• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polski Pocztowiec na wojennej ścieżce

Marek Gotard
11 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Zygmunt Bela w Strefie Historycznej Wolnego Miasta Gdańska przy ul. Piwnej przed zdjęciem swojego ojca i innych obronców Poczty Polskiej w Gdańsku.
Zygmunt Bela w Strefie Historycznej Wolnego Miasta Gdańska przy ul. Piwnej przed zdjęciem swojego ojca i innych obronców Poczty Polskiej w Gdańsku.

Kolejne pokolenia jego rodziny czuły się Kaszubami i gdańszczanami związanymi z Polską. Za to znienawidzili ich Niemcy. Jego ojciec zginął, broniąc Poczty Polskiej w Gdańsku. Po wojnie musieli udowadniać Polakom, że nie są Niemcami. Zygmunt Bela, syn obrońcy Poczty Polskiej, po raz pierwszy opowiedział swoje wspomnienia Czytelnikom portalu Trojmiasto.pl.


Polscy pocztowcy wyprowadzani z urzędu po walkach  1 września 1939 roku. Alojzy Bela idzie w drugim rzędzie, pierwszy z prawej strony. Polscy pocztowcy wyprowadzani z urzędu po walkach  1 września 1939 roku. Alojzy Bela idzie w drugim rzędzie, pierwszy z prawej strony.

Na jednej ze ścian kliniki położniczej przy Schellmühler Weg (dzisiaj ulica Kliniczna), przychodzących na świat gdańszczan witał namalowany na ścianie bocian. 26 kwietnia 1931 roku, o godzinie 14 ten niepisany patron kliniki był świadkiem narodzin Zygmunta Beli, syna Alojzego - pracownika polskiego Urzędu Pocztowo-Telegraficznego Gdańsk 1 przy Heveliusplatz.

W domu najmłodszego członka rodziny powitało starsze rodzeństwo - Elżbieta, Edward i Brunon. W urzędowych dokumentach wpisano imię Günter, jednak w domu nikt nie wołał na niego inaczej niż "Zyga".

W 1935 roku w Warszawie zmarł Józef Piłsudski i było to jedno z pierwszych najbardziej wyraźnych wspomnień młodego Zygmunta. Na stoliku wrzeszczańskiego mieszkania stało radio Telefunken i wszystkie rozgłośnie podawały informacje o śmierci marszałka.

Kolejne wspomnienia Zygmunta to polskie enklawy w Wolnym Mieście Gdańsku - ochronka dla dzieci, prowadzona przez księdza Komorowskiego, pierwsze szkolne lata w polskiej Szkole Senackiej we Wrzeszczu i... nieustanne przeprowadzki z mieszkania do mieszkania.

Rosnący w siłę gdańscy naziści nie mogli przebaczyć ojcu Zygmunta, że ten pochodzący z Gdańska i nie mówiący w ogóle po polsku pocztowiec, deklaruje takie przywiązanie do wrogiego kraju. Alojzy Bela codziennie zakładał mundur polskiego pocztowca i ruszał do urzędu. Nie złamał się, gdy coraz częściej naziści obrzucali kamieniami jego rodzinę. Na 3 maja zawsze wywieszał w oknie polską flagę. W 1939 roku rodzina Belów mieszkała przy ul. Anton-Möller-Weg (obecnie ul. Danusi zobacz na mapie Gdańska). Wcześniej ze względu na szykany, przeprowadzali się już 25 razy. W nocy z 3 na 4 maja, ktoś zadał sobie wiele trudu, wspiął się na pierwsze piętro i pomazał flagę smołą.

Kilka miesięcy później, wieczorem 31 sierpnia 1939 roku, Zygmunt stał z matką w drzwiach mieszkania. Ta błagała ojca, by tego wieczoru nie szedł na pocztę. Powiedziała, że czuje, że już nie wróci do domu. Alojzy Bela odpowiedział krótko, że poczucie obowiązku nie pozwala mu opuścić swojego urzędu i miejsca pracy. O tym, gdzie został pochowany, rodzina dowiedziała się kilkadziesiąt lat później, gdy na gdańskiej Zaspie odkryto grób rozstrzelanych pocztowców.

Gestapo zapukało do ich drzwi 1 września, punktualnie o godz. 12. Dwóch mężczyzn w czarnych skórzanych płaszczach, z rękoma podniesionymi w nazistowskim pozdrowieniu, zakomunikowało im, że mają dwie godziny na opuszczenie mieszkania. Dzięki pomocy wujków, w tym weterana cesarskiej armii z I wojny światowej, rodzina Belów rozdzieliła się. Zygmunt na kilka lat stracił kontakt z rodzeństwem.

Mieszkał u ciotki. Wiedział, że Niemcy pozwolili zostać matce w Gdańsku i ta codziennie o świcie wyrusza do oliwskiej fabryki słodyczy Anglass. Sam przed szkołą codziennie roznosił kolejne wydania "Danziger Neueste Nachrichten". By zdobyć więcej jedzenia chodził pod okna koszar przy ul. Hochstrieß (obecnie ul. Słowackiego) grać na organkach stacjonującym tam żołnierzom Wehrmachtu.

Trafił do niemieckiej szkoły, zdegradowany o dwie klasy. Najbardziej bał się pierwszego dnia. Nauczyciel o nazwisku Müller wywołał go na środek klasy z innym chłopcem. Nie patrząc na Zygmunta zwrócił się do drugiego ucznia. "Twojego ojca zabił na poczcie jego ojciec. Możesz teraz zrobić z nim co chcesz". Tamten chłopiec nigdy jednak nie zdecydował się uderzyć Zygmunta.

Cała rodzina odnalazła się dopiero w marcu 1945 roku. Ukryci w piwnicy jednej z wrzeszczańskich kamienic czekali aż skończą się naloty i walki na ulicach dzielnicy. Potem przyszło wyzwolenie, ale nie takie, jakiego oczekiwali.

Matka i siostra siedziały ukryte w najgłębszych kątach piwnicy. Czternastoletni Zygmunt stał przed wejściem do budynku i patrzył na rosyjskiego żołnierza w oberwanym mundurze, bez czapki, z "pepeszą" przewieszoną przez ramię i huśtającą się na sznurku. Żołnierz nie patrzył na Zygmunta, tylko na trzymaną przez niego latarkę z niebieskim szkiełkiem. Zabrał ją i ruszył za przewalającą się ulicą kolumną wojska. Zygmunt wypatrywał wśród nich polskich żołnierzy...

Nie wiedział o co chodzi, gdy przejeżdżający później do Gdańska Polacy wyzywali ich od Niemców. Zygmunt pytał się, dlaczego? Przecież chciał zabić nauczyciela Müllera, którego przypadkiem spotkał na ul. Sienkiewicza (niegdyś Friedenssteg). Ten przeszedł obok niego, a pięści Zygi zaciskały się w kieszeni.

Matka na przybyszów z głębi Polski mówiła z kolei "bose Antki". Gdy kolejni z nich przyszli, by zmusić rodzinę Belów do darmowej pracy w jednym z domów repatriantów, pani Bela nie wytrzymała. Chwyciła za siekierę i pogoniła intruzów.

Rodzinę Belów spotkał los wygnańców z Gdańska. Gdy matka spoczęła na brętowskim cmentarzu, rozjechali się po świecie. Zygmunt na wiele lat osiadł w Norwegii. Teraz coraz częściej wraca do Gdańska. Podczas jednej z wycieczek po mieście, w Strefie Historycznej Wolnego Miasta Gdańska przy ul. Piwnej, na jednym z archiwalnych zdjęć zobaczył swojego ojca wyprowadzanego z budynku Poczty Polskiej.

Opinie (158) 6 zablokowanych

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Osiadł w Norwegii - może to i dobrze przynajmniej może teraz normalnie życ (39)

    ...stać go na wszystko a nie jak większość obecnyh emerytów ledwo wiąże koniec z końcem gdyż ZUS ich zrobił w przysłowiowego balona.

    Oczywiście emerytowani partyjniacy, ZOMOwcy,SBcy mają się dobrze.

    Polska to dziwny kraj, niby demokracja nastała ale dalej każdy rząd chroni tych rządzących w PRLu

    • 150 17

    • co ty mówisz ? (5)

      że emerytury norweskie są wysokie w porównaniu z polskimi, to fakt ale odnieś je do cen które w Norwegii są także bardzo wysokie. Tak więc Pan Zygmunt jest takim samym biedokiem w Norwegii jak inni emeryci w Polsce.

      • 0 28

      • Nie masz racji, (4)

        chciałbym być na starość takim biedokiem jak piszesz jak Pan Zygmunt.
        Norwegia ma taką zgromadzoną rezerwę emerytalną że mogą spać spokojnie w przeciwieństwie do naszego kraju gdzie nasze obecne składki są przejadane na bieżąco.
        A że tam drogo,może i drogo ale dla nas a nie dla nich.I na starość taki Norweg może spokojnie przyjechać do jakiegoś domu starości w Polsce i będzie żył jak pąk w maśle ze swojej emerytury.

        • 19 2

        • marz sobie dalej ... (3)

          ja w przeciwieństwie do Ciebie wiem co mówię,
          ...
          bo spotykam biednych starszych ludzi codziennie pod remą w małym norweskim mieście, gdzie aktualnie mieszkam ...

          • 1 6

          • No to żeś palnął,jak łysy warkoczem o beton. (2)

            Nic nie wiesz o Norwegii.

            • 4 0

            • szkoda mi dla ciebie czasu (1)

              ...

              • 0 5

              • I nawzajem.

                • 3 0

    • Polska to dziwny kraj... (29)

      Zgadzam się, bo przecież w każdym innym kraju ludzie, którzy kiedykolwiek
      występowali przeciwko swemu narodowi, byliby napiętnowani, pociągnięci do
      odpowiedzialności karnej, a u nas otrzymują wysokie, UB-eckie emerytury,
      i gardzą tymi, których kiedyś gnębili. Ci ludzie nadal są przy władzy, i nadal
      szkodzą. Popatrzmy, co wczoraj działo się w polskim parlamencie, kiedy
      część posłów nie chciała się zgodzić, aby bezsporny fakt wymordowania setek
      tysięcy Kresowian nazwać ludobójstwem. Ludobójstwo nie przedawnia się,
      natomiast "zwykłe" zbrodnie ulegają przedawnieniu. Dlatego głosowanie
      przeciwko temu projektowi należy uznać za zdradę naszych interesów
      narodowych, a tych, ktorzy tak głosowali trzeba uznać za zdrajców i przypomnieć im to przy okazji najbliższych wyborów.

      • 23 2

      • (2)

        nie wiem czy mówisz o słowach Niesiołowskiego, ale dla mnie to co powiedział nie miesci sie w glowie.
        Zbrodnia katyńska-BYŁA ludobójstwem, a nie zbrodnią wojenną. Bo co to jest zbrodnia wojenna? Była wojna, a wiec w czasie działan wojennych umierali zołnierze z bronia w reku.
        W Katyniu zołnierzom zwiazali ręce i zakonczyli ich zżywot kula w tył glowy, spychajac do masowych grobów.
        To, ze Niesiołowski jest głupi to wiedziałam, ale teraz przeszedł nawet sam siebie.

        • 17 5

        • (1)

          bzdury piszesz:
          Śmierć żołnierza z bronią w ręku nie jest zbrodnią wojenną.
          Zbrodnią jest wlasnie rozstrzeliwanie jeńców, bombardowanie szpitali, miast otwartych itp...

          Prezes kazał głupoty pisać?

          • 1 2

          • Ax

            Przeciez piszę : co to jest zbrodnia wojenna? NIE smierc zołnierza z karabinem w reku-bo była wojna i na wojnie to jest normalne.czytaj uwaznie, a nie to co chcesz usłyszeć.
            Jaki prezes?
            Nie oceniaj wszystkich po sobie,

            • 3 0

      • Polska to dziwny kraj... (25)

        Niesiołowski niestety nie był sam, popierała go Platforma i lewica. Można sprawdzić kto jak głosował. Takich działań niektórych posłów przeciwko naszemu Narodowi jest niestety więcej, jak chociażby głosowanie za przyjęciem traktatu lizbońskiego przez sejm, a nie w wyniku referendum. W efekcie pokazało to słabość naszej "demokracji", bo około 400 posłów zignorowało listy podpisane przez - bodajże - 600 tys. osób, które domagały sie referendum i bez konsultacji z Narodem, bez rzetelnej informacji, zadecydowało za nas. Proszę popatrzeć jak ten problem rozwiązali Niemcy, ale u nich taki Niesiołowski, Komorowski, Karpiniuk nie zasiadali by w parlamencie,
        a Paweł Graś byłby co najwyżej cieciem.

        • 11 3

        • Ty zapewne razem z bliźniakami krasnalami (24)

          wypowiedzielibyście Rosji wojnę w imię historii.
          A co tam będzie głodno i chłodno ale godnie.

          • 4 12

          • a ty co ? kolejny pachołek Rosji? (23)

            • 5 4

            • Nie pachołek,tylko trzeźwo myślący (22)

              I co z tego że się napniemy i nawtykamy Rosji ile się da.
              W dłuższym czasie odbije się to nam czkawką,bo niestety to Rosja jest potrzebna nam a nie my Rosji(surowce,eksport)
              I komu to potrzebne?Przyszłym pokoleniom Polaków.
              Dobrobyt buduje się współpracą i niestety niekiedy ustępstwami,a nie napinką jak to czynią bracia bliźniacy i ich poplecznicy,oni nie myślą o jutrze tylko o dzisiejszym dniu.

              • 8 6

              • (21)

                Uważasz za napinkę stwierdzienie, ze w Katyniu popełniono ludobójstwo?
                To moze w celu dobrych stosunków z Rosja stwierdzimy, ze jednak
                w katyniu polskich oficerów wymordowali Niemcy?
                Tak by było dobrze?
                Udobruchalibysmy Wielkiego Brata?
                Niektórym to sie pewnie mazy powrót do czasow komuny i sojusz w RWPG.
                Niektórzy natomiast szmacić sie nie dają.

                • 12 3

              • Nie masz racji faszysto. W Katyniu Polacy mordowali biednych Rosjan.

                • 0 2

              • Wypowiedz wojnę Rosji,Niemcom icałemu światu.

                Dość wstydu już prznieśliście Polsce wy i wasi guru maluchy dwa.

                • 1 11

              • no no rosja (18)

                no, moze jeszcze przyznajmy ze to my zesmy paktowali z niemcami i ze to my zaatakoiwalismy rosje. Moze zeby dobrze wspolpraca wygladala z niemcami, zaplacmy im pieniadze, za to ze to my zostalismy zaatakowani, moze jeszcze przyznajmy ze to nasza wina, ze to my wywowlalismy II W.Sw. Przeciez liczy sie tylko dobry interes, a nie duma narodowa i prawda, do ktorej kazdy historyk i polityk ma obowiazek dazyc w naszym imieniu. Rozumiem interesy interesami, ale nie mozna pozwolic, aby wielkiemu bratu wszystko uszlo plazem, nie mozemy sie blaznic przed innymi narodami, nie mozemy sie plaszczyc, bo Putin tak powiedzial i koniec. Kiedys nasi dziadkowie, pradziadkowie walczyli o to zebysmy byli wolni, poswiecali zycie dokumentujac zbrodnie, masowe mordy, nasi rodzice walczyli o to zebysmy zyli w demokracji i po co? zeby kowalski plaszczyl sie przed rosja i zeby sam wypieral sie swoich rodzicow, dziadkow, pradziadkow, wypieral sie ich krwi i potu, ktory przelali zeby dotrzec do celu, zeby prawda wyszla na jaw!

                • 8 2

              • Nie nakręcaj się pieniaczu bo ci żyłka pęknie. (17)

                Całe szczęście że takich cymbałów jak ty nie ma za wielu.Możecie co najwyżej pobić trochę piany a i tak nic z tego nie będzie.

                • 1 6

              • (16)

                NA SZCZĘCIE TAKICH ZDRAJCÓW JAK TY TEZ NIEWIELU

                • 3 3

              • a tu się nie zgodzę... (15)

                może klękających przed kacapami nie jest wielu, ale za to mają ponad 50% poparcie stada przygłupów, co to na złość kaczorom gotowi są nie tylko odmrozić sobie uszy, ale i pozwolić na zniszczenie państwa europejskiego średniej wielkości .

                tylko skąd ta piana i przerażenie? przecież to ledwie dwa kurduple...

                • 5 3

              • Właśnie odsuwając od władzy tych nieciekawych maluchów, (12)

                uratowaliśmy państwo przed zniszczeniem.

                • 0 8

              • (11)

                Parafrazujac klasyka: rzad PiSu doprowadzil Polske na skraj przepasci, ale na szczescie dzieki Tuskowi udalo sie zrobic krok naprzod.

                • 8 3

              • Kryzys na świecie,kuklusz w afryce i zimno na grenlandi to też wina Tuska? (2)

                • 6 4

              • (1)

                Nie, to akurat wina prezydenta, IPNu i zwiazkow zawodowych, ktorzy sypia rzadowi Tuska piasek w tryby i bez ktorych bysmy byli nie tylko druga, ale i pierwsza Irlandia, Japonia i Katarem rownoczesnie.
                Tak przynajmniej pisze "wyborcza" i mowia dziennikarze z TVN24, wiec to musi byc prawda.

                • 9 2

              • A co mówią w radiu marysia,tv trwam i naszym dzienniku

                na ten temat?
                Zapewne że za jarka staniemy się drugim watykanem.

                • 2 6

              • Za pisu to miód i mleko płynęło (7)

                i ludziom żyło się dostatniej,normalnie co za naród ze nie docenił rządów kartofla,buraka i jednego z rodziny Adamsów.

                • 0 7

              • (6)

                Pis przynajmniej obnizył podatki, bo gdzie obiecany przez Po liniowy?
                o innych obietnicach nie wspomne, a mineło już 3 lata.

                • 5 2

              • A kto blokuje liniowy? (5)

                tak zapytam.

                • 1 2

              • Zapytaj Chlebowskiego (4)

                Póki co projekt takiej ustawy nawet nie powstał, nigdy nie został przedłożony do Sejmu, zaś wczoraj Boni stwierdził, że możemy sie cieszyć, że do 2012 rząd na pewno nie podniesie podatków. Potem zapewne tak.

                • 3 1

              • No co Ty? (1)

                Ten sam Chlebowski, ktory zaraz po objeciu rzadow przez PO w 2007 roku plakal przed kamerami, ze niestety w 2008 r. podatek liniowy nie wejdzie, ale od 2009 to juz napewno? Dobrze, ze przynajmniej - zgodnie z obietnica - PO zlikwidowalo "podatek Belki" i zrownalo skladke na KRUS z "zusowska", sprzedalo tuz przed wyborami do PE stocznie w Gdyni i Szczecinie powaznemu inwestorowi, a dziura budzetowa, zgodnie z zapowiedzia min. Rostowskiego, nie przekroczy 26 mld PLN... Bo o likwidacji "kaczystowskich" fotoradarow przez rzad Tuska nie wspomne...

                • 5 1

              • nie zapominaj o tych setkach kilometrów autostrad, które wybudowało.... ;-)

                • 3 2

              • Jak polactwo wybierze Tuska na prezydenta (1)

                a PO na drugą kadencję wtedy dopiero zacznie się strzyżenie baranów ale one same sobie zgotują ten los.

                • 5 1

              • Tylko za błędy tych baranów będą płacić wszyscy.

                • 3 1

              • (1)

                To właśnie głosując na Tuska pokazaliście,że wystarczy że
                potrafi obiecywać, a już nie zwracacie uwagi na to, że szkodzi Polsce, nic nie robi, co byłoby konstruktywnym rozwiązaniem naszych problemów, próbuje skłócić Naród, napuszczając jednych na drugich, nie zraża was nawet dziadek w Wehrmachcie, chociaż wielu innych potrafiło odmówić. Siła byli brani tylko ci, którzy dobrowolnie, z różnych pobudek zadeklarowali przynależność do narodu niemieckiego.

                • 4 2

              • A co mnie obchodzi że czyjś dziadek byłw wermahcie,

                czy w zomo.
                Zajmijmy się przyszłością.
                Za jakieś 25 lat wymrą ostatnie betony i zapanuje spokój bo już słuchać tego nie można.

                • 3 5

    • (2)

      Naszych emerytów w konia nie zrobił ZUS, tylko związki zawodowe, które wymuszają wcześniejsze emerytury, ludzie którzy pracują na czarno(kiedyś szacowano, że jest ich 960 tys.), biorą lewe zwolnienia lekarskie(10% zwolnień to lewizna), ci co kupili sobie renty (ponad 1mln ludzi), ubezpieczeni KRUSie a pracujący na czarno. To nie przez tajemniczy ZUS nasi emeryci mają ciężko a przez naszych nieuczciwych rodaków, których nikt nawet nie chce piętnować.

      A ZOMO i SB to inna bajka..

      • 2 3

      • (1)

        "którzy pracują na czarno(kiedyś szacowano, że jest ich 960 tys.), biorą lewe zwolnienia lekarskie"

        bo co im zwolnienia lekarskie jak pracuja na czarno? cos tu brak logiki

        • 1 1

        • heh

          przeczytaj sobie całe zdanie jeszcze raz i zwróć uwagę na przecinki;)

          • 0 0

  • Zdrowia Panie Zygmuncie, (4)

    życzą czytelnicy portalu trojmiasto.pl

    • 164 2

    • Żyjący dowód (2)

      Pan Zygmunt to jest żyjący dowód na to, że nie wszyscy Niemcy chcieli i popierali eksterminację Polaków.
      Szkoda, że czasem tak bardzo upraszczamy, że Niemiec = wróg.

      • 17 2

      • jakoś ja nie traktuje w umyśle niemców gorzej od ruskich

        • 4 1

      • Pan Zygmunt nie jest z pochodzenia Niemcem, tylko gdańszczaninem - taką mieszanką kaszubsko-niemiecko-polską, do tego urodził się w Wolnym Mieście Gdańsku. Jak widać jego przodkowie utożsamiali się najbardziej z polską narodowością mimo że nie mówili po polsku

        • 0 0

    • racja, prawdziwi Gdańszczanie wiedzą o co chodzi

      każda z naszych rodzin ma podobne przeżycia...

      • 8 0

  • A mnie nie przeszkadza (11)

    czy ktoś jest Niemcem, Żydem czy Murzynem. Ważne, żeby był porządnym człowiekiem. Wyznanie i przekonania polityczne też nie mają znaczenia. Ważne, żeby był porządnym człowiekiem.

    • 119 15

    • tak tak tylko, że czasem... (1)

      ci porządni spokojni ludzi pukają do Twoich drzwi w nocy i karzą Ci się wynosić...

      Badania psychologiczne udowodniły, że każdy szary, zwykły człowiek jest wstanie pod wpływem jakiegoś autorytetu i lekkiej presji otoczenia zmienić się w dozorcę lub oprawcę. Już tacy jesteśmy, my porządni ludzie.

      • 7 4

      • dobrze powiedziałeś, KAŻDY, niezależnie czy jest Polakiem, Niemcem, Murzynem czy Żydem.....

        • 7 1

    • A mnie nie przeszkadz także, (3)

      pod warunkiem, że -jak każdy gość, ktorego zapraszamy do domu - szanuje
      nasze prawa, zwyczaje i tradycje. Zresztą Polska przez wieki znana była z tolerancji, dlatego inne nacje i wyznawcy innych religii uciekali przed prześladowaniami we własnych krajach i osiedlali się u nas. Bardzo dobrze, bo
      wzbogacało to także Polskę, ale jednocześnie zobowiązuje to przybyszy do
      uszanowania nas i naszych wartości, a nie szarganie ich. Popatrzmy, co się
      teraz dzieje, jak sprzedajne media pomagają, lub same kreują tych, którzy nami
      gardzą. Wystarczy sobie przypomnieć pana Grosa, Jerzego Kosińskiego,
      i wielu, wielu innych, którzy byli popierani przez "polskie" jakoby media.

      • 5 1

      • Panie Ryszardzie (2)

        polska tolerancja religijna to mit z osiemnastego wieku skwapliwie podtrzymywany przez komune !!! Prosze wziąć jakiekolwiek opracowanie historyczne dotyczące czasów przedrozbiorowych i niech to nie będzie szkolny podręcznik do historii.

        Polacy byli, są i będą jak sądze, przywiązanymi do wartości katolickich tradycjonalistami, ale są też pełni różnych fobii i kompleksów, historycznych urazów więc nie mówmy, że jesteśmy otwarci na inne narody, religie itp. bo to nie prawda. I nie będę się starał Panu tego udowadniać!

        • 4 7

        • Do sbg.. (1)

          W odróżnieniu od pana, ja jestem w stanie poprzeć swoje twierdzenie faktami, bo jest nim nawet to, że 75% populacji Zydów na świecie wywodzi się z terenów Polski. Gdyby było im gdziekolwiek indziej lepiej - z pewnością by wyjechali. Tak z resztą była też przyczyna wyjazdu Zydów do Izraela w 1968, liczyli na dobrobyt, ale teraz znowu przesiedlają sie do Polski. Można też wspomnieć o Szkotach, ktorzy uciekali przed prześladowaniami w swoim kraju,
          pamiętajmy także o Ukraińcach, Białorusinach, Litwinach i innych. To nie jest bzdura, to w nas próbuje się wzniecić poczucie winy, za
          czyny niepopełnione, bo wtedy lepiej się takimi ludźmi manipuluje.

          • 5 2

          • sbg to marny rosyjski prowokator!

            • 3 2

    • Co Wy gadacie... Przecierz on jest Polakiem

      Nikt go nie wygnał ze względu że był Niemcem tylko tego Pana boli że Polacy nzywali go Niemcem...

      • 4 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Zgadzam się Miśku! Wszystkich trzech porządnych Niemców lubimy, reszta do piachu!

      A tak przy okazji, czy to faktycznie opłaca się podlizywanie szefom portalu?

      • 0 1

    • Banał. Ciekawe, na ile go realizujesz.

      • 0 1

    • i dobrze - genau

      • 1 0

  • "Rodzinę Belów spotkał los wygnańców z Gdańska... (7)

    Jakich wygnańców ma pan na myśli, panie Gotard ? I o jakim losie pan wspomina? To, co spotkało ojca p. Beli, było udziałem wszystkich Polaków,
    ktorzy przeciwstawili się najpierw Niemcom, a później Rosjanom. Chwała
    tym, którzy bronili Poczty Polskiej, ale takich bohaterów były setki tysięcy, miliony
    i dlatego nie rozumiem, dlaczego nie pisze pan np. o losie wygnańców z polskich
    kresów, a przyłącza się pan do pani Eriki Steinbach w jej wrzasku o krzywdzie
    Niemców, którzy uciekli z Gdańska.

    • 31 50

    • niedoporozumienie (2)

      nie zauważyłem sugerowanych przez Ciebie akcentów w tekście autora, to jest twoja nadinterpretacja, po za tym "wygnańcy" lub przesiedleńcy jak kto woli byli i są faktem historycznym, dopiero erika dorobiła do nich ideologię, z którą możemy się nie zgadzać całkiem słusznie. I ja się nie zgadzam także.

      • 9 0

      • niedoporozumienie 2 (1)

        Nie zgadzac calkiem slusznie? Mozesz sie nie zgadzac , ale fakt jest faktem ze ci ludzie pozostawili swoje dobytki i to jest fakt z faktami sie nie dyskutuje, przyjmuje sie je do wiadomosci.
        Pozdrawiam

        • 0 0

        • pierwszy i ostatni fakt to rozpętanie wojny światowej w której miliony ludzi życie potraciło, nie tylko dobytki, także użalanie się eriki s. nad niemieckimi dobytkami jest chore.

          • 0 0

    • przecież on akcentuje swoje wygnanie, a niemcy są podani niejako przy okazji, co ty chcesz udowodnić? że kaszubi to niemcy, że należy ich wygnać, że należy walczyć niemcami? jeśli tak to rozumiem że pragniesz sojuszu z rosją, bo na dwa fronty nikt nie ma szans

      • 4 2

    • Rodzinę Belów...

      nikt nie wyganiał, jeżeli "rozjechali się po świcie" to był ich wybór, podyktowany raczej względami ekonomicznymi. Kaszubów wcale nie uważam za Niemców. Co do wysiedleń, to także mam inne zdanie, bo ci, którzy chcieli zostać w Polsce, to zostawali, sam znam wielu takich ludzi, natomiast tych, którzy wyjechali do Niemiec nalezy nazwać repatriantami. W Niemcach zawsze drzemała chęć osiedlania się na naszych, słowiańskich ziemiach i dlatego nie można robić porównania między losem p. Zygmunta Bela, a losami ludzi, którzy po wojnie uciekali z terenów zajmowanych przez wojska polskie i rosyjskie. Oni
      w większości uciekali przed odpowiedzialnością za to, co złego zrobili innym,
      lub - w najlepszym przypadku - przeciwko czemu nie protestowali. To pani
      Erika teraz próbuje "odwrócić kota ogonem", aby przygotować grunt pod
      przyszłe żądania odszkodowawcze. Już kiedyś to zrobiła, ale prezydent
      Kaczyński wystawił jej natychmiast rachunek naszych ogromnych strat w
      Warszawie i sprawa ucichła. Właśnie z tego względu nie można pisać tak, jak
      napisał p. Gortat na portalu Trójmiasto.

      • 3 5

    • Zaraz po wojnie w Gdańsku powstała Rządowa komisja do weryfikacji polskości mieszkańców WMG,kryteria były tak ostre ,że po jakimś czasie złagodzone te kryteria,Polacy z b. WMG w ich zajętych domach przez " przybyszów" z terenów Polski , mieszkali w jednym pokoju ,a przybysze np. w czterech pokojach.Po takich " doświadczeniach gdzie Pocztowcy i kolejarze , oraz inni przedwojenni Polacy opuszczali Gdańsk , wyjeżdżając do Niemiec i innych krajów np. Szwecji.
      "Bose Antki"lub ci z "Kongresówki" nigdy nie pojmą złożoności problemów występujących w powojennym Gdańsku,czego autor tego wpisy nie jest w stanie zrozumieć .

      • 0 0

    • rodzina Belów nie była niemcami,byli polakami

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Słupki rosną w nieskończoność (1)

      • 8 1

      • słupki zamiast mózgu

        • 5 2

    • co sie w naszej kasie pluska

      • 3 2

    • A co słychać u ojca Kaczyńskich?

      • 3 2

  • Pozdrawiam Pana Zygmunta (1)

    i życzę dużo, dużo zdrowia.

    To bardzo ważne, że żyją jeszcze ludzie, którzy mogą opowiedzieć tamte dni, a nie tylko polityczne oszołomy, lub sprzedajni gazeciani pisarczykowie .

    • 65 2

    • no i ?...

      zastanawiam się tylko jaki jest morał tej opowieści?
      że Polacy to zły naród szykanujący bezmyślnie każdego kto mówi po niemiecku, albo ma taki akcent?
      trochę niedorobiony ten artykuł...

      • 2 0

  • Mój ojciec też pracował na Poczcie

    Tylko ,że w Gdyni. W 1939 roku jako konwojent przewoził przesyłki pocztowe do Gdańska.Chyba miał szczęście. Tydzień przed wybuchem wojny został powołany do Wojska Polskiego w Wejherowie i po "katastrofie" wrucił do domu i dzięki temu ja jestem na swiecie.

    • 50 1

  • i znow nagonka na Niemcow (8)

    90% Niemcow w czasie wojny to byli porzadni ludzie, a wojsko i sluzby policyjne wykonywali tylko rozkazy szalencow

    • 13 93

    • Tak jest! I palili, ale się nie zaciągali.

      • 23 0

    • Przypominam, że Hitler doszedł do władzy w demokratycznych wyborach i potem miał potężne poparcie

      • 15 0

    • Mylisz się!

      Według moich wiarygodnych danych aż 0,009% Niemców w czasie wojny to byli porządni ludzie!

      • 14 1

    • To BYŁA wojna...

      70 lat temu to była wojna teraz... nikt nam nie wciska języka na siłę, chodzimy na kursy i uczymy się go w szkole (i nikt nie mówi germanizacja). Teraz jeździmy do nich a oni do nas i nikt tego nie nazywa ekspansją wroga na nasze ziemie... a dzisiejsze zakłady pracy (Niemieckie) na terenie Polski to nie są krematoria...

      Kiedy nie będzie tej chorej wrzawy ??

      POLAK = HISTORYK prawda ?

      • 6 7

    • Może i tak, ale pamiętaj że to dzięki ludziom Hitler doszedł tak wysoko do władzy, hitlera nie wybrało 3 osoby.

      • 4 0

    • Człowieku!
      Albo poczytaj trochę albo zamilknij!!

      • 0 0

    • "Wojna Niemców"

      Proszę przeczytaj ksiązke "Wojna niemców" autor Stargard i zobaczysz że wszyszcy ci porządni niemcy choc pewnie nie byli nazistami to byli niemnieckimi szowinistami . Dlatego walczyli tak zawzięcie do końca, co najmniej godząc sie na zbrodnie i eksterminacje innych narodów
      Jeszcze nikt w ten sposób nie napisał o ludziach, którzy rozpętali najbrutalniejszą wojnę wszech czasów.
      Druga wojna światowa, jak żadna inna, była wojną Niemców. Trzecia Rzesza rzuciła na szalę wszystkie swoje rezerwy moralne i fizyczne. Siedemdziesiąt lat później choć powstało mnóstwo książek na ten temat nadal nie wiemy, o co walczyli Niemcy i jak znosili wysiłek wojenny aż do gorzkiego dla nich końca.
      Wybuch wojny w 1939 roku naród niemiecki przyjął z głęboką niechęcią, lecz bez jego zaangażowania nie byłoby możliwe jej kontynuowanie przez sześć następnych lat. A zatem jaka była ta wojna dla Niemców? Jak jej zmienne koleje wpływały na zmianę ich opinii i oczekiwań? I kiedy po raz pierwszy Niemcy zdali sobie, że prowadzą wojnę ludobójczą?
      Wojna Niemców to próba wejrzenia w niemieckie doświadczenie drugiej wojny światowej. Ta mistrzowsko napisana historia, przedstawiona z punktu widzenia tych, którzy wtedy żyli żołnierzy, nauczycieli i gospodyń domowych; nazistów, chrześcijan i Żydów ukazuje w nowym, niepokojącym świetle przekonania, nadzieje oraz obawy ludzi, którzy rozpętali i prowadzili tę brutalną wojnę.
      Wspaniała książka. Nicholas Stargardt błyskotliwie wykorzystuje dzienniki, listy i inne wcześniej pomijane źródła, aby zaprezentować bardziej niż kiedykolwiek sugestywny i wszechstronny obraz motywacji zwykłych Niemców do prowadzenia najstraszliwszej wojny wszech czasów. -Ian Kershaw

      • 2 1

    • porządni ludzie nie wybierają w wyborach szaleńców

      których rozkazy muszą później wykonywać

      • 0 2

  • Powinno się takie życiorysy nagłaśniać. (2)

    • 62 0

    • póki żyją , póki czas

      • 3 0

    • każdy

      prawie życiorys Polaka z Pomorza który mieszkał tutaj przed wojną jest taki 'ciekawy', a może lepiej byłoby napisać tragiczny.
      Np taki debil Kurski nigdy tego nie zrozumie.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane