• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przystanki na żądanie. Powinno ich przybywać?

Patryk Szczerba
24 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Przystanki na żądanie sprawdzają się w Trójmieście od kilku lat w przypadku linii nocnych, choć początkowo również nie brakowało kontrowersji w tym względzie. Przystanki na żądanie sprawdzają się w Trójmieście od kilku lat w przypadku linii nocnych, choć początkowo również nie brakowało kontrowersji w tym względzie.

Choć zwiększenie liczby tzw. przystanków warunkowych dałoby przewoźnikom oszczędności i przyczyniło się do poprawy środowiska naturalnego, to organizatorzy komunikacji miejskiej podchodzą do takiego rozwiązania sceptycznie. Powodem jest niechęć pasażerów.



Czy liczba przystanków na żądanie powinna wzrastać?

Blisko miesiąc temu w Poznaniu kilkadziesiąt zwykłych przystanków autobusowych zostało zmienionych na specjalne, oznaczone jako "na żądanie". Dla pasażerów oznacza to nic innego, jak konieczność informowania przyciskiem o chęci wyjścia lub wejścia do podjeżdżającego autobusu poprzez sygnalizację ręką.

Szybciej i ekologiczniej

Przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu podkreślają, że korzyści jest kilka. Chodzi przede wszystkim o poprawienie czasu przejazdu, oszczędność wynikającą z rzadszej konieczności wznawiania jazdy. Do tego dochodzi mniejsza emisja spalin i udrożnienie ruchu w miejscach, gdzie przy przystankach nie ma zatoczek. Cała operacja była poprzedzona badaniami, z których wynikało, że zwłaszcza na obrzeżach miasta przepływ pasażerów na niektórych przystankach jest znikomy. Obecnie w Poznaniu takich przystanków jest ponad 240.

Podobne badania zostały również przeprowadzone w Trójmieście. W Gdańsku blisko 250 z 1369 przystanków w sieci to miejsca, gdzie postój musi zasygnalizować pasażer. Zatrzymują się przy nich tylko autobusy.

- Prowadzimy badania, które dają nam odpowiedź, ilu pasażerów wsiada na danym przystanku. Jeśli jest ich mało, nie boimy się decyzji o zmianie na "warunkowy". Jeśli ich przybywa, bo np. rozbudowuje się osiedle, zmieniamy na przystanek stały - wyjaśnia Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ds. przewozów Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

Jak dodaje, takie rozwiązanie sprawdza się na obrzeżach miasta. Kilka lat temu przystanki "na żądanie" można było znaleźć także w śródmieściu. Wzrost liczby pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej wymusił szybkie zmiany.

Dlaczego przystankami na żądanie nie są objęte miejsca, w których stają tramwaje?

- Także dlatego, że po mieście jeżdżą jeszcze egzemplarze, które nie posiadają przycisków, dzięki którym można sygnalizować kierowcy chęć opuszczenia pojazdu. Zwykle też do tramwajów, z racji umiejscowienia linii, wsiada duża liczba pasażerów - dopowiada Zomkowski.

W Gdyni wolą zwykłe przystanki

Nieco inaczej wygląda sytuacja w Gdyni, gdzie przedstawiciele ZKM nie ukrywają, że pasażerowie domagają się, by przystanki na żądanie zamieniać na zwykłe. Na ok. 600 przystanków w całej sieci kilkadziesiąt to te na żądanie. Jeszcze kilka lat temu było ich dużo więcej. Teraz, jeśli następują zmiany, to z warunkowych na stałe.

- Taka jest wola naszych pasażerów, którą widać w badaniach marketingowych i to ona jest decydująca. Pojawiają się głosy, żeby w ogóle zlikwidować przystanki na żądanie. Oszczędność czasu, która w tym przypadku powinna być dla pasażerów najważniejsza, nie odgrywa tutaj żadnej roli. Ci, którzy chcą jeździć szybciej, wybierają po prostu samochód. Wielu nie chce jeszcze dodatkowo machać ręką, by pojazd zatrzymał się - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
W sąsiedztwie Gdyni można już jednak znaleźć wyjątki.

- Dobrym przykładem innego myślenia jest Dębogórze, gdzie w niedalekiej odległości decyzją władz powstały cztery przystanki. Wszystkie są jednak przez to "na żądanie". Mieszkańcy zaakceptowali takie rozwiązanie - dodaje.
Innym przykładem, że przystanki na żądanie mogą się sprawdzić jest komunikacja nocna. W Gdańsku i w Gdyni wsiadanie do niej poza centrami miast jest możliwe tylko po sygnalizacji kierowcy. Dzięki temu autobusy jeżdżą szybciej, przez co łatwiej zsynchronizować rozkład jazdy z SKM. Nie bez znaczenia jest też wiek pasażerów: w przeważającej większości to młodzi ludzie.

Zmieni się?

Jak podkreślają przedstawiciele organizatorów komunikacji, niechęć wynika z przyzwyczajeń mieszkańców, którzy, choć przekonują się do korzystania z komunikacji miejskiej, robią to bardzo powoli. Nie bez znaczenia jest wciąż silne lobby kierowców, którzy nie stoją w gigantycznych korkach.

- Tak jak w innych aglomeracjach, jak Warszawa czy Wrocław, gdzie nietrudno zobaczyć biznesmenów, menedżerów w środkach komunikacji miejskiej. Jazda samochodem przestaje im się opłacać czasowo i finansowo, więc przesiadają się do autobusu, tramwaju lub, jak w stolicy, do metra - uzupełnia Gromadzki.

Miejsca

Opinie (173) 1 zablokowana

  • Ależ oczywiście. (4)

    Żądam przystanku pod moim domem ;)

    • 70 18

    • Antyszczur (2)

      Żenujący występ p. Gromadzkiego: rozumiem, że jego zdaniem komunikacja ma jeździć jak najwolniej i być jak najbardziej upierdliwa i zniechęcająca, a to, że wielu mieszkańców z tego tytułu rezygnuje z niej na rzecz indywidualnych przejazdów samochodem, to nie jest problem dla ZKM? Myślę, że tym panom już trzeba podziękować. Jeśli chcemy poważnie myśleć o komunikacji, musi ona być szybka i wydajna, a nie spowalniana sztucznie przez rozdęte rozkłady jazdy, postoje wyrównawcze w połowie trasy itd.

      • 10 3

      • (1)

        widać, że masz zerowe pojęcie o organizacji komunikacji miejskiej.

        • 0 2

        • ja tego nie widzę, jeśli ty widzisz to odpowiedz z sensem

          a nie rzucasz oskarżenia na wiatr,
          chętnie coś nowego zrozumiem

          • 0 0

    • nie raz na przystanku Sobótki w godzinach szczytu się machało a kierowca to olewał

      dużo ludzi wsiada na tym przystanku i nie powinien być on na żądanie

      • 8 1

  • (13)

    Oj ciężko podnieść rączkę,tu torebeczka ,tam smartfon,Jeszcze trzeba uruchomić druga komórkę aby przeczytać z zrozumieniem prosty tekst na przystanku.Promuje się funkcjonalny analfabetyzm.

    • 154 36

    • Ciężko pomachać ręką ! (5)

      Jak taka Dżesika stoi na przystanku, przegląda fejsbuka a jedzie np. na randkę to trudno jej się skoncentrować i wypatrywać autobusu i dodatkowo żeby musiała pomachać ręką?

      • 39 9

      • (4)

        Przypuszczam, że mało jest osób którym nie zdarzyło się biec na autobus. Widzisz że się zbliża, podjeżdża do przystanku czy nieraz już stoi to dajesz sprintem. W sytuacji gdy przystanek będzie na żądanie i nie będzie na nim już jakiegoś innego pasażera który by zatrzymał autobus, jesteś bez szans. Ważne zwłaszcza na obrzeżach gdzie autobusy nie kursują zbyt często.

        Poza tym chyba wszystkie przystanki są uwzględnione w rozkładzie, więc nie rozumiem tego tłumaczenia, że poprawi się czas przejazdu. Jeżeli autobus zaoszczędzi czas nie musząc zatrzymywać się na jednym przytanku, to na następny przyjedzie za wcześnie. Przychodzisz na autobus wedle rozkładu, a tu się okazuje że twój autobus już był. I co zrobisz ?

        • 16 11

        • (2)

          A po co biegać ,są rozkłady jazdy,jestes odpowiedni czas przed odjazdem,powiedzmy trzy minuty i jedziesz,bez problemu.

          • 3 5

          • (1)

            Faktycznie. Kurde nie wpadłem na to. Jesteś trzy minuty przed i po problemie. It's izi. Masz łeb ci powiem. Masz łeb.

            • 10 2

            • Najlepiej wyjść ze sr*cza prosto do autobusu,w czasie ułamka sekundy ,to jest to ,polactwo w czystej postaci.Rozumowanie godne typowego leminga ,dziecka TVN.

              • 1 6

        • przystanek na żądanie ma sens w bardzo określonych sytuacjach ale nie w każdej

          i to należy najpierw zbadać

          • 1 0

    • jedna noga w trajtku druga na chodniku a dziewcze czyta sms.

      • 14 2

    • w cywilizowanych krajach juz dawno na to wpadli (1)

      j, w, same korzysci! jedyną przeszkodą lenistwo gdynian

      • 10 7

      • że co?

        że kto? że na co "wpadł"?

        tak to jest jak małpa o gwiazdach zaczyna mówić kolego sympatyczny puchaty

        • 0 0

    • Można zrobić przycisk na przystanku (3)

      Taki przycisk na przystanku ułatwiłbym sprawę. Podchodzę wciskam a kierowca dostaje info ,że na następnym przystanku już czeka pasażer, lub jeżeli nie chcemy inwestować w taki system to można zrobić to łopatologicznie. wciskamy przycisk na przystanku pulsuje światełko lub wysuwa się chorągiewka to tylko przykłady rozwiązań, których może być wiele a i te przedstawione przeze mnie można znacząco ulepszyć wszystko to tylko kwestia pomysłu i organizacji . Natomiast sam pomysł przystanków na żądanie moim zdaniem jest super. oszczędność czasu i kasy dla firmy co może wpłynąć na obniżenie kosztów dla pasazerów

      • 11 5

      • Z czego szansa, że się zepsuje większa od ułatwienia jakie daje.

        • 10 1

      • (1)

        i wcale by nie było osób, które "tak sobie" by wciskały taki przycisk. Albo takich, które nie wiedziałyby dokładnie o co chodzi i wciskałyby czekając na nr X, a najpierw podjedzie nr Y...

        • 6 0

        • Na porządku oczywiscie

          Ludzie by się mylili i wciskamy guzik dla kawału ale po jakimś czasie uspokoiło by się to. No ale jak już widzę marudzenie zamiast wymyślić coś konstruktywnego to to najpewniej się nie uda

          • 2 0

  • (20)

    Niechęć wypływa z prostej przyczyny: w większości dużych miast w Polsce wystarczy że jest 1 pasażer na przystanku na żądanie i autobus się zatrzymuje. W Gdańsku jakoś się przyjęło, że jeżeli pasażer nie macha do kierowcy jak idiota to autobus się nie zatrzymuje.

    • 140 39

    • (1)

      Bzdura.

      • 14 28

      • czysta prawda

        sam byłem świadkiem jak kierowca nie zatrzymał się na przystanku, na którym stała kobieta ewidentnie czekająca na autobus (stała przy krawędzi jezdni, patrzała się na ten autobus wyczekująco) bo (i tu cytuję) "nie zamachała". To jest ten sam styl co kiedyś złośliwe zatrzaskiwanie drzwi przed nosem.

        • 2 0

    • (3)

      Mam przystanek na żądanie blisko domu, niestety często się zdarza, że autobus po prostu się nie zatrzymuje i wtedy pasażer ma problem.

      • 29 12

      • kamery

        Kamery zainstalowane w każdym autobusie ukazują prawdę jak było. W gdańsku kierowcy się mocno pilnują zeby nikt ich nie oskarżył niezależnie pasażera.

        • 10 10

      • a machasz łapką? (1)

        • 14 5

        • Nie zdałżam machnąć

          • 11 3

    • Na przystanku nie trzeba "odstawiać" tańca deszczu żeby kierowca się zatrzymał (2)

      Nie trzeba też robić z siebie idioty.
      Wystarczy wystawić rekę w bok (w stronę ulicy gwoli ścisłości) i autobus się zatrzyma.

      • 36 13

      • Powinien być też przycisk do sygnalizacji świetlnej zawiadamiajacej kierowcę że pasażer czeka na autobus z takim a takim numerem.

        • 5 1

      • nie zatrzymał się

        wielokrotnie,
        dzwoniłem do nich i mnie olali,
        kupiłem auto i mam wywalana na pastuchów

        • 1 0

    • (10)

      Lepiej, by każdy autobus się zatrzymywal, choć pasażer akurat z niego nie skorzysta, bo czeka na inny? Wyciągnięcie ręki jest lepszym rozwiązaniem i zawsze skutecznym - od lat korzystam z przystanku na żądanie i zawsze kierowca się zatrzymuje.

      • 48 5

      • Dokładnie. Jak to kiedyś powiedział kierowca autobusu: "nie ma machania, nie ma jechania".

        • 26 3

      • Wiadomo że lepiej zamachać na swój autobus (6)

        niż zatrzymywać każdy nadjeżdżający bo książę lub księżniczka może łaskawie wsiądzie, może nie.
        A może czeka na taksówkę?
        A może na koleżankę?
        Kto to zgadnie....

        • 10 2

        • (5)

          To bardzo logiczne.
          Ale ja parę lat temu pierwszy raz w życiu musiałam skorzystać z przystanku na żądanie.
          Przyjechał mój autobus i oczywiście odjechał.
          Nie bardzo wiedząc, co się dzieje, poczekałam na następny, który również minął mnie, jak gdyby nigdy nic.
          W końcu zrezygnowana poszłam na piechotę. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby machać na autobus:)

          • 5 7

          • (1)

            O boże , jakie to trudne.

            • 10 1

            • a skąd ludzi emają wiedzieć, że od dziś ten przystanek jest na żądanie

              i że trzeba machać,
              no skąd?

              • 1 0

          • obraz dzisiejszego społeczeństwa

            kiedyś uczyliśmy się od rodziców, rówieśników i ogólnie otoczenia, jak należy się zachować. Zarówno w sensie globalnym (nie krzywdzić innych) jak i lokalnych (aby kupic śliwki u pani Gieni w warzywniaku należy przyjść z własną siatką, bo inaczej nie sprzeda). Dzisiaj żyjemy w świecie idiokracji: nie ma instrukcji obrazkowej jak się załatwić? To rozsmaruję po ścianach.

            • 2 2

          • (1)

            A myślałaś senna rusałko, że na czym polega przystanek na żądanie?

            • 0 2

            • a skąd mam wiedzieć?

              przez 50 lat nie widziałem takich a w szkole nie uczą o tym,
              mam sobie zgadnąc czy co?

              • 0 0

      • tak tylko że mi się zdarzyło i to nie raz, że autobus sie nie zatrzymał, bo jechał z tyłu za np dużą ciężarówką i nie widział m (1)

        inny przypadek 3 autobusy na raz przystają na przystanku i ten 4 na który czekam przejeżdża obok! oczywiście się nie zatrzymuje, a ja muszę czekać poł godz na następny i spóźniam się do pracy

        • 11 2

        • dokładniem klasyk, kierowcy udają, że cię nie widzą

          nie raz i nie dwa

          • 0 0

  • Serio? (13)

    Gdynianom tak ciężko unieść rękę żeby zatrzymać autobus?
    Żaden hejt tylko niedowierzanie o.O

    • 95 14

    • A może nie o to chodzi

      • 4 8

    • to inny świat i dziwni ludzie

      nawet karnety w autobusach mają

      • 17 11

    • Nie rozumiem ludzi z Gdyni (2)

      Do przeciwników tego pomysłu: Pomyślcie chociaż raz o środowisku naturalnym a nie tylko o czubku własnego nosa. Mieszkam w Gdyni i moim zdaniem po pierwsze powinno się tu zrobić otwieranie drzwi przez pasażera, tak jak w Gdańsku. Zimą oszczędność ciepła w pojeździe a latem klimatyzacji. Przyciski są już chyba we wszystkich autobusach, więc czemu nie. Co do przystanków na żądanie. Jesteśmy w Europie i w większości miast zachodnioeuropejskich są tylko przystanki na żądanie, oprócz węzłowych. Oszczędność paliwa, elementów układu hamulcowego, elementów drzwi itd. Ale w Polsce autobus musi się zatrzymywać na każdym przystanku czy ktoś jest czy nie. Bezsens. I jeszcze pretensje, że się to ludziom nie podoba. Śmieszne. Nie pytać, tylko zmienić. Jak za dużo się pyta to potem wychodzą takie kwiatki. Ludzie zawsze narzekali w tym kraju na wszystko. Przyzwyczają się.

      • 15 9

      • (1)

        ale aferę toczy pewnie kilka osób i na tej podstawie zrobili artykuł, a inni myślą, że cała Gdynia chce zmian lub ma problem z wystawieniem ręki.
        Też mieszkam w Gdyni i poruszałam się codziennie wyłącznie komunikacją miejską (którą z resztą sobie cenię) i pierwszy raz słyszę o sprawie, którą tu się opisuje.

        • 18 4

        • Podpisuję się pod tym, również używam wyłącznie ZKM, nie narzekam a zimą, to brak stałych przystanków przyjąłbym z oklaskami. Bo po jaką cholerę ma się zatrzymywać autobus na pustym przystanku, otwierać drzwi, kiedy jest zimno?

          • 13 2

    • Typowy gdynianin (2)

      - nie lubi machać ręką na autobus
      - nie lubi miec wyboru wsród kandydatów na prezydenta
      - lubi krzywe chodniki w centrum swojego miasta
      - żyje marzeniami zabudowy coraz to nowych kwartałów swojego miasta, z czego nigdy nic nie wychodzi
      - ma to co chce

      • 14 17

      • Gdynia, po Łodzi, ma najgorszy asfalt na trasie Rzeszów-Kielce-Łódź-Gdynia

        • 1 6

      • marna prowokacja zazdrosny trolu

        ależ cię musi boleć patrzenie na jedyne cywilizowane miasto w Polsce
        podczas gdy ty gnijesz w postkomunistycznym, zamordystycznym reżimie,
        na zdrowie homosovieticus,
        wy nigdy zachodu nie zrozumiecie
        bo wy jesteście bosonogie , gołodupne, błotne pastuchy latające na smyczy u Pana

        • 0 1

    • a moze jeszcze zatanczyc (1)

      i powiedziec haslo przed wejsciem?

      • 7 7

      • jak potrafisz to sambę

        • 3 2

    • a jak według Ciebie osoba niewidoma ma machnąć? skąd ma wiedzieć, że jedzie akurat autobus? (2)

      • 10 3

      • A jak się orientują, że to ich autobus a nie innej linii

        • 7 0

      • Pies przewodnik macha ogonem

        • 2 0

  • (4)

    Stanowcze NIE!

    • 10 36

    • czy to ty wczoraj pisałes o zakopywaniu psa nad stawem? (2)

      • 5 1

      • (1)

        Owszem w latach 80-tych w miejscowości kretynowo ciemne ! Tak wypytujesz może chcesz autograf?

        • 0 7

        • nie. to tylko potwierdza twoje niskie IQ.

          • 5 0

    • Ale... że co? Jakie nie?

      • 2 0

  • Pzystanek "na żądanie" dobrym przykładem na oszczędności. (1)

    Zasada bardzo prosta, jeżeli teren jest mniej zabudowany lub przemysłowy z zakładami pracującymi od 8 do 18 to powinno jak najbardziej wprowadzać przystanki na żądanie.
    Można wówczas zaoszczędzić na czasie przejazdu i dodatkowo mniej spalin dostaje się do atmosfery.

    • 53 8

    • a skąd będziesz wiedział o której twoj bus przyjedzie, skoro jego czas przejazdu będzie krótszy?

      • 0 0

  • Wcale nie jest tak, że przystanki na żądanie przyspieszają kurs autobusu. (2)

    W Gdyni jest tak, że nie są one uwzględnione w czasie dojazdu autobusu. Przez co autobus gdy ma np. 5 takich przystanków na trasie jest po prostu spóźniony...

    • 51 2

    • Dziwne, w Gdańsku działa ;) (1)

      • 3 3

      • Działa chyba tylko w godzinach, gdy mało ludzi z niej korzysta, a i wtedy nie zawsze..

        • 0 0

  • Mnie nikt nie pyta, a mam dużo zastrzeżeń do komunikacji miejskiej w Gdyni. (1)

    • 28 5

    • jakie

      • 3 3

  • W Londynie wszystkie przystanki są na żądanie. (16)

    Oprócz tego do autobusu wchodzi się tylko przednimi drzwiami, przy których jest czytnik biletów elektronicznych. Kiedy się z tym spotkałem byłem zdziwiony i myślałem, że przedłuża to czas wsiadania/wysiadania z autobusu. Ale sednem sprawy jest częstotliwość kursowania - autobusy jeżdżą tam co 5-10 minut, więc na nie ma czasu na zebranie się tłumu na przystanku. Nie wiem za to czy jest sens robić więcej przystanków na żądanie, jak autobusy jeżdżą co 15-20 minut...

    • 72 6

    • (2)

      W Sztokholmie zasada jest ta sama. W Heidelberg bynajmniej w Niemczech tez. Autobus staje gdy ktos w srodku skorzysta z przycisku lub gdy ktos stoi na przystanku. Dla mnie jest to super rozwiązanie

      • 10 8

      • Bynajmniej... Mmmhmmm

        • 23 5

      • Stoi na przystanku, a nie wywija łapami!

        • 1 0

    • zdziwiłbyś się,ale w Częstochowie swego czasu było podobnie(nie wiem jak jest teraz) - wchodziłeś pierwszymi drzwiami i pokazywałeś bilet kierowcy (tylko w centrum były otwierane wszystkie drzwi by usprawnić jazdę). Jeśli przystanek był pusty,a nikt z podróżujących nie wcisnął przycisku wówczas autobus pomijał przystanek. Ale nie zawsze było to idealne rozwiązanie-często się zdarzało,że osoby starsze w ostatniej chwili wciskały przycisk i kierowca już nie miał szansy zatrzymać się na danym przystanku.

      • 3 2

    • w dublinie

      Jest tak samo. Dzieki temu nie ma szans jazdy na gape

      • 4 0

    • Mnie akurat w Anglii te wsiadanie przez pierwsze drzwi wnerwiało.

      O ile podróż metrem jest przyjemna, to autobusami po Londynie jest tragiczna. Bo ta częstotliwość, o której mówisz mają nie wszędzie. Tak więc z przystankami na żądanie to jest dobry pomysł. Ale z wsiadaniem przez pierwsze drzwi już marny. W większości miast w Niemczech tego nie widziałem i dużo bardziej chwalę sobie ich komunikację niż Brytyjką, która moim zdaniem jest często nawet słabsza niż u nas.

      • 2 1

    • Gamoń londyński (1)

      W Londynie pewnie cukier jest słodszy, zapewne polski. Gamoniu.

      • 5 3

      • Żebyś wiedział

        po laczku

        • 2 1

    • (2)

      W Berlinie jest tak samo. Wejście pierwszymi drzwiami, autobus zatrzymuje się tylko gdy ktoś wciśnie guzik lub stoi na przystanku (nie trzeba machać ręką, wystarczy stać na przystanku).
      I co ciekawe autobusy jeżdżą zgodnie z rozkładem, bardzo rzadko zatrzymują się gdy pasażer czeka na autobus innej linii. Ogólnie jedzie się szybciej, bo autobus nie zatrzymuje się na przystankach gdzie nikt nie wsiada ani nie wysiada.

      • 2 1

      • W Berlinie tylko pierwszymi drzwiami? (1)

        Od kiedy?

        • 2 1

        • w autobusach przynajmniej od 7miu m-cy

          w tramwajach i metrach ktorymi bys sobie zyczyl/la

          • 0 1

    • w bergen (2)

      przystanki na żądanie są normą.

      autobusy mają wzdłuż okien zawieszone takie sznurki, które ciągną się przez całą długość autobusu - jeśli chce się wysiąść to pociąga się za sznurek i zapala się STOP. bardzo fajne rozwiązanie, nawet dla osób starszych

      • 1 0

      • W Santa Cruz

        jest tak samo,pasażer wsiada przednimi drzwiami, i nie ma problemu z "gapowiczami".Jestem za wprowadzeniem takiej metody u Nas,

        • 0 0

      • A Montevideo w ogóle nie ma przystanków

        Ludzie stoją przy krawędzi drogi w dowolnym miejscu linii i zgarniają autobusy w trasie.

        • 1 0

    • a u nas w Gwatemali autobusy jeżdzą tyłem (1)

      • 3 0

      • A u nas w Etiopii

        jak się zbierze odpowiednio dużo ludzi na przystanku to biegniemy razem do pracy bo autobusy i tak nie jeżdżą.

        • 0 0

  • Wielkie tak dla przystanków na żądanie!!! (4)

    Ludzie, jest wiele przystanków gdzie autobus otwiera drzwi tylko po to by wpuścić powietrze. Właściwie to wszystkie przystanki powinny być na żądanie, tak jak to jest na Zachodzie. Idźmy do przodu wraz z postępem cywilizacyjnym.

    • 48 11

    • (1)

      W pełni popieram, tylko trzeba zlikwidować ten kretyński zwyczaj machania ręką. To duże utrudnienie dla osób starszych które mają słaby wzrok i nie są w stanie z dostatecznym wyprzedzeniem zobaczyć autobus. Autobus powinien się zatrzymywać gdy na przystanku stoją pasażerowie.

      • 7 4

      • a jak stoją i czekają na inną linię?

        • 1 1

    • 100% prawda

      • 1 1

    • no właśnie idźmy z duchem czasu

      i pozbądźmy się wkońcu tych starych tramwajów 105, które są w ogóle nie przystosowane do dzisiejszych realiów:
      -brak niskiej podłogi
      -brak fotokomórek(a jak skargi to właśnie przez jakieś przytrzaśnięcie)
      -ciągłe awarie szczególnie jak jest ciepło i się przegrzewają
      -hamulce to pojęcie względne,właściwe określenie to spowalniacze
      -komfort jazdy,a co to takiego?
      i możnaby tak wymieniać i wymieniać...

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane