• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pojemniki na śmieci zalegają, bo nikt ich nie zabiera

Patryk Szczerba
29 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Pojemniki trafiają m.in. na ul. Sportową, gdzie znajduje się siedziba firmy. Pojemniki trafiają m.in. na ul. Sportową, gdzie znajduje się siedziba firmy.

Sanipor, który przestał odbierać śmieci z większości gdyńskich dzielnic, domaga się, by mieszkańcy sami zwrócili mu pojemniki na odpady. - Tak wynika z umów z klientami - przekonuje firma. - To nadinterpretacja i manipulacja - odpowiadają mieszkańcy i czekają, aż firma sama zabierze pojemniki.



Kto jest winny zamieszania z pojemnikami na śmieci?

Problem pojawił się po zmianie odbiorcy śmieci z większości terenu Gdyni. Od 1 stycznia ten obowiązek spoczywa na firmie Remondis, która zastąpiła gdyńskie przedsiębiorstwo Sanipor. Od nowego roku ta firma odbiera śmieci już tylko od mieszkańców Dąbrowy, Wielkiego Kacka i Karwin.

Sygnały płynące w pierwszych dniach od mieszkańców mówiły o sporych zaniedbaniach dotyczących regularnego wywozu śmieci.

Odwracanie do góry dnem

Przepełnione pojemniki, śmieci przy altanach i pergolach zwłaszcza w Śródmieściu i na Pogórzu to obrazek z pierwszych dni działalności Remondisu w Gdyni. Uzupełniały go pojemniki Saniporu, które mimo zmiany odbiorcy pozostały na wielu osiedlach i podwórkach.

Gdyńscy urzędnicy na początku stycznia zapewniali, że trafiające do nich śmieci są przez pracowników Remondisu zabierane. Co bardziej zapobiegliwi administratorzy odwracali jednak pojemniki do góry dnem, czekając na ich wywózkę przez firmę Sanipor, podobnie jak właściciele wielu posesji.

Choć kończy się już styczeń, to pojemniki Saniporu wciąż porozstawiane są po ulicach miasta. Niewykluczone, że tak pozostanie jeszcze przez wiele tygodni. Dlaczego? Firma uważa, że to mieszkańcy i administratorzy sami muszą zwrócić jej pojemniki. Powołuje się przy tym na zapisy w umowach.

Oprócz prywatnych posesji, pojemniki - po 1 stycznia - zostały także na osiedlach... Oprócz prywatnych posesji, pojemniki - po 1 stycznia - zostały także na osiedlach...
Zwrot czy dostarczenie?

- W ostatnich dniach dowiedziałam się, że dzierżawiony pojemnik powinnam przywieźć do firmy. W rozmowie telefonicznej usłyszałam, że takie są zapisy w umowie. Sprawdziłam i nie ma tam nic o dostarczeniu go w wyznaczone przez Sanipor miejsce. Jest zapis o "zwróceniu". Moim zdaniem podciąganie tego pod odwiezienie pojemnika do Saniporu to manipulacja i nadinterpretacja - irytuje się pani Łucja.
Sanipor zgadza się odebrać pojemniki, ale za dodatkową opłatą. Koszt takiej usługi to ok. 25 zł. Pojemniki trafiają wtedy, do dwóch punktów składowych: na ul. Sportową lub ul. Handlową. Także tam mogą je przywozić dzierżawcy.

O możliwości odpłatnego odbioru nikogo - zdaniem czytelniczki - pisemnie nie poinformowano.

- To oznacza, że wielu może się nie doczekać aż zostaną zabrane. Wiem też, że niektóre osoby zleciły taką usługę, ale to wygląda na naciąganie klientów na bezpodstawne i dodatkowe koszta. Przecież jeśli pomnoży się zaproponowaną kwotę przez liczbę indywidualnych dzierżawców z pewnością wyjdzie pokaźna suma - dodaje pani Łucja.
Uściślenie niepotrzebne

Przedstawiciele Saniporu odpierają zarzuty, tłumacząc m.in., że usługa cieszy się popularnością, a pojemniki sukcesywnie znikają.

... oraz podwórkach. ... oraz podwórkach.
- W zaproponowanej przez nas cenie zawiera się cena paliwa, sprzętu, wynagrodzenia pracowników. Co do zapisów w umowie, to naszym zdaniem są one jasne i kwestię, o których mówią mieszkańcy, nie wymagały uściśleń. Dokument był tworzony razem z prawnikiem - odpowiada Lidia Matusik, członek zarządu Przedsiębiorstwa Robót Sanitarno - Porządkowych Sanipor.
Problemy z odbiorem pojemników znane są także gdyńskim urzędnikom.

Miasto interweniuje łagodnie


- Wobec docierających sygnałów, że Sanipor oczekuje, aby mieszkaniec/zarządca nieruchomości samodzielnie dostarczył dzierżawione pojemniki do siedziby firmy, poinformowaliśmy o tych okolicznościach Miejskiego Rzecznika Praw konsumenta, który ma przyjrzeć się sprawie i pomóc mieszkańcom - mówi Bartosz Frankowski, naczelnik wydziału środowiska Urzędu Miasta Gdyni.
Ci, którzy nie chcą płacić mogą pojemniki przywieźć sami. Ci, którzy nie chcą płacić mogą pojemniki przywieźć sami.
Na razie żadne inne ruchy oprócz ponagleń, wysyłanych do każdej ze stron nie będą podejmowane.

- Nie jesteśmy jako miasto stroną w tym sporze. To umowy cywilnoprawne zawierane pomiędzy mieszkańcami i prywatnym przedsiębiorstwem. Nie możemy w nie ingerować. Uczulaliśmy zarządców nieruchomości, apelując o uporządkowanie kwestii związanych z pojemnikami. Póki co, stosujemy działania miękkie, właśnie takie jak perswazja. Możemy zareagować mocniej, np. nakładając mandaty za nieporządek. Problem w tym, że zostaną ukarani administratorzy terenu i wspólnoty, czyli właściwie znowu będą pokrzywdzeni mieszkańcy - wyjaśnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.

Miejsca

Opinie (262) 2 zablokowane

  • dobra zmiana (20)

    Nawet tak prosta rzecz jak wymiana firmy ktora odbiera śmieci tworzy bur..del.

    • 167 11

    • taki kraj (1)

      i tak już zostanie

      • 7 3

      • Po prostu Sanipor do banda partaczy...

        • 9 2

    • (5)

      Nic się nie zmieni tak długo jak będzie obowiązywać wprowadzona przez reżim PO ustawa śmieciowa,która wprowadziła wzrost opłat o 600% i będąca faktycznie formą ponownej nacjonalizacji wywozu śmieci.

      • 22 15

      • za reżimu PIS (4)

        wzrosną jeszcze bardziej jak biznesmen Tadziu odbierze swoje 20 milionów ...

        • 17 12

        • http://www.biztok.pl/biznes/tak-to-robi-agora-30-mln-zl-z-publicznych-zamowien-nikt-inny-w-mediach-tyle-nie-wzial_a16284

          • 9 3

        • już nie - anulowano Rydzykowi (2)

          te 20 mln zł - nie dostanie

          • 7 2

          • (1)

            Dostanie po cichu w innej formie

            • 8 5

            • to niech po cichu Miasto

              wywiezie te kibelki...

              • 10 1

    • (4)

      cyt. "Jest zapis o "zwróceniu"". Jeśli ludzie nie rozumieją co to znaczy "zwrócić" to się nie dziwię, że taki chaos powstał.

      • 10 7

      • (2)

        zwrócić to nie to samo co odwieźć. można zwrócić do podstawionego samochodu.

        • 9 5

        • (1)

          Ale podstawienie samochodu to już dobra wola drugiej strony. :)

          • 1 2

          • to niech obie strony wykażą się dobrą wolą - klient wystawia pojemnik

            a firma podjeżdża autem

            • 6 0

      • czy w umowie restauracji z klientem jest punkt

        "zwrócenie obiadu podczas konsumpcji powoduje zwrot zapłaty za dania oraz czyszczenie garderoby na koszt Restauracji"?

        • 5 0

    • (5)

      A tam ja moge go im zawiezc. Chociaz juz nie musze bo wczoraj sami przyjechali po kubel. Ale teraz pozostalem be kubla i smieci musze pod plotem klasc w workach. Widze ze nowa firma poraza swoim profesjonalizmem ;) jeszcze troche a wpakuje smieci w samochod i do urzedu miasta zawioze, niech oni sobie smietnik u siebie robia

      • 12 1

      • czepcie się Remondisu (3)

        dokładnie. Czepcie się remondisu, Mija trzeci miesiąc a pojemnika nie ma! Bardzo dobrze, Niech Gdynię zasypią smieci!

        • 5 2

        • problem dotyczy odwózki pojemników Saniporu (2)

          a nie dostawy kibla przez R.

          • 2 1

          • (1)

            Tak masz racje, ale jak wczoraj rozmawialem z przedstawicielem saniporu to powiedzial, ze dostali zawiadomienie z UM, ze mozna kubly odbierac. Wiec UM nie wie co odpierdziela nowa firma... a co za tym idzie nie nadzoruje prqcy poduslugodawcy. Na budowie jakby cos takiego mialo miejsce to od razu wszystko sie sypie. A tu jak widac nikt kar nie dostanie i wszystko pod dywan zamiota ; (

            • 2 1

            • szkoda, że UM nie informuje nas - kto odbierze stare kubły

              i dlaczego UM wcześniej nas nie poinformował / nie przypomniał o tym problemie. Wiem dlaczego - zapomnieli o tym!

              • 2 0

      • mogę

        ale nie muszę...

        • 1 1

    • Ja wezmę pojemniki, przydadzą się. Sprzedam na prztopiony plastyk. 100kg/37zl ;))

      • 2 0

  • Biedne pojemniki (13)

    • 72 4

    • ja pojemnik wyrzuciłem do śmieci (4)

      jak w temacie skoro nie chca go odebrać wyrzuciłem go do kontenera

      • 13 3

      • w razie czego poinformuj

        że skradziono.

        • 5 3

      • czytaj uważnie (1)

        Zapomniałeś o jednym , ty je dzierżawisz , nie mozesz ich zniszczyć wyrzucić , nie oddac . Jesli tak zrobisz , naliczą karę

        • 2 4

        • to bede się sądił bo już je wywaliłem

          Skoro je przywieźli to niech je zabiorą skoro nie potrafią tego zrobić to je wyrzuciłem , znając polskie sondy będziemy sie bawić latami. A w między czasie firma padnie. chcą się bawić proszę bardzo, zachęcam wszystkich do takiego działnia zobaczymy co zrobią :)

          • 7 2

      • No to nasz pecha "mądra głowo"...w kazdej umowie z Saniporem jest też, że pojemniki są dzierżawione!!...jak nie oddasz to będziesz musiał za nie zapłacić. Wiesz ile kosztuje taki kubeł? OK 130 zł.

        • 1 0

    • te pojemniki to przeciez plastik ! (7)

      Mozna je chyba pociac je i wywalic do kontenera na plasik skoro nikt ich nie chce i tyle a nie uprawiac jakies chore dialogi z jakimis prezesikami od smietnikow. Do doskonale pojemniki na kompost na dzialke itd . Skoro mieszkancy za pojemniki zaplacili to sa chyba ich i teraz moga sami z nimi zrobic co chca bo umowa z firma smieciowa jest juz rozwiazana wiec pojemniki to wlasnosc ludzi . Aby zwrot do firmy byl platny to w umowie musi byc to jasno okreslone jako '' zwrot pojemnikow wraz z dostarczeniem na koszt mieszkancow '' a nie inaczej bo sam zwrot to slowo nic nie mowiace o oplatach wiec oplata za zwrot jest w gestii firmy gdyz to ona zawierala umowy i przywozila swoje pojemniki .

      • 13 1

      • moze byc jeszcze tak ze ta firma musi zwrocic mieszkancom pieniadze za pojemniki ! (3)

        Nie wiem co prawda jak jest umowa zawarta itd. Lecz jezeli mieszkancy zaplacili za pojemniki na poczatku lub dali jakies '' wadium '' to do momentu gdy firma nie zwroci tych oplat za pojemniki p[ojemniki sa wlasnocia mieszkancow. Tak wiec firma gdyby miala zamiar odebrac pojemniki bedzie musiala najpierw zwrocic pieniadze mieszkancom. Ale tak jak pisze nie wiem czy takie oplaty za pojemniki byly . Samo slowo '' zwrot '' jest nic nie znaczace w calej umowie a raczej znaczace tyle ze taki '' zwrot '' jest na koszt firmy gdyz to ona wygrala przetarg . Zwrot płatny powierzonego mienia musi byc jasno okreslony w kazdej umowie bo slowo zwrot nie okresla platnosci . . Firma sie nie moze dzis zaslaniac slowem '' zwrot - bo to ona zawarla to slowo w umowie i jezeli ten kto tworzy umowe wpisuje slowo '' zwrot '' to on ponosi koszty tego odbioru gdyz nie pisze '' zwrot na koszt czyjs '' . . Zwrot '' w tym przypadku to jedynie wystawienie przez mieszkancow tych pojemnikow przy smietniku i tyle bo na to sie uwawiano w owych umowach a nie na dowoz pojemnikow do firmy tak samo jak mieszkancy tych pojemnikow nigdy sami nie dowozili z tej firmy do swoich posesji. Nie moze byc tak ze firmy sprytnie chca wygrac przetarg , tworza niedomowienia w umowach w tym celu , sa mili , gwarantuja dostarczenie bezplatne pojemnikow itd a po zrwaniu umowy mowia ze teraz ktos za nich ma im odwozic pojemniki ......! kuriozum . Pjemnik jest tylko '' narzedziem \'' lecz tej firmy i to ona je dostarcza a po pracy ma je zabrac .

        • 8 2

        • ciekawe czy Remondis jak skończy to każe sobie zwrócić

          pojemniki do Niemiec ?

          a co !
          jest w umowie
          prawnik papuga pisał
          tam jest właściciel pojemników
          verstehst du

          • 5 0

        • (1)

          Nikt za pojemnik nie zapłacil!! Pojemniki są dzierżawione! Przeczytaj umowę zanim zaczniesz komentować

          • 0 0

          • A więc niech je sobie zabiorą. Zmuszono mnie do przyjęcia takiej umowy (nie podpisywałem jej). Wystawię pełny pojemnik na środek ulicy... albo do lasu.

            • 0 0

      • W tekscie pisze ze pojemniki to dzierzawa ) (1)

        czyli to juz calkiem dziwaczne bo skoro firma przywiozla pojemniki to i powinna je teraz odebrac. Dzierzawi sie w tym przypadku tylko przedmiot - rzecz czyli owy pojemnik do celu skladowania w nim odpadow lecz w miejscu stalym za co sa oplaty a nie za jego ''przemieszczanie czy transport ''. Dzierrzawcy spelnili warunki gdyz przywiezione pojemniki przez firme sluzyly w celu w jakim mialy sluzyc i znajdowaly sie tam gdzie przewidywala dzierzawa czyli w tzw wiacie smietnikowej . Nie bardzo mozna zrozumiec z jakiej racji firma chce oplaty za transport pojemnikow ! zwrot '' oznacza ze pojemniki firma moze odebrac w miejscu dzierrzawy czyli z wiat i tyle. Niech firma odpowie im czy w dzierrzawe byla wliczona oplata dostarczenia i odbioru pojemnika !

        • 4 1

        • to niech prawnicy Miasta przeczytają w końcu umowę

          i ją tutaj omówią, abyśmy nie musieli w kilkadziesiąt tysięcy czytać ją i analizować...

          • 2 0

      • Pojemniki są dzierżawione! Nikt z Was jie czyta umów? Potem drą szaty w "sprawie dla reportera"...ludzie, czytajcie co podpisujecie!!

        • 0 0

  • Polska (6)

    To taki cudowny kraj gdzie za 10 groszy wiekszosc ludzi jest gotowa utopic ciebie w łyżce wody. Ludzie emigruja mie tylko dla pieniedzy ale i po to, żeby na każdym kroku nie być nabieranym i oszukiwanym.

    • 133 9

    • tak, tak panie hrabio ... (3)

      Nieuczciwosc i cwaniactwo niektore nacje maja w genach, a niektore (jak Polacy) w swojej historii.
      Najpierw demoralizowal panszczyznianego chlopa pan hrabia, pozniej zaborcy, jeszcze pozniej Niemiec, a na koncu komuna.
      I tak zostalo mimo ze od dawna juz jestesmy wolni.
      Polak Polakowi wilkiem !

      • 6 4

      • Szanowny (1)

        interlekutorze wydaje mi się, że jesteś głeboko niedoinformowany.
        Zarówno z przekazów ustnych jak i pisemnych wyraźnie wynika, że
        moi przodkowie co najwyżej demoralizowali chłopki.
        Co więcej nie była to wyłącznie przyjemność ale poniekąd
        obowiązek wynikający z prawa "pierwszej nocy".
        Polecam czytanie, WIEDZA NIE SZKODZI ZDROWIU.

        • 1 2

        • Zresztą

          obawiam się, że gdyby nie te dary błekitnej krwi dla dobra narodu to poziom chamstwa i głupoty był by jeszcze większy. Chociaż jak się patrzy na wyczyny niektórych, szczególnie przedstawicieli, jaśnie nam panujących, to trudno uwierzyć, że już nie osiągneliśmy dna.

          • 1 1

      • A wolni jesteśmy

        od ostatnich wyborów więc zaledwie moment.
        Telewizja P. Kurskiego tak mówiła, a jak nie wierzyć
        naszym polskim, partiotycznym, prawdziwym mediom?

        • 2 1

    • Rzetelna

      100% wa prawda o Polakach , smutne to ale tak jest !!!!!

      • 3 1

    • (nie chcecie słowa kij, to... ) picza takim bandyckim krajem.

      • 0 0

  • Dwa lata!!!! (3)

    Dwa lata jak miasto jest odpowiedzialne za wywóz śmieci. I dwa lat jak stoji jeden kontyner w centrum Wrzeszcza.
    To o jakiej segregacji możemy mówić?
    A gdzie się podziała nadwyżka która wszyscy nadplacilismy?

    • 83 11

    • i po co czepiasz się o jakieś drobne 17 mln

      Urzędnik wiedział lepiej co zrobić z twoimi pieniędzmi. Wybudował nowy biurowiec, kupił sobie samochody, komputery i inne rzeczy niezbędne do pracy.

      • 22 1

    • (1)

      sprawdz jaka deklarację złozył za ciebie zarządca

      • 4 0

      • Pytanie

        Czy mogą być różne deklaracje. Według mojej wiedzy jest ze śmieci segregowane.Tylko dla czego wypisane do jednego pojemnika?

        • 0 0

  • Saniporowi się w d.... poprzewracało! (5)

    Śmieci nie wywożo i zamiast skupić się jeno na innych gałęziach porządków to by lipy nie było.
    A jak spadło trochu śniegu z nieba to pługa ni jak zamówić nie mogłem.
    Nawet dodzwonić się nie dało, tak byli zaje......roboto.

    • 62 12

    • u ciebie wywozi Remondis, ale mu się to nie udaje

      • 2 3

    • Przestan

      W d*pach to sie ludziom poprzewracalo. Usluga odsniezania jest glownie dla miasta a sniegiem sypalo ostro. Wez sie czlowiek za lopate i nie zwalaj na innych. Wszyscy sie patrza na kogos a sami od siebie nic nie wymagaja. Kazdy przedsiebiorca wali w ch..... w tym kraju i tyle.

      • 5 3

    • gosc

      Nie bylo sniegu to jezdzili jak oszolomy z plugiem.

      • 2 0

    • Roboto ...a może robotą? (1)

      Kup sobie słownik. W języku polskim występuje litera "ą".. nie da się Ciebie czytać. Może jak im przez tel powiedziałeś tym "dialektem", to Cię nie zrozumieli w Saniporze

      • 0 2

      • Dialekt?

        Co to? Weź nie pierd....ol!!!!

        • 0 0

  • (2)

    Dbajcie o czystość ludzie.

    • 12 14

    • i myjcie porzucone przez Sanipor kibelki (1)

      bo latem będzie to turystyczne logo Gdyni

      • 5 0

      • co za syf w tej gdyni

        nie ma to jak super soppot

        • 0 0

  • narzucone firmy przez miasto. ale jak coś, to nie są stroną. śmieszne. (3)

    miasto powinno dbać o mieszkańca a nie tylko brać i karać.

    • 138 8

    • jaki naczelnik takie porządki

      Frankowski nigdy nie przestanie zaskakiwać swoją ignorancją!

      • 36 0

    • (1)

      też pomyślałem że to jakiś absurd. Miasto wybiera operatora, narzuca go mieszkańcom, a jak pojawia się problem który trzeba rozwiązać to twierdzi że oni nie są od ingerowania pomiędzy firmą a mieszkańcami.

      • 10 0

      • Nie dziwota. Bo to kraj komunistów i złodziei.

        • 0 0

  • umowa? (3)

    A w umowie określono miejsce zwrotu???
    Nie? To możecie się cmoknąć. Tam gdzie je dostarczyliście tam zostały zwrócone. Już nie wspomne że pewnie brak zapisów o kosztach i tego która strona je pokrywa.

    • 129 5

    • Zwróciłem go do kontenera na śmieci

      Skoro nikt go nie chce to go wyrzuciłem do kontenera i po kłopocie. Nic mi nie stoi przed domem, a jak chcą to możemy się procesować proszę bardzo. ciekawe jak firma długo pociągnie jak bedą mieli 300 procesów

      • 16 0

    • Zwrot pojemnikow

      Dokladnie, wystarczy poinformowac Sanipor, ze pojemnik zostal zwrocony, dostarczony w miejsce jego odbioru na czas dierzawy. Czyli na posesji i sprawa zakonczona. A ze w umowie nie jest napisane, gdzie powinien byc odstawion. Ewentualnie, niech 500 osob przywiezie pojemnik do siedziby na Luzycka :)

      • 17 0

    • Typowy

      polski burdel !!!!

      • 2 0

  • Kupię czyste pojemnika

    kubły na śmieci: 80, 120 litrów i większe

    • 37 3

  • za niezwrócony pojemnik będzie kara 535 zł netto (18)

    • 11 23

    • (14)

      Przecież jest zwrócony. Nikt go nie trzyma na uwięzi. Brak konkretnych sformułowań w umowie. Nie ma gdzie zwrócić i kto ponosi koszty zwrotu. Sanipor sam sobie w kolano strzela. Za takie akcje więcej nikt go nie wybierze. Fajną reklamę sobie zrobili :-)

      • 38 3

      • wystarczy

        zmienic nazwe (najlepiej na hamerykanska) i nikt sie nie zorientuje.

        jeszcze będzie propaganda, ze nowa jakość idzie

        • 16 1

      • nie bądź taki mądry ma być zwrócony do siedziby właściciela (11)

        Jak nie wierzysz to sąd ci udowodni.

        • 10 21

        • Zakład?

          • 11 2

        • (5)

          To jest dług odbiorczy. Spełnia się go w miejscu zamieszkania dłużnika. Przegrałeś.

          • 10 4

          • ciekawe że wszystkie firmy które wypadły z rynku gdańskiego albo sprzedały pojemniki firmom które wygrały przetargi na poszczególne rejony, czyt. dogadały się finansowo, lub zabrały swoje pojemniki do swoich firm a potem je sprzedawały.
            Proponuje mieszkańcom zabrać sobie pojemniki na działeczki ROD jako pojemniki do kompostowania odpadów organicznych, spisują się wyśmienicie.

            • 19 0

          • Bzdura (3)

            Wszelkie tego typu rzeczy które wypisujesz muszą być określone w umowie.
            Przy takich zapisach interpretować można to w różny sposób i na korzyść każdej ze stron.
            I gwarantuje Ci że sąd wcale nie będzie taki skłonny żeby przyznać rację saniporowi.
            Jeżeli brak zapisów o kosztach, brak zapisów w umowie po czyjej stronie leży zwrot w określone miejsce pojemników to sanipor nie ma podstaw do pobierania jakichkolwiek opłat. Jeżeli faktycznie pisał im prawnik umowę to polecam zmianę prawnika bo pojęcia o zapisach w umowach nie ma żadnego.
            Kara za brak zwrotu też nie może być nakładana bo zapewne brak o tym informacji w umowie. Jak również brak w umowie zapewne terminu w jakim należy zwrócić pojemniki. Szach mat

            • 22 3

            • (2)

              ty uczona, są jeszcze inne przepisy, które regulują tego typu rzeczy. Umowa nie musi wszystkiego zawierać! radzę pójść na studia albo zaciągnąć języka u kogoś kto się na tym zna. A nie się wymądrzać na forach. Do roboty a nie naciągać pracodawcę i zamiast pracować siedzieć w sieci!

              • 1 15

              • (1)

                Zabrakło argumentów? Typowy sfrustrowany polaczek który pod koniec dyskusji zaczyna obrażać bo nic więcej mu nie zostało.
                Owszem są rzeczy które nie reguluje umowa a regulują przepisy. Ale nie ma przepisów które regulują miejsce zwrotu i opłaty z tym związane. Takie rzeczy musi regulować umowa. Chyba jednak nie ja powinienem zaciągnąć języka.

                • 15 1

              • moze oboje powinniscie zasiegnac jezyka, jak prawidlowo brzmi ten polski idiom?

                • 3 1

        • sędzia przed wydaniem wyroku zastanowi się nad umową Miasta, bo sam też ma nieodebrany kibel (2)

          i zapyta pana Szczurka, czy przypadkiem nie zapomniał (podczas organizowania nowego systemu) o starych kubłach, które ktoś powinien odebrać i to powinno być ustalone podczas organizowania przetargu. Skoro przeoczył i naraził na koszty mieszkańców oraz naraził wizerunek miasta na szwank, to czekam na info, jaką dobrowolną karę na siebie przyjmie p. Szczurek...

          • 8 2

          • (1)

            Co ma Szczurek do pojemnikow firmy sanipor???

            • 0 3

            • a kto opracowywał nowy plan segregacji i zbierania śmieci?

              gdzie ja łaziłem podpisywać umowę i komu przelewam kasę za śmieci? kto w moim imieniu zmienia firmy śmieciarskie i bierze za to kasę?

              • 7 0

        • kto to pisze ?

          • 0 0

      • ja go uwolniłem z płotów ogródka

        - stoi wolno na publicznym chodniku i prosi o upublicznienie sprawy; może do Min. Środowiska przekazać sprawę, aby zbadali zgodność z unijnymi dyrektywami (czy umowa jest dobrze sporządzona i czy Miasto może uznać, że ta sprawa nie jest Miasta?) .

        • 4 0

    • tak jest w umowie?

      ?

      • 2 0

    • a nowy ile kosztuje? (1)

      a minus zużycie?

      • 1 0

      • Gdynianie nie dajcie się robić w balona !

        • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane