• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podmyło ścieżkę prowadzącą na falochron w Nowym Porcie

Maciej Korolczuk
30 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Remont popularnego nabrzeża w Nowym Porcie
Tak wyglądała ścieżka jesienią, gdy kończył się jej remont. Tak wyglądała ścieżka jesienią, gdy kończył się jej remont.

Zimowe sztormy podmyły oddaną niedawno do użytku ścieżkę prowadzącą na falochron zachodni w Nowym Porcie zobacz na mapie Gdańska. Wysokie fale przedarły się przez kamienną skarpę i odsłoniły fundamenty ogrodzenia.



Czy korzystałeś już z nowej ścieżki między parkiem Brzeźnieńskim a falochronem zachodnim?

Nowa-stara ścieżka prowadząca z parku Brzeźnieńskiego na falochron zachodni w Nowym Porcie została oddana do użytku na przełomie listopada i grudnia. Już wówczas pojawiły się jednak zastrzeżenia do materiałów, z jakich została wykonana nawierzchnia, która po opadach deszczu zamienia się w błotną breję.

Pytani o to wówczas gdańscy urzędnicy tłumaczyli, że nawierzchnia żwirowo-gliniasta z naturalnych kruszyw charakterem nawiązuje do alejek parkowych, a park znajduje się pod ochroną miejskiego konserwatora zabytków. Materiał, z jakiego została wykonana był też rekomendowany przez konserwatora i pozytywnie zaopiniowany przez zarządcę dróżki, a więc ZDiZ.

- Brukowany deptak prowadzący od ul. Krasickiego do wejścia na plażę nie jest już pod ochroną konserwatora, dlatego mógł być wcześniej zabetonowany. Na modernizowanej ścieżce trwają ostatnie poprawki wykonawcy i dopiero po ich zakończeniu inwestycja zostanie odebrana przez inwestora. A błoto po opadach deszczu pojawiło się tylko dlatego, że niesprzyjająca aura nie pozwoliła, by dodatkowo utwardzić ścieżkę - tłumaczyła na początku grudnia Ewa Parafjanowicz-Potuczko z DRMG.
  • Fale podczas sztormu musiały być wysokie, bo przedarły się przez wysoką na kilka metrów kamienną skarpę.
  • Ścieżka prowadząca na falochron zachodni jest kolejnym miejscem, które wymaga napraw po ostatnich sztormach.
  • Zniszczony fragment ścieżki przy falochronie zachodnim.
  • Woda odsłoniła fundamenty masywnego ogrodzenia i wymyła grunt na odcinku kilkudziesięciu metrów.
  • Podmyty grunt ma nawet pół metra głębokości.
Tym razem problem pojawił się przy ogrodzeniu. Podczas ostatnich sztormów wysokie fale podmyły fundamenty i wypłukały ziemię, nanosząc na ścieżkę żwir, piasek i śmieci. Stan wody był na tyle wysoki, że fale przedarły się przez kilkumetrową skarpę z usypanych kamieni i podmyły nowe ogrodzenie. Słupki na odcinku kilkudziesięciu metrów opierają się teraz tylko na niezabezpieczonych mocowaniach. Inwestor, czyli Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, o problemie już wie, wkrótce odbędzie się przegląd gwarancyjny.

- Zwołaliśmy przegląd gwarancyjny mający na celu oszacowanie szkód wywołanych przez zimowe sztormy. Przegląd jest zaplanowany na 6 lutego. Oprócz wykonawcy robót uczestniczyć w nim będzie również projektant, a także przedstawiciele użytkowników: MOSiR, ZDiZ w Gdańsku oraz Urzędu Morskiego w Gdyni. Zarówno zakres naprawy, jej koszt oraz sposób wykonania zostanie określony po oszacowaniu zniszczeń - wyjaśnia Agnieszka Zakrzacka z DRMG.
Gruntowny remont 800-metrowego odcinka ścieżki ruszył latem 2016 i trwał kilka miesięcy. W ramach prac wycięto dzikie krzewy, duży odcinek ścieżki wyrównano, wzmocniono skarpę i zabezpieczono ją barierkami. Została też wykonana wylewka żelbetowa na odcinku opaski brzegowej, na ścieżce pojawiły się ławki, które ustawiono na wysokim klifie z widokiem na zatokę, kosze na śmieci i oświetlenie. Zadbano o zieleń. Zwiększono też bezpieczeństwo spacerowiczów, po tym gdy cały park został objęty monitoringiem wizyjnym. Prace kosztowały miasto 705 tys. zł.

  • Prace naprawcze mają ruszyć niebawem.
  • Śmieci, piasek i żwir naniesione przez wiatr i wodę podczas ostatniego sztormu wciąż zalegają na ścieżce i wzdłuż ogrodzenia portu.
  • Podmyte ogrodzenie na ścieżce między parkiem Brzeźnieńskim a falochronem zachodnim w Nowym Porcie.
  • Podmyte ogrodzenie nie tylko brzydko wygląda, ale jest też niebezpieczne dla spacerowiczów.
  • Remont zakończył się pod koniec roku, a już potrzebne są kolejne prace naprawcze.
  • Ścieżka została podmyta na odcinku kilkudziesięciu metrów.
  • Wiosną konieczne będą dodatkowe nasadzenia i naprawy podmytego gruntu.
  • W czasie sztormu woda podmyła nawet grunt pod ławkami znajdującymi się po drugiej stronie ścieżki.
  • Remont ścieżki trwał kilka miesięcy i kosztował 705 tys. zł.

Zniszczona przez zimowy sztorm ścieżka na Westerplatte.

Opinie (138) 3 zablokowane

  • racja przeciez to pierwsza od lat zima ktorej towrzysza sztormy (18)

    • 130 5

    • (10)

      Zostało zniszczone przez sztorm, więc należy naprawić. To normalna sytuacja i nie ma co wydziwiać.

      • 18 12

      • normalnie, to ktoś przytulił trochę cementu (lub ekwiwalent pieniężny) (1)

        tam, gdzie są słupki w betonie - jakoś sztorm nie dał rady

        • 13 11

        • Miejsce nalezy do tych gdzie zawsze fale waliły i woda ściekała. W takich miejscach inaczej sie buduje. Można pochodzic po róznego rodzaju wałach gdzie woda potrafi ruszyc wielkie głazy i wyrwać kamienie a tutaj jest podobnie.

          ładnie zrobili i sporo kasy wydali lecz o wiele wiecej liczy sie trwałość a z tym jest problem. Ktos za to był odpowiedzialny. To nie była zwykła alejka w parku majaca byc odporna wyłacznie na deszcze. Chyba ze własnie tak zaprojektowali. Kazdy wział na siebie fragment i dobrze zrobił oszczędnie ale nie było nikogo kto ogarniałby całość. Zwykła naprawa nie wchodzi w rachubę bo bedzie to jedynie odtworzenie a odtworzenie zakończy sie tak samo co stworzenie. Musi być modernizacja a to bedzię kosztowało.

          • 16 5

      • xxx (6)

        Mieszkamy nad morzem i sztormy sa często, jesli ktos pisze, że"zniszczone przez sztorm i nalezy naprawić" to uważam, ze masz coś z głowa nie tak. Sztormy powinny być uwzględnione przy projektowaniu i tak zbudowane żeby sztorm nie podmył.

        • 31 7

        • Tak bardzo mocno zawansowani technicznie (2)

          i uczuleni Japończycy na trzęsienia ziemi, też mieli problem ze swoją elektrownią. Powiedz im, że powinni lepiej zaprojektować, aby nie było kłopotu. Aby tsunami nie wdzierało się tak daleko w ląd, aby nie było tyle ofiar. Wszystkiego nie dasz rady przewidzieć.

          • 9 8

          • xxx (1)

            ile takich tsunami zniszczyło elektrownie atomowa w japonii?-jedno. A u nas co sztorm bedzie poprawka, czaisz róznice?

            • 1 0

            • Oczywiście, że czuję. Środki zainwestowane w ścieżkę i elektrownię były proporcjonalne do jej ważności. Każda duża wichura będzie powodowała straty. Środki jakie należy przeznaczyć na naprawienie ścieżki w Nowym Porcie nie są wysokie. Byłem tam kilkakrotnie już po sztormach i nie wygląda to tak katastrofalnie jak przedstawia to większość wpisów. Na Westerplatte, gdzie byłem tydzień temu straty są znacznie większe, ale też nie załamywałbym rąk tylko je naprawił. Sztormy zdarzają się często ale Twoje wnioski, że po każdym będą takie same straty lub większe świadczą, że masz niewielkie doświadczenie życiowe. Zalecam więcej spokoju.

              • 0 0

        • (2)

          Nie ma takiej konstrukcji na ziemi, która byłaby odporna na działanie sił przyrody. To tylko sprawa czasu. Według Twojej teorii powinniśmy zamiast domów budować bunkry na palach aby uwzględnić wszelkie możliwe działania niszczące. Według mnie, budować racjonalnie. Będą występować powodzie, sztormy, wichury i gradobicia. Należy się ubezpieczać a po wystąpieniu zniszczeń naprawić je bez specjalnego załamywania rąk. Po wichurze, zebrać zwalone drzewa, po sztormie posprzątać plaże i naprawić uszkodzone brzegi. Tylko tyle.

          • 4 1

          • (1)

            Ale nie może być tak, że pierwszy lepszy sztorm demoluje wykonany bulwar a pierwszy lepszy deszczyk tworzy błoto na alejce spacerowej. Po raz drugi już piszę, w pobliskim parku Hafnera w Brzeźnie parę lat temu wykonano ziemne alejki spacerowe. Do tej pory są w stanie idealnym bez względu na warunki pogodowe.

            • 1 0

            • Pani Miro, nie był to pierwszy lepszy sztorm podobnie zresztą jak deszcz, który spowodował zniszczenia na nasypach PKM, nie był letnim deszczykiem. Zniszczenia w Nowym Porcie nie są zbyt duże i łatwe do naprawienia w przeciwieństwie do tych na Westerplatte. Większość wpisów pochodzi od osób, które tam nigdy nie były. Osobną sprawą są ścieżki żwirowe. Również odnoszę wrażenie, że coś z nimi nie tak. Nie przypominam sobie podobnych problemów ze ścieżkami w parku Haffnera jak i Reagana. Nie jestem specjalistą ale ten na bulwarze spacerowym przypomina mi koci żwirek, który przy niewielkiej ilości wody dobrze się zbryla i twardnieje. Przy zbyt dużej zamienia się w lepką paćkę. Podobnej technologii użyto chyba w parku przy UM w Sopocie. Tam również musiałem zrezygnować ze spaceru, ponieważ jego konsystencja po deszczu przypominała naszą. Mam nadzieję, że w przyszłości inwestorzy wyciągną z tego wnioski. Pozdrawiam

              • 0 0

      • Normalna sytuacja wyglada tak

        Jesli budujemy sciezke w bezposrednim sasiadztwie falochronu, to budujemy tak zeby przetrwala sztorm i z kilka nastepnych zim.

        • 4 0

    • (4)

      Tego się nie dało przewidzieć :-)
      Absolutnie

      Ciekawe, że poprzednie umocnienia z narzuconych głazów i betonu wytrzymywały takie sztormy przez kilkadziesiąt lat, a ten remont - zrobiony jak dla skwerku w środku miasta...

      • 38 5

      • mylisz się (2)

        Głazów nie ubyło, a problem jest tej samej natury co z PKMka po ulewie. Tam wcześniej rosły krzaki i trawa, teraz nie zdążyła wyrosnąć i stąd podmycia.

        • 7 15

        • (1)

          Głazów nie ubyło natomiast przybyło wiele betonowych śmieci takich jak płyty betonowe, fragmenty betonowych konstrukcji, lub zużyte betonowe słupy oświetleniowe wyrzucone do morza przez cwaniaków, którzy zamiast wywieźć je na wysypisko wrzucili do morza. Robili remont bulwaru, ale tego złomu nie usunięto.

          • 0 0

          • W ramach remontu mieli tego gruzu DOŁOŻYĆ aby uzupełnić braki. Był on im wskazany, tylko sami mieli go przetransportować. Tam wcześniej tez taki gruz był, ale w większości był przykryty ładniejszymi kamieniami

            • 0 0

      • To się da przewidzieć tyko trzeba mieć doświadczenie i wyobrażnię.

        • 0 0

    • Natura bogu dzięki nie znosi próżni i głupoty :-)
      Zabierze te zbędne chodniczki...

      Było drzewa wycinać i krzaki?

      • 20 4

    • przypuszczalnie, tak jak Trump, nie dostrzegasz ocieplania się klimatu

      Im łagodniejsza, mniej mroźna zima, tym silniejsze sztormy w zimie a opady nawalne w lecie.

      • 3 0

  • Dlaczego mnie to nie dziwi? (8)

    Jak zwykle mamy powtórkę z rozrywki. Urzędnicy zaplanowali, budowlańcy zrobili, mieszkańcy wytknęli błędy, urzędnicy zapewnili, że wszystko jest dobrze i zgodnie z planem.

    Nie minęło nawet kilka miesięcy, a już się posypało - a te zakute łby dalej brną w zaparte.

    • 192 12

    • (1)

      Dlaczego Twój wpis mnie nie dziwi ?

      • 7 20

      • Cienka prowokacja

        • 9 5

    • Chce cie wiedziec kto jest odpowiedzialny za wszystkie fuszerki w Gdańsku? (4)

      Urzędasy z DRMG !!!
      Wiecie co tam robią inspektorzy nadzoru?
      NIC !!!
      Urzedasy z DMRG to urzedasy co siedza tam juz kilkadziesiat lat !!
      To jest własnie beton urzedniczy do którego nic niedociera!!
      Tu nie chodzi tylko o to ze ma byc tanio i byle jak.
      Chodzi oto ze ma byc przedewszystkim byle jak!
      Do wszystkich inwestycji sa zgłaszane poprwki mało tego sa przedstawione konkretne przykłady ,urzedasy twierdzą ze zrobia co bedzie potrzebne i nierobia nic!

      • 23 5

      • O mylisz się i to bardzo

        To nie prawda, ze oni nic nie robią.
        Oni biorą kasę i czekają na emerytury.

        • 13 2

      • jak się robi tanio (1)

        to nie można wymagać aby było dobrze i wiecznie

        • 7 1

        • Czy się robi tanio czy drogo robota musi być wykonana dobrze. Jeżeli firma robi tanio i źle to splajtuje w krótkim czasie. Inna sprawa, czy robota została wykonana zgodnie z projektem. Jeżeli zgodnie to odpowiada projektant i ten kto to akceptował.

          • 0 0

      • Urzędasy

        Powiem więcej

        Nadzorował pewnie Kozakiewicz (inspektor drogowy z drmg) więc wszystko układa się w logiczną całość. Nie wiem kto stoi za DRMG, ale czy takich prac nie może prowadzić i nadzorować np. ZDiZ. Przecież te wszystkie pseudo komunalne spółki to tylko mnożenie niepotrzebnych kosztów - dyrektorzy, sekretarki, obsługa. Jednym z największych przekrętów jest GIK Gdańsk

        szkoda słów -

        • 5 1

    • racja

      i tak ze wszystkim,,,płatne parkingi,jelitkowo park,można tak wymieniać-xxxx mnogo razy,a oni zadufani i przyklejeni

      • 0 0

  • (4)

    2 tyg temu

    • 20 1

    • ... to bylo tam 15cm sniegu

      • 2 1

    • link do zdjecia jak wyglada ulica nad morzem gdzie nie sypia soli i umieja budowac

      http://static.panoramio.com/photos/original/108882210.jpg

      • 0 0

    • oskarzyc projekt i tych co zatwierdzili

      ten kto sie pod tym wykonaniem i projektem podpisal ma nazwisko i funkcje a my za to zaplacilismy czyli nas okradl i oszukal , czemu prokurator nie sciga oszustow za 800 tys + koszty napraw + zniszczenie nabrzeza ???

      • 2 0

    • moze mieszkancy powinni wystapi o oszustwo projektowe i zle wydane pieniadze oraz odszkodowanie lub zadosc uczynienie za

      moze mieszkancy powinni wystapic o oszustwo projektowe i zle wydane pieniadze oraz odszkodowanie lub zadoscuczynienie za zniszczenie , ale nie ma takich mieszkancow zeby podali miasto do sadu a urzad sie smieje ze zarzadza debilami , haha . W innych panstwach urzad sie boi oszukiwac na kontraktach bo sa karane

      • 3 1

  • (1)

    super remont

    • 45 3

    • Tylko czekać aż się gwarancja skończy, to sobie wykonawca odbije.

      To dopiero będzie kopalnia pieniędzy.

      • 1 0

  • U mnie na osiedlu (1)

    Mróz powyrywał takie same dziury w jezdni, którą uczęszczają dzieci do przedszkola. Może o tym reportaż zrobicie?

    Co za news...

    • 23 33

    • Dzieci do przedszkola powinny uczęszczać chodnikiem.

      • 11 2

  • (6)

    Mogli wylać mur oporowy. Jestem ciekawy kto to projektuje i kto odbiera takie fuszerki.

    • 87 13

    • (2)

      Wylać mur oporowy ? widać, że fachowiec się odezwał.

      • 4 2

      • No. Bo mur oporowy, jak sama nazwa wskazuje muruje się

        Zanim cos napiszesz - pomyśl. O ile potrafisz.

        • 2 1

      • No to powiedz Pan

        Panie fachowcu przynajmiej jak fachowo byc powinno ?

        • 0 0

    • (1)

      Trudno nam dogodzić. Raz zarzucamy, że betonujemy miasto. Potem krzyczymy, więcej betonu na plażach i w parkach.

      • 4 1

      • Możliwe, że raz czytasz tak, a drugi raz przeciwnie, ale to mogą być opinie zupełnie odmiennych ludzi... mimo, że piszących w tym samym miejscu ;)
        Pamiętaj o tym. To nie ci sami ludzie chcą raz tego, raz czegoś innego.

        • 1 2

    • trzeba było całą ścieżkę na folii "zakotwiczyć"

      to zawsze odpłynie i będzie można od nowa budować

      • 0 0

  • powycinali krzaki,monitoring? po co to było? (1)

    lepiej było wcześniej,teraz kostka,beton i ta breja,tam zawsze syf będzie, po każdym sztormie, takie to uszczęśliwianie na siłę

    • 58 4

    • zgadzam sie, wczesniej było lepiej!!!

      • 0 0

  • nowy port (3)

    Ty koles dlaczego piszesz bzdury to przeciez Brzezno park w Brzeźnie i sciezka na falochron w Brzeźnie od co

    • 36 19

    • Ty kolego najpierw zapoznaj się z mapą terenu a później się wymądrzaj!

      • 15 1

    • Tam gdzie zaczyna się płot Portu, tam jest Nowy Port.

      • 19 1

    • Przez park w Brzeźnie a falochron w N.Porcie już jest

      • 10 1

  • Tak szczerze to nie kumam dwoch rzeczy (7)

    1. Po co w ogole ten plot?
    2. Dlaczego lawki sa tak daleko od klifu przy sciezce? Mam ogladac ludzi czy morze?

    • 57 11

    • 1. pewnie jakas norma...
      2. na początku jest punkt widokowy... ale jak siedzisz to widzisz głownie ten płot ;)

      • 5 1

    • (4)

      1. Teren WOC czyli Wolny Obszar Celny nalezący do ZMPG
      2. Ławki są tez na klifie
      3. Wszystko wskazuje ze nie byłeś tam nigdy, nie jesteś z Gdańska więc wracaj skąd wylazłeś papa

      • 5 7

      • kolego, nie chodzi o płot za plecami, jak siedzi na ławce, tylko o te badziewne barierki (1)

        potrzebne jak drugi otwór w malinie

        • 10 2

        • jeżeli to jest oficjalny deptak to tak musi być.
          jak jakiś dzieciak spadnie na kamienie i sobie głowe rozbije to nie będzie gadania, ze miasto nie zabezpieczyło...

          • 0 0

      • Kolego (1)

        Tak sie sklada, ze bywalem tam jeszcze przed otwarciem tego terenu dla pieszych :-) pytam o te lawki bo w kaDym nadmorskim miescie stalyby przodem do moza tuz za klifem a w Polsce budujemy lawki dla obserwatorow ludzi nie morza.

        • 7 4

        • wszystkie ławki sa przodem do morza... a tobie chodzi o to, ze przy scieżce (poza punktem widokowym na początku) ławki są za ścieżką ... no ale gdzby miały być blizej wody, to byłyby albo tyłem do ścieżki albo tyłem do wody...

          • 4 1

    • masz oglądać płot

      nic innego z ławek nie widać.

      • 2 2

  • A żaby aby aby a rak byle jak... (2)

    Póki fachowcy nie zajęli się tą od lat używaną przez spacerowiczów i rowerzystów siermiężną trasą spacerową było widać, że w czasie ekstremalnych sztormów woda i śmieci wdzierały się na ten" bulwar", lecz nie czyniły jakichkolwiek szkód. Jak za ten bulwar wzięli się fachowcy projektanci i wykonawcy zaczęło się. Cały czas coś się dzieje, pasmo nieszczęść. Ciekawe kiedy to się skończy.

    • 63 4

    • i to jest fenomen-mam zdjęcia robione tam prawie 20lat temu i po sztormach nie było śladu (1)

      tylko dotknęli swoimi fachowymi łapami i się zaczęło
      czy taka marna jest teraz brać inżynieryjna, czy uczelnie wypuszczają tumanów z tytułami, czy sztuka budowlana aż tak nisko upadła? PKM też pokazała kunszt projektantów i wykonawców a spece z PG nie dopatrzyli się fuszerek.
      jak w PRL mury uczelniane opuszczali inżynierowie to byli ludzie którzy wiedzieli dużo, teraz wypuszczają rurkowców z brodami i kolczykami o pojęciu w budowlanym równym tyle co ich przepchną na obronach i ile co miesiąc płacą

      • 22 3

      • PRL nie wypuszczał inżynierów

        oni wypuszczali robotników
        inż miał jak przepracował swoje i to nie w biurze a przy miotle.
        a studia bez stażu były jak podstawówka
        cóż płacz nieudaczników boli że na np budowie po studiach głosu nie mają a taki stary robol po ZSZ nim pomiata( no chyba że dzieci są u taty w firmie, ale i tak do starego robola będą mówić na pan bo jak on pójdzie to i firma pójdzie na bruk)

        • 7 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane