- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (63 opinie)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (69 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (469 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (703 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (58 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (247 opinii)
Ruch statków na zatoce. W Internecie nie widzimy wszystkich jednostek
Informacje w Internecie o ruchu statków na Zatoce Gdańskiej możemy oglądać dzięki pasjonatom, a nie państwowym urzędom. Informacja o ruchu mogłaby być bardziej dokładna, gdyby do przekazywania danych przyłączył się Urząd Morski w Gdyni. Dla urzędników jednak informacje o ruchu statków stanowią dane wrażliwe, które mogą być wykorzystane przez.. piratów.
System montowany jest obowiązkowo na wszystkich jednostkach przewożących pasażerów, a także o pojemności powyżej 300 ton pływających w żegludze międzynarodowej i 500 ton dla pływających w żegludze określonego kraju.
Oglądając ruch statków na udostępnianych przez nas mapach można odnieść wrażenie, że statków pływających po naszych wodach terytorialnych jest przynajmniej o połowę mniej niż na wodach należących do Szwecji lub Finlandii. W rzeczywistości jednak znajduje się tam podobna liczba jednostek.
Dlaczego tak się dzieje? Gdyby nie pasjonaci krótkofalarstwa tacy jak Michał Lewczuk, ruchu statków na zatoce nie oglądalibyśmy w ogóle. Powód? Tacy jak on odbierają i przekazują dane z systemu AIS. Jego radar głównie odbiera informacje ze statków na Zatoce Gdańskiej i południowej części Morza Bałtyckiego. W ten sposób dołączył on do kilkuset pasjonatów ruchu statków na całym świecie.
- To prywatne przedsięwzięcie. Dane systemu AIS odbierane są całodobowo i wykorzystywane są do moich celów badawczych, a także transmitowane są do serwisów, dzięki którym ruch statków mogą obserwować wszyscy. Gdybym wyłączył odbiornik, obraz pozycji statków, które odbieram zniknąłby z map po paru minutach - opowiada Michał Lewczuk.
Co ciekawe, dane z systemu AIS gromadzi też Urząd Morski w Gdyni, ale nie dzieli się on swoimi obserwacjami ze wszystkimi. Z tego powodu na mapie statków na naszych wodach jest znacznie mniej niż w rzeczywistości.
Dlaczego? - Naszym zdaniem dane z systemu AIS są wrażliwe. Ruch statków obserwuje np. konkurencja, która sprawdza m.in. porty, szlaki i miejsca serwisowania jednostek. Może to posłużyć do przejęcia kontrahentów. Ponadto, za nieudostępnianiem przemawiają względy bezpieczeństwa, statki są kąskiem dla piratów. Dostęp do danych z systemu AIS ma Straż Graniczna i Marynarka Wojenna - mówi dyrektor pionu oznakowania nawigacyjnego, Jan Młotkowski z Urzędu Morskiego w Gdyni.
W połowie czerwca tego roku władze Instytutu Meteorologi i Gospodarki Wodnej odmówiły dostępu do danych z radarów burzowych, czym ściągnęły na siebie falę krytyki. Dane udostępniane w formie graficznej umożliwiały mieszkańcom zabezpieczenie się przed nadciągającym żywiołem. Inaczej jednak jest w przypadku ruchu statków.
Część osób korzystających z systemu AIS przyznaje, że z punktu bezpieczeństwa cywilnego nie ma on znaczenia i jest jedynie ciekawostką.
- Urząd Morski w Gdyni nie ma więc interesu udostępniania tych danych. Z drugiej jednak strony serwisy takie jak Flightradar, który działa podobnie, i gdzie możemy obserwować loty samolotów, zdaniem wielu ułatwiają działania terrorystyczne, tymczasem nikt ich z internetu nie usuwa - opowiada nam jeden z członków forum żeglarskiego.
Sieć odbiorników systemu AIS może się jednak rozwijać dzięki hobbystom. Jednak zakup stacji do odbioru danych i udostępnienia ich w internecie nie jest tani. - Podstawowy sprzęt kosztuje od 3 tys. zł - tłumaczy Michał Lewczuk.
Miejsca
Opinie (95) 2 zablokowane
-
2013-07-15 12:35
(1)
Ależ mentalność tu widać ... Orwell by osłupiał. .
To jeszcze urzędy mają dostarczać wszystkim podglądaczom w sieci pozycję każdego kto żyw?! Mało wam Wielkich Bratów jeszcze?
To wsadźcie sobie każdy po nadajniku i emitujcie swoją pozycję do googla na żywo :D
Nie mam nadajnika AIS - a może by się przydał - sobie nie życzę by każdy idita z lapkiem śledził mnie na okrągło.
Niepojęte, nie? ;)- 2 6
-
2013-07-15 13:34
Gdzieś dzwoni, ale nie wiadomo gdzie
Otwarta informacja publiczna na temat ruchu statków na wodach zatoki takową jest) jest przeciwieństwem orwellowskiej wizji.
Niepojęte, nie? ;)- 3 0
-
2013-07-15 13:00
Mam ale nie dam. Urząd Morski
Nie wiedziałem ze na Zatoce Gdańskiej i na Bałtyku są piraci??
- 6 0
-
2013-07-15 13:24
Urzędasy...
Chyba przy okazji stawiania anteny na kominie podepnę radio do internetu. Zebrać te dane i udostępnić za darmo ludziom, podobnie jak komunikaty z NAVTEXa i satelitarne mapy pogodowe NOAA nie jest trudno.
- 0 0
-
2013-07-15 14:43
Tylko nie Urząd Morski - kara za grzechy marynarza
Hurra wreszcie coś o morzu. Polacy zapomnieli już powiedzenia, że ziemia żywi a morze bogaci. Szkoda, bo jak się patrzy na bogactwo maleńkich kraików bez bogactw gdzie jest tylko port i skały to żal d... ściska, ze to nie Polska.
- Co do bezrobocia mój armator chętnie zatrudnia Polaków - pensja 1400 E dla OS /ordinary seaman/ - 3600 E dla OOW, trzeba zainwestować ok 1000 PLN w kursy /OS/, książeczke i do roboty ale uwaga ciężkiej i niebezpiecznej - więc narzekajace polactwo wybiera zasiłek i opowiedanie jak im źle i biednie się żyje.
- Co do AIS - nieoceniona pomoc nawigacyjna, zwłaszcza w połączeniu z radarem !!!. Na przykład na zachodzie USA i nie tylko byle większy kajak ma coś takiego - rewelacja.
- Co do dolnego zdjęcia i podpisu: - ciut nietrafione ale może być.
- Co do opini urzędasów: - długo sie śmialem z głupoty tych byłych pseudo kapitanów rodem z PRL obecnie uziemnionych, zatrzymanych w rozwoju 20 lat temu. Ich zadufania i prostactwa. To juz nie te czasy. Generalnie UM w Gdyni to zywy komunistyczny skansen - arogancja, chamstwo, głupota, niekompetencja ciekawe czy mówią do siebie per WY- najbardziej zawsze rozbawia mnie potwierdzanie wyciągu z rejsów - czysty "Rejs" i "Miś" razem. Cłowiek nie wie czy się śmiać czy płakać. Te kawki i papieroski a marynarze w kolejkach bo się biurwy nagadać nie mogą. Przy okazji jaka była najbardziej upartyjniona instytucja w PRL ? brawo - nasze gdyńskie PLO, nawet rodziny musiały być w PRL jak się chcało popłynąć i te opowieści starych marynarzy o zebraniach partyjnych na statku.Teraz jak się trafi plowski stary na pokładzie to wstyd i chańba
- Co do "tajnych" informacji: - totalna ignorancja, głupota i nieznajomość tematu przez wypowiadajacego takie opinie - są obowiązkowe systemy do raportowania przez statki np AMVER praktycznie wszystkich danych a aisa przy tym to jak lupa i papierowa mapa przy najanowszym satelicie szpiegowskim.
- Co do śledzenia statków: - moje dzieci i żona cieszą się, że w inernecie mogą zobaczyć gdzie jest tata, i chwała Panu, że taki bezpieczniacki jełop z UM jest za krótki by móc to wyłączyć.
- Pozdrowienia dla całej braci marynarskiej !!!- 3 2
-
2013-07-15 14:56
Urząd Morski
Jak ma być dobrze skoro w Urzędzie Morskim jest jak w jednej wielkiej Rodzinie. Rodzice-dzieci-znajomi.
- 6 0
-
2013-07-15 15:39
Ludzie jakie dane?
Czy wy wiecie o czym mówicie - co jest tak mocno tajne ?
Nazwa statku ? pozycja ? liczba osób na pokladzie POB ? czas przyjścia ETA ? zanużenie DRAUGHT ? port przeznaczenia DESTINATION ? ogólnie,rodzaj ładunku CARGO ?
czy wy wiecie o czym mówicie, prawie wszystkie te dane się wpisuje samemu na mostku !!!
I co wy chcecie z tych informacji utajnić ??? Niekompetencja, Ignorancja,Głupota, Arogancja władzy, Debilizm !!!!
moje pytanie: jak jest pensja durnia, który wypowiada takie opinie za państwowe pieniądze ??? pewnie tajna bo z podatków ludzi i pewnie tajna by go piraci na chrzanowskiego nie napadli.
Zęby bolą, a Pan, Panie Naskręt nie ryknął smiechem mu w twarz przy rozmowie. Oczekiwał bym tego od dziennikarza !!!- 3 0
-
2013-07-15 17:02
Prywatne przedsięwzięcie !
- 0 0
-
2013-07-15 17:05
piraci:)
tak wygladają:
- 0 0
-
2013-07-15 17:11
I po co bić piane (1)
Te informacje z AIS nikomu na lądzie nie sa potrzebne(mówie o prywatnych osobach). Pilota i holowniki umawia stary zanim statek dopłynie do polski, wcześniej ma informacje z portu kiedy będzie mógł wejść żeby ewentualnie zredukować prędkość lub stanąć w dryfie(nie musi rzucać kotwicy na redzie)i opinie ludzi że gdyby te informacje były dostępne to firma w porcie mogla by sie przygotować do wy-załadunku o kant du.. rozbić. Przecież w porcie wiedzą dużo szybciej niż na statku kiedy statek może wejść do portu.
Jak dla mnie te stronki z pozycja statków przydaja sie jak mam mustrowac na statek, to se mogę orientacyjnie zobaczyć kiedy trzeba sie pakować.- 0 1
-
2013-07-15 17:53
a jak dla mnie powinieneś pisać w swoim imieniu
Bo mi jest to potrzebne i jestem prywatną osobą
- 0 0
-
2013-07-15 17:51
marinetraffic.com
i wszystko w tym temacie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.