kosztuje pełnowymiarowe boisko czyli popularny Orlik ze sztuczną trawą (30 x 62) z oświetleniem 600tys (oczywi ście ziemne itd - "pod klucz"). Jeżeli chodzi o boisko wielofunkcyjne takie jak na INPRO, o wymiarach 20 x 30 (nie wiem jakie jest u Was ale raczej mniejsze) to prace ziemne, fundamentowe, boisko i oświetlenie to koszt 290tys.

                • 2 0

              • (1)

                koszt wybudowania boiska to pikuś.... tylko problem polega na tym, że nie ma gruntu na którym mogłoby powstać, gdyż cały teren jest własnością dewelopera.

                • 2 2

              • Racja

                • 0 0

              • stan faktyczny

                Ludzie jesteście nienormalni, żeby montować na ogrodzeniu drut kolczasty!!!! przecież tam też przechodzą Wasze dzieci, a jak któremuś się coś stanie??!! tam jest ławka na której dziecku łatwo stanąć, a nie da się jak wiadomo zawsze upilnować. Osiedle Jabłoniowa miało być zamknięte i jest. Bramka ma założony zamek dla bezpieczeństwa. Zbierało się menelstwo i buszowało po śmietnikach, sama wychodząc o 6 rano takich mijałam na schodach koło bramki! Nigdy nie widziałam, żeby ktoś tam przez płot skakał, a jak widzę dziecko, które nie ma klucza od bramki a chce wejść na boisko, zwyczajnie je wpuszczam na osiedle!! Trochę pomyślcie zanim coś zrobicie, to jest żałosne....dorośli ludzie...

                • 12 12

            • Aaa

              Oczywiście "niech partycypuję", jednak jedni nie zamierzają w ogóle. Inna sprawa, po co ludzie z "Jabłoniowego" mieliby skakać przez płot, skoro posiadają klucz do bramki znajdującej się 20cm obok?

              • 2 0

        • (14)

          i skaczą ci z grodzonego w drodze do sklepu przystanku, i skaczą dzieci/mlodzi zeby pograc na boisku.

          jedni wliczone maja boisko do ceny mieszkania drudzy chca kozystac mimo ze nie partycypowali w kosztach, albo niech zbuduja sobie wlasny kompleksik sportowy albo niech sie dołożą .
          pomijam sprawe ze jeszcze ze dzieciaki z naprzeciwka jabloniowej tez przychodza .

          • 19 14

          • Za moich czasów to się czekało na chłopaków z innych osiedli byle było z kim pograć. (3)

            • 46 4

            • tylko dziela boisko dorosli, bawic sie nie moga dzieci...

              • 21 1

            • Tylko że twoje czasy się już skończyły i se ne wrati. (1)

              • 6 2

              • A szkoda. Bo złe wypiera dobre

                • 11 3

          • pitolenie z tym boiskiem. Jedni nie mogą przejść do sklepu, a drudzy do fryzjera.

            • 3 3

          • (8)

            No i co z tego? To boisko a nie mercedes, ze nie pozyczsz. Ludzie! Ogarnijcie sie. Przeciez korzysta sie z roznych boisk. Inni korZystają znaszych. Albo z placow zabaw. Co za roznica. Dzieciakom frajdy odmawiacie? Co wam moga zniszczyc? Ziemie? Trawe? To tylko biisko.

            • 36 10

            • Baju baju. Takie bajdy to w Korei Północnej i na Białorusi. Oczywiście tylko teoretycznie. (7)

              Abstrahując od stanu prawnego, utrzymanie i konserwacja takiego boiska generuje określone bieżące koszty, które jak rozumiem z artykułu ponoszą w opłatach do zarządcy tylko ci użytkownicy, którzy są właścicielami tego terenu, a reszta chce korzystać z tego na Krzysia nie dokładając się do kosztów bieżących. Bardzo nieładnie. Wyobraźni, przyzwoitości i rozumu wam brakuje.

              • 16 12

              • Raczej brak (1)

                przedsiębiorczości tych, którzy płacą za boisko czyli mieszkańców. Wiele razy tam byłem, nigdy nie widziałem żadnego ogłoszenia zachęcającego do partycypowania a uwierz mi płaciłbym i wielu innych również. Teraz mam to boisko w poważaniu bo znalazłem inne gdzie nie ma takiej patoli i z dzieckiem pykamy. Lepiej na powietrzu niż na PS prawda?

                • 7 4

              • No to uderzyć do zarządów wspólnot ze swoich bloków (jak rozumiem z sąsiedztwa

                tego boiska) i upoważnić ich do rozmów z zarządem tamtej nieruchomości o tym, że chcecie dorzucić się do kosztów i współużytkować boisko.
                Potem się jednak okaże że jak przyjdą dodatkowe opłaty to nie da się podjąć ważnej uchwały, bo większość wspólnot będzie miała to w nosie, a inni nadal będą uważać że mogą/ chcą korzystać za darmo.

                • 8 2

              • niby tylko boisko, nie jestem tam mieszkancem, dzieciaki sie fajnie bawia, jak przyjezdzamy w odwiedziny, wiem ze wspolnota sie nie zgodzila na udostepnienie wszystkim boiska i tyle w temacie, jakie sa powody tego nie mam pojecia mnie to ryba.
                jednak koszt tartanowego boiska nie jest niski, a psuc tez sie psuje cos takiego, moze nie po roku /dwuch ale za jakis czas moze byc potrzebna wymiana nawierzchni,siatek ,koszow, jest oswietlone wiec bierzace koszty itp, wiec uwazam ze wspolnoty powinny sie zlozyc na utrzymanie boiska, i tyle, bo jak tak nie bedzie to za 10 lat to nikt tam nie bedzie mial na czym grac.

                • 10 0

              • (3)

                o matko no i co takiego sie stalo...a ty z ilu rzeczy "nie swoich" korzystasz? nie partycypujesz w kosztach. Ludzie. Ile placicie za to boisko miesiecznie? po 50 zl? czy po 2-3?

                • 8 6

              • Skończcie te autousprawiedliwianie się. (1)

                Chcecie korzystać z nieswojego - płaćcie. Nie stać was lub jesteście liczykrupy - nie korzystajcie i nie płaczcie.
                Mamy kapitalizm i wasze socjalistyczne idee poszły się p..... razem z PIS-em, którego nie chcecie u władzy.

                • 13 8

              • Problemy

                Zadziwiające jak ludzie lubią uprzykrzać sobie życie. To chyba normalne, że jak idziesz w odwiedziny do kogoś to korzystasz(z dzieckiem) z tamtego placu zabaw. Nie jest to nic nadzwyczajnego.
                Wczoraj przyszli ludzie i pogonili chłopaka, który łowił ryby(nikomu nie przeszkadzał) w zbiorniku retencyjnym, by później wpuścić do niego zwierzaka. Ilu ludziom byłoby łatwiej i przyjemniej bez ciągłego zrzędzenia?

                • 1 2

              • Do tego z 10:45 "od korzystania z nie swoich rzeczy"

                Takie rozumowanie było podstawą filozofii PRL. Gdzie ty się uchowałeś?

                • 3 1

      • oni poprostu lubia mieszkac jak w oblozie koncentrscyjnym..

        Pewnie przyzwyczili sie . Rano praca w korku..wieczorem do domu tez w korku.. Tyko do biedry po piwo -tez w korku a na koniec upragniony cel.. Dom w OGRODZONYM obozie konc... Tzn. Osiedlu chronionym...

        patologia większą niż na tak wyzywanym przymorzu czy zaspie, które z reszta są fajnymi osiedlami ;)
        Co do poziomu możecie sie równać juz chyba tylko z Pazdziochem...

        • 7 6

      • przegieło wszystkich...

        a dokładnie to odbił kapitalizm - kiedyś wszystko było wspólne i każdy niszczył, kradł jak chciał, teraz wszystko może być "moje", a wręcz "MOJE". i o zasr.....y kawałek betonu ludzie będą sobie życie uprzykrzać. nieważne że "mi nie będzie gorzej", ważne że "jemu nie będzie lepiej". każdy będzie wymyślał jakieś durne argumenty na swoją stronę, "ta druga" strona stanie się synonimem "zła wcielonego". zawiść, głupota i sku.....ństwo - po prostu żałosne.....

        • 0 0

    • Przyjechali z wioch i zasiedlili te osiedla, a teraz wprowadzają swoje zasady (3)

      normalnie SAMI SWOI. Kiedyś garnki tłukli i nogawki obcinali a teraz drut kolczasty zakładają i może jeszce Worki z piaskiem rozstawią. Słoma aż z butów wylatuje! Mieszkam też na nowym osiedlu i sąsiedzi pochądzący z daaalllekich małych miejscowości tak plotkują że im się jadaczka nie zamyka...

      • 118 20

      • Rękawy

        nowiuśki koszuli :-P

        • 32 4

      • To jest ich boisko i mogą sobie zrobić z nim co chcą. Nawet zaorać i zrobić tam parking. (1)

        Co wam do tego? To raczej wiejska mentalność wychodzi z tych roszczeniowców z sąsiedniego osiedla co uważają, że coś się im należy, bo tak.

        • 10 16

        • tak jak na gubałówce, co Góral zabronił narciażom zjedzac

          • 1 1

    • Cepy się ze wsi zjechały to i grodzą miedzę jak swoje pastwiska.

      • 71 14

    • Nawet się żaden cebulak odezwać nie odważył tylko najęli adwokata żeby z mazurskiego nie trzeba było do gazety tłumaczyć.

      • 46 8

    • Pan adwokat mija się z prawdą - delikatnie mówiąc

      "Jabłoniowa 23 ma charakter nieruchomości zamkniętej" - to wprowadzanie w błąd. Każdy może z ulicy wejść na teren przylegający do bloku, każdy może wejść do klatki schodowej.

      • 22 5

    • to przykład nowobogadzkiego buraka!!! Takie własnie jest ich zachowanie (3)

      • 8 6

      • Ty jesteś za to przykładem niedouczonego buraka. (1)

        Zanim zaczniesz pouczać innych, włącz moduł "sprawdzania pisowni" i nie "siej wioski".

        • 8 2

        • burak z ogrodzonej drutem wioski sie zdenerwował:)

          • 1 6

      • Nie nowobogaccy, bo nie są bogaci. Ludzie bogaci mają domy z ogrodem za miastem albo mieszkania w dobrej lokalizacji w centrum miasta. Na tych dziadowskich osiedlach przy obwodnicy mieszkają ludzie których nie stać na nic lepszego.
        Oczywiście w 100% zgoda, że to buractwo i wieśniactwo.

        • 11 5

    • LAWENDOWE (1)

      Ludzie z lawendowego sami sobie drut kolczasty założyli żal...

      • 8 4

      • Lewandowe najpierw montuje a potem płacze

        Czemu lewandowe zamontowało sobie kolczatke? bo trzeba potem płacić za uszkodzony płot!

        • 3 0

    • HAHAHAH (3)

      Drut kolczasty zainstalowała wspólnota jabłoniowa 23 czyli ROBYG ! Osiedle ROBYG jest osiedlem OTWARTYM tak jak jest napisane w artykule. Jak OSIEDLE INPRO chciało iść na łaskę osiedlowi (ROBYG) OSIEDLE LEWANDOWE to powiedzieli że nie będą płacić za utrzymanie boiska. Więc nie widzę tematu i sensacji... Zapraszam do poczytania na forach czemu lewandowe nie chce boiska u siebie bo będzie głośno!!! śmieszni ludze tam mieszkaja buahahah

      • 9 0

      • chytre? nie chcą płacić 5 zeta do czynszu wincej

        • 5 0

      • chytre? nie chcą płacić 5 zeta do czynszu wincej

        • 1 0

      • głupoty

        Po pierwsze Jabłoniowa to nie Robyg. Robyg budował Osiedle Lawendowe (nawet napisać tego poprawnie nie potrafisz). Po drugie druty montowały wspólnoty, a deweloperom nic do tego, więc ich w to nie mieszaj. Po trzecie nie jest prawdą, że OL nie chciało się dorzucać do utrzymania boiska. A że na Jabłoniowej pośród wielu fajnych ludzi mieszka kilku pieniaczy z mentalnością rodem z PRL to już nic nie poradzisz. To po czwarte.

        • 0 0

  • drut kolczasty (16)

    Brakuje tylko.......wiezyczek strazniczych !!!!! Polacy

    • 698 24

    • Dosyć osobliwe podejście do prywatności. (10)

      Jest moje (w sensie wspólnoty) to nikomu nie wolno wejść.
      Proponuję pójść dalej i wykopać fosę dookoła i wpuścić tam krokodyle.
      Tak samo z boiskami. To co - lepiej będzie jak dzieciarnia będzie siedzieć przed komputerami a później przed blokiem chlać browary, bo na osiedle obok wejść nie można?
      To taki chów wsobny - jak nie będą wyłazić na zewnątrz to będą się parzyć między sobą. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.

      • 78 10

      • Jeśli sąsiad z domku obok miałby prywatny basen, to też uznałbyś (9)

        że masz prawo włamywać się mu na działkę przy domu i pluskać się w jego basenie, bo masz taki kaprys? Z artykułu wynika, że boisko należy do strzeżonego osiedla (nie jest to obiekt publiczny stworzony z pieniędzy gminy itp.), więc jakim prawem bez zgody właściciela korzystać mają z niego osoby z innych osiedli? Trochę szacunku do własności prywatnej. Dzieci nalezy uczyć, że co nie ich to się nie dotyka i nie wchodzi na teren bez zgody. Skoro właściciel obiektu próbował się (jak wynika z treści artykułu) dogadać i ustalić dla drugiego osiedla opłatę za współkorzystanie, a druga strona uważa że może korzystać na krzywy ryj - to coś z wami jest mocno nie tak. To nie PRL.

        Tylu zwolenników wśród gimbusów Korwina, a całkowity brak zrozumienia prawa własności. Wy się lepiej zastanówcie kogo popieracie, bo z takim beztroskim podejściem do czyjejś własności jaki reprezentujecie w komentarzach pod tym artykułem, ktoś was szybciutko odstrzeli jeśli Nowa Prawica dojdzie do władzy ;-D

        • 27 23

        • A czytałeś regulamin boiska? (5)

          widzę, że nie więc po co piszesz takie rzeczy? Ja czytałem, aenim tam poszedłem.

          • 4 5

          • Czyj to regulamin? Skoro twierdzisz, że to istotny element stanu faktycznego - zacytuj treść (4)

            • 3 1

            • No nie zacytuję treści (3)

              i tu mnie masz. Nie było tam zapisu, że tylko mieszkańcy INPRO mogą tam grać. Czy to istotny element stanu faktycznego ? ;-)

              • 1 5

              • No to regulamin się zmienił poprzez zamknięcie obiektu. To jest istotny element (2)

                stanu faktycznego na dziś. Właściciel ma prawo zmienić zdanie i zamknąć obiekt bez tłumaczenia się nikomu? Ma. Po prostu naiwniacy chcieli być dobrzy i prospołeczni i pozwolili korzystać innym z boiska, a teraz tego pewnie żałują. Gdyby od początku ogrodzili teren nikt nie smiałby składać żadnych pretensji. Bezumowne korzystanie się skończyło i żale na całe miasto.

                • 10 0

              • nie żale, (1)

                przynajmniej nie moje, ja mam na ten obiekt wywalone bo znalazłem inny. regulamin pewnie się zmienił wraz z założeniem zamków do furtek z tego co czytam, trochę szkoda, że już na tym etapie rodzice uczą swoje dzieci "my-oni". Z drugiej strony czy robyg może zabronić przechodzić przez teren swojego osiedla ? Może, z tego co czytam wystarczy, że je "zamknie". Obustronna paranoja i tyle.

                • 0 1

              • DOUCZYĆ się, a potem w regulaminy patrzeć

                Regulamin dotyczy korzystania z boiska przez członków wspólnoty osiedla jabłoniowa. Określa on sposób realizacji praw i obowiązków właścicieli rzeczy wspólnej. Nie ma w żadnej mierze zastosowania do mieszkańców innych Wspólnot. Do nich odnosi się ogólna norma prawa cywilnego określająca sposób realizacji prawa własności, stanowi ona że właściciel może korzystać z przedmiotu własności z wyłączeniem innych osób. Tu właścicielem jest podmiot zbiorowy - Wspólnota osiedla jabłoniowa, a pozostałe okoliczne Wspólnoty są "innymi osobami". Są tą stroną która ma obowiązek powstrzymania się od jakiejkolwiek ingerencji w przedmiot praw właściciela. To że regulamin nie stanowi, że tylko mieszkańcy takiego a takiego osiedla mogą korzystać z tego boiska NIC NIE ZMIENIA, bo on reguluje sposób wykonywania prawa własności przez współwłaścicieli. Do innych osób odnosi się norma prawa cywilnego, wyżej wspomniana, przewidująca, że inny nie ma prawa naruszać wspomnianego przedmiotu własności. Żaden zapis regulaminu nie jest źródłem jakichkolwiek praw członków innych wspólnot, bowiem to akt WEWNĘTRZNY.

                • 10 0

        • Nie sadzisz, że osiedle rządzi sie nieco innymi prawami niż dom jednorodzinny? (1)

          Poza tym, po jaką cholerę mieszasz politykę do sporu międzysąsiedzkiego?

          Nie wystarczy Ci jednego syfu?

          • 8 10

          • Próbuję uświadomić roszczeniowców, że jeśli chcą mieć swój socjalistyczny raj

            z pełnym dostępem do cudzej własności to muszą przestać głosować na PO i nie głosować nigdy na Korwina. Inaczej nici z rewolty i korzystaniu za darmochę ze spornego boiska ;-D

            • 5 0

        • Zacznijmy od tego

          że działka i dom jednorodzinny na tej działce są tylko moje. Blok mieszkalny i jego teren to własność większej liczby ludzi i raczej nie sposób upilnować (chyba, że jakieś skrajne metody typu drut kolczasty i karty dostępu), aby tylko właściciele korzystali z tego terenu.

          Dodam jeszcze, że na strzeżonych i ogrodzonych osiedlach nawet goście mają zazwyczaj trudny dostęp do terenu - brak miejsc parkingowych, bo wszystko wykupione.

          Myślę, że za jakiś czas ludzie nasycą się tym śmiesznym poczuciem własności i tego typu osiedla znormalnieją.

          • 9 8

    • Przecież już są wieżyczki strażnicze na osiedlach!

      A budka ochroniarza to co?

      • 20 4

    • drut ostrzowy (1)

      to fachowo nazywa się Koncertiną i z tego co mi wiadomo osoby, które narazają przechodniów na krwawy kontakt z tym ustrojstwem podlegją karze pozbawienia wolnosci jak za celowe uszkodzenie mienia , pozbawienie zdrowia a w ekstremalnym przypadku nawet życia (z wykrwawienia).
      Co za umysłowy wymyslił, by wplatac koncertinę w publicznie dostępne ogrodzenie ???

      • 7 4

      • Jest powyżej 1,80m? Podobno jest, więc wszystko gra.

        • 6 1

    • patologia

      Co za patologia, państwo powinno zabraniać grodzenia osiedli, trzeba jakoś wychować to społeczeństwo, marchewką nie idzie to trzeba kijem.

      • 3 1

    • Powoli pis to wprowadzi jak przegra w Gdańsku wybory

      • 0 0

  • (5)

    parodia

    • 251 17

    • chyba paranoia ?

      • 13 2

    • nie parodia, tylko...

      ...kwintesencja naszej polskości. niestety.

      • 4 2

    • W takim razie niech wszyscy z osiedli dookoła wybudują mur

      i będą sobie tam siedziec odizolowani od świata i szcześliwi.

      • 2 2

    • Niestety...

      jesteśmy takim popapranym narodem, zawistni, złośliwi, typowe Kargule.
      Zamiast życzliwości, porozumienia, wojna o byle g...
      Miłego dnia.

      • 3 3

    • To nie parodia to jest juz tragiczne.Gdzie podziala się dawna zazyłość miedzy sąsiadami?

      • 0 0

  • gietto (4)

    Tu zydzi tu polaki tu cwaniaczki

    • 236 21

    • SAMI SWOI

      • 19 7

    • Getto gdańskie (2)

      Współczesne getto gdańskie już otwarte dla zwiedzających. A wieżyczki z uzbrojonymi wartownikami już są??

      • 3 5

      • a nie może być (1)

        Żyd-Polak?

        • 2 5

        • O sobie mówisz??

          • 1 0

  • (4)

    ...tragiczny obraz naszego społeczeństwa :-(

    • 504 13

    • To jest typowa mentalność ludzi na nowych osiedlach. Ciężko się z tym walczy, na szczęście czasami da się spacyfikować takie (2)

      zapędy coponiektórych "nowobogackich" kurna ich mac.

      • 47 5

      • nie tylko

        nowych osiedli i nowobogackich. Proponuję przejść się po podwórkach przy partyzantów i de Gaullea (centrum wrzeszcza) tam dopiero jest co krok to płot

        • 14 4

      • niewiesz chyba co oznacza termin nowobogacki

        napewno nie dotyczy on tych osób co mają kredyty na 30 lat za mieszkania w rejonie gdzie jak dobrze zawieje to smród z szadółek dolatuje.

        • 12 0

    • Siateczka

      na płocie na noc powinna być pod napięciem to zapewnia spokojny sen !!!!!!

      • 2 0

  • drut (9)

    a to Polska właśnie

    • 210 11

    • Skoro osiedle ma status zamkniętego, to o co chodzi? (5)

      Próbowali ogrodzić się w normalny sposób przecież, ale nie dało to efektu, bo jakaś hołota właziła im ciągle na teren. Nie po to tworzy się osiedla zamknięte żeby ktoś tam sobie dowolnie hasał.
      O ile płot:
      - nie jest pod prądem lub z zainstalowanymi samostrzałami ;-)
      - nie blokuje tzw. "drogi koniecznej" (nie mówimy o wygodnych dla kogoś skrótach, a o jedynej możliwej drodze dojścia do obiektów, o których mowa w artykule)
      - drut nie jest zainstalowany na wysokości, na której ktoś niechcący może się pokaleczyć (szkody odniesione w trakcie nielegalnego forsowania płotu nie mają znaczenia, bo byłoby to po prostu włamanie i "tresspassing", a włamywacz który pokaleczy się np. wybijaną szybą w czasie włamania odszkodowania nie dostanie ;-P - a "biedne dziatki" należy nauczyć kultury i ostrzec, że na cudzą własność się nie wchodzi, bo może spotkać kuku )
      - płot nie zasłania komuś dostępu do światła itp.
      to mogą im skoczyć na chubek czuja.
      Zazdroszczę mieszkańcom takich osiedli, bo to co dzieje się na podwórkach tych nieogrodzonych to jest zgroza.

      • 17 16

      • po mału po mału a gdzie wyprowadzają swoje zwierzaki oczywiście za swój ogrodzony teren (1)

        • 7 4

        • I co to ma wspólnego z tematem artykułu?

          Jeśli wyprowadzają zwierzaki na teren należący do miasta/ gminy i nie sprzątają po nich to wzywać straż miejską i jeśli się wam nudzi nagrywać z zemsty w krzakach delikwentów nie sprzątających po swoich psach i wrzucać na yutub albo na pejsa.
          To że ktoś ma psa i wychodzi z nim na spacer poza ogrodzenie swojej nieruchomości, nie oznacza że wszyscy mają prawo wpadać w rewanżu na przechadzki na teren stanowiący jego własność. Przecież to byłby absurd.

          W tym artykule i komentarzach widać całkowity brak świadomości prawnej. To że ktoś uważa, że coś jest nieładne i be, nie oznacza że z prawnego punktu widzenia mieszkańcy tego bloku nie są w prawie.

          • 10 2

      • Człowieku, Ty jestes nieprzystosowany społecznie. Matka Cie w piwnicy wychowywała? (1)

        • 3 7

        • A ciebie tatuś brał co wieczór na włamy do tych piwnic?

          Masz rację, takiego "przystosowania" i "obycia" mi brakuje.

          • 6 0

      • Jaka zgroza?

        Jestem mieszkańcem nieogrodzonego osiedla i na moim podwórku bawią się dzieci, rozmawiają dorośli - żadnej zgrozy nie widać.

        • 3 4

    • Ahhh (2)

      Kraj kwitnącej cebuli...

      • 4 4

      • Dokładnie. Kraj cebulaków, którzy uważają że na czymś terenie mogą czuć się (1)

        tak samo swobodnie jak w swoim chlewiku.
        Sami sobie boiska nie zbudują, ale za friko ktoś musi im udostępniać swoje, a jeśli nie .... to z płaczem pędzą do mediów podnosząc larum jaka to krzywda ich spotka i niesprawiedliwość społeczna.

        • 9 0

        • Mylisz się

          Do mediów to akurat skoczył przedstawiciel tego drugiego osiedla, który na swoje osiedle nikogo nie wpuści, ale do sklepu na około mu się przejść nie uśmiecha jak przedszkole nieczynne i po cudzym juz nie widzi problemu pospacerować.

          • 0 1

  • czyli ... jest normalnie (5)

    • 96 10

    • (4)

      ale czego się spodziewać po "ludziach" mieszkających na osiedlu Jabłoniowa. Wystarczy popatrzeć na rejestracje, gros rejestracji to GKA i termu podobne. To sa wsioki !!!!!

      • 9 8

      • (1)

        gros mieszczuchow wyprowadza sie za miasto, bo wiekszy dom w cenie mieszkania, cisza, spokoj, zielen. Czesto takie osoby zyja na dwa domy. Zameldowanie i tansze oplaty na wsi, drugie mieszkanie i praca w tyg w miescie. Nie oceniaj, nie generalizuj. PRzeciez od lat ludzie wyjezdzali do wiekszych miast za chlebem. Tak jak teraz np. za granice. Lot trwa krocej niz podroz pociagiem do waw. Swiat sie skurczyl. Z takim podejsciem nic dziewnego, ze ludzie siebie nienawidza, skoro GKA czy inne to od razu wsioki. A najczescie mowia tak gdanszczanie czy gdynianie w pierwszym pokoleniu, ktorych rodzice tez sie tu przeprowadzili za lepszym zyciem. Troche cieplejszego spojrzenia na drugiego czlowieka zycze...moze bedzie mniej drutow kolczastych dookola nas.

        • 9 2

        • Ale ja temu nie zaprzecza co piszesz, ale mentalnośc się nie zmienia tylko dlatego ze ktoś się ze wsi przeprowadzi się do miasta. A zdalnia nie znienie, bo widze jak jezdza, jak się zachowują i co robia. Wsiok zawsze zostanie wsiokiem.

          • 2 3

      • Ja tam mieszkam jestem z gdanska mam gka bo taniej chyba raczej jestem cwaniakiem a nie wiesniakiem

        • 1 1

      • kolego z niby z miasta Gdańsk to skąd pochodzisz nie ma znaczenia. To kim jesteś już tak, wiec nie pisz bzdur , bo sam z siebie robisz miejskiego wieśniaka !!

        • 1 0

  • Ogrodzenia jak w więzieniu. (4)

    Jak chcecie żyć w klatce, to zamieszkajcie w psychiatryku.

    Zamknięte osiedla, śmiech na sali. Między znajomymi się potem tylko chwalić w jakim to się "apartamentowcu" mieszka.... 48m^2 i niecałe 2,5m wysokości w pomieszczeniu.

    • 336 19

    • Swięta racja (2)

      Dokładnie!Ci co chcą mieć ogrodzone osiedla są nienormalni!Domy sobie budowac i sie odgradzac a nie bloki!Dzieciaki nawet nie maja szansy poznac dzieci z osiedla obok bo wszystko odgrodzone! chore!!! czego to uczy tych dzieciaków...?

      • 9 4

      • Dla takich jak ty szukających przyjaźni osiedlanych są: Żabianka, Zaspa, Morena, Przymorze itp. (1)

        Ci ludzie chcą żyć odgrodzeni, za to zapłacili i nic ci do tego.

        • 9 18

        • tylko to ogrodzenie po pierwsze rujnuje miasto, po drugie nic nie daje (w osiedlach "grodzonych" jest wieksza przestępczość pospolita niż w niegrodzonych) - w Berlinie jest jedno osiedle zamknięte, w W-wie ponad 100 - przy tym samym poziomie przestępczości. Dochodzi do absurdów gdzie miedzy dwoma blokami są płoty, trzeba chodzić dookoła, a wejść można i tak wszędzie mówiąc "ulotniki, pizza, kurier itp."
          Grodzone osiedle to taka tania elitarność - tania, bo te najbardziej luskusowe osiedla płotów nie mają - wystarczy ktoś w recepcji.

          • 19 3

    • Grodzone osiedla = antyspołeczna patologia "nowobogackich" Cha**ów

      żenada..

      • 4 0

  • polaki cebulaczki... (5)

    Na szadółkowe zad*pie, bo m2 za połowę tego co w centrum.. I grodzenie płotami i druty kolczaste.. Biedne polaki cebulaczki :-D

    • 291 52

    • O miedzę z dziada pradziada trzeba było walczyć, to nawyki zostają.

      Jakieś dziwne skojarzenia z Kargulami mam.

      • 62 7

    • juz chyba lepszy falowiec niż te jabłoniowe czy inne brukwiowe

      • 41 19

    • Osiedle Cebulowa i Cebulowe Wzgórza (1)

      • 33 10

      • Osiedle Słoikowe i Wekowe Wzgórze

        POrażka

        • 14 4

    • Niestety...

      większość nowych nabywców mieszkań to dorobkiewicze, gastarbeiterzy z prowincji zdobywający swoją przestrzeń życiową, w rodzinnych miejscowościach nie udało się, więc tu jest ostatni bastion, a tu litości nie ma, albo ja albo on, prawie jak walka o ogień.
      Odzwierciedleniem tego jest pokaz na drogach, taka namiastka młócki sztachetami pod remizą.

      • 9 7

  • (25)

    Boisko, przedszkole, ogrodzenie jak w więzieniu.. U dzieci.. Ciekawe do kogo bedą mieli mieszkańcy pretensje jak jakieś dziecko na tym płocie sobie krzywdę zrobi.. Gratuluje idiotyzmu :)

    • 323 20

    • (3)

      * i dzieci .. Miało być

      • 9 5

      • (2)

        post możesz edytować głąbie

        • 4 9

        • Dzieki za info baranie :)

          • 9 0

        • post możesz edytowac ale nie ze smartphona na androidzie...

          Więc za nim kogoś nazwiesz strzel se barana o ścianę na uspokojenie..

          • 4 0

    • Uczysz dzieci włamywania się na cudzy teren i braku szacunku do czyjejś własności? (20)

      Jeśli dziecko nadzieje się na jakiś płot z ostrokołem w czyimś domku jednorodzinnym, to też będziesz miał pretensje do całego świata? Bullshit.

      • 21 35

      • a masz dzieci anglisto, który się nie podpisuje? (18)

        Jak byłeś dzieckiem nie łaziłeś po płotach i drzewach? Masz dziecko i pewnie do kaloryfera przyczepiasz, żeby nie przeszkadzało co? Żenujący wpis.

        • 27 15

        • Twoja atawistyczna miłość do twojego szczeniaka to twój problem i światu nic do tego. (9)

          Nie próbuj tutaj brać mnie na litość, empatię i próby zrozumienia ciężkiego losu rodzica i prawa do bezmyślności oraz beztroski zupełnej dziecka.
          Dzieci należy uczyć życia i tego co im wolno, bo inaczej są konsekwencje - niekiedy bolesne lub nawet tragiczne. Nie wszyscy łażący po drzewach i płotach to doświadczenie przeżywają. Fakty są w tym względzie nieubłagane.
          Tak działa selekcja naturalna wujaszka Darwina i głupota rodziców, którzy nie potrafią mądrze wytłumaczyć dziecku co jest dla niego dobre, a co nie a potem mają pretensje do całego świata.

          • 21 14

          • (1)

            widzę, że wychowasz pewnie chłopca-c*pkę, który będzie się bał całego świata, a dzieci siedzące na drzewie będzie miał za patologię. Miłość do dziecka to twoim zdaniem atawizm? Atawizm (łac. atavus przodek) regresja ewolucyjna, pojawienie się u danego organizmu nietypowych dla niego cech bądź zachowań, charakterystycznych dla jego odległych przodków. Co za dziad internetowy....

            • 5 10

            • Ty za to wychowasz pewnie ofiarę tragicznego wypadku in spe,

              który w wieku 14-17 lat albo rozbije się na motorynce albo utopi w gliniance albo spadnie z komina w jakimś budynku do robiórki, bo akurat po piwku założy się z kumplami jaki to z niego chojrak, a tatuś opowiadał zawsze żeby nie był c****ą

              Będziesz miał jednak satysfakcję wkładając go do trumny, że nie wychowałeś c**** tylko idiotę ;-/

              • 12 7

          • "Porządek musi być" (6)

            Czytaj ze zrozumieniem. Może i masz ciężki los jako rodzić (nie współczuję Ci tylko Twojemu dziecku o ile je masz, w co wątpię skoro dzieci dla rodziców są szczeniakami wg Ciebie). Nie próbuję Cię brać na litość bo kim Ty jesteś, żebym tak robił. Masz o sobie bardzo duże mniemanie a podejrzewam, że jesteś użalającym się nad swoim żałosnym życiem zwykłym, cichym i zakłamanym internetowym napinaczem. Tacy jak Ty nie chcą rozwiązywać problemów tylko je pogłebiać. Strasznie chamski komentarz popełniłeś. Przeczytaj swoje bazgroły jeszcze raz i zobacz kto ma pretensje do całego świata.

            • 2 11

            • Myślę, że prowadzenie rozmów z kimś kto uważa, że ma prawo (5)

              korzystać z czegoś co do niego nie należy, a jego dziecko to już w ogóle ma prawo korzystać z wszystkiego z racji tylko takiej, że jest małym zasmarkańcem - mija się z jakimkolwiek celem.
              Ciekawe jaki problem ty rozwiązujesz swoją roszczeniową i bezkompromisową postawą. Pewnie przyłożyłeś rękę do tego artykułu, ale spuść trochę powietrza i przestań twierdzić, że coś ci się należy. Może wówczas rzeczywiście znajdziesz rozwiązanie tego problemu i dogadasz się z sąsiadami, których traktujesz jak chamów podczas kiedy to ty jesteś roszczeniowym człowieczkiem z niezasadnymi żądaniami. I daruj sobie żałosne próby deprecjonowania interlokutora, bo to ty dokonujesz zamachu na cudzą własność i nie rozumiesz niewłaściwości swojego zachowania. Trochę pokory.

              • 11 2

              • "Zamach na cudzą własność" (4)

                Dziecko na boisku z zamachem mi się nie kojarzy jakoś. Do rzeczy, wybacz ale wg mnie kompletnie nie znasz tematu. Obrażanie innych to Twój chleb powszedni o czym świadczą fakty:
                1 nie chcesz dokładnie czytać i przyswoić wiedz
                2 jak się do interlokutora (jak to pięknie napisałeś) pisze np. "Ty", robimy to wielką literą.
                3 obrażasz mnie, moje dziecko i innych autorów komentarzy
                4 nie podpisujesz się choćby pseudonimem

                Nie ładnie i pokory Tobie życzę, bo w przyszłości te szczeniaki, zasmarkańcy i idioci (jak nazywasz dzieci) będą tymi, od których może zależeć Twoje życie. Chciałbyś, żeby zachowywały się wobec Ciebie jak teraz Ty wobec nich?

                I jeszcze jedno - czytałeś do cholery regulamin boiska? Bo ja tak i idąc Twoim tokiem myślenia, faktycznie, gra na tym boisku mi się należy.

                • 3 10

              • Błądzisz prawie w każdej stawianej tezie od stosunku do swojego dziecka, które (3)

                przysłania ci rozum i z niewiadomych przyczyn (kompletnie nieracjonalnych) jest ponad prawem - po powtarzane w kółko opowieści o regulaminie, który po prostu przez fakt zamknięcia boiska przez właściciela stracił rację bytu.
                Jeśli jakaś organizacja charytatywna wydająca od kilku lat posiłki bezdomnym postanowi zakończyć działalność, to według twojego rozumowania dotychczasowi beneficjenci mają poczuć się tak wkurzeni, że zdemolują jej siedzibę, "bo kompocik zawsze był"? Takie zachowanie i rozumowanie to typowe "daj palec, odgryzą ci rękę". Życzę bardziej owocnych refleksji nad swoją postawą życiową.

                • 8 2

              • Kompletnie nic nie rozumiesz i nie słuchasz (a właściwie nie czytasz), (2)

                i nie chcesz nic zrozumieć, ani nie chcesz słuchać (a właściwie czytać) a szkoda bo masz talent do słowa pisanego. Bo zrozum w końcu, że ja nie chce korzystać z niczego za darmo. Nie chcę tam chodzić za darmo. Będąc tam z młodym wywalono mnie, otrzepałem sandałki i poszedłem do domu. Po tem dowiedziałem się, że była interwencja Policji w tej sprawie, która kosztowała konkretne pieniądze. Dzień wcześniej grupa pijanych ludzi demolowała boisko - interwencji Policji nie było. Wg Twojego toku myślenia powinienem sprzeciwić się wobec faktu iż obcy mieszkańcy z innego osiedla skracają sobie drogę do sklepu przez moje osiedle, czyż nie? Paranoja! Mam na to wywalone i niech przechodzą. A Tobie życzę komentowania tematu, który dobrze znasz a jak nie znasz - zapytaj poprostu.

                • 2 6

              • A nie pomyślałeś, że reakcja zdenerwowanych mieszkańców, którzy wyżyli się (1)

                nieopatrznie na tobie i dzieciaku, mogła być właśnie wynikiem zdenerwowania skandalicznym zachowaniem, którego byłeś świadkiem dzień wcześniej (czyli sam potwierdzasz, że coś jest na rzeczy i że boisko bywało wykorzystywane niezgodnie z regulaminem przez osoby nietrzeźwe i "demolujące" infrastrukturę) i które pewie oni musieli znosić cyklicznie.
                Może dzień wcześniej mieszkańcy się bali zareagować, ale zgadali się następnego dnia i postanowili raz na zawsze pozbyć obcych dewastatorów i hałaśliwych intruzów? Miałeś pecha, że ich konstatacja pt."Przebrała się miarka" trafiła akurat na ciebie. Mieszkańcy powinni byli dzień wcześniej wezwać policję do tych hałasujących pijusów, ba ty powinieneś był to zrobić widząc co się tam dzieje, a jednocześnie chcąc aby twój dzieciak mógł się tam spokojnie bawić następnego dnia. Troskliwy rodzic nie będzie tolerował zabaw dziecka wśród potłuczonych butelek, kapsli i petów pozostawionych przez jakieś menelstwo, ale ok niech będzie - to ja nie czytam ze zrozumieniem i wyciągam niewłaściwe wnioski z różnych sytuacji ;-/

                • 6 1

              • piszesz jakbyś tam był

                kapsli i butelek oraz petów ja tam w niedzielę nie widziałem, nie pisałem również, że w sobotę byłem na boisku z młodym, tylko: "Dzień wcześniej grupa pijanych ludzi demolowała boisko - interwencji Policji nie było". Dla mnie to różnica, dla Ciebie nie. Ja już odpadam z rozmowy chyba, że oko w oko.

                • 1 2

        • Po drzewach to małpy skaczą. Ludzie chodzą po ziemi :D Nie są przystosowani do łażenia po gałęziach. (5)

          • 4 3

          • Dzieciom Szprymy widocznie bliżej do tych stworzeń nadrzewnych ;-) (4)

            Cóż zrobić. Są ludzie i człekokształtni ;-P Żyj i daj żyć innym.

            • 5 2

            • a temu (3)

              wciąż mało, ha ha a Twoje dzieci?

              • 1 2

              • Czego ty ode mnie chcesz. Przecież nie zabraniam żyć twoim dzieciom choćby i na drzewie;-P (2)

                byle na tych "publicznych", a nie znajdujących się na prywatnych terenach ;-)

                • 8 0

              • nic nie chcę, bynajmniej ;-) (1)

                skoro wiesz jak moje dzieci spędzają wolny czas, chciałem zapytać o Twoje ale jakoś zagadkowo unikasz tematu ;-)

                • 1 4

              • dajcie se po

                Mordzie jak macie problem a nie dziećmi się zaslaniacie. To jest chore...

                • 4 1

        • To posiadanie dzieci coś zmienia w stosunku do włamywania się na cudzy teren (1)

          i braku szacunku do czyjejś własności?

          • 8 1

          • a kto mówi

            o włamywaniu się? Rozumiem, że jesteś mieszkańcem INPRO i z szacunku dla mieszkańców ROBYG idziesz do lewiatana ulicą Jabłoniową a nie przez ich osiedle? ;-)

            • 7 6

      • ostrokół

        aż sobie z ciekawości wbiłem w google jak to wygląda.

        Chłopie, gdzie ty żyjesz? W izraelskim kibucu w Palestynie?

        • 7 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane