• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepis na udany związek? Psychologowie: zacznijmy od rozmowy

Marzena Klimowicz-Sikorska
11 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Janina i Józef Skałubowie są małżeństwem od 60 lat. Rozmowa i wyrozumiałość, to według nich podstawa udanego związku.
  • Tuż po ślubie - 1955 rok.

Małżeństwa, które potrafią stworzyć udany związek i wytrwać w nim ponad pół wieku to obecnie rzadkość. Terapeuci przekonują, że jest to możliwe. Państwo Skałubowie z Gdańska, którzy za kilka dni obchodzić będą 60-lecie małżeństwa pokazują, że mimo trudności, warto się starać.



Czy jesteś szczęśliwy(a) w swoim związku?

Co roku rozpada się w Polsce co trzecie małżeństwo. Według danych z 2013 roku ok. 60 proc. kobiet i 76 proc. mężczyzn przed trzydziestym rokiem życia jest wciąż stanu wolnego, a blisko połowa z nich wciąż mieszka z rodzicami (dane CBOS). Statystyka nie napawa optymizmem. Historia państwa Janiny i Józefa Skałubów z Gdańska, którzy za tydzień odbiorą od władz miasta medal za 60. rocznicę małżeństwa - wręcz przeciwnie.

Doczekali się trzech synów, siedmiorga wnucząt i czterech prawnucząt (piąty prawnuk jest w drodze). Jak sami przyznają, w trakcie 60 lat bywało rożnie, jednak po czasie, jaki spędzili w małżeństwie już wiedzą, jaki jest sekret udanego związku.

- Byliśmy sąsiadami, mieszkaliśmy w jednej wsi Zarzecze, 150 metrów od siebie, ale poznaliśmy się dopiero, jak Józef wrócił z wojska, bo wcześniej uczył się jeszcze w szkole w internacie. Wrócił do Zarzecza po cywilne ubranie i akurat we wsi pod platanem była zabawa. Urzekło mnie to, że był bardzo wesoły, no i widziałam w nim taką szczerość. Ja miałam wówczas 20 lat, a on 23. - opowiada pani Janina Skałuba.

- Ja byłem stęskniony za kobietą, bo z wojska wyszedłem - śmieje się pan Józef Skałuba. - No ale to nie wszystko. Była taka zgrabna, piękne włosy miała, kruczoczarne, aż do pasa. Mówiłem na nią "Miss Zarzecza". A do tego wiedziałem, że jest uczciwą i dobrą osobą.

Dziś mają po 80 lat. Chociaż przeżyli wiele trudnych chwil, twierdzą, że wiedzą, jak przetrwać każdy kryzys.

- Początek był bardzo skromny, potem było lepiej, potem bardzo dobrze, a potem znowu źle. Łezka się też nie raz pojawiła. Trzeba tak robić, żeby nie było nawet najmniejszej iskierki nienawiści między ludźmi. My też się kłóciliśmy, ale nigdy na ostro, no i potem zawsze jedno się pytało drugiego: "dlaczego tyś mi tak zrobił, albo powiedział". A w międzyczasie przyszło słowo "przepraszam", "nie chciałem". Zawsze ze sobą dużo rozmawialiśmy. No i rodzina. Mamy dużą rodzinę. Imieniny, urodziny, na wszystkie uroczystości razem się jeździło, dbało się i dba do dziś o krewnych - wspomina pani Janina.

- No i dużo żartów musi być. I wyrozumiałości w związku, bo najgorzej to robić sobie na złość, unieść się i trzasnąć drzwiami - dodaje pan Józef.

Tak żyjących małżeństw jak pani Janina i pan Józef jest coraz mniej, dlatego po raz pierwszy w Polsce obchodzony jest w tym roku Tydzień Małżeństwa. To cykl wykładów i warsztatów, które do 14 lutego odbywają się w Gdańsku i Gdyni. Adresowane są do małżeństw, ale również par żyjących w wolnym związku i rozwodników.

Idea istnieje od końca lat 90. Powstała w Wielkiej Brytanii.

- Chcemy wspierać małżonków w tym, żeby szukali dla siebie dróg rozwoju i sposobów na rozwiązywanie kryzysów. Zamierzamy też pokazywać wartość i znaczenie małżeństwa, bo dziś bardzo łatwo podejmowane są decyzje o rozstaniu, a to zawsze skutkuje bólem, zwłaszcza jak są dzieci. Zapominamy o tym, że nic lepszego niż rodzina nie wymyślono - tłumaczy Lena Kozakowska, psychoterapeutka z Gdańskiego Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, który jest organizatorem Tygodnia Małżeństw w Polsce.

Jej obserwacje potwierdzają inni terapeuci.

- Mam wrażenie, że coraz częściej zakładamy, że zawsze mamy "opcję", jaką jest rozwód i coraz mniej nam się chce pracować nad związkiem. Zgłaszają się do mnie pary, których głównym problemem jest seks, a przede wszystkim brak ochoty na niego, a także inne problemy w łóżku. Jednak w ponad 90 proc. przypadków te problemy wynikają z jakichś trudności w relacji - tłumaczy Daniel Cysarz, seksuolog, psycholog i psychoterapeuta z Trójmiasta.

Problemami dorosłych są obarczane dzieci. Bywa, że cierpią najbardziej.

- Najczęściej małżonkowie przychodzą do mnie na terapię z powodu oddalenia się od siebie, konfliktów, zdrady. Bywa jednak, że np. zgłasza się cała rodzina z powodu zaburzeń u dziecka, a ostatecznie na terapii zostają tylko jego rodzice, bo napięcie, jakie wynika z trudności w parze rodzicielskiej sprawia, że dziecku trudno jest wytrzymać - zauważa Lena Kozakowska.

Przyczyn nieudanego związku jest jednak dużo więcej.

- Zwykle na początku relacji staramy się, chcemy być dla siebie partnerami, jest dużo emocji. Często jednak z biegiem czasu wchodzimy w jakieś role, które nierzadko związane są z tym, co znamy z własnego domu - twierdzi Cysarz. - I tak często mężczyźni wchodzą w rolę osoby do zaopiekowania, a kobiety - osoby, która bierze odpowiedzialność za różne rzeczy: za dom, za sprzątanie, gotowanie itp. W sytuacji, kiedy facet oddaje tę odpowiedzialność i np. skupia się tylko na zarabianiu pieniędzy, a kobieta ją bierze na swoje barki, to niestety zaczynają być w rolach, które są niesymetryczne. Metaforycznie można je nazwać rolami dziecka i dorosłego. On jest tym "dzieckiem" i jest w domu, o który ona - "dorosła" - dba. W takiej sytuacji osoba, która jest w roli "dziecka", traci ochotę na seks.

Syndromem XXI wieku jest fakt, że do gabinetów terapeutów pukają coraz częściej pary z 30-, 40-letnim stażem, które pokonały już razem wiele życiowych zakrętów. Nawet po tylu latach okazuje się, że dochodzą do momentu, w którym nie widzą już powodu, by być dalej razem.

- Takie pary mają już zwykle odchowane dzieci, wybudowany dom, spłacony kredyt itp., czyli mają pozałatwiane te wspólne ważne rzeczy, do których dążyli razem przez te wszystkie lata. I pojawia się pytanie: po co teraz właściwie mamy ze sobą być? Szczególnie jeśli z wiekiem nasze cechy się zaostrzają i nie jest nam łatwo ze sobą być - zaznacza seksuolog.

Jednak i przed tym można się uchronić, a najlepszym lekarstwem zdaniem specjalistów jest rozmowa.

- Jeśli w ciągu trwania małżeństwa nauczymy się mówić o tym, co myślimy, co przeżywamy, czego pragniemy, a czego się boimy, to jest to baza, która pozwoli nam zachować bliskość, intymność, nawet jeśli namiętność już wygaśnie - twierdzi Lena Kozakowska. - Rozmowa jest niezbędna do tego, żebyśmy czuli, że jesteśmy razem. Dbałość o jej podtrzymywanie daje przeświadczenie, że mój mąż czy moja żona chce mnie rozumieć, mówiąc potocznie, chce dla mnie dobrze, nawet jeśli nie zawsze mu lub jej to wychodzi.

- Nie jestem zdania, żeby taki fachowiec był jedynym rozwiązaniem. Myślę, że każdy z nas ma spory potencjał, by rozwiązywać samemu swoje trudności. Jeśli ludzie próbują naprawić swój związek, mają chęci i czują, że jakoś im to wychodzi, to nie ma powodu, żeby iść do specjalisty. Kiedy jednak są chęci i oboje pracują nad związkiem, ale mimo to nie mogą się dogadać, bo emocje biorą górę, warto przyjść na konsultację, która np. pokaże inny punkt widzenia. - uzupełnia Cysarz.

Wydarzenia

Tydzień Małżeństwa

Miejsca

Opinie (274) ponad 10 zablokowanych

  • No, no, no, 60 lat, gratulacje :) (14)

    Też tak będę miał.

    • 146 4

    • bullshit (10)

      Ja jestem sam ....po dwóch dlugoletnich związkach. Mam dwojke dzieci.Obecnie skupiam sie na ich wychowywaniu.Jedna wyciagnelem z patologii to w nagrode poszla w "cug".Drugiej zaczelo odpier.....I stwierdzam jedno TO NAJLEPSZY MOJ OKRES W ŻYCIU I NIGDY NIE BYŁEM TAK SZCZESLIWY.a babsztyle omijam z daleka.Nikt mi nie mędzi nad uchem, nie jęczy ze biedaczkę na rękach nie noszę, mam święty spokój. To nie tak ze nie wieżę w miłość. ...ale dzisiejsze kobiety to ...pustaczki, materialistki , zaniedbywane biedaczki.Nie pomnę o tych gowniarach wychowanych na fejsbukach i innych badziewiach internetowych. ...ktore nie wypuszczają telefonu z reki.Co to bedzie za materiał na żonę? ?? Aż strach pomyśleć. Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych ludzi bo ja do takich sie zaliczam

      • 42 13

      • Może podciągnij się z ortografii, (5)

        wtedy jest szansa, że trafisz na inteligentną dziewczynę.

        • 35 15

        • Składnia twojej wypowiedzi swiadczy o tym, ze tobie nie udalo sie znalezc kogos fajnego.

          • 8 2

        • spadaj (3)

          Pisalem to z telefonu i nie ma znakow z czystego lenistwa.Zawsze sie znajdzie jakis pusty leb w tych komentach ehh.Zajalbys sie trescia a nie czepiasz sie !! Bo co pewnie ci sie podobala SZKODA GADAC

          • 2 6

          • (2)

            I pewnie mi zazdroscisz bo mam hajs , mieszkanie mam (nie na kredyt ) bo zaraz znowu sie czegos uczepisz, stac mnie na co chce, dzieci wszystko maja, własna działalność , wstaje jak chce, zarabiam niemalo, hata na wys standard, autko a co najważniejsze do wszystkiego doszlem SAM!!! A ty dalej sie czep mojej składni bo zazdro cie wpier....Nieudaczniku.Bo tylko takie jak ty tak sie zachowują jak usłyszą ze ktoś jest szczęśliwy

            • 1 9

            • Przeczytaj siebie.wiesz juz czmu laski sie poscily z torbami?

              • 6 0

            • nie dziwię się, że jesteś sam..... masakra człowieku :)

              • 2 1

      • (1)

        Kobiety? A mezczyzni? Z torebkami, szalami, spodniami rurkami. Ja cie prosze. Takie pokolenie a nie tylko plec. Zamiast szukac normalnej wybierasz gwiazdy a pozniej lament. Pewnie miales pod reka mila kolezanke to stwierdziłes ze nudna. Bardsiej imprezowa i wyjsciowa by sie przydala. Czasem jak slucham wymagan mezczyzn, nie mowie tu o tobie, to mam ochote lusterko podac. Wokol tyle fajnych dobryxh osob. Ale nie pani kierownik nie umowi sie z tramwajarzem bo jak to. Niewazne ze to jej bratnia dusza. Ogier nie umowi sie s grubsza dziewczyna. Bo co koledzy powiedza. Niewazne se z nikim nie bylo mu tak dobrze. Przestancie sie zastanawiac i zaglebiac w negatywy. Zyjcie pozytywami drugiej osoby. Na tlusty czwartek zycze wam slodkiego zycia:-)

        • 24 2

        • święte słowa

          wiecie co urzekło mnie najbardziej w artykule? To jak pan Józef napisał o swojej żonie gdy jeszcze nie byli małżeństwem: "A do tego wiedziałem, że jest uczciwą i dobrą osobą." Jak dla mnie do podstawa... szukajcie dla siebie takich osób a wszystko ułoży się dobrze.

          • 22 1

      • WYCIĄGNEŁEM???? Po jakiemu to ?

        • 2 0

      • Nie wiem czym sie chełpisz. Sama zarabiam na moje dzieci, starcza nam na godziwe życie i na tzw. "waciki". Mam własne mieszkanie, co rok podróżuję w kraju i za granicą. Nie potrzebuję faceta, który by mnie wyręczał. Własnymi rękoma remonrtowałam nasze mieszkanie, cekolowałam, malowałam, kładłam panele, bardziej z przyjemności, że mi się udało, niż z konieczności wynajęcia fachowca. Czasem marzy mi się jakiś towarzysz życia, ale jak czytam ciebie, to tracę nadzieję na znalezienie mężczyzny, jakiego potrzebuję czyli po prostu do rozmów, do wspólnego spędzania czasu i cichej nie lansującej się miłości.

        • 5 0

    • opinia (1)

      Liczy się tylko seks i częste ejakulacje.

      • 11 13

      • Pamietaj pozniej rece umyc

        • 9 4

    • Widac ze fajne dziadki. Na twarzaxh starszych ludzi widac wykrecony w zlosci i zaxietrzewieniu grymas. U tych usmiech. I oczach usmiech.

      • 15 2

  • Coś Wam powiem o drugich połówkach. (5)

    Albo lepiej już nie, ech...

    • 20 29

    • no właśnie skończyła mi się pierwsza połówka...

      ... więc powiedz mi gdzie schowałem drugą bo nie pamiętam

      • 45 3

    • ciężkie czasy? (3)

      pewnie kiedyś były lepsze, nie?

      • 5 3

      • (2)

        Byly. Ludzie byli blizej. Teraz masz 400 znajomkow na fb z czego 370 nie poznajesz na ulicy

        • 20 0

        • Współczuję ludziom, którym to przeszkadza.

          • 2 1

        • to po co ich masz na fb? ja na swoim mam kilkanaście osób, takich, z którymi gadam na codzień albo często. a nie jakiegoś pociotka, z którym ostatnio gadałem 10 lat temy

          • 1 0

  • Taa (24)

    Gratuluję, zazdroszczę, z moim facetem się nie da rozmawiać.

    • 43 41

    • to tylko o tobie świadczy

      kogo sobie wybrałaś

      • 40 14

    • Niech no zgadnę... poleciałaś na jego wygląd.

      A później myślałaś, że go zmienisz. Nie udało się, jaka szkoda. Twoja szkoda.

      • 58 9

    • (4)

      Może masz jak moja żona ona tylko mówi, nie daje dojść do słowa, trzeba jej słuchać. W dodatku mówi 90% o tym co powinienem jej kupić, i dlaczego nie kupiłem - a jak nie mam na to sił to stwierdza że ze mną się nie da rozmawiać :)

      • 41 9

      • ale masz głupią żonę :D (2)

        • 61 5

        • (1)

          Wiem. Nic nowego. Każdego dnia się o tym przekonuję.

          • 14 3

          • Zal mi ludzi ktorza sa razem i nie szanuja siebie wzajemnie

            • 12 2

      • Nie, nie mam jak Twoja żona.

        • 3 7

    • kolejna idotka pusta lalka ,tylko kobieta jest tak głupia by sie żalic ale dalej znim byc (1)

      nie zrezygnuje nawet jak bedzie ją bił bo ,bo wzieła sobie samca alfa lepszego nie znajdzie:)

      • 12 8

      • narzekasz na kobiety, a piszesz, jakbyś sam był babą. weź się ogarnij facet

        • 7 8

    • Haha jak 90% Kobiet.. (13)

      Stwierdzone jest zresztą że fajne kobiety wiążą się z d*pkami:
      a. śliczny i piękny, och i ach, - ale słaby rozmówca bądź nie inteligentny
      b. kasa i jeszcze raz kasa - i nic poza tym
      c. sportowiec, wielki koks lub abs - zero mózgu, ciało i nic poza tym

      Jesteś głupia jak większość dziewczyn bo nie zdajecie sobie sprawy że ten kto o Was długo walczy, potrafi pociągnąć za chabety, potrafi milczeć, słuchać, rozmawiać, jest najwierniejszy i RAZ wygląd ZAWSZE można zmienić, ale mózgu już nie ;]

      Pozdrawiam pustaki

      • 25 12

      • (6)

        No widzicie - błąd. Nie poleciałam na wygląd, kasę ani muskuły tylko na taką... życiową mądrość i szacunek do innych ludzi, inteligencję, pracowitość...
        I to wszystko po ślubie prysnęło jak bańka mydlana. Ktoś pisał że czemu z nim jeszcze jestem - tkwi we mnie pierwiastek nadziei że coś z sobą zrobi, podejmie terapię - stał się złym człowiekiem. I rozmawiać się nie da, nic nie dociera. I nie jestem pustą lalką jak ktoś to napisał. Jestem normalną dziewczyną, nie lecę na kasę, sama ciężko haruję na nasze utrzymanie.

        • 13 7

        • Najlepsza terapia szokowa.

          Jak się wyprowadzisz na kilka dni to szybko do Ciebie z kwiatami przybiegnie... o ile kocha. A jak nie to trzeba szukac innego. Powodzenia

          • 14 2

        • ... (2)

          największy błąd kobiet -trwanie w beznadziejnych związkach, żalenie się na swoich beznadziejnych facetów NA FORUM (żenada) i prawdopodobnie podświadome szukanie kolejnego ale trwanie z tym poprzednim

          w ogóle trwanie w związku, który nie satysfakcjonuje jest dla mnie jakąś patologią, w której kobiety przodują.... rozumiem, każdy musi dojrzeć do rozstania, ale można dojrzewać pół roku a nie 5-10 lat! albo wcale.

          siebie oszukujecie, jego oszukujecie.

          acha, i najgorsze ze wszystkich, trwanie w związku ''dla dobra dzieci''
          bitch, please :/

          • 15 4

          • Prawda (1)

            Wiesz co ci powiem ? Po przeczytaniu twojej odpowiedzi mogę zdecydowanie stwierdzić że nie przezyles prawdziwego , poważnego związku . Rozstanie się z kimś to nie zgaszenie papierosa , to nie jest takie łatwe jak się wydaje patrząc z boku . Każdy ma tą iskierke nadziei , że może warto poczekać , może on / ona się zmieni a do tego w gre wchodzą uczucia nie da się przestać kogoś kochać w jeden dzień , gdyby to było możliwe nikt by nie cierpiał . I czasami lepiej się wyżalic komuś obcemu niż osobie bliskiej tak ludzie są skonstruowani i tego nikt i nic nie zmieni . Są plusy i minusy jak wszędzie i trzeba po prostu sobie to przyswoić . Owszem czasami musimy podjąć decyzję których nie chcemy ale tak musi być . Pozdrawiam

            • 7 0

            • jeśli to było do mnie Lovestory:

              Byłam zamężna, rozstaliśmy się. Ja chciałam walczyć, on nie. Tzn niby nie chciał się rozstać ale: nie rozmawialiśmy (potrafił np. 3 tygodnie się do mnie nie odzywać, taka kara, ciche dni), seksu nie chciał uprawiać (też średnio raz na 3tyg, mówił, że zmęczony po pracy albo chce coś obejrzeć w tv), myślał, że sobie znalazł kucharko-sprzątaczkę, przez półtora roku mieszkania w jednym mieście w samym centrum nie wyszliśmy ani razu na piwo do pubu (nie mówiąc o kinie, restauracji) bo ''można kupić taniej piwo w sklepie i wypić w domu''.
              Nie piszę tego, żeby się żalić, bo to było dawno ale pokazać, że ja też, mimo wszystko, chciałam walczyć.
              Problem w tym, że ludzie trwają w BEZNADZIEJNYCH związkach. Nie to, że jakiś tam kryzys się pojawił. Beznadziejnych związkach, gdzie ewidentnie jedno traktuje drugie tragicznie, nic się nie zmieni raczej, ta źle traktowana osoba czuje się jak g*wno. Po co taki związek pytam się?
              Jestem za walczeniem, gdy jest chęć z obu stron, szacunek itp.
              Dobrze by było mieć zaufaną przyjaciółkę/przyjaciela, który być może trzeźwo nam doradzi patrząc z boku.

              • 1 0

        • tak własnie poleciałas bo sam głupia jestes .niema takiej mozliwosci by inteligentny facet nagle zgłupiał! (1)

          niema czegos takiego banka mydlana zawsze pryśnie a ty własnie polecialas głupia na banke mydlana.Niema takiej mozliwosci by pracuj nagle został leniem!!Dokladnie to udowodniłas ze jestes typowa idiotka która jeszcze mysli ze ona go zmieni.

          • 5 8

          • Że co? Możesz po polsku?

            • 5 1

      • (1)

        W jaki sposób, wśród 100 kobiet wybrać
        5 najgłupszych ??? LOSOWO Panowie,LOSOWO 😊😊😊

        • 11 5

        • one wszystkie są głupie to wybór jest nie możliwy

          • 4 11

      • (3)

        Bo kobiety ni wiedza o jednym. Mężczyzna to dawca genow. Ma do domu mamuta przyniesc. Od rozmow sa kobiety ktore maja takie same potrzeby mowienia i bliskosci. Matki robia z dsiewcsynek księżniczki, wciskaja im kity o bialych koniach a pozniej panna w doroslym zyciu zdziwiona, ze on taki jakis wycofany... facet ogolnie nie musi tyle mowic, dla kobiety to oddalenie. A on chce sobie z ukochana po prostu pomilczec. Przyniesie jej miecho i to wyraz uczuc. Jak wam facet wiersze piszen i kwieciscie mowi to badzcie czujne:-) i traktuje mezczyN jak mezczyzn a nie jak psiapsiolki na pogaduchy.

        • 10 4

        • (2)

          Tu nie chodzi o pogaduchy tylko o szczerą rozmowę. Uważasz że mężczyzna się do tego nie nadaje? Chcesz naprawić związek, na migi będzie trudno.

          • 4 1

          • (1)

            Mezczyzna po 5 zdaniach zlozonych nie wie o co ci chodzi kobieto. Oji oczekuja problemu do rozwiazania, zadajia a nie szczerej rozmowy. Na haslo musimy porozmawiwc juz sa myslami gdzie indziej.

            • 0 0

            • to może niech się nie wiążą w takim razie skoro są aż tak upośledzeni społecznie

              • 2 0

    • Ha,ha, hyba twoje faceta tez mowi to samo.

      • 0 0

  • Uczciwość, wierność i szacunek. (4)

    A nie jak w dzisiejszych czasach.

    • 125 2

    • (2)

      Za te wartosci spotkalo mnie:zdrada,kłamstwo,upokorzenie

      • 16 3

      • bo to nie była miłość... (1)

        • 18 1

        • a może właśnie była?

          • 2 2

    • Co za bzdury

      Czasy tu nic nie mają do tego. Takie małżeństwa to rzadkość. STARAJ się kochać o może też tego doświadczysz. Najłatwiej zrzucić wszystko na karb czynników zewnętrznych. Inne czasy, rząd, kraj czy co sobie wymyślisz ale główny problem lub sukces zleży tylko i wyłącznie od ciebie.

      • 4 3

  • Parka (5)

    Jak to w związku, ja facet, mam żonę od 17 lat mam 40, i cały czas pracuję, pracuję i efekty są różne, raz dobrze raz źle, ale nikt nie mówił, że będzie zawsze kolorowo, wybaczamy i kochamy.

    • 139 2

    • (4)

      I o to chodzi. Jak sinusoida. Jak z jedzeniem. Jesz cos non stop, pozniej ci sie nudzi i chwila przerwy. Wazne to rozmawiac, miec swoje hasla tylko dla nas, smiac sie, nawet w lozku, zostawiac sobie karteczki, przytulic sie i nie dziamgac non stop.

      • 10 1

      • jak sinusoida (3)

        Właśnie, jak zona mi się znudzi i zaczyna irytować, to ide do innej, potem wracam znów do zony. To jest przepis na udany związek proszę państwa.

        • 2 7

        • idiotyzm (1)

          Udany to ty jesteś frajerzyna :) żal mi cię gościu , takich ludzi jak ty zawsze jest szkoda . Nie potrafisz sobie znaleźć miejsca bidulku , chodzisz od budy do budy . I wracasz z pod kulonym ogonem tam gdzie dają jeść i odrobine prawdziwej czułości . I szkoda mi tej kobitki bo przywiązała się do psa , którego żal jej oddać do schroniska :)

          • 7 3

          • Komentując sytuacje, która według ciebie i ogółu jest nie fajna i krzywdząca, wstawiasz uśmieszki. To oznacza, ze jesteś sadystką i jesteś z tego dumna. Wspolczuje wszystkim twoim bliskim. Lecz się. Bo na profilaktykę juz za późno.

            • 1 0

        • Taki sam styl

          moze preferować twoja żona? Czy wtedy to juz zdraaaadaaaa?

          • 0 1

  • Mówią, że przy jednej dziurze, to i kot zdycha... (7)

    • 38 132

    • Jak ktoś ma obiad w domu, to nie musi jeść na mieście (2)

      Z seksem tak samo.

      • 48 11

      • . (1)

        Cieple piwo i oziębła żona, to największy koszmar normalnego człowieka.

        • 41 7

        • Jeszcze gorsze cieple wino i oziebly maz

          • 12 6

    • jesli ser w dziurze (2)

      to i myszka dobra

      • 3 0

      • Co K...wa?

        Jaki K...wa Ser?

        • 2 0

      • Najlepszy ser spod laski

        • 4 1

    • Od wielu dziur podobno zdycha szybciej

      • 5 3

  • Gratulacje! (1)

    Ja jestem 10 lat po ślubie - w szczęśliwym związku - hurrrrra.
    Wierzę, że tak będzie zawsze :)

    • 83 8

    • ???

      Kobiety twojego męża tez tak mówią...

      • 3 16

  • Dziś wartościowych facetów już nie ma. (12)

    Ja po kilku miesiącach małżeństwa żałuję, że wychodziłam za mąż. Pluję sobie w brodę każdego zmarnowanego dnia.

    • 37 99

    • Co to znaczy wartościowy facet? Taki który słucha Twoich poleceń i robi wszystko tak jak chcesz?

      • 59 13

    • mamy tutaj wysyp idiotek na własne żądanie

      typowa idotka zawsze ma pretense do wszystkich wokoło!!Normalni faceci cie nieiteresuja ale normalni tez niechcą takich powierzchownych idiotek jak ty.Takie jakty zawsze robia tak samo szukaja facetów co traktuj a was jak szmate bo to was podnieca im wiekszym draniem jest tym bardziej pociagajacy .A kazde jego kolejna mysli ze go zmieni.A potem pretensje do wszystkich ze kazdy facet to swinia bo przeciez takiego normalnego to bys sie nim nie zainteresowała.

      • 40 8

    • owszem są (8)

      Mój jest wspaniały, małżeństwo z nim było najlepszą decyzją mojego życia i życzę każdej kobiecie takiego szczęścia. Jasne, spieramy się czasem, boczymy na siebie, normalka, ale dbamy o swój związek, pracujemy nad nim. Nie jest idealny, ale ja też nie jestem, mimo wszystko jednak to bardzo wyjątkowy człowiek, ze wspaniałymi wartościami, uczuciowy, porządny, a do tego prawdziwy facet. Życzę każdej kobiecie.

      • 37 5

      • Jak ja bym chciał, aby moja żona mogła napisać " spieramy się czasem, boczymy na siebie, normalka, ale dbamy o swój związek, (6)

        A tu zero rozmowy... :(
        Jak wspomnę jakie uczucia we mnie były...
        Szkoda mi, że na nią trafiły...

        • 14 2

        • (5)

          ludzie zawsze można odejść!!

          czy wy się boicie, że jak się rozwiedziecie, to pójdziecie ''do piekła'' ?? :/
          że ksiądz wam już nie da komunii?
          o co chodzi z tą niechęcią przed rozstaniem gdy żyjecie z niewłaściwą osobą???

          • 15 4

          • (2)

            Ja się boję utraty dziecka. Wiadomo, że sąd przyzna żonie, nie mi.

            • 23 2

            • no to rozumiem Cię, nie pomyślałam nad tym :/
              przyzna żonie, to na 99%, ale teoretycznie wg prawa możesz z nim spędzać połowę czasu.... (?)
              teoretycznie oczywiście, bo pewnie wyszłoby, że co drugi weekend

              • 6 0

            • a na dzien dzisiejszy co robisz dla dziecka

              • 2 1

          • Odejść, (1)

            zostawić matkę z dzieckiem, bez środków do życia i z kredytem.
            To nie jest takie kolorowe jak się wydaje.

            Poza tym mimo wszystko codziennie się o nią martwię, troszczę.
            Chciałbym żeby dała mi to samo, a nie odchodzić.
            Może kiedyś odejdę, ale nie wiem co by musiało się wydarzyć żebym to zrobił dziecku i żonie.

            • 10 0

            • Szacunek. Moj maz to wlasnie zrobil. Tylko kolejny miesiac pytam,za co czlowieku?

              • 2 0

      • pipierwsze dziecko to odpowiedzialnos i powinno sie onie zadbac po około 5 latach zwiazku

        Kobiety oszukuja i okłamując ale polatach da sie to rozpooznac :)

        • 2 2

    • on

      To go zostaw!!!

      • 0 0

  • Niestety (48)

    Bzdury. Można ratować małżeństwo jeśli jest ku temu chęć i siła. Jeśli ma się wsparcie w rodzinie. Jeśli oboje tego chcą. Nie sztuka jest się rozwieść, sztuką jest trwać razem. Na dobre i na złe. Wybaczyć. Walczyć. Przegranym jeśli są dzieci będzie ten, który tej walki nie chciał podjąć. Dzieci dorosną i rozliczą rodziców. Dlatego wolałabym być zostawiona niż zostawić.

    • 56 15

    • pozdrawiam (41)

      Pana policjanta z gdyni ktory zostawil fajna rodzine dla glupiej i pustej baby. Wiesz o kim mowa chlopie...

      • 51 6

      • pozdrawiam serdecznie środkowym palcem (17)

        pewnego pana kierownika ze znanej gdańskiej spółki, który zostawił żonę w 5 miesiącu ciąży. Równie serdecznie pozdrawiam wszystkie inne 30-letnie korposzury z mózgami wypranymi przez hotelowe szkolenia i imprezki integracyjne z koleżankami o wątpliwej reputacji.

        • 68 4

        • (2)

          Współczuję przeżyć, gratuluję przetrwania i życzę powodzenia!

          • 37 2

          • coz

            ...zycie.pzdr

            • 6 1

          • Dziękuję Kassandra, ja dam sobie radę, ale jak piszesz karma wraca. Znam tę oślą upartość i kopanie się z koniem. Karma wróci i do Twojego. Trzymaj się.

            • 7 6

        • z (4)

          Kolejny szalony?Ta grupa zawodowa jakos podatna na pokusy. No ale ta ich pewnosc siebie i mniemanie. I te niedobre,nudne zony w domu. Rozmawiac????o czym niby?o robocie co zycie zdominowala??;)

          • 18 3

          • (3)

            W końcu tego ich uczą, kreowania siebie :) Szczegół że najczęściej to tylko maska dla kompleksów. Jak ktoś ma silnie wbudowane wartości i priorytety , to nic go nie zmieni. Jeśli ktoś nie ma moralnego kręgosłupa to byle robota wywróci mu życie do góry nogami. No i ten prestiż, lans...jakie to żałosne...ludzie wydmuszki.

            • 24 3

            • (2)

              Ucza ich manipulacji. Znam zone policjanta z gdyni,odżyła po rozstaniu. Tylko ze tyle nerwow ja to kosztowało,ze zdrowiem przepłaciła. Jesli czytasz,trzymam kciuki. Dzielna jestes.

              • 23 2

              • (1)

                tylko po tym co ci zrobił dziewczyno, czy kochasz czy nie, nie wracaj do niego nigdy.dlugo cie oklamywal pan wszystko wiem najlepiej.

                • 11 1

              • życia nie masz frajerze?

                • 0 6

        • (2)

          Kierowniczki tak mają...;)bo myślą,ze są wszechmocni. Żal tych żon i dzieci. Ale kochanki im odpłacą. Okażą się gorsze od żon i to będzie zasłużona 'nagroda'

          • 30 2

          • (1)

            Kochanka zawsze jest wyozumiala, ona rozumie geniusz,ktorego swoim rozumkiem nie ogarniala zona. Maz zostawia zone, zostaje znkochanka, ktora okazuje sie jeszcze gorsza i bardziej wymagajaca niz zona:-) gdziesz czytalam ze ok70% rozwodnikow nie jest zadowolonych ze zwiazku dla ktorego porzucili swoje zony.

            • 16 1

            • taaaaaaaaak.one zawsze wiedzą od idiotycznych i naiwnych mężusiów opowiadających o swoich złych żonach co mówić,żeby być inne niż one.a ci naiwniacy w to wierza. panie kierowniczku...aleś pan naiwny, każdy z was spuchnie jak żony się uwolnią..a na ich nieszczesciu szczescia nie zbudujecie.

              • 6 2

        • (1)

          oni maja defekt. nie tak wielka strata dla żon. wiele zlego je ominie

          • 13 1

          • Ta żona to przeszla swoje.

            • 11 1

        • (1)

          Nie kumam co te baby widza w tych chlopach?a niech ich biora. Zony z czasem podziekuja. Milusi w domach to nie sa. Ale ja i tak wole zone. Wiem co mam. Te co pchaja sie do wyrka sa mile do czasu. Pozniej gorsze szantazystki od zon. A jakbys spotkal sie na piwku z takiej mezem,dziekowalbys bogu za wlasna zone. Swojej dziekuje ,temu z gdyni wspolczuje.

          • 17 0

          • Wyboru panci,bo zona spoko byla

            • 8 1

        • chyba znam te dwie zony kierownikow . dali mezusiowie im popalic. mysla panowie,ze sa swietni .nic bardziej mylnego. te stanowiska w tej firmie tak maja. a wy,zony, glowa do gory. zadna strata

          • 12 0

        • ha

          Ha ha ha. Te kciuki w dół to pikneli:mezusiowie,ktorych dotyczy,ich rodzinki i ewentualnie jeden 'przyjaciel'ktory trzyma z draniem sztame. Ha

          • 5 0

      • (1)

        Widać jednak była bardziej fajna od tej fajnej rodziny.

        • 0 18

        • Jaaasne. Poleciala pusta na pana w mundurku. Z takich co sie pchaja do wyra to smiech;)

          • 12 2

      • To wroci. Ze zdwojona sila. Karma istnieje

        • 5 4

      • max

        Ja też. Żona odrzyje.

        • 8 2

      • max

        A ten pan policjant to ten o ktorym mysle...rety..tak pozno sie dowiedziala?bo przeciez sam nie powiedzial.

        • 9 1

      • Zony policjantow są wporzo. Nie wporzo są mężowie. A jesli żony są nie wporzo to dlatego ze tak obgadali je mężowie. Te babki mają z nimi cięzko.

        • 17 2

      • (4)

        ciekawe ..no jasne,ze wiem o kim mowa, dlugo sie kryl. przyznal sie w koncu czy zona odkryla?

        • 11 2

        • oni lubia glupsze od zon, bo zony za madre:) :) :) i tego ci chlopcy nie wytrzymuja. potrzebuja pochwaly w koncu to supermeni i te kochanki to robia a zony juz nie

          • 11 2

        • (2)

          Żona-sprytna

          • 8 0

          • to coś jak mydło brudne (1)

            • 1 0

            • Ze te co rodzinki rozbijaja. Fakt

              • 5 0

      • ci z gdyni to wyjatkowe koguciki.

        • 7 1

      • o kim mowa? podaj pierwszą literę nazwiska (4)

        ja też chcę być w temacie plis

        • 2 7

        • albo sie domysl albo zapytaj kumpli z firmy albo to o tobie poprostu

          • 11 0

        • a Pan "ciekawy" czy główny podejrzany?

          • 9 0

        • (1)

          pan ciekawy to juz zaluje ze zamiast do domu na obiad biegal po miescie za lub jezdzil w aucie z..kochanka? zona byla a kochanka tez sie skonczyla ? moze okazala sie gorsza od zony? czy znalazla innego...policjancika wow wow wow

          • 11 0

          • Cos ty...mial chlop czas?oni podobno zawsze w parach jezdza...czy kolega z fotela obok wiedzial i nikomu nie powiedzial?i tluka nadgodziny,prawda to?i w nocy grzeja do roboty i krotko przed powrotem zony do domu maja pilny telefon ze robota na miescie. I czasem w weekendzik trzeba podzialac. To twardziel ze tyle tematow pociagnal i na sen czasu starczylo

            • 4 0

      • (5)

        jeśli to ten policjant o którym myślę, to on wcale nie jest jakiś świetny, głowa do góry, znajdzie Pani sobie lepszego

        • 11 0

        • (4)

          Litera A

          • 1 5

          • a to nie, ja kojarzę na M

            ale ten na A pewnie taki sam ch*j ;)

            • 8 0

          • ale to pierwsza litera imienia czy nazwiska? (2)

            • 6 0

            • (1)

              M to pierwsza litera imienia

              • 6 0

              • nie kojarzę ani na M ani na A, obojętnie czy to nazwisko czy imię z tymi literami

                czyli to nie jakaś znana powszechnie persona.

                • 1 3

    • (4)

      A co jeśli mąż zapewnia że się zmieni a nie robi nic w tym kierunku? Takie zawieszenie w czasoprzestrzeni. Trwać i czekać aż mnie zostawi sam bo w końcu sobie kogoś znajdzie innego albo się znudzi, czy zostawić go w czorty i układać życie od nowa?

      • 11 1

      • (3)

        Proponuje szukac..powodu. ja taki znalazlam po 3latach. Oczywiscie byla to inna kobieta;)oczywiscie sie nie przyznal. Klamie do dzis. Zostawil rodzine w tragicznych okolicznosciach. Ale on to zrobil. A co zrobil zeby ratowac rodzine..o to zapyta syn za kilka lat. Nic. Nic nie zrobil,nie walczyl. I nie tego,ze zdradzal nie wybacze ale tego ze nie walczyl. I ze zbudowal swoj swiat na klamstwie.

        • 14 5

        • (1)

          W moim przypadku to jest jego ośla upartość i zawsze 'coś za coś '. I do tego wzorce wyniesione z domu rodzinnego. A to jest jak walka z wiatrakami. Skąd brać siłę żeby z nimi walczyć? Lepiej być nieszczęśliwą i poniekąd przelewać swoją frustrację na dzieci czy zostawić, zabrać dzieci i samej się nimi zająć albo poczekać aż się znajdzie ktoś kto będzie odpowiedn? Ps. Współczuję doświadczeń, ale karma wraca, co zasiejesz to zbierzesz.

          • 2 4

          • jesli

            przyjemnosc jest wieksza niz przykrosc to warto
            jesli przykrosc wieksza niz przyjemnosc to szkoda marnowac zycia

            • 5 0

        • zdrady

          Moja miłość tak mi się wydawało do tamtego momentu , wierzylam w jego lojalność i miłość której tak na dobrą sprawę nie było odszedł bez słowa wytłumaczenia , po prostu nic nie mówiąc i tak ta historia się skończyła do tej pory a minął rok nie uslyszalam od niego odpowiedzi na pytanie " dlaczego ?" Miesiąc po tym przez wspólnych znajomych , portal społecznościowy dowiedzialam się że ma kogoś i że mnie zdradził . Myślicie że miał odwagę się przyznać ? Dalej żyje z przekonaniem że o zdradzie nie wiem . Bolalo strasznie , byl potok łez ale wyleczylam się i teraz już wiem że nigdy nie mogę być 100% kogoś pewna . Lekcja życia

          • 0 0

    • nie masz pojęcia o czym mówisz, depresja i tabletki przez kolejne lata, nieprzespane noce, nerwy poszarapane, a jeśli liczysz na lojalność rodziny,przyjaciół dzieci,to też się raczej przejedziesz

      • 5 0

  • Facet nie jest stworzony do monogamii. (1)

    Matkę i ojca oszukasz, natury nie oszukasz.

    • 28 77

    • 20 osób to pantofle :)

      • 8 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane